Pimp my face- czyli testy lepiszczy do twarzy 30 letniej - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zamknięte > Fora sponsorowane > Świadome Piękno - czyli współczesna kobieta

Notka

Świadome Piękno - czyli współczesna kobieta Wizażanki testujące produkt Shiseido Ultimune opisują co oznacza dla nich bycie świadomą kobietą. Poznaj ich opinię i przyłącz się do dyskusji!

 
 
Narzędzia
Stary 2014-10-31, 23:51   #1
gilette
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 13

Pimp my face- czyli testy lepiszczy do twarzy 30 letniej


Dzwonek do drzwi!!! 9:30- zrywam się z łóżka, ściągając z siebie obie pęcinki mojej dwulatki i wpadając na kołyskę mojego trzymiesięcznego wyjca. Lecę do drzwi, żeby drugi dzwonek nie wyrwał ich ze snu, bo dadzą mi wycisk, jeśli będą niewyspane. Otwieram, a tu przemiły Pan Kurier podsuwa mi paczuszkę z wyrazem twarzy, który potwierdza, że wyglądam tak jak się czuję. Nieprzespana noc, spędzona z Miśką przy cycu. "Świadome piękno"- zdecydowanie z "pięknem" nie mam w tej chwili nic wspólnego, nawet ze "świadomym" też niewiele, bo jestem potwornie zaspana. No dobrze- podpisuję śpiesznie i postanawiam skorzystać ze zdobyczy cywilizacji w postaci ciepłej wody i wanny oraz z faktu, że wyjce śpią. Wchodzę do wanny i oooo.. już nie śpią. Mamoooooo...łeeeeeeeeeeee .... Postanawiam, że zaaplikuję sobie wersję skróconą "świadomego piękna"- znaczy ablucja bez masażu bańkami chińskimi... aaa i tak nie pomagają, tyłek pomarszczony jak był tak jest... Chwila ciszy- albo jeszcze przysnęły, albo Gaba postanowiła nakarmić Miśkę ciastoliną. No to próbujemy- śliczna czerwona paczuszka, śliczna czerwona buteleczka. Nie,chwila, zaraz będzie o serum, ale wcześniej wprowadzenie: Moje życie jest anankastycznie zaplanowane. Rano mycie siebie, dzieci, śniadanie, sprzątanie, gotowanie, bla bla bla. Odhaczone, odhaczone, odhaczone. Very future and goal oriented. Pewnego razu w trakcie swoich drugich studiów miałam okazję posłuchać wykładu prof. Zimbardo. Ogólnie jest trzech mężczyzn, w których jestem zakochana- w dwóch platonicznie, trzeci to mój mąż. Jednym z nich jest właśnie prof. Zimbardo- za jego podejście do heroizmu i szczęścia. Poza wieloma ciekawymi zagadnieniami, które poruszył, powiedział, że future oriented people, powinni umieć też cieszyć się teraźniejszością, naprawdę skupić się na przeżywaniu "tu i teraz", a nie myśleć o kolejnych zadaniach. Postanowiłam więc, że wykorzystam urlop macierzyński na ćwiczenie "tu i teraz". Zatem otwieram przesyłkę i cieszę się widząc śliczną czerwoną torebeczkę, z czerwonym flakonikiem. Very nice. Sprawdzamy zapach- lovely! Pachnie trochę zieloną herbatą? cytrynką? Nie wiem, ale świeżo. Przyjemna konsystencja- jakby woda, ale jednak krem, ładnie się wchłania. No i moje myśli już dryfują- a może schudnę jeszcze z 5 kg, zadbam o siebie na siłowni.... "Mamoooooooooo"- słyszę Gabę- "Łeeeeeeeeeeee" słyszę Miśkę, no i to było na tyle z metapoznania. Ale przynajmniej 30 sekund ukradzione dla siebie- Ha!!! Zwycięstwo!!!! Mam duże oczekiwania względem tego produktu. Moja 31-letnia, w sumie grzeczna cera, zmęczona wstawaniem w nocy i odwodniona karmieniem piersią, poszukuje fajnego preparatu, który jednej strony nawilży ją pod oczami, ale nie przesadzi z tym nawilżaniem w strefie T- bo tam robią mi się zaskórniki. Krótka retardacja i idę piec ciasteczka z moją dwulatką- tak się bawimy i spędzamy razem czas, bo bawić się zabawkami nie umiem i nie lubię. Smutne wyznanie, taka już jestem nudna- moje "wewnętrzne dziecko" uruchamia się równie ochoczo, co mój mąż jak widzi, że Miśka wstała i wyje.
Jutro ciąg dalszy- będę opisywać jak mi się wygładza i spłaszcza oraz uwypukla- potem stanę przed lustrem odmieniona niczym Rene Zellweger!!! Dobranoc!
gilette jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-01, 16:38   #2
gilette
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 13
Dot.: Pimp my face- czyli testy lepiszczy do twarzy 30 letniej

Ufff- Rene Zellweger jednak z tego nie wyszła, ale jest nieźle. Pory się uprzejmie zamknęły odrobinę, buzia gładka, syfków nie widać (moje życie dzielę na czas walki z trądzikiem młodzieńczym i czas batalii ze zmarszczkami- ambitny, metafizyczny podział). Jeszcze czekam co Ultimune zrobi z cieniami pod oczami, bo narazie efekt umiarkowany. Czekam, czekam, nie no nie da się czekać cały dzień, sprawdzę potem.
Ciasteczka wyszły pyszneeeee, jak wszystko ze stronki mojewypieki.com (uwielbiam bloga Pani Doroty, wypieki z niego ZAWSZE się udają, przepraszam za reklamę, ale cmok cmok cmok). Były babeczki z duszkami i kruche ciasteczka Haloweenowe. Tak szkodliwe święto, ale Gabiszon nie wyglądał na bardziej opętanego niż zwykle, a najlepsza zabawa była przy zżeraniu lukrowych duchów. Niestety nie udało mi się tym razem cieszyć obleśnymi kaloriami, ponieważ zostałam weganką z przymusu. Niedawno okazało się, że Marcelina- moja już czteromiesięczna córa, ma uczulenie na bliżej nieznany mi składnik pokarmowy. Szajse!!! Z Gabą żyłam na samych tostach z Nutellą i kakao, a z tą łachmytą zdrowe żywienie, regularne posiłki, a tu proszę pysk cały w pryszczach. Ale nie ma tego złego... po odstawieniu wszystkiego co uczula, musiałam zacząć szukać innych rozwiązań, żeby z głodu i zmęczenia nie zadręczyć mojego biednego mężusia. Dowiedziałam się co to jest tahita, co można robić z soi i ciecierzycy. Przestałam się pocić- to bardzo ciekawe. Muszę powiedzieć, że już dawno temu myślałam o tym, żeby po zakończeniu prokreacji (czyli już), zostać wegetarianką, ale weganizm zdecydowanie mnie przerastał. Okazuje się jednak, że to wcale nie jest takie trudne w dobie sklepów internetowych i szerokich usług. BOMBA. Smaki ciekawe, inne. Poza tym zgodne z moim sumieniem- jednak szkoda mi tych zwierzaków. Na hasło "wegetarianin" zawsze stawały mi przed oczami dziewki, których nikt nie chciał, więc zaplatały dredy, żyły powietrzem i energią słoneczną, przytulając się do drzew. Czas na zrewidowanie poglądów. Myślę, że świadome piękno, to też szacunek dla otoczenia- zwierzaków, środowiska. Zwykle staram się sprawdzać czy kosmetyk był testowany na zwierzętach (właśnie muszę sprawdzić jak to jest z Sisheido, mam nadzieję, że nikt tego jednak nie czyta, bo jak się okaże, że testują na zwierzętach, to będę musiała trzy razy splunąć za lewe ramię i spalić jakąś dziewicę na stosie). Nie chciałabym być fanatyczką w temacie, ale jeśli można się postarać nie szkodzić, to czemu nie podjąć wysiłku? Całym sercem jestem za fair trade- więc staram się zamawiać szyte w Polsce ciuchy, przepłacając przeokropnie, ale przynajmniej pozostaje mi mieć nadzieję, że żadne małe dziecko nie dzierga moich koronkowych gaci, którymi kuszę mojego męża. Z tym jednak też ciężko, bo w niektórych miejscach w Polsce jest jak w Bangladeszu. Strasznie trudno być fair w takim natłoku informacji, reklam, zabiegów marketingowych- potworny sposób manipulowania - nadmiar wyboru. Czas przestać pisać, bo się przygnębiam, ale myślę, że świadome piękno, to nie tylko sprawdzanie czy mój krem pasuje do mojej cery. Dobra, idziemy na groby, pomyśleć trochę o życiu.
gilette jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-02, 18:53   #3
gilette
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 13
Dot.: Pimp my face- czyli testy lepiszczy do twarzy 30 letniej

Dziś krótko, bo niedziela- czyli czas dla rodziny i amen, ale teraz rodzina w postaci dwóch wyjców śpi, a mąż wykorzystuje ten czas na zaległości. Poza tym humor u mnie mocno średni- może to wpływ spisku jaki zawiązały przeciwko mnie moje córki celem wykończenia mamusi. Budziły się całą noc, regularnie co pół godziny na zmianę. Normalnie prywatne Guantanamo. Generalnie ostatnio zdałam sobie sprawę, jak mało zwracam uwagę na to co mówi mi moje ciało. Zawsze w moim życiu musiał być Ordnung- ciało czy chore czy zdrowe musiało działać i mnie słuchać. Ale ono znalazło sobie inną, paskudną i mściwą drogę do poinformowania mnie, że nie mam szans w tej rozgrywce. Od czasu do czasu wywala z migreną, a częściej niestety ze złym humorem. Kiedy jestem głodna (obecnie stale) i zmęczona (dla odmiany stale) mam potwornie obniżony nastrój. Nie jest to pewnie odkrycie na miarę Nobla z psychologii. Do tej pory szukałam przyczyn na zewnątrz- to na pewno wina męża- biedak się nasłuchał. Teraz wiem, że moje ciało mi mówi- "Jestem nieszczęśliwe, zamiast robić życiowe podsumowania, co bardzo lubisz- w stylu jestem beznadziejną matką, żoną, lekarzem, psychologiem, córką, kobietą... itp, po prostu mnie nakarm i ułóż do snu." W ogóle trzecia moja miłość platoniczna- prof. Lew Starowicz, powiedział, żeby w związku nie robić podsumowań, bo to szkodzi. My człowieki, mamy naturalną ewolucyjną skłonność do zwracania uwagi na to co złe w otoczeniu. To pozwalało nam przetrwać, bo byliśmy wyczuleni na niebezpieczeństwo i jego zwiastuny. Więc mamy większą skłonność jednak do pamiętania tego co złe. Co prawda każdy ma większą lub mniejszą, indywidualną skłonność do pamiętania tego co złe i tego co dobre. Fakt jest taki, że rozwinięcie myśli Pana Profesora to już moje dzieło (żeby nie było, że mu wsadzam w usta nie jego wypowiedzi). Boski on jest- czysta charyzma, wiedza i fantastyczny sposób jej przekazywania. Dobrze, że nie znam go osobiście, bo pewnie okazałoby się, że ma ukryty ogon i łuski na plecach i należy do snobistycznego klubu swingersów SM i mój świat by runął. Tak czy inaczej- świadomość piękna, to również świadomość podstawowych, prostych potrzeb ciała- powiedziałam ja, która pisze jakieś głupoty w necie, zamiast odsypiać z córami. Oh, mama! Pewnie wina Ultimune, bo dziś te cienie pod oczami wyglądają ziemlich gut, mimo okrutnych prób moich cór. Ciekawa jestem co ten krem ma w składzie, chociaż do końca to nie wiem czy chcę być świadoma. Miało być krótko, więc proszę.
gilette jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-03, 11:37   #4
thefit
Raczkowanie
 
Avatar thefit
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 319
Dot.: Pimp my face- czyli testy lepiszczy do twarzy 30 letniej

witaj
Widzę że prowadzisz intensywne życie.... Dobrze że Shiseido tak się u Ciebie sprawdza.

Podoba mi się Twój styl pisania, jest naprawdę zabawny
__________________
Jeśli chcesz znajdziesz sposób, jeśli nie znajdziesz powód


Edytowane przez thefit
Czas edycji: 2014-11-03 o 11:40
thefit jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-03, 16:58   #5
gilette
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 13
Dot.: Pimp my face- czyli testy lepiszczy do twarzy 30 letniej

Hej Kasiu, dziękuję za dobre słowo i przepraszam, że się bardziej nie udzielam, coby pogadać o preparacie, ale jest mi mega ciężko się skoncentrować na nierobieniu błędów ortograficznych ))) jak te dwie mi skaczą po głowie. Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę Ci wygranej, bo z tego co udało mi się pobieżnie poczytać, to Twój blog jest na temat, a mój - neverendingstory. Powodzenia!!!!!
gilette jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-03, 17:03   #6
kevschaa
Zakorzenienie
 
Avatar kevschaa
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 3 356
Dot.: Pimp my face- czyli testy lepiszczy do twarzy 30 letniej

Również uważam że ciekawie piszesz, ale możesz porobić akapity! Będzie się łatwiej czytało

Edytowane przez kevschaa
Czas edycji: 2014-11-03 o 17:05
kevschaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-03, 18:30   #7
gilette
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 13
Dot.: Pimp my face- czyli testy lepiszczy do twarzy 30 letniej

Dzięki bardzo bardzo, akapity to duży luksus- interpunkcja to już wyzwanie ) Ale postaram się!!!

---------- Dopisano o 18:30 ---------- Poprzedni post napisano o 17:38 ----------

Robert Cialdini (dla niego niestety nie ma już miejsca w moim sercu) opisał w swojej książce "Wywieranie wpływu na ludzi" sposób, w jaki Chińczycy przekonywali ameryńskich jeńców, że USA i kapitalizm jest do bani. Kazali im pisać wypracowania o minusach tego ustroju i Ameryki, w zamian za papierosy. Co prawda użyto tam kilku zabiegów psychologicznych, ale nie wchodząc w szczegóły, Amerykanie wracali z całkiem innym nastawieniem do domu. Aby nie uważać się za kolaborantów, musieli uznać, że to co pisali w jakiś sposób jest zgodne z ich przekonaniem. Zupełnie nie wiem czemu nasz blog mi się z tym kojarzy... Pewnie chodzi o to, żeby sadzić farmazony o tym jak to czuję się rozkosznie, niczym pupa mojej 4 miesięcznej Miśki, po zastosowaniu Ultimune. Dodam, że pupa Miśki jest rozkoszna w rzadkich chwilach czystości.
Ale ad rem!!! Dziś będzie szczery konkret o Ultimune. Odrobiłam pracę domową i podam to co znalazłam na stronach PETA:
Shiseido testowało na zwierzętach, potem z racji tego, że Unia Europejska zabroniła tego, testowano tylko składniki, a nie całe kosmetyki. Obecnie zgodnie z prawem nie testuje na zwierzętach nic. To w Europie. Ale w Chinach, gdzie próby na zwierzętach są obowiązkowe- nadal się je przeprowadza. Osąd moralny pozostawiam każdemu, kto to czyta. Jeśli ktoś ma rzetelne informacje, że tak nie jest, to proszę, niech napisze.
Moim drugim fachem, który wykonuję, by żyć i który lubię, bo lubię moje pacjentki, jest leczenie ludzi. Tak! Param się tym sponiewieranym, łachmyckim konowalstwem i jeszcze się z tego cieszę, głupia czy co? I jakoś tak się zastanawiam nad tymi komórkami Langerhansa i tą ich fagocytozą i ich stymulacją i nie wiem czy się radować, że są takie podstymulowane czy nie. Może jaśniej co? Komórki Langerhansa żrą różne świństwa, a następnie wędrują głębiej i prezentują antygeny tych świństw leukocytom różnej maści, by te zapamiętały sobie na co następnym razem mają zareagować i szybko zniszczyć. Wszystko pięknie, tylko po co one mają być takie nadreaktywne? Czy ktoś kiedyś słyszał o chorobach autoimmunologicznych? Np. szczepienia - z jednej strony chronią, ale zwiększają ilość paskudnych chorób z autoagresji układu immunologicznego. No i po co ja mam sobie jeszcze te komórki bardziej pobudzać. Abstrahując już od faktu, że coś, co na serio immunomoduluje jest na receptę, bo ostro wali po nerach, wątrobie i innych słodkich przyrządach ludzkiego ciała. Jeśli ktoś ma koncepcję jak to wytłumaczyć, niechaj to zrobi albo zamilknie na wieki!
Nie byłabym upierdliwą sobą, gdybym nie sprawdziła składu: parabeny i alkohol... Że alkohol szkodzi, to wie każdy, kto miał kaca. A parabeny- konserwują, drożdże tłuką i bakterie, chwała im za to (pewnie i stare lampucery mojego pokroju też konserwują, szkoda, że nie tłuką), ale niestety budowę mają podobną do estrogenów. I tu postuluje się, że niestety parabeny nie są obojętne, bo nadmierna stymulacja receptorów estrogenowych prowadzi do..... poczytać DR GOOGLE.
To były moje wątpliwości i pytania co do kwestii mnie nurtujących. Natomiast z plusów, jeśli ktoś ma ochotę kupić to serum to: " Będzie Pan zadowolony"- tzn.: Piękne opakowanie, piękny zapach, piękna konsystencja, zamyka pory, nieźle odżywia (ślady nocnych grzechów pod oczami po serum mniejsze), nie szczypie w oczy, jest megaaaaa wydajny. Czy są kremy za 400 stówy, które robią to samo?
Tym ostatnim postem, poderżnąwszy gałąź na której siedzę, żegnam się ze wszystkimi i jeszcze raz dziękuję za dobre słowa o moim pisaniu (ps. były akapity, w liczbie 6!!).
gilette jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-12-09, 00:49   #8
ladybirdt
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 2
Dot.: Pimp my face- czyli testy lepiszczy do twarzy 30 letniej

Szacunek dla Pani- to najbardziej rzeczowy i konkretny opis produktu, najwazniejsze dla mnie to, ze nie bala sie Pani napisac o wszystkich stronach Shinseido Ultimate, nawet tych negatywnych.
Pozdrawiam serdecznie i bardzo dziekuje za pomoc w zakupie
ladybirdt jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-10, 13:16   #9
gilette
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 13
Dot.: Pimp my face- czyli testy lepiszczy do twarzy 30 letniej

Cytat:
Napisane przez ladybirdt Pokaż wiadomość
Szacunek dla Pani- to najbardziej rzeczowy i konkretny opis produktu, najwazniejsze dla mnie to, ze nie bala sie Pani napisac o wszystkich stronach Shinseido Ultimate, nawet tych negatywnych.
Pozdrawiam serdecznie i bardzo dziekuje za pomoc w zakupie
Dziękuję za docenienie!!!! Pozdrawiam serdecznie i cieszę się, że moje wpisy się przydały. Fajnie!
gilette jest offline Zgłoś do moderatora  
 

Nowe wątki na forum Świadome Piękno - czyli współczesna kobieta


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-12-10 13:16:35


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:08.