Kozaki w maju... :]

[Lose yourself]

hmm. a ja sobie właśnie kupiłam w sh nowiutkie emu buty. no musiałam je mieć, prześliczne są tylko chyba będę musiała czekać z założeniem ich do jesieni/zimy chociaż za bardzo ocieplane nie są..

a w taką chlapę jak jest teraz, wolę nosić adidaski za kostke. fakt faktem, czasem przemakają, no ale jak się nie chodzi po kałużach to jakotako są suche

[WhiteCherry]

Napisane przez Lose yourself

hmm. a ja sobie właśnie kupiłam w sh nowiutkie emu buty. no musiałam je mieć, prześliczne są tylko chyba będę musiała czekać z założeniem ich do jesieni/zimy chociaż za bardzo ocieplane nie są..

a w taką chlapę jak jest teraz, wolę nosić adidaski za kostke. fakt faktem, czasem przemakają, no ale jak się nie chodzi po kałużach to jakotako są suche

wg mnie to przy obecnej pogodzie (a przynajmniej ja mieszkam na terenach zalanych ), na nic zdadzą się emu czy kozaczki. Niby jaka ochrona w ocieplanych kozaczkach z eko ceratki? Żadna, a przy okazji będą się dłużej suszyć. Ludzie normalnie pomykają w gumiaczkach po ulicach

[siarczan_sodu]

ja mam sexi gumiaczki w kwiatki i sprawdzają się doskonale, a jak chcę je umyć, to po oczyszczeniu z błota wrzucam je po prostu pod prysznic.

[lilypad]

Emu na taka pogodę? Przecież to zabójstwo dla buta i murowana choroba dla człowieka. Ja dzisiaj po płynących ulicach Krakowa pomykałam w kaloszkach, to najodpowiedniejsze obuwie na tego typu pogodę (lub jej brak )

[1MONIKA8]

Ja sama wyskakuje w kozaczkach w połowie łydki gdy leje niemiłosiernie( co teraz zdarza się często, a to jedyne buty które nie przemakaja doszczętnie)zakładam wtedy zazwyczaj rajstopy, długi swetr i płaszczyk +parasol botki mam zamszowe więc na tą pogodę średnio się nadają i wcale nie jest mi gorąco a i tez sie nikt na mnie dziwnie nie patrzy bo każy biegnie się schować przed deszczem

[Sarcoptes scabiei]

co do tematu watku
to dziwi mnie to dlaczego niektorzy uwazaja ze "nie wypada"
kogo to obchodzi?
kazdy sie ubiera jak chce ma do tego prawo zeby mu sie spocila stopa(albo i nie: bo czasem w balerinach-sztuczydlach jest gorzej niz w przewiewnych kozakach)
i irytuja mi spojrzenia osob na przystankach -jak w maju paraduje w nieoceplanych dluzszych botkach-kozakach(nie wiem jak je nazwac. takie luzne sa). nie wiem tez co maja na celu pytania np znajomych "nie goraco ci?! " a w zime "nie zimno ci?