Facet i koleżanki

[lublinianka20]

Czesc wizazanki, licze na wasze opinie !

Otóz poznalam jakis czas temu chlopaka, wydawał sie mily, inteligentny i nawet mi sie spodobał. Niestety jest pewna kwestia, która mnie odpycha nieco. Facet przyjaźni się głównie z dziewczynami... Nie, nie jest babiarzem, jest nawet dosc niesmialy, ale po prostu lepiej dogaduje z dziewczynami. Ma mało kumpli, a przyjaciol plci meskiej wcale. Przyznaje, że mi to przeszkadza- uwazam ze facet powinien miec glownie kumpli, a nie otaczac sie wiecznie damskim towarzystem :/ Wydaje mi sie to takie hmm.. malo meskie? Nie twierdzę, ze facet nie moze miec kolezanek, ale tu chodzi o cos wiecej. O przyjaxn praktycznie tylko z dziewczynami,.. Co sądzicie o tym?

[Bananalama]

Napisane przez lublinianka20

Czesc wizazanki, licze na wasze opinie !

Otóz poznalam jakis czas temu chlopaka, wydawał sie mily, inteligentny i nawet mi sie spodobał. Niestety jest pewna kwestia, która mnie odpycha nieco. Facet przyjaźni się głównie z dziewczynami... Nie, nie jest babiarzem, jest nawet dosc niesmialy, ale po prostu lepiej dogaduje z dziewczynami. Mam mało kumpli, a przyjaciol plci meskiej wcale. Przyznaje, że mi to przeszkadza- uwazam ze facet powinien miec glownie kumpli, a nie otaczac sie wiecznie damskim towarzystem :/ Wydaje mi sie to takie hmm.. malo meskie? Nie twierdzę, ze facet nie moze miec kolezanek, ale tu chodzi o cos wiecej. O przyjaxn praktycznie tylko z dziewczynami,.. Co sądzicie o tym?

2/3 moich przyjaciół to faceci. Większość znajomych, z którymi mam dobry kontakt to faceci. I co? Jestem mało kobieca?
Gdzie to jest napisane, że facet powinien mieć głównie kumpli? Powinien, to on mieć obok ludzi, z którymi po prostu się dobrze czuje.

[_ema_]

Napisane przez lublinianka20

Czesc wizazanki, licze na wasze opinie !

Otóz poznalam jakis czas temu chlopaka, wydawał sie mily, inteligentny i nawet mi sie spodobał. Niestety jest pewna kwestia, która mnie odpycha nieco. Facet przyjaźni się głównie z dziewczynami... Nie, nie jest babiarzem, jest nawet dosc niesmialy, ale po prostu lepiej dogaduje z dziewczynami. Mam mało kumpli, a przyjaciol plci meskiej wcale. Przyznaje, że mi to przeszkadza- uwazam ze facet powinien miec glownie kumpli, a nie otaczac sie wiecznie damskim towarzystem :/ Wydaje mi sie to takie hmm.. malo meskie? Nie twierdzę, ze facet nie moze miec kolezanek, ale tu chodzi o cos wiecej. O przyjaxn praktycznie tylko z dziewczynami,.. Co sądzicie o tym?

Mój ojciec mówi na takich 'babski sołtys'
Ja się z takimi spotkałam i w 100% przypadków byli to chłopcy nie akceptowani przez kolegów, głównie z powodów ich przywar, które były nie do zniesienia. Więc niestety, mam o takich złą opinię. Ale nie chcę generalizować.

[lublinianka20]

Napisane przez _ema_

Mój ojciec mówi na takich 'babski sołtys'
Ja się z takimi spotkałam i w 100% przypadków byli to chłopcy nie akceptowani przez kolegów, głównie z powodów ich przywar, które były nie do zniesienia. Więc niestety, mam o takich złą opinię. Ale nie chcę generalizować.

no wlasnie... Myslę, że wlasnie on ma taki charakter, który moze irytowac facetow :/ Chyba wychowywal sie bez ojca, co tez pewnie znacznie wplynelo na to.

Dziewczyny ja tez sie przyjaxnie z facetami i nie uwazam, że to naganne! ale jesli facet sie przyjaźni praktycznie TYLKO z dziewczynami to uwazam, ze to troche dziwne.

[klempaa]

Napisane przez Bananalama

2/3 moich przyjaciół to faceci. Większość znajomych, z którymi mam dobry kontakt to faceci. I co? Jestem mało kobieca?
Gdzie to jest napisane, że facet powinien mieć głównie kumpli? Powinien, to on mieć obok ludzi, z którymi po prostu się dobrze czuje.

Przebijam: jestem jeszcze mniej kobieca: 2/2 moich przyjaciół to faceci
95% moich znajomych to faceci.
Koleżanek mam dosłownie kilka (nie mówię o takich, które znam tyle co na cześć tylko takich, z którymi zdarza się pogadać ). Kolegów - mnóstwo. Mało tego: z własnej, nieprzymuszonej woli jestem w grupie na studiach ja + 5 facetów i nie, nie dlatego, że dziewczyn na kierunku brakuje, wręcz przeciwnie.

---------- Dopisano o 11:10 ---------- Poprzedni post napisano o 11:09 ----------

Napisane przez lublinianka20

no wlasnie... Myslę, że wlasnie on ma taki charakter, który moze irytowac facetow :/ Chyba wychowywal sie bez ojca, co tez pewnie znacznie wplynelo na to.

Dziewczyny ja tez sie przyjaxnie z facetami i nie uwazam, że to naganne! ale jesli facet sie przyjaźni praktycznie TYLKO z dziewczynami to uwazam, ze to troche dziwne.

A jak dziewczyna przyjaźni się tylko z facetami, to co - nie jest to dziwne? Podwójne standardy stosujesz?
Ja w tym nic dziwnego nie widzę.

[lublinianka20]

Nie wiem, bo to nie moj problem i nie zajmuje mnie specjalnie jakie sa przyczyny, ze dziewczyna sie przyjaźni z facetami tylko. Po prostu chyba jednak kreci mnie facet, który jednak woli sobie wyjsc z kumplami na piwo niz gosc otaczajacymi sie wiecznie dziewczynami.

[klempaa]

Napisane przez lublinianka20

Nie wiem, bo to nie moj problem i nie zajmuje mnie specjalnie jakie sa przyczyny, ze dziewczyna sie przyjaźni z facetami tylko. Po prostu chyba jednak kreci mnie facet, który jednak woli sobie wyjsc z kumplami na piwo niz gosc otaczajacymi sie wiecznie dziewczynami.

No to skoro ten facet Ci przez to nie odpowiada - to ja problemu nie widzę. Po prostu - szukasz kogoś, kto Cię kręcił będzie, bo będzie chodził na piwo z kumplami. Proste jak konstrukcja cepa.
Jakby z płcią przeciwną nie można było iść na piwo

[lublinianka20]

Napisane przez klempaa

No to skoro ten facet Ci przez to nie odpowiada - to ja problemu nie widzę. Po prostu - szukasz kogoś, kto Cię kręcił będzie, bo będzie chodził na piwo z kumplami. Proste jak konstrukcja cepa.
Jakby z płcią przeciwną nie można było iść na piwo

Nie musisz ironizowac. Nie chodzi o to, ze facet idacy na piwo z kumpami to ideal, ale uwazam, ze jak napisala ema, facet taki prawdpodobnie zostal odrzucony przez meskie towarzystwo i raczej nie bez powodów.

[Bananalama]

Napisane przez lublinianka20

Nie musisz ironizowac. Nie chodzi o to, ze facet idacy na piwo z kumpami to ideal, ale uwazam, ze jak napisala ema, facet taki prawdpodobnie zostal odrzucony przez meskie towarzystwo i raczej nie bez powodów.

To po prostu go olej i tyle. Jak Ci nie pasuje. Nad czym tu rozmyślać?

[lublinianka20]

Napisane przez Bananalama

To po prostu go olej i tyle. Jak Ci nie pasuje. Nad czym tu rozmyślać?

Tak własnie będzie, chcialam tylko poznac inne opinie, bo od tego jest forum.

[AshaL]

Napisane przez lublinianka20

Czesc wizazanki, licze na wasze opinie !

Otóz poznalam jakis czas temu chlopaka, wydawał sie mily, inteligentny i nawet mi sie spodobał. Niestety jest pewna kwestia, która mnie odpycha nieco. Facet przyjaźni się głównie z dziewczynami... Nie, nie jest babiarzem, jest nawet dosc niesmialy, ale po prostu lepiej dogaduje z dziewczynami. Mam mało kumpli, a przyjaciol plci meskiej wcale. Przyznaje, że mi to przeszkadza- uwazam ze facet powinien miec glownie kumpli, a nie otaczac sie wiecznie damskim towarzystem :/ Wydaje mi sie to takie hmm.. malo meskie? Nie twierdzę, ze facet nie moze miec kolezanek, ale tu chodzi o cos wiecej. O przyjaxn praktycznie tylko z dziewczynami,.. Co sądzicie o tym?

Ja znowu mam tak, że w gronie moich bliskich znajomych jest zdecydowanie więcej mężczyzn. Mój TŻ to akceptuje, ale sądzę, że ja sama miała bym problem z tym, że on by miał koleżanki wiem, że się dziewczynom bardzo podoba a na swoim przykładzie wiem też, że przyjaźń pomiędzy facetem a kobietą nie istnieje. Jednak argument, że to jest mało męskie do mnie nie przemawia. Tak samo jak nie uważam się za mało kobiecą. Po prostu lepiej dogaduję się z mężczyznami. Zresztą z kolegami to zawsze problemy wychodzą. Znam dużo dziewczyn, które narzekają, że ich TŻ znów zamiast być z nimi to poleciał do kumpli. Mój brat zresztą też taki jest i aż mnie czasami to denerwuje, nie wiem jak jego żona to wytrzymuje. Natomiast mój tata po spotkaniu mamy całkowicie zrezygnował z towarzystwa i poświecił się rodzinie .

[klempaa]

Napisane przez Bananalama

To po prostu go olej i tyle. Jak Ci nie pasuje. Nad czym tu rozmyślać?

No własnie ja też nie rozumiem.

Napisane przez lublinianka20

Tak własnie będzie, chcialam tylko poznac inne opinie, bo od tego jest forum.

Tylko wiesz (nie ironizuję): jeśli TOBIE coś nie odpowiada, to nie ma znaczenia, czy 10 wizażanek potwierdzi Twoje obawy czy zaprzeczy. To TY wchodzisz z facetem w zwiazek, to Tobie ma odpowiadać - we wszystkim. Znaczenie ma tu wyłącznie Twoja opinia.

[Hiyori]

Napisane przez lublinianka20

Czesc wizazanki, licze na wasze opinie !

Otóz poznalam jakis czas temu chlopaka, wydawał sie mily, inteligentny i nawet mi sie spodobał. Niestety jest pewna kwestia, która mnie odpycha nieco. Facet przyjaźni się głównie z dziewczynami... Nie, nie jest babiarzem, jest nawet dosc niesmialy, ale po prostu lepiej dogaduje z dziewczynami. Ma mało kumpli, a przyjaciol plci meskiej wcale. Przyznaje, że mi to przeszkadza- uwazam ze facet powinien miec glownie kumpli, a nie otaczac sie wiecznie damskim towarzystem :/ Wydaje mi sie to takie hmm.. malo meskie? Nie twierdzę, ze facet nie moze miec kolezanek, ale tu chodzi o cos wiecej. O przyjaxn praktycznie tylko z dziewczynami,.. Co sądzicie o tym?

Niedawno poznałam takiego właśnie gościa. Ogólnie zrobił na mnie świetne wrażenie, wygląd, charakter, wszystko, nawet mi się spodobał. On też ma same koleżanki, nawet jednego kolegi. I przez to już mi się nie podoba, wcale, nie wiem czemu tak się stało, ale to dobrze, po problemie

[Narrhien]

Mój facet też ma dużo więcej koleżanek niż kolegów, (przyjaciela ma jednego, akurat faceta). I jest najbardziej męskim facetem, jakiego znam. Zwyczajnie tak się jego życie ułożyło, że miał okazję poznać więcej kobiet niż mężczyzn - czy to w pracy, czy w innym środowisku. Trudno żeby łaził po ulicy i szukał kumpli z łapanki, a koleżanki w pracy czy na kursie omijał szerokim łukiem, bo tak trzeba.

Nie widzę w tym nic złego, sama miałam w życiu długi czas, gdy wokół mnie byli sami koledzy, wtedy też wynikało to ze specyfiki środowisk, w których się obracałam i wszystko było ok.

[chwast]

Nie ma w sumie w tym nic dziwnego, tak ma i już albo to akceptujesz albo nie. Nie rób czegoś takiego, że "przestań się z nimi zadawać". Przemyśl czy jesteś gotowa na coś takiego. Mimo, że ja np zadaje się z facetami to przeszkadzałoby mi gdyby tż zadawał się z dziewczynami :P

[mary_poppins]

Mnie to dziwi szczerze mówiąc. Nie wiem o co chodzi - obawę, że "koledzy go odrzucili" jeszcze jestem w stanie pojąć, choć wątpię żeby była uzasadniona, ale nie wiem co facetowi odbiera z męskości że zamiast pogadać o pierdołach z facetami pogada o nich z babkami Inna sprawa, że to że ktoś nie ma kolegów nie musi znaczyć że go odrzucili - może być też tak, że po prostu lepiej się z przeciwną płcią dogaduje. Ja się np. słabo dogaduję z facetami, kumpli miałam i mam przez całe życie tylko dwóch, i naprawdę nie oznacza to że odrzucam płeć męską.

No ale mamy fantastyczną sytuację - możemy sobie dobierać partnerów nawet prowadząc ranking bieli ich zębów. Jak ktoś nam nie pasuje, to na pewno przypasuje komuś innemu, więc nie ma sensu się męczyć.

[Margolcia23]

No cóż facet po prostu lepiej dogaduje się z kobietami, ja problemu tu nie widzę, no chyba że zazdrość o te koleżanki, jeśli nie odpowiada Ci takie coś to nie zawracaj sobie głowy i tyle Ja też mam więcej kolegów i lepiej dogaduje się z mężczyznami, i jaki w tym problem?

[chwast]

Napisane przez Margolcia23

No cóż facet po prostu lepiej dogaduje się z kobietami, ja problemu tu nie widzę, no chyba że zazdrość o te koleżanki, jeśli nie odpowiada Ci takie coś to nie zawracaj sobie głowy i tyle Ja też mam więcej kolegów i lepiej dogaduje się z mężczyznami, i jaki w tym problem?

W niczym autorka ma problem odnośnie faceta a nie ciebie xd

Wysyłane z mojego SK17i za pomocą Tapatalk 2

[Margolcia23]

Napisane przez chwast

W niczym autorka ma problem odnośnie faceta a nie ciebie xd

Wysyłane z mojego SK17i za pomocą Tapatalk 2

nie chodziło tu o mnie a raczej o to że ja ( i nie tylko ja pewnie) nie ma problemu z tym iż facet ma więcej koleżanek, ani Tż że mam więcej kolegów

[chwast]

Napisane przez Margolcia23

nie chodziło tu o mnie a raczej o to że ja ( i nie tylko ja pewnie) nie ma problemu z tym iż facet ma więcej koleżanek, ani Tż że mam więcej kolegów

No ok to fajnie. Ale nie rozumiem myślenia, ze ja nie mam z czymś problemu to inni są dziwni jeśli mają.

Wysyłane z mojego SK17i za pomocą Tapatalk 2

[Margolcia23]

Napisane przez chwast

No ok to fajnie. Ale nie rozumiem myślenia, ze ja nie mam z czymś problemu to inni są dziwni jeśli mają.

Wysyłane z mojego SK17i za pomocą Tapatalk 2

autorka nie jest dziwna skoro nie może tego zaakceptować to niech się w to nie pakuje no i każdy jest inny i może autorka nie chce takiego partnera ale uważam że to nie jest aż taki problem ale ok

[pati949414]

Koleżanek mam 5. Facetów wokół siebie z którymi mogę pogadać, wyżalić się czy też zorientować się jak to u nich jest w zwyczaju kiedy jakiś na moim oku nawali i jak najbardziej odpowiada mi to, ponieważ są to świetne znajomości. Czuję się dobrze na meczu wśród facetów z którymi dobrze się dogaduję, co nie oznacza że jestem np małokobieca - noszę obcasy, maluję się itp. i ogólnie do świata samochodów i reszty męskich rzeczy jednak mi daleko. I nie chciałabym żeby ktoś mnie oceniał przez pryzmat moich znajomych bo mam takich i takich, to w tym przypadku ja też muszę być twarda, silna i wręcz męska charakterem - a taka wcale nie jestem...:P

[szmyrk]

Autorko, wydziwiasz. Moim zdaniem po prostu facet nie za bardzo Ci pasuje i szukajac dziury w calym probujesz usprawiedliwic swoja pojawiajaca sie do niego niechec.

Napisane przez Bananalama

2/3 moich przyjaciół to faceci. Większość znajomych, z którymi mam dobry kontakt to faceci. I co? Jestem mało kobieca?
Gdzie to jest napisane, że facet powinien mieć głównie kumpli? Powinien, to on mieć obok ludzi, z którymi po prostu się dobrze czuje.

U mnie podobnie, jakos chyba lepiej sie jednak z plcia przeciwna dogaduje

Napisane przez _ema_

Mój ojciec mówi na takich 'babski sołtys'

Ale generalnie nie za bardzo sie zgadzam z tym co piszesz. Ci "soltysi" to czesto np. po prostu studiach humanistycznych, gdzie wiecej kobiet z regoly

[maszToCoChcesz]

ja tak nie uważam taki facet to może być dobry materiał na TŻ-ta, zrozumiee wszystko

[Jadwiga Nowak]

Nie podobają mi się Wasze odpowiedzi. Naprawdę nie uważacie, że to trochę dziwne, że ktoś się ciągle otacza płcią przeciwną?

I mam zdanie, że również o dziewczynach, które ciągle szukają kumpli a od koleżanek stronią coś to mówi. Że może np. lubią chodzić z chłopakami na piwo? Albo że chcą być adorowane i być takimi trochę księżniczkami, a od koleżanek wiadomo, nie dostaną tego?
Nie mówię o sytuacjach, kiedy po prostu studiuje się np. "męski" kierunek lub pracuje wśród facetów, bo to oczywiste, że wtedy będziemy się obracać wśród chłopaków czy tam mężczyzn.

Tak samo ten facet. Albo go kolesie odrzucili, bo nie umie się odnaleźć w ich męskich tematach i zachowaniach a dziewczyny go przygarnęły. Albo lubi sobie poflirtować z koleżankami...

[klempaa]

Napisane przez Jadwiga Nowak

Że może np. lubią chodzić z chłopakami na piwo? Albo że chcą być adorowane i być takimi trochę księżniczkami, a od koleżanek wiadomo, nie dostaną tego?

Tak, zdecydowanie lubię chodzić z kolegami na piwo. I nie tylko piwo, imprezować i układać klocki lego również z nimi lubię. Adorowana nie chcę być i nie jestem, i właśnie z powodu księżniczkowania większości dziewczyn w moim otoczeniu mam praktycznie samych kolegów.
Co w tym dziwnego?

[Jadwiga Nowak]

Napisane przez klempaa

Tak, zdecydowanie lubię chodzić z kolegami na piwo. I nie tylko piwo, imprezować i układać klocki lego również z nimi lubię. Adorowana nie chcę być i nie jestem, i właśnie z powodu księżniczkowania większości dziewczyn w moim otoczeniu mam praktycznie samych kolegów.
Co w tym dziwnego?

Dziwne, że wśród tylu kobitek, żadna nie odpowiada Twoim standardom. Musiałaś mieć sporego pecha, bo statystycznie zawsze znajdzie się kilka równych lasek w otoczeniu.

W mojej wypowiedzi zabrakło też myślę zapewnienia, że kumplowanie się z facetami to super sprawa. Też mam kumpli, mam najlepszego przyjaciela.

Za to skrajności rzadko bywają dobre. Norma jest taka, że o pewnych sprawach kobiecych naturalniej pogadać z koleżankami, przyjaciółką. I tak samo u przeciwnej płci. Jeśli ktoś tego w prosty sposób sobie nie zapewnia, jest trochę dziwny.

I można to akceptować albo nie.
A pytanie do autorki "nad czym tu rozmyślać" też uważam za bezsensowne, bo przecież od tego jest forum, żeby się powymieniać opiniami. Jak doskonale widać - są różne.

[klempaa]

Napisane przez Jadwiga Nowak

Dziwne, że wśród tylu kobitek, żadna nie odpowiada Twoim standardom. Musiałaś mieć sporego pecha, bo statystycznie zawsze znajdzie się kilka równych lasek w otoczeniu.

W mojej wypowiedzi zabrakło też myślę zapewnienia, że kumplowanie się z facetami to super sprawa. Też mam kumpli, mam najlepszego przyjaciela.

Za to skrajności rzadko bywają dobre. Norma jest taka, że o pewnych sprawach kobiecych naturalniej pogadać z koleżankami, przyjaciółką. I tak samo u przeciwnej płci. Jeśli ktoś tego w prosty sposób sobie nie zapewnia, jest trochę dziwny.

I można to akceptować albo nie.
A pytanie do autorki "nad czym tu rozmyślać" też uważam za bezsensowne, bo przecież od tego jest forum, żeby się powymieniać opiniami. Jak doskonale widać - są różne.

Ależ się takie znalazły - 2. Żona mojego najlepszego przyjaciela - naprawdę fajna dziewczyna; i żona mojego ojca - świetna babeczka. Pozostałe? Do bliższych kontaktów - nie. Kontakty powierzchowne - oczywiście, żyjemy w społeczeństwie w końcu.

Norma ustanowiona przez.....?
Co to są sprawy kobiece?

[Jadwiga Nowak]

Napisane przez klempaa

Ależ się takie znalazły - 2. Żona mojego najlepszego przyjaciela - naprawdę fajna dziewczyna; i żona mojego ojca - świetna babeczka. Pozostałe? Do bliższych kontaktów - nie. Kontakty powierzchowne - oczywiście, żyjemy w społeczeństwie w końcu.

Norma ustanowiona przez.....?
Co to są sprawy kobiece?

Cieszy mnie w takim razie, że nie uważasz wszystkich babek za nie warte zainteresowania i czasu. Sama nią jestem

Norma, normalność - zachowanie powszechne. Większość ludzi zachowuje się tak, a a tak, bo to a tamto leży w naszej naturze i przyzwyczajeniach.

Sprawy kobiece jak pociągający faceci, problemy zdrowotne typowo kobiece, seks, ciuchy, kosmetyki, filmy czy literatura kobieca, dbanie o ciało czy relaks, gotowanie, sprzątanie.

Jeśli będziesz chciała powiedzieć, że z facetami też sobie możesz o tym pogadać czy nawet wspólnie wykonywać niektóre czynności, to bardzo fajnie, też tak mam.
Ale na tych płaszczyznach w naturalny sposób dogaduję się głównie z koleżankami i musiałabym się wysilić, żeby, choćby w związku z tym, nie zadawać się z dziewczynami.
Analogie można znaleźć u facetów. Płeć bardzo wpływa na zainteresowania i formy spędzania czasu.

[klempaa]

Napisane przez Jadwiga Nowak

Cieszy mnie w takim razie, że nie uważasz wszystkich babek za nie warte zainteresowania i czasu. Sama nią jestem

Norma, normalność - zachowanie powszechne. Większość ludzi zachowuje się tak, a a tak, bo to a tamto leży w naszej naturze i przyzwyczajeniach.

Sprawy kobiece jak pociągający faceci, problemy zdrowotne typowo kobiece, seks, ciuchy, kosmetyki, filmy czy literatura kobieca, dbanie o ciało czy relaks, gotowanie, sprzątanie.

Jeśli będziesz chciała powiedzieć, że z facetami też sobie możesz o tym pogadać czy nawet wspólnie wykonywać niektóre czynności, to bardzo fajnie, też tak mam.
Ale na tych płaszczyznach w naturalny sposób dogaduję się głównie z koleżankami i musiałabym się wysilić, żeby, choćby w związku z tym, nie zadawać się z dziewczynami.
Analogie można znaleźć u facetów. Płeć bardzo wpływa na zainteresowania i formy spędzania czasu.

Wiesz co, tylko ja nie potrzebuję gadać o ciuchach czy kosmetykach - totalnie mnie to nie rajcuje. Dbanie o ciało? Relaks? Totalnie nie moje tematy. Nie wiem też o czym rozmawiać w kwestii sprzątania, na temat gotowania (jak rozumiem - [przepisy?) wolę nie gadac, tylko robić. Filmów i literatury kobiecej nie uznaję, bo jak dla mnie w większości jest wyjatkowo na niskim poziomie. O seksie mogę gadać z kumplami, to żaden temat tabu, aczkolwiek nie rozmawiam o moim seksie z TŻtem - bo to jest nasza i wyłącznie nasza prywatność, z żadną koleżanką też o tym bym nie rozmawiała. O problemach zdrowotnych - rozmawiam tylko z najbliższymi, nie widzę różnicy w tym, czy moim najlepszym przyjacielem jest facet czy kobieta - rozmawiam, bo to ważne sprawy dotyczące mnie.