|
Notka |
|
Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia. |
|
Narzędzia |
2014-04-10, 21:02 | #211 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 25 752
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.
Witam
Moja była współlokatorka siedziała cały dzień w łóżku, z komputerem i rozmiawiała na Skype'ie ze swoim chłopakiem, było to bardzo uciążliwe ponieważ sama z nikim nie mogłam swobodnie rozmawiać bo ciągle miałyśmy "wirtualnego" gościa... Dodatkowo się nie myła prawie wcale... Druga z dziewczyn była złodziejką i znosiła do pokoju masę kradzionych rzeczy, do tego awanturowała się z połową ludzi, wszytsko musiało być po jej myśli. Potem miałam współlokatorki, mieszkały w pokoju obok, ale paliły wszędzie, wszytsko podkradały, począwszy od płynu do naczyń czy żelu pod prysznic, robiły imprezy u siebie w pokoju i wydzierały się ze znajomymi jak banda idiotów, wyły (!) chyba do księżyca... Dodatkowo codziennie rano słyszałoyśmy jak rozmawiają na tematy rodem z Trudnych spraw. Teraz na szczęście w końcu mieszkam z kimś w 100% normalnym |
2014-04-11, 00:36 | #212 |
na przekór do celu
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.
[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;45980182]Witam
Moja była współlokatorka siedziała cały dzień w łóżku, z komputerem i rozmiawiała na Skype'ie ze swoim chłopakiem, było to bardzo uciążliwe ponieważ sama z nikim nie mogłam swobodnie rozmawiać bo ciągle miałyśmy "wirtualnego" gościa... Dodatkowo się nie myła prawie wcale... Druga z dziewczyn była złodziejką i znosiła do pokoju masę kradzionych rzeczy, do tego awanturowała się z połową ludzi, wszytsko musiało być po jej myśli. Potem miałam współlokatorki, mieszkały w pokoju obok, ale paliły wszędzie, wszytsko podkradały, począwszy od płynu do naczyń czy żelu pod prysznic, robiły imprezy u siebie w pokoju i wydzierały się ze znajomymi jak banda idiotów, wyły (!) chyba do księżyca... Dodatkowo codziennie rano słyszałoyśmy jak rozmawiają na tematy rodem z Trudnych spraw. Teraz na szczęście w końcu mieszkam z kimś w 100% normalnym [/QUOTE] pogrubione - moja była współlokatorka podczas organizowanych przez siebie imprez miauczała ze znajomymi
__________________
Zwierzak prosi https://pomagam.pl/kocilos?fbclid=Iw...682tWvHgbmUFYk
|
2014-04-11, 10:22 | #213 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 25 752
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.
|
2014-04-11, 11:53 | #214 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 4 032
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.
Cytat:
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
1 IV 2010 Mój primaaprilisowy chłopak 29 IV 2012 Zaręczona 4 V 2013 Żona 31.III.2016 Córeczka ! |
|
2014-04-12, 18:35 | #215 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 1 247
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.
|
2014-04-12, 18:48 | #216 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 4 032
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.
Mi skojarzyło się z panią Basią z YT :P
__________________
1 IV 2010 Mój primaaprilisowy chłopak 29 IV 2012 Zaręczona 4 V 2013 Żona 31.III.2016 Córeczka ! |
2014-04-13, 00:46 | #217 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Obywatel Świata ;)
Wiadomości: 3 016
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.
[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;45980182]
Moja była współlokatorka siedziała cały dzień w łóżku, z komputerem i rozmiawiała na Skype'ie ze swoim chłopakiem, było to bardzo uciążliwe ponieważ sama z nikim nie mogłam swobodnie rozmawiać bo ciągle miałyśmy "wirtualnego" gościa... Dodatkowo się nie myła prawie wcale... [/QUOTE] Wychodzę z założenia że jeżeli coś przeszkadza to się powinno porozmawiać, sam rozmawiam raz w tygodniu na skypie przez 2/3 godziny i jeżeli do tej pory współlokator nic nie powiedział to znaczy że mu to nie przeszkadza a różne dziwne dźwięki się wydobywają - śmiechy, chichy, kiczowata ruska muzyka i w ogóle co się da puścić. Co prawda drzwi zamknięte mamy do swoich pokoi Co do mycia - tutaj żadne aluzje nie pomogą, najgorsze jest to że tacy ludzie nie zdają sobie chyba sprawy że to z ich pokoi capi i że sami smierdzą bo się tego chyba tak nie czuje chociaż nie wiem bo nigdy nie wytrzymałem bez kąpieli dłużej jak 2 dni.
__________________
And we danced And we cried And we laughed And had a really, really, really good time Take my hand, let's have a blast And remember this moment for the rest of our lives |
2014-04-13, 12:26 | #218 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 143
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.
Wątek czytam regularnie, ale nigdy się nie udzielałam, aż do dziś: współlokatorka, która dołączyła do naszego mieszkania jakiś miesiąc temu napisała nam wczoraj liścik(!), żebyśmy sprzątali po sobie kuchnię po robieniu każdego posiłku nie rozumiem tego, bo nikt po sobie syfu nie zostawia, mamy dyżury sprzątania (które podejrzewam, że ona omijała, bo nigdy nie widziałam żeby sprzątała, a i bałagan po "jej" tygodniu był większy niż zwykle) i ten system zawsze się sprawdzał, nikt na porządek nie narzekał. A teraz wychodzi na to, że mamy myć blat i kuchenkę po każdym przygotowaniu sobie posiłku... Zabieram się do rozmowy z nią i nawet nie wiem, co powiedzieć. Rozumiem że każdy ma swój punkt widzenia, ale to my mieszkaliśmy tutaj szybciej i chyba nie powinna nam narzucać, jak mamy funkcjonować
|
2014-04-13, 14:13 | #219 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 1 477
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.
Przetarcie tego blatu i kuchenki to jakieś 10 sekund x 3 posiłki dziennie, nie jesteście w stanie poświęcić pół minuty w ciągu dnia na ogarnięcie po sobie?
I tak z ciekawości - jak teraz wam coś kapnie, albo się nakruszy to tak sobie po prostu zostawiacie i idziecie? |
2014-04-13, 14:18 | #220 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 25 752
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.
Cytat:
Najlepsze to, że niby się myła, ale jej żelu pod prysznic przez pół roku prawie wcale nie ubyło, bo miała w przeźroczystej butelce... A pościel przez pół roku wymieniła raz :rzygam: |
|
2014-04-13, 14:20 | #221 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 143
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.
Tak jak napisałam, nikt nie zostawia po sobie bałaganu, ja osobiście nie zauważyłam żadnych okruchów, bo je zbieram, jeśli coś mi skapnie robię tak samo i inni również. Rozmawiałam z nią i ona twierdzi, że "musi robić jedzenie na brudnym blacie i chce żebyśmy go myły", powiedziałam że zwrócę na to większą uwagę, aczkolwiek skoro i tak go przecieram po sobie to serio nie rozumiem, o co chodzi, a ślepa chyba nie jestem.
Edit: Zauważyłam, że ona przyrządza sobie kanapki bezpośrednio na blacie, ja używam w tym celu deski. Może o to tu chodzi? Ale to chyba normalne że ten blat nigdy nie będzie sterylnie czysty, bo stawia się na nim np. zakupy czy inne różne rzeczy. Jeśli nie może korzystać z deski to niech sobie sama myje ten blat przed robieniem jedzenia. Edytowane przez Madziunia93 Czas edycji: 2014-04-13 o 14:47 |
2014-04-13, 16:45 | #222 | |
na przekór do celu
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.
Cytat:
__________________
Zwierzak prosi https://pomagam.pl/kocilos?fbclid=Iw...682tWvHgbmUFYk
|
|
2014-04-13, 17:02 | #223 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 1 811
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.
Ja nie widzę nic dziwnego w tym, że prosi o mycie blatu. Widocznie jednak jest brudny, kwestia czy ona używa deski czy nie jest tutaj zupełnie nieistotna. Ja przecieram blat codziennie, lub kilka razy dziennie, chociaż używam deski, bo zawsze przy przygotowaniu jedzenia stworzy się jakaś plamka. Widocznie trafiłyście na dziewczynę, która ma mniejszy próg odporności na bałagan niż Wy - myślę, że lepiej w tą stronę niż odwrotnie
__________________
ubrania: https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...8#post33192618 szukam: https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...9#post33410649 zapuszczam włosy i okazjonalnie odchudzam |
2014-04-13, 17:23 | #224 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 143
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.
Cytat:
|
|
2014-04-13, 17:54 | #225 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 1 811
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.
Fakt, zwracanie uwagi innym na sprzątanie podczas gdy samemu się o to nie dba potrafi być naprawdę upierdliwe. Miałam kiedyś w mieszkaniu współlokatora, pedanta, bardzo często robił awantury odnośnie sprzątania - sam nie sprzątał w ogóle. "Nie sprzątam, bo nie brudzę". I nie mam na myśli sprzątania na zasadzie, że się nasyfiło i wypada po sobie posprzątać - mam na myśli np. brudną podłogę czy niestarty kurz. Ale to przecież nie on nakurzył, tylko magiczna siła z kosmosu - więc to już nie jego problem :P
__________________
ubrania: https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...8#post33192618 szukam: https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...9#post33410649 zapuszczam włosy i okazjonalnie odchudzam |
2014-04-13, 18:04 | #226 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 143
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.
Faktycznie, argument jak najbardziej słuszny Ciekawe czy w swoim pokoju również nie ścierał kurzy, tylko fochał się na siłę z kosmosu.
|
2014-04-13, 18:10 | #227 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Obywatel Świata ;)
Wiadomości: 3 016
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.
[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;46012936]Czy myślisz, że nie mówiłyśmy jej o tym? Niestety bezskutecznie, bo na kilka dni rozmawiała wtedy z nim "tylko" kilka godzin a nie cały dzień i po tygodniu znów cały dzień na skype... Jakby jeszcze miała swój pokój to spoko, ale miałyśmy 1 pokój we trzy osoby...
Najlepsze to, że niby się myła, ale jej żelu pod prysznic przez pół roku prawie wcale nie ubyło, bo miała w przeźroczystej butelce... A pościel przez pół roku wymieniła raz :rzygam:[/QUOTE] Ad.1 nie wspominałaś więc skąd miałem wiedzieć że rozmawialiście z nią o tym? Ad.2 nie pisałaś że miałaś z nią jeden wspólny pokój to wiele wyjaśnia że jest męczące itp. Może sobie piątkę przybić z moim, ale muszę to napisać mój od listopada nie zmienił pościeli co dla mnie jest debilstwem konkretnym bo przecież cżłowiek się i poci i obcy ludzie mu siadają na tej kołdrze no i tyle się słyszy o tych takich małych co tak lubią "mieszkać" w kurzu i pościeli
__________________
And we danced And we cried And we laughed And had a really, really, really good time Take my hand, let's have a blast And remember this moment for the rest of our lives |
2014-04-13, 18:23 | #228 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 143
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.
Cytat:
|
|
2014-04-13, 18:24 | #229 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 107
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.
Cytat:
Odnośnie blatów, to współlokatorzy często zostawiają jakieś okruszki i jak chcę sobie zrobić jedzenie to przecieram blat, ale nie chcę się czepiać i robić dziwnej atmosfery za kilka okruszków tak jak ta wasza współlokatorka. Starcie blatu to kilka sekund, więc... |
|
2014-04-13, 18:37 | #230 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 143
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.
Mam takie samo zdanie. Mnie np. denerwuje niespłukiwanie po sobie prysznica, czasami jest jeszcze piana, jakiś włos itp. Ale dla mnie spłukanie tego to chwila, więc nie zostawiam nikomu liścików. Każdy ma różne potrzeby i każdy jest tylko człowiekiem.
|
2014-04-13, 19:46 | #231 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 402
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.
Mnie również denerwuje zostawianie niespłukanej wanny. Jeszcze włosy to mały pikuś, ale nie rozumiem jak można zostawić rozlany żel...
I powiedzcie mi czy ja jestem dziwna czy mój współlokator nie łapie czegoś takiego jak cisza nocna. Wczoraj po północy rozmawiał przez telefon. Wszystko w porządku, ma do tego prawo, robił to w swoim pokoju, ale przy otwartych drzwiach i na tyle głośno, że wszystko słyszeliśmy u siebie przy zamkniętych naszych drzwiach. Trzy razy wstawaliśmy i prosiliśmy, żeby mówił ciszej. Później po 1 wpadła do niego dziewczyna. I też zero ciszy: rozmawiali normalnym głosem, trzaskali drzwiami, ona zdejmując buty nie stawiała ich na ziemi tylko je rzucała (nie wiem czy to u niej norma czy wpływ alkoholu w organizmie). Rozmawialiśmy z nim rano, że jednak o takiej godzinie to powinno się być ciszej, cisza nocna, niektórzy chcą spać. On nie widzi problemu, stwierdził, że drzwi nie da się ciszej zamknąć, ale przynajmniej przyznał, że mogli mówić ciszej. Macie jakieś rady jak sobie radzić z kimś takim? Bo rozmowy nic nie dają, on obiecuje i później nic sobie z tego nie robi. Teraz nam przez tydzień obiecywał, że wreszcie sprzątnie mieszkanie (podział sprzątania to dla niego chyba dziwny wymysł) i przez tydzień tego nie zrobił. Mi się już kończą pomysły na pokojowe rozwiązywanie problemów... |
2014-04-13, 19:50 | #232 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 2 792
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.
Cytat:
|
|
2014-04-13, 19:57 | #233 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 402
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.
U mnie zależnie od zajęć, ale zazwyczaj ok. 7 rano, kładę się właśnie o północy lub lekko po. On pracuje na zmiany, więc jest tak, że wstaje o 5 lub wstaje jak ja już idę na zajęcia.
Chyba po prostu zacznę być głośno w ciągu dnia jak on lubi sobie spać, może wtedy do niego dotrze. Chodź kurczę mnie w domu nauczyli tak, że jak ktoś śpi to jest się ciszej, to samo z ciszą nocną. Chyba muszę się tego oduczyć w wynajmowanym mieszkaniu. |
2014-04-13, 20:15 | #234 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 25 752
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.
Cytat:
Ja z tamtą dziewczyną już rok nie mieszkam, ale okazało się, że mieszka ze znajomą mojej współlokatorki i podobno nadal z higieną u niej kiepsko ---------- Dopisano o 20:15 ---------- Poprzedni post napisano o 20:12 ---------- Cytat:
|
||
2014-04-13, 21:23 | #235 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 107
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.
Miałam to samo, byłam tak wychowana, że musi być cicho jak ktoś śpi. Ale cała trójka współlokatorów w ogóle się do tego nie stosowała (imprezy do 3 w nocy, rano hałasowanie, odkurzanie jak je jeszcze śpię, i głośna rozmowa w przedpokoju z samego rana...), więc ja też się nie wczuwam już i np. myję się o 1 w nocy, nie patrząc, że hałasuję...
|
2014-04-13, 21:33 | #236 | |
na przekór do celu
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.
Cytat:
__________________
Zwierzak prosi https://pomagam.pl/kocilos?fbclid=Iw...682tWvHgbmUFYk
|
|
2014-04-13, 21:35 | #237 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 5 516
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.
Haha. Ja nigdy nie trzymałam szczoteczki w łazience. Zresztą żadnych kosmetyków też, po tym jak zorientowałam się, że "szybciej" się zużywają. Jeszcze żel - pół biedy, ale ślady paluchów w kremie mnie wk***. Co najlepsze, wydaje mi się, że to nie współlokatorka ich używała, tylko jej chłopak bywający w weekendy.
__________________
Dbam o siebie
|
2014-04-13, 21:39 | #238 |
na przekór do celu
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.
Ja kosmetyków w łazience też nie trzymałam, ale nie dlatego, że ktoś mi je podkradał, ale dlatego, że często nie mogłam się dostać do łazienki przez kilka godzin, więc do kosmetyków też A jak tu trzeba wyjść i zęby umyć? Kosmetyczka pod pachę i szuru buru nad zlewem w kuchni
__________________
Zwierzak prosi https://pomagam.pl/kocilos?fbclid=Iw...682tWvHgbmUFYk
|
2014-04-13, 22:26 | #239 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.
mieszkam z nową współlokatorką od miesiąca. lubię ją, ale jest kilka kwestii, które mnie osłabia. krótkim słowem wstępu - mieszkam w pokoju z aneksem kuchennym, ona ma zamykany na harmonijkowe drzwi. mieszkanko jest malutkie, nawet przedpokoik jest mały, a stoi tam dodatkowo lodówka. rzeczy, które mnie zdziwiły/rozwaliły:
- 7 par butów na wierzchu, nie mogłam się doprosić o schowanie, bo ilość miejsca ograniczona. w szafce na buty jeszcze raz tyle jej butów. albo więcej. bałam się liczyć. - stwierdzenie - jeszcze nie do końca opanowałam zmywanie naczyń. dziewczyna 20 lat, wyręczana we wszystkim - gdyby nie ja kot by zdechł z głodu i pragnienia. jeśli mu nie naleję wody to musi pić ze zlewu -_- - jak się wprowadzałam to na balkonie w moim pokoju było chyba 12 worków ze śmieciami - w zeszłym tygodniu wysprzątałam cały dom, w ostatni piątek ona miała to zrobić. nic nie ruszyła, więc w sobotę miała ogarnąć. ogarnęła tylko swój pokój - przez 5h!, a łazienka czy podłogi do tej pory są nieruszone. - ona się ostatnio wysypiała, bo w piątek i sobotę kładła się o 20, a nie potrafiła zrozumieć, że ja bym chciała trochę jeszcze dospać. mam średnio lekki sen, ale nie potrafię spać, jak ktoś do mnie cały czas mówi, szura podczas chodzenia po mieszkaniu czy o 8 rano mieszka w garnku widelcem i słychać taki przeraźliwy dźwięk... chyba jestem za dobra, bo ona potrafi spać do 14-15, a ja chodzę wtedy jak mysz pod miotłą.
__________________
-27,9 kg |
2014-04-13, 22:36 | #240 | |
na przekór do celu
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.
Cytat:
co do kota - biedne stworzenie. to jej kot? po jakie licho go brała, skoro się nim nie zajmuje a "opanowania zmywania naczyń" nie skomentuję
__________________
Zwierzak prosi https://pomagam.pl/kocilos?fbclid=Iw...682tWvHgbmUFYk
|
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:08.