Problem z przyjaciółką chłopaka

[Milenka03]

Hej. Mam problem z przyjaciółką mojego chłopaka. Przyjaznia się od ok 4 lat. On jeszcze rok temu był w niej zakochany, latał za nia jak pies, ale ona go olewala, więc odpuścił ale zostali przyjaciółmi.Wiele razy zapewniał mnie ze nic do niej nie czuje, że go denerwuje bo ciągle się klocą o głupoty i mają coraz słabszy kontakt ze sobą. Ona bardzo cieszyła się na początku że sobie kogoś znalazł, a on miał nadzieję że się zaprzyjaźnimy, ale ta laska mnie doprowadza do szału.Mam wrażenie że ciągle szuka jego uwagi i nie do końca pasuje mu ze ma dziewczynę.Wczoraj napisała do niego czemu ją olewa i przestał się do niej odzywać i że dziewczyna dla ciebie jest najwaznjesza. Ja wtedy nie wytrzymam i powiedziałam mu ze to nie jest zachowanie przyjaciółki, a on ze wie ale z racji że znają się długo to nie chce tego urywac. Wielokrotnie mówiłam mu jak się z tym czuję, on niby mówi że ona zna swoje miejsce i ze jestem dla niego najwaznjesza i ja mu wierzę, ale nie do końca wiem o co jej chodzi bo najpierw go nie chciała a teraz gdy kogoś poznał to nagle ma problemy ze go olewa kiedy ona kiedyś robiła tak samo gdy to on za nią latał. Nie podoba mi się to i nie potrafię udawać że jest okej, ale wiem że nie jesyem w stanie mu przegadać bo on tak czy inaczej tego nie skończy.Co zrobiłybyscie na moim miejscu?

[Mad_Max]

Napisane przez Milenka03

Hej. Mam problem z przyjaciółką mojego chłopaka. Przyjaznia się od ok 4 lat. On jeszcze rok temu był w niej zakochany, latał za nia jak pies, ale ona go olewala, więc odpuścił ale zostali przyjaciółmi.Wiele razy zapewniał mnie ze nic do niej nie czuje, że go denerwuje bo ciągle się klocą o głupoty i mają coraz słabszy kontakt ze sobą. Ona bardzo cieszyła się na początku że sobie kogoś znalazł, a on miał nadzieję że się zaprzyjaźnimy, ale ta laska mnie doprowadza do szału.Mam wrażenie że ciągle szuka jego uwagi i nie do końca pasuje mu ze ma dziewczynę.Wczoraj napisała do niego czemu ją olewa i przestał się do niej odzywać i że dziewczyna dla ciebie jest najwaznjesza. Ja wtedy nie wytrzymam i powiedziałam mu ze to nie jest zachowanie przyjaciółki, a on ze wie ale z racji że znają się długo to nie chce tego urywac. Wielokrotnie mówiłam mu jak się z tym czuję, on niby mówi że ona zna swoje miejsce i ze jestem dla niego najwaznjesza i ja mu wierzę, ale nie do końca wiem o co jej chodzi bo najpierw go nie chciała a teraz gdy kogoś poznał to nagle ma problemy ze go olewa kiedy ona kiedyś robiła tak samo gdy to on za nią latał. Nie podoba mi się to i nie potrafię udawać że jest okej, ale wiem że nie jesyem w stanie mu przegadać bo on tak czy inaczej tego nie skończy.Co zrobiłybyscie na moim miejscu?

Olać chłopaka. Skoro on twierdzi, że przyjaciółka zna swoje miejsce, a przyjaciółka dziwi się, że jesteś ważniejsza, to jednak ktoś Cię tu robi w trąbę.
Pewnie jesteś dla niego wyborem nr 2 i kiedy przyjaciółka się ogarnie, to pobiegnie do niej w podskokach. Bez sensu męczyć się w takim związku.

[I am Rock]

Był zakochany, a teraz się przyjaźnią? Nigdy nie dawałam wiary czemuś takiemu, bo od kiedy zakochanemu przyjaźń wystarcza?
On pewnie ciągle liczy, że jej się odmieni, a jej brak jego atencji.

[wiekanka]

Niepotrzebnie tracisz czas. Ale do tego trzeba dojść samemu.

Nie poprzestawiasz w głowie tej dwójki pod swoje życzenia. Ty powinnaś przestawić to w swojej głowie i znalezc chłopaka bez problemu "mam przyjaciólkę".

Trochę pocierpisz ale efekt gwarantowany.

[11bd71622419137abe56ddfdaa0fc1a26b0d8108_60b176031ff15]

Też mi się wydaje, że jesteś kołem zapasowym, a on dalej coś czuje do przyjaciółki. Ja bym Ci radziła się z tego wymiksować, bo będziesz cierpieć. On nie powie jej spadaj.

[Ellen_Ripley]

Oj nie, nigdy w życiu. Niech wybiera. Albo Ty albo ona i ta ich pseudo-przyjaźń.

[Milenka03]

Ja powiedziałam mu albo ona albo ja, a on na to żebym nie zadawała mu oczywistych pytań bo zawsze wybierze mnie

Ale nie wie jak jej o tym powiedzieć

[rurq]

Napisane przez I am Rock

On pewnie ciągle liczy, że jej się odmieni, a jej brak jego atencji.

Dokładnie

---------- Dopisano o 12:23 ---------- Poprzedni post napisano o 12:22 ----------

Napisane przez Milenka03

Ja powiedziałam mu albo ona albo ja, a on na to żebym nie zadawała mu oczywistych pytań bo zawsze wybierze mnie

Ale nie wie jak jej o tym powiedzieć

Czyli, uściślając, nie zrobił nic

[11bd71622419137abe56ddfdaa0fc1a26b0d8108_60b176031ff15]

Napisane przez Milenka03

Ja powiedziałam mu albo ona albo ja, a on na to żebym nie zadawała mu oczywistych pytań bo zawsze wybierze mnie

Ale nie wie jak jej o tym powiedzieć

Oj biedaczek, czyli nie takie oczywiste ..

[Milenka03]

Nie zrobił i nie wiem czy wogole coś z tym zrobi poza tym że nie będzie się do niej odzywał pierwszy, ale on twierdzi że ona sama prędzej czy później to zakończy bo już ma go dosyć

Ja jednak nie potrafię udawać że wszystko jest okej i jestem bezsilina

[11bd71622419137abe56ddfdaa0fc1a26b0d8108_60b176031ff15]

Napisane przez Milenka03

Nie zrobił i nie wiem czy wogole coś z tym zrobi poza tym że nie będzie się do niej odzywał pierwszy, ale on twierdzi że ona sama prędzej czy później to zakończy bo już ma go dosyć

Ja jednak nie potrafię udawać że wszystko jest okej i jestem bezsilina

Jasnnnee czyli wymiguje się przed jasnym postawieniem sprawy xD.

[Milenka03]

Dokładnie

Usiłuje się ją bronić i ją tłumaczyć

Jak wczoraj powiedziała że dziewczyna jest dla niego najwaznjesza ale to dobrze to on serio myślał że cieszy się z tego powodu a dla mnie to był oczywisty sarkazm

[Mad_Max]

Napisane przez Milenka03

Nie zrobił i nie wiem czy wogole coś z tym zrobi

Może czas znaleźć normalnego faceta, a nie ciamajdę, która nie potrafi powiedzieć dziewczynie żeby dała mu spokój?

[11bd71622419137abe56ddfdaa0fc1a26b0d8108_60b176031ff15]

Napisane przez Mad_Max

Może czas znaleźć normalnego faceta, a nie ciamajdę, która nie potrafi powiedzieć dziewczynie żeby dała mu spokój?

W punkt.


Wcale nie jesteś bezsilna

[Limonka2738]

Ja bym i tak x nim zerwała. Debil jakiś.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wiekanka]

Napisane przez Milenka03

Nie zrobił i nie wiem czy wogole coś z tym zrobi poza tym że nie będzie się do niej odzywał pierwszy, ale on twierdzi że ona sama prędzej czy później to zakończy bo już ma go dosyć

Ja jednak nie potrafię udawać że wszystko jest okej i jestem bezsilina

Liczy sie zrobił a nie jego "twierdzenia" - za nią.

Dlaczego się na to nabierasz?

[rurq]

Myślę, że ja bym się czuła na tyle upokorzona tą sytuacją, że już bym tego związku nie chciała kontynuować

[Ellen_Ripley]

Po tych jego reakcjach i słowach i tak bym z nim zerwała. Nie mój typ faceta.

[evonla]

Przyjaciółka Twojego faceta to taki pies ogrodnika, sama nie weźmie, ale komuś też nie da.
Zresztą.. Jak Twój facet może przyjaźnić się z osobą, w której był zakochany i tym samym próbować zaprzyjaźnić Ciebie z nią, ze swoją byłą miłością?

[Arlekinowa]

Zgodnie z tradycją jestem w opozycji, bo uważam, że facet ma prawo mieć przyjaciółkę. Nie widzę nic dziwnego w tym, że kiedyś on był nią zauroczony, a teraz utrzymują relacje koleżeńskie. Uczucia wygasają. Jeżeli wygasły z obu stron to moim zdaniem jak najbardziej możliwa jest relacja czysto platoniczna. Czy przyjaciółka jest "psem ogrodnika"? Byłabym ostrożna z takimi określeniami. Skoro ustalili, że się przyjaźnią, a on nagle zaczął ją kompletnie olewać to nie dziwię się, że zwróciła uwagę, że poza dziewczyną facet ma też znajomych, w tym również ją. Gdyby ktoś określał się moim przyjacielem, a jednocześnie cały czas mnie zlewał i nie reagował na zwrócenie uwagi, bo "przecież związek i partner(ka) najważniejszy" to szybko przestałby moim "przyjacielem" być. Od przyjaciół oczekuje się jednak jakiegoś tam zainteresowania. No chyba, że dziewczyna faktycznie zagarnia albo przynajmniej próbuje zagarnąć całą uwagę dla siebie to wtedy faktycznie jest to problem. Ale we wpisie Autorka nie sprecyzowała. Stawianie ultimatum uważam za cios poniżej pasa, ale skoro to już się stało, a facet nie podjął jasnej decyzji to wydaje mi się, Autorko, że nic już w tej kwestii nie zdziałasz. Nie pasuje Ci, że facet ma taką przyjaciółkę i masz prawo do takich odczuć, ale przecież nie zmusisz go do zerwania znajomości skoro on sam nie chce.

[Overcooked]

Zawsze będziesz tym drugim wyborem. 3 lata za nią latał, potem twierdzi że nie no bo już wziął ciebie w myśl "lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu". Nie chce tego uciąć no bo pozbawi się szansy jakby zmieniła zdanie, to nie były 4 lata przyjaźni tylko bycia zfiendzonowanym.

[karola11]

Jakbyś była najważniejsza a facet miałby jaja to już by dobrze wiedział jak ustawić tę pseudo psiapsi.

[I am Rock]

Napisane przez Mad_Max

Może czas znaleźć normalnego faceta, a nie ciamajdę, która nie potrafi powiedzieć dziewczynie żeby dała mu spokój?

On nie chce jej tego powiedzieć. On karmi się zainteresowaniem dziewczyny, która go nie chciała i w skrytości ducha na coś liczy.

[bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5]

Ja bym chyba dała sobie spokój. Bo przyjaźni w takich okolicznościach nie widzę tym bardziej, że on jakoś nie garnie się uporządkowania sytuacji. Skoro sam widzi, że coś nie gra to powinien reagować a nie zamiatać sprawę pod dywan.

Wysłane z mojego CUBOT DINOSAUR przy użyciu Tapatalka

[Nimve]

O nie, nawet jak wybierze Ciebie, to to będzie wymęczony wybór, a nie jego własny. Ja nie lubię zajmować drugiego miejsca i być od biedy, jak lepsza opcja dała kosza. Dla własnego partnera, z którym chcę spędzić życie mam być numerem jeden, a nie czuć, że wolałby inną. Upokarzające. Mój partner ma poza mną świata nie widzieć, mam być dla niego najważniejszą osobą na ziemi, a gdyby miał wybierać, to nie mamę, nie siostrę, nie przyjaciółkę, ale bez wahania mnie. I takiego mam. Tobie też takiego życzę. Można żyć bez wątpliwości.

[Pinkieee]

Autorko a jak długo jesteście para? Latal za nia przez 3 lata po czym rok jest z Toba, czy odpuscil wczesniej niz Cie poznal? Jesli odrazu, to obstawialabym raczej ze znalazl Cie i wybral jako ze pierwsza opcja byla niedostepna, ale niestety gdyby sie udostępniła to raczej wrocilby do pierwszego wyboru. Nie wierze ze uczucia przeszly calkowicie jak tylko poznal autorke, raczej odeszly gdzies na bok i sa wyciszone do czasu az przyjaciolka zrobi odpowiedni krok.
Nie mam nic przeciwko przyjazni damsko meskiej platonicznej, jednak jezeli kiedys wchodzily w gre uczucia to one raczej nie mijaja od tak.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[evonla]

Napisane przez Arlekinowa

Zgodnie z tradycją jestem w opozycji, bo uważam, że facet ma prawo mieć przyjaciółkę. Nie widzę nic dziwnego w tym, że kiedyś on był nią zauroczony, a teraz utrzymują relacje koleżeńskie. Uczucia wygasają. Jeżeli wygasły z obu stron to moim zdaniem jak najbardziej możliwa jest relacja czysto platoniczna. Czy przyjaciółka jest "psem ogrodnika"? Byłabym ostrożna z takimi określeniami. Skoro ustalili, że się przyjaźnią, a on nagle zaczął ją kompletnie olewać to nie dziwię się, że zwróciła uwagę, że poza dziewczyną facet ma też znajomych, w tym również ją. Gdyby ktoś określał się moim przyjacielem, a jednocześnie cały czas mnie zlewał i nie reagował na zwrócenie uwagi, bo "przecież związek i partner(ka) najważniejszy" to szybko przestałby moim "przyjacielem" być. Od przyjaciół oczekuje się jednak jakiegoś tam zainteresowania. No chyba, że dziewczyna faktycznie zagarnia albo przynajmniej próbuje zagarnąć całą uwagę dla siebie to wtedy faktycznie jest to problem. Ale we wpisie Autorka nie sprecyzowała. Stawianie ultimatum uważam za cios poniżej pasa, ale skoro to już się stało, a facet nie podjął jasnej decyzji to wydaje mi się, Autorko, że nic już w tej kwestii nie zdziałasz. Nie pasuje Ci, że facet ma taką przyjaciółkę i masz prawo do takich odczuć, ale przecież nie zmusisz go do zerwania znajomości skoro on sam nie chce.

To chyba normalne, że stawia swoją kobietę na pierwszym miejscu. Nawet będąc singlem czasem ciężko znaleźć czas dla przyjaciół, bo codzienność aż tak pochłania czas. Zresztą, co to za przyjaciel, który nie rozumie drugiego?
Akurat to określenie pasuje do dziewczyny, z takiej racji, że nie potrafi zaakceptować iż w jego życiu pojawiła się jakaś kobieta.

[dzwonek_dzyn_dzyn]

Napisane przez Milenka03

Wczoraj napisała do niego czemu ją olewa i przestał się do niej odzywać i że dziewczyna dla ciebie jest najwaznjesza.

Bardzo dziwne zachowanie tej kobiety. Bo chyba nawet dla średnio rozgarniętej osoby powinno być jasne, że dziewczyna ma być najważniejsza dla chłopaka, a nie przyjaciółka

Zresztą, ona nie jest żadną przyjaciółką, bo przyjaciółka tak by się nie zachowywała. Przyjaciółka, to by sie ciszyła, że przyjaciel znalazł szczęście, a sama starałaby się być jak najbardziej w cieniu. A nawet, widząc, że przyjaciel coś do niej wciąż czuje, to by wręcz urwała znajomość, żeby mu nie bruździć w życiu. Tak się zachowuje osoba, której leży na sercu dobro przyjaciela. A ta tutaj przyjaźń pomyliła z egoizmem chyba.

Twój facet, to też nie jest jednak szczery sam ze sobą. Prawdopodobnie padł ofiarą manipulacji tej dziewczyny i nie myśli trzeźwo. Jeśli jego złudzenia trwały całe 3 lata, to znaczy, że dziewczyna nie postawiła sprawy jasno i podsycała jego nadzieje. Manipulowała nim, bo wygodnie mieć takiego "przyjaciela" sługusa. Przecież ona musiała już dużo wcześniej wiedzieć, że nie chce z nim być. Rozumiem jakiś okres niepewności, taki przez może 2, lub 3 miesiące, kiedy jeszcze dziewczyna sama mogłaby nie wiedzieć, czy chce dalej rozwijać znajomość. Ale ileż można się wahać? 3 lata myślała nad facetem? Czy może dalej myśli i nie może wymyśleć? To nie jest zdrowe zachowanie na pewno.
Dla mnie ogółem dziwne macie tam relacje. Ty czytasz jego prywatne wiadomości. On więcej myśli jak nie urazić "przyjaciółki", niż mysli o Twoich uczuciach. (Czyli uczucia "przyjaciółki" ważniejsze.) A z kolei "przyjaciółka" myśli, ze ma być najważniejszą osobą w życiu Twojego chłopaka. No, jakaś parodia związku, jak dla mnie.
PS. 4 lata, to nie jest wcale długa znajomość. Co innego 14 lat

[LhunLai]

W życiu nie chciałabym być z kolesiem, który "przyjaźni" się z laską, w której się kochał. Za dużo wątpliwości. Dajesz się robisz w bambuko.

[ManillaLatte]

Nie jesteś dla niego na pierwszym miejscu. Jakbyś była, to facet tę przyjaciółeczkę ustawiłby do pionu błyskawicznie i poszłaby w odstawkę. Proste i logiczne.
Ja na Twoim miejscu powiedziałabym mu, że dostał szansę, nie wykorzystał jej, przyjaciółka widocznie jest ważniejsza, a mnie taki trójkąt nie rajcuje i tyle. Po czym znalazła sobie faceta bez „zobowiązań” w postaci przyjaciółki bluszcza, w której się podkochiwał.
Nie jesteś w stanie zmienić charakteru i priorytetów faceta. Możesz tylko zmienić faceta.


Sent from my iPhone using Tapatalk