WARSZAWA - szkoły jazdy, instruktorzy - wątek zbiorczy

[aaricia8]

Witam na nowym podforum

Chcę zacząć kurs na prawo jazdy w Warszawie. Szukam jakiejś dobrej szkoły. Czy ktoś może polecić mi dobre miejsce? Są już co prawda wątki o kursach, ale myślę, że warto podzielić je na konkretne miasta.

Rozmawiała już z panią z szkoły spoko.net.pl, ale nie zrobiono na nie dobrego wrażenia. Pani nie podała mi nawet poprawnie adresu placówki (musiałam ją poprawić ). Ale może ta osoba odbierała telefony tylko w zastępstwie, a sama szkoła jest warta uwagi?
Dużo dobrego słyszałam o szkole Sarbo (www.sarbo.pl).
A może ktoś ma inną opinię? I poleci coś innego?

Z góry dziękuję.

[Ines1985]

A z jakiej dzielnicy jesteś? I w którym ośrodku planujesz zdawać egzamin?

Ja robiłam kurs w Jarze, bo dużo moich znajomych robiło tam kurs i byli zadowoleni. Poza tym pasowaly mi terminy przyspieszonej teorii
Jar wysoko (może nawet trochę za wysoko) się ceni . Ale ogólnie nie bardzo mam się do czego przyczepić.
Może tylko do tego, że na placu nie ma górki, trzeba się uczyć na wzniesieniach gdzieś na bocznych uliczkach itp.
Poza tym na placu zazwyczaj ćwiczy kilka samochodów, przez co łuki są lekko poskracane. Przez cały kurs robiłam skrócony łuk może dlatego wychodził mi super a na egzaminie go uwalam

Ale tak poza tym to miałam bardzo fajnego instruktora, dobrze uczyl, zwracal uwagi na wazne haczyki w okolicach ośrodka na Odlewniczej.

No ale... właśnie. Ze wzgledu na koniecznosc przejechania calej Warszawy w celu zwiedzenia tras egzaminacyjnych, jezdzilam tam bardzo rzadko. Chyba ze 3 razy bylam


Jazdy doszkalajace bralam juz w Bartku przy Odlewniczej i bylam bardzo zadowolona. Instruktor powiedzial ze jestem juz dobrze przeszkolona, ale jednoczesnie zwrocil uwage na inne rzeczy (typu dokladne obserwowanie znakow, na co wczesniej nie zawsze zwracalam uwage).

Dwa podstawowe plusy Bartka to lokalizacja i niższe (niż w Jarze) ceny.

[przecinka]

Ja cały kurs przeszłam w Bartku,własnie na Odlewniczej.To znaczy ośrodek mieści się na tam,ale wykłady sa w jakiejś szkole na Pradze,nie pamiętam dokładnego adresu.W każdym razie jestem zadowolona.Co do instrukorów to wszytskie jazdy miałam z instrukorką także o reszcie nie mogę się wypowiedzieć.Dobre jest to że jeżeli masz zamiar egazmin zdawać w WORDzie na odlewniczej to właściwie będziesz znała każdą trasę,bo własnie ja z moją instruktorką jeździłam głównie tymi drogami.
A co do innych szkół to nie znam sie włąsciwie,ale chyba dośc popularna jest IMOLA bo często widuje ich samochody.

[Ines1985]

Przecinka, z p. Małgosią jeździłaś?


O Imoli slyszalam wiele opinii, z czego połowa niezbyt pozytywna więc raczej bym nie polecała, chociaż sama nie miałam z nimi do czynienia.

[przecinka]

Tak,tak z panią Małgosią .A co,ty też miałas z nią jakies jazdy?

[Ines1985]

Napisane przez przecinka

Tak,tak z panią Małgosią .A co,ty też miałas z nią jakies jazdy?

Miałam, ale tylko jedną godzinkę przed pierwszym egzaminem.
Teraz przed nastepnym tez mam godzinę z nią.

[przecinka]

Aha,no to chyba dobrze że do niej wracasz,chociażby na godzinkę .W każdym razie pania Małgosię polecic mogę .Pozdrawiam

[Kachulec]

Napisane przez Ines1985

A z jakiej dzielnicy jesteś? I w którym ośrodku planujesz zdawać egzamin?

Ja robiłam kurs w Jarze, bo dużo moich znajomych robiło tam kurs i byli zadowoleni. Poza tym pasowaly mi terminy przyspieszonej teorii
Jar wysoko (może nawet trochę za wysoko) się ceni . Ale ogólnie nie bardzo mam się do czego przyczepić.
Może tylko do tego, że na placu nie ma górki, trzeba się uczyć na wzniesieniach gdzieś na bocznych uliczkach itp.
Poza tym na placu zazwyczaj ćwiczy kilka samochodów, przez co łuki są lekko poskracane. Przez cały kurs robiłam skrócony łuk może dlatego wychodził mi super a na egzaminie go uwalam

Ale tak poza tym to miałam bardzo fajnego instruktora, dobrze uczyl, zwracal uwagi na wazne haczyki w okolicach ośrodka na Odlewniczej.

No ale... właśnie. Ze wzgledu na koniecznosc przejechania calej Warszawy w celu zwiedzenia tras egzaminacyjnych, jezdzilam tam bardzo rzadko. Chyba ze 3 razy bylam


Jazdy doszkalajace bralam juz w Bartku przy Odlewniczej i bylam bardzo zadowolona. Instruktor powiedzial ze jestem juz dobrze przeszkolona, ale jednoczesnie zwrocil uwage na inne rzeczy (typu dokladne obserwowanie znakow, na co wczesniej nie zawsze zwracalam uwage).

Dwa podstawowe plusy Bartka to lokalizacja i niższe (niż w Jarze) ceny.

Ja po opinii znajomych również polecam Jar. Wszyscy zadowoleni i nauczeni

[Różowy Strachulec]

O to może i ja skorzystam z Waszych rad bo mam zamiar się ciut doszkolić zanim wrócę za kółko

[Ines1985]

Strachul, ty to do Jaru masz blisko

[Różowy Strachulec]

Napisane przez Ines1985

Strachul, ty to do Jaru masz blisko

Skoro i blisko i polecacie to mi się chyba wymówki żeby nie jeździć skończą

[Ines1985]

Ale ty masz już prawko i chcesz sobie tylko odświeżyć wiadomości ?
Jak tak to Jar może być mogę Ci polecic mojego ulubionego instruktora ale tam większość jest bardzo dobra.

[Różowy Strachulec]

Napisane przez Ines1985

Ale ty masz już prawko i chcesz sobie tylko odświeżyć wiadomości ?

Si a jeździć się teraz boję bardziej niz kiedy kurs robiłam i doszłam do wniosku że trochę jazd z instruktorem pomoże mi się przełamać

Jak tak to Jar może być mogę Ci polecic mojego ulubionego instruktora ale tam większość jest bardzo dobra.

Skoro masz kogoś przetestowanego to poproszę o namiary

[Ines1985]

To napisze Ci w PW

[andzia2121]

Ja także robiłam kurs w BARTKU na odlewniczej. Jeździłam z panem Zbyszkiem. Naprawdę polecam tą szkołę. Najlepszą rekomendacją jest to że zdałam za pierwszym razem. Szkolenie teoretyczne odbywa się w szkole na Brechta. Szkoła jest solidna i dobrze zorganizowana a z panią w biurze można ustalić dogodne dla ciebie terminy jazd. Poza tym instruktorzy są punktualni i masz pewność że wyjeździsz pełną godzinę za którą zapłaciłaś. jedynym minusem jak dla mnie było to że na każdą jazdę musiałam jeździć na odlewniczą bo instruktorzy nie dojeżdżają do kursantów.

[Ines1985]

Napisane przez andzia2121

Ja także robiłam kurs w BARTKU na odlewniczej. Jeździłam z panem Zbyszkiem. Naprawdę polecam tą szkołę. Najlepszą rekomendacją jest to że zdałam za pierwszym razem. Szkolenie teoretyczne odbywa się w szkole na Brechta. Szkoła jest solidna i dobrze zorganizowana a z panią w biurze można ustalić dogodne dla ciebie terminy jazd. Poza tym instruktorzy są punktualni i masz pewność że wyjeździsz pełną godzinę za którą zapłaciłaś. jedynym minusem jak dla mnie było to że na każdą jazdę musiałam jeździć na odlewniczą bo instruktorzy nie dojeżdżają do kursantów.

bardzo lubię pana Zbyszka
Tylko ze na moja pierwsza jazde spoznil sie 15 minut ale zapacilam wtedy mniej.
Poza tym uwazam ze bardzo dobrze uczy. I dodaje wiary we wlasne mozliwosci. Zawsze po jazdach z nim wychodzilam z samochodu "podbudowana"

[marli]

a ja robiłam kurs w LINII na Gocławiu i nie narzekam. poza Gocławiem mają też swój ośrodek na Ursynowie. Plac w porządku, górka i łuczki są takie jak trzeba. mają sporo samochodów i instruktorów. Z instruktorów polecam Kubę, młody facet ale naprawdę zwraca uwagę na wiele szczegółów

[aaricia8]

Jestem z Jelonek. Szukam szkoly gdzies blisko domu lub blisko pracy - na Mokotowie. Egzamin raczej na Bemowie

[Shemreolin]

Na Mokotwie jest Markon, przy skrzyżowaniu Woronicza z Puławską. Robiłam tam prawko i zdałam za pierwszym razem. Fantastyczny jest Konrad ale nie wiem czy on jeszcze uczy. Najfajniejsze było to, że ten facet był totalnie wyluzowany i nawet uczył mnie jak dać gaz do dechy na prostej i szybko biegi zmieniać. A naprawde potrafił do łba wbić zasady i wielu moich znajomych robiło tam prawko, m.in. mój TŻ.

[bb-m]

Ja polecam szkołe z okolic warszawy, jeśli ktoś mieszka blisko piaseczna, auto szkoła SŁAWEK, bardzo fajni instruktorzy, a najfajniejszy własciciel
http://www.slawek.auto.pl/

[olik04]

Napisane przez Ines1985

A z jakiej dzielnicy jesteś? I w którym ośrodku planujesz zdawać egzamin?

Ja robiłam kurs w Jarze, bo dużo moich znajomych robiło tam kurs i byli zadowoleni. Poza tym pasowaly mi terminy przyspieszonej teorii
Jar wysoko (może nawet trochę za wysoko) się ceni . Ale ogólnie nie bardzo mam się do czego przyczepić.
Może tylko do tego, że na placu nie ma górki, trzeba się uczyć na wzniesieniach gdzieś na bocznych uliczkach itp.
Poza tym na placu zazwyczaj ćwiczy kilka samochodów, przez co łuki są lekko poskracane. Przez cały kurs robiłam skrócony łuk może dlatego wychodził mi super a na egzaminie go uwalam

Ale tak poza tym to miałam bardzo fajnego instruktora, dobrze uczyl, zwracal uwagi na wazne haczyki w okolicach ośrodka na Odlewniczej.

No ale... właśnie. Ze wzgledu na koniecznosc przejechania calej Warszawy w celu zwiedzenia tras egzaminacyjnych, jezdzilam tam bardzo rzadko. Chyba ze 3 razy bylam


Jazdy doszkalajace bralam juz w Bartku przy Odlewniczej i bylam bardzo zadowolona. Instruktor powiedzial ze jestem juz dobrze przeszkolona, ale jednoczesnie zwrocil uwage na inne rzeczy (typu dokladne obserwowanie znakow, na co wczesniej nie zawsze zwracalam uwage).

Dwa podstawowe plusy Bartka to lokalizacja i niższe (niż w Jarze) ceny.

Witaj "sąsiadko" chyba mieszkamy w tej samej dzielnicy.
Też kurs robiłam w Jarze, teoria była dość zabawna, a prowadził ją właściciel.
Egzamin z teorii był taki, że dostaliśmy pytania i odpowiedzi
Zapisałam się na kursy do Jaru, ponieważ wielu znajomych tam kończyło kursy i byli zadowoleni.

bardzo dużo zależy od instruktora.
W JARZE trafiłam nawet na dobrego instruktora, dobrze uczył jazdy po mieście ale....
Zawsze się spóźniał ok 10minut. W trakcie jazd często jechalismy pod jego dom/sklep/apteke bo coś musiał załatwić co trwało ok 15 minut.
I tak było niestety na 80% jazdach.
Jeśli chodzi o parkowanie, to niestety jego sposób uczenia był dośc dziwny "jak zobaczy pani lusterko/swiatło/coś tam tego samochodu, to wtedy prosze wykonać to i to" Jednak każdy samochod jest inny, wiec co innego mi wychodziło zawsze.
I co najgorsze- sposób jazdy po łuku. Na placu pięknie mi wychodziło, sposób na odliczanie słupków itp.

Jednak na egzaminie, na placu oblałam własnie na luku, ponieważ wykonałam identyczny manewr, jak uczył mnie instruktor. Oblałam.

Ponieważ sie wkurzyłam, to zapisałam się do sprawdzonego instruktora z IMOLI.
Nie dość że sympatyczny, uprzejmy, nie krzyczał jak tamten, to miał duże doświadczenie.
Nauczył mnie jeździć na placu, sposób na słupki oczywiście, ale idealny.
Co do parkowania- też mnie nauczył, dał rady jak poprawiać parkowanie, jak dobrze parkować, jak jest łatwiej.
Te dwie rzeczy, musiałam pod szlifować i ten instruktor mi w tym pomógł.

BAAArdzo dużo zalezy od instruktora. Jeśli ktoś wam poleca jakąś szkołę, to pamietajcie, aby zapytać o imię instruktora!

Ines, jakie imię miał twoj instruktor z Jaru?

[Ines1985]

Napisane przez olik04

Witaj "sąsiadko" chyba mieszkamy w tej samej dzielnicy.
Też kurs robiłam w Jarze, teoria była dość zabawna, a prowadził ją właściciel.
Egzamin z teorii był taki, że dostaliśmy pytania i odpowiedzi
Zapisałam się na kursy do Jaru, ponieważ wielu znajomych tam kończyło kursy i byli zadowoleni.

bardzo dużo zależy od instruktora.
W JARZE trafiłam nawet na dobrego instruktora, dobrze uczył jazdy po mieście ale....
Zawsze się spóźniał ok 10minut. W trakcie jazd często jechalismy pod jego dom/sklep/apteke bo coś musiał załatwić co trwało ok 15 minut.
I tak było niestety na 80% jazdach.
Jeśli chodzi o parkowanie, to niestety jego sposób uczenia był dośc dziwny "jak zobaczy pani lusterko/swiatło/coś tam tego samochodu, to wtedy prosze wykonać to i to" Jednak każdy samochod jest inny, wiec co innego mi wychodziło zawsze.
I co najgorsze- sposób jazdy po łuku. Na placu pięknie mi wychodziło, sposób na odliczanie słupków itp.

Jednak na egzaminie, na placu oblałam własnie na luku, ponieważ wykonałam identyczny manewr, jak uczył mnie instruktor. Oblałam.

Ponieważ sie wkurzyłam, to zapisałam się do sprawdzonego instruktora z IMOLI.
Nie dość że sympatyczny, uprzejmy, nie krzyczał jak tamten, to miał duże doświadczenie.
Nauczył mnie jeździć na placu, sposób na słupki oczywiście, ale idealny.
Co do parkowania- też mnie nauczył, dał rady jak poprawiać parkowanie, jak dobrze parkować, jak jest łatwiej.
Te dwie rzeczy, musiałam pod szlifować i ten instruktor mi w tym pomógł.

BAAArdzo dużo zalezy od instruktora. Jeśli ktoś wam poleca jakąś szkołę, to pamietajcie, aby zapytać o imię instruktora!

Ines, jakie imię miał twoj instruktor z Jaru?

Chyba Jerzy ... i nazwisko bardzo podobne... Złota Corsa 3drzwiowa... Moj na szczescie nie zalatwial zadnych swoich spraw. I raczej sie nie spoznial. Ogolnie z czesci praktycznej kursu bylam bardzo zadowolona. Natomiast teoria...Porażka. Pan W. bardzo mi nie przypadł do gustu.
Szczegolnie to jak rozplywal sie w zachwytach nad własną osobą. Ciekawe ze ten EKSPERT (jako się nazwał) nie wiedzial jaki adres (zameldowania czy zamieszkania) sie wpisuje na prawie jazdy i przez niego za plastik musialam placic 2 razy.

A ty jaką Corsą jezdzilas i z kim?

[olik04]

Napisane przez Ines1985

Chyba Jerzy ... i nazwisko bardzo podobne... Złota Corsa 3drzwiowa... Moj na szczescie nie zalatwial zadnych swoich spraw. I raczej sie nie spoznial. Ogolnie z czesci praktycznej kursu bylam bardzo zadowolona. Natomiast teoria...Porażka. Pan W. bardzo mi nie przypadł do gustu.
Szczegolnie to jak rozplywal sie w zachwytach nad własną osobą. Ciekawe ze ten EKSPERT (jako się nazwał) nie wiedzial jaki adres (zameldowania czy zamieszkania) sie wpisuje na prawie jazdy i przez niego za plastik musialam placic 2 razy.

A ty jaką Corsą jezdzilas i z kim?

Ja na poczatku myślałam że takie załatwianie spraw w czasie jazd jest normalne. No, może nie tyle normalne, co powszechne. (w końcu nie miałam porównania). Dopiero biorąc jazdy u kogoś innego, w Imoli przekonałam się, że to nie jest praktykowane przez innych ;(
Bo rozumiem, od czasu do czasu że trzeba gdzieś wyskoczyć, że można się spóźnić, ale ciągle?

Masz racje, teoria to było coś dziwnego.. Jak byłam na kursie to nasz wspaniały Pan W każde pierwsze 30 minut rozpoczynał od wychwalania siebie i swojej firmy i że.. "z papierkiem z Jaru łatwiej zdać!" taa
Ponieważ kurs robiłam w wakacje (ranne pory) to było dużo osób młodych, więc szanowny Pan właściciel popisywał się używaniem słów niedozwolonych....
I te jego żarciki

ja jeździłam bardzo ciemno granatową corsą 3-drzwiowa (jedyny taki kolorek w Jarze) z Maćkiem Sz. taki starszy facet.

[Ines1985]

Napisane przez olik04

Ja na poczatku myślałam że takie załatwianie spraw w czasie jazd jest normalne. No, może nie tyle normalne, co powszechne. (w końcu nie miałam porównania). Dopiero biorąc jazdy u kogoś innego, w Imoli przekonałam się, że to nie jest praktykowane przez innych ;(
Bo rozumiem, od czasu do czasu że trzeba gdzieś wyskoczyć, że można się spóźnić, ale ciągle?

Masz racje, teoria to było coś dziwnego.. Jak byłam na kursie to nasz wspaniały Pan W każde pierwsze 30 minut rozpoczynał od wychwalania siebie i swojej firmy i że.. "z papierkiem z Jaru łatwiej zdać!" taa
Ponieważ kurs robiłam w wakacje (ranne pory) to było dużo osób młodych, więc szanowny Pan właściciel popisywał się używaniem słów niedozwolonych....
I te jego żarciki

ja jeździłam bardzo ciemno granatową corsą 3-drzwiowa (jedyny taki kolorek w Jarze) z Maćkiem Sz. taki starszy facet.

Mialam z nim jedna jazde doszkalajaca, przeznaczona na manewry... On jest uwazany za jednego z najlepszych instruktorów w Jarze. Po miescie z nim za duzo nie pojezdzilam, praktycznie tylko parkowałam, bo on podobno niezle tego uczy... Hmm... jak dla mnie uczyl tak samo jak instruktor z ktorym robilam cały kurs... nic nadzwyczajnego...

[neska951]

Witajcie
zaczęłam kurs w szkóce na ul Dolnej , mieści się w liceum im Dobiszewskiego, na razie jest ok chyba nie mam porównania ... może wiecie coś na temat tej szkoły jazdy???

[Edddytek]

Ja zrobiłam kurs w Babskiej, przy Al. Lotników, jazdy doszkalające 4h brałam w Bartku na Odlewniczej, polecam pana Zbyszka, najlepszy na świecie!!! Zdałam za pierwszym razem, zdarzyło się to dn. 5-12-2006 roku nabyłam smaochodzik i sobie jeżdzę czego i Wam życzę

[Ines1985]

Napisane przez Edddytek

Ja zrobiłam kurs w Babskiej, przy Al. Lotników, jazdy doszkalające 4h brałam w Bartku na Odlewniczej, polecam pana Zbyszka, najlepszy na świecie!!! Zdałam za pierwszym razem, zdarzyło się to dn. 5-12-2006 roku nabyłam smaochodzik i sobie jeżdzę czego i Wam życzę

Pan Zbyszek rzeczywiscie jest the best Mój TŻ też byl z niego zadowolony.

[lukrecja222]

a powiecie mi cos o tym Panu Zbyszku wiecej?

[Ines1985]

Coś więcej to znaczy... dlaczego uważamy że jest dobry?
Oprócz tego, że jest sympatyczny to naprawdę dobrze uczy. Zwraca uwagę na rozne szczegóły, pokazuje wszystkie haczyki...
I przede wszystkim podbudowuje . On dodal mi takiej pewnosci siebie na drodze. Powiedzial ze jestem dobrze wyszkolona i ze jezdze naprawde dobrze. Trudno bylo mi w to uwierzyc bo za kierownica czuje sie jak ostatnia łamaga... Ale pan Zbyszek powiedzial ze jesli tylko wyjade z placu to na pewno zdam. I mial racje wiec nie dosc ze to dobry instruktor to jeszcze calkiem niezły jasnowidz

[lukrecja222]

bo właśnie mam przykre dośwadczenia z instruktorami i teraz juz wogole boje się z kimkolwiek jeździć... Ale chciałabym w końcu zdać to prawko i może poszukam kogoś normalnego kto mnie nauczy..