Aborcja- wątek zbiorczy. Część 3

[kasztanka3]

Napisane przez Limonka2738

To nie jest jedna rzecz. To jest chory kraj, za który ja też się wstydzę. Taki wqrw narasta latami, jak patrzysz, co wyprawia władza i jak ludzie to popierają.

[patiasym]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Limonka, pełna zgoda, zwłaszcza z wytłuszczonym. Co jak co, ale nie można powiedzieć, że do tej zmiany prawa nie mają społecznego mandatu

[tinkerver2]

A wiecie co? A ja sobie myślę
A bardzo dobrze. A niech zakaża aborcji.
Większość ludzi, czy to na fejsie, czy gdzieś wyśmiewają się z feministek, nazywają babochlopami, często czytałam jak bardzo jestem sfrustrowana, brakuje mi bolca itd. I to nie tylko od mężczyzn. Od kobiet również. Było wyśmiewane mojego faceta, mówienie mu, że mu współczują, bo oni by nie mogli z taką wytrzymać.
Albo np. U mnie w aucie nie słucha się seksistowskiego rapu, typu "kręć przede mną dupa". Bo uważam, że to uwłacza kobietom. I słyszę, że przesadzam, że jestem przewrażliwiona. Bo co mi przeszkadza? Jak reaguje, jak facet odzywa się do swojej dziewczyny jak do śmiecia, to słyszę, że przesadzam.
Więc jeśli teraz te wszystkie laski, które twierdzą, że feminizm jest głupi i niepotrzebny, zajdą w ciążę i nie będą miały nawet możliwości zrobienia szczegółowych badań, a co dopiero legalnej aborcji, to bardzo im dobrze. Kto będzie chciał ten aborcję zrobi. Czy w Polsce, czy za granicą. I dobrze.
W dupie to mam. Walczyłam, edukowałam, starałam się.
Niech się teraz męczą ludzie z rządem, który wybrali. W końcu daje 500+
Ja w ciążę nie zajdę, a jak zajdę, to mam kupione tabletki z whw, więc usunę. Nieważne, czy zdrowa czy chora ciążę, w sumie wywalone, nie będę tego przecież sprawdzac. A jak inne nie będą mogły, to trudno. Nie mój problem.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez tinkerver2

A wiecie co? A ja sobie myślę
A bardzo dobrze. A niech zakaża aborcji.
Większość ludzi, czy to na fejsie, czy gdzieś wyśmiewają się z feministek, nazywają babochlopami, często czytałam jak bardzo jestem sfrustrowana, brakuje mi bolca itd. I to nie tylko od mężczyzn. Od kobiet również. Było wyśmiewane mojego faceta, mówienie mu, że mu współczują, bo oni by nie mogli z taką wytrzymać.
Albo np. U mnie w aucie nie słucha się seksistowskiego rapu, typu "kręć przede mną dupa". Bo uważam, że to uwłacza kobietom. I słyszę, że przesadzam, że jestem przewrażliwiona. Bo co mi przeszkadza? Jak reaguje, jak facet odzywa się do swojej dziewczyny jak do śmiecia, to słyszę, że przesadzam.
Więc jeśli teraz te wszystkie laski, które twierdzą, że feminizm jest głupi i niepotrzebny, zajdą w ciążę i nie będą miały nawet możliwości zrobienia szczegółowych badań, a co dopiero legalnej aborcji, to bardzo im dobrze. Kto będzie chciał ten aborcję zrobi. Czy w Polsce, czy za granicą. I dobrze.
W dupie to mam. Walczyłam, edukowałam, starałam się.
Niech się teraz męczą ludzie z rządem, który wybrali. W końcu daje 500+
Ja w ciążę nie zajdę, a jak zajdę, to mam kupione tabletki z whw, więc usunę. Nieważne, czy zdrowa czy chora ciążę, w sumie wywalone, nie będę tego przecież sprawdzac. A jak inne nie będą mogły, to trudno. Nie mój problem.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

Też są we mnie podobne emocje chcoiaz gdzies tam w głębi (ty pewnie tez) wcale w dupie tego nie mamy... bo ten problem moze dotyczyć kogoś z naszych bliskich

Ja jestem załamana podejściem rządu i społeczeństwa do kobiet w tym kraju.

Mnie też nikt nigdy nie rozumie.

"A daj spokój, tylko tak powiedział..." A słowa tworzą naszą rzeczywistość... Gdy pracowałam z samymi facetami codziennie słuchałam, ze my kobiety po 35 roku życia - jesteśmy przeterminowane

Oglądałam ostatnio stand up Amy Schumer i fajnie wyśmiała to, czego boją się kobiety, a czego faceci. Kobiety kiedy wracają do domu boją się, że ktoś na nie napadnie/zgwałci.. a wiecie jaki jest największy lęk facetów? że ktoś ich wyśmieje

Wkurza mnie to, jak faceci nie wiedza nic o ciązy, antykoncpekcji, miesiączce.

Wkurza mnie jeszcze milion innych spraw.

Wiem, że w żadnym kraju nie jest idealnie, ale u nas robi się syf, który ma na celu zniewolić kobiety. Po cichu zabrać nam prawa, poczucie, że możemy być niezależne.

My Polki - mamy siedzieć przy Januszku, podawać mu piwo, jechać na szmacie, ogarniać dzieciaki, rozkładać nogi, kiedy pan ma ochotę. A jak dzieci podrosną i będziemy chciały odejść, to nie odejdziemy.
Bo nie pracowałyśmy przez osttanie lata, bo rząd nam wmówił, że 500+, że do pracy iść się nie opłaca. I zostaniemy z nim, przecież nie wolno od życia chcieć czegoś więcej. No chyba, że jesteś chłopcem i chcesz latać w komos! To wtedy to co innego! A jak jesteś dziewczynką, to ogarnij się, to są sprawy dla chłopców...

Chciałabym już móc emigrować. Czekam na to... Kocham naszą historię, kulturę, przyrodę... ale no.. siebie kocham bardziej.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Limonka2738]

Napisane przez tinkerver2

A wiecie co? A ja sobie myślę
A bardzo dobrze. A niech zakaża aborcji.
Większość ludzi, czy to na fejsie, czy gdzieś wyśmiewają się z feministek, nazywają babochlopami, często czytałam jak bardzo jestem sfrustrowana, brakuje mi bolca itd. I to nie tylko od mężczyzn. Od kobiet również. Było wyśmiewane mojego faceta, mówienie mu, że mu współczują, bo oni by nie mogli z taką wytrzymać.
Albo np. U mnie w aucie nie słucha się seksistowskiego rapu, typu "kręć przede mną dupa". Bo uważam, że to uwłacza kobietom. I słyszę, że przesadzam, że jestem przewrażliwiona. Bo co mi przeszkadza? Jak reaguje, jak facet odzywa się do swojej dziewczyny jak do śmiecia, to słyszę, że przesadzam.
Więc jeśli teraz te wszystkie laski, które twierdzą, że feminizm jest głupi i niepotrzebny, zajdą w ciążę i nie będą miały nawet możliwości zrobienia szczegółowych badań, a co dopiero legalnej aborcji, to bardzo im dobrze. Kto będzie chciał ten aborcję zrobi. Czy w Polsce, czy za granicą. I dobrze.
W dupie to mam. Walczyłam, edukowałam, starałam się.
Niech się teraz męczą ludzie z rządem, który wybrali. W końcu daje 500+
Ja w ciążę nie zajdę, a jak zajdę, to mam kupione tabletki z whw, więc usunę. Nieważne, czy zdrowa czy chora ciążę, w sumie wywalone, nie będę tego przecież sprawdzac. A jak inne nie będą mogły, to trudno. Nie mój problem.

Mam to samo. Ja sobie zawsze poradzę, bo mnie na to po prostu stać.



A pani Godek życzę gwałtu i rodzenia takiego dziecka.


(Ja wiem, że to nie jest miłe z mojej strony, że tak sobie użyję eufemizmu. Ale skoro ona jest taka pierwsza do zmuszania kobiet do rodzenia, to niech poczuje na własnej skórze smak swojego lekarstwa. Bo dziecko z ZD mnie w ogóle nie przekonuje. To ciężkie przeżycie, ale jednak nieporównywalne, bo zwyczajnie inne.)

[ridja devojka]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87753961]Też są we mnie podobne emocje chcoiaz gdzies tam w głębi (ty pewnie tez) wcale w dupie tego nie mamy... bo ten problem moze dotyczyć kogoś z naszych bliskich

Ja jestem załamana podejściem rządu i społeczeństwa do kobiet w tym kraju.

Mnie też nikt nigdy nie rozumie.

"A daj spokój, tylko tak powiedział..." A słowa tworzą naszą rzeczywistość... Gdy pracowałam z samymi facetami codziennie słuchałam, ze my kobiety po 35 roku życia - jesteśmy przeterminowane

Oglądałam ostatnio stand up Amy Schumer i fajnie wyśmiała to, czego boją się kobiety, a czego faceci. Kobiety kiedy wracają do domu boją się, że ktoś na nie napadnie/zgwałci.. a wiecie jaki jest największy lęk facetów? że ktoś ich wyśmieje

Wkurza mnie to, jak faceci nie wiedza nic o ciązy, antykoncpekcji, miesiączce.

Wkurza mnie jeszcze milion innych spraw.

Wiem, że w żadnym kraju nie jest idealnie, ale u nas robi się syf, który ma na celu zniewolić kobiety. Po cichu zabrać nam prawa, poczucie, że możemy być niezależne.

My Polki - mamy siedzieć przy Januszku, podawać mu piwo, jechać na szmacie, ogarniać dzieciaki, rozkładać nogi, kiedy pan ma ochotę. A jak dzieci podrosną i będziemy chciały odejść, to nie odejdziemy.
Bo nie pracowałyśmy przez osttanie lata, bo rząd nam wmówił, że 500+, że do pracy iść się nie opłaca. I zostaniemy z nim, przecież nie wolno od życia chcieć czegoś więcej. No chyba, że jesteś chłopcem i chcesz latać w komos! To wtedy to co innego! A jak jesteś dziewczynką, to ogarnij się, to są sprawy dla chłopców...

Chciałabym już móc emigrować. Czekam na to... Kocham naszą historię, kulturę, przyrodę... ale no.. siebie kocham bardziej.[/QUOTE]

Widzę że jest w tobie dużo emocji ale uwierz mi że to o czym piszesz nie jest powszechne. Może obracasz się w takim środowisku. Nawet te konserwatywne osoby w moim otoczeniu nie uważają że kobieta ma siedzieć w kuchni i podawać komuś piwo. Tak samo co faceci w pracy...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87753961]Też są we mnie podobne emocje chcoiaz gdzies tam w głębi (ty pewnie tez) wcale w dupie tego nie mamy... bo ten problem moze dotyczyć kogoś z naszych bliskich

Ja jestem załamana podejściem rządu i społeczeństwa do kobiet w tym kraju.
[/QUOTE]


A ja nie mam nic w głębi. Mam nadzieję, że rząd w końcu przegłosuje tę ustawę.


Mam dość straszenia nią. Niech już w końcu przejdzie, bo to się już nudne robi.

[Karibati]

Rządzący nie przygotowali kraju na epidemię, wprowadzili niemal autokratyczne zasady, zamknęli usta lekarzom i chcą zorganizować wybory. Ogólnie za te wszystkie działania, naród nie zostawił na nich suchej nitki. Co w takiej sytuacji zrobić? Wyjąć z szuflady stary sprawdzony zapychacz czasu i przywdziać swoim politycznym przeciwnikom wizerunek w postaci nakładki "piekło kobiet" na zdjęciu z dziubkiem. A opozycja znów da się rozegrać jak dzieci.

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez ridja devojka

Widzę że jest w tobie dużo emocji ale uwierz mi że to o czym piszesz nie jest powszechne. Może obracasz się w takim środowisku. Nawet te konserwatywne osoby w moim otoczeniu nie uważają że kobieta ma siedzieć w kuchni i podawać komuś piwo. Tak samo co faceci w pracy...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kurde no własnie... rożne środowiska przerabiałam. I naprawdę wiele facetów uważa, że to jets normalne, ze obowiazki domowe to są obowiązki kobiety. I nie bede mówić, że to ich wina, bo tutaj tez oczywiscie chodzi o wzorce wzięte z domu itp itd.

Moj kolega, wykształcony, żonaty... że kryzys ekonomiczny na świecie to wina kobiet, bo nam się do pracy zachciało iść

Nie będę mówić, że każdy facet to dno i wodorosty, bo oczywiscie nie... Dnem jest edukacja, a raczej jej brak.

Brak prawdziwego dialogu między politykami... tylko krzyki i wrzaski.

I niby każda osoba, którą znam, śmieje się z PISu, a oni dalej mają się dobrze, nie czaję tego

Po prostu mi się nie chce już tłumaczyć, że feministki nie nienawidzą mężczyzn, że chcemy tylko równości...

Nie chce mi się chodzić i prosić o antykoncepcje, nie chce mi się prosić o ratowanie życia, po prostu nie chce mi się prosić o prawa człowieka, które mi przecież przysługują. I nie chce zeby moje dzieci kiedyś tez musiały to robić.

Pomijam fakt, że w Polsce ogrom rzeczy nie działa.

Ciągle jest tu coś kuźwa nie tak, a żeby żyć na "normlanym" poziomie, to człowiek się musi nagimnastykować jak nie wiem. I to nie jest wina PISu; a tego, ze jedynym konsekwentym działaniem od 1989 jest brak konsekwencji w polityce. Krótkowzrocznośc i tyle. No i egoizm.

[patiasym]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Tak, ale takich protestów nikt się nie przestraszy, bo rządowe media mogą je zgrabnie pominąć. Zawsze jest tak, że nie wszyscy głosują na zwycięską partię, ale takie są konsekwencje demokracji. Jestem pewna, że dla wielu Brytyjczyków brexit był ciosem, ale wobec woli większości wyborców nie byli w stanie zrobić nic. Sytuacja jest analogiczna.
Sztuczki socjotechniczne stosują wszystkie strony sceny politycznej, a wątpię, żeby zwolennicy PiS myśleli że ta partia jest np. za aborcją na życzenie - tak to nie działa. Sądzę, że wyborcy PiS dzielą się na zwolenników idei Godek i takich, którym jest serdecznie wszystko jedno. Oraz może też część jest takich, którzy wiedzą czym skutkuje zaostrzenie prawa antyaborcyjnego i uważają takie pomysły za niedobre, ale rekompensuje im to z naddatkiem np. 500+. I doszli do wniosku, że bilansując to wszystko korzystniej dla nich będzie jeżeli Jarosław utrzyma się przy władzy, bo nawet jeżeli program jego partii ma wiele wad, to jednak (dla nich) ma więcej zalet.

[Karibati]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87754071]
Po prostu mi się nie chce już tłumaczyć, że feministki nie nienawidzą mężczyzn, że chcemy tylko równości...
[/QUOTE]
Tak i dlatego parytety tylko w biurach …

Zawsze zastanawiała mnie ta logika, faceci migają się od alimentów i dlatego chcą zakazu aborcji.

[sublips]

A ja na to patrzę inaczej, bo nie głosowałam na ten rząd, co więcej, chyba nie znam młodych kobiet, które popierają ten rząd, więc nie uważam, że ktokolwiek na coś tutaj zasługuje, a tym bardziej na utratę godności i znęcanie się psychiczne.
A to celuje bezpośrednio w młode kobiety. Oczywiście nie tylko, ale jednak przede wszystkim.

Uważam się też za patriotkę, ale to, że np. cenię swój kraj, język, kulturę to nie oznacza, że popieram ten rząd. Wolałabym się nie wyprowadzać, jak nie będę miała wyboru, to zrobię to w końcu, bo to, co się dzieje, przekracza moja najśmielsze oczekiwania. To, co się dzieje w tym kraju, jest chore. Również to, co się dzieje w mentalności kobiet, które dumnie gadają jakieś bzdury w stylu "ale ja nie jestem feministką".

To, że czytają tę ustawę, nie jest dla mnie szokiem. To, że prezydent mojego kraju w ogóle rozważa podpisanie jej, już tak.
Można mieć swoje opinie, choć ja prywatnie jestem zdecydowanie pro choice. Ale skazywać kogoś na rodzenie dziecka, które umrze po kilkunastu minutach (i to wcale nie jest przesada), jest zwyczajnie nieludzkie, chore i to jest znęcanie się i nad tym noworodkiem, i nad tymi ludźmi (rodzicami). Widziałam niestety takie niemowlęta na żywo - obarczone licznymi zaburzeniami - i wiem, jaką pomoc, a w zasadzie jaki brak pomocy, otrzymują matki (normalne kobiety, nie z żadnej patologii). To też nie jest tak, że każda matka pokocha niepełnosprawne dziecko - powiedzmy, że lżejszy przypadek, np. dziecko z ZD, bo tak, w porównaniu z innymi zaburzeniami to i tak lekki przypadek, choć wymagający dożywotniej opieki - bo są takie, które mówią, że urodziły potwora.

Czyli tak naprawdę pani Godek - na bazie swoich doświadczeń - każe wszystkim cierpieć. I przeraża mnie, że wyciera sobie twarz wartościami, religią i że ktoś taki w ogóle istnieje, i ma prawo publicznie zabierać głos.

[tinkerver2]

Napisane przez Karibati

Tak i dlatego parytety tylko w biurach …



Zawsze zastanawiała mnie ta logika, faceci migają się od alimentów i dlatego chcą zakazu aborcji.

Ja tam tyram fizycznie, a jestem kobietą.
W mopsach, gopsach, dps też faceta rzadko uświadczysz.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[Karibati]

Napisane przez tinkerver2

Ja tam tyram fizycznie, a jestem kobietą.
W mopsach, gopsach, dps też faceta rzadko uświadczysz.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

A to ciekawe, bo mam znajomą pracownicę mopsu, która deklaruje się jako feministka - czyżby potrzeba obcowania z obrazem mężczyzny jako pijaka, degenerata i bijącego żonę?

Pierwsze feministki były radykalnymi przeciwniczkami aborcji i od tego zacznijmy.

[tinkerver2]

Napisane przez Karibati

A to ciekawe, bo mam znajomą pracownicę mopsu, która deklaruje się jako feministka - czyżby potrzeba obcowania z obrazem mężczyzny jako pijaka, degenerata i bijącego żonę?



Pierwsze feministki były radykalnymi przeciwniczkami aborcji i od tego zacznijmy.

Eee, tak, ja jestem feministka xd
I tak, byłam pracownikiem mopsu.
I schroniska dla bezdomnych.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[Trzepotka]

Treść usunięta

[patiasym]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Nie jestem obywatelką Niemiec. A wierz mi, że gdybym była obywatelką UK, to samo mówiłabym o brexicie.

[Bananalama]

Napisane przez Karibati

Tak i dlatego parytety tylko w biurach …

Zawsze zastanawiała mnie ta logika, faceci migają się od alimentów i dlatego chcą zakazu aborcji.

Dla Ciebie może to być pozbawione sensu, ale dlaczego to się ze sobą wiąże dostrzeże każdy, kto wie, czym jest w realu patriarchat.
Faceci nie płacą alimentów? No to po co baby się wiążą z takimi. Zamiast brać porządnych gości, to bierzecie byle co, wasza wina.
Kobiety chcą prawa do aborcji? To trzeba było nie rozkładać nóg, to nie musialybyscie usuwać.
A stoi za tym lęk przez kobiecą swobodą seksualną. Tym, że kobiety wymykają się spod skrzydeł patriarchatu. Nie chcą, żeby ktoś kontrolował ich seksualność. Mają być karane za nią.

---------- Dopisano o 19:41 ---------- Poprzedni post napisano o 19:40 ----------

Napisane przez Karibati

Tak i dlatego parytety tylko w biurach …

Zawsze zastanawiała mnie ta logika, faceci migają się od alimentów i dlatego chcą zakazu aborcji.

Dla Ciebie może to być pozbawione sensu, ale dlaczego to się ze sobą wiąże dostrzeże każdy, kto wie, czym jest w realu patriarchat.
Faceci nie płacą alimentów? No to po co baby się wiążą z takimi. Zamiast brać porządnych gości, to bierzecie byle co, wasza wina.
Kobiety chcą prawa do aborcji? To trzeba było nie rozkładać nóg, to nie musialybyscie usuwać.
A stoi za tym lęk przez kobiecą swobodą seksualną. Tym, że kobiety wymykają się spod skrzydeł patriarchatu. Nie chcą, żeby ktoś kontrolował ich seksualność. Wedlug obrońców patriarchatu mają być za nią karane.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

czekam aż uaktywni się te 40% uprawnionych do głosowania, które nie głosuje.
Ciekawa jestem co je uaktywni - zakaz aborcji, czy zabranie 500+ przy zmianie opcji. Amoze jeszcze coś innego.

[patiasym]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;87754504]czekam aż uaktywni się te 40% uprawnionych do głosowania, które nie głosuje.
Ciekawa jestem co je uaktywni - zakaz aborcji, czy zabranie 500+ przy zmianie opcji. Amoze jeszcze coś innego.[/QUOTE]No to jest dobre pytanie. I jeszcze w którą stronę się uaktywnią. Bo w 2015 przy frekwencji 51% była mowa o tym, że powinno się zaktywizować niegłosujących, to wtedy jest szansa na zwycięstwo z PiS. W 2019 przy frekwencji 62% wygrał ponownie PiS.

[tinkerver2]

Przeszło

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez tinkerver2

Przeszło

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[Bananalama]

Głosowanie jutro?

[ridja devojka]

Napisane przez patiasym

Tak, ale takich protestów nikt się nie przestraszy, bo rządowe media mogą je zgrabnie pominąć. Zawsze jest tak, że nie wszyscy głosują na zwycięską partię, ale takie są konsekwencje demokracji. Jestem pewna, że dla wielu Brytyjczyków brexit był ciosem, ale wobec woli większości wyborców nie byli w stanie zrobić nic. Sytuacja jest analogiczna.
Sztuczki socjotechniczne stosują wszystkie strony sceny politycznej, a wątpię, żeby zwolennicy PiS myśleli że ta partia jest np. za aborcją na życzenie - tak to nie działa. Sądzę, że wyborcy PiS dzielą się na zwolenników idei Godek i takich, którym jest serdecznie wszystko jedno. Oraz może też część jest takich, którzy wiedzą czym skutkuje zaostrzenie prawa antyaborcyjnego i uważają takie pomysły za niedobre, ale rekompensuje im to z naddatkiem np. 500+. I doszli do wniosku, że bilansując to wszystko korzystniej dla nich będzie jeżeli Jarosław utrzyma się przy władzy, bo nawet jeżeli program jego partii ma wiele wad, to jednak (dla nich) ma więcej zalet.

Moim zdaniem dość dobrze rozumuje skąd poparcie dla PiS Jan Śpiewak

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[patiasym]

Napisane przez ridja devojka

Moim zdaniem dość dobrze rozumuje skąd poparcie dla PiS Jan Śpiewak

Myślę, że dobrze to też zdiagnozował Gdula w książce Nowy autorytaryzm. Ale nie można przecież mówić, że wyborcy PiS nie wiedzą że ta partia chce zaostrzyć prawo antyaborcyjne. Albo popierają zaostrzenie, albo mają to w dupie, albo uznali że inne rzeczy to rekompensują. A dla tych, którzy w zeszłym roku nie zagłosowali ta kwestia zapewne nie była aż tak paląca, by na pójście do wyborów ich zmobilizować.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez patiasym

No to jest dobre pytanie. I jeszcze w którą stronę się uaktywnią. Bo w 2015 przy frekwencji 51% była mowa o tym, że powinno się zaktywizować niegłosujących, to wtedy jest szansa na zwycięstwo z PiS. W 2019 przy frekwencji 62% wygrał ponownie PiS.

wygrał niewielka liczbą głosów. Nadal 40% jest bierna.

[patiasym]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;87754621]wygrał niewielka liczbą głosów. Nadal 40% jest bierna.[/QUOTE]Prawda, ale nie postawiłabym złamanego centa na to, że gdyby wybory były obowiązkowe to PiS by je przegrał.

[effcia82]

Najgorsze jest to, że obecnie mamy zamknięte granice. Pilnujmy antykoncepcji dziewczyny bo zostaną nam metalowe wieszaki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[patiasym]

Napisane przez effcia82

Najgorsze jest to, że obecnie mamy zamknięte granice. Pilnujmy antykoncepcji dziewczyny bo zostaną nam metalowe wieszaki.

I te będą konfiskować. Wiem, zupełnie nieśmieszne