Warte swojej ceny - ubrania, buty, kosmetyki

[Wenress]

Wiem, że jest wątek o udanych zakupach ale szukam bardziej konkretów - jakie marki są Waszym zdaniem warte swojej ceny? Chodzi mi głównie o jakość produktów.
Sama mam styl kupowania 'dużo i tanio' ale nie jestem z tego dumna Chcę zainwestować w nieco lepsze rzeczy, mogę wydać więcej ale nadal w granicach np buty za 300 zł a nie za tysiąc.

Dzielcie się proszę co sprawdza się u Was teraz szukam fajnej pielęgnacji do twarzy - cera mieszana, wrażliwa (omijam peelingi i kwasy), 27 lat.

Od siebie polecam koreańskie kremy BB Missha i Skin79 - bardzo ładnie wyglądają na twarzy, kryją jak podkład i mają filtry

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kaledonia]

Co do kosmetyków to dużo zostało polecone w tym wątku
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1266029
Ja stawiam na kosmetyki naturalne.
W końcu nie muszę się wstydzić i najczęściej w ogóle nie zakrywam twarzy podkładem.

Naturalne to nie koniecznie muszą być drogie produkty ( o ile omija się perfumerie typu D. i S. ). Coraz więcej drogerii je sprzedaje.

Podkłady ewentualnie mineralne ( u mnie bez talku i miki ).

Ubrania i buty ?
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=837736

[kasztanka3]

Kosmetyki pielegnacyjne Laneige, Kiehl's, Elizabeth Arden, Clinique, Mario Badescu.
Kosmetyki do makijazu MAC, Stila, Benefit, Tarte, Laneige, Too Faced, szminki Lancome.
Z ubran obecnie lubie tylko australijska marke Review i juz jakis czas temu przestalam kupowac cokolwiek innego. Mieszkajac w Polsce duzo zamawialam na Zalando: Selected Femme, Vero Moda, Vila, Anna Field. Czasami kupowalam w Mango, ale jakosc to loteria, i rozmiary byly dziwnie nieforemne, wiec kupowanie online odpadalo, trzeba bylo przymierzyc przed zakupem. Lubilam plaszcze i kurtki z Mango.
Jesli chodzi o buty, to ze sportowych najbardziej lubie Superga i Tomsy, kocham klapki Birkenstock, a poza tym mam multum roznych wzorow i marek, nie mam swoich ulubionych.

[kaledonia]

Napisane przez kasztanka3

Kosmetyki pielegnacyjne Laneige, Kiehl's, Elizabeth Arden, Clinique, Mario Badescu.
Kosmetyki do makijazu MAC, Stila, Benefit, Tarte, Laneige, Too Faced, szminki Lancome.
Z ubran obecnie lubie tylko australijska marke Review i juz jakis czas temu przestalam kupowac cokolwiek innego. Mieszkajac w Polsce duzo zamawialam na Zalando: Selected Femme, Vero Moda, Vila, Anna Field. Czasami kupowalam w Mango, ale jakosc to loteria, i rozmiary byly dziwnie nieforemne, wiec kupowanie online odpadalo, trzeba bylo przymierzyc przed zakupem. Lubilam plaszcze i kurtki z Mango.
Jesli chodzi o buty, to ze sportowych najbardziej lubie Superga i Tomsy, kocham klapki Birkenstock, a poza tym mam multum roznych wzorow i marek, nie mam swoich ulubionych.

Ja niestety nie uważam, że kosmetyki tych marek są warte swojej ceny
Składy są w większości tragiczne.
Loreal ma bardzo podobne szminki do Lancome, zarówno jedne, jak i drugie mi nie podpasowały.
MAC dla mnie jest przereklamowany. Miałam i nie kupię więcej.
Z drogich kosmetyków jestem jedynie wierna meteorytom Guerlain ( mimo składu, nie używam codziennie ). Całkiem niezłe są też pudry Laura Mercier ( choć szminek nie polecam ).

[kasztanka3]

Napisane przez kaledonia

Ja niestety nie uważam, że kosmetyki tych marek są warte swojej ceny
Składy są w większości tragiczne.
Loreal ma bardzo podobne szminki do Lancome, zarówno jedne, jak i drugie mi nie podpasowały.
MAC dla mnie jest przereklamowany. Miałam i nie kupię więcej.
Z drogich kosmetyków jestem jedynie wierna meteorytom Guerlain ( mimo składu, nie używam codziennie ). Całkiem niezłe są też pudry Laura Mercier ( choć szminek nie polecam ).

Ja je lubie i mi sluza, wiec dla mnie sa warte swojej ceny.

[chimay]

Z kosmetykow pielegnacyjnych - NIOD jest warty swojej ceny.

Kolorowka wysokopolkowa jest moim zdaniem niewarta swojej ceny i placi sie glownie za marke. Probowalam korektor Estee Lauder, tusze Lancome i YSL, cos z Benefit i nie byly w zaden sposob wyraznie lepsze od Revlona czy Max Factora. Nie mowie tu oczywiscie o kwestii koloru, bo ten trzeba dopasowac do wlasnego typu kolorystycznego.

Ciuchy - moim zdaniem w wiekszosci nie sa warte swojej ceny, co potwierdza fakt, ze nawet po obnizeniu cen na wyprzedazach o 50% marki dalej zarabiaja, a wiec wiekszosc ceny danego ciucha to po prostu koszt logo.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[khloe]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

U mnie tak samo.

Najgorsze, co wspominam, to te "naturalne" szampony i odżywki do włosów. Nie dość że śmierdziały, to miałam wrażenie niedomytych włosów, do tego się nie chciały rozczesywać, koszmarek jakiś.

Co do ubrań to nie patrzę na firmę, tylko na sklad jakościowy, albo użyteczność.
Z tego tytułu zaopatruję się raczej w lumpeksach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Napisane przez khloe

U mnie tak samo.

Najgorsze, co wspominam, to te "naturalne" szampony i odżywki do włosów. Nie dość że śmierdziały, to miałam wrażenie niedomytych włosów, do tego się nie chciały rozczesywać, koszmarek jakiś.

Co do ubrań to nie patrzę na firmę, tylko na sklad jakościowy, albo użyteczność.
Z tego tytułu zaopatruję się raczej w lumpeksach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To ja patrzac na sklady ubran sie niezle przejechalam, i to sporo razy, pisalam ostatnio w watku o slow fashion. A co do naturalnych szamponow to sie zgadzam. Jednak moje wlosy lubia chemie i silikony

[kasiunia788742]

Pielęgnacja twarzy - korres.
Kolorówkę bardzo lubię Chanel, MAC.
Do włosów - Macadamia

Ubrania - tu różnie, ale lubie h&m premium.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[Ava_]

A pochwale sie moim ostatnim nabytkiem. Szukalam sypkiego pudru do utrwalania makijazu. Wczesniej uzywalam firm jak Dior, Laura Mercier, ktore kosztuja jakies £30 za 10gram. Ostatnio odkrylam firme Ben Nye, ktora sprzedaje bardzo dobre pudry za mniej niz polowe tej ceny w szalonej ilosci 42g. Nie widze zadnej roznicy miedzy nowym kosmetykiem, a tymi ktorych uzywalam wczesniej. Wiec w tym sensie jest wart kazdej zlotowki.

Z innych produktow to tez zalezy od preferencji, ale wymienilabym baze pod cienie Urban Decay, ktorej uzywam codziennie i nie wyobrazam sobie bez niej zycia. Rowniez szminki Charlotte Tilbury byly dla mnie odkryciem, jakbym nie miala 50 innych szminek to uzywalabym tylko te firme.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Napisane przez Ava_

A pochwale sie moim ostatnim nabytkiem. Szukalam sypkiego pudru do utrwalania makijazu. Wczesniej uzywalam firm jak Dior, Laura Mercier, ktore kosztuja jakies £30 za 10gram. Ostatnio odkrylam firme Ben Nye, ktora sprzedaje bardzo dobre pudry za mniej niz polowe tej ceny w szalonej ilosci 42g. Nie widze zadnej roznicy miedzy nowym kosmetykiem, a tymi ktorych uzywalam wczesniej. Wiec w tym sensie jest wart kazdej zlotowki.

Z innych produktow to tez zalezy od preferencji, ale wymienilabym baze pod cienie Urban Decay, ktorej uzywam codziennie i nie wyobrazam sobie bez niej zycia. Rowniez szminki Charlotte Tilbury byly dla mnie odkryciem, jakbym nie miala 50 innych szminek to uzywalabym tylko te firme.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dziekuje za polecenie, musze sprawdzic w najblizszym czasie

[Zorzoli]

Ja z ubrań lubię Reserved - wiele rzeczy jest "made in Poland" no i jakościowo jest całkiem OK w porównaniu do innych sieciówek.
Najgorzej chyba New Yorker, New look,Terranova

[khloe]

ja wam powiem, że jak tak chwilę się zastanowię, to chyba nie ma kosmetyku, który byłby dla mnie jakimś SUPER-WOW, W STYLU omatko, to jest cudowne, będe to kupowa do końca życia.
są kosmetyki, do których co jakiś czas wracam, ale żeby mieć jakichś ulubieńców to nie

[chimay]

Napisane przez khloe

ja wam powiem, że jak tak chwilę się zastanowię, to chyba nie ma kosmetyku, który byłby dla mnie jakimś SUPER-WOW, W STYLU omatko, to jest cudowne, będe to kupowa do końca życia.
są kosmetyki, do których co jakiś czas wracam, ale żeby mieć jakichś ulubieńców to nie

Bedac po 35 roku zycia stwierdzam to samo

Mam kilka produktow, ktore kupowalam kilkakrotnie.
Tusze 2000 Calorie i Masterpiece Max Factor.
Pomadki MAC lubie, te w wersji Satin (ale trwalsze niz Rimmel to one nie sa, jednak na pewno jeszcze kupie).
Lakier Essie Sugar Daddy, moj idealny nudziak.
Pomadki ochronne Cattier, Weleda Everon i Eucerin Acute Lip Balm.
Odzywke do rzes Alverde Overnight z kofeina.
Farbe do brwi i rzes Refectocil.
Lakiery i musy do wlosow L'oreal Elnett.
Odzywki Elseve Fibralogy i Repair 5. Peeling do skory glowy Lefrosch Squamax.
Pianki do mycia twarzy Bifesta.
NIOD Fractionated Eye Contour Concentrate.
Filtr Canmake Mermaid Skin Gel UV SPF50+PA++++.


Nie dziele pielegnacji na naturalna i nienaturalna, korzystam z obu grup, w obu sa dobre i zle produkty.
Mam swoje limity i na przyklad nigdy nie kupilabym zelu pod prysznic za wiecej niz 10 euro\40 zl (a i tak kupuje tansze), ale juz na serum do twarzy czy pod oczy moge wydac do 50 euro\200 zl.

[a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b]

Napisane przez kaledonia

Co do kosmetyków to dużo zostało polecone w tym wątku
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1266029
Ja stawiam na kosmetyki naturalne.
W końcu nie muszę się wstydzić i najczęściej w ogóle nie zakrywam twarzy podkładem.

Naturalne to nie koniecznie muszą być drogie produkty ( o ile omija się perfumerie typu D. i S. ). Coraz więcej drogerii je sprzedaje.

Podkłady ewentualnie mineralne ( u mnie bez talku i miki ).

Ubrania i buty ?
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=837736

dziękuję Ci za te ubrania to jest to czego szukałam. chociaż prawda, ceny niezłe

[natash88]

Nie maluje sie i nje mam duzych problemow z cera, wiec uzywam naturarlne kosmetyki (a raczej te nietestujace na zwierzetach). Nie rozumiem czemu wielkie koncerny nadal to robia i je bojkotuje.
Kosmetyki z Nacomi, Sylveco, Green Pharmacy, pasty do zebow Himalaya, olejki i inne ekstrakty do twarzy marki Venus.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Buty do 300 są z mint&berry na Zalando. Mam jakieś od nich, bardzo fajne i wygodne.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[khloe]

Napisane przez chimay

Bedac po 35 roku zycia stwierdzam to samo

Mam kilka produktow, ktore kupowalam kilkakrotnie.
Tusze 2000 Calorie i Masterpiece Max Factor.
Pomadki MAC lubie, te w wersji Satin (ale trwalsze niz Rimmel to one nie sa, jednak na pewno jeszcze kupie).
Lakier Essie Sugar Daddy, moj idealny nudziak.
Pomadki ochronne Cattier, Weleda Everon i Eucerin Acute Lip Balm.
Odzywke do rzes Alverde Overnight z kofeina.
Farbe do brwi i rzes Refectocil.
Lakiery i musy do wlosow L'oreal Elnett.
Odzywki Elseve Fibralogy i Repair 5. Peeling do skory glowy Lefrosch Squamax.
Pianki do mycia twarzy Bifesta.
NIOD Fractionated Eye Contour Concentrate.
Filtr Canmake Mermaid Skin Gel UV SPF50+PA++++.


Nie dziele pielegnacji na naturalna i nienaturalna, korzystam z obu grup, w obu sa dobre i zle produkty.
Mam swoje limity i na przyklad nigdy nie kupilabym zelu pod prysznic za wiecej niz 10 euro\40 zl (a i tak kupuje tansze), ale juz na serum do twarzy czy pod oczy moge wydac do 50 euro\200 zl.

to był chyba jedyny kosmety, który kupi lam ze 3 razy z rzędu, początkowo byłam nim zachwycona, potem jakoś ekscytacja opadła i już w sumie nigdy do niego nie wróciłam

[kaledonia]

Napisane przez chimay

Bedac po 35 roku zycia stwierdzam to samo

Mam kilka produktow, ktore kupowalam kilkakrotnie.
Tusze 2000 Calorie i Masterpiece Max Factor.
Pomadki MAC lubie, te w wersji Satin (ale trwalsze niz Rimmel to one nie sa, jednak na pewno jeszcze kupie).
Lakier Essie Sugar Daddy, moj idealny nudziak.
Pomadki ochronne Cattier, Weleda Everon i Eucerin Acute Lip Balm.
Odzywke do rzes Alverde Overnight z kofeina.
Farbe do brwi i rzes Refectocil.
Lakiery i musy do wlosow L'oreal Elnett.
Odzywki Elseve Fibralogy i Repair 5. Peeling do skory glowy Lefrosch Squamax.
Pianki do mycia twarzy Bifesta.
NIOD Fractionated Eye Contour Concentrate.
Filtr Canmake Mermaid Skin Gel UV SPF50+PA++++.


Nie dziele pielegnacji na naturalna i nienaturalna, korzystam z obu grup, w obu sa dobre i zle produkty.
Mam swoje limity i na przyklad nigdy nie kupilabym zelu pod prysznic za wiecej niz 10 euro\40 zl (a i tak kupuje tansze), ale juz na serum do twarzy czy pod oczy moge wydac do 50 euro\200 zl.

Ja podobnie mam z limitami, które sobie sama nakładam.

Moje hity to

Weleda seria Wild Rose, krem pod oczy, na noc i na dzień
Kosmetyki kolorowe Benecos i Avril (szminki i kredki do brwi )
Vianek rewitalizujący żel do mycia twarzy, pomadka odżywcza
Eco Cosmetics żel do stylizacji włosów ( dobrze utrwala, nie przetłuszcza )
Organic Shop , szampon do włosów Marokańska Księżna

Guerlain meteoryty
Laura Mercier bronzer sypki ( odcień candlelight )
Bourjois róż
Maybelline the colossal volume express mascara
[1=a9e9b14f0920806ea67464f a4f1a029ea354de7e_6212d60 30631b;87160028]dziękuję Ci za te ubrania to jest to czego szukałam. chociaż prawda, ceny niezłe [/QUOTE]
Niektóre faktycznie drogie, ale w wątku polecane były też tańsze ubrania.
Ja lubię kupować poza sezonem, np. mam wełnianą spódnicę z wyprzedaży, której jeszcze nie założyłam, bo była już wiosna
Dopasowanie ubrań do swojego stylu, nie moda.

[Limonka2738]

Napisane przez kasztanka3

A co do naturalnych szamponow to sie zgadzam. Jednak moje wlosy lubia chemie i silikony

To samo u mnie.


Co mi z tego, że naturalne, skoro wyglądam jak miotła?

[kasztanka3]

Napisane przez khloe

ja wam powiem, że jak tak chwilę się zastanowię, to chyba nie ma kosmetyku, który byłby dla mnie jakimś SUPER-WOW, W STYLU omatko, to jest cudowne, będe to kupowa do końca życia.
są kosmetyki, do których co jakiś czas wracam, ale żeby mieć jakichś ulubieńców to nie

Czesto powtarzam zakup danego produktu, chociaz nie kazdy z tych produktow jest tym, ktory bede kupowac do konca zycia. Ale i takich znalazloby sie pewnie troche.
Najgorzej jest, jak sa dwa produkty i jakby je polaczyc, to bylby ideal, mam tak z eyelinerem. Eyeliner Fenty daje piekny efekt i wytrzymuje po 15h na mojej tlustej powiece w stanie nienaruszonym, ale wystarcza jedynie na 1.5 miesiaca, a eyeliner Stila jest mniej trwaly i sciera sie troche w kacikach, za to wystarcza na ponad 4 miesiace, gdyby je polaczyc, to bylby eyeliner, ktory kupowalabym do konca zycia.
Kapsulki retinolowe Elizabeth Arden (albo retinoid emulsja 2% The Ordinary kiedy akurat nie mam $150 do wydania na jeden produkt), kwas hialuronowy i kwas salicylowy z The Ordinary, tonik zluszczajacy Clinique, nawilzajaca maska Laneige, maska do ust Laneige, ujedrniajaca maska na noc Kiehl's, Creaseless concealer Tarte i BB cushion Pore blur Laneige - bede kupowac przez dlugie lata raz po raz, uwielbiam je wszystkie.

[chimay]

Napisane przez kasztanka3

To ja patrzac na sklady ubran sie niezle przejechalam, i to sporo razy, pisalam ostatnio w watku o slow fashion. A co do naturalnych szamponow to sie zgadzam. Jednak moje wlosy lubia chemie i silikony

Napisane przez Limonka2738

To samo u mnie.


Co mi z tego, że naturalne, skoro wyglądam jak miotła?

Dziewczyny, a ile Wy tych naturalnych szamponow probowalyscie? Bo Limonka z tego co wiem przejechala sie na 4 Szpakach, ale to nawet nie szampon, tylko mydlo, a to ogromna roznica.

Nie rozumiem tego dualizmu naturalne vs "chemia", ktorym sie bardzo wiele osob lubi poslugiwac na korzysc jednej albo drugiej grupy. Szampony naturalne sa bardzo rozne, maja mocne albo slabe detergenty, maja proteiny albo nie maja, maja emolienty\inne substancje filmotworcze albo ich nie maja - dokladnie tak samo jak nienaturalne szampony. I nie jest mozliwe, zeby kazdy naturalny szampon wysuszal wlosy tylko dlatego, ze jest naturalny i nie ma silikonow.
Nienaturalne szampony tez zreszta nie musza miec silikonow, ale jakos ludzie zdaja sie tego nie zauwazac.

[Ava_]

Mam podobne wrazenia jak Limonka. Probowalam roznych szamponow od Oribe przez Quai, przez inne firmy, ktorych nazw teraz nie pamietam. Albo mi nie domywaly glowy (szampony za £25, serio?) albo koncowki wygladaly jak sucha miotla. Mam rozjasniane wlosy i silikony plus inne swinstwa to jest mus, zeby wygladac jak czlowiek.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Napisane przez Ava_

Mam podobne wrazenia jak Limonka. Probowalam roznych szamponow od Oribe przez Quai, przez inne firmy, ktorych nazw teraz nie pamietam. Albo mi nie domywaly glowy (szampony za £25, serio?) albo koncowki wygladaly jak sucha miotla. Mam rozjasniane wlosy i silikony plus inne swinstwa to jest mus, zeby wygladac jak czlowiek.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To dosc czesto sie u mnie zdarzalo, nie tylko przy naturalnych szamponach. Ostatnio przy szamponie John Frieda, ktory niby mial dodawac objetosci. Wlosy wygladaly jak nieumyte, a objetosci bylo ze dwa razy mniej, niz po szamponie Herbal Essences za trzy dolce, dawno nie bylam tak rozczarowana kosmetykiem.

[kaledonia]

Napisane przez Ava_

Mam podobne wrazenia jak Limonka. Probowalam roznych szamponow od Oribe przez Quai, przez inne firmy, ktorych nazw teraz nie pamietam. Albo mi nie domywaly glowy (szampony za £25, serio?) albo koncowki wygladaly jak sucha miotla. Mam rozjasniane wlosy i silikony plus inne swinstwa to jest mus, zeby wygladac jak czlowiek.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To jest tylko przykład, że drogie kosmetyki są często nie warte swojej ceny.

Z powodzeniem stosuję szampony Organic Shop, których cena w polskich drogeriach czy aptekach nie przekracza 10 zł.
Jedynym szamponem, po którym nie muszę leczyć skóry głowy, a jest dostępny w R. jest ALTERRA szampon nawilżający do włosów suchych i zniszczonych, Bio-owoc Granatu i Bio Aloes
https://www.rossmann.pl/Produkt/Szam...ml,132018,8657

[chimay]

Napisane przez Ava_

Mam podobne wrazenia jak Limonka. Probowalam roznych szamponow od Oribe przez Quai, przez inne firmy, ktorych nazw teraz nie pamietam. Albo mi nie domywaly glowy (szampony za £25, serio?) albo koncowki wygladaly jak sucha miotla. Mam rozjasniane wlosy i silikony plus inne swinstwa to jest mus, zeby wygladac jak czlowiek.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale przeciez to nie sa naturalne szampony

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez chimay

Dziewczyny, a ile Wy tych naturalnych szamponow probowalyscie? Bo Limonka z tego co wiem przejechala sie na 4 Szpakach, ale to nawet nie szampon, tylko mydlo, a to ogromna roznica.



Nie rozumiem tego dualizmu naturalne vs "chemia", ktorym sie bardzo wiele osob lubi poslugiwac na korzysc jednej albo drugiej grupy. Szampony naturalne sa bardzo rozne, maja mocne albo slabe detergenty, maja proteiny albo nie maja, maja emolienty\inne substancje filmotworcze albo ich nie maja - dokladnie tak samo jak nienaturalne szampony. I nie jest mozliwe, zeby kazdy naturalny szampon wysuszal wlosy tylko dlatego, ze jest naturalny i nie ma silikonow.

Nienaturalne szampony tez zreszta nie musza miec silikonow, ale jakos ludzie zdaja sie tego nie zauwazac.

Ja próbowałam trzech różnych, jeden zmasakrował mi włosy, dwa skórę głowy. Ale nie przypomnę sobie teraz nazw.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Ava_]

Napisane przez chimay

Ale przeciez to nie sa naturalne szampony

Nie wiem dokladnie jaka jest definicja naturalnych szamponow, nie siedze w temacie. Ten szampon, ktorego uzywalam ostatnio Ouai Clean nie zawiera parabenow, silikonow i sulphates.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

Napisane przez Ava_

Nie wiem dokladnie jaka jest definicja naturalnych szamponow, nie siedze w temacie. Ten szampon, ktorego uzywalam ostatnio Ouai Clean nie zawiera parabenow, silikonow i sulphates.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No to od tego trzeba by zacząć dyskusję. Brak siarczanów to nie jest warunek bycia naturalnym produktem. A silikony i ich pochodne są w obu tych markach. Zaś parabeny są w ogóle coraz rzadziej używane takze w nienaturalnych markach.