Mój partner nienawidzi mojego syna

[Katgos44]

Cześć jestem tu pierwszy raz.potrzebuje rady chociaż decyzję już prawie podjęłam.od dwóch lat mam partnera który nie nawidzi mojego syna ostatnio zaczął go ponizac i ublizac mu.syn ma 13 lat i właśnie teraz w okresie dojrzewania potrzebuje wsparcia i zrozumienia nie tylko z mojej strony. Syn kilka razy płakał przez mojego partnera. Mój były mąż jest alkoholikiem więc oboje z synem nie mieliśmy łatwego życia.tymbardziej mój syn jest mało odporny na tak trudne sytuację życiowe.ja bardzo pokochałam mojego partnera. Byłam pewna od początku że to ta jedyna prawdziwa miłość ale z czasem zaczęła mi przeszkadzać to traktowanie mojego syna jak śmiecia.w stosunku do mnie mój partner zawsze był czuły i kochający tymbardziej trudno mi było podjąć decyzję o rozstaniu.jest mi bardzo trudno i ciężko ale wiem że to była słuszna decyzja.co wy zrobilybyscie na moim miejscu? Kocham bardzo ich obu i jeszcze przez długi czas nie będę mogła się odnaleźć za to mój syn jest teraz szczęśliwszy. A piszcie co o tym myslicie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Katgos44

Cześć jestem tu pierwszy raz.potrzebuje rady chociaż decyzję już prawie podjęłam.od dwóch lat mam partnera który nie nawidzi mojego syna ostatnio zaczął go ponizac i ublizac mu.syn ma 13 lat i właśnie teraz w okresie dojrzewania potrzebuje wsparcia i zrozumienia nie tylko z mojej strony. Syn kilka razy płakał przez mojego partnera. Mój były mąż jest alkoholikiem więc oboje z synem nie mieliśmy łatwego życia.tymbardziej mój syn jest mało odporny na tak trudne sytuację życiowe.ja bardzo pokochałam mojego partnera. Byłam pewna od początku że to ta jedyna prawdziwa miłość ale z czasem zaczęła mi przeszkadzać to traktowanie mojego syna jak śmiecia.w stosunku do mnie mój partner zawsze był czuły i kochający tymbardziej trudno mi było podjąć decyzję o rozstaniu.jest mi bardzo trudno i ciężko ale wiem że to była słuszna decyzja.co wy zrobilybyscie na moim miejscu? Kocham bardzo ich obu i jeszcze przez długi czas nie będę mogła się odnaleźć za to mój syn jest teraz szczęśliwszy. A piszcie co o tym myslicie

Jak to miło z Twojej strony, że "z czasem" zaczęło Ci przeszkadzać, iż Twój syn jest ofiarą szykan i przemocy ze strony Twojego partnera.

Napisane w takim stylu, że troszkę ciężko uwierzyć w to, że to tak serio.

[eae41177eb364e60e3fe3d47289b23a1b4ea3858_5d8e9471c90a4]

Nie zdziw się jak za kilka lat bezpowrotnie stracisz kontakt z synem.
Bliżej mi wiekowo do Twojego syna niż do Ciebie i uważam że zgadzanie się (przymykanie oka) na zachowanie partnera syn może odebrać jako brak miłości od Ciebie.
Żal mi Twojego syna. Fundujesz mu ponizenie we własnym domu. Postaw się w jego sytuacji. Pewnie jeszcze gorsze rzeczy się dzieją gdy nie widzisz. Bardzo to dla mnie dziwne, że nie uciełaś od razu takich zachowań gdy zobaczyłaś że coś jest nie tak.
Podoba Ci się facet i nie chcesz się z nim rozstawać mimo że widzisz jak on się potrafi zachowywać?

Miałam kiedyś koleżankę, która miała koleżankę którą dosłownie pomiatała.
To mi wystarczyło, żeby zobaczyć jakim jest człowiekiem i nie musiało mnie to dotknąć osobiście żebym zauważyła tę cechę charakteru.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Napisane przez Ellen_Ripley

Jak to miło z Twojej strony, że "z czasem" zaczęło Ci przeszkadzać, iż Twój syn jest ofiarą szykan i przemocy ze strony Twojego partnera.

Napisane w takim stylu, że troszkę ciężko uwierzyć w to, że to tak serio.

Nie dość, że kobieta najpierw zafundowała synowi życie z ojcem alkoholikiem, to potem wybrała kolejnego beznadziejnego faceta i znowu niszczyła życie dziecku, tylko tym razem świadomie, bo domyślam się, że w poprzednim małżeństwie, dopiero po czasie dowiedziała się prawdy o swoim mężu i jego uzależnieniu. Dobro syna powinno być dla Ciebie autorko najważniejsze i mając dziecko powinnaś tak wybierać partnera, aby zarówno kochał Ciebie jak i dogadywał się z Twoim synem

[Jestembeznadziejna]

Według mnie to żadna matka nie powinna nawet zastanawiać się nad tym, czy ta decyzja była słuszna. Pomijając to, ze powinna byc podjęta dużo wczesniej, skoro tak jak piszesz „z czasem zaczęło Ci przeszkadzać”. Aż przykro się to czyta.

---------- Dopisano o 23:51 ---------- Poprzedni post napisano o 23:50 ----------

Doczytałam- trwało to 2 lata, rany...

[Limonka2738]

A moja rada jest taka, że musisz się jeszcze podszkolić do matury z polskiego.

Więc na to bym poświęciła czas, a nie na trollowanie na forum internetowym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[skazana_na_bluesa]

Brzmisz jak troll. A w tytule wątku masz błąd ortograficzny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Katgos44]

Napisane przez Ellen_Ripley

Jak to miło z Twojej strony, że "z czasem" zaczęło Ci przeszkadzać, iż Twój syn jest ofiarą szykan i przemocy ze strony Twojego partnera.

Napisane w takim stylu, że troszkę ciężko uwierzyć w to, że to tak serio.

Ellen na początku było normalnie. Nie jestem idiotka która jest w stanie zaakceptować wszystko kosztem własnego dziecka. Z czasem zaczęło się zmieniać na gorsze.nie potrafiłam tego skończyć w momencie kiedy mój partner ublizyl po raz pierwszy mojemu synowi.skonczylo się na awanturze.zagrozilam partnerowi że jeśli sytuacja się powtórzy to odejdę od niego. Przez jakiś czas znów się starał a potem znów to samo.dodam tylko że gdyby doszło do jakiekolwiek przemocy fizycznej wobec mnie albo syna zdecydowanie skończyłoby się z hukiem ponieważ ja jestem zdecydowanym przeciwnikiem przemocy fizycznej.psychicznej również. Nie potrafię wytłumaczyć dlaczego dawałam partnerowi szansę aż tyle razy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[golgie]

Niech już się zacznie szkoła

[Katgos44]

Napisane przez Jestembeznadziejna

Według mnie to żadna matka nie powinna nawet zastanawiać się nad tym, czy ta decyzja była słuszna. Pomijając to, ze powinna byc podjęta dużo wczesniej, skoro tak jak piszesz „z czasem zaczęło Ci przeszkadzać”. Aż przykro się to czyta.

---------- Dopisano o 23:51 ---------- Poprzedni post napisano o 23:50 ----------

Doczytałam- trwało to 2 lata, rany...

Jestembeznadziejna-dwa lata trwał mój związek natomiast mój partner na początku umiejętnie ukrywał swoje ja. Nawet się starał. Jego stosunek do mojego syna zmieniał się stopniowo i bardzo powoli.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:02 ---------- Poprzedni post napisano o 08:01 ----------

Napisane przez Limonka2738

A moja rada jest taka, że musisz się jeszcze podszkolić do matury z polskiego.

Więc na to bym poświęciła czas, a nie na trollowanie na forum internetowym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Limonka2738 mam maturę i nawet studia. Niestety nie studiowałam polonistyki tylko matematykę. Jestem nauczycielka tego przedmiotu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:05 ---------- Poprzedni post napisano o 08:02 ----------

Napisane przez skazana_na_bluesa

Brzmisz jak troll. A w tytule wątku masz błąd ortograficzny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Skazana na bluesa mój telefon automatycznie rozdzielil a pilalam w nocy i nie chciało mi się kolejny raz poprawiać więc zostawiłam nie nawidzi. Zamiast nienawidzi. Dziękuję za zwrócenie uwagi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:08 ---------- Poprzedni post napisano o 08:05 ----------

Napisane przez skazana_na_bluesa

Brzmisz jak troll. A w tytule wątku masz błąd ortograficzny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A tak wogóle to błąd tego rodzaju nie nazywa się ortograficzny. Pozdrawiam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[SteveS]

Nie byłabym w stanie pokochać kogoś, i być z kimś, kto nie szanuje mojego dziecka i mu ubliża.

[lina_09]

Napisane przez SteveS

Nie byłabym w stanie pokochać kogoś, i być z kimś, kto nie szanuje mojego dziecka i mu ubliża.

Co nie? Odkochałabym się w sekundę.

Autorka jest najwyraźniej jednym z tych ludzi co mówi jedno a robi drugie. Szkoda, że kosztem dziecka.

[Dwight_Schrute]

Napisane przez Katgos44

Cześć jestem tu pierwszy raz.potrzebuje rady chociaż decyzję już prawie podjęłam.od dwóch lat mam partnera który nie nawidzi mojego syna ostatnio zaczął go ponizac i ublizac mu.syn ma 13 lat i właśnie teraz w okresie dojrzewania potrzebuje wsparcia i zrozumienia nie tylko z mojej strony. Syn kilka razy płakał przez mojego partnera. Mój były mąż jest alkoholikiem więc oboje z synem nie mieliśmy łatwego życia.tymbardziej mój syn jest mało odporny na tak trudne sytuację życiowe.ja bardzo pokochałam mojego partnera. Byłam pewna od początku że to ta jedyna prawdziwa miłość ale z czasem zaczęła mi przeszkadzać to traktowanie mojego syna jak śmiecia.w stosunku do mnie mój partner zawsze był czuły i kochający tymbardziej trudno mi było podjąć decyzję o rozstaniu.jest mi bardzo trudno i ciężko ale wiem że to była słuszna decyzja.co wy zrobilybyscie na moim miejscu? Kocham bardzo ich obu i jeszcze przez długi czas nie będę mogła się odnaleźć za to mój syn jest teraz szczęśliwszy. A piszcie co o tym myslicie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Może to zabrzmi pesymistycznie, ale moim zdaniem w ten sposób straciła syna i partnera jednocześnie. Dzieciak zapamięta jak pozwoliłaś go traktować i w dorosłym życiu może się zupełnie od ciebie odciąć.

Czy w ogóle próbowałaś dojść do tego skąd się brało takie traktowanie twojego syna przez partnera? Rozmawiałaś o tym z facetem?

[Vanir410]

Pierdziele... Problem autorki? Jakie ma znaczenie, skoro popełniła błąd w tytule...! To forum spada coraz niżej.

Jak wyżej, jak możesz kochać człowieka, który źle traktuje Twoje dziecko? Dziecko w pewien sposób bezbronne o które należy dbać?
Takiego "partnera" powinnaś wysłać na księżyc. O dziecku i jego psychice powinnaś myśleć w pierwszej kolejności.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

tragedia
gdyby moj partner chociaz raz ponizyl lub obrazil moje dziecko odrazu cala milosc do niego by mi przeszla
sama jestem matka dwojki dzieci ktore wychowywalam przez ostatnie 10 lat z nowym partnerem(mezem) i niewyobrazam sobie jak ty mozesz miec jakiekolwiek watpliwosci kto powinien byc dla ciebie najwazniejszy w tej sytuacji
wspolczuje twojemu dziecku

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Już pomijając to, że dziecko powinno być dla ciebie priorytetem, nie mogłabym być z kimś kto nad kimś innym znęca się psychicznie. Nawet jeśli dotyczyłoby to psa. Przestań być zdesperowaną egoistką. Zostaw faceta i idź na terapię. Innej rady nie ma.

[Mijanou]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;86992257]Już pomijając to, że dziecko powinno być dla ciebie priorytetem, nie mogłabym być z kimś kto nad kimś innym znęca się psychicznie. Nawet jeśli dotyczyłoby to psa. Przestań być zdesperowaną egoistką. Zostaw faceta i idź na terapię. Innej rady nie ma.[/QUOTE]

Z tego, co zrozumiałąm, Autorka już zostawiła tego faceta i pyta, czy dobrze zrobiła.

Przynajmniej ja to tak zrozumiałam.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez Mijanou

Z tego, co zrozumiałąm, Autorka już zostawiła tego faceta i pyta, czy dobrze zrobiła.

Przynajmniej ja to tak zrozumiałam.

Skoro się waha i pisze o miłości do przemocowego typa to wciąż istnieje prawdopodobieństwo, że przyjmie go z powrotem. Albo, że znajdzie podobnego. Praca nad sobą jest jak najbardziej wskazana.

[Mijanou]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;86992284]Skoro się waha i pisze o miłości do przemocowego typa to wciąż istnieje prawdopodobieństwo, że przyjmie go z powrotem. Albo, że znajdzie podobnego. Praca nad sobą jest jak najbardziej wskazana.[/QUOTE]

No mam nadzieję, że nie przyjmie go z powrotem.
Jakaś dziwna ta miłość ze strony tego faceta. W końcu, jeśli się związał z kobietą z dzieckiem to jednocześnie zobowiązuje się do opieki i wsparcia tego dziecka. Przynajmniej tak to rozumiem.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

ja poprostu nie wiem jak mozna kochac kogos kto zneca sie psychicznie nad dzieckiem
mnie by taka osoba obrzydzala

[Mijanou]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;86992304]ja poprostu nie wiem jak mozna kochac kogos kto zneca sie psychicznie nad dzieckiem
mnie by taka osoba obrzydzala[/QUOTE]

Też nie bardzo to rozumiem.
Mi się wydaje, że Autorka chyba wpadła z deszczu pod rynnę, od jednego przemocowca do drugiego. Niestety, to się zdarza ofiarom przemocy domowej jeśli pomoc w porę nie nadejdzie i nie poddadzą się terapii a to długi i bolesny proces.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Mijanou

Też nie bardzo to rozumiem.
Mi się wydaje, że Autorka chyba wpadła z deszczu pod rynnę, od jednego przemocowca do drugiego. Niestety, to się zdarza ofiarom przemocy domowej jeśli pomoc w porę nie nadejdzie i nie poddadzą się terapii a to długi i bolesny proces.

dokladnie
na jej miejscu na ta chwile skupilabym sie na odbudowie kontaktu ze skrzywdzonym synem i odpuscila sobie relacje z mezczyznami dopoki nie przepracuje problemu z psychologiem
chce jeszcze nadmienic ze autorka wspomina ze pila w nocy stad blad w tytule
wydawaloby sie ze po zwiazku z kims kto nie stronil od alkoholu ona sama powinna rowniez od tego stronic a tu widze pocieszanie sie alkoholem po rozstaniu z partnerem
ten problem tez powinna przepracowac zanim sie zanurzy w piciu glebiej

[travis]

Biedne dziecko.
Powinnas reagowac po 1 razie kiedy syn byl zle traktowanuy a nie po 2 latach

Sent from my E5823 using Tapatalk

[Tequila222]

Napisane przez golgie

Niech już się zacznie szkoła

Nie! W wakacje są mniejsze korki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[3d8bff70f80d7c90d7fb1886fcde1de8ca56be25_65a543ff917fd]

Treść usunięta

[Vanir410]

[1=3d8bff70f80d7c90d7fb188 6fcde1de8ca56be25_65a543f f917fd;86992761]Treść usunięta[/QUOTE]

"trudno mi było podjąć decyzję o rozstaniu.jest mi bardzo trudno i ciężko ale wiem że to była słuszna decyzja" ?? No chyba nie.

[3d8bff70f80d7c90d7fb1886fcde1de8ca56be25_65a543ff917fd]

Treść usunięta

[lukrecjalukrecja]

Jestem dorosłą osobą, która przez jakieś 10 lat żyła w takim domu z mężem mojej mamy. Też była przemoc psychiczna, ubliżanie mi, poniżanie, później doszły jakieś poszturchiwania, oraz molestowanie.
Aż do teraz mam problemy z nerwicą, nawracającą bulimię, jestem bardzo wrażliwa i mam problemy z seksem, do niedawna miałam problem z mówieniem nie bo jak mi terapeutka wytłumaczyła z domu wyniosłam przeświadczeni, że się nie liczę. O ile o molestowaniu mama mogła nie wiedzieć, to całą resztę widziała, też było jej bardzo ciężko finansowo i psychicznie, ja aż do terapii winiłam ojczyma o to, teraz widzę, że to także jest jej wina, jak można dziecko wprowadzać w takie środowisko i dopuszczać do takich sytuacji. Nie popełniaj tego błedu.

[Katgos44]

Mijanou ja nie pije i nigdy nie miałam problemu z alkoholem.przeczytaj jeszcze raz mój komentarz

[3d8bff70f80d7c90d7fb1886fcde1de8ca56be25_65a543ff917fd]

Treść usunięta