Czy ktoś poświęci mi chwilkę? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-07-28, 19:57   #1
SuperStarKate
Przyczajenie
 
Avatar SuperStarKate
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 15

Czy ktoś poświęci mi chwilkę?


Cześć Dziewczyny

Mam bardzo trudną decyzję do podjęcia i potrzebuje obiektywnej oceny sytuacji.

A więc : Jestem, z chłopakiem 2,5 roku. To mój pierwszy taki długi związek (mam 23 lata) Nie wiem czy niektóre sytuacje z naszego wspólnego życia to powód do zerwania czy tylko moje fanaberie.

Zacznę od tego, że mój chłopak ma 27 lat, jako najmłodszy potomek mieszka z rodzicami i ich dochowuje. Kiedyś bardzo dobrze im się powodziło jednak gdy komuna zniknęła nie wystarcza im od pierwszego do pierwszego. kupują ogromne ilości papierosów i słodyczy a chata się sypie i rachunki niepopłacone(ogólnie mega niezaradni ludzie) Ja wychowałam się w biednej rodzinie gdzie ojciec potrafił wszystko zrobić sam i to jest dla mnie wzór prawdziwego mężczyzny. Mój chłopak sam się za nic nie weźmie, trzeba mu pokazywać wszystko palcem i powtarzać 3 razy bo on "ciągle zapomina" mało rzeczy potrafi. Wole robi wszystko sama bo i tak trzeba po nim poprawiać bo nawet we własnym domu robi takie fuszerki że ręce opadają. Rozmawiałam z nim o tym a on powiedział że nie jest z domu nauczony naprawiania. Nic się nie zmieniło-koniec tematu...

Jak gdzieś wychodzimy i się upija, proszę go żeby więcej nie pił bo urwie mu się film. Oczywiście mnie nie słucha. na następny dzień leży w łóżku i zarzeka się że następnym razem mnie posłucha. Jednak tak się nie dzieje i powtarza się to przy każdym jego piciu. A żeby było mało tego to jak jest pijany to zapomina o mnie, nie słyszy nawet mojego głosu bo jak cos do niego mówię to nie odpowiada a wiem że mnie słyszy.

Okłamuje mnie ( sporadycznie, raczej rzadko) bo twierdzi że woli mi czegoś nie mówić bo nie chce żebym była zła. Powtarzam mu że to mnie jeszcze bardziej denerwuje. Jak grochem o ścianę, zero poprawy.

Jak mamy jakiś problem to rozmawiamy. Tłumacze mu różne sprawy, on przytakuje, mówi że się zmieni. Zmienia się na parę dni a póżniej znowu to samo.

Jak się kłócimy to on wymyśla niestworzone rzeczy, że np coś powiedziałam a tak naprawdę nie mówiłam. Upiera się przy tym tak długo aż ja nie odpuszczę.

Ma znajomych z dużego miasta z którymi się często spotyka. Ja jako "przydupas" chodzę z nim. Siedzę wtedy z paniusiami ą i ę (dziewczynami kolegów) strasznie się czuję w ich gronie. Nie odzywam się bo jak próbuję coś powiedziec to i tak nikt mnie nie słucha i nie zwraca na mnie uwagi. Mówiłam o tym chłopakowi, płakałam i prosiłam go żeby mnie tam nie zabierał. On powiedział że nie chce żebym była smutna i nie będzie mnie zmuszał do wyjść. Do czasu kolejnego spotkania z kumplami. Powiedziałam że nie idę a on się obraził i powiedział że powinnam się poświęcić bo mu na zależy żebym z nim poszłam. Zaciskam zęby i chodzę...

To tylko kawałeczek mojego życia z nim, ale nie chcę już Was zanudzać.

Jeszcze tylko druga strona medalu: Kocham go. Bardzo fajnie mi się spędza z nim czas. Śmieję się z moich żartów. Jestem specyficzna osobą a tylko przy nim mogę być sobą. On nigdy mnie nie krytykuję.

Mieszkamy razem od stycznia tego roku, mamy poważne plany na przyszłość. Czasami jest cudownie ale czasami doprowadza mnie do szału i myślę że jakbym była sama miałabym mniej problemów. Co o tym myślicie? Wszyscy są tacy? To naprawdę fajny facet ale ma swoje wady

Co byście zrobiły na moim miejscu? Akceptować go czy szukać księcia z bajki?

P.S. Dziękuję za uwagę i poświęcony czas
SuperStarKate jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-28, 20:05   #2
biedronka156
Raczkowanie
 
Avatar biedronka156
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 176
Dot.: Czy ktoś poświęci mi chwilkę?

To, ile jesteś w stanie zaakceptować zależy tylko od Ciebie. O ile ta jego niezaradność może być uznawana po prostu za wadę, to okłamywanie Ciebie już jest bardzo nie w porządku. Tak samo zmuszanie do chodzenia na spotkania, na których czujesz się niekomfortowo. Wiadomo, my nie znamy całej sytuacji. Musis przemyśleć wszystkie plusy i minusy tego związku.
biedronka156 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-28, 20:17   #3
bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 3 395
Dot.: Czy ktoś poświęci mi chwilkę?

Cóż, aj bym wzięła na wstrzymanie z poważnymi planami z panem, który (tu widzę największy problem) w ogóle Cie nie słucha, tj. słucha, ale nie słyszy. Ty mówisz mu to i tam to, a on jak sama piszesz nic, "jak grochem o ścianę". Dla mnie to byłby duży znak ostrzegawczy. Poza tym, kwestia obrażania, ja tego nie toleruję i mnie by to wkurzało.
bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-28, 20:25   #4
biedronka156
Raczkowanie
 
Avatar biedronka156
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 176
Dot.: Czy ktoś poświęci mi chwilkę?

[1=bb410bd1fbb42d2edea92b1 ada01ce79bf3cfb02_603add0 278cd5;47489928]Cóż, aj bym wzięła na wstrzymanie z poważnymi planami z panem, który (tu widzę największy problem) w ogóle Cie nie słucha, tj. słucha, ale nie słyszy. Ty mówisz mu to i tam to, a on jak sama piszesz nic, "jak grochem o ścianę". Dla mnie to byłby duży znak ostrzegawczy. Poza tym, kwestia obrażania, ja tego nie toleruję i mnie by to wkurzało.[/QUOTE]
Racja. Kochanie kochaniem, do poważnego związku kochanie i miłe spędzanie czasu razem to trochę za mało. Może jego zachowanie wynika z tego, że jest niedojrzały, albo po prostu taki człowiek.

---------- Dopisano o 20:25 ---------- Poprzedni post napisano o 20:22 ----------

A że Cię nie krytykuje, to też o niczym nie świadczy. Może nie mówi tego co myśli, jeżeli w innych sprawach kłamie.
biedronka156 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-28, 20:42   #5
Dziubka
Raczkowanie
 
Avatar Dziubka
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 308
Dot.: Czy ktoś poświęci mi chwilkę?

Z tym księciem z bajki może być ciężko. Mi np. w jednym związku nie pasowało jedno, w drugim coś zupełnie innego, co w poprzednim nie stanowiło problemu. Trudno o ideał. Można jednak starać się i pracować nad tym co nie pasuje. Ja bym ani nie skreślała pana, ani nie planowała ślubu póki co. Myślę, że powinnaś zaprosić go na poważną rozmowę i dać czas. Możesz nawet wyznaczyć sobie do kiedy jesteś w stanie czekać na poprawę. Jeśli nadal będzie jak grochem o ścianę, to już twoja decyzja, akceptować czy zostawić.
Dziubka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-28, 20:43   #6
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
Dot.: Czy ktoś poświęci mi chwilkę?

Cytat:
Napisane przez SuperStarKate Pokaż wiadomość
Jak gdzieś wychodzimy i się upija, proszę go żeby więcej nie pił bo urwie mu się film. Oczywiście mnie nie słucha. na następny dzień leży w łóżku i zarzeka się że następnym razem mnie posłucha. Jednak tak się nie dzieje i powtarza się to przy każdym jego piciu. A żeby było mało tego to jak jest pijany to zapomina o mnie, nie słyszy nawet mojego głosu bo jak cos do niego mówię to nie odpowiada a wiem że mnie słyszy.

Okłamuje mnie ( sporadycznie, raczej rzadko) bo twierdzi że woli mi czegoś nie mówić bo nie chce żebym była zła. Powtarzam mu że to mnie jeszcze bardziej denerwuje. Jak grochem o ścianę, zero poprawy.

Jak mamy jakiś problem to rozmawiamy. Tłumacze mu różne sprawy, on przytakuje, mówi że się zmieni. Zmienia się na parę dni a póżniej znowu to samo.

Jak się kłócimy to on wymyśla niestworzone rzeczy, że np coś powiedziałam a tak naprawdę nie mówiłam. Upiera się przy tym tak długo aż ja nie odpuszczę.

Ma znajomych z dużego miasta z którymi się często spotyka. Ja jako "przydupas" chodzę z nim. Siedzę wtedy z paniusiami ą i ę (dziewczynami kolegów) strasznie się czuję w ich gronie. Nie odzywam się bo jak próbuję coś powiedziec to i tak nikt mnie nie słucha i nie zwraca na mnie uwagi. Mówiłam o tym chłopakowi, płakałam i prosiłam go żeby mnie tam nie zabierał. On powiedział że nie chce żebym była smutna i nie będzie mnie zmuszał do wyjść. Do czasu kolejnego spotkania z kumplami. Powiedziałam że nie idę a on się obraził i powiedział że powinnam się poświęcić bo mu na zależy żebym z nim poszłam. Zaciskam zęby i chodzę...

To tylko kawałeczek mojego życia z nim, ale nie chcę już Was zanudzać.
Chłopaczek z zadatkami na alkoholika, kłamiący manipulant, który może wszystko - bo i tak mu wybaczysz, więc się nie zmienia. Taki obrazek mi się wyłania z tego opisu.
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-28, 20:47   #7
201607141620
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 403
Dot.: Czy ktoś poświęci mi chwilkę?

Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
Chłopaczek z zadatkami na alkoholika, kłamiący manipulant, który może wszystko - bo i tak mu wybaczysz, więc się nie zmienia. Taki obrazek mi się wyłania z tego opisu.
Krótko, ale w samo sedno. On sobie pozwala, bo może i jest mu z tym dobrze.
201607141620 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-07-28, 21:38   #8
DuchZeglarza
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: POZnań*
Wiadomości: 15
GG do DuchZeglarza
Dot.: Czy ktoś poświęci mi chwilkę?

Cytat:
Napisane przez SuperStarKate Pokaż wiadomość
Cześć Dziewczyny

Mam bardzo trudną decyzję do podjęcia i potrzebuje obiektywnej oceny sytuacji.

A więc : Jestem, z chłopakiem 2,5 roku. To mój pierwszy taki długi związek (mam 23 lata) Nie wiem czy niektóre sytuacje z naszego wspólnego życia to powód do zerwania czy tylko moje fanaberie.

Zacznę od tego, że mój chłopak ma 27 lat, jako najmłodszy potomek mieszka z rodzicami i ich dochowuje. Kiedyś bardzo dobrze im się powodziło jednak gdy komuna zniknęła nie wystarcza im od pierwszego do pierwszego. kupują ogromne ilości papierosów i słodyczy a chata się sypie i rachunki niepopłacone(ogólnie mega niezaradni ludzie) Ja wychowałam się w biednej rodzinie gdzie ojciec potrafił wszystko zrobić sam i to jest dla mnie wzór prawdziwego mężczyzny. Mój chłopak sam się za nic nie weźmie, trzeba mu pokazywać wszystko palcem i powtarzać 3 razy bo on "ciągle zapomina" mało rzeczy potrafi. Wole robi wszystko sama bo i tak trzeba po nim poprawiać bo nawet we własnym domu robi takie fuszerki że ręce opadają. Rozmawiałam z nim o tym a on powiedział że nie jest z domu nauczony naprawiania. Nic się nie zmieniło-koniec tematu...

Jak gdzieś wychodzimy i się upija, proszę go żeby więcej nie pił bo urwie mu się film. Oczywiście mnie nie słucha. na następny dzień leży w łóżku i zarzeka się że następnym razem mnie posłucha. Jednak tak się nie dzieje i powtarza się to przy każdym jego piciu. A żeby było mało tego to jak jest pijany to zapomina o mnie, nie słyszy nawet mojego głosu bo jak cos do niego mówię to nie odpowiada a wiem że mnie słyszy.

Okłamuje mnie ( sporadycznie, raczej rzadko) bo twierdzi że woli mi czegoś nie mówić bo nie chce żebym była zła. Powtarzam mu że to mnie jeszcze bardziej denerwuje. Jak grochem o ścianę, zero poprawy.

Jak mamy jakiś problem to rozmawiamy. Tłumacze mu różne sprawy, on przytakuje, mówi że się zmieni. Zmienia się na parę dni a póżniej znowu to samo.

Jak się kłócimy to on wymyśla niestworzone rzeczy, że np coś powiedziałam a tak naprawdę nie mówiłam. Upiera się przy tym tak długo aż ja nie odpuszczę.

Ma znajomych z dużego miasta z którymi się często spotyka. Ja jako "przydupas" chodzę z nim. Siedzę wtedy z paniusiami ą i ę (dziewczynami kolegów) strasznie się czuję w ich gronie. Nie odzywam się bo jak próbuję coś powiedziec to i tak nikt mnie nie słucha i nie zwraca na mnie uwagi. Mówiłam o tym chłopakowi, płakałam i prosiłam go żeby mnie tam nie zabierał. On powiedział że nie chce żebym była smutna i nie będzie mnie zmuszał do wyjść. Do czasu kolejnego spotkania z kumplami. Powiedziałam że nie idę a on się obraził i powiedział że powinnam się poświęcić bo mu na zależy żebym z nim poszłam. Zaciskam zęby i chodzę...

To tylko kawałeczek mojego życia z nim, ale nie chcę już Was zanudzać.

Jeszcze tylko druga strona medalu: Kocham go. Bardzo fajnie mi się spędza z nim czas. Śmieję się z moich żartów. Jestem specyficzna osobą a tylko przy nim mogę być sobą. On nigdy mnie nie krytykuję.

Mieszkamy razem od stycznia tego roku, mamy poważne plany na przyszłość. Czasami jest cudownie ale czasami doprowadza mnie do szału i myślę że jakbym była sama miałabym mniej problemów. Co o tym myślicie? Wszyscy są tacy? To naprawdę fajny facet ale ma swoje wady

Co byście zrobiły na moim miejscu? Akceptować go czy szukać księcia z bajki?

P.S. Dziękuję za uwagę i poświęcony czas
Niezaradność można wybaczyć, a nawet troszeczkę pomóc czegoś nowego nauczyć. Mi przynajmniej sprawia wiele radości jak ktoś mnie czegoś nauczy lub wyjaśni bo też w domu wielu rzeczy mnie nie nauczono

Co do alkoholu to każdemu może się czasem urwać film, ale z czasem może przeobrazić się w to w duży problem. Uważam, że powinnaś z nim poważnie pogadać. Osobiście nie tolerowałbym kłamstwa w związku (oczywiście tych większych a nie o zjedzenie ostatniej czekoladki ). A jeśli się obraża bo nie chcesz sie zobaczyć z jego znajomymi to już jego problem. Wiecznie się z tego powodu obrażał nie będzie a ty nie masz obowiązku chodzić na spotkania, na których się nie czujesz komfortowo. Z planami radze Ci się wstrzymać, nie ma się co śpieszyć jeśli nie wszystko Ci się podoba
DuchZeglarza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-28, 22:04   #9
velara
Zadomowienie
 
Avatar velara
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 298
Dot.: Czy ktoś poświęci mi chwilkę?

Dla mnie taki facet byłby skreślony: dużo pije, kłamie, nie liczy się z Twoim zdaniem. I nie wszyscy są tacy sami
__________________


velara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-28, 22:25   #10
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Czy ktoś poświęci mi chwilkę?

Cytat:
Napisane przez SuperStarKate Pokaż wiadomość
Cześć Dziewczyny

Mam bardzo trudną decyzję do podjęcia i potrzebuje obiektywnej oceny sytuacji.

A więc : Jestem, z chłopakiem 2,5 roku. To mój pierwszy taki długi związek (mam 23 lata) Nie wiem czy niektóre sytuacje z naszego wspólnego życia to powód do zerwania czy tylko moje fanaberie.

Zacznę od tego, że mój chłopak ma 27 lat, jako najmłodszy potomek mieszka z rodzicami i ich dochowuje. Kiedyś bardzo dobrze im się powodziło jednak gdy komuna zniknęła nie wystarcza im od pierwszego do pierwszego. kupują ogromne ilości papierosów i słodyczy a chata się sypie i rachunki niepopłacone(ogólnie mega niezaradni ludzie) Ja wychowałam się w biednej rodzinie gdzie ojciec potrafił wszystko zrobić sam i to jest dla mnie wzór prawdziwego mężczyzny. Mój chłopak sam się za nic nie weźmie, trzeba mu pokazywać wszystko palcem i powtarzać 3 razy bo on "ciągle zapomina" mało rzeczy potrafi. Wole robi wszystko sama bo i tak trzeba po nim poprawiać bo nawet we własnym domu robi takie fuszerki że ręce opadają. Rozmawiałam z nim o tym a on powiedział że nie jest z domu nauczony naprawiania. Nic się nie zmieniło-koniec tematu...

Jak gdzieś wychodzimy i się upija, proszę go żeby więcej nie pił bo urwie mu się film. Oczywiście mnie nie słucha. na następny dzień leży w łóżku i zarzeka się że następnym razem mnie posłucha. Jednak tak się nie dzieje i powtarza się to przy każdym jego piciu. A żeby było mało tego to jak jest pijany to zapomina o mnie, nie słyszy nawet mojego głosu bo jak cos do niego mówię to nie odpowiada a wiem że mnie słyszy.

Okłamuje mnie ( sporadycznie, raczej rzadko) bo twierdzi że woli mi czegoś nie mówić bo nie chce żebym była zła. Powtarzam mu że to mnie jeszcze bardziej denerwuje. Jak grochem o ścianę, zero poprawy.

Jak mamy jakiś problem to rozmawiamy. Tłumacze mu różne sprawy, on przytakuje, mówi że się zmieni. Zmienia się na parę dni a póżniej znowu to samo.

Jak się kłócimy to on wymyśla niestworzone rzeczy, że np coś powiedziałam a tak naprawdę nie mówiłam. Upiera się przy tym tak długo aż ja nie odpuszczę.

Ma znajomych z dużego miasta z którymi się często spotyka. Ja jako "przydupas" chodzę z nim. Siedzę wtedy z paniusiami ą i ę (dziewczynami kolegów) strasznie się czuję w ich gronie. Nie odzywam się bo jak próbuję coś powiedziec to i tak nikt mnie nie słucha i nie zwraca na mnie uwagi. Mówiłam o tym chłopakowi, płakałam i prosiłam go żeby mnie tam nie zabierał. On powiedział że nie chce żebym była smutna i nie będzie mnie zmuszał do wyjść. Do czasu kolejnego spotkania z kumplami. Powiedziałam że nie idę a on się obraził i powiedział że powinnam się poświęcić bo mu na zależy żebym z nim poszłam. Zaciskam zęby i chodzę...

To tylko kawałeczek mojego życia z nim, ale nie chcę już Was zanudzać.

Jeszcze tylko druga strona medalu: Kocham go. Bardzo fajnie mi się spędza z nim czas. Śmieję się z moich żartów. Jestem specyficzna osobą a tylko przy nim mogę być sobą. On nigdy mnie nie krytykuję.

Mieszkamy razem od stycznia tego roku, mamy poważne plany na przyszłość. Czasami jest cudownie ale czasami doprowadza mnie do szału i myślę że jakbym była sama miałabym mniej problemów. Co o tym myślicie? Wszyscy są tacy? To naprawdę fajny facet ale ma swoje wady

Co byście zrobiły na moim miejscu? Akceptować go czy szukać księcia z bajki?

P.S. Dziękuję za uwagę i poświęcony czas
tak, są to powody do zerwania. szczególnie zebrane wszystkie razem.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-29, 02:49   #11
IgnisDivine
Wtajemniczenie
 
Avatar IgnisDivine
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Centralna Polska
Wiadomości: 2 142
Dot.: Czy ktoś poświęci mi chwilkę?

Yyy, no nie wiem, ale imho, nie ma ludzi idealnych.
Nie wiem czemu kobiety pozwalają sobie na takie rzeczy a potem wylewają żale na wizażu...
Jak idziecie razem na imprezę a jemu się urwie film to nie odwoź go do domu, wróć sama. Moja matka zrobiła tak mojemu ojcu (a on ma dość ciężki charakter) dwa razy i wystarczyło, teraz alkoholu nie tyka.
Co to znaczy, że on się na Ciebie obraża, że nie chcesz z nim iść? A on z Tobą wszędzie chodzi jak go o to prosisz? Tupnij nogą, zrób awarturę, zostań w domu i heja! Raz się obrazi, drugi raz się obrazi a za trzecim razem zapomni, że miał się obrazić :P
Nie napisałaś w jakich sprawach Cię okłamuje? Każdy kłamie to natura ludzka... Zależy jaka jest skala kłamstwa
Jak się kłócicie to on upiera się przy fikcji dopóki nie odpuścisz? Nie rozumiem czemu odpuszczasz? Kłóćcie się tak długo aż dotrze do niego, że jego przekonania to imaginacja.
Jeśli chodzi o bycie złotą rączką, to akurat tutaj niewiele się zrobi. Nie wyniósł tego z domu, u niego pewnie zawsze się dzwoniło po fachowca :P
Mój narzeczony też nie jest nauczony robienia rzeczy przy domu. Też zawsze dzwoni po fachowca. Nie robię mu z tego powodu wyrzutów, tylko mówię, że ma robić tak, żeby zawsze go było na tego fachowca stać.
Jeśli natomiast proszę go żeby coś zrobił a on to robi źle to, na Boga, nie poprawiam po nim, tylko każę mu poprawiać tak długo aż będzie dobrze :P
Nie rozumiem, większość dziewczyn użalających się na wizażu nawet nie próbuje sobie faceta wychować tylko narzeka, narzeka i narzeka :P
__________________
Keep Calm and Pracuj Pracą


Wymiankowo wielkie!

Edytowane przez IgnisDivine
Czas edycji: 2014-07-29 o 02:50
IgnisDivine jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-07-29, 08:23   #12
201708160953
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 131
Dot.: Czy ktoś poświęci mi chwilkę?

Autorko tematu, Wy jesteście z dwóch różnych światów. Ty jesteś nauczona dbania o to co masz i radzenia sobie w życiu sama. Stąd Twoja zaradność i umiejętności. Twój facet prowadzi życie bardziej pasożytnicze, papu, faja, piwko, lans, szpan, spacerki po mieście i aby do jutra. Nie wiem czy będziecie ze sobą szczęśliwi bo macie zupełnie różne poglądy na życie.
201708160953 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-29, 09:27   #13
201801191006
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 13 252
Dot.: Czy ktoś poświęci mi chwilkę?

pozwoliłaś mu na to więc wie, że może się obrażać, może pić do zgonu, może kłamać, a ty i tak jesteś, zaciskasz zęby i się zmuszasz chociażby do wyjść, na które nie masz ochoty.
wspólne spędzanie czasu to nie wszystko, za mała podstawa do budowania przyszłości.
dla mnie facet do odstrzału. i tak, warto szukać ideału.
201801191006 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-31, 11:00   #14
SuperStarKate
Przyczajenie
 
Avatar SuperStarKate
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 15
Dot.: Czy ktoś poświęci mi chwilkę?

Dziewczyny dziękuję za pomoc. Od dziś ma tydzień na zmianę. Zobaczymy co z tego wyniknie
SuperStarKate jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-07-31 11:00:08


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:52.