Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- część VI.

[magbeth]

Spoko ten kardigan.

Kasztanka, to oby nie dotarła ta powódź i lato było jednak wilgotne bez przegięć.
Ten puder pod oczy Mercier miałam kiedyś i lubiłam. W ogóle Mercier to był mój najlepszy puder ever, ale odpuściłam bo nie jest cf

Dziewczyny jak życie, pogoda i myśli u Was?

U nas wiatr oszalał, wieje do 24m/s i tak ma być do piątku rano. Poziom zagrożenia określono na żółty. Na szczęście nie pada.

[Soso]

Magbeth kupowąłam dziś koszule i przypomniałam sobie jeszcze o jednej świetnej polskiej marce - Moksha. Ubrania są niezwykle starannie odszyte, z przecudownych w dotyku materiałów, a ich odcień grantowego jest tak piękny, że kusi mnie, by wykupić cały asortyment w nim dostępny Odkryłam, że mamy w Gdańsku sklep z ich ubraniami i to były dobre zakupy

Marigold19 w zooplusie są urocze kalendarze adwentowe dla kotów, kupiłam z Purizon i Cosmy są też urocze zabawki rękawiczki świąteczne, oszaleć można z tej słodyczy

Medianoche mnie się Tołpa do twarzy też nie sprawdziła, za to kosmetyki do ciała wspominam całkiem miło.

Kasztanka bardzo ładne te sukienki, lubię taki krój.

W ogóle to zaczęłam podyplomówkę w założeniem, ze zajęcia będą głównie zdalnie (poprzedni rocznik miał tak w dużej mierze), a tu się okazuje, że jak na razie wszystkie zjazdy są stacjonarnie, więc czeka mnie kolejny weekend w Warszawie. Zaraz po tym jak wrócę z Krakowa. Dzięki bogu za pendolino i samoloty, zapłakałabym się, jakbym musiała dyrdać wszędzie samochodem

---------- Dopisano o 17:57 ---------- Poprzedni post napisano o 17:47 ----------

Napisane przez magbeth

Spoko ten kardigan.

Kasztanka, to oby nie dotarła ta powódź i lato było jednak wilgotne bez przegięć.
Ten puder pod oczy Mercier miałam kiedyś i lubiłam. W ogóle Mercier to był mój najlepszy puder ever, ale odpuściłam bo nie jest cf

Dziewczyny jak życie, pogoda i myśli u Was?

U nas wiatr oszalał, wieje do 24m/s i tak ma być do piątku rano. Poziom zagrożenia określono na żółty. Na szczęście nie pada.

W Trójmieście też jakby chłodniej, dotarło do mnie dzisiaj, że chwilowo kończy się czas gołych nóg

Aaa i z miłych rzeczy - mam już bilety na Summer Contrast <3 i rozważam jeszcze Garbicz festiwal, ale tu zależy jaka ekipa się zbierze. Oby lato nie było deszczowe, bo wtedy radość jakby trochę mniejsza :P

[magbeth]

Soso, dzięki za kolejne polecanki, ładne są ich granaty i śliwki.
Sleeples in Warsaw ma piekne zielone sukienki Sporo się dzieje u Ciebie nb, kciuki za chwile oddechu pomiędzy.

Widze w ogóle dużo butelkowej i szmaragdowej zieleni wokół, wjechała z impetem. Jest tez trochę śliwek. Czekam na więcej fuksji.

O, a apropos fuksji - pojechałam dziś z tym cholernym amortyzatorem i przy okazji zajrzałam do pobliskiego fretexu i ustrzeliłam sukienkę esprit w tym kolorze, prosta, z dzianiny. Długość midi, ale ołówek i będzie super wyglądać do tych kozaków, których poczta mi nie zgubiła.

W niedziele lecę do stolicy, specjalizacja wzywa, do czwartku włącznie.

[Soso]

Z zieleniami mi po drodze, ze śliwką już mniej Oddech złapię w okolicy świąt, bo wymiksowałam się z tych rodzinnych na rzecz domku w totalnym lesie, w Borach Tucholskich. Bardzo tego potrzebuję, mam nadzieję na spacery, dużo książek, miłe towarzystwo, w przyzwoitej okolicy jest też hotel z dobrym spa, zapisałam się już na masaże.



Wysłane z mojego SM-F926B przy użyciu Tapatalka

[kasztanka3]

Napisane przez magbeth

Spoko ten kardigan.

Kasztanka, to oby nie dotarła ta powódź i lato było jednak wilgotne bez przegięć.
Ten puder pod oczy Mercier miałam kiedyś i lubiłam. W ogóle Mercier to był mój najlepszy puder ever, ale odpuściłam bo nie jest cf

Dziewczyny jak życie, pogoda i myśli u Was?

U nas wiatr oszalał, wieje do 24m/s i tak ma być do piątku rano. Poziom zagrożenia określono na żółty. Na szczęście nie pada.

O kurde, a moja drogeria ma kosmetyki Laura Mercier oznaczone jako cruelty free.
W takim razie mozliwe ze bede musiala puder zwrocic.
Szkoda ze nie ma zadnej alternatywy, moj obecny puder pod oczy to Becca ale ta marka juz nie istnieje.

[magbeth]

Wczesniej na bank sprzedawali w Chinach, ale teraz widze, ze juz ponoc nie - wg ich wlasnych oswiadczen na stronie internetowej. Ethical Elephant pisze, ze status jest unclear (styczen tego roku), watpliwosci byly tez na stronie Cruelty-Free Kitty.
Ja w kazdym razie odpuscilam, jak bede pewna na milion procent to chetnie wroce.

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

U mnie już minusowe temperatury, więc opaliłam grzejnik.

Śmiesznie. Dostałam zaproszenie do biura na za tydzień. Myśle no coś się stało już, będzie dywanik. Pytam o co chodzi, a tu będzie rozmowa o podwyżce. Dosłownie pierwszy raz nie musiałam chodzić i pytać
Może domyślili się, że w końcu zacznę CV składać i to słabe jest ciągle chodzić i pytać. A prawda jest taka, że jest linkedin i sami rekruterzy piszą, więc nie jest to jakiś problem.

Ja jeszcze nie wiem co na święta robię, bo do rodziny nie jadę niestety.

[Ava_]

Napisane przez Cinde_x

Ava, śliczna ta torebka, i bardzo fajny kolor! Mogę zapytać z której części kraju pochodzisz? Aha, przypomniało mi się, że ostatnio pisałaś, że nie lubisz efektu opuszczonych ramion w płaszczach czy bluzach, co mnie zdziwiło, bo one są dla mnie niemal stworzone , a chyba też raz pisałaś, że masz dość dominujące ramiona.

Z południowego zachodu, Opole, Gliwice te klimaty.

Tez mi się wydaje, ze mamy bardzo podobne sylwetki. O ile nie mam nic przeciwko bluzom z opuszczonymi ramionami tak w płaszczach o tym kroju wyglądam bardzo zle, jakoś tak szerzej niż dłużej. Nosze tylko jeden płaszcz w tym stylu, ratuje go mocno ściągnięty pasek w talii, inaczej bym wyglądała jakbym podebrała ciuch starszej siostrze.

Kasztanka fajnie brzmi takie shoppingowanie po nocy, chociaż podejrzewam ze łatwo się zapomnieć i kupić więcej niż się planowało.

Oj tak, kalendarze adwentowe dla kotów! U mnie się bardzo sprawdziły, nawet wizytujące bezdomniaki sie domagały.

Kkq, miło być tak docenionym bez przypominania.

Po powrocie z Polski obiecałam sobie żyć jak mnich do końca roku. Tydzień w swoim postanowieniu wytrwałam. Zamierzałam kupić mamie pod choinkę portfel Chloe, a przy okazji przypaletaly sie jeszcze 3 pary butów.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Cinde_x]

Napisane przez Ava_

Z południowego zachodu, Opole, Gliwice te klimaty.

Aaa, Ślązaczka! . Jestem ciekawa tych 3 par butów

Soso, z czego podyplomówka? Twój plan na święta brzmi fajnie. Ja bym najchętniej uciekła gdzieś do ciepłych krajów.

Napisane przez magbeth

Cinde, nie jestes sama. Szybkich efektów w terapii swietlnej. Te lampy są tu tez bardzo popularne, mam możliwość wypożyczenia z pracy i przetestowania na sobie - i chyba tak zrobię. Brakuje światła, bardzo.

Ciekawe. Ja ją kupiłam jakieś 7 lat temu by walczyć z angielską szarugą, ale jakoś nigdy nie zrobiłam konkretnego podejścia (przeleżała w szafie), aż do teraz.

Kasztanko, te sukienki takie bardzo Twoje, i idealne na nadchodzącą u Ciebie wiosne i lato.

Kqq, to faktycznie bardzo miłe. W czerwcu dostałam z firmy taką samą informacje, a do tego ogrom miłych słów od mojej szefowej. Pieniądze pieniędzmi, ale to głównie słowa przekładają sie u mnie najbardziej na poczucie docenienia.

Zrobiło się bardzo zimno, fakt. Akurat zdążyłam zrobić i wystawić domki gówniarzom pare dni temu.

Ostatnio mało nowych rzeczy kupuje. Wyłącznie kosmetyki, które denkuje, chociaż dzisiaj gdzieś mi się w oczy rzucił i zaciekawił ten lip oil, ale nie wiem czy taki bajer jest wart swojej ceny:

https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...-glow-oil.html

W sklepach, no nic mi się aktualnie nie podoba. Na Vinted coś czasami kupie. Wiecie co? . Juz Wam miałam o tym napisać jakiś czas temu... dziwią mnie na polskim Vinted zdjęcia w stylu soft-core. No nie wiem czy wydymane usta i biust na wierzchu czy ostentacyjnie wypięty tyłek + seksowna poza ma mnie przekonać jakoś bardziej do zakupu czegoś? . Dużo takich ogłoszeń, jakoś nigdy nie widziałam takiej tendencji na zagranicznych odpowiednikach polskiego Vinted. Nie wiem o so chozi

Dzisiaj przylatuje do nas mama TŻ. Tradycyjnie zrobiłam barszcz czerwony czysty + tę pastę:

https://www.jadlonomia.com/przepisy/...onego-czosnku/

tylko zamiast rozmarynu dałam majeranek. Jest pyszna, w szczególności ze świeżą pietruszką na grzance.

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Ja i moje problemy pierwszego świata
Niedługo jest weekendowa impreza firmowa z dwoma noclegami. Z naszego miasta jest 10 dziewczyn na 60 osób i trzeba dobrać się w pary do pokojów.
A ja nikogo nie znam za bardzo Mój dział cały męski.
Zaraz znowu włączy mi się tryb po co się zapisywałam.
Będzie mniej niż 20% dziewczyn. 2 razy dyskoteka z jedzeniem. Nie wiem jakie buty brać. Jedna dziewczyna chodzi tylko w glanach, a ja tu nagle w szpilkach wyskoczę. Chyba wezmę kilka par i zobaczę co mają inni

A co do vinted mam podobne przemyślenia. Jakoś nie nie przekonają spodnie prezentowane na wypiętym tyłku.

[Soso]

kqq gratulacje podwyżki, zawsze to milej jak człowieka docenią Tak generalnie to ja się serio dziwię, że w dzisiejszych czasach trzeba się prosić o podwyżki; obiektywnie rzecz biorąc koszt rekrutacji i wdrożenia nowego pracownika jest tak duży, że ja zdecydowanie wolę inwestować w tych co mam, niż ryzykować tym, że niezadowoleni z zarobków pójdą gdzieś indziej.

Ava też chętnie zobaczę i portfel i buty

Ja na lotnisku pocieszyłam się kolczykami Tous, na żywo są nieco delikatniejsze niż na zdjęciu i naprawdę przeurocze )

Cinde z zarządzania zespołami, roli lidera, strategii przedsiębiorstw i wszystkiego innego z worka agile leadership. Taki trochę krok w stronę MBA, co do którego nie wiem jeszcze, czy jestem zdecydowana robić, a do którego namawia mnie firma.

Przyszły paczki z Cult Beauty, nie miałam czasu jeszcze rozpakować, ale rzuciłam okiem i ich gratisy do zakupów (Goodie bagi) są naprawdę imponujące.

Uwielbiam pieczony czosnek! Zapisuję przepis, brzmi przepysznie.

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Dobra znalazłam koleżankę do pokoju
Jeszcze nie wiem jakiej wielkości ta podwyżka, więc nie wiem czy będzie czego gratulować.
Szkoda tylko, że dzisiaj się dowiedziałam, że mam więcej czasu wbijać do systemu
No normalnie powinna być raz w roku jakaś ocena pracownika i nawet ta podwyżka inflacyjna. A tu jakieś dziwne zabawy, że pytać trzeba. Tym sposobem niektórzy siedzieli kilka lat z tą samą stawką.

Na fasolę jestem obrażona, bo już kilka razy zrobiłam coś niezjadliwego.

[Ava_]

Ale sie naprodukowalam i wszystko skasowalam!

W skrocie - Soso sliczne i bardzo dziewczece kolczyki.

Co do lip oils, czesto spotykam sie z opinia, ze produkt jednak nie jest wart swojej ceny, nablyszczaja i wlasciwie nic poza tym. Jak dotad udalo mi sie oprzec tym sorbetowym kolorom.

Pasta wyglada smakowicie, przypomina mi fasolowy smalec nie tak dawno promowany tu przez Zastrzezona.

Kkq, a moze bedzie fajnie. Troche to brzmi jak szkolna wycieczka z tym dzieleniem pokoji

Zycie niestety mnie nauczylo, ze jednak trzeba sie upominac o podwyzki, a tak w ogole to wszystko rozbija sie stawke wynegocjowana przy podpisywaniu kontraktu. Niedawno sie zorientowalam, ze mam taka sama ilosc urlopu jak osoba, ktora w firmie siedzi ponad 10 lat. W teorii tak byc nie powinno skoro dluzszy staz = dodatkowe dni urlopu, ale widac zostalam zatrudniona pozniej i na innych zasadach. O roznicach w zarobkach nawet nie chce myslec.

Mysle, ze na Vinted kreci sie rownolegle calkiem inny biznes. Pamietam kiedys wrzucilam na Reddit w analizach Kibble zdjecie swojej sylwetki w sportowym stroju. Zadne seksi pozy i camel toes, a dostalam kilka wiadomosci od jakis creepow z pytaniem czy nie wysle wiecej zdjec za pieniadze. Pewnie te wypiete dziewczyny sprzedajace jeansy to przyneta na podobny profil facetow.

Wysle zdjecia zakupow jak mi sie w koncu uda dotrzec do domu, narazie ugrzezlam u Tz z Super Mario na Nintendo 64. Nie pamietalam, zeby to bylo takie trudne...

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

No mam nadzieję, że jakoś będzie. Ja już taki dzikus się trochę zrobiłam. Tż tańczyć nie lubi, nie mam z kim, nie umiem. A jak mało dziewczyn to ciągle ktoś wyciąga.
Trochę jak wycieczka szkolna, nawet zwiedzanie dwóch miejsc będzie z podzieleniem na grupy.
Ostatni raz byłam 3 lata temu, to wtedy normalnie jeden wieczór bez noclegu było. Tylko inne miasta nocowały.

Grałam kiedyś w tego Mario, na czymś podłączanym do telewizora. Brat zawsze był zielonym i ciągle przegrywał. W pewnym momencie zniszczył rzucił tą grą o ziemię i granie się skończyło

Soso fajne kolczyki, lubię wkrętki, nie zaczepiają się, lekko dla ucha.

[magbeth]

kqq, brzmi troszkę nostalgicznie, ale fajnie, mam nadzieje, ze będziesz się dobrze bawić. I gratuluje podwyżki.

Tu jest prosto: są widełki i jasne kryteria, podwyżki negocjują związki zawodowe.

Ava, dopisuje się do listy oczekujących na zdjęcia

Soso, tez mi sie podobają kolczyki, bardzo.

Cinde, ta pasta wyglada obłędnie, jak wrócę ze specki to zrobię na mur beton. A propos smalcu z fasoli - Zastrzeżona, gdzie jesteś? Uspokoiło Ci się życie troche?
Smalec z fasoli tez dobry swoją droga.

Bylam na imprezie pracowej, ale było tak gorąco, ze z ulga wyszłam. Jedzenie pyszne, cydry dobre, towarzystwo super. No i jutro rano muszę lecieć załatwić coś jeszcze i spakować się na niedziele rano.

Byłam dziś na drugiej rozmowie w tym prywatnym stowarzyszeniu, ogólnie było fajnie i sympatycznie, ale na razie obwąchiwanie się bez konkretów.

[Soso]

W Gdańsku śnieżyca 3 godziny opóźnienia samolotu i nareszcie w Warszawie.

Moi znajomi zaczęli już morsować, Ja co roku sobie obiecuję, że spróbuję i co roku nie mogę się przemóc.




Wysłane z mojego SM-F926B przy użyciu Tapatalka

[magbeth]

Mnie tez korci morsowanie dopóki nie przekroczę progu domu
Ale chłodny prysznic już mogę.

Soso, to wpadaj na weekend, będziemy testować zimny fiord.

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Może ja pójdę "morsować" za 2 tygodnie w Grecji. Temperatura powietrza ma być około 18 stopni. A woda może będzie około 20. Tyle czasu byłam tam w tym roku, a nie poszłam ani razu pływać, bo "nie chciało mi się i za dużo z tym zachodu".
Nie ma tam za bardzo nie w sezonie publicznej przebieralni i prysznica.

Do lodowatej wody nigdy. Chociaż po saunie idę pod zimny prysznic.

[magbeth]

kqq, to wpadaj tez

Cinde, apropos rozmów językowych znalazłam taki oto wywiad:
https://weekend.gazeta.pl/weekend/7,...tlumaczka.html

[Cinde_x]

Soso, bardzo ładne kolczyki i powodzenia z podyplomówką!

Napisane przez Ava_

Mysle, ze na Vinted kreci sie rownolegle calkiem inny biznes. Pamietam kiedys wrzucilam na Reddit w analizach Kibble zdjecie swojej sylwetki w sportowym stroju. Zadne seksi pozy i camel toes, a dostalam kilka wiadomosci od jakis creepow z pytaniem czy nie wysle wiecej zdjec za pieniadze. Pewnie te wypiete dziewczyny sprzedajace jeansy to przyneta na podobny profil facetow.

A to ciekawe. Możliwe, że właśnie tak jest.

Nawet dzisiaj patrzyłam sobie z ciekawości na topy od Oh Polly i takie coś mi wyskoczyło: https://www.vinted.pl/kobiety/ubrani...nanie-oh-polly



Gdybym, analogicznie, miała podobny top na sprzedaż, to bym go chyba po prostu zawiesiła na wieszaku, albo położyła na łożku i wtedy zrobiła zdjęcie . Już nie wspominając o tym, że takie topy mogą obronić raczej osoby, które nie zostały hojnie obdarzone przez nature, no bo inaczej... robi się wulgarnie, ale to tylko moje zdanie.

Napisane przez magbeth

kqq, to wpadaj tez

Cinde, apropos rozmów językowych znalazłam taki oto wywiad:
https://weekend.gazeta.pl/weekend/7,...tlumaczka.html

Bardzo ciekawy wywiad Idealnie rozumiem wszystko co zostało w nim napisane, bo na co dzień spotykam się z tym w pracy. I również jestem zdania, że nie powinniśmy się wstydzić tego, że w tle gdzieś tam wybrzmiewa nasz wschodni akcent. Nie będę kłamać, miałam okres w życiu, że sama chciałam się go w zupełności pozbyć, ale chyba Hamerykańce mnie z tego wyleczyli. Jak pojechałam do biura do USA, to komplementów na temat mojego akcentu nie było końca. Dla każdego był "super cute". Chyba wtedy dostałam jakiegoś olśnienia, że to atut, a nie coś co na siłe powinnam ukrywać.

Polacy są zakompleksieni ogólnie, nie tylko pod względami językowymi. Bardzo przeżywamy jak cudzieziemcy źle się o nas wypowiadają, i jesteśmy przeszczęśliwi jak słyszymy pochlebstwa pod swoim adresem. Jakoś u Anglików zaobserwowałam, że mają to raczej w dupie co tam się o nich myśli w świecie.

Kqq, baw się dobrze .

Ja za tydzień na weekend jade do koleżanki do Warszawy, wieczorem mamy wyjść na miasto. Planuje się uchlać , bo mi raz na rok wypada .

Morsowanie - masochizm w czystej postaci dla mnie, podziękuję.

[Marigold19]

Napisane przez Cinde_x

Soso, bardzo ładne kolczyki i powodzenia z podyplomówką!



A to ciekawe. Możliwe, że właśnie tak jest.

Nawet dzisiaj patrzyłam sobie z ciekawości na topy od Oh Polly i takie coś mi wyskoczyło: https://www.vinted.pl/kobiety/ubrani...nanie-oh-polly



Gdybym, analogicznie, miała podobny top na sprzedaż, to bym go chyba po prostu zawiesiła na wieszaku, albo położyła na łożku i wtedy zrobiła zdjęcie . Już nie wspominając o tym, że takie topy mogą obronić raczej osoby, które nie zostały hojnie obdarzone przez nature, no bo inaczej... robi się wulgarnie, ale to tylko moje zdanie.



Bardzo ciekawy wywiad Idealnie rozumiem wszystko co zostało w nim napisane, bo na co dzień spotykam się z tym w pracy. I również jestem zdania, że nie powinniśmy się wstydzić tego, że w tle gdzieś tam wybrzmiewa nasz wschodni akcent. Nie będę kłamać, miałam okres w życiu, że sama chciałam się go w zupełności pozbyć, ale chyba Hamerykańce mnie z tego wyleczyli. Jak pojechałam do biura do USA, to komplementów na temat mojego akcentu nie było końca. Dla każdego był "super cute". Chyba wtedy dostałam jakiegoś olśnienia, że to atut, a nie coś co na siłe powinnam ukrywać.

Polacy są zakompleksieni ogólnie, nie tylko pod względami językowymi. Bardzo przeżywamy jak cudzieziemcy źle się o nas wypowiadają, i jesteśmy przeszczęśliwi jak słyszymy pochlebstwa pod swoim adresem. Jakoś u Anglików zaobserwowałam, że mają to raczej w dupie co tam się o nich myśli w świecie.

Kqq, baw się dobrze .

Ja za tydzień na weekend jade do koleżanki do Warszawy, wieczorem mamy wyjść na miasto. Planuje się uchlać , bo mi raz na rok wypada .

Morsowanie - masochizm w czystej postaci dla mnie, podziękuję.

https://www.vinted.pl/kobiety/ubrani...marki-oh-polly

Tu masz jeszcze lepsze ogłoszenie

[magbeth]

Osz, no Ava ma chyba racje...

Mam niecna propozycje: wpadajcie wszystkie, z kotami i bez, zrobimy konkurs na morsy :brzyda l: do domu blisko, zdążymy dobiec.

[Kamlisa]

Kilka dni przerwy to mam co czytac i do czego sie odnosic
Mało słodki i lekko gazowany miod pitny...? Moze chodziło Ci o kwas chlebowy i podobne...? Miod pitny to miod, woda i alkohol, nic gazowanego tam nie ma...? Piłam klasyczne miody - trojniak, czworniak itp - roznice były w proporcjach, ale smak podobny - słodki, ciezkawy, z lekka nuta goryczy, zdecydowanie bez gazu Cokolwiek wymyslili - jest to dalekie od klasyki, ale najwazniejsze, ze smakowało
https://pl.wikipedia.org/wiki/Mi%C3%B3d_pitny
Lubie dobrze skrojone płaszcze, całe lata miałam klasyczne z dawnej Dany, teraz mam kilka z max mary. Kupiłam uzywane, choc i tak były drogie, ale jakosc wykonania i ponadczasowosc kroju sie nie zmieniaja
Cinde, dzieki za odpowiedz Własnie o to mi chodziło, takie rozroznienie z rybami, bo to brzmiało tak, jak bym popełniła straszne jezykowe faux pas mowiac: there is not too many fishes here - a mowiłam akurat o ubogich w ryby wodach, ogolnie, bez konkretnych gatunkow, czyli fishes mogłoby byc. no ale od tej pory zostałam przy krotkiej wersji
Medianoche, podoba mi sie to okreslenie
"Ale mam tyle do zużycia, że mogę robić zakupy w własnym domu."
Sukienki Kasztanki jak zwykle w moim stylu i guscie , wiec dobrze, ze nie ma ich w Polsce A fioletowa jest sliczna, pastelowa...Na ubrania z Moksha spojrzałam...i nie, dziekuje, nie moj styl Doceniam elegancje, omijam z daleka...
Pogoda ciezka, senna, tyle, ze rano było jasniej, bo w nocy padał snieg Pierwszy snieg i lezy nadal, dzieciaki maja pewnie radoche...
Cinde, z olejkow do ust bardzo polecam clarinsa, diora testowałam i mi nie podszedł, clarinsa mam kilka - pasuje mi zapach( nie ma smaku) i wyglad ust po, ładnie pielegnuja...
https://www.clarins.pl/swieta/mini-u...-80084587.html
Kqq, baw sie dobrze, to brzmi jak impreza z czasow ogolniaka
Cinde, top na tej pani ze zdjecia to jest zdecydowanie za mały, skoro z niego wypada z wszystkich stron Zaczełam sie zastanawiac, co ona własciwie sprzedaje...
I zgadzam sie, przynajmniej czytajac prase czy ogladajac tv - ze jestesmy strasznie egocentryczny, skupienie na tym, co o nas mowia, ze powinno sie nas chwalic, a negatywne uwagi to straszne i trzeba sie z nich tłumaczyc...Ale nasza wyjatkowosc, zwłaszcza rzady prawicowe, wbijaja nam do głowy
I jeszcze dowcip, rosyjski zreszta:Jest też np. anegdota o tym, jak Putin podróżuje do jednego z krajów Europy Środkowej, często pojawia się w tym kontekście Polska czy kraje bałtyckie. Na granicy pytają go: "Occupation?", a Putin odpowiada: "No, just visiting!".

[Ava_]

Kama, zmienilam jezyk na angielski podlinkowanej strony i w pierwszym paragrafie mowa o tym, ze trunek bywa gazowany jako rezultat fermentacji miodu. Tak samo jak naturalnie lekko gazowane potrafia byc mlode wina.

https://en.wikipedia.org/wiki/Mead

Miod pitny uwaza sie za najstarszy alkoholowy napoj swiata, a polska wikipedia mowi, ze zaczeto wyrabiac go dopiero w sredniowieczu. Moze wbrew wspolnej nazwie polska wersja miodu pitnego rozni sie troche od tutejszych.

Bardzo zgadzam sie z tym co piszesz o naszym egocentryzmie. Narracja narodu wybranego to tak chory pomysl, ze glowa mala. Dobry ten zarcik o Putinie

A propos wywiadu, inna sprawa jesli ktos jezyka uzywa okazjonalnie. Jak musisz zarejestrowac sie do lekarza albo zapisac dziecko do szkoly w obcym jezyku to szybko przestaje sie myslec o akcencie, po prostu trzeba sobie poradzic i juz. Za pierwszym, piatym czy nawet dziesiatym razem czlowiek wstydzi sie wymowy i ewentualnych bledow, tylko realnie co to zmienia? No ale to z perspektywy osoby, ktora w obcym jezyku funkcjonuje na codzien. Swoja droga ciekawi mnie czym sie charakteryzuje polski akcent? Rosyjski trudno pomylic z innym, potrafie tez wychwycic czeski/slowacki, ale polski? Na pewno Polacy po angielsku mowia dosyc szybko i robia male przerwy pomiedzy slowami, z czego tworzy sie monotonny ciag. Natomiast nie jestem w stanie powiedziec czy mamy jakies charakterystyczne dzwieki, po ktorych od razu mozna zgadnac.

Mari, Twoje ogloszenie zdecydowanie wygrywa

[Kamlisa]

Ava, nie skojarzyłam, ze Ty to piłas w UK, ja testowałam polskie miody pitne Nie powiem, ze mi nei smakowały, ale duzo sie tego nie wypije...
Niestety, wrecz przeciwnie mamy z moim kremem na bazie mleka skondensowanego, spirytusu i mleka kokosowego, on...wchodzi nam głądko Poniewaz jemy go raczej łyzeczka i z kubka - butelka oprozniła sie w tempie zawrotnym, w odroznieniu od wszystich innych w naszym barku...

[Cinde_x]

Napisane przez Marigold19

https://www.vinted.pl/kobiety/ubrani...marki-oh-polly

Tu masz jeszcze lepsze ogłoszenie

O, matko! Wygrałaś!

Napisane przez magbeth

Osz, no Ava ma chyba racje...

Coś w tym zdecydowanie musi być, ale też jak z ciekawości klikne na osoby followujące tego typu konta (praktycznie zawsze zaskakująco dużo osób je śledzi), to tam są głównie kobiety .

Napisane przez Kamlisa

Pogoda ciezka, senna, tyle, ze rano było jasniej, bo w nocy padał snieg Pierwszy snieg i lezy nadal, dzieciaki maja pewnie radoche... Cinde, z olejkow do ust bardzo polecam clarinsa, diora testowałam i mi nie podszedł, clarinsa mam kilka - pasuje mi zapach( nie ma smaku) i wyglad ust po, ładnie pielegnuja...
https://www.clarins.pl/swieta/mini-u...-80084587.html

Przez ostatnie dwa dni było u nas słonecznie, ale jest naprawdę koszmarnie zimno, w szczególności wieczory. Nie chcę narzekać, ale wyjątkowo nie lubię zimy.

Wczoraj wybraliśmy się do Parku Miliona Świateł w Łodzi. Motywem przewodnim jest Alicja w Krainie Czarów. Było naprawdę baśniowo i magicznie, ale kurcze - bardzo wymarzłam.

Dzięki za polecajkę

Napisane przez Ava_

A propos wywiadu, inna sprawa jesli ktos jezyka uzywa okazjonalnie. Jak musisz zarejestrowac sie do lekarza albo zapisac dziecko do szkoly w obcym jezyku to szybko przestaje sie myslec o akcencie, po prostu trzeba sobie poradzic i juz. Za pierwszym, piatym czy nawet dziesiatym razem czlowiek wstydzi sie wymowy i ewentualnych bledow, tylko realnie co to zmienia? No ale to z perspektywy osoby, ktora w obcym jezyku funkcjonuje na codzien. Swoja droga ciekawi mnie czym sie charakteryzuje polski akcent? Rosyjski trudno pomylic z innym, potrafie tez wychwycic czeski/slowacki, ale polski? Na pewno Polacy po angielsku mowia dosyc szybko i robia male przerwy pomiedzy slowami, z czego tworzy sie monotonny ciag. Natomiast nie jestem w stanie powiedziec czy mamy jakies charakterystyczne dzwieki, po ktorych od razu mozna zgadnac.

Z podkreślonym bardzo się zgadzam. Zadałaś ciekawe pytanie dot. tego wschodniego akcentu. Tak na szybko myśle, że to przez intonacje i word stress (przycisk wyrazowy). W języku polskim prawie zawsze akcentujemy od drugiej do ostatniej sylaby, co tworzy specyficzną melodie wypowiedzi w j. angielskim. Musze o tym poczytać, bo temat mnie zaciekawił.

Jak to leci? Ryby i goście zaczynają śmierdzieć po 3 dniach . Absolutnie nie mam nic do mamy TŻ, ale już dzisiaj rano sobie pomyślałam, że mogłaby wracać. Wyjechała o 16ej, można się wyluzować. Weekend intensywny, nie czuje bym wypoczęła, a jutro od rana do pracy rodacy. Robie żurek.

Aaaa, jeszcze Wam wrzuce zdjęcie jednego z moich wolnożyjących dzieci w domku, który im zrobiłam. Czytałam, że te chrupki do pakowania są super podłożem w takich domkach, chyba kupie. Rok temu im dałam wszędzie polecaną słome, ale nie spodobała im sie, musiałam wymieniać.

[magbeth]

Winter wonderland w Oslo. Czy raczej zimny wiatr wonderland, kupiłam szybki gløgg i uciekłam do hotelu, jest jakieś minus sto odczuwalne w tym wietrze, słowo daje

W ogólnie nie wiem czemu pierwsze zdjęcie dodało się bokiem, ale mam zbyt zmarznięty mózg żeby to rozkminić. Nie dałam rady nawet kupić pieczonych migdałów, za długa kolejka w tej aurze. Jutro tam pokicam i zjem.

[zastrzezona]

Cześć dziewczyny fajnie Was poczytać, a ostatnio nawet na odpalenie kompa po pracy nie miałam czasu ani na nic innego.

Nie chcę narzekać, dlatego milczę. Robię jakieś gówniane szkolenia, które zabierają mi czas i energię.

Jak dam radę, to będę się odzywać częściej, ale na razie totalny spadek formy u mnie coś tam pobiegałam, teraz to już mi się nie chce w tym tygodniu, bo cały czas mi zimno. Wiem, że to kwestia mojego nastawienia, a na razie na wszystko jestem na nie. Sama ze sobą się męczę, więc innym też współczuję swojego towarzystwa

Problemy nie odpuściły, wiem, że to ja muszę odpuścić, ale jeszcze nie umiem.

Bardzo fajnie brzmią te wyjazdy, jedzenie, i zakupy. Przepraszam, że się nie odniosę po kolei. Jak nabiorę życiowego wigoru, to ponadrabiam Was rzetelnie I to nie jest tak, że się totalnie poddałam spadkowi nastroju, walczę. Wychodziłam z gorszego stanu, więc ufam sobie, że tym razem też dam radę. Tylko może potrzebuję więcej czasu. A najlepiej takiego spędzonego tylko ze sobą i z dala od toksycznych ludzi

Polecam lekturę książka.jpg mądra i szczera relacja, fajnie opisana jak dla mnie

Pozdrawiam Was wszystkie mocno

[Soso]

Zastrzeżona przesyłam dużo słońca i dobrych myśli. Myślę, że każda z nas ma czasem taki czas, kiedy potrzebuje dużo czułości i zrozumienia od siebie samej dla siebie samej. Mnie czasem pomagają drobne przyjemności, jakiś masaż, czas bez innych, skupienie się na sobie, książka, kocyk i kakao. A kiedy miałam totalnie zły czas to poszukałam dla siebie suplementacji serotoniny, całkiem nieźle to działało. Dbaj o siebie, w końcu jesteś dla siebie najbliższą osobą Trzymam kciuki i przytulam wirtualnie

Magbeth pięknie tam u Ciebie!

Cinde mega! Pamietam, jak martwiłaś się, że koty nie chcą korzystać z budki ) Super, ze się przekonały, na bank mniej im marzną dupki

Kamlisa tez bym piła takie alko-deserki Na szczęście jestem za leniwa, żeby je zrobić, zresztą ostatnio mam małą tolerancję na alkohol inny niż białe wino, co jest bardzo zaskakujące dla mnie samej, bo zwykle wolałam czerwone. Natomiast gazowany miód pitny wydaje mi się bardzo interesujący, chętnie bym spróbowała

Z zajęć wróciłam totalnie zainspirowana, z toną notatek i paroma wyzwaniami postawionymi przed sobą samą, ciekawe tylko kiedy to ogarnę

[Kamlisa]

Soso, z tym deserkiem-alko idzie szybko Gotuje sie 2 puszki słodzonego mleka 1,5 godz, albo krocej w szybkowarze, a jak przestygnie - do garnka i miesza sie ze spirytusem( ok 100 ml) i ja dodaje jeszcze puszke 500 ml mleka kokosowego...łyzka sie miesza i potem przelewa do butelek...Coz...schodzi jeszcze szybciej, niż sie robi, zadna nalewka, zadne wino nie ma takiej tendencji do znikania
Zastrzezona - praca i zimowe dni Cie chyba przycisneły, Soso dobrze radzi - troche czułosci dla samej siebie Ja na to mowie: dni-na nie- - bo wtedy wszystko jest na nie i do kitu i wkurza, a humor pogarszaja nas drobiazgi, ktore jak na złosc urastaja do problemow...
Zaczał mnie łapac katar Znowu...jak miałam 2 lata spokoju - to rok temu raz, a teraz i we wrzesniu i znowu... A tak sie wreszcie wygrzebałam z przeciagnietych zatok...