Szczelina odbytu - ktoś miał? wyleczył?

[rivs007]

No niestety ale calkowite wyleczenie moze byc niemozliwe juz. Ja nie mialem lasera ale zaleczylem to teraz na tyle ze jakos zyje. Komfort nie jest taki jak byc powinien zdecydowanie. To co mnie najbardziej stresuje to co dalej z tym dupskiem? Bol to jedno ale co z potencjalnymi komplikacjami? Ile lat moze to pekac i sie goic... Ile organizm wytrzyma bez patologicznej zmiany? To mnie tochę martwi.

Niestety ale spora czesc tych dolegliwosci ma podloze psychiczne albo zwiazane z ukladem trawiennym, ktory tez czesto szwankuje z powodu problemow psychicznych / stresu. W sumie to jedno i to samo.

Do tego dochodza potencjalne alergie pokarmowe + zapalenia jelit itp itd.

Jak masz juz przewlekla i nawet jak ci to laserem spala to mi sie nie chce wierzyc ze ta tkanka bedzie taka jak byla kiedys. Jesli to bylo przewlekle to prawdopodobne zmiany patologiczne moga byc nawet glebiej niz sama sluzowka. Tak rozumuję - bo z tego co piszesz pomimo zabiegu nadal problemy.

Mozesz opisiac co sie zmienilo po zabiegu na plus? O ile cokolwiek sie zmienilo?

[Zaszczelniona]

A ja dalej będę polecała EuroKlinikę, która przywróciła mi życie. Nie ma co się oszukiwać, to jak wyjdzie z zabiegiem też na pewno zależy od pewnych czynników, czy coś już tam było wcześniej majstrowane, jaka dokładnie była szczelina, jak przebiegał okres po zabiegu. U mnie był to pierwszy zabieg, po którym leżałam prawie 10 dni plackiem wstając kiedy absolutnie było to konieczne, chociaż mój okres po zabiegu nie należał do wzorcowych w związku z zatwardzeniami, to udało się wyleczyć. Niestety nie można z pewnością powiedzieć, że gdzieś 100% przypadków będzie wyleczonych, ja natomiast od prawie roku już mogę nazywać się odszczelnioną i tego wszystkim Wam życzę. Normalnego życia bez tego okrutnego bólu. Nie sądzę również żeby ta cena z kosmosu miała w jakiś sposób zapewniać 100% wyleczenia, bo tak jak ze wszystkim nie wierzę, że wysoka cena = najlepszy produkt, niemniej jednak trzymam kciuki.

[kosiorwks]

Myślę że to nie jest tak że już się nie da wyleczyć. Mi po prostu trzeba to poprawić. Choć nie jestem wyleczony to po zabiegu jest lepiej niż było przed.

Rozmawiałem z placówką, skuteczność ich lasera 80%.

Nie wiem co już mam robić, czy wam lekarze mówili, że są przypadki, których się po prostu nie da wyleczyć?

[rivs007]

No ja to biore na zdrowy rozsądek. Jeśli problem istniał wiele lat i przeszedł w formę przewlekłą to zdaje sobie sprawę, ze pozbycie się tego w 100% moze byc bardzo trudne.

[kosiorwks]

no ok bardzo trudne a niemożliwe to duża różnica, dlatego stosuje sie leczenie zabiegowe, pewnie by ci pomogło, jak wiekszosci osob

[rivs007]

Nie neguję. Staram się to ogarnąć naturalnie. Są momenty, ze to praktycznie znika - niestety nie moge ustalić przyczyny ale wiążę to z alergia pokarmową albo nadmiernym stresem.

[chronopolis]

U mnie ostatnio trochę gorzej, ale pewnie jest to związane z jesienią i z tym, że mam zaostrzenie problemów żołądkowych. Brzuch mnie ciągle boli, pewnie zapalenie, jak to zwykle pod koniec roku. Krwawień odpukać na razie nie było, ale bardzo dbam. Po wypróżnieniu zawsze boli, ale nigdy nie brałam na to przeciwbólowych. Najlepiej pomaga nasiadówka i „rozchodzenie” bólu i nieskupianie się na nim. Mojej szczelinie niedługo wybiją 3 lata. W sumie jak się dba, to nie ma aż takiego dramatu. Proktolog zalecała mi rozważenie wycięcia szczeliny. Na razie to i tak nie mam kasy, a nie chciałabym jeszcze odkładać wszystkiego na operację, jak mam inne priorytety. Poza tym być może za parę lat planuję ciążę i coś mi mówi, że ogarnięcie szczeliny operacyjnie będzie miało więcej sensu już po urodzeniu dziecka. Boję się, że np. zapłaciłabym parę tysięcy teraz, przeszła tą bolesną rekonwaescencję a za 2 lata znowu by to wróciło od ciężaru brzucha, czy porodu, zwłaszcza, że mówi się, że w ciąży robią się często hemoroidy to najlepiej już po wszystkim wykonać całą kosmetykę dołu :P

Nie wiem, może nie mam racji, ale tak czy siak, na razie mentalnie dopiero się oswajam z tym, że być może zachowawczo już mi się nie uda tego naprawić.



A mam pytanie. Boli Was w nocy? Albo np. parę godzin po wypróżnieniu?

[rivs007]

U mnie dzis doszło do zdarzenia i zrobila sie znowu mini ranka :/ Niestety odpuscilem kriosztyft na pare dni choc wiem ze nie powiniem tego robic. Trzymanie rygoru to dla mnie najgorsza rzecz. Mnie nie boli w nocy ale czuje dyskomfort po wyproznieniu. Zalezy w jakim stanie jest dupsko. Jesli jest tam gorzej to czuje się chory jakbym miał grypę. Miałem takie stany, ze nie czulem nog. Bez czucia jakby. Drżące. I to za kazdym razem bylo przy zaostrzeniu. Ogolne oslabienie. Kiedy tam jest dobrze - czuje się świetnie mam mega duzo energii i chęci do zycia. Kiedy coś tam nie zagra sytuacja się diametralnie zmienia. To teraz moj Arcywróg. Nie zyjemy w zgodzie

[kosiorwks]

ten brak czucia nóg - brzmi jak na tle nerwowym troche niz objaw szczeliny

[rivs007]

na nerwowym nie - ale na 100% zwiazane z jakims stanem zapalnym w srodku :/

[Filipszczelina]

Witam, jestem tu nowy, od 3 tygodni na zwolnieniu lekarskim, 2 tygodnie temu udalo mi sie zalatwic wizyte u proktologa, stwierdził ostra szczelina... Przepisał robione czopki, robioną maść, 6 dni temu wylądowałem w szpitalu... Ból był nie do zniesienia bolało cały czas tak samo, czy po tej masci i czopkach czy po, po wyproznieniu czy przed, cały czas... Wszpitalu po wizycie z lekarzem stwierdził ze zostaje na oddziale i że będzie robił mi zabieg nacięcia, tak sie stalo, jutro mam wizyte ko trolną po 7 dniach, ogólny ból minął, ale mam dalej problem z wypróżnieniem normalnego stolca, podchodzedo niego pare razy dziennie zawsze z płaczem, nigdy tak długo i bardzo nie bolało jak od tych 3 tygodni... Zobaczymy co powie, zwieracz dalej mocno zaciśnięty, nie jestem wstanie wsadzic tam palca, a niby muszę żeby zaaplikować tam maść, ogólnie psychicznie już mnie to strasznie męczy, w domu też nikt nie pomaga... Umówiłem sie na jutro do dr. St3pnia w Siwmianowicach, wyczytałem ze ponoc dobry na 14.10 a na 12 mam wizyte w szpitalu w żorach.... Boję się ze moze mi sie nie udać.

Z góry przepraszam jesli moja wypowiedz jest nieskładna, pisze to w cierpieniu i mękach... Ehh

[kosiorwks]

Trzymaj się stary. Wyjdziesz z tego. Mi znowu dokucza dupa i idę na poprawkę 17 listopada, nie mam innego pomysłu.

[rivs007]

bracie przeczytaj sobie caly ten wątek a na pewno ostatni 20 stron jesli jeszcze tego nie zrobiles. Zacisniety zwieracz jest przyczyna problemu. Sa metody na jego rozluznienie. Poczytaj i daj znac. Czopki nie sa rozwiazaniem.

[kosiorwks]

Filipszczelina a powiesz mi jak to się stało wszystko? Miałeś jakieś zatwardzenie i nagle szczelina powstała a wraz z nią ból czy już miałeś długo szczelinę i ból przyszedł z czasem?

[Filipszczelina]

Jestem po kontrolnej wizycie, niestety nie mam dla siebie dobrych informacji, ordynator powiedział, że jestem w jego karierze pierwszym przypadkiem którego po tygodniu od zabiegu dalej boli i ma problemy z wypróżnianiem, tymbardziej że nacioł mi zwieracz i niby powinno iść gładko... Nie dał rady mnie zbadać, ledwo co dzwignął posladek a mnie juz bolało. Troche sie zastanawiał co ze mną zrobic i przepisał mi antybiotyk na ropnie, choć mówi ze troche w ciemno to robi, bo podczas zabiegu nic nie widział takiego, i skierował mnie na rezonans magnetyczny miednicy w przyszłą środę. Ja mam nadzieje że do tego czasu zacznie się poprawiać.

Kosiorwks co do twojego pytania, to zaczeło sie to gdzies 3 miesiące temu, wtedy miałem dość intensywny czas, pare miesiecy z oracy do pracy, plus pare spraw które nie szły po mojej myśli, czyli przeciazenie organizmu i stres, choć nie wiem dokładnie czy z tego się to wzieło, bo z specjalnie jakichś zaparć czy biegunek nie miałem, raczej nornalnie. Nagle zaczelo mnie tam cos boleć, ale nie było czasu sie zastanawiać bo terminy, zbliżało sie coraz chłodniej a ja nie miałem ogrzewania w domu, no i brałem tabletki przeciwbolowe przez tydzien około, myslalem ze to henoroidy, ale olałem temat, przestało gdzies na tydzien i znow ten sam ból przy kopaniu odwodnienia w okół domu, i niestety znów tabletki przeciwbólowe, zamiast wtedy isc juz do lekarza... Tym razem juz boało bardziej, wiec wziołem pare dni wolnego w pracy i dalem sobie bardziej na luz, pomogło na około miesiąca, pewnego dnia poszedlem na kibelek i zaczelo bolec juz cały czas...

---------- Dopisano o 21:10 ---------- Poprzedni post napisano o 21:00 ----------

Kosiorwks dzięki za słowa otuchy,

Rvis dzięki za rade, przesledziłem forum i pare wniosków wyciągniete, będę sie stosował i dam znać czy widać efekty.

Pozdrawiam i życzę dużo zdrowia

...Że nic nad zdrowie Ani lepszego, Ani droższego...

[rivs007]

No wspolczuję ale kazdy tutaj z dupskiem przechodzi dramat. Pewnie wyleczeni nie wchodza na forum opowiedziec jak ich pupa cudownie funkcjonuje. Musisz wyjasnic co sie tam dzieje w srodku. Ogolnie powinno byc badanie poczatkowego odcinka za pomoca wziernika jakiegos. Lekarz raczej wie co robi. Choc w moim przypadku moj pierwszy lekarz jest powodem dla ktorego jestem po niewyleczonej szczelinie ktora przeszla w przewlekla. Mam do nich bardzo ograniczone zaufanie.

[kosiorwks]

Od razu leć na laser jak ci to żyć nie daje, dzwoń po placówkach najlepiej ocenionych i powiedz jaka sytuacja i na CITO laser i nie wiem czy Cię wyleczy ale powinno być dużo lepiej. Wypalą ranę i nie będzie tak bolała. Wygładzą też okolicę by mogło łatwiej się zagoić, może dodadzą botoks, będzie luźno więc gojenie wspomoże. Może dołącz do tego wszystkiego jakąś komore hiperbaryczną. Mnie laser nie wyleczył, ale w sumie mogę powiedzieć, że jest lepiej. Natomiast wiem, że ludzie sobie raczej chwalą. Tak czy siak, gorzej być nie powinno.

BTW, Ty miałeś nacięty zwieracz? W którym miejscu?

[lupka12]

Ja podobnie polecam cały czas euroklinikę, zabieg miałam pod koniec maja i dopiero we wrześniu poczułam, że wszystko się zagoiło. O ile wcześniej po zabiegu codziennie piłam kefir i czasem jadłam siemię lniane to teraz wróciłam do "starej diety" bez kefiru i jest super. Myślę, że kluczem jak też to, jak ktoś napisał już wcześniej, jest brak parcia na kiblu, tylko czekanie aż mięśnie same wypchną stolec. Jeden z lekarzy zwrócił mi kiedyś uwagę, że nie można też siedzieć długo na kiblu, siadasz i jak nic się nie dzieje 2 minuty to wstajesz. Jak poczujesz znowu to wracasz. Od momentu siadu mięśnie powinny same zadziałać do dwóch minut. Ja z perspektywy czasu, myślę że dlatego nabawiłam się tych szczelin kilka lat temu.

Odniosę się też do tych dolegliwości na tle psychicznym, mnie wcześniej często bolał brzuch, szczególnie miesiąc przed kolanoskopią, ewidentnie podświadomie wmawiałam sobie że coś jest tam nie tak, a jak wyszło że jest wszystko ok to od tego czasu brzuch mnie nie boli wcale...

Co do zajęcia się sprawą po ciąży to mnie właśnie jeden z lekarzy zmotywował do zrobienia porządku z moją przewlekła szczelina, ponieważ powiedział że koniecznie trzeba to wyleczyć przed zajściem w ciążę.

Trzymam kciuki za wszystkich, znajdźcie swojego lekarza, nie ma co się bać zabiegu, są ciężkie chwile po, ale na dłuższą metę może się okazać że zapomnicie o tych wszystkich problemach.

[kosiorwks]

Byłem na wizycie u prof. Kołodziejczak by sprawdzić "co tam się dzieje".

Nie stwierdzono szczeliny (hura?)
Przekrwiona śluzówka odbytu.
Zalecenia: czopki z kwasem hialuronowym.
Nie wymaga to zabiegu.

Dolegliwości mam od czasu do czasu, pare dni spokoju, potem troche poboli, czasem jakiś skurcz lekki, dyskomfort...ale większość czasu się nic nie dzieje... Jedyne co mnie martwi to to, że przy badaniu bolało mnie... może nie jakoś mocno ale czułem szczypanie.

Sam nie wiem co o tym myśleć. Z jednej strony fajnie, że szczeliny nie ma, z drugiej strony - ciągle coś...

Czy ktoś z Was miał stan zapalny bez szczeliny?

[rivs007]

Ja mam tak ze nie ma rany a boli. Potrafi wlasnie szczypac tak jakby w tym miejscu blona byla jakas uszkodzona / zwyrodniala. To nie powinno miec miejsca a ma. Jest bolesne pomimo braku rany.

[Barszcze]

miałem laser (CO2), i już NIE posiadam szczeliny odbytu, siadam pupą na czym chcę, zabieg wykonał Bałuka, tak dwukrotnie jakieś poprawki, ale to się skończyło, wyrosła nowa skóra, zero krwawienia, dolegliwości jakieś minimalne, napięcie zwieracza wróciło do poprzedniej normy, nie przeszkadza w niczym, nic mnie nie boli, czasami przez sekundę nowa tkanka przypomni, że kiedyś jej brakowało, odbyt wygląda pięknie, a wycieram się zwykłym papierem toaletowym, ale gojenie trwało, aż pół roku

[rivs007]

gratuluje. Coraz bardziej sklaniam sie ku zabiegowi bo juz nie daje rady. Jest lepiej a potem znowu gorzej i tak w kolko. Troche strach przed tym gojeniem się - bo wiem ze pare tyg z zycia wyjęte.

[Filipszczelina]

Kosiorwks- nie jestem w stanie Tobie odpowiedzieć w którym miejscu, nie dopytywałem aż tak szczegółowo, a może mi powiedziano, ale przez ból nie dotarło to do mnie... W każdym bądz razie jestem po 3 tygodniach od zabiegu i jest coraz lepiej, czuć jeszcze rane po szczelinie, ale już prawie wcale nie boli, coś czasami w środku zakłuje, dziś nawet byłem pierwszy raz w pracy od półtorej miesiąca i sie strasznie ciesze że mogę wrócic do normalności, jeszcze nie tak całkiem bo musze dbać o diete, pani doktor zaleciła jeść posiłki z dużą iloscią błonnika, do tego pije rano sok z buraka i jabłka, wieczorem 5 g błonnika do picia i solaq- syrop na bazie laktulozy, plus dikatator z maścią proctis m, to wszystko pomaga mi w wypróżnianiu sie bez bólu.

Wszystkim tym którzy będą borykać się z tą nieszcz3sną chorobą polecam iść ze skierowaniem do poradni chirurgicznej przy szpitalu, ja tak trafiłem i po 2 godzinach od pierwszej wizyty byłem juz na stole i zabierali sie za mnie.

[chronopolis]

To mi się wydaje ze ja mam teraz to samo. W sensie mam szczeline ale podgojona mysle i przewlekla natomiast od ok miesiaca czuje takie szczypanie napiecie a krwawien nie mam. Nawet jak sobie smaruje proktis m i delikatnie rozciagam to szczypie. Ale ostatnio mam ogromne problemy z brzuchem i jelitami. Czekam na gastroskopie, wiec na pewno moj stan nie pomaga w problemach proktologicznych… jakie czopki masz brac?

---------- Dopisano o 08:43 ---------- Poprzedni post napisano o 08:41 ----------

W Warszawie? Musiales byc na czczo czy jak skoro tak szybko?

[kosiorwks]

Byłem na wizycie u prof. Kołodziejczak. Szczelina niestety nadal jest nie wiem już sam czy poprawiać to laserem czy iść na klasyczna operacje... doradźcie proszę

[nataliaaa740]

A co Ci doktor zaproponowała ? Co masz dalej z tym robić ?



Ja właśnie też zaczęłam walkę z tym dziadostwem. Mam to około 3 lat . Ciągle się łudziłam że się zagoi . Niestety ... Skóra jest tam taka słaba że byle jaka wizyta w toalecie i kończy się pęknięciem ..



Wczoraj mój lekarz najpierw podał mi botoks ( 3 wkłucia - było to dość bolesne ) a po świętach będę mieć laserowe usuwanie.

[kosiorwks]

nataliaaa740

A co to za lekarz?

[nataliaaa740]

Jak chcesz to napisz w prywatnej to odpowiem . Nie chce tutaj narazie publicznie się wypowiadać bo nie jestem jeszcze wyleczona także wiesz ale myślę , że takie wcześniejsze podanie botoksu może mieć sens bo lekarz mówił że będę mieć mniejsze dolegliwość bo do tego czasu już będzie działał . A jak wszyscy wiemy botoks zaczyna działać po 3-10 dniach .

Mam nadzieję że wyleczę się z tego " gó wna"

[magdee007]

Cześć Wszystkim,
Piszę to, by dać Wam nadzieję na lepsze jutro. Sama jeszcze półtora miesiąca temu wchodziłam tutaj i szukałam słów wsparcia, nadzieji, której nie widziałam.
Moja historia nie jest zbyt długa, jednak były to najgorsze 3 miesiące mojego życia. Chyba z czystym sumieniem mogę tak o tym pisać.
Zaczęło się niewinnie, od bólu odbytu, pomyślałam że hemoroidy. Jednak z dnia na dzień ból był coraz bardziej okropny. Po tygodniu udałam się do proktologa, okazało się że mam szczelinę +hemoroidy. Proktis M, delikatna dieta bogata w błonnik, dużo wody. Pomoglo raz dwa. Zapomniałam o problemie. No i niestety to był błąd, bo po kilku dniach wszystko wróciło z potrójną siłą. Żadne leki nie działały, nawet ketonal 100 zawodził. Płakałam każdego dnia z bólu i bezradności. Przestałam wierzyć że to kiedykolwiek minie. W związku z tym, że leczenie nie dawało skutków mój lekarz zaproponował operacje. Bez wahania się zgodziłam, mimo skutków ubocznych które mogło to przynieść.
Dziś mija dokładnie miesiąc i cztery dni od operacji. Okazało się że miałam 4 szczeliny...cały pęknięty odbyt. Nie wiem jak to możliwe. Na dodatek hemoroid w ciężkim stanie. Szczeliny zostały zszyte, hemoroid potraktowany laserem.
Po operacji byłam na morfinie, czułam się kiepsko. O pierwszym wypróżnianiu wole nie pisać, aczkolwiek nie było to raczej gorsze niż przed operacją.
A co teraz? Czuję się bardzo dobrze. W końcu załatwiam się bez bólu. Tak naprawdę już 2 tygodnie po operacji duża poprawa. Jak się wspomagam?
Dużo wody, parafina ciekła przed posiłkiem, i dieta bogata w błonnik. Dodatkowo raz dziennie używam maści proktis m.
Naprawdę nie warto się zastanawiać i bać operacji. Mi operacja dała drugie życie I myślę że z czystym sumieniem mogę polecić mojego doktora, pana Jacka Waligórę, któremu jestem ogromnie wdzięczna za wszystko.
Trzymajcie się kochani! Mam nadzieję, że już nigdy nie będę musiała tutaj zaglądać

[nataliaaa740]

Magdee super że czujesz się lepiej . To jest nadzieja dla wszystkich i oby nigdy nie wrócilo!

Powiedz jaką dokładnie miałaś operacje ? Pierwszy raz słyszę że szczelinę mogą zszyć ?