kumpel i sex

[201803290936]

Napisane przez v-x-n

Po pierwsze, jeżeli on ma dziewczynę, a zdradza ją z Tobą - to średni kandydat na przyszłego partnera.

Po drugie - nie angażuj się w seks bez zobowiązań jeżeli Ci na facecie zależy, bo po prostu nie dasz rady. Większość kobiet ma problem - idą do łóżka, niby super, nie zakochają się, a później zonk - natura płata figla i wpadają po uszy i jest płacz, bo dla faceta to tylko seks. Ty JUŻ jesteś zadurzona (przyznajesz, że Ci zależy).

Po trzecie - gdyby chciał z Tobą być, to już dawno coś by w tą stronę zrobił, rzucił by dziewczynę i tak dalej. On normalnie korzysta z okazji - wiesz, że ma kogoś, a i tak dajesz mu się całować, więc w to mu graj. Pewnie liczy na to, że jeszcze trochę Ci posprzedaje bajerów, że "on by to zrobił, tamto, że jesteś taka i taka, że Cię kocha", zmiękniesz i pójdziesz z nim do łóżka, będzie miał dwie laski do pociupciania.

Szkoda czasu na takiego d......a, sorry.

EDIT: Możesz, tylko nie chcesz. Ja rozumiem - to jest podniecające, pewnie Twoje ego jest mile połechtane, czujesz się pożądana. Ale ja jestem na 99% pewna, że tak naprawdę liczysz na związek z nim po ewentualnym seksie - a to jest wybitnie mało prawdopodobne, koleś Cię najzwyczajniej - przepraszam za wyrażenie - zaliczy, później będzie karmił głodnymi kawałkami, żeby dalej móc sobie poużywać, a Ty skończysz ze złamanym sercem. Naprawdę, spróbuj się ogarnąć, ogranicz z nim kontakt czy cokolwiek, bo jesteś na najlepszej drodze, żeby zrobić sobie kuku.

V-x-n napisała już wszystko.

Jedna rada: zmądrzej, po prostu. Na razie robisz ze swojego życia, poczucia wartości, uczuć jedno wielkie WC.

[martagg]

Napisane przez blond1988

Chyba dam sobie spokuj z spotkaniami z nim jak narazie wie ,że jestem wolna wiec jak bedzie chciał zostawi ta dziewczyne powiem mu ,że nie chce wtracac się w jego zwiazek oraz byc ta trzecia mysle ze to chyba bedzie najlepsze rozwiazanie
Zrobi co bedzie uważal za słuszne i mysle ,że wtedy się okaże na czy naprawdę mu zalezy...

mądra dziewczyna!!!!

[gramwzielone]

Ech
Widzę że masz problem z czytaniem bo że z pisaniem to zauważyłam już wcześniej. Przecież zadajesz pytania, na które masz już odpowiedź.
Pomogę Ci i nawet pokoloruję żeby było łatwiej

Napisane przez blond1988

co mają błędy gramatyczne do sytuacji;/ nie zwidzę związku z tematem !!

---------->

Napisane przez gramwzielone

Spójrz w jaki sposób Ty piszesz - ubogie słownictwo, błędy gramatyczne, problemy ze składnią ortograficzne... I to w wieku 22 lat. Nie sądzisz że zamiast latać od faceta do faceta powinnaś skupić się raczej na swojej edukacji? Zacząć się rozwijać? Rozszerzać swoje horyzonty? Poznawać nowych, wartościowych ludzi, którzy mają coś w głowie?
Uwierz, na pewno znajdziesz rzecz która będzie Ci wychodziła równie dobrze albo i lepiej niż szlajanie się z cudzymi, pijanymi chłopakami. I są cele, do których warto dążyć, ale nie należy do nich rozkładanie nóg przed byle kim.

A teraz już zwidzisz?

Napisane przez blond1988

ale widze ze jak sie ma duzo czasu na pisanie dlugich bezsensownych, nawracajacych postów to juz nie wazne czy na temat czy nie
Ja niestety nie mam moze przez to jest to napisane tak niechlujnie przepraszam że uraziłam twoje oczy żenada....

Czasu na zajrzenie do słownika nie masz, ale już na szlajanie się z jakimś pijanym prostakiem (w dodatku zajętym), na obmacywanie przez niego i wsadzanie Ci języka w gardło masz... To dopiero żenujące. I obrzydliwe z Twojej strony.
Przerażające jak dziewczyny potrafią się upodlić.

Napisane przez blond1988

pracuję i studiuję wiec po co mam isc do szkoły policealnej.... MASAKRA JAKAS.
Dobra może moje zachowanie nie jest za fair ,źle się z tym czuję ale zależy mi na nim...
Szukam poprostu jakiegoś sposobu aby wyjasnic cala tą głupią sytuacje.Widze że tutaj same anioły sa które zamiast spróbowac pomóc prawią morały o składni,błedach graficznych oraz ortografi.
To w sumie były moje przemyslenia gdybym ja miala odpowiadac na podobnego posta (gdy ktos mialby jakis problem ) próbowałabym pomoc a nie obrażac lub szukac błedów w tekscie....
Wydaje mi sie że na tym forum jest bardzo dużo dziewczyn i kobiet ktore chca podwyzszyc swoja samoocenę przez wytykanie komus błedów moje drogie nie wydaje mi się to dobry sposób na dowartosciowanie!!
Przychodzi do Was przyjaciółka ma problem żali się,płacze chce abyscie ją wysłuchały po wysłuchaniu problemu mówicie jej w ten sposób " Problem problemem ale ty popełniłas bardzo dużo bledów fleksyjnych,składniowych a także leksykalnych"
Według mnie pomyślała by ze z jaką za przeproszeniem idiotką rozmawia

Widzę, że masz jakieś kompleksy i z całej moje wypowiedzi wyłapałaś tylko fragment o błędach. Bądź uczciwa. Twoje posty stanowiły jeden wielki bełkot. I raz - jak już pisałam - to wstyd żeby dorosła baba nie umiała chociaż w miarę poprawnie napisać kilkuwersowego tekstu, a dwa skoro oczekujesz pomocy wypadałoby ze zwykłej kultury tak to napisać żeby odczytanie dla nikogo nie stanowiło problemu.

Gdzie Ty żyjesz dziewczyno, że znajomość podstawowych zasad pisowni (4 klasa podstawówki bodajże) jest dla Ciebie wyższą szkołą jazdy i uważasz że mogłaby być powodem do chwalenia się dla którejś z nas?

Co do studiowania- cóż w dzisiejszych czasach i małpie daliby magistra byleby zapłaciła . Ten argument już dawno stracił moc, jeszcze przed wejściem nowej matury.

Napisane przez blond1988

Dagienka chodzilo mi o to że nie mam zbyt dużo czasu na to aby się przykładac do tego jak pisze ponadto nie bardzo lubię pisac na komputerze. W sumie to nie rozumiem o to cały ten hałas...
I jak można po paru postach stwierdzic ze ktos jest nie wykształcony !

Zły komputer! Niedobry komputer!
A to trzeba być jakiś geniuszem żeby to stwierdzić? Już po 2 zdaniach można było. Braki na poziomie szkoły podstawowej to braki w wykształceniu. A studiowanie w jednej z Wyższych Szkół Produkcji Magistrów o niczym nie świadczy

Co do przyjaciółki - nie wiem może mam szczęście, ale wokół mnie nie ma takich ludzi. Nie ma pustych laleczek, łatwych panienek, dziewczyn bez poczucia godności, przyzwoitości, moralności.
Zresztą porównujesz dwie zupełne sytuacje. Ale gdyby ktoś do mnie mówił bełkotem to poprosiłabym o powtórzenie w bardziej zrozumiałej formie. Bo jeśli nic nie zrozumiem to jak doradzę? Dziwne?

A do Twojego problemu odniosłam się i nawet doradziłam, ale chyba Ci to umknęło:

Napisane przez gramwzielone

A w czym tu się gubić? Jak to często bywa po alkoholu chłopak ma chęć na seks a Ty nieważne czy koleś śmierdzi alkoholem, ma dziewczynę czy traktuje Cię jak lalę do przelecenia po pijaku - zawsze jesteś chętna żeby Ci wsadzić język w gardło.
Na jakiej więc podstawie twierdzisz że łatwa nie jesteś? Zresztą facet z jakiegoś przecież powodu przypuszczał (skoro złożył właśnie Tobie taka propozycję), że istnieje bardzo duża szansa że właśnie Ty rozwalisz przed nim nogi bez żadnego wysiłku z jego strony.

Co z Tobą jest dziewczyno nie tak? Czemu zachowujesz się (przepraszam za określenie) jak bezmyślne cielę? Czemu się nie szanujesz? Były facet podobno był taki niedobry, tak Cię źle traktował a nic z tym nie zrobiłaś, to on zakończył związek. Tak samo kiedy koleś dla którego na trzeźwo jesteś nikim, a "wypity" jak to określasz traktuje Cię jak tanią dziw*ę proponuje Ci że Cię przeleci Ty już niemalże majtki ściągasz!
(...)
Nie wstyd Ci w wieku 22 lat mieć braki na poziomie szkoły podstawowej? I zachowywać się tak infantylnie, bezmyślnie, naiwnie jak dziewczynka z podstawówki właśnie?

Zacznij w końcu myśleć, dziewczyno, to nie boli. Inaczej strach pomyśleć co będzie dalej. Zwłaszcza że wątpię w Twoją wiedzę dotyczącą antykoncepcji.

Mam nadzieję, że pomogło.

[magica]

gramwzielone, wielbię Cię


Autorko, przychodzi mi na myśl cytat, który idealnie opisuje Twoją sytuację:

Kobiety udają seks, by otrzymać miłość.
Faceci udają miłość, by otrzymać seks.


Wydaje mi się, że chcesz zdobyć tego chłopaka wchodząc mu do łóżka. "Przez łóżko do serca"-jak już sypać cytatami A on mówi, że Cię kocha, żeby... Cię zaliczyć. Weim, że to miłe czuć się pożądaną-ale uwierz:nie tędy droga. Jeśli zależy Ci na wartościowym związku, nie zaczynaj go od seksu, bo może się skończyć szybciej niż zaczął. Najpierw poznaj tego chłopaka- jego charakter, zachowanie. Nie chciałabyś np. żeby po seksie powiedział:Fajnie było, moja du*o, teraz żegnaj, umpa umpa". Żeby oddać się komuś, trzeba go poznać i zaufać. A jak tu ufać komuś, kto zdradza swoją dziewczynę i nie czuje nawet żadnych wyrzutów sumienia, składając takie propozycje Tobie?
Jeśli ona nic dla niego nie znaczy-po co to ciągnie? Jeśli znaczy-czemu ją zdradza i oszukuje? Tak czy siak-nie świadczy to o nim najlepiej.

Nie myśl, że zgadzając się na seks zyskasz z jego strony jakieś głębsze uczucie. Faceci myślą inaczej niż dziewczyny. Potrafią oddzielić seks od miłości, i kiedy Ty będziesz po cichu liczyć na "coś więcej"-jakieś uczucie z jego strony-on potraktuje to jako seks i nic więcej. Wątpię, że po numerku powie Ci:Wiesz, kocham Cię, chcę z Tobą być na śmierć i życie.
Szanuj się, swoje ciało, hamuj swoje popędy... nie tłumacz faktu, że się całowałaś z zajętym kolesiem tym, że nie mogłaś się powstrzymać. Tym się różnimy od zwierząt, że potrafimy kontrolować swoje popędy, nie kieruje nami ślepy instynkt. Masz mózg i wolną wolę, możesz się kontrolować, prawda?

Pozdrawiam

[blond1988]

Matko Boska !
Ja się nie chwalę ,że studiuję tylko koleżanka któraś mi zaproponowała szkołe policealną i pracę i dlatego to napisałam...
Wiem ,że w dzisiejszych czasach studia na nikim nie robią wrażenia ponieważ są na porzadku dziennym. I żeby było jaśniej to ja NIE ROZKŁADAM NÓG PRZED BYLE KIM!
Wstydziłabyś się takie rzeczy pisac zajmij się czymś a nie obrażasz ludzi. Czy ja powiedziałam ,że spałam z nim nie! Wiec jakim prawem mówisz , że rozkładam??
To były moje przemyslenia sytuacja z której cięzko mi wyjsc , może gdyby ktoś mi opowiedział takie coś pomyślalabym podobnie jak wy ale bedąc w czymś takim nie jest tak łatwo naprawdę.
Życie do nie bajka nie mam może silnego charakteru , za dużo może przeszłam już i tem jestem taka dziwna. Nie spodziewałam sie takiego potępienia ...
Są gorsze rzeczy i z wieloma sie już spotkałam moe to ukształtowało to kim jestem i jak się zachowuję no ale niestety życia się nie wybiera ...
Prawdopodobie Go kocham a z miłości ię głupstwa robi.
Ile jest sytuacji ,że kobiety są przez lata kochankami (one tez rozkładają nogi przed byle kim???)
Mi się wydaje ,żę kto nie przeszedł czegos podonego po prostu tego nie rozumie...
Wiele kobiet jest maltretowanych ,poniżanych mozna powiedziec ,że nie mają szacunku do siebie a jednak one też to robią z miłosci.
Cieszę się ,że tym osobą ,które mnie potepiają sie poiodło( bo pewnie tak jest) ale to nie jest powód dla którego mozna kogos obrażac

[Asiaa90]

Napisane przez blond1988

Chyba dam sobie spokuj z spotkaniami z nim jak narazie wie ,że jestem wolna wiec jak bedzie chciał zostawi ta dziewczyne powiem mu ,że nie chce wtracac się w jego zwiazek oraz byc ta trzecia mysle ze to chyba bedzie najlepsze rozwiazanie
Zrobi co bedzie uważal za słuszne i mysle ,że wtedy się okaże na czy naprawdę mu zalezy...

to bedzie najlepsze rozwiazanie
moze dla niego jestes tylko taka "odskocznia" zabawa na imprezach.. i sam sie chlopak pogubil bo jak widac nie wie czego chce
nie powinnas sie godzic na seks z nim... pomysl : jesli on pozniej Cie oleje jak sie bedziesz czula ? uwierz, ze bardzo zle..
pozatym nie warto niszczyc im zwiazku, moze on ja kocha a przy Tobie tylko gra, dziewczyna jego jak sie dowie to sie biedna zalamie.. wiec daruj sobie to, niech nie mysli, ze ma Cie na kazde zawolanie.. ze zadzwoni i Ty juz lecisz ( chyba wiesz o co mi chodzi) jezeli mu sie postawisz mimo tego, ze bedzie trudno skoro Ci na nim zalezy ale dasz mu do zrozumienia, ze przyszedl czas kiedy nie jestes juz jego zabawka i musi sie zastanowic czy chce byc z Toba czy z tamta

[marcinw]

Może Autopsja?

-Mam dziewczynę od ponad 3 lat (Magdalenka)
Ją pierwszą pocałowałem, z nią pierwszą współżyłem
miałem różne sytuacje żeby ją zdradzic, nie zrobiłem tego!!!

Jeśli bym ją zdradził, to następną ukochaną też bym zdradził i zrodziłby się łańcuszek,a teraz co zostawiłbym??
Zostawiłbym kobietę która ze mną straciła dziewictwo, którą wspomnieniami zawsze będę opiewał. Będę się mylił w imionach dziewcząt mówiąc do innej w imieniu tej pierwszej..

Mógłbym napisać o tym książkę grubą.

Lepiej być z kimś do końca niż zmieniać jak rękawiczki
są tylko 3 wyjścia ->
Samemu być i szukać w okresie kiedy jest się gotowym
Być z kimś teraz i upewniać się ze jest na całe życie
byc z byle kim na obojętnie jak długo nie mając nic do zaoferowania nowemu facetowi
podkreślam NIC DO ZAOFEROWANIA bo nic nie zastąpi pierwszej miłości (peirwsza w znaczeniu ta prawdziwa, a nie ta z podstawówki, lub z liceum gdzie całowałaś się po kątach jak nie widzieli was, albo jak się obściskiwaliście dla szpanu)

[gramwzielone]

Napisane przez blond1988

I żeby było jaśniej to ja NIE ROZKŁADAM NÓG PRZED BYLE KIM!
Wstydziłabyś się takie rzeczy pisac zajmij się czymś a nie obrażasz ludzi. Czy ja powiedziałam ,że spałam z nim nie! Wiec jakim prawem mówisz , że rozkładam??

A gdzie ja napisałam że rozkładasz nogi? Ty naprawdę nic nie rozumiesz z tego co czytasz No to proszę:

Napisane przez gramwzielone

Uwierz, na pewno znajdziesz rzecz która będzie Ci wychodziła równie dobrze albo i lepiej niż szlajanie się z cudzymi, pijanymi chłopakami. I są cele, do których warto dążyć, ale nie należy do nich rozkładanie nóg przed byle kim.

cel - coś, do czego się dąży (za sjp.pl)
dążenie - chęć realizacji jakiegoś zamiaru, pragnienia (wiki)

Napisane przez blond1988

Ile jest sytuacji ,że kobiety są przez lata kochankami (one tez rozkładają nogi przed byle kim???)

Dokładnie tak. Rozkładają nogi przed kimś komu tylko do dawania dupy służą.
Zresztą dla mnie kobieta która z pełną świadomością sypia z facetem innej, za jej plecami, jest podłą i nic nie wartą zdzirą, świadczącą darmowe usługi seksualne. A najczęściej w dodatku tępą i pustą - bo wierzącą w bajeczki w stylu: żona jest chora, moja dziewczyna się zabije jak odejdę i tym podobne pierdoły.

Napisane przez blond1988

Wiele kobiet jest maltretowanych ,poniżanych mozna powiedziec ,że nie mają szacunku do siebie a jednak one też to robią z miłosci.

Chyba sobie żartujesz.
Jak można porównywać pannę dającą d*py zajętemu facetowi do kobiet krzywdzonych, będących ofiarami przemocy domowej i innych przestępstw?
Naucz się odróżniać bycie ofiarą od zwykłego kurewstwa bo widzę że mocno Ci to nie wychodzi.

Napisane przez blond1988

To były moje przemyslenia sytuacja z której cięzko mi wyjsc , może gdyby ktoś mi opowiedział takie coś pomyślalabym podobnie jak wy ale bedąc w czymś takim nie jest tak łatwo naprawdę.
Życie do nie bajka nie mam może silnego charakteru , za dużo może przeszłam już i tem jestem taka dziwna. Nie spodziewałam sie takiego potępienia ...
Są gorsze rzeczy i z wieloma sie już spotkałam moe to ukształtowało to kim jestem i jak się zachowuję no ale niestety życia się nie wybiera ...
Prawdopodobie Go kocham a z miłości ię głupstwa robi.

Już sobie to ładnie wytłumaczyłaś prawda?
Człowiek z natury jest rozumny i ma wolną wolę. I w związku z tym sam ponosi konsekwencje swoich działań. Z jakiej racji to miałoby być usprawiedliwienie Twojego dotychczasowego podłego zachowania?
Dlaczego ktoś ma cierpieć dlatego że nie radzisz sobie w życiu? Że zamiast skupić się na nauce, pracy czy innych ważnych rzeczach ciągle zachowujesz się bezmyslnie wobec facetów, dasz sobie zrobić wszystko, jesteś jak dmuchana lala?

Powtórzę się: na jakim Ty świecie żyjesz? Wbrew temu co Ty i tobie podobne myślicie faceci nie są do nikogo przykuci łańcuchem. Twój "przyjaciel" również. Gdyby rzeczywiście chciał być z Tobą zostawiłby tamtą. Ale nie zrobił tego bo najzwyczajniej w świecie NIE CHCE.
I trudno mu się dziwić - ma dziewczynę z którą łączą go jakieś pokrętne więzy uczuciowe, z którą jest mu dobrze i wygodnie skoro nadal z nią jest, z którą pokazuje się oficjalnie jako jego partnerką i ma Ciebie...
... panienkę na telefon, którą można bez żadnych wstępów zmacać, przelizać, a niedługo może i dupy da. Żyć nie umierać.

Napisane przez blond1988

Mi się wydaje ,żę kto nie przeszedł czegos podonego po prostu tego nie rozumie...
(...)
Cieszę się ,że tym osobą ,które mnie potepiają sie poiodło( bo pewnie tak jest) ale to nie jest powód dla którego mozna kogos obrażac

To któraś ma czuć się źle bo ma trochę rozsądku i instynktu samozachowawczego? Bo ma jakieś zasady moralne i współczucie dla drugiego człowieka? Wartościowe priorytety w życiu? Że nie jest na tyle ograniczona umysłowo żeby pakować się świadomie w taką sytuację bez wyjścia? Że szanuje się, nie zachowuje się jak szmata i nie chce być jak szmata traktowana?

Żałosne jest, że o godnym potępienia, obrzydliwym i niemoralnym zachowaniu piszesz tak jakby chodziło o kradzież chleba dla głodnego dziecka. A Twój problem jest iście Hamletowski: dać dupy czy nie dać dupy? I wynika z nieumiejętności zapanowania nad własną chucią. A jak pisała magica: "Szanuj się, swoje ciało, hamuj swoje popędy... nie tłumacz faktu, że się całowałaś z zajętym kolesiem tym, że nie mogłaś się powstrzymać. Tym się różnimy od zwierząt, że potrafimy kontrolować swoje popędy, nie kieruje nami ślepy instynkt. Masz mózg i wolną wolę, możesz się kontrolować, prawda?"
Nie rozumiem czemu piszesz o tym jak o jakimś nieszczęściu - chorobie, śmierci, przestępstwie - przecież to Twoja decyzja jak się zachowasz. Nikt Cię do tego nie zmusza. To od Ciebie i od tego jakim człowiekiem jesteś zależy jak potoczy się dalej sytuacja.

Napisane przez magica

Autorko, przychodzi mi na myśl cytat,

Mi nie wiedzieć czemu taki trochę niecenzuralny tekst - "prostytutka to zawód, k*rwa to charakter".

[blond1988]

kur**** to według mnie kobieta która daje du***y byle komu za taka się nie uważam !
posługując się takim cytatem powinnaś kogoś znac lub chodziaż wiedziec
Jestem naprawdę zszokowana , że można tak najeżdzac na ludzi ,oceniac ich potepiac nie wiedząc o nich praktycznie nic!
Mam nadzieje ,że to tylko są słowa zakompleksionych,zasiedzi ałych w domu kobitek , które po prostu nie mają co robic bo nie wyobrażam sobie żeby nasz społeczeństwo było tak pozbawione ludzkich uczuc !
Sorry ale to wasze pisanie kojazy mi się z podbudowaniem Waszej samooceny.
Wiadomo krytyka jest potrzebna lecz obraza (i to jeszcze w sposób bardzo nie cenzuralny) to lekkie przegięcie.


Jednak po tym wszyskim co pisałyscie odwazyłam się przyznac XXX do tego co czuje odbylismy szczerą rozmowe( prawie serce mi wyskoczyło )
Okazał się ,że on mnie też kocha wyszły z tego jaja,że szok On myślał ,że ja się nim bawię .
Doszlismy do wniosku ,że zaczniemy byc razem ....
O boże nie wierze w to , powiedziałam mu ,że troszke nie fair postapilismy On tez tak uważa.
Mówił ,że przez tyle lat o mnie myślał a gdy wypił zbierała sie w nim odwaga i dzwonił do mnie...
Jestem chyba najszcześliwszym człowiekiem na świecie w tym momencie od razu zostawił swoją dziewczynę wyjaśniając dlaczego (przeprosił ją)
Zaskoczeniem było dla mnie to ,że ona o tym wiedziała podobno czuła ale myślała ,że tan ,że tak powiem romans się skończy ogólnie to powiedział ,że ja byłam jego miłoscią a gdy stracilismy kontak Ona go zauroczyła
Wsumie odbyło się bez scen
Dzieki Bogu nie sprawdził się Wasz scenariusz
Dziekuje Paulaa6 to dzieki tobie odważyłam się to zrobic jestem twoja dłużniczka do konca życia...
Nie wiadomo jak sie miedzy nami ułoży ale jestem dobrej myśli (nie sprawdze nie bedę wiedziała)
najbardziej to sie cieszę z tego ,że ta chora sytuacja sie nareszcie skończyła

[201803290936]

Napisane przez blond1988

(...)
Dzieki Bogu nie sprawdził się Wasz scenariusz
Dziekuje Paulaa6 to dzieki tobie odważyłam się to zrobic jestem twoja dłużniczka do konca życia...
Nie wiadomo jak sie miedzy nami ułoży ale jestem dobrej myśli (nie sprawdze nie bedę wiedziała)
najbardziej to sie cieszę z tego ,że ta chora sytuacja sie nareszcie skończyła

Jest takie mądre powiedzenie: nie chwal dnia przed zachodem słońca. Facet jeszcze nie pozamykał starych spraw (na to trzeba czasu, jednak z tą dziewczyną jakiś czas był w związku) i na razie wiele Ci naobiecywał, ale tylko słownie. Dopiero co postanowiliście spróbować. Jasne, bądź dobrej myśli, ale nie przesadzaj, że już jest wszystko pięknie-ładnie, bo na razie w sumie nic nie jest - deklaracja jakaś am jest. A poza tym, sorry, ciekawi mnie do kogo teraz będzie dzwonił "po wypiciu" .

[blond1988]

Ja mam po prostu nadzieje , że bedzie dobrze bo przecież mógł powiedziec ,że On tego na poważnie nie brał a jednak nie powiedział mi ze byłam tylko zabawką to jest plus w tej sytuacji
Będę sie na pewno bała ,że może mnie zdradzic lub wrócic to ex
ale w każdym związku może się coś takiego zdazyc nie tylko w takim skomplikowanym...
spróbuję się za bardzo nie angażowac na początku bo Wasze uprzedzenia dały mi nieco do myślenia
wyszło całkiem inaczej niż większosc z Was podejżewała a teraz do tych które bały się o moją edukacje BEDE DALEJ SIĘ UCZYC ORAZ POZNAWAC WARTOSCIOWYCH LUDZI
W ogóle to na wszysko mam teraz ochote!!
Wiem wiem może za bardzo się ciesze ale czekałam na to dosyc długo i jeszcze pojełam jedną dosyc ważna decyzje tak szybko się z nim nie przespię!!
dał rade przez cztery lata wiec poczeka jeszcze troche tak dla pewnosci

[paulaa6]

blond1988
Dziekuje Paulaa6 to dzieki tobie odważyłam się to zrobic jestem twoja dłużniczka do konca życia...
Nie wiadomo jak sie miedzy nami ułoży ale jestem dobrej myśli (nie sprawdze nie bedę wiedziała)
najbardziej to sie cieszę z tego ,że ta chora sytuacja sie nareszcie skończyła


Dziękuję. Ja tylko starałam się pomóc jak umiałam.

[Deixisss]

Napisane przez blond1988

nie jestem łatwa nie mozna mnie obrażac! zagubilam sie poprostu
widze ze wszyskie mowicie podobnie wiec cos w ty jest czytajac wasze posty chyba sie troche otrzezwiam z tego tylko jak zadzwoni nie wiem czy odmowie ale sprobuje go olac ... tylko o to chodzi ze mi sie nikt inny nie podoba

Ano nikt Ci się nie podoba, bo się z nim spotykasz i cały czas żyjesz jakąś nadzieją. On ma bliska osobę, pomyśl jakbyś się czuła na jej miejscu (możesz być ), akceptowałabyś jego koleżankę z która umawiałby się na piwo i się całował? Skąd wiesz, ze będąc z nim, nie zachowa się w stosunku do Ciebie tak, jak do tego teraźniejszej dziewczyny? Mogłabyś mu zaufać?

A tak w ogóle to dziwni mnie podejście, że Ty się na to zgadzasz. Nie czujesz się upokorzona w jakiś sposób?

[Clemence]

Matko katastrofa..
Ty masz 22 lata ? Bez kitu.. no niektórzy tutaj nie myślą.
Po 1:
ON MA DZIEWCZYNĘ
po 2
Jak moglas się z Nim calowac,wiedzac,ze przez to on zdradza swoją dziewczynę?
po 3
tak warunkujesz oprzyjaźń ? ze calujecie się mając partnerów?dobra opcja..
po 4
jeszcze chcesz wskoczyc mu do łóżka? ostro..
po 5
jak wierzysz mu w to co mowi sobie po pijaku,potem nawet nie przyznajac sie do tego to gratuluje
I po 6
Jak w tym zachowaniu nie widzisz nic złego ,to
GRATLUJĘ

[d0lcevita]

Napisane przez Deixisss

A tak w ogóle to dziwni mnie podejście, że Ty się na to zgadzasz. Nie czujesz się upokorzona w jakiś sposób?

ja bym się czuła

[Deixisss]

Napisane przez blond1988

Matko Boska !
Ja się nie chwalę ,że studiuję tylko koleżanka któraś mi zaproponowała szkołe policealną i pracę i dlatego to napisałam...
Wiem ,że w dzisiejszych czasach studia na nikim nie robią wrażenia ponieważ są na porzadku dziennym.

To w takim razie skoro masz już jakiś tam "tytułek" i uważasz się za osobą wykształcona i inteligentną, to powinnaś chociaz powtórzyć niektóre zasady, by można było Cię bezproblemowo zrozumieć.

Napisane przez blond1988

I żeby było jaśniej to ja NIE ROZKŁADAM NÓG PRZED BYLE KIM!
Wstydziłabyś się takie rzeczy pisac zajmij się czymś a nie obrażasz ludzi. Czy ja powiedziałam ,że spałam z nim nie! Wiec jakim prawem mówisz , że rozkładam??

Same Twoje myśli, w których dopuszczałaś taką ewentualność są eee niesmaczne. Bo co? PIJANY facet, który ma dziewczynę wyznaje Ci miłość, proponuje Ci seks, a Ty jesteś zadowolona, że Ci powiedział to i tamto i zastanawiasz się czy by nie skorzystać. Otóż otwórz oczy! Gdyby Cię kochał to by Ci to powiedział nie pod wpływem alkoholu. Poza tym pomyśl o jego dziewczynie. Postaw się na jej miejscu. Fajnie, nie?

Napisane przez blond1988

Nie spodziewałam sie takiego potępienia ...

A niby dlaczego nie? To jest dla Ciebie normalna sytuacja? Nie szanujesz siebie i dziewczyny tego faceta. Krzywdzisz tą dziewczynę, a przede wszystkim też siebie. Nikt tu nie pisze w złej intencji, żeby Cię urazić, ale żeby doradzić, żebyś potem nie czuła się winna, pusta i nie żałowała.

Napisane przez blond1988

Są gorsze rzeczy i z wieloma sie już spotkałam moe to ukształtowało to kim jestem i jak się zachowuję no ale niestety życia się nie wybiera ...
Prawdopodobie Go kocham a z miłości ię głupstwa robi.

Życia się nie wybiera... Ty masz szansę wyboru. Nikt Cię do niczego nie zmusza.
Po pierwsze, nawet nie wiesz czy go kochasz, a całujesz się z nim i rozważasz propozycję - krzywdzisz jego dziewczynę, siebie (swoją osobę także upokarzasz) i może nawet jego (facet był pijany, potem może żałować - nie usprawiedliwiam go, rzecz jasna, ale tak też może być).

Napisane przez blond1988

Ile jest sytuacji ,że kobiety są przez lata kochankami (one tez rozkładają nogi przed byle kim???)
Mi się wydaje ,żę kto nie przeszedł czegos podonego po prostu tego nie rozumie...

Te kobiety są puste, nie mają za grosz przyzwoitości. Masz takie ideały? Uważasz, ze to co one robią jest w porządku? Że jeśli one to robią, to Ty też możesz i będzie ok? Jeśli będziesz jedną z wielu, to będzie Ci łatwiej?
Pomyśl... bo ja myślę, że NIE!

Napisane przez blond1988

Wiele kobiet jest maltretowanych ,poniżanych mozna powiedziec ,że nie mają szacunku do siebie a jednak one też to robią z miłosci.
Cieszę się ,że tym osobą ,które mnie potepiają sie poiodło( bo pewnie tak jest) ale to nie jest powód dla którego mozna kogos obrażac

Wiele takich kobiet ma dzieci i jest z tym facetem (o ile kogoś takiego można nazwać w ogóle człowiekiem) dlatego, że się go boi (o swoje dzieci również), albo dlatego, że nie mieliby gdzie się podziać.
I to nie jest miłość! Miłość jest wtedy, gdy dwoje ludzi czuje to silne uczucie do siebie nawzajem. Myślisz, że on bijąc ją, kocha? Nie.

Te osoby, które potępiają TĄ SYTUACJĘ (nie Ciebie) pewnie nie pozwoliły by sobie, żeby ktoś je tak traktował. Ja na pewno nie, skąd te moje wypowiedzi. Ja czułabym się upokorzona i nie mogłabym patrzeć sama na siebie. I nikt Cię nie obraża - jeśli chodzi o zasady interpunkcji, to warto jest komuś zwrócić uwagę - wtedy ta osoba może zacznie pisac tak, że się da ją zrozumieć.

---------- Dopisano o 11:31 ---------- Poprzedni post napisano o 11:15 ----------

Napisane przez blond1988

Dzieki Bogu nie sprawdził się Wasz scenariusz
Dziekuje Paulaa6 to dzieki tobie odważyłam się to zrobic jestem twoja dłużniczka do konca życia...
Nie wiadomo jak sie miedzy nami ułoży ale jestem dobrej myśli (nie sprawdze nie bedę wiedziała)
najbardziej to sie cieszę z tego ,że ta chora sytuacja sie nareszcie skończyła

Jeszcze nie wiesz czy sie nie sprawdził. Może za jakiś czas postąpi z Tobą tak, jak z jego byłą. A wiesz, że to jest możliwe, przerabiał juz to. Może pojawi się jego jeszcze wcześniejsza miłość? Ja bym takiemu nie ufała...
Ale to Twoje życie. Powinnaś być z siebie dumna. Rozwaliłaś życie tamtej dziewczynie, tylko dlatego, ze nie potrafiłaś powstrzymać swojego zwierzęcego instynktu, ale dowiodłaś swego. Brawo!
Oby Ciebie nie spotkało to samo. Życzę powodzenia.

[marcinw]

Pozwól że wtrącimy 5 gr.

W moim otoczeniu, na studiach, w pracy itd. znam ludzi, małżeństwa itp.
którzy przeżyli podobną sytuację co Ty, tylko że oni mają tak po 30-50 lat więc mogą więcej powiedzieć niż Ty.

Mówili tak samo jak Ty.

Nie będę każdego opisywał, opowiem tylko o 2 przypadkach i stosunku udanych związków do nieudanych.

Nie oceniam jak to się skończy u Ciebie, opowiem Ci tylko to co przekazuje nam życie i nasi rodzice, którzy temat bardzo dobrze znają.

Mężczyzna, lat 45, 5 lat w pierwszym małżeństwie, 2 dzieci, nie trafił.. żona zaczęła go coraz częściej denerwować, żyli chwilą i sobą z początku.
Rozwiedli się (nie podam przyczyn, ważne jest że zachowywali się na początku tak, że byli sobą zauroczeni oh ah)
Ponownie się ożenił, jest aktualnie z Tą Kobietą 15 lat i ma też z nią dzieci i kocha ją nadzwyczaj!! nie obchodzą go pieniądze, materializm, ważna jest dla niego cała rodzina.
To pozytywny przykład...

Drugi:
Facet miał dziewczynę, oboje na początku OH AH, luzy zero odpowiedzialności itp.
Spodobała mu się druga, inna kobieta, przestał się interesować swoją.
Strzelał teksty że "ujrzał anioła, że jego dziewczyna nie ma zadnych wartości, że go ogranicza, ze nie jest szczęśliwy, że to z nią chce całe życie, że rzucił już pracę i zmienił na taką żeby być blisko niej, itp. nie mogę wszystkiego opisywać, zdobył ją...
Aktualnie ma 35 lat, nie ma żony, zmienia kobiety tak co 2-5 miesięcy.
z pierwszą był 2 lata, z drugą rok...

Stosunek:
ze wszystkich przykładów jakie Mogę Ci opowiedzieć to pozytywnych są 2 tylko, a nie pozytywnych, w których faceci kończą z inną lub są ze swoimi żonami, ale je zdradzają, niektóre o tym wiedzą i wybaczają drugie nie wiedzą, to jest ich około 18 (tylu się naliczyłem)


Może sprawdź jego kompa, wiadomości gg, z kumplami o czym pisze, czy pisze o Tobie.
Poproś go że jeśli CIę kocha, to teraz w tym momencie (jak u niego będziesz) da Ci do dyspozycji cały komputer.
Wszystkie hasła do poczty, nk, fotka (nie wiem co jeszcze nie obracam się w tym), gg czy cóś innego.

Jeśli zdradził swoją pierwszą to musi Ci udowodnić że nie zrobi tego drugi raz, co jest w 99,99% niemożliwe do udowodnienia.

[paulaa6]

Napisane przez marcinw

Pozwól że wtrącimy 5 gr.

W moim otoczeniu, na studiach, w pracy itd. znam ludzi, małżeństwa itp.
którzy przeżyli podobną sytuację co Ty, tylko że oni mają tak po 30-50 lat więc mogą więcej powiedzieć niż Ty.

Mówili tak samo jak Ty.

Nie będę każdego opisywał, opowiem tylko o 2 przypadkach i stosunku udanych związków do nieudanych.

Nie oceniam jak to się skończy u Ciebie, opowiem Ci tylko to co przekazuje nam życie i nasi rodzice, którzy temat bardzo dobrze znają.

Mężczyzna, lat 45, 5 lat w pierwszym małżeństwie, 2 dzieci, nie trafił.. żona zaczęła go coraz częściej denerwować, żyli chwilą i sobą z początku.
Rozwiedli się (nie podam przyczyn, ważne jest że zachowywali się na początku tak, że byli sobą zauroczeni oh ah)
Ponownie się ożenił, jest aktualnie z Tą Kobietą 15 lat i ma też z nią dzieci i kocha ją nadzwyczaj!! nie obchodzą go pieniądze, materializm, ważna jest dla niego cała rodzina.
To pozytywny przykład...

Drugi:
Facet miał dziewczynę, oboje na początku OH AH, luzy zero odpowiedzialności itp.
Spodobała mu się druga, inna kobieta, przestał się interesować swoją.
Strzelał teksty że "ujrzał anioła, że jego dziewczyna nie ma zadnych wartości, że go ogranicza, ze nie jest szczęśliwy, że to z nią chce całe życie, że rzucił już pracę i zmienił na taką żeby być blisko niej, itp. nie mogę wszystkiego opisywać, zdobył ją...
Aktualnie ma 35 lat, nie ma żony, zmienia kobiety tak co 2-5 miesięcy.
z pierwszą był 2 lata, z drugą rok...

Stosunek:
ze wszystkich przykładów jakie Mogę Ci opowiedzieć to pozytywnych są 2 tylko, a nie pozytywnych, w których faceci kończą z inną lub są ze swoimi żonami, ale je zdradzają, niektóre o tym wiedzą i wybaczają drugie nie wiedzą, to jest ich około 18 (tylu się naliczyłem)


Może sprawdź jego kompa, wiadomości gg, z kumplami o czym pisze, czy pisze o Tobie.
Poproś go że jeśli CIę kocha, to teraz w tym momencie (jak u niego będziesz) da Ci do dyspozycji cały komputer.
Wszystkie hasła do poczty, nk, fotka (nie wiem co jeszcze nie obracam się w tym), gg czy cóś innego.

Jeśli zdradził swoją pierwszą to musi Ci udowodnić że nie zrobi tego drugi raz, co jest w 99,99% niemożliwe do udowodnienia.

Skąd Ty bierzesz te wiadomości?

[malamenda2009]

Napisane przez Clemence

Matko katastrofa..
Ty masz 22 lata ? Bez kitu.. no niektórzy tutaj nie myślą.
Po 1:
ON MA DZIEWCZYNĘ
po 2
Jak moglas się z Nim calowac,wiedzac,ze przez to on zdradza swoją dziewczynę?
po 3
tak warunkujesz oprzyjaźń ? ze calujecie się mając partnerów?dobra opcja..
po 4
jeszcze chcesz wskoczyc mu do łóżka? ostro..
po 5
jak wierzysz mu w to co mowi sobie po pijaku,potem nawet nie przyznajac sie do tego to gratuluje
I po 6
Jak w tym zachowaniu nie widzisz nic złego ,to
GRATLUJĘ

Zgadzam się w 100%. Nawet jeśli będzie z Tobą w związku, to szczęśliwa nie będziesz i musisz liczyć się z ciągłymi obawami, że zostawi Cię dla innej lub że wciąż kocha ex.

[monaa01]

a ja mam nadzieję, że wszystko będzie OK, i że będziecie szczęśliwi razem i tego Ci życzę
do tych czarne scenariusze piszących:
każdy zasługuje na miłość Autorka i jej Chłopak również, nie piszcie dziewczyny ze teraz ją oleje, bo może to właśnie ta jedyna

[malamenda2009]

Napisane przez blond1988

czesc dziewczyny
mam pewien probem otoz mam kolege (mozna powiedziec przyjaciela)z kttorym od dawna sie spotykam nasze spotkania polegaja na rozmowie piciu piwka a nastepnie calowaniu sie znamy sie juz od 5 lat i jakos zawsze nas ciaglo do siebie nie dawno zapytal mi sie czy nie moglibysmy sie ze soba przespac mi szczerze mowiac zalezy na nim on nie raz jak byl wypity mowil zebysmy byli razem a nawet kiedys powiedzial ze mnie kocha ale po trzezwemu nigdy bardzo to jest sparzeczne wiec nie wiem co o tym myslec on ma dziewczyne ja mialam chlopaka(nie dawno mnie rzucił) jak sie spotykamy to on mi mowi ze rzucil by ja dla mnie ale mowi to tylko po alkoholu trzezwy twierdzi ze mu na mniej zalezy a we mnie sie gotuje
on jej podobno nie zdradza ale ze mna by chcial czujemy duze ciagoty do siebie jak myslicie czy sex zmieni cos mniedzy nami moe sie jakos ta sytuacja wyjasni bo ja juz sie odnalesc nie moge

Ale chyba nie związek z przyszłością nie zaczyna się w ten sposób? Myślę, że Autorka może znaleźć normalnego wolnego chłopaka, który będzie na trzeźwo wyznawał jej miłość, ale skoro woli takiego, to już jej wybór.

[paulaa6]

To samo Jej mówiłam. Powinna zacząć od nowa z innym. Ale wybrała Jego, no nic na to nie mozemy poradzić. Miejmy nadzieję, że z Nią nie postapi jak z Tamtą dziewczyną.

[linaya]

Nie brnij w ten romans, bo widać gołym okiem, że macie rozbieżne oczekiwania. Ty chcesz uczucia, związku, on - romansu, seksu bez zobowiązań i to za plecami dziewczyny. Utnij tę znajomość, bo będziesz cierpieć. Chyba, że on rozstanie się z dziewczyną, żeby być z tobą.

Właśnie doczytałam do końca. Ok, fajnie, ale upewnij się, że na pewno rozstał się z dziewczyną.

[marcinw]

Napisane przez paulaa6

Skąd Ty bierzesz te wiadomości?

Mam prawo do zachowania tej informacji... z resztą źródła podałem.. Podać nazwiska?? musiałbym być chory psychicznie, ale wtedy bym ich nie znał bo nikt nie znałby mnie..

Lecz się Paulina... A Ty widać że żyjesz tym wątkiem... za dużo się angażujesz... może tak.. angażujesz się nie w tą stronę, doradzanie odsuń a skup się na pokazywaniu przykładów i konsekwencji... Przemyślenia zostaw autorce, wnioski też jej pozostaw, nie zmieniaj kogoś na siłę!

Napisane przez paulaa6

To samo Jej mówiłam. Powinna zacząć od nowa z innym. Ale wybrała Jego, no nic na to nie mozemy poradzić. Miejmy nadzieję, że z Nią nie postapi jak z Tamtą dziewczyną.

Co Ty pieprzysz?? (słowo "pieprzyć nie jest wulgarne, jest to tzw idiom, tak jak np.: "bułka z masłem", "na mur beton")

Najpierw piszesz że będzie z nim szczęśliwa, żeby brnęła dalej, później że jednak nie?? i KIM jesteś że mówisz że powinna coś zrobić jeśli chodzi o "relationships" nie wiem jak to po Polsku nazwać...
Albo piszesz:

Napisane przez paulaa6

Ja Ci radzę, naprawdę na najbliższym spotkaniu

a później

Napisane przez paulaa6

no nic na to nie mozemy poradzić

sama chciałaś żeby pogadała, teraz że jednak nie...

Jesteś niemożliwa, ja Cię nie rozumiem.

Nikt Tu Ciebie nie rozumie oprócz autorki, która ma jeszcze różowe klapki na oczach, i nie widzi konsekwencji. Ludzie nie rozróżniają dwóch pojęć:
ZAUROCZENIE i ZAKOCHANIE...
ona jest na etapie tego pierwszego.
Zakochać można się w kimś jeśli się dokładnie zna tą osobę, i się wie jakie decyzje podejmie gdy CIę nie ma, że masz to wszystko sprawdzone.
Ona nie może być pewna że nie zdradzi i jej... Ja nie jestem pewny tego po swojej kobiecie, gdzie jesteśmy w na prawdę silnym związku... Więc jak może ktoś być pewny że będzie z partnerem który raz już zdradził a społeczeństwo w którym małżeństwa są po 30 lat i się zdradzają?? (zwłaszcza faceci)

[paulaa6]

Akurat Ty mnie nie musisz rozumieć. To Ty wypisujesz brednie, nie ja. A obrażanie mnie jest Twoją formą ataku. Brawa

Jeśli śledzisz moje posty to czytaj je dokładnie.

[Deixisss]

Napisane przez marcinw

Nikt Tu Ciebie nie rozumie oprócz autorki, która ma jeszcze różowe klapki na oczach, i nie widzi konsekwencji. Ludzie nie rozróżniają dwóch pojęć:
ZAUROCZENIE i ZAKOCHANIE...
ona jest na etapie tego pierwszego.
Zakochać można się w kimś jeśli się dokładnie zna tą osobę, i się wie jakie decyzje podejmie gdy CIę nie ma, że masz to wszystko sprawdzone.
Ona nie może być pewna że nie zdradzi i jej... Ja nie jestem pewny tego po swojej kobiecie, gdzie jesteśmy w na prawdę silnym związku... Więc jak może ktoś być pewny że będzie z partnerem który raz już zdradził a społeczeństwo w którym małżeństwa są po 30 lat i się zdradzają?? (zwłaszcza faceci)

On ma rację!
Ja odniosłam takie wrażenie, że autorka rozumie tylko te osoby, które mówią jej, że warto spróbować to po co się w ogóle pyta o zdanie?
A Ty paulaa6 chciałabyś, żeby jakaś laleczka spędzała z Twoim ukochanym tak czas, że rozumiesz autorkę i krytykujesz zdanie Wizażanek, które maja inne poglądy niż Twoje?

[paulaa6]

Gdzie skrytykowałam?

---------- Dopisano o 15:51 ---------- Poprzedni post napisano o 15:41 ----------

Przecież od samego początku pisałam, że jest to dla mnie nie do pomyślenia. A potem autorka wątku napisała do mnie prywatnie, że porozmawiała z Nim i są razem. A tamta dziewczyna o wszystkim wiedziała i nie ma żalu. To dlaczego miałam dalej na Nią najeżdżać?



Deixisss
Odpowiesz mi? Czemu na mnie naskoczyłaś?

[Bo Ja Kocham]

DZIEWCZYNO!ty zgłupiałaś!pod żadnym pozorem się na to nie zgadzaj ....bd potem żałowała a on i tak nie rzuci swojej laski.

[Deixisss]

Naskoczyłam? Może przeczytaj mój post raz jeszcze, taka dobra rada. Uważam, ze marcinw miał rację.

[paulaa6]

Czytałam, naskoczyłaś. Stwierdziłaś, że krytykuje inne Wizażanki.