Czerwone krechy

[ladylay]

Witam. Mam dosyć nietypowy głupi problem...
Od jakiegoś miesiąca (miałam grypę) pojawiły się na mojej twarzy dwie czerwone, a właściwie pomarańczowe równoległe, identyczne krechy, idące na skos od dziurek od nosa do ust... Wygląda to niewiarygodnie głupio, jakbym sobie to specjalnie namalowała Stosowałam już tyle kremów... pomocy... na początku było to śmieszne, bo faktycznie wygląda to jak podrażnienie po ogoleniu bujnego wąsa, ale teraz zaczynam się niepokoić :/ u dermatologa byłam, ale niestety jak na zlość "wąsy" zniknęły, a właściwie zbladły akurat w dniu wizyty... Dermatolog powiedziala, ze mam cere delikatną, skłonną do alergii. Kazała używać delikatnych kosmetyków, tak też robię... Kurczę, proszę o pomoc, niedługo mam ważny koncert a wyglądam jak Mario ;/

[dwudziestka]

dla skóry wrażliwej mogę polecić CETAPHIL - emulsję i depremator. Co prawda drogie, ale skóra po tym gładka, i ogólnie uczucie bardzo miłe. I na długo starcza opakowania, wydajne.
Ale szczerze, jeśli chodzi konkretnie o te krechy - to nie wiem. Może mlekiem spróbuj rozjaśnić, smarować kilka razy dziennie. Na pewno nie zaszkodzi. A mlekow końcu rozjaśnia...