2011-03-13, 21:43 | #31 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: podkarpackie
Wiadomości: 3 793
|
Dot.: 35 lat- to nie jest dobry początek
Cytat:
Racja Nigdy nie jest na nic za późno... wiem z własnego doświadczenia. Bardzo dużo zależy do nastawienia, więc głowa do góry Bardzo długo byłam sama, czasem może na siłę chciałam być w związku, były różne próby po drodze, znajomości z których nic więcej nie wynikało. W końcu zupełnie odpuściłam, pogodziłam się z faktem że będę sama ... i TEN jeden sam się znalazł Znajomość zaczęliśmy od przyjaźni i na tym miało się skończyć.. ale z czasem pojawiła się miłość. Czasem to co najpiękniejsze przychodzi zupełnie niespodziewanie... Od dwóch dni zaręczeni, za rok ślub
__________________
|
|
2011-03-13, 22:02 | #32 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 546
|
Dot.: 35 lat- to nie jest dobry początek
Cytat:
Czyli trza oddać pałeczkę młodszym ( to z wątku o imprezujących trzydziestoletnich staruchach chcących się odmłodzić)- to rada od jednej wizażanki (wiem której, ale nie wiem czy mogę tak rzucać nickami) Z kolei w wątku o kryzysie trzydziestolatki dowiadujemy się, że 34 lat to sie jest pod 40-tkę i generalnie bliżej niż dalej. No bo wiadomo, po 40-stce się się życie zacina, chłopa trzeba pilnować, żeby jakaś młoda lafirynda nie ukradła, kolana bola itd. Pomijjac już jakież to NIEPRAWDOPODOBNE ( kolejny wątek z wizaz.pl), że 36 latka znalazła faceta. Że też taką staruchę chciał desperat, pewnie żadna młodsza go nie chciała Toć to jak 6 w totka Moja koleżanka (27) swojemu szwagrowi-33) na zdziwienie, że jego żonie-33 l, chce się jeszcze chodzić po knajpach w tym wieku ,doradziła, żeby zbierał na jesionkę bo już czas Mądra dziewucha, lubię takieWszystkie trzy miałyśmy z niego niezły ubaw. Na wakacjach były we dwie, śmiały się, że jadąc z nim przesiedziałyby na balkonie 2 tygodnie. A tak to pozwiedzały, a ja miałam czego posłuchać 35 lat to jest dobry początek na wszystsko! Ockniecie się jak będziecie miały po 70 lat i sobie pomyślicie, jakie byłyście głupie i MŁODE. Ale wtedy będzie mało czasu na zmiany, chociaz kto wie Smieszne jest to jak młoda kobieta mówi o sobie, że jest stara, skóra już nie taka. Nie wiem albo mają wyjątkowo słabe geny albo tak pie***ą bez sensu Proponuję zacząć porównywac się do niemowlaka, nikt nie ma takiej gładkiej skórki, nawet 15 latka to juz nie to Troche mnie poniosło, ale słabo mi się robi jak czytam te wątku o starości. Czy tylko w Polsce tak jest, może na starość stąd wyjadę? Sama nie wiem 33 lata, to ja juz nie mam siły na zmiany, to dla młodych Edytowane przez syla-78 Czas edycji: 2011-03-13 o 22:16 |
|
2011-03-14, 09:42 | #33 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: 35 lat- to nie jest dobry początek
Cytat:
Nie no, malkontentów i niedorajd wszędzie sporo ale faktem jest, że w Polsce kobiety już w okolicach 25 roku życia (zwłaszcza, bo faceci są dla siebie łaskawsi) lubią sobie wmawiać, że są stare, że się sypią, wiecznie się porównują do innych, ciągle wyszukują w sobie wady i wmawiają, że najlepsze już za nimi. A przy tym są już taaaaakie doświadczone życiowo, tyle już przeszły ojjojojjjj....normalnie kraj 30 letnich staruszek co to już wszystko przeżyły. Może bierze się to wszystko z gigantycznego zakompleksienia Polek i opierania poczucia własnej wartości na opiniach i akceptacji innych (równie zakompleksionych i sfrustrowanych) ? Zaledwie 4 proc. Polek uważa się za atrakcyjne, a praktycznie żadna nie jest w stanie przyznać, że jest piękna - wynika z badań przeprowadzonych przez Research International w 13 krajach. http://kobieta.dziennik.pl/artykuly/...-brzydule.html Jakby nie było - jest to dość przygnębiające. |
|
2011-03-14, 11:21 | #34 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 142
|
Dot.: 35 lat- to nie jest dobry początek
Macie rację dziewczyny, nie powiem że mnie trochę nie trzepnęło po przeczytaniu Waszych postów...
Wszystko zależy od tego, z kim się ma kontakt. Jak pisze Syla-78: nie brakuje osób, którzy w wieku 30-kilku lat odsyłają cię na emeryturę. A szukanie pracy? Nie liczy się doświadczenie, ale to, że nie jest się świeżo po studiach, "młodą i energiczną". W knajpach też jest się najstarszą. Macie rację, 35 lat to wiek dobry na początek wszystkiego, szkoda tylko, że świat tego nie ułatwia i tak szybko można się zdołować.
__________________
http://werandapelnaslonca.blogspot.com/ |
2011-03-14, 11:54 | #35 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 546
|
Dot.: 35 lat- to nie jest dobry początek
Cytat:
Taak, Polki sa bardzo zakompleksione. Tuz po skończeniu studiów zaczyna się stękanie, że co teraz, 30-a na karku, zmarchy itd. 18 lat to młoda, ćwierć wieku to kaaawał życia. W wieku 30 lat, 25 latka to dziewczynka. Co do facetów, znam trzech, którzy dosłownie już tak 0d 27 r. ż mówlili nie ma co się oszukiwać, to już starość.Jeden taki nawet na 30-stce mojego męża rozprawiał o rowerach, że teraz to już trzeba taki a sraki, bo człowiek się starzejeKolejny był zdziwiony, ze niektórzy mają aparat ortodontyczny w wieku 30 lat, przeciez niedługo będzie sztuczna szczęka,czas tak leciTen sam mentalny emeryt był zdziwiony, ze nam się JESZCZE chciało wychodzić na miasto( rozmowa sprzed 5-6 lat) Znam ich 8 lat, w knajpie z nimi ani razu, tylko do nich na działeczkę, ewentualnie piwko, wódki nigdy Rozmowy tylko o chorobach itd. Unikam ich Szdoda mi młodości na takie znajomość Poważnie pisze. Mam znajomą 50 lat, jak jej opowiedziałam o tych znajomych, Ona"żartujesz, nie mogę uwierzyć, mnie się zycie zaczęło po 30-stce W sobotę na tyłku nie usiedzi, korzysta z życia. Normalna jest po prostu Sine.iro no tak to jest niektórzy po prostu rodzą sie starzy, nic na to nie poradzisz.Zresztą co ja Ci będę tłumaczyć Ja im nie zamierzam przyklaskiwać, niech sobie zrzędzą , ale nie w mojej obecności. Mnie jest ich po prostu żal. Co do artykułu smutne to, ale w sumie co mnie to, niech marudzą Unikam zakompleksinych ludzi, niech sobie znajda podobne sobie towarzystwo. ---------- Dopisano o 12:54 ---------- Poprzedni post napisano o 12:24 ---------- Cytat:
Co do pracy, powiem tak, generalnie kobieta ma gorzej, Młoda i energiczna po studiach, doświadczenie się nie liczy?? Pytania, czy planuje pani dzieci, kiedy, plany rodzinne, nie ma pani doświadczenia itd. Czy masz 25 czy 40 generalnie masz przesrane, bo jestes kobietą. Albo będziesz mieć zaraz dzieci, albo masz małe Nieprawda, ze po studiach jest lepiej Dał Ci ktoś do zrozumienia, ze jestes za stara? Może za dobra byłas na to stanowisko, a wiek to wymówka Niektórzy wolą młodsze, łatwiej można sterować, jakiś romansik z panienką Gdzie Ty chodzisz po knajpach, bo są takie gdzie się gimnazjum bawi, tam to 20 latka to się staro czuje Knajpy sa różne, dla smarków kilkunastoletnich ( co za czasy) dla studentów i dla dorosłych Jak ktoś przy Tobie zrzędzi,narzeka, że jest stary ( a jest w podobnym wieku) to nie przytakuj. Powiedź, że nie wiesz jakim cudem ona jest stara, jak TY masz tyle samo lat i jesteś młoda. Gębe zamknie. Wątpię, czy zrozumie, że jest młoda, ale co Cię to Przenigdy nie mów, że jesteś stara, że tak się czujeszSłuchanie takich malkontentów sprawia, że człowiek zaczyna myśleć może serio jestem stara, skoro wszyscy moi rówiesnicy uważaja sie za starych to może ja się oszukuję Oszukują to się oni. Powiedź jak miałaś ok. 25-30 lat, to już niektórzy gderali, ze sa starzy nie? mylę się? Mam niektórych znajomych po 20 lat i tak sobie gadamy,o jakims tam gościu, pytam z ciekawości ile ma lat, a mój znajomy ( 21 l) na to:młody koles koło czterdziestki. Koleżanka 22 l. uważa, ze jej mama 54 lata jest bardzo młoda. Jak jak kiedyś żartem powiedziałam, ze jestem stara, to ona na to, że chyba mnie pop********o. Aaa, jeszcze mi się przypomniało moja mama, ciotka i jej koleżanka, wszystkie po 50 pare lat ostatnio wpominały, jakie były głupie jak myślały, ze są stare jak miały 40 lat No i co one by nie dały, zeby 4 dychy mieć, że takie młode były Edytowane przez syla-78 Czas edycji: 2011-03-14 o 12:27 Powód: klawiatura mi się zacina |
||
2011-03-16, 11:57 | #36 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 142
|
Dot.: 35 lat- to nie jest dobry początek
Na emeryturę najczęściej odsyłają młodsi. Ale to taki wiek, że uważają, że świat należy tylko do nich, a starsi powinni się już usuwać w cień.
Wystarczy pójść na dyskotekę - sami młodzi, a na osoby koło 40 zaraz się cała sala zacznie patrzeć... A co, dla nas tylko "potańcówki"!? Dzięki za dobre słowo i pocieszenie. Wszystko przed nami
__________________
http://werandapelnaslonca.blogspot.com/ |
2011-03-16, 13:49 | #37 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 546
|
Dot.: 35 lat- to nie jest dobry początek
Cytat:
Możesz jakieś przykłady podać tego odsyłania na emeryturę? W jakim oni są wieku, bo chyba nie 16, a minimum 20 pare skoro pracują. Może jakieś młodsze chcą Ci dogryźć, bo jesteś bardzo atrakcyjna i nie mają się do czego doczepić to się przywalaja do wieku Bo młodość to ich jedyny atut, chwilowy zresztą Miałam w pracy koleżankę w pracy było to 4 lata temu, ja 29, ona 25 i uważała, ze jest duuużo młodsza ode mnie i koleżanek w moim wieku. Szkoda, ze jej nie widziałaś, 20 kilo nadwagi, biust po pas ale ona taka młoda i jędrna Wszyscy mieli z niej polew. Nawet jej kolega raz zwrócił uwagę, żeby coś ze sobą zrobia bo jest zapasiona Ale ona taaka młodsza od nas była całe 4 lata, szkoda tylko, że dawano jej dużo więcej lat niż miała. Ogólnie mało atrakcyjna, ale każdy się w niej kochał, nawet mąż koleżanki, bo był dla niej miły Jak się o tym dowiedział, to stwierdził, że gust mu się nie zepsuł Masakra, dziewczyna miała duży problem ze sobą ogólnie Co do dyskotek, tak jak pisałam są kluby gdzie bawią się ludzie 15-20, a są gdzie się bawią dorośli. Może wcale się dziwnie nie patrzą, tylko tak Ci się wydaje Nie wiem, czy jak miałam 20 czy 30 to się dziwnie nie patrzyłam na nikogo kto ma ok. 40 czy więcej Różne są przecież kluby |
|
2011-03-18, 00:35 | #38 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 4 314
|
Dot.: 35 lat- to nie jest dobry początek
Cytat:
35 lat to nie jest dobry początek. Początek był 35 lat temu, a teraz jest życie, które sobie jakoś leci. Czasem lepiej, czasem gorzej. Urlopu od życia wziąć sie nie da. AMALIO jesteś fajną osoba, więc żyj fajnie. Wyciśnij z tego życiątka, co się da. I nic na siłę. Pozdrawiam. |
|
2011-03-22, 08:54 | #39 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 19
|
Dot.: 35 lat- to nie jest dobry początek
Podam dwa przykłady ze swojego życia Jedna z dziewczyn ma obecnie 39 lat, właśnie się zaręczyła Mieszka w wynajętym mieszkaniu Ona w Łodzi, On w Warszawie Jak na razie spotykają się jedynie w weekend Rozkwitła i powiem szczerze ten związek jej pomógł Nie wiem czy planuje dzieci, ale myślę że tak... Ślub latem
Druga dziewczyna ma 37 lat obecnie jest już w ciąży Ślub był na przełomie tamtego roku - cichy i skromny Znała go hmmm dwa-trzy miesiące Przeprowadziła się do obecnego męża bo wcześniej mieszkała z rodzicami i młodszą- zamężną już siostrą Nie przejmowała się że siedzi komuś na głowie... mimo wszystko szukała Na pewno było jej w tym wszystkim ciężko ale można? Można Nie masz się czym przejmować... 35 lat to przecież jeszcze młodość... Lecz swoją depresję, bo wydaje mi się że to głównie ona ma wpływ na twoje skrzywione spojrzenie na życie. Pozdrawiam cieplutko |
2011-03-29, 23:49 | #40 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 1
|
Dot.: 35 lat- to nie jest dobry początek
Witaj Amalia! Bardzo chciałabym Cię poznać . Moi znajomi twierdzą, że jestem wesołą osóbką, choć ja sama uważam, że nie zawsze tak jest. Jeśli się zdecydujesz, odezwij się na maila arc3@wp.pl
|
2011-04-25, 12:16 | #41 |
Raczkowanie
|
Dot.: 35 lat- to nie jest dobry początek
Już miałam zacząć się użalać nad sobą ... w tym roku skończe właśnie 35 lat, po 12 latach rozpadło sie moje małżeństwo, nie było udane ale jednak było, on standardowo odszedł do innej - wtedy ja zaczęłam walczyć o nas. O jakich "nas"? nas przecież nie było już od wielu lat. Zaczęłam popadać w paranoję - w zasadzie to od półtora roku żyję jak w matni, raz jest gorzej, raz lepiej ale nie jest normalnie.
No i natknęłam się na posty takie jak syla-78 i wiecie co nie będę się dłużej nad sobą użalała, może nie jestem piękna i młoda ale jestem i to się liczy. No i póki jestem, mam szansę poprawić swój los.
__________________
"...Dzień wczorajszy nie istnieje, to tylko wspomnienie. Dzień jutrzejszy nie istnieje, to tylko przypuszczenie Bo dzień dzisiejszy jest najważniejszy!!! ..." |
2011-04-25, 13:37 | #42 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 18
|
Dot.: 35 lat- to nie jest dobry początek
31 lat i też zaczynam nowe życie po 10 latach trwania w nudnym związku. Nie czuję się stara (no czasami), wręcz przeciwnie, czułam sie staro spędzając wieczory w piżamie i oglądając tv z moim ex.
Chcę się teraz zabawić, wyjść z domu, poznawać nowych ludzi. Chcę i muszę bo inaczej zwiariuję. Problem w tym że to będą samotne wyjścia, bo wszyscy znajomi jakich mam to jego znajomi, moich własnych zaniedbałam bo wolałam spędzać czas z mężem, a pozostali mają swoje rodziny i są nimi pochłonięci. |
2011-04-25, 18:10 | #43 | |
Raczkowanie
|
Dot.: 35 lat- to nie jest dobry początek
Cytat:
Moi znajomi ograniczają się tylko do pracy bo inni to byli tylko Jego znajomi. Wyjścia - są owszem ale raz na miesiąc bo przecież Oni mają swoje życie. Mam nadzieję, że wiosna, lato więc coś sie ruszy. Nie chcę jeszcze bardziej zgorzknieć bo zaczynam znów siebie nie lubić Mam często wrażenie podobne do amalia_rodriguez, że czego się nie tknę to to się psuje, że jestem winna całemu złu na tym świecie. Echh odrobina optymizmu by mi sie przydała
__________________
"...Dzień wczorajszy nie istnieje, to tylko wspomnienie. Dzień jutrzejszy nie istnieje, to tylko przypuszczenie Bo dzień dzisiejszy jest najważniejszy!!! ..." |
|
2011-04-25, 18:26 | #44 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 18
|
Dot.: 35 lat- to nie jest dobry początek
Cytat:
|
|
2011-04-25, 20:09 | #45 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 2 418
|
Dot.: 35 lat- to nie jest dobry początek
Autorko, ja znam wiele osób, które zaczynały od nowa: po 30-stce, 40-stce, nawet 70-tce
Każdej z tych osób jest teraz lepiej, niż było przed trudnymi zmianami. Przyznam, że osoby te są niezwykle otwarte, ciepłe, pozytywnie nastawione do życia, towarzyskie, uśmiechnięte (zawsze, kurde! ). Może to właśnie - jak zresztą sama zauważasz - jest klucz? |
2011-04-28, 14:36 | #46 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: 35 lat- to nie jest dobry początek
Cytat:
|
|
2011-05-20, 20:18 | #47 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 796
|
Dot.: 35 lat- to nie jest dobry początek
Cytat:
Jesteś bardzo pozytywną, energetyczną osobą
__________________
'' Szczęście jest jak motyl . Gdy gonisz go - odlatuje . Gdy zajmujesz się czymś innym - niespodziewanie siada Ci na ramieniu '' . Edytowane przez neuilly. Czas edycji: 2011-05-31 o 13:35 Powód: dopisek |
|
2011-06-01, 18:28 | #48 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 568
|
Dot.: 35 lat- to nie jest dobry początek
ja zawsze staram sie pozytywnie patrzec na przyszlosc i tlumaczyc sobie ze bedzie dobrze..ale jak sie nie ma pracy od dwoch lat to czlowiek jest calkiem zrezygnowany. Jak sie ma pieniadze to przynjamniej zajmie sie swoja pasja i poznaje nowych ludzi a tak..bez pracy..totalna rozpacz.
|
2011-06-05, 18:34 | #49 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 37
|
Dot.: 35 lat- to nie jest dobry początek
Hej dziewczyny - super sie czyta Wasze posty. Powinny czytać je nastolatki - ale im w głowie co innego. Żyyyyycie je nauczy.
Fakt jest faktem, że jeśli się czegoś samemu nie przejdzie (nie przeżyje) to sie nie zrozumie i nie doceni. Same dojrzałe wypowiedzi - super! Ta dojrzałość ma przez cały czas różną postać w zależności od wieku - małolaty uważają, że wszystko wiedzą (to z życia, nie z forum), te starsze maja już inne poglądy a po 20 już sie starzejecie? - cos podobnego!!! nie wiedziałem, że tak szybko przychodzi dla nie których starość? i co, wlecze sie to az do 70-tki i dalej? - fascynujące! hehehe Wydawałoby się, że kobiety nie maja problemów ze zdobyciem faceta - a tu proszę - wcale tak nie jest. To my faceci uważamy, że trudno jest znaleźć drugą (odpowiednią) połówkę, dziewczynę, koleżankę czy przyjaciółkę. Ciekawie tu jest. A propo dyskoteki. Rok temu byłem nad morzem i 3 wieczory z rzędu poszedłem "poskakać". W piewrszy dzień małolaty, młodzi i tak w wieku studenckim patrzyli na mnie z dystansem ale nastepnego dnia, gdy przyszedłem znowu to spotkało mnie bardzo miłe rozczarowanie. Wielu gostków czy ziomali (jak to sie teraz mówi) witało sie ze mną (piątka, żółwik i inne rodzaje przywitań) albo mi machali reką (choc ich nie znałem i wcześniej nie rozmawiałem) kilka dziewczyn też mnie sympatycznie przywitało (choć nie tańczyłem z żadną z nich) - dlaczego? - bo byłem sobą, nie przejmowałem sie spojrzeniami młodych lasek (jakby zgorszonych moja obecnością) - tak mi się wydaje. Wiedziałem, że młodzi niezbyt akceptują takich "staruszków" ale"wywijałem" nieźle. Nie wiem dlaczego później byłem "swój" byłem bardzo z tego zadowolony (zostałem zaakceptowany - jakie to wazne!) i dlatego przyszedłem następnym razem z wiekszą ochotą (i tak bym przyszedł). Fakt jest jeden i to chyba najważniejszy - trzeba ruszać swoje 4 litery i nie biadolić nad sobą (kobiety tez potrafią dostarczyć facetom tego co faceci dostarczają kobietom - nie jesteście osamotnione). Dzisiaj ze swoimi dzieciakami wyjechałem nad wodę - w takich momentach nie ma czasu nad debatowaniem: było, nie było, tak czy nie lepiej, gorzej - myśli i ciało zajęte jest czymś innym. Wiecie, ja wam dziewczynom trochę zazdroszczę - bo w dniach złych idziecie do fryzjera, kupujecie parę ciuszków czy sprawiacie sobie mała i nie szkodliwą przyjemność i samopoczucie się wam polepsza a my faceci co?... pójdziemy do fryzjera, zrobimy sobie maseczkę albo parę ciuszków - jak mamy sie odstresować? Myslicie, że facetowi to tak łatwo? A co do młodości/starości. Młodzi jesteśmy tak długo dopóki sie czujemy młodo - bez względu co o nas mówią - nie szukamy wymówek aby być starym. |
2011-06-06, 15:56 | #50 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 958
|
Dot.: 35 lat- to nie jest dobry początek
A ja na to patrzę ciut inaczej.
Mam mocno po 30 i..... jestem szczęśliwa, że mam tyle ile mam Nie udawadniam, sobie i otoczeniu, że jestem małolatką, bo nie jestem. Jestem świadoma swojego ciała, mądrą szczęśliwą kobieta po 30. Dyskoteki mnie nigdy nie bawiły, zatem i teraz nie bawią. Knajpy.... sa różne, jakoś gdy umawiam się ze znajomymi są w nich rózni ludzie i ci nie mającyc pewnie 2 dych na karku i ci starsi 'dźwigający" 4 krzyżyk. Ot.... jak wszedzie. Zaczynanie życia po 30? Coż... sama zaczynałam, teraz wspieram w zmianach kolezankę. Kolejne dwie, mimo, że życie im "zakręciło", same sobie doskonale radzą. Życie. Życie jest piękne, gdy je zaakceptujemy, a nie będziemy "młodzi", "starzy" na siłe Ach! W moim nicku nie ma mojego wieku i nigdy nie było
__________________
Wiem, że pisze długie posty, jednak skracając je w cytatach postaraj się nie zgubić sensu. Przykład: "Monika nie jest zwolennikiem kary śmierci" Cytat Cytat:
|
|
2011-06-08, 19:53 | #51 |
Raczkowanie
|
Dot.: 35 lat- to nie jest dobry początek
Za miesiąc będzie rocznica mojego rozwodu. Zaczęłam podsumowywać ten czas, wyciągać jakieś wnioski i w zasadzie bilans wychodzi dodatnio
Bycie w związku nie jest jedynym wyznacznikiem szczęścia czy tzw sukcesu życiowego. Niestety baaardzo często rodzina czy znajomi pytają czy kogoś mam, nie potrafią zrozumieć tego, ze nie muszę, ze nie potrzebuję, że nie teraz. Fakt, bardzo chciałabym mieć kogoś bliskiego ale nic na siłę. Po nieszczęśliwym małżeństwie poczekam na człowieka, na którego (jak mi to mój przyjaciel niejednokrotnie mówi) zasługuję. Teraz marzę sobie o Nim wieczorami a za dnia skupiam się na sobie, dziecku, pracy, rozrywkach itd.
__________________
"...Dzień wczorajszy nie istnieje, to tylko wspomnienie. Dzień jutrzejszy nie istnieje, to tylko przypuszczenie Bo dzień dzisiejszy jest najważniejszy!!! ..." |
2011-06-09, 07:37 | #52 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: 35 lat- to nie jest dobry początek
Jak to kiedyś powiedziała jedna z wizażanek - niektóre kobiety czują sie staro juz w okolicach 30tki i przez resztę życia. A jednak w wieku 70 lat żadna nie chce umierać
|
2011-06-10, 09:21 | #53 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 37
|
Dot.: 35 lat- to nie jest dobry początek
Dokładnie. Czasem mam wrażenie, że mówią niektóre osoby o sobie, że są już stare - chyba dla jakichś wygód
Pamietam, jak w podstawówce czytałem książkę o małych detektywach i chyba na poczcie (lub w jakims urzedzie - nie pamietam) stał fotel i kto na nim usiadł to nie chciał ustąpić starszej osobie. Dzieciaki wymyśliły, zostawiając kartkę z napisem: "fotel dla osób powyżej 60 roku" - każda z pań ustępowała innej... Do Anika: Związki są często traktowane za dosłownie - współmałżonkowie po zawarciu ślubu z czasem zaczynają traktować partnera jak własność - coraz więcej sytuacji gdzie ta druga osoba MUSI. Czy tak nie jest? Przed ślubem pytamy partnera czy może, czy chce, czy lubi, dziękujemy, że jest, dziękujemy, że chce, doceniamy, cieszymy się, zależy nam, staramy się itp a po?.... po tej umowie? co się dzieje? już nie zależy?, nie pytamy?, nie doceniamy, nie dziękujemy? DLACZEGO? Co się zmieniło? Zmieniło się - mamy akt "własności" teraz nam nikt nie ucieknie ten ktoś jest nasz, prawda? Czy nie dlatego są rozwody - jak to z tym jest? |
2011-06-11, 10:22 | #54 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: RzeszUFF
Wiadomości: 7 528
|
Dot.: 35 lat- to nie jest dobry początek
He he, uśmiałam się czytając Wasze posty, niektóre naprawdę świetne ;-)
Emerytyzm (bo chyba tak to się nazywa) dopada niektórych już w okolicach 20-tki i wiek nie ma tu nic do rzeczy. Ba, sama ma koleżanki, którym już nie wypada się umawiać na kawę na mieście, bo mąż czeka na obiad a dziecko w domu. Ich wybór. Skończyłam niedawno lat 30-ści i w sensie życiowym, związkowym i zawodowym nigdy nie czułam się lepiej. Co do wyglądu - co to ma wspólnego z wiekiem? - to tylko kwestia dbania o siebie. Fakt że widuję i dziewczyny w moim wieku i sporo młodsze - 15 kg później, przyrośnięte do dresu, bez makijażu, bez fryzury - potrafią wyglądać i na lat 40 spokojnie. Są za to trzydziestoparolatki wyglądające na lat 20, ja wyglądam na 26-27 co może nie jest mega-wynikiem, ale mnie cieszy Wszystko sprowadza się do umysłowości - ja się czuję na jakieś 25 lat, zawsze się tak czułam, już w okolicach liceum - czułam się poważniejsza i starsza od rówieśniczek, teraz czuję się młodsza, jest git |
2011-06-11, 18:56 | #55 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 796
|
Dot.: 35 lat- to nie jest dobry początek
Cytat:
Moja babcia mówi, że ponoć na starość się dziecinnieje ... poczekaj na ile będziemy się czuły po 60-tce , łochooo
__________________
'' Szczęście jest jak motyl . Gdy gonisz go - odlatuje . Gdy zajmujesz się czymś innym - niespodziewanie siada Ci na ramieniu '' . |
|
2011-06-11, 21:37 | #56 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: RzeszUFF
Wiadomości: 7 528
|
Dot.: 35 lat- to nie jest dobry początek
Możesz mieć rację, Neuilly - od zawsze nieodmiennie hołduję piżamkom w krówki, świnki, kwiatki, kapiom z głową tygryska etc. - nic się nie zapowiada, by coś się miało w tej kwestii zmienic
To chyba zdziecinnienie po części |
2011-06-12, 01:32 | #57 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 461
|
Dot.: 35 lat- to nie jest dobry początek
A moja historia jest taka:
zawsze chciałam mieć faceta, ale oni nigdy za mną specjalnie nie przepadali, co innego kobiety, no ale to nie to samo w wieku po 20-tce były chwile, gdy wyłam (dosłownie) do księżyca, tak byłam samotna - choć wszyscy tż-ci koleżanek i znajomi się mną zachwycali, a nieznajomi faceci na mój widok gwizdali potem zajęłam się czymś zupełnie innym, nie myślałam o facetach ani o małżeństwie, nawet nie chciałam - rozwijałam się, swoje pasje, skończyłam studia, udzielałam się tu i tam, że tak powiem i gdy miałam 34 lata, poznałam mojego męża, 3 lata temu ślub teraz mam 39, męża i dwie śliczne córeczki a nie sądziłam, że się to tak potoczy; zaakceptowałam, a nawet polubiłam tę samotność i myślałam, ze tak już będzie do końca - że będę pomagać innym, nie mając własnej rodziny pamiętam też, że nigdy nie poniżyłam się do szukania kogoś na siłę, do bycia w bylejakim związku, z alkoholikiem, sadystą itp., byleby "kogoś mieć" |
2011-06-14, 18:08 | #58 |
Przyczajenie
|
Dot.: 35 lat- to nie jest dobry początek
"pamiętam też, że nigdy nie poniżyłam się do szukania kogoś na siłę, do bycia w bylejakim związku, z alkoholikiem, sadystą itp., byleby "kogoś mieć""
Podzielam twoje zdanie! Zawsze mawialam, ze lepiej byc sama niz z byle kim. To byla tez niezla odpowiedz na stereotypowe pytanie: Co taka fajna dziewczyna jak ty robi sama? Znacie to? Pewnie tak. Najpierw slyszalysmy codziennie: kobieta powinna to, tamto... A potem przyszla prasa kobieca, ktora nas wyzwolila: Pokochaj swoje cialo (a obok reklama kremu na odchudzanie); Badz niezalezna (w ten sposob znajdziesz ksiecia z bajki). Jestesmy kondycjonowane cale zycie i czasem trudno z tego wyjsc, czasem sie nie da, to zapewne zalezy od osoby... Ja mam 42 lata, od 37 roku zycia jestem w zwiazku (slubu nie planujemy, dziecka tez nie). Nie jest idealnie, bo nigdy tak nie jest. Ale jest dobrze! Nie stawiam sobie pytan o wiek faktyczny, ani odczuwany, bo po co? Nie czytam prasy kobiecej (przede wszystkim), prawie nigdy nie ogladam telewizji, nie chodze na dyskoteki (lubie ciezka muzyke, wiec nie daje rady). Moje zycie jest pelne i tak, nie znam nudy. Lubie ksiazki, dobre kino, rower, plywanie, zwierzeta, seks, dobre jedzenie, dobre picie. Pamietam, jak bylam mala czytalam ksiazke "Karlson z dachu". Tenze Karlson na pytanie o wiek odpowiadal: jestem mezczyzna w najlepszych latach. Na pytanie, ile to jest odpowiedz byla: tyle, ile wlasnie masz! Nie dajcie siobie sugerowac, ze jest inaczej! hmmm, przepraszam za pewnien chaos i koszmarna interpunkcje- to z emocji... ;-) |
2011-06-21, 01:34 | #59 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: 35 lat- to nie jest dobry początek
a ja poznałam swoją połówkę na portalu randkowym.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
2011-06-22, 10:25 | #60 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 37
|
Dot.: 35 lat- to nie jest dobry początek
Cytat:
Dziewczyny, jako facet odbieram wiele informacji inaczej niż kobiety - to chyba zrozumiałe. Zauwazyłem, że kobiety słuchają rad kobiet a faceci - facetów. A nie lepiej pytać i dużo rozmawiać z przeciwną płcią - nie po to aby "poderwać" czy dać nadzieję czy inne "sygnały" tylko poznać INNE zdanie, INNE spojrzenie na problemy. Nie raz czytam na różnych forach jak odmienne płcie podchodzą do siebie z dystansem "niesłyuchania". Widzę to u swoich dzieci. moja córka z chęcią słucha co czuje facet, co mysli w danej sytuacji itp - sama przy tym korzysta i wyciąga dla siebie wnioski (przetwarza na swoje czasy). Zadawajcie pytania facetom, znajomym - co czuje gdy... co oznacza gdy... co i jak, dlaczego itp ---------- Dopisano o 11:25 ---------- Poprzedni post napisano o 09:49 ---------- Jeszcze jedno. Powiedzcie mi jak to z tym jest, czy się mylę czy nie a jaka jest prawda. Mam wrażenie (może to tylko wrażenie dlatego poprawcie mnie, proszę), że problemy między partnerami wynikają z różnicy między marzeniami a rzeczywistością. Wyjaśniam. Dziewczyny/kobiety marzą o jakimś facecie, facecie "wymarzonym" (często są to ideały lub wypadkowa ideałów - czy to wymarzeni aktorzy, piosenkarze, spotkane przypadkowo osoby - coś w nich się Wam podoba). I spotykają tego jedynego (tak chcą aby był jedyny), który na poczatku jest jedynym a z czasem okazuje sie, że nie pasuje do tego "wymarzonego" ideału i wtedy zaczyna się ciąg "żali" do goscia, który był, jest i bedzie taki sam przez cały czas (miłość ma różowe okulary i klapki na oczach - nie widzi często rzeczywistości), zaczyna sie delikatne wytykanie, żartowanie z sytuacji, wad itp. Co na to facet? Zaczyna się odwzajemniać? Czy to tak nie wygląda? Powiedzcie, jak Wy to widzicie. |
|
Nowe wątki na forum Kobieta 30+ |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:32.