2019-05-21, 08:03 | #61 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 7 007
|
Dot.: Uciążliwa sąsiadka.
Problem powinien mieć ten kto przeszkadza innym. Jak dla mnie palacze mogą palić pod szklanym kloszem i udusić się własnymi wyziewami.
|
2019-05-21, 10:07 | #62 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 1 091
|
Dot.: Uciążliwa sąsiadka.
moze sugestia epapierosa bedzie dobrym rozwiazaniem?
ja to bym nawet na Twoim miejscu sama kupila sasiadce jak cos :P |
2019-05-21, 14:18 | #63 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 274
|
Dot.: Uciążliwa sąsiadka.
Ja bym po prostu zagadała i po ludzku wytlumaczyla sytuacje. Jeżel isasiadka to oleje/ bedzie nieprzyjemna to wtedy mozna iśc na noże, ale po co od tego zaczynać. Ewentualnie podeielenie balkonu jakas pleksa tez wydaje sie spoko wyjsciem jezeli wszyscy by sie na to zgodzili.
|
2019-05-21, 21:21 | #64 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 364
|
Dot.: Uciążliwa sąsiadka.
Ciekawe jakby zareagowała gdybyś powiedziała, że masz np. astmę?
|
2019-05-23, 15:49 | #65 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 87
|
Dot.: Uciążliwa sąsiadka.
Zdecydowanie zagadaj tak po sąsiedzku, nie ma nic bardziej wkurzajacego niz przewrazliwiony sasiad latajacy z każdą duperelą do wyzszej instancji.
|
2019-05-23, 21:25 | #66 |
hakuna matata
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 22 754
|
Dot.: Uciążliwa sąsiadka.
Treść usunięta
|
2019-05-23, 21:32 | #67 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
|
Dot.: Uciążliwa sąsiadka.
do mnie wpadła z 'prośbą', żeby nie suszyć bielizny na balkonie (wyuzdanej, podobno). bo to gorszy wrażliwe oczy jej męża czy tam syna.
prośba była średnio miła, więc się nie zastosowałam. ale tak myślę, że nawet gdyby była bardziej uprzejma, to nadal suszyłabym pranie na balkonie. i zdarzyły się również prenensje, że biorę prysznic po 22 i szum wody budzi ludzi. fakt, niosło się po bloku trochę. ale sorry, jak wracałam z pracy o 22, po 12 godzinnej zmianie, to kiedy miałam się myć... złośliwie tego nie robiłam Edytowane przez Pani_Mada Czas edycji: 2019-05-23 o 21:34 |
2019-05-23, 21:36 | #68 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 053
|
Dot.: Uciążliwa sąsiadka.
Zależy, z czym sąsiadka przychodzi. Raz przyszła, czy mogę nie używać pralki po 22. Dostosowałam się w miarę możliwości (prałam po 22 dwa razy w roku jakoś, kiedy naprawdę musiałam).
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
2019-05-23, 21:56 | #69 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 1 975
|
Dot.: Uciążliwa sąsiadka.
Myślę, że z paleniem możesz podejść od takiej strony - powiedzieć, że wystawialas dzień wcześniej pranie na balkon i przesiąkło papierosami a nie palisz i jest to dla Ciebie duży dyskomfort. Może taki argument to niej trafi.
__________________
wymiana |
2019-05-23, 22:18 | #70 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 6 124
|
Dot.: Uciążliwa sąsiadka.
Ja kiedyś dostałam kartkę w drzwi, że sąsiadki się za mnie modlą, bo grzeszę życiem w konkubinacie Daaaawno temu to było, mieszkałam wówczas z chłopakiem w - jak się okazało - klatce schodowej opanowanej przez stare bigotki. Podobno listonosz doniósł prawdę na mój temat szanownym paniom.
Ale dziwne, że tylko za mnie się modliły, a za chłopaka nie |
2019-05-24, 09:10 | #71 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 13 732
|
Dot.: Uciążliwa sąsiadka.
Mam nieco podobny problem a nawet dwa. Sąsiadka na górze chodzi jak słoń a bardzo lubi chodzić więc są dni kiedy popyla po mieszkaniu jakby się paliło i całe mieszkanie dudni. Od roku zbieram się by jakoś sensownie zagadać, uświadomić. Też mam ciężki chód ale w domu nie latam jak perszing a więc i nie dudnię, jestem po prostu tego świadoma. Znamy się tak pi razy oko, nie jesteśmy na ty ale obcy sobie też nie jesteśmy. No ale zawsze mam problem z takimi uwagami. Zwłaszcza, że narastają emocje i człowiek ma ochotę już wybuchnąć a nie
Palaczy mamy na dole. Nie kumam tego, mają dziecko czyli powinni być odpowiedzialni a tu upa. Wychodzą głównie wieczorami. Tak jak i Ty, jestem chora na samą myśl o lecie i ciepłej pogodzie. Muszę co chwile zamykać okno, wali mi w całym mieszkaniu. Z balkonu nie da rady korzystać. Przyznaje, że jak już mnie to ostro wkurza to rzucam jakimiś wyzwiskami bo to serio jest irytujące. Takich rozrywkowych sąsiadów też mamy - rozstawianie namiotu o 1 w nocy (mają ogródek pod naszą sypialnią), rozmowy o czyjejś waginie i cyckach... W ogóle funkcjonują od 23 do 5 nad ranem a potem cisza. Huk ich wie co oni w ogóle robią na co dzień. Mają dwa mieszkania, jedno w drugiej klatce i tam mają dwa psy, dość uciążliwe, szczekają bez powodu na ogródku... W tym roku planuje ze spaniem przenieść się do innej sypialni, od drugiej strony gdzie nie ma balkonów i ogródków. Choć Mąż mi marudzi, że wymyślam ale on po pierwsze - smrodu nie czuje bo ma problemy z zatokami a po drugie zasypia w mig nawet jak jest impreza więc nie obchodzą go rozmowy czy walenie nogami w nasz sufit sąsiadki. No i to chłodniejsza strona więc upał nie będzie uciążliwy. Czasem sama się na siebie wkurzam, że unikam konfrontacji, nie próbuje rozwiązać problemu. Chyba czasem wierzę w to, że w bloku jestem na to skazana. Ale i tak nie pojmuje, że ludzie są tak ograniczeni i nie wiedzą jakie ich działania mogą być uciążliwe dla innych. A skoro wiedzą - to czemu to robią? Wiecie, o 7 rano mogłabym zbiegać w szpilkach klatką schodową, może nawet przez 30 lat nikt by mi nic nie powiedział choćby go to irytowało. Ale no człowiek myśli, wie, że nie każdy o 7 rano jest na nogach i czasem warto mieć to na uwadze, nie walić wszystkim nad głową. Czasem wystarczy tylko i aż tyle - pomyśleć. |
2019-05-24, 11:10 | #72 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 6 124
|
Dot.: Uciążliwa sąsiadka.
Łooo, za dużo wymagasz.
Dla mnie to również niepojęte, ale większość ludzi naprawdę ma innych głęboko w d*pie i żyją w przekonaniu, że tylko oni istnieją na świecie. A na pewno są na nim najważniejsi. Współczuję, wkurzyłam się od samego czytania. |
2019-05-24, 11:17 | #73 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 11 903
|
Dot.: Uciążliwa sąsiadka.
Cytat:
Żeby nie było, też się czasem wkurzam na sąsiadów bo ja już idę spać a oni dopiero łóżko rozkładają, biorą prysznic, chłop często krzyknie zamiast podejść do dziewczyny a o 4 nad razem uprawiają czasem seks, w którym on krzyczy. Na moje źle wyciszyli podłogę przy remoncie - kiedy mieszkanie było wynajmowane i studenci tam mieszkali była cisza, no ale co zrobić - mają prawo żyć. Też zdarzy mi się w nocy w szpilkach po klatce wchodzić i, o zgrozo, wodą w kibelku spłukać kiedy inni już śpią czy jak wrócę z pracy po 21, zjem, i jest już po 22 to myje i suszę włosy. Sąsiadom natomiast zdarzy się włączyć pralkę o 23. Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka |
|
2019-05-24, 11:57 | #74 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 053
|
Dot.: Uciążliwa sąsiadka.
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
2019-05-24, 12:17 | #75 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 1 091
|
Dot.: Uciążliwa sąsiadka.
autorko i probowalas pogadac z sasiadka?
[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;86842402]Ja kiedyś dostałam kartkę w drzwi, że sąsiadki się za mnie modlą, bo grzeszę życiem w konkubinacie [/QUOTE] hahaha swietne Cytat:
Tez dlugo nie moglam tego pojac ale tak jest. Ludzie mysle przede wszystkim o sobie i masz tak 50/50 szans,ze ktos zrozumie ,ze Ci przeszkadza. Ja z sasiadami nie mialam nigdy problemow ale ze wspolokatorami juz tak i rozmowy nie pomagaly, bo np wspololaktor uwazal, ze nie bedzie sie ograniczal i przestawal urzadzac nocne imprezy bo my np chcielibysmy w nocy spac. Chociaz sasiadka u rodzicow notorycznie pali na klatce a jakiekolwiek prosby ,zeby tego nie robila skutkowaly moze na tydzien, potem sie meczyla wychodzeniem poza klatke/na balkon i tyle. Jej nie przeszkadzalo to co sie bedzie przejmowac. Dlatego zal mi autorki i czekam z pewna ciekawoscia na efekt rozmowy ale watpie. |
|
2019-05-24, 12:18 | #76 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 13 732
|
Dot.: Uciążliwa sąsiadka.
Pewności nigdy nie ma i nie napisałam, że jestem pewna, że ja to jestem cicha jak mysz pod miotłą Ale są pewne zachowania które są po prostu oczywiste, że sąsiedzi je usłyszą - walenie młotkiem w podłogę (a ich sufit), skakanie po podłodze, darcie się na siebie/ze sobą, wiercenie, chodzenie w szpilkach po klatce (tak, umiem w nich chodzić tak, by nie hałasować na schodach - wyglądam jak pokraka ale to robię). Unikam tego w nocy i w jakiś chorych porach jak 5 nad ranem. O tym mówię - że chyba ludzie zdają sobie sprawę co się niesie. Zwłaszcza, że sami słyszą różne odgłosy.
Odkąd słyszę sąsiadów podczas amorów, sama unikam by i mnie słyszano Ciężki chód ma to do siebie, że słabnie gdy się chodzi wolno Także wiem, że sąsiadom nie walę. Ale już np. Mąż szura w kapciach, samej mnie to irytowało i zmieniliśmy kapcie:P Wiem, że sąsiedzi też to słyszeli. Chodzi mi też o różnice w stylu "zdarza się" czy też "bywa" a "dzień w dzień". Autorka też dzień w dzień znosi rozmowy i papierosy. Frustracja rośnie. Co innego od czasu do czas. Ja też słucham dzień w dzień łupania mi nad głową gdy próbuje zasnąć bo sąsiadka za czymś biega po 23. |
2019-05-24, 12:23 | #77 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 053
|
Dot.: Uciążliwa sąsiadka.
Cytat:
Ja jestem pewnie tego typu sasiadką, bo prowadzę nocny tryb życia. Jestem zdania, że jak nikt z sąsiadów nic nie mówi, to im widocznie nie przeszkadza. Dopiero jak mi sąsiadka zwróci uwagę, że się u niej niesie, to dostosuję się w miarę możliwości. Nie będę niewolnikiem we własnym domu, bo może komuś coś przeszkadza. A może nie przeszkadza. Żyje sobie normalnie, piorę w nocy, bo tak mi pasuje i nikt słowa nie mówi.jakby się odezwali, jak w ostatnim mieszkaniu, to bym to zmieniła. Ale się nie odzywają, a ja się w domysły bawić nie będę. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
2019-05-24, 12:29 | #78 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 13 732
|
Dot.: Uciążliwa sąsiadka.
Cytat:
Tęsknie za starym mieszkaniem - było fajne budownictwo, sąsiadów nie było w ogóle słychać mimo posiadania dzieci (więc nie wierze, że siedziały jak trusie cały dzień). Brakuje mi tego:P |
|
2019-05-24, 14:36 | #79 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 7 007
|
Dot.: Uciążliwa sąsiadka.
No właśnie od czego to zależy czy słychać? Na co zwrócić uwagę przy ewentualnej zmianie mieszkania? Ostatnie piętro, mieszkanie narożne, jak najmniej ścian sąsiadujących z sąsiadami, w pełni samodzielny zabudowany balkon... Z czego powinny być stropy i ściany? Ja mam pustaki (budownictwo z lat 50 XX w.) i strasznie słychać. Podobnie u rodziców - wielka płyta lata 70/80.
|
2019-05-24, 15:37 | #80 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 1 091
|
Dot.: Uciążliwa sąsiadka.
Cytat:
Tez sie zastanawiam. W najwiekszej mierze chyba od ludzi. Różne godziny zycia i rozna wrazliwosc na dzwieki. Jak mieszkalam u rodziców (wielka plyta) to owszem slychac sasiadow ale tak, ze nigdy mi to nie przeszkadzalo. Przeszkadzac zaczal dopiero budzik sasiada, ktory kupil jak bylam jakos na studiach (mial takie radio co samo mu sie wlaczalo o 6 i radosny glos prezentera budzil tez mnie) a przez 12 lat wczesniej nic mnie nie irytowalo. Zawsze dizwili mnie tez ludzie, ktory narzekali na to,ze ktos robi pranie albo bierze prysznic i to zrozumialam na 4 wynajmowanym mieszkaniu, gdzie sasiadka brala prysznic o 5 rano a pion byl zbudowany tak, ze ich wanna byla tuz nad moim lozkiem-no i dupa bo przeciez nie pojde kogos prosic, zeby nie bral prysznica. Ale to tez poza nierownym pionem wynikalo troche z tego, ze plynela najpierw zimna woda i ona odkrecala ja na full wiec bebnilo o wanne, jak juz weszla to dzwiek mi nie przeszkadzal. Gdyby lozko bylo w innym miejscu to pewnie tez by by bylo lepiej. No i ja mam lekki sen-mojego faceta to nie budziło. Z drugiej strony sa rzeczy,ktore przeszkadzaja wielu osobom i tu by wypadalo miec troche wyczucia i jak dla mnie to naleza do nich wlasnie glosne imprezy i palenie w czesciach wspolnych |
|
2019-05-24, 16:11 | #81 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 2 364
|
Dot.: Uciążliwa sąsiadka.
No sorki, ale jeśli z każdej strony masz uciążliwych sąsiadów, bo ten gada za głośno, ten uprawia seks o złej porze, ta chodzi w szpilkach po klatce schodowej, a ktoś inny szura kapciami to nie powiedziałabym, ze z każdym pojedynczym sąsiadem jest problem, ale z Tobą Warto mieć na uwadze innych ludzi i starać się nie hałasować nadmiernie w porach nocnych/wczesnoporannych, ale nie zamierzam traktować własnego domu jak muzeum, chodzić na paluszkach, unikać szpilek, żartów czy przejścia z pokoju do pokoju po 20. Tyle dobrze, że mamy windę, bo w życiu bym nie wpadła żeby schodzić bokiem schodami żeby nikomu nie stuknąć szpilką, sorry
|
2019-05-24, 16:29 | #82 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 9 850
|
Dot.: Uciążliwa sąsiadka.
Cytat:
Znalazlam mieszkanie w nowym budownictwie, kupilam w tempie ekspresowym, mam cisze i spokoj Nieststy te cudne kamienice, maja schody i podlogi drewniane, nie ma szans na izolacje akustyczna, no tzn. jest, ale b. droga i nikt tego nie robi. Edytowane przez 12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293 Czas edycji: 2019-05-24 o 16:33 |
|
2019-05-24, 16:32 | #83 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
|
Dot.: Uciążliwa sąsiadka.
Cytat:
a więc dziewczyny, proszę chodzić boso, na paluszkach i buty zakładać dopiero w samochodzie/autobusie. no! Edytowane przez Pani_Mada Czas edycji: 2019-05-24 o 16:34 |
|
2019-05-24, 16:38 | #84 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 6 124
|
Dot.: Uciążliwa sąsiadka.
Ja w nocy czy wcześnie rano też się staram cicho przemykać przez klatkę (na szpilkach). I nie chodzę bokiem, ale idę powoli - to już pomaga, bo najgorzej zapierniczać jak tajfun, stąpając mocno całymi stopami po stopniach. Staram się ciężar na palce przenosić. Nie idę bezszelestnie, ale na pewno znacznie ciszej niż w ciągu dnia.
|
2019-05-24, 16:47 | #85 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
|
Dot.: Uciążliwa sąsiadka.
[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;86844557]Ja w nocy czy wcześnie rano też się staram cicho przemykać przez klatkę (na szpilkach). I nie chodzę bokiem, ale idę powoli - to już pomaga, bo najgorzej zapierniczać jak tajfun, stąpając mocno całymi stopami po stopniach. Staram się ciężar na palce przenosić. Nie idę bezszelestnie, ale na pewno znacznie ciszej niż w ciągu dnia.[/QUOTE]
zazwyczaj większość ludzi się rano śpieszy i nie ma czasu na powolne spacery. |
2019-05-24, 16:51 | #86 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 6 124
|
Dot.: Uciążliwa sąsiadka.
Cytat:
Jak ktoś nie umie, nie chce, nie może - trudno. Strzelać nie będę. Ale tłumaczę, że nie trzeba kombinować z chodzeniem bokiem (zresztą nie wiem o co chodzi - jak bokiem?), normalnie też się da. Tylko wolniej i ciężar stawiając na palcach, a nie na całej stopie. Nie zamierzam się o to kłócić. Edytowane przez a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25 Czas edycji: 2019-05-24 o 17:31 |
|
2019-05-24, 17:29 | #87 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 7 007
|
Dot.: Uciążliwa sąsiadka.
Ja nie kupuję stukających butów. Najgorsi są zbiegacze schodowi.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-05-24, 17:36 | #88 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 6 124
|
Dot.: Uciążliwa sąsiadka.
Teraz sobie przypomniałam jak kiedyś jakaś parka u mnie w bloku (na ostatnim piętrze) kłóciła się w środku nocy - ale jak ! Co rusz wybiegał z mieszkania na korytarz on albo ona, i tak napierdzielali drzwiami, serio (nie przesadzam), że szklanki mi się trzęsły w kuchni - a mieszkałam dwa piętra pod nimi ! Nie wiem co trzeba mieć w głowie żeby odpalać takie widowisko Ja rozumiem emocje, kłótnia, ale wszystko powinno mieć chyba jakieś granice ? On ją gonił i darł się jak wściekły, żeby mu telefon oddała.
A co najśmieszniejsze - zareagowałam tylko ja - nikt nosa z chałupy nie wyściubił. Wyszłam, bo myślałam, że się leją czy co Ale spoko, poleciało standardem. Pani kazała mi, cyt.: spie*dalać. Ach, miłość. Co poradzisz. Edytowane przez a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25 Czas edycji: 2019-05-24 o 17:46 |
2019-05-24, 21:09 | #89 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
|
Dot.: Uciążliwa sąsiadka.
Cytat:
|
|
2019-05-24, 22:16 | #90 |
hakuna matata
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 22 754
|
Dot.: Uciążliwa sąsiadka.
Treść usunięta
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:01.