Ploty, plotki, ploteczki. Rozmowy w t(ł)oku i o wszystkim innym, cz. XVI

[martullenka]

Napisane przez ossoria

Dzięki, widocznie coś mi źle świtało Ja zaczynam już przeliczać ile dostanę, bo robota dalej stoi Może 2 pary butów będą



W planach salsa, a później kizomba Czuję, że się w tym baardzo odnajdę Rumba też mi się szalenie podoba I tango Tańczyłaś rumbę?


Kiedyś poświeciłyśmy cały dzień z kuzynką na łażenie po krakowskich lumpach i nie kupiłyśmy nic. A ostatnio weszłyśmy do jednego, to takie ceny, że byłam w szoku. Okropnie drogo

W Krakowie miałam dwa moje ulubione jakie ja tam perełki znajdowałam płaszcze wełniane za bezcen, dżinsy, sukienki niektóre rzeczy mam do dzisiaj tak po cichu liczę, że w końcu uda mi się wybrać do lumpa w Poznaniu z mamą Tz się umowie na buszowanie

Nadgodzinami ładnie można sobie podnieść pensje. Mój Tz co prawda z nimi przesądza, ale wiem, że robil to też dla wykazania siebie. docenili go i ma go czekać sporą podwyżka i awans , jestem bardzo dumna

Napisane przez LadyPank

Ja chyba za parę dni znów będę wolna. Ostro poklocilam się z TŻ w niedzielę wieczorem, stanęło na tym, że lepiej będzie jak się rozstaniemy albo przynajmniej zastanowimy. Nagle wszystko jemu zaczęło przeszkadzać, w dodatku posądza mnie o zdradę.
Kilka miesięcy temu już była akcja, że nie wiedział czego chce, związek wisiał na włosku. Udało się uratować wszystko, bo poszedł po rozum do głowy.. Ale teraz nie widzę przyszłości już tego związku. Nie mam siły walczyć o kolejne kilka miesięcy spokoju, by za jakiś czas znów usłyszeć że lepiej będzie jak się rozstaniemy. Mam wrażenie, że on szuka tylko zaczepki i powodu do tego, by to skończyć.. Nawet nie wiem po co Wam to piszę ale muszę komuś swoje żale wyplakac, bo głowa mi pęka od nadmiaru emocji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:13 ---------- Poprzedni post napisano o 22:11 ----------

Szkoda mi czasu, który z nim spędziłam, wspomnień, wszystkiego ale z drugiej strony mam wrażenie, że walczylabym o ten związek tylko dlatego, by nie być samej i nie musieć bać się samotności.. Dziwnie to brzmi ale chyba coś się we mnie wypaliło..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bądź szczęśliwa. Jeśli obecny związek Cię dusi - nic na siłę.

Wysłane z mojego ASUS_Z01RD przy użyciu Tapatalka

[Kamea2000]

Napisane przez LadyPank

Ja chyba za parę dni znów będę wolna. Ostro poklocilam się z TŻ w niedzielę wieczorem, stanęło na tym, że lepiej będzie jak się rozstaniemy albo przynajmniej zastanowimy. Nagle wszystko jemu zaczęło przeszkadzać, w dodatku posądza mnie o zdradę.
Kilka miesięcy temu już była akcja, że nie wiedział czego chce, związek wisiał na włosku. Udało się uratować wszystko, bo poszedł po rozum do głowy.. Ale teraz nie widzę przyszłości już tego związku. Nie mam siły walczyć o kolejne kilka miesięcy spokoju, by za jakiś czas znów usłyszeć że lepiej będzie jak się rozstaniemy. Mam wrażenie, że on szuka tylko zaczepki i powodu do tego, by to skończyć.. Nawet nie wiem po co Wam to piszę ale muszę komuś swoje żale wyplakac, bo głowa mi pęka od nadmiaru emocji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:13 ---------- Poprzedni post napisano o 22:11 ----------

Szkoda mi czasu, który z nim spędziłam, wspomnień, wszystkiego ale z drugiej strony mam wrażenie, że walczylabym o ten związek tylko dlatego, by nie być samej i nie musieć bać się samotności.. Dziwnie to brzmi ale chyba coś się we mnie wypaliło..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie ma co się męczyć w złym związku.
Im szybciej skończysz tym lepiej. Facet jak mu się wypala to raz dwa szuka kolejnej, a potem bez pardonu informuje Cię o końcu związku w myśl zasady, że małpa nie puszcza liany póki nie znajdzie nowej, a my to zawsze mamy rozkiminy.

[Natuś-77]

Ladypunk, nie warto tkwić w związku, który daje więcej złego niż dobrego. To trudne decyzje, ale bądź egoistką, myśl pozytywnie o sobie i dąż do szczęścia i miłości we dwoje. Nawet gdybyś miała idealizować kolejny zwuazek to warto marzyć. Marzenia się spełniają.
Nie żałuję, że pewnego listopadowego poniedziałku zdecydowałam się na radykalne kroki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[LadyPank]

Napisane przez Misia452

Ja nie czytałam może raz albo dwa zajrzałam u koleżanki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 07:00 ---------- Poprzedni post napisano o 06:59 ----------

Rób tak żebyś Ty była szczęśliwa jeśli TŻ ma takie podejście i robi ci chore akcje trzymam kciuki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 07:01 ---------- Poprzedni post napisano o 07:00 ----------

TŻ właśnie pojechał na rozmowę o pracę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez PaulinciaKWC

Czemu dziwnie? Jezeli sie nie uklada i czujesz, ze brniesz w to z rozpędu a nie z milosci to ewidentnie cos jest nie tak. Moze byc tak, ze on przeciąga strune ile moze zebys to ty chciala odejsc a on nie musial cie rzucac.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez martullenka

W Krakowie miałam dwa moje ulubione jakie ja tam perełki znajdowałam płaszcze wełniane za bezcen, dżinsy, sukienki niektóre rzeczy mam do dzisiaj tak po cichu liczę, że w końcu uda mi się wybrać do lumpa w Poznaniu z mamą Tz się umowie na buszowanie

Nadgodzinami ładnie można sobie podnieść pensje. Mój Tz co prawda z nimi przesądza, ale wiem, że robil to też dla wykazania siebie. docenili go i ma go czekać sporą podwyżka i awans , jestem bardzo dumna Bądź szczęśliwa. Jeśli obecny związek Cię dusi - nic na siłę.

Wysłane z mojego ASUS_Z01RD przy użyciu Tapatalka

Dzięki dziewczyny. Jeszcze do niedawna byłam pewna, że go kocham ale im jest gorzej między nami, tym częściej się zastanawiam czy to miłość czy wygoda i przyzwyczajenie. My jesteśmy ze sobą trochę na odległość, bo prace mamy takie że dzieli nas w tygodniu ok. 100 km. Zanim podjęłam pracę, to myślałam żeby się przeprowadzić do niego i wtedy Chociaż bylibyśmy bliżej. To powiedział, że nie chce bo boi się takich kroków i że nie damy sobie rady sami, z naszymi zarobkami.. Wtedy to przeczekalam i pomyślałam że może faktycznie ma rację. Ale teraz myślę, że nie chodziło tylko o pieniądze a i to, że on może po prostu nie chce wchodzić w żadne zobowiązania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:07 ---------- Poprzedni post napisano o 08:05 ----------

Napisane przez Kamea2000

Nie ma co się męczyć w złym związku.
Im szybciej skończysz tym lepiej. Facet jak mu się wypala to raz dwa szuka kolejnej, a potem bez pardonu informuje Cię o końcu związku w myśl zasady, że małpa nie puszcza liany póki nie znajdzie nowej, a my to zawsze mamy rozkiminy.

No ja właśnie teraz tak mam, że z jednej strony mi ulzylo i jest ok i nawet w głębi się cieszę, że tak się skończyło , ale jak pomyślę o czasie który z nim spędziłam i popatrzę na zdjęcia, to jednak mi żal m

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:07 ---------- Poprzedni post napisano o 08:07 ----------

Napisane przez Natuś-77

Ladypunk, nie warto tkwić w związku, który daje więcej złego niż dobrego. To trudne decyzje, ale bądź egoistką, myśl pozytywnie o sobie i dąż do szczęścia i miłości we dwoje. Nawet gdybyś miała idealizować kolejny zwuazek to warto marzyć. Marzenia się spełniają.
Nie żałuję, że pewnego listopadowego poniedziałku zdecydowałam się na radykalne kroki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Chyba z tym byciem egoistką mam największy problem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez LadyPank

Ja chyba za parę dni znów będę wolna. Ostro poklocilam się z TŻ w niedzielę wieczorem, stanęło na tym, że lepiej będzie jak się rozstaniemy albo przynajmniej zastanowimy. Nagle wszystko jemu zaczęło przeszkadzać, w dodatku posądza mnie o zdradę.
Kilka miesięcy temu już była akcja, że nie wiedział czego chce, związek wisiał na włosku. Udało się uratować wszystko, bo poszedł po rozum do głowy.. Ale teraz nie widzę przyszłości już tego związku. Nie mam siły walczyć o kolejne kilka miesięcy spokoju, by za jakiś czas znów usłyszeć że lepiej będzie jak się rozstaniemy. Mam wrażenie, że on szuka tylko zaczepki i powodu do tego, by to skończyć.. Nawet nie wiem po co Wam to piszę ale muszę komuś swoje żale wyplakac, bo głowa mi pęka od nadmiaru emocji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:13 ---------- Poprzedni post napisano o 22:11 ----------

Szkoda mi czasu, który z nim spędziłam, wspomnień, wszystkiego ale z drugiej strony mam wrażenie, że walczylabym o ten związek tylko dlatego, by nie być samej i nie musieć bać się samotności.. Dziwnie to brzmi ale chyba coś się we mnie wypaliło..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Współczuje. On Ci nie ufa a bez tego zaufania co jakis czas bedziesz miec akcje.
Nie bój się bac sama.
https://youtu.be/86-AugWaSwk

Można powiedzieć, że piosenka o Tobie


Ja Ci powiem, że byłam egoistka az za bardzo ale też bałam się być sama. Przez co dość szybko szukałam nowego faceta.
Ale przyszedł taki moment, że pokochałam siebie i lubie spędzać czas ze soba

[Misia452]

Lady szkoda, że twój TŻ nie chciał z tobą zamieszkać myślę, że gdyby mu zależało to by do tego dążył

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ossoria]

Napisane przez kasia1608

Idziemy z koleżanką na spektakl komediowy, sporo aktorów znanych oby warty czasu i ceny
stary nie chce ,niech siedzi w domu

Ja to raz w życiu w lumpie byłam z mamą , nic tam nie było to nie dla mnie
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Na czym byłaś, podobało Ci się?

Napisane przez LadyPank

Ja chyba za parę dni znów będę wolna. Ostro poklocilam się z TŻ w niedzielę wieczorem, stanęło na tym, że lepiej będzie jak się rozstaniemy albo przynajmniej zastanowimy. Nagle wszystko jemu zaczęło przeszkadzać, w dodatku posądza mnie o zdradę.
Kilka miesięcy temu już była akcja, że nie wiedział czego chce, związek wisiał na włosku. Udało się uratować wszystko, bo poszedł po rozum do głowy.. Ale teraz nie widzę przyszłości już tego związku. Nie mam siły walczyć o kolejne kilka miesięcy spokoju, by za jakiś czas znów usłyszeć że lepiej będzie jak się rozstaniemy. Mam wrażenie, że on szuka tylko zaczepki i powodu do tego, by to skończyć.. Nawet nie wiem po co Wam to piszę ale muszę komuś swoje żale wyplakac, bo głowa mi pęka od nadmiaru emocji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:13 ---------- Poprzedni post napisano o 22:11 ----------

Szkoda mi czasu, który z nim spędziłam, wspomnień, wszystkiego ale z drugiej strony mam wrażenie, że walczylabym o ten związek tylko dlatego, by nie być samej i nie musieć bać się samotności.. Dziwnie to brzmi ale chyba coś się we mnie wypaliło..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kochana, walcz o siebie. Sama stanęłam przed takimi rozważaniami i dziękuję samej sobie, że zdecydowałam się na te kroki, które teraz robię. Jeśli nie widzisz przyszłości przed Wami, to nie męcz się. Tak jak piszesz, spokój na chwilę, ale pewnie za jakiś czas wszystko się powtórzy i zaś będziesz cierpieć Trzymam kciuki za Twoje decyzje i przesyłam dużo sił i uścisków

Napisane przez martullenka

W Krakowie miałam dwa moje ulubione jakie ja tam perełki znajdowałam płaszcze wełniane za bezcen, dżinsy, sukienki niektóre rzeczy mam do dzisiaj tak po cichu liczę, że w końcu uda mi się wybrać do lumpa w Poznaniu z mamą Tz się umowie na buszowanie

Nadgodzinami ładnie można sobie podnieść pensje. Mój Tz co prawda z nimi przesądza, ale wiem, że robil to też dla wykazania siebie. docenili go i ma go czekać sporą podwyżka i awans , jestem bardzo dumna Bądź szczęśliwa. Jeśli obecny związek Cię dusi - nic na siłę.

Wysłane z mojego ASUS_Z01RD przy użyciu Tapatalka

Ja w moim mieście rodzinnym miałam rewelacyjnego ciucholanda, ale zlikwidowali Też jeszcze mam parę ciuchów, które ciągle są w dobrym stanie Gratulacje dla tż

Napisane przez Natuś-77

Ladypunk, nie warto tkwić w związku, który daje więcej złego niż dobrego. To trudne decyzje, ale bądź egoistką, myśl pozytywnie o sobie i dąż do szczęścia i miłości we dwoje. Nawet gdybyś miała idealizować kolejny zwuazek to warto marzyć. Marzenia się spełniają.
Nie żałuję, że pewnego listopadowego poniedziałku zdecydowałam się na radykalne kroki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Piękne słowa, trafiają też do mnie

[PaulinciaKWC]

Napisane przez LadyPank

Dzięki dziewczyny. Jeszcze do niedawna byłam pewna, że go kocham ale im jest gorzej między nami, tym częściej się zastanawiam czy to miłość czy wygoda i przyzwyczajenie. My jesteśmy ze sobą trochę na odległość, bo prace mamy takie że dzieli nas w tygodniu ok. 100 km. Zanim podjęłam pracę, to myślałam żeby się przeprowadzić do niego i wtedy Chociaż bylibyśmy bliżej. To powiedział, że nie chce bo boi się takich kroków i że nie damy sobie rady sami, z naszymi zarobkami.. Wtedy to przeczekalam i pomyślałam że może faktycznie ma rację. Ale teraz myślę, że nie chodziło tylko o pieniądze a i to, że on może po prostu nie chce wchodzić w żadne zobowiązania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:07 ---------- Poprzedni post napisano o 08:05 ----------

No ja właśnie teraz tak mam, że z jednej strony mi ulzylo i jest ok i nawet w głębi się cieszę, że tak się skończyło , ale jak pomyślę o czasie który z nim spędziłam i popatrzę na zdjęcia, to jednak mi żal m

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:07 ---------- Poprzedni post napisano o 08:07 ----------

Chyba z tym byciem egoistką mam największy problem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Generalnie podchodzi mocno asekuracyjnie, żeby czasem nie podjąc zadnej decyzji, z której chcialby się zaraz wycofać, niestety trochę wygląda że tracisz czas. Jeżeli ty mieszkasz w miescie A, on mieszka w miescie B, to nie moglibyście zamieszkac razem w miescie B, bo was nie stać wg niego? z czego to wynika?

[Misia452]

Leniwy poranek mam, na uczelnię dopiero na 12

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Natuś-77]

Oo a mi dziś jakoś oczy mgłą zachodzą. Chyba skocze do domu po okulary, bo szału dostanę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PaulinciaKWC]

chyba się ciut wypogodziło, nawet trochę slonce wyszlo, jak milo

[Natuś-77]

No u mnie na tyle milusio, że musiałam porządnie wywietrzyć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

u mnie o dziwo słoneczko i cieplutko

[LadyPank]

Napisane przez PaulinciaKWC

Generalnie podchodzi mocno asekuracyjnie, żeby czasem nie podjąc zadnej decyzji, z której chcialby się zaraz wycofać, niestety trochę wygląda że tracisz czas. Jeżeli ty mieszkasz w miescie A, on mieszka w miescie B, to nie moglibyście zamieszkac razem w miescie B, bo was nie stać wg niego? z czego to wynika?

On twierdzi, że nie poradzimy sobie sami z naszymi pensjami, teraz mieszka z rodzicami w domu, więc właściwie dorzuca kilkaset złotych miesięcznie do rachunków. Ale jakbyśmy zamieszkali razem, to właściwie byśmy wykładali tyle samo co teraz dokładamy rodzicom. Takie jest moje zdanie ale wydaje mi się że drugim głębszym dnem było to że on po prostu nie chce bo się boi takich zmian i zobowiązań.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:35 ---------- Poprzedni post napisano o 11:33 ----------

Napisane przez ossoria

Na czym byłaś, podobało Ci się?



Kochana, walcz o siebie. Sama stanęłam przed takimi rozważaniami i dziękuję samej sobie, że zdecydowałam się na te kroki, które teraz robię. Jeśli nie widzisz przyszłości przed Wami, to nie męcz się. Tak jak piszesz, spokój na chwilę, ale pewnie za jakiś czas wszystko się powtórzy i zaś będziesz cierpieć Trzymam kciuki za Twoje decyzje i przesyłam dużo sił i uścisków



Ja w moim mieście rodzinnym miałam rewelacyjnego ciucholanda, ale zlikwidowali Też jeszcze mam parę ciuchów, które ciągle są w dobrym stanie Gratulacje dla tż



Piękne słowa, trafiają też do mnie

Dzięki za wsparcie i magiczne wizazowe kciuki cieszę się, że Ci się układa choć troche już.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PaulinciaKWC]

Napisane przez LadyPank

On twierdzi, że nie poradzimy sobie sami z naszymi pensjami, teraz mieszka z rodzicami w domu, więc właściwie dorzuca kilkaset złotych miesięcznie do rachunków. Ale jakbyśmy zamieszkali razem, to właściwie byśmy wykładali tyle samo co teraz dokładamy rodzicom. Takie jest moje zdanie ale wydaje mi się że drugim głębszym dnem było to że on po prostu nie chce bo się boi takich zmian i zobowiązań.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:35 ---------- Poprzedni post napisano o 11:33 ----------

Dzięki za wsparcie i magiczne wizazowe kciuki cieszę się, że Ci się układa choć troche już.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tez mi się tak wydaje, mowilas mu o tym? zakładając, ze dorzucacie 700 zł to 2x700 zł daje 1.400 zł, za to w większości miast można wynająć kawalerkę (pomijam warszawe, wroclaw itd.). Chyba, ze on dorzuca pare stówek i już nie ponosi zadnych kosztów jedzenia itp. + jest mu zwyczajnie tam wygodnie. Nie chce mi się wierzyć, że az tak by mu się finansowo pogorszylo, gdybyście razem zamieszkali. Zresztą, ludzie którzy się kochają nie przeliczają wszystkiego na pieniądze

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez PaulinciaKWC

Tez mi się tak wydaje, mowilas mu o tym? zakładając, ze dorzucacie 700 zł to 2x700 zł daje 1.400 zł, za to w większości miast można wynająć kawalerkę (pomijam warszawe, wroclaw itd.). Chyba, ze on dorzuca pare stówek i już nie ponosi zadnych kosztów jedzenia itp. + jest mu zwyczajnie tam wygodnie. Nie chce mi się wierzyć, że az tak by mu się finansowo pogorszylo, gdybyście razem zamieszkali. Zresztą, ludzie którzy się kochają nie przeliczają wszystkiego na pieniądze

No ale ileż mozna zyc u mamusi?
Wiadomo, że koszta są mniejsze czasami takie same (ale to wyjątkowe sytuacje gdzie rodzic chce całkowitego rozliczenia kosztów). Ale jest też wygodniej - uprane, ugotowane, posprzątana łazienka, remonty nie jego działka itd.
Co nie znaczy, ze jak się jest razem to się kiedyś nie mieszka wspolnie.

Jakby mi facet wyskoczył, ze on nie zamieszka ze mna bo bedzie wiecej musiał wydawać kasy to bym olała gościa bo nie jestem warta tego aby ze mną mieszkac

[PaulinciaKWC]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87235864]No ale ileż mozna zyc u mamusi?
Wiadomo, że koszta są mniejsze czasami takie same (ale to wyjątkowe sytuacje gdzie rodzic chce całkowitego rozliczenia kosztów). Ale jest też wygodniej - uprane, ugotowane, posprzątana łazienka, remonty nie jego działka itd.
Co nie znaczy, ze jak się jest razem to się kiedyś nie mieszka wspolnie.

Jakby mi facet wyskoczył, ze on nie zamieszka ze mna bo bedzie wiecej musiał wydawać kasy to bym olała gościa bo nie jestem warta tego aby ze mną mieszkac[/QUOTE]

No taka prawda, trzeba sobie czasem zadac pytanie na czym nam bardziej zależy i podjąć decyzję, często kosztowną, ale na tym to polega. I nie wyobrażam sobie, żeby mi facet powiedział sory, nie zamieszkamy razem, bo w domu mam taniej. Nawet pewnie nie usiadł, żeby policzyć czy faktycznie ta pensja jest za mala, a może wcale nie jest za mała tylko mu się rozchodzi, bo nie czuje presji. jakby się rodzicom miesiąc czy 2 nie dolozyl do rachunkow to co? nic. A za własne utrzymanie trzeba placic i nie ma przeproś

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez PaulinciaKWC

No taka prawda, trzeba sobie czasem zadac pytanie na czym nam bardziej zależy i podjąć decyzję, często kosztowną, ale na tym to polega. I nie wyobrażam sobie, żeby mi facet powiedział sory, nie zamieszkamy razem, bo w domu mam taniej. Nawet pewnie nie usiadł, żeby policzyć czy faktycznie ta pensja jest za mala, a może wcale nie jest za mała tylko mu się rozchodzi, bo nie czuje presji. jakby się rodzicom miesiąc czy 2 nie dolozyl do rachunkow to co? nic. A za własne utrzymanie trzeba placic i nie ma przeproś

Zresztą nawet jakby on miał za mało. To zawsze można iść na kompromis. Wynająć w innej dzielnicy a nie w centrum. To nie tak, ze bierzemy mieszkania i szukamy kasy aby bylo nas stać. Tylko mamy tyle kasy i wynajmujemy takie aby bylo nas stać na czynsz, mieszkanie, jedzenie i przyjemności.

Ja zawsze mówię, że jak ktos chce szuka sposobow, jak ktos nie chce szukac powodow

[PaulinciaKWC]

Ogolnie wydaje mi się, ze część ludzi nie traktuje swojego partnera/partnerki na równi z rodziną, trochę na zasadzie, że rodzina jest jedna, a partner się może zmienić. No moze, ale tak to można cale zycie przeżyć na pół gwizdka. Ja traktuję tż jako moją drużynę, a nie jakiś tam dodatek do życia. Tworzymy wspólny dom, razem mamy jakies cele, marzenia i razem próbujemy je spełniać. Nie rozkminiam z rodzicami czy teściami naszych rachunkow za mieszkanie ani naszych zarobkow czy wydatków, nie czuje takiej potrzeby. Rozporządzamy tym co mamy w taki sposob, żeby pasowalo nam obojgu. Problemy rozwiązujemy w 4 oczy i to się sprawdza. Po prostu czuję, ze przy nim jest moje miejsce na ziemi, nieważne czy w pokoju 2x2 czy w wilii z basenem, nie ma znaczenia. Przezylismy mieszkanie w 3 osoby na około 30 metrach z kolegą i zyjemy, nikt nikogo nie zabil, nie było wielkich klotni, ot jeden z etapow zycia.

---------- Dopisano o 12:46 ---------- Poprzedni post napisano o 12:27 ----------

zastanawiam się czy sobie nie kliknąć na ali pluszowej opaski do wlosow, żeby odgarnąć jak robię maseczkę albo coś, macie może? wygodne to jest?

[d53db55d5c43372a6959256a3eb4d32370068980_60a59871e0e92]

Napisane przez PaulinciaKWC

Ogolnie wydaje mi się, ze część ludzi nie traktuje swojego partnera/partnerki na równi z rodziną, trochę na zasadzie, że rodzina jest jedna, a partner się może zmienić. No moze, ale tak to można cale zycie przeżyć na pół gwizdka. Ja traktuję tż jako moją drużynę, a nie jakiś tam dodatek do życia. Tworzymy wspólny dom, razem mamy jakies cele, marzenia i razem próbujemy je spełniać. Nie rozkminiam z rodzicami czy teściami naszych rachunkow za mieszkanie ani naszych zarobkow czy wydatków, nie czuje takiej potrzeby. Rozporządzamy tym co mamy w taki sposob, żeby pasowalo nam obojgu. Problemy rozwiązujemy w 4 oczy i to się sprawdza. Po prostu czuję, ze przy nim jest moje miejsce na ziemi, nieważne czy w pokoju 2x2 czy w wilii z basenem, nie ma znaczenia. Przezylismy mieszkanie w 3 osoby na około 30 metrach z kolegą i zyjemy, nikt nikogo nie zabil, nie było wielkich klotni, ot jeden z etapow zycia.

---------- Dopisano o 12:46 ---------- Poprzedni post napisano o 12:27 ----------

zastanawiam się czy sobie nie kliknąć na ali pluszowej opaski do wlosow, żeby odgarnąć jak robię maseczkę albo coś, macie może? wygodne to jest?

Zgadzam się Macie bardzo fajną i przede wszystkim zdrową relację z Tżtem

Ja mam taką pluszową opaskę z uszami kota Do maseczek jest ok, chociaż mi się trochę ślizga na włosach. Chyba lepsza by była taka co można na górze "zawiązać".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:56 ---------- Poprzedni post napisano o 12:55 ----------

Jednak moje przewidywania się sprawdziły, w Kiku są już same świąteczne rzeczy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:08 ---------- Poprzedni post napisano o 12:56 ----------

Paulincia może akurat skorzystasz https://www.pepper.pl/kupony/2-przy-...express-192277

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PaulinciaKWC]

[1=d53db55d5c43372a6959256 a3eb4d32370068980_60a5987 1e0e92;87236140]Zgadzam się Macie bardzo fajną i przede wszystkim zdrową relację z Tżtem

Ja mam taką pluszową opaskę z uszami kota Do maseczek jest ok, chociaż mi się trochę ślizga na włosach. Chyba lepsza by była taka co można na górze "zawiązać".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:56 ---------- Poprzedni post napisano o 12:55 ----------

Jednak moje przewidywania się sprawdziły, w Kiku są już same świąteczne rzeczy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

taka z drucikiem? tez rozważam wlasnie

A jeżeli chodzi o tż to po prostu wychodzę z zalozenia, ze związek ma być oparciem i dawać radość, a nie na odwrót i to jest moja podstawowa zasada. Po roznych doświadczeniach "za młodu", zmienilam się i wydaje mi się, ze w końcu czuję się dobrze z własnym życiem.


dzięki, za kod! akurat dopiero co zrobiłam male zamówienie na 4$, wiec tez bym mogla skorzystać, ale może zrobię jeszcze jedno

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez PaulinciaKWC

Ogolnie wydaje mi się, ze część ludzi nie traktuje swojego partnera/partnerki na równi z rodziną, trochę na zasadzie, że rodzina jest jedna, a partner się może zmienić. No moze, ale tak to można cale zycie przeżyć na pół gwizdka. Ja traktuję tż jako moją drużynę, a nie jakiś tam dodatek do życia. Tworzymy wspólny dom, razem mamy jakies cele, marzenia i razem próbujemy je spełniać. Nie rozkminiam z rodzicami czy teściami naszych rachunkow za mieszkanie ani naszych zarobkow czy wydatków, nie czuje takiej potrzeby. Rozporządzamy tym co mamy w taki sposob, żeby pasowalo nam obojgu. Problemy rozwiązujemy w 4 oczy i to się sprawdza. Po prostu czuję, ze przy nim jest moje miejsce na ziemi, nieważne czy w pokoju 2x2 czy w wilii z basenem, nie ma znaczenia. Przezylismy mieszkanie w 3 osoby na około 30 metrach z kolegą i zyjemy, nikt nikogo nie zabil, nie było wielkich klotni, ot jeden z etapow zycia.

---------- Dopisano o 12:46 ---------- Poprzedni post napisano o 12:27 ----------

zastanawiam się czy sobie nie kliknąć na ali pluszowej opaski do wlosow, żeby odgarnąć jak robię maseczkę albo coś, macie może? wygodne to jest?

Zgadzam sie. Fajną masz relacje i ja mam podobnie. Chociaż ciężką pracą doszliśmy do tego. Nasze sprawy są nasze a nie rodziny.
Na samym początku kiedy wyjechaliśmy do uk to mnie drażniły pytania ile zarabiamy, ile wydajemy...
Ja wiem, ze ludzie są ciekawi ale bez przesady...
Ja się nigdy nikogo nie pytam ile zarabia i ile płaci za mieszkanie


Co do opasek to też bym chciała ale nie wiem czy się dobrze trzyma na głowie plus czy wlosy z niej nagle nie wychodzą.

[d53db55d5c43372a6959256a3eb4d32370068980_60a59871e0e92]

Napisane przez PaulinciaKWC

taka z drucikiem? tez rozważam wlasnie

A jeżeli chodzi o tż to po prostu wychodzę z zalozenia, ze związek ma być oparciem i dawać radość, a nie na odwrót i to jest moja podstawowa zasada. Po roznych doświadczeniach "za młodu", zmienilam się i wydaje mi się, ze w końcu czuję się dobrze z własnym życiem.


dzięki, za kod! akurat dopiero co zrobiłam male zamówienie na 4$, wiec tez bym mogla skorzystać, ale może zrobię jeszcze jedno

Właśnie ta z drucikiem powinna lepiej trzymać

Przeglądam ali i proponują mi coraz dziwniejsze rzeczy
https://s.click.aliexpress.com/e/tdrBhp5Q

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

[1=d53db55d5c43372a6959256 a3eb4d32370068980_60a5987 1e0e92;87236278]Właśnie ta z drucikiem powinna lepiej trzymać

Przeglądam ali i proponują mi coraz dziwniejsze rzeczy
https://s.click.aliexpress.com/e/tdrBhp5Q

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]



A mi pokazuje język rosyjski a mam ustawione na angielski

[PaulinciaKWC]

coś ali nawalało przy tym kodzie, chyba już nie działa, no trudno

---------- Dopisano o 13:47 ---------- Poprzedni post napisano o 13:47 ----------

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87236292]

A mi pokazuje język rosyjski a mam ustawione na angielski [/QUOTE]

mi tez się tak czasami robi, koleżance się wlączały linki po niemiecku

[kurka_ziemna]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87236292]

A mi pokazuje język rosyjski a mam ustawione na angielski [/QUOTE]

Ja mam od zawsze problem z jezykiem na ali bo zawsze mialam ustawiony polski a raz pokazuje mi angielski, raz niemiecki, raz hiszpanski

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Weszłam w ulubione moje strony na Ali i kiedys dodawałam paznokciowe a teraz jakas marka sie zmieniła na dildo

[PaulinciaKWC]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87236236]Zgadzam sie. Fajną masz relacje i ja mam podobnie. Chociaż ciężką pracą doszliśmy do tego. Nasze sprawy są nasze a nie rodziny.
Na samym początku kiedy wyjechaliśmy do uk to mnie drażniły pytania ile zarabiamy, ile wydajemy...
Ja wiem, ze ludzie są ciekawi ale bez przesady...
Ja się nigdy nikogo nie pytam ile zarabia i ile płaci za mieszkanie


Co do opasek to też bym chciała ale nie wiem czy się dobrze trzyma na głowie plus czy wlosy z niej nagle nie wychodzą.[/QUOTE]

Taa albo niektórzy byle kłótnię omawiają na forum rodziny, historia zyje własnym życiem, w dodatku ty już dawno zapomnisz, ze się sprzeczaliscie a innym się przypomni i wyciągają od nowa, nie dla mnie takie rzeczy. Jak się klocimy to raz a porządnie a potem spokoj. Tak samo jeżeli chodzi o finanse, nie wiem czy moi rodzice pamiętają jaką mam pensję, mowilam jak zmieniałam prace ale to było już jakiś czas temu. I nie chodzi o to, ze pieniądze to dla mnie jakiś temat tabu, bo nie ukrywam ani tego ile płacimy za mieszkanie ani ile za wakacje, po prostu nie rozgaduję tego na lewo i prawo przy każdej okazji.

---------- Dopisano o 14:05 ---------- Poprzedni post napisano o 13:58 ----------

[1=d53db55d5c43372a6959256 a3eb4d32370068980_60a5987 1e0e92;87236278]Właśnie ta z drucikiem powinna lepiej trzymać

Przeglądam ali i proponują mi coraz dziwniejsze rzeczy
https://s.click.aliexpress.com/e/tdrBhp5Q

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Kurcze nie otwiera mi sie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[maartini92]

Napisane przez LadyPank

On twierdzi, że nie poradzimy sobie sami z naszymi pensjami, teraz mieszka z rodzicami w domu, więc właściwie dorzuca kilkaset złotych miesięcznie do rachunków. Ale jakbyśmy zamieszkali razem, to właściwie byśmy wykładali tyle samo co teraz dokładamy rodzicom. Takie jest moje zdanie ale wydaje mi się że drugim głębszym dnem było to że on po prostu nie chce bo się boi takich zmian i zobowiązań.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:35 ---------- Poprzedni post napisano o 11:33 ----------

Dzięki za wsparcie i magiczne wizazowe kciuki cieszę się, że Ci się układa choć troche już.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bardzo prawdopodobne, że boi się zmian i zaangażowania. Długo jesteście razem? Dobrze, że walczysz o siebie, rób tak żebyś Ty była szczęśliwa powodzenia, śmiało możesz się nam zawsze wygadać i nie myśl, że to głupie - takie wygadanie się dużo daje. Czasem łatwiej tu, nam, mimo wszystko obcym, niż komuś z rodziny

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PaulinciaKWC]

Mi ostatnio wyskoczylo takie cos
Screenshot_2019-10-05-10-33-58-714_com.alibaba.aliexpresshd.png

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz