|
Notka |
|
Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia. |
|
Narzędzia |
2019-10-14, 17:53 | #751 | |
Strzelaj lub emigruj!
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Medellin!
Wiadomości: 27 440
|
Dot.: Przychodzę z pracy i nie mam na nic siły. Ktoś jeszcze?
Cytat:
Często tu słyszę, że wizazanki namawiają inne dziewczyny, często bezrobotne do wolontariatów itp. ale nawet na to trzeba mieć kasę, np.na dojazd. Także bez zarobków słabo go widzę. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Przejechane na rowerze w 2019: 2 762 km |
|
2019-10-14, 18:21 | #752 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 2 572
|
Dot.: Przychodzę z pracy i nie mam na nic siły. Ktoś jeszcze?
[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;87248951]Z ręką na sercu nie przepadam za ludźmi z pracy, może nie za wszystkimi, ale po prostu jesteśmy totalnie różni. Myślę, że częściowo konieczność przebywania w tym miejscu mnie tak dołuje. Na szczęście jakoś ja organizuję tak pracę, że nie muszę mieć stałego kontaktu z innymi, a jak mam ochotę to mogę rozmawiać z osobami, które po prostu lubię. Z drugiej strony moja praca nie jest jakimś kosmosem, ale przynosi dobry dochód. Też wolałabym robić rzeczy, które bardziej czuję, ale obstawiam, że tutaj ryzyko wypalenia byłoby dużo wyższe, bo musiałabym dużo bardziej pracować intelektualnie. Aktualnie jestem tu prawie 4 miesiące i za kilka na pewno będę myśleć o zmianie, tak ze względów finansowych, jak i ogólnorozwojowych. Dobrze, że mieszkam w mieście "pełnym możliwości".
Szczerze mówiąc, najchętniej w ogóle bym nie pracowała. Mam setki pomysłów na aktywność pozazawodową. Weekend spędziłam leniwie, chociaż przykra wiadomość rozłożyła mnie totalnie. Wczoraj leżałam pół dnia w łóżku, spałam do 8, oglądałam siatkówkę, później głównie jakieś rozmowy z bliskimi itd. Nie mogłam jednak z tego wrażenia usnąć (myślę, że koło 2 padłam), dziś zaspałam, wstałam po 6. O 15.30 byłam w domu. Wracając czułam się zmęczona, obolała, na szczęście nie jestem senna. Teraz trochę posprzątam dom i na szczęście wychodzę. Zapisałam się dziś na kontrolne wyniki i jestem mega ciekawa, jak to wygląda 2 miesiące po szpitalu i dbaniu o siebie...[/QUOTE] A mogłabyś podpowiedzieć jakie to pomysły? Tak z ciekawości sie pytam bo był taki okres że nie pracowałam kilka miesięcy, byłam wyłącznie na utrzymaniu ówczesnego Tż i nie wiedziałam co mogłabym robic z wolnym czasem. Nie miałam zbyt wielu pomysłów na to czym sie zająć nie wydając przy okazji pieniędzy. Jedyne w czym sie w tym czasie rozwinęłam to kuchnia bo codziennie gotowałam i kilka razy w tygodniu piekłam ciasta (to tez kosztowało ale chciałam raz że zabić czas z dwa sprawić przyjemnosć tż gdy wracał z pracy do domu). Mieszkałam wtedy w małym mieście w którym nic nie było poza biblioteką (czytałam dużo, ale to przez całe życie a nie tylko w okresie gdy nie pracowałam), chodziłam trochę na siłownie na swieżym powietrzu...i tu się kończyły moje pomysły Ciężki to był okres dla mnie. |
2019-10-14, 18:26 | #753 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
|
Dot.: Przychodzę z pracy i nie mam na nic siły. Ktoś jeszcze?
Cytat:
Jedyny koszt to koszt internetu i prądu Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267 Czas edycji: 2019-10-14 o 18:27 |
|
2019-10-14, 19:18 | #754 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 4 592
|
Dot.: Przychodzę z pracy i nie mam na nic siły. Ktoś jeszcze?
Cytat:
Oczywiście. To są poniekąd rzeczy, które robiłam wcześniej, robię nadal, ale w niewystarczającej ilości. 1) Szycie, własnoręczne robótki 2) Jazda rowerem codziennie 3) Salsation, jeśli na wsi to online 4) Czytanie książek 5) Podróżowanie a) międzynarodowe b) po Polsce, po miastach i wsiach c) regularne spędzanie czasu w miejscach daleko od ludzi - chociaż jakbym mieszkała na wsi to pewnie ciągnęłabym do miasta 6) Działalność społeczna 7) Gotowanie, przetwory 8) Nauka języków - koniecznie rosyjskiego 9) Własnoręczne konstruowanie mebli, tworzenie, choćby z palet, wyszukiwanie różnych rzeczy na śmietnikach, w internecie 10) Kosmetologia, pielęgnacja 11) Wizaż 12) Oglądanie filmów 13) Uczestnictwo w festiwalach filmowych 14) Uczestnictwo we wszelkich innych festiwalach 15) Własny ogródek i sad 16) Spacerowanie 17) Uczenie się innych umiejętności, np. nowego języka programowania, matematyki, języka migowego, pewnie jakieś nowe pasje typu nauka konkretnych zawodów 18) Aktywność artystyczna - chciałabym się nauczyć grać na skrzypcach ale za darmo to mogłabym też uczyć się z siostrzenicą rysować 19) Organizowanie różnego rodzaju warsztatów w stylu domowe przetwory albo gotowanie (raczej nie chęć podzielenia się wyjątkowymi umiejętnościami, ale zebranie np seniorek we wsi) 20) Zbieranie neonów xD (w każdym oknie inny neon i w najważniejszym punkcie salonu też) a) zbieranie także różnych tabliczek, np. z pociagów, z budowy 21) Chodzenie na koncerty, słuchanie muzyki, poznawanie nowych zespołów 22) Odwiedzanie rodziny, przyjaciół To w sumie tak na tyle, na szybko. Wydaje mi się, że co najmniej połowa nie wymaga kosmicznych nakładów finansowych. Zresztą nie mam pasji, oprócz podróżowania, które wymagają dużych nakładów. Niechęć do pracy jest u mnie wyższa niż chęć do posiadania dużych środków finansowych na wygodne życie w rankingu spokojnie żyjących wizażanek (tak, czytałam wątek o potrzebach finansowych xD). Gdybym się nie bała o swoje zdrowie za X lat to pewnie nie szukałabym mieszkania w mieście, tylko patrzyłabym zdecydowanie na wieś. Mogłabym pracować tyle samo, w perspektywie czasu mniej, bo jednak jakoś tam rozwijam swoją pracę tak, żeby nei tyrać 5x8h. |
|
2019-10-14, 19:38 | #755 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 2 893
|
Dot.: Przychodzę z pracy i nie mam na nic siły. Ktoś jeszcze?
Cytat:
Wiadomo, mając kasę jest zdecydowanie łatwiej szafować pomysłami, ale czasami wystarczy rozejrzeć się wokół na atrakcje miejskie czy to co mamy w domu. Oprócz czytania książek (np. z biblioteki) czy oglądania filmów (za darmo na necie czy w tv) moje typy za darmo czy za kilka zł: - ćwiczenia: bieganie, filmiki na yt, siłownia na powietrzu - spacery, - nauka języków z dostępnych w necie stron na różne sposoby: kanały na yt, aplikacje na telefon, filmy z napisami, wypisywanie słówek, rozmowy z obcokrajowcami, - prowadzenie bloga, - dokształcanie się zawodowo lub w temacie, na który zawsze brakowało nam czasu, bo praca, - rozwiązywanie krzyżówek, - układanie puzzli, - szycie, - próbowanie nowych przepisów kucharskich w kuchni, na które wcześniej nie było tyle czasu a nie są takie drogie, - odwiedzanie muzeów czy galerii sztuki w dni bezpłatne, - fotografowanie (jeśli się ma aparat oczywiście) i zgłębianie tajników fotografowania, - zrobienie porządków w szafie a czego już nie nosimy wystawianie na sprzedaż, można więc nawet i parę groszy zarobić Problem według mnie jest tylko taki, że łatwo powiedzieć a ciężej zrobić
__________________
A tam, od jutra. |
|
2019-10-14, 19:51 | #756 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 8 102
|
Dot.: Przychodzę z pracy i nie mam na nic siły. Ktoś jeszcze?
[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;87249408]a) zbieranie także różnych tabliczek, np. z pociagów, z budowy[/QUOTE]
Przypomniałaś mi jak w ramach klasowego Mikołaja w liceum kolega który był fanem tramwajów dostał w prezencie tabliczkę z numerem linii którą codziennie jeździł do szkoły. Koledzy pojechali tym tramwajem w nocy i ukradli tabliczkę, a biedny "obdarowany" kombinował przez kilka tygodni jak tą tabliczkę oddać bez konsekwencji. Jako pasjonat był znany w firmie, więc musiał się nagimnastykować żeby nie narobić sobie wstydu. Dobre czasy Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-10-14, 20:06 | #757 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 4 592
|
Dot.: Przychodzę z pracy i nie mam na nic siły. Ktoś jeszcze?
Wiec mam kolejne marzenie. Tabliczka z tramwaju
|
2019-10-14, 20:13 | #758 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Przychodzę z pracy i nie mam na nic siły. Ktoś jeszcze?
Jak czytam o tym wszystkim, co byście robiły na bezrobociu, to się czuję mega przegrywem
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-10-14, 20:37 | #759 |
Strzelaj lub emigruj!
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Medellin!
Wiadomości: 27 440
|
Dot.: Przychodzę z pracy i nie mam na nic siły. Ktoś jeszcze?
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87249560]Jak czytam o tym wszystkim, co byście robiły na bezrobociu, to się czuję mega przegrywem
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Ja bym mogła zostać testerem, najlepiej lodów bądź czekolady Nawet za free Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Przejechane na rowerze w 2019: 2 762 km Edytowane przez khloe Czas edycji: 2019-10-14 o 20:39 |
2019-10-14, 20:39 | #760 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 2 893
|
Dot.: Przychodzę z pracy i nie mam na nic siły. Ktoś jeszcze?
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87249560]Jak czytam o tym wszystkim, co byście robiły na bezrobociu, to się czuję mega przegrywem
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] No właśnie, co byśmy robiły Tak na poważnie, wiele z tych rzeczy staram się robić i staram się wykorzystywać ten czas jak najlepiej, na bezrobociu staram się ogarniać języki, których uczę się sama, nieudolnie, swoimi własnymi raczej kiepskimi sposobami i robię większość z tych rzeczy, ale nie jest absolutnie tak, że wstaję o 6:00, i jestem cały dzień, codziennie, przez cały tydzień produktywna i wyciskam z dnia jak najwięcej. Ale są to jakieś pomysły, które można spróbować realizować Cytat:
Ja zdecydowanie chipsów
__________________
A tam, od jutra. |
|
2019-10-14, 20:47 | #761 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 6 046
|
Dot.: Przychodzę z pracy i nie mam na nic siły. Ktoś jeszcze?
Ja to też jestem przegrywem, bo nie wiem co bym robiła więcej na bezrobocia niz teraz.
Oglądam na okrągło seriale, już powoli nie mam co oglądać i mi się to nudzi To samo z filmami Ćwiczę 3-4 razy w tygodniu lub wcale Jak mam wenę to czytam Staram się coś tam porobić z angielskim każdego dnia ( chociaż obejrzeć odcinek serialu z ang napisami, a co, też nauka!). Na rowerze jeżdżę dużo ( jutro chociażby 50 kilometrów do pracy i z powrotem) Doszkalam się po pracy ( to z musu, czeka mnie za parę miesięcy egzamin państwowy) Latem mnie cały weekend nie ma w domu, bo gdzieś jeżdżę na rowerze Dalekie podroze mam 2-3 razy w roku Zima nie ma gdzie jeździć, zresztą nie lubię zimna, więc staram się na dworze nie przebywać. Talentu do żadnego rękodzieła nie mam. Talentu do muzyki, czy śpiewania też nie. Gotowac nienawidzę. Przetwory i inne to nie moja bajka. Lubię piec, ale to max raz na dwa tygodnie, za dużo kalorii. O, lubię spać. Mogłabym zdecydowanie więcej spać! Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka |
2019-10-14, 20:48 | #762 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
|
Dot.: Przychodzę z pracy i nie mam na nic siły. Ktoś jeszcze?
Ja bym czytała książki, uczyła się kolejnego języka, podróżowala, uczyła się śpiewu i gry na pianinie, poszła na kurs fotografii, cwiczyla na siłowni i z trenerem personalnym... Tyle ze no właśnie, na większość z tych rzeczy potrzeba sporo kasy, więc to takie marzenia.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez 980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 Czas edycji: 2019-10-14 o 20:50 |
2019-10-14, 20:54 | #763 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 4 592
|
Dot.: Przychodzę z pracy i nie mam na nic siły. Ktoś jeszcze?
Siłą rzeczy jestem ciekawa, kto tak na większym zaangażowaniu niż raz na miesiąc jest w stanie ogarniać więcej niż 3 aktywności typu siłownia, nauka języka/jakieś studia podyplomowe czy czytanie. Pomijam już to, że sporo osób ma dzieci czy prowadzi bardziej intensywne życie towarzyskie.
Z moimi zainteresowaniami to jest tak, że np. z szyciem to raz byłam na kursie, bo muszemuszemusze umieć szyć na maszynie (i mam maszynę xD), z muzyką kontakt mam na słuchawkach i spotykałam się z muzykiem gotować to wiadomo, gotuję 3 potrawy na co dzień, czytam mało, uczę się języka aktualnie niewiele, z ogrodnictwa to w weekend wyrywałam mamie buraki w ogródku (ale mam wieloletnie doświadczenie xD). Tak wkręcona to jestem w wyjazdy, filmy, festiwale, muzykę, taniec, czyli coś, co nie wymaga specjalnego nakładu intelektualnego. Myślę, że gdybym nie musiała męczyć się intelektualnie w pracy to miałabym więcej energii na naukę nowych rzeczy. Głównie jestem zmęczona psychicznie, o czym zresztą już pisałam. Ja bym była sobą rozczarowana, nie ucząc się i nie poznając nowych rzeczy (oczywiście nie piszę o żarciu xD) w dłuższym etapie. Mam wyjęte 2 lata z życiorysu i widzę, jak bardzo mnie to boli, że tyle czasu zmarnowałam, więc teraz się "motywuję", żeby ogarniać więcej. Jeśli chodzi o testowanie to ja mogłabym testować różne wanny i jacuzzi, ew. fryzjerów (masaże głowy xD). W sumie zapomniałam, że do najprzyjemniejszych rzeczy w życiu na bezrobociu powinnam zaliczyć totalny must have w postaci wanny. |
2019-10-14, 21:11 | #764 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
|
Dot.: Przychodzę z pracy i nie mam na nic siły. Ktoś jeszcze?
[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;87249679]Siłą rzeczy jestem ciekawa, kto tak na większym zaangażowaniu niż raz na miesiąc jest w stanie ogarniać więcej niż 3 aktywności typu siłownia, nauka języka/jakieś studia podyplomowe czy czytanie. Pomijam już to, że sporo osób ma dzieci czy prowadzi bardziej intensywne życie towarzyskie.:[/QUOTE]
No ja pracuje na cały etat, chodzę na siłownię co najmniej 4x w tygodniu, na kurs językowy raz w tygodniu i staram się czytać chociaż 2 książki na miesiąc (chociaż przyznam, ze odkąd chodzę na siłownię tu mam ostatnio zastoj). Na zycie towarzyskie też mam czas Ale ja chyba jednak jestem dość dobrze zorganizowana, bo np. czytam dojezdzajac do pracy, a na siłownię chodzę najczęściej podczas 2-godzinnej przerwy na lunch. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez 980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 Czas edycji: 2019-10-14 o 21:12 |
2019-10-14, 21:35 | #765 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 6 046
|
Dot.: Przychodzę z pracy i nie mam na nic siły. Ktoś jeszcze?
[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87249715]No ja pracuje na cały etat, chodzę na siłownię co najmniej 4x w tygodniu, na kurs językowy raz w tygodniu i staram się czytać chociaż 2 książki na miesiąc (chociaż przyznam, ze odkąd chodzę na siłownię tu mam ostatnio zastoj). Na zycie towarzyskie też mam czas Ale ja chyba jednak jestem dość dobrze zorganizowana, bo np. czytam dojezdzajac do pracy, a na siłownię chodzę najczęściej podczas 2-godzinnej przerwy na lunch.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Mi się mimo wszystko wydaje, że pracując na etat wcale nie mam tak mało czasu. I tak masę go marnuje siedząc w necie. Rzadko mi się zdarza mówić, że nie mam na to czasu. Raczej zawsze rozchodzi się o chęci. I wiadomo mówię tu o jakiś zwykłych rzeczach, a nie typu praca na etat i studia dzienne, czy dwa etaty. Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka |
2019-10-14, 21:43 | #766 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 4 592
|
Dot.: Przychodzę z pracy i nie mam na nic siły. Ktoś jeszcze?
[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87249715]No ja pracuje na cały etat, chodzę na siłownię co najmniej 4x w tygodniu, na kurs językowy raz w tygodniu i staram się czytać chociaż 2 książki na miesiąc (chociaż przyznam, ze odkąd chodzę na siłownię tu mam ostatnio zastoj). Na zycie towarzyskie też mam czas Ale ja chyba jednak jestem dość dobrze zorganizowana, bo np. czytam dojezdzajac do pracy, a na siłownię chodzę najczęściej podczas 2-godzinnej przerwy na lunch.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] No to są właśnie te 3 aktywności Myślę, że gdyby dorzucić do tego jeszcze jakąś równie angażującą aktywność co siłownia to byłoby Ci już ciężko. Ja chodzę na rano do pracy, żeby "wyrabiać" to co chcę, a i tak wychodzą tylko 2 aktywności regularnie (taniec, wolontariat), no i mam dodatkową pracę (tryb nieregularny, od zlecenia do zlecenia). Uważam, że to aktualnie mój max, a chciałabym móc więcej. Pewnie jak znowu zacznę więcej wyłazić to będę musiała zrezygnować z tańca. A jak zacznę się znowu z kimś regularnie spotykać to odpadnie praca po godzinach. |
2019-10-14, 21:53 | #767 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
|
Dot.: Przychodzę z pracy i nie mam na nic siły. Ktoś jeszcze?
[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;87249758]No to są właśnie te 3 aktywności .[/QUOTE]
No ale te więcej niż 3 miały być max tylko raz w miesiącu A tu są dużo częściej niż raz + zycie towarzyskie, czyli wyjścia ze znajomymi średnio raz na półtora tygodnia. A i jeszcze jednak mam czas na spanie do 10-11 w dni wolne i nicnierobienie,na pewno nie czuję, ze robie max. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-10-14, 21:59 | #768 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 4 592
|
Dot.: Przychodzę z pracy i nie mam na nic siły. Ktoś jeszcze?
[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87249772]No ale te więcej niż 3 miały być max tylko raz w miesiącu A tu są dużo częściej niż raz + zycie towarzyskie, czyli wyjścia ze znajomymi średnio raz na półtora tygodnia.
A i jeszcze jednak mam czas na spanie do 10-11 w dni wolne i nicnierobienie,na pewno nie czuję, ze robie max. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Przeczytaj jeszcze raz. Napisałam, że więcej niż 3 aktywności WIĘCEJ niż razy w miesiącu. Tak to by pewnie można zliczyć ich kilkanaście. |
2019-10-15, 02:41 | #769 |
Pani Mizantrop
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
|
Dot.: Przychodzę z pracy i nie mam na nic siły. Ktoś jeszcze?
Nie musze byc na bezrobociu, zeby wiekszosc z tych wymienionych rzeczy robic.
Spaceruje duzo, gotuje, ogladam filmy i seriale, slucham muzyki, rysuje i maluje, cwicze raczej w domu, bo nie znalazlam fajnego miejsca z zumba/joga nigdzie w poblizu, a nie bede jezdzic jak debil godzine w jedna strone trzy razy w tygodniu, podrozuje (niestety nie miedzynarodowo, bo 2 lata temu utknelam tutaj na wizie, ktora nie pozwala mi opuscic kraju dopoki nie dostane permanent residency, ale Australia jest spora, jest jeszcze cala masa miejsc, w ktorych nie bylam), chodze na plaze przynajmniej raz w tygodniu, ucze sie jezykow, moj maz sie doszkala do pracy, bo ja nie musze, w bolach nauczylam sie tutaj jezdzic po tej zlej stronie drogi i zrobilam tutejsze prawo jazdy, chodze do kina, do restauracji, wychodze ze znajomymi (wlasnie planujemy wypad na weekend do Melbourne i tez jakis camping w przyszlym miesiacu), nauczylam sie fotografii (i wlasnie po to jezdzimy na camping - zeby fotografowac metoda time lapse droge mleczna), takie naprawde wielkie porzadki w szafie robie co najmniej 2-3 razy do roku, w ostatni weekend wlasnie robilam i uzbieralam 3 te niebieskie ikeowskie torby ubran i poscieli do oddania potrzebujacym, zanioslam tez kilkanascie sukienek do skrocenia, robimy z mezem sporo domowych projektow razem - ostatnio zbudowalismy w sypialni schowek na ubrania pod lozko, wczesniej zbudowalismy schowek na buty w pralni, swiatelka na balkonie i wlasnorecznie caly balkon osiatkowalismy, zeby sie chronic przed robactwem, ukladamy tez z mezem puzzle, gramy razem w gry, krzyzowek i sudoku nienawidze, wiec nie uskuteczniam. Wiekszosc z tych rzeczy robilam tez, kiedy pracowalam na caly etat, teraz pracuje 4 dni w tygodniu zamiast 5. Kiedy mam urlop, to jezeli nie wiaze sie on scisle z podrozowaniem, to sie bardzo rozleniwiam i robie malo, nie lubie tego Majac poczucie, ze nie mam az tak duzo czasu, jestem w stanie upchnac wiecej aktywnosci w trzech wolnych dniach, niz w calym tygodniu, czy dwoch - czary
__________________
In a world of choices I choose me. My favourite season is the fall of the patriarchy. |
2019-10-15, 05:28 | #770 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 50 452
|
Dot.: Przychodzę z pracy i nie mam na nic siły. Ktoś jeszcze?
Cytat:
Teraz na rower trudno mi sie wybrać (ale bylam w niedzielę), książek mniej czytam, na blog mam mniej czasu. Wracam do domu po odebraniu obu synow z przedszkoli przed 17, mąż wraca najczęściej ok 19, więc i czasu i sił brak na to co w zasadzie nie jest jakimś szczegolnym priorytetem.
__________________
01.11 - nowy wpis z archiwum - palety cieni Zoeva 24.12 Kosmetyki kupione w listopadzie 25.12 Piękna paleta do twarzy AA Wings of color 27.12 Duże zakupy Charlotte Tilbury 29.12 Co kupiłam na promocji w Sephorze i Douglasie |
|
2019-10-15, 06:39 | #771 |
Zasiedzenie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 5 627
|
Dot.: Przychodzę z pracy i nie mam na nic siły. Ktoś jeszcze?
Ja bym robiła to samo, co pracując, bo praca w 80% pokrywa się z moim hobby. Tyle, że byłoby to wtedy 100% bo pewnie bym się skupiła tylko na tych rzeczach, które mnie naprawdę interesują i są bardziej niszowe, mając wywalone czy będę mieć tyle zleceń, żeby mieć na życie. Ale to bym musiała mieć jakąś swoją kasę i nie być zależną od nikogo, bo to jednak za duże obciążenie psychiczne dla mnie.
Wysłane z mojego SM-A505FN przy użyciu Tapatalka
__________________
Nie ma złych roślin, są tylko źli ludzie. |
2019-10-15, 07:54 | #772 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 4 592
|
Dot.: Przychodzę z pracy i nie mam na nic siły. Ktoś jeszcze?
Cytat:
Ja np widzę różnicę między regularnym szyciem i rozwojem w tym zakresie, a tym, że zrobię coś drobnego. Między chodzeniem np na lekcje gry na pianinie (tego bym się uczyła po skrzypcach) a słuchaniem muzyki na słuchawkach. To samo z obejrzeniem dwóch filmów w miesiącu a obejrzeniem dwóch sezonów serialu - czas nie jest z gumy i gdzieś to się chyba upycha. Już pomijam właśnie regularne zajęcia wymagające zaangażowania intelektualnego - jeśli moja przypuszczalna średnia wieku to około 30 to pewnie wiele z nas robi jakiś certyfikat, studia podyplomowe, uczy się języka - to pochłania mnóstwo energii i czasu. |
|
2019-10-15, 08:09 | #773 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 7 007
|
Dot.: Przychodzę z pracy i nie mam na nic siły. Ktoś jeszcze?
Jakbym nie musiała chodzić do roboty to pewnie przestałabym wstawać z łóżka.
|
2019-10-15, 09:37 | #774 | |
Pani Mizantrop
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
|
Dot.: Przychodzę z pracy i nie mam na nic siły. Ktoś jeszcze?
Cytat:
[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;87250166]No ale myślę, że te czynności, które wymieniłas, każdy z nas wykonuje w ramach życia i nawet specjalnie nie akcentuje. Nie chodzi przecież ów licytację, kto jest bardziej zajęty. Ja np widzę różnicę między regularnym szyciem i rozwojem w tym zakresie, a tym, że zrobię coś drobnego. Między chodzeniem np na lekcje gry na pianinie (tego bym się uczyła po skrzypcach) a słuchaniem muzyki na słuchawkach. To samo z obejrzeniem dwóch filmów w miesiącu a obejrzeniem dwóch sezonów serialu - czas nie jest z gumy i gdzieś to się chyba upycha. Już pomijam właśnie regularne zajęcia wymagające zaangażowania intelektualnego - jeśli moja przypuszczalna średnia wieku to około 30 to pewnie wiele z nas robi jakiś certyfikat, studia podyplomowe, uczy się języka - to pochłania mnóstwo energii i czasu.[/QUOTE] Tez tak uwazam, tym bardziej mnie zdziwilo wymienianie ich jakos aktywnosci, ktorym mozna byloby sie poswiecic nie pracujac. Gdybym nie pracowala, to pewnie lozko i Netflix by mnie wciagnely w swoja otchlan.
__________________
In a world of choices I choose me. My favourite season is the fall of the patriarchy. |
|
2019-10-15, 10:16 | #775 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: To tu, to tam ;)
Wiadomości: 28 698
|
Dot.: Przychodzę z pracy i nie mam na nic siły. Ktoś jeszcze?
To samo. Podziwiam jak tu dziewczyny piszą, że tyle rzeczy by robiły, gdyby nie pracowały. Chyba, że to tylko takie gdybanie bo jak ja nie pracowałam to też miałam plany, że czego to ja nie zrobię, ile książek nie przeczytam itd a tak naprawdę jak siedziałam w domu pół roku to nawet wstać mi się nie chciało. Dobrze, że miałam psy więc trzeba było wstać i wyjść z nimi na dwór. Ale zanim zwlekłam się z łóżka, umyłam, umalowałam itd i chciałam wyjść gdzieś na miasto to była 14
|
2019-10-15, 10:22 | #776 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 2 893
|
Dot.: Przychodzę z pracy i nie mam na nic siły. Ktoś jeszcze?
Cytat:
No właśnie o to chodzi, że niby każdy lub prawie każdy je wykonuje a jak przychodzi bezrobocie to po jakimś czasie "nie mam co robić", lenistwo i filmy. Więc to tylko takie gadanie, co można robić a jak ktoś nie ma dużo samozaparcia albo nie jest jakimś super-rozwojowym freakiem to zazwyczaj po jakimś czasie się podpiera na łokciu oglądając bzdury
__________________
A tam, od jutra. |
|
2019-10-15, 10:35 | #777 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 7 007
|
Dot.: Przychodzę z pracy i nie mam na nic siły. Ktoś jeszcze?
Wymuszone bezrobocie często generuje stany depresyjne więc ciężko tu o jakąś dodatkową motywację do działania i życia w ogóle. Ja bardzo źle wspominam te kilka miesięcy kiedy nie mogłam znaleźć pracy.
|
2019-10-15, 10:36 | #778 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 8 102
|
Dot.: Przychodzę z pracy i nie mam na nic siły. Ktoś jeszcze?
[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;87249534]Wiec mam kolejne marzenie. Tabliczka z tramwaju [/QUOTE]Teraz to już chyba byś musiała z muzeum komunikacji coś skubnąć, bo wszystkie tramwaje mają elektroniczne wyświetlacze zamiast tabliczek z dykty
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-10-15, 10:37 | #779 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 4 592
|
Dot.: Przychodzę z pracy i nie mam na nic siły. Ktoś jeszcze?
Jestem w stanie się założyć, że nie wszystkie
|
2019-10-15, 10:39 | #780 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 12 833
|
Dot.: Przychodzę z pracy i nie mam na nic siły. Ktoś jeszcze?
Ja bylam bezrobotna przed posiadaniem dziecka ,gdy mieszkalam jeszcze u rodziców . Tam faktycznie dzień leciał na niczym konkretnym . Czasem zrobiłam obiad , ogarnęłam pokoj . Codziennie to samo . Trochę czytałam. Teraz nie pracuje , ale mam wlasny dom , dziecko i tu już wyglada to calkiem inaczej. Pochłaniam książki , ale zawdzieczam to czytnikowi . Mam własna , wielka kuchnię wiec rozwinelam sie kulinarnie . Latem robie przetwory. Majac dziecko duzo czasu spędzam aktywnie, duzo chodzimy , jeździmy na rowerze. Teraz mamy czas , ze dni sa długie i układamy puzzle . Tak jak wspomniałam wszystko zależy od naszego samozaparcia .
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:45.