Chłopak poznany przez internet

[Bezuczuc]

Parę miesięcy temu poznałam przez internet chłopaka, fajnie się nam pisało dlatego postanowiliśmy się spotkać.On ma już auto więc przyjechał do mnie, tak jak planowaliśmy poszliśmy na spacer. Było całkiem fajnie, ja jestem bardzo nieśmiała i nie mówiłam prawie nic ale on wcześniej o tym wiedział. Za parę dni było kolejne spotkanie a potem jeszcze 2. Ostatnie dwa spotkania spędziliśmy u niego w aucie bo padał deszcz i ja nie chciałam nigdzie jechać. Na 3☠ spotkaniu mnie pocałował, pisaliśmy o tym wcześniej bardzo szczerze więc się tego spodziewałam. Siedzieliśmy bardzo blisko siebie, przytulalismy się, on nawet złapał mnie za rękę, calowalismy się parę razy. Następnego dnia znowu się spotkaliśmy i było tak samo. On ma 22 lata ja 18. Wiem że mu się podobam i ogólnie się stara. Miał już kilka dziewczyn przedemna był nawet w długim związku i mieszkał z dziewczyną. Ja nie miałam jeszcze nigdy. Wydaje się fajny i kochany jest teraz bardzo otwarty i towarzyski ma dużo znajomych ostatnio zaprasza mnie do siebie do domu i nie wiem co mam zrobić wkoncu chyba się zgodzę. On by chciał ze mną być parę razy już mi pisał że szuka miłości i nie chodzi mu o seks ale przyznam że jest troszeczkę zboczony ale nie pokazuje tego na spotkaniu. I nie wiem co mam dalej robić problem jest w tym że ja nic do niego nie czuje chce mieć z nim kontakt i fajne są te wszystkie czułości potrzebuje tego poprostu ale nie wiem jak to jest z tą miłościa on twierdzi że może przyjść po czasie a ja jestem w tym zagubiona bo mimo buziakow itp. Nic do niego nie poczułam. Proszę doradzcie mi coś co mam dalej rodzic jak to wszystko powinno wyglądać? Ci o tym sądzicie czy ta miłość przyjdzie? Czy powinnam iść do niego do domu gdzie pewnie znów będziemy sami? I nie piszcie że on chce mnie zaciągnąć do łóżka bo rozmawiałam z nim o tym szczerze i wierzę że tak nie jest. Doradzcie mi coś nie mam zabardzo z kim o tym pogadać, powiedzcie jak to było u was? I jak myślicie czy po tym wszystkim powinnam już z nim chodzić? Czy coś może się zmienić jak będziemy razem?

[karola11]

Napisane przez Bezuczuc

Parę miesięcy temu poznałam przez internet chłopaka, fajnie się nam pisało dlatego postanowiliśmy się spotkać.On ma już auto więc przyjechał do mnie, tak jak planowaliśmy poszliśmy na spacer. Było całkiem fajnie, ja jestem bardzo nieśmiała i nie mówiłam prawie nic ale on wcześniej o tym wiedział. Za parę dni było kolejne spotkanie a potem jeszcze 2. Ostatnie dwa spotkania spędziliśmy u niego w aucie bo padał deszcz i ja nie chciałam nigdzie jechać. Na 3☠ spotkaniu mnie pocałował, pisaliśmy o tym wcześniej bardzo szczerze więc się tego spodziewałam. Siedzieliśmy bardzo blisko siebie, przytulalismy się, on nawet złapał mnie za rękę, calowalismy się parę razy. Następnego dnia znowu się spotkaliśmy i było tak samo. On ma 22 lata ja 18. Wiem że mu się podobam i ogólnie się stara. Miał już kilka dziewczyn przedemna był nawet w długim związku i mieszkał z dziewczyną. Ja nie miałam jeszcze nigdy. Wydaje się fajny i kochany jest teraz bardzo otwarty i towarzyski ma dużo znajomych ostatnio zaprasza mnie do siebie do domu i nie wiem co mam zrobić wkoncu chyba się zgodzę. On by chciał ze mną być parę razy już mi pisał że szuka miłości i nie chodzi mu o seks ale przyznam że jest troszeczkę zboczony ale nie pokazuje tego na spotkaniu. I nie wiem co mam dalej robić problem jest w tym że ja nic do niego nie czuje chce mieć z nim kontakt i fajne są te wszystkie czułości potrzebuje tego poprostu ale nie wiem jak to jest z tą miłościa on twierdzi że może przyjść po czasie a ja jestem w tym zagubiona bo mimo buziakow itp. Nic do niego nie poczułam. Proszę doradzcie mi coś co mam dalej rodzic jak to wszystko powinno wyglądać? Ci o tym sądzicie czy ta miłość przyjdzie? Czy powinnam iść do niego do domu gdzie pewnie znów będziemy sami? I nie piszcie że on chce mnie zaciągnąć do łóżka bo rozmawiałam z nim o tym szczerze i wierzę że tak nie jest. Doradzcie mi coś nie mam zabardzo z kim o tym pogadać, powiedzcie jak to było u was? I jak myślicie czy po tym wszystkim powinnam już z nim chodzić? Czy coś może się zmienić jak będziemy razem?

To, że facet mówi, że nie chce Ciebie zaciągnąć do łóżna to jedno a to co ma naprawdę w głowie to drugie.
Jeżeli nie czujesz nic do niego, nie masz motyli w brzuchu, nie czujesz zauroczenia itd. to daj sobie spokój. Od tego zaczyna się miłość a jeśli u Ciebie tego nie ma to nie rób nic na siłę i nic wbrew sobie.

[Ellen_Ripley]

Wyznaję zasadę, że na początku znajomości nie powinno się mieć żadnych większych wątpliwości i obaw. Wszystko powinno się toczyć bez dramatów. Jeżeli one występują, to raczej należy dać sobie spokój. Możliwe, że intuicja Ci podpowiada iż lepiej w to nie iść. Albo po prostu nie jesteś gotowa na spotykanie się z kimś. Nic na siłę. Kontakty damsko-męskie nie są obowiązkowe. Jeżeli masz opory, to jakieś powody są i czas urwać kontakt.

[Adorenka]

Napisane przez Bezuczuc

I nie wiem co mam dalej robić problem jest w tym że ja nic do niego nie czuje chce mieć z nim kontakt i fajne są te wszystkie czułości potrzebuje tego poprostu ale nie wiem jak to jest z tą miłościa on twierdzi że może przyjść po czasie a ja jestem w tym zagubiona bo mimo buziakow itp.

Nie ma czegos takiego jak "przyjdzie po czasie". Do drugiej osoby ma sie albo uczucia albo co najwyzej przyzwyczajenie.

[Vanir410]

Napisane przez Ellen_Ripley

Wyznaję zasadę, że na początku znajomości nie powinno się mieć żadnych większych wątpliwości i obaw. Wszystko powinno się toczyć bez dramatów. Jeżeli one występują, to raczej należy dać sobie spokój. Możliwe, że intuicja Ci podpowiada iż lepiej w to nie iść. Albo po prostu nie jesteś gotowa na spotykanie się z kimś. Nic na siłę. Kontakty damsko-męskie nie są obowiązkowe. Jeżeli masz opory, to jakieś powody są i czas urwać kontakt.

Tylko tutaj nie ma dramatów. Dziewczyna zwyczajnie nie czuje wielkiej miłości.

Bywa, że miłość przychodzi z czasem. Osobiście uważam, że wielkie motylki w brzuchu to dość mocno przereklamowany motyw. Jednak, musisz chcieć z nim spędzać czas, myśleć. Musi być trochę czegoś więcej niż sympatia koleżeńska.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Vanir410

Tylko tutaj nie ma dramatów. Dziewczyna zwyczajnie nie czuje wielkiej miłości.

Bywa, że miłość przychodzi z czasem. Osobiście uważam, że wielkie motylki w brzuchu to dość mocno przereklamowany motyw. Jednak, musisz chcieć z nim spędzać czas, myśleć. Musi być trochę czegoś więcej niż sympatia koleżeńska.

Wymieniłam różne stany. U Autorki są akurat wątpliwości i obawy. Po co się na to skazywać? Znajomość świeża, a ona już czuje, że to nie to.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez Ellen_Ripley

Wymieniłam różne stany. U Autorki są akurat wątpliwości i obawy. Po co się na to skazywać? Znajomość świeża, a ona już czuje, że to nie to.

Dokładnie. Jeśli to jest "ta osoba" to na początku nie będzie żadnych, absolutnie żadnych wątpliwości. Jeśli są jakieś ale na takim etapie, to długo taki związek nawet jak do niego dojdzie nie pociągnie (w sensie szczęśliwy, bo na siłę tkwić można do śmierci).

Czasami już tak jest, niby się wydaje że druga osoba jest idealna, podoba się, wspólne poglądy, zainteresowania, normalnie bratnia dusza, ale... no właśnie.

[Ellen_Ripley]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;87220082]Dokładnie. Jeśli to jest "ta osoba" to na początku nie będzie żadnych, absolutnie żadnych wątpliwości. Jeśli są jakieś ale na takim etapie, to długo taki związek nawet jak do niego dojdzie nie pociągnie (w sensie szczęśliwy, bo na siłę tkwić można do śmierci).

Czasami już tak jest, niby się wydaje że druga osoba jest idealna, podoba się, wspólne poglądy, zainteresowania, normalnie bratnia dusza, ale... no właśnie.[/QUOTE]

O to to.

[I am Rock]

Napisane przez Bezuczuc

On by chciał ze mną być parę razy już mi pisał że szuka miłości i nie chodzi mu o seks ale przyznam że jest troszeczkę zboczony ale nie pokazuje tego na spotkaniu. I nie wiem co mam dalej robić problem jest w tym że ja nic do niego nie czuje chce mieć z nim kontakt i fajne są te wszystkie czułości potrzebuje tego poprostu ale nie wiem jak to jest z tą miłościa on twierdzi że może przyjść po czasie a ja jestem w tym zagubiona bo mimo buziakow itp. Nic do niego nie poczułam.

Nieee, ależ skąd. Do domu zaprasza, byście kolekcję motyli obejrzeli.


Nie wiem, o co chodzi, ale włącza mi się sygnał alarmowy.


Facet w tobie od początku żadnych uczuć nie wzbudza, więc daj sobie z nim spokój. Serio.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Jak nic do niego na razie nie czujesz to spotykaj się z nim na neutralnym gruncie (a nie w żadnym domu) i nie obiecuj mu niczego. Moim zdaniem jak nie zaiskrzyło na początku to marne, że zaiskrzy teraz, ale to też nie jest niemożliwe. Może po prostu nie jesteś jeszcze gotowa na taką relację.

[Bezuczuc]

Dziękuję kochane za wszystkie rady i opinie. Wezmę je pod uwagę a tą cała znajomość zostawię tak jak jest, damy sobie czas, bo ja nie potrafię tego przerwać i on nie jest mi całkiem obojętny po prostu nie jest tym księciem z bajki, które go sobie wymarzyłam i wszystko nie jest, tak idealnie, jak bym chciała, ale jest całkiem fajnie . I pójdę do niego, ponieważ mu ufam może to spotkanie rozwieje niektóre wątpliwości. A co będzie dalej to się okaże....



Myślę, że może być tak, że nie dopuszczam tego uczucia do siebie, ponieważ nie czuje jeszcze przy nim całkiem swobodnie a tak, jak wspominałem wcześniej jestem zamknięta w sobie i nie śmiała . I może spotkanie u niego pomoże mi się bardziej oswoić z tą sytuacją.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Bezuczuc

Dziękuję kochane za wszystkie rady i opinie. Wezmę je pod uwagę a tą cała znajomość zostawię tak jak jest, damy sobie czas, bo ja nie potrafię tego przerwać i on nie jest mi całkiem obojętny po prostu nie jest tym księciem z bajki, które go sobie wymarzyłam i wszystko nie jest, tak idealnie, jak bym chciała, ale jest całkiem fajnie . I pójdę do niego, ponieważ mu ufam może to spotkanie rozwieje niektóre wątpliwości. A co będzie dalej to się okaże....

Myślę, że może być tak, że nie dopuszczam tego uczucia do siebie, ponieważ nie czuje jeszcze przy nim całkiem swobodnie a tak, jak wspominałem wcześniej jestem zamknięta w sobie i nie śmiała . I może spotkanie u niego pomoże mi się bardziej oswoić z tą sytuacją.

Nie czujesz się przy nim swobodnie, ale pójdziesz do niego do domu. Logika.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez Ellen_Ripley

Nie czujesz się przy nim swobodnie, ale pójdziesz do niego do domu. Logika.

Wkręca sobie i nam, że jest inaczej. A nie czekaj, przecież jemu nie zależy na seksie, bo tak powiedział. Dlatego 22 latek spotyka się z 18 latką w domu, jakby rówieśniczek na uczelni nie miał pod dostatkiem

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;87222729]Wkręca sobie i nam, że jest inaczej. A nie czekaj, przecież jemu nie zależy na seksie, bo tak powiedział. Dlatego 22 latek spotyka się z 18 latką w domu, jakby rówieśniczek na uczelni nie miał pod dostatkiem [/QUOTE]Jak autorka chce to niech idzie do niego do domu. Przecież nawet jak ją na seks namówi to żadna tragedia. Byle by się zabezpieczyli. Może nawet to by jej pomogło się otworzyć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87222813]Jak autorka chce to niech idzie do niego do domu. Przecież nawet jak ją na seks namówi to żadna tragedia. Byle by się zabezpieczyli. Może nawet to by jej pomogło się otworzyć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Nie mówię że nie, tylko niech przestanie sobie wmawiać że jest inaczej bo obcy koleś tak twierdzi. Za bardzo ufna i naiwna jest, ale w jej wieku to normalne, więc też trudno mieć o to pretensje, w końcu jedyne 18 lat i zero związków za sobą

[Ellen_Ripley]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87222813]Jak autorka chce to niech idzie do niego do domu. Przecież nawet jak ją na seks namówi to żadna tragedia. Byle by się zabezpieczyli. Może nawet to by jej pomogło się otworzyć.
[/QUOTE]

Albo się potem będzie czuła skrzywdzona i wykorzystana, bo uzna, że mizianki są wstępem do czegoś, a niekoniecznie będą. Po co ryzykować? Niech go lepiej pozna tak po prostu.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez Ellen_Ripley

Albo się potem będzie czuła skrzywdzona i wykorzystana, bo uzna, że mizianki są wstępem do czegoś, a niekoniecznie będą. Po co ryzykować? Niech go lepiej pozna tak po prostu.

Możliwe, ale to już jej decyzja. Uprzedzona została

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[I am Rock]

Napisane przez Ellen_Ripley

Albo się potem będzie czuła skrzywdzona i wykorzystana, bo uzna, że mizianki są wstępem do czegoś, a niekoniecznie będą. Po co ryzykować? Niech go lepiej pozna tak po prostu.

Tak się skończy, bo gdy ma się 18 lat, to głos rozsądku nie dociera.
A potem pozna naprawdę fajnego faceta i założy kolejny wątek w stylu "nie umiem zaufać, niszczę fajny związek"


Pamiętaj, autorko, że wizażanki ostrzegały.


Idziesz do faceta - spodziewaj się, że będzie oczekiwał seksu.
Zgodzisz się na seks, licząc że facet to doceni, a ty nagle odkryjesz w sobie pożądanie? Pomyłka.
Będziesz czuła się podle po wszystkim? Bardzo możliwe.

[michalina_98]

Jeśli już na początku masz wątpliwości co do tego chłopaka to sobie go odpuść, jesteś młodziutka, masz czas na poznanie tej właściwej osoby i nie musisz się z niczym śpieszyć
Ponadto tak jak ktoś już tu pisał, to co facet mówi a to o czym myśli...to są dwie różne rzeczy.

[mairi]

Czytając Twoje wypowiedzi mam wrażenie, że jednak liczysz bardziej na ten seks, niż na związek bo do faceta raczej Cię nie ciągnie. Ale, że „chciałabym, ale się boję” to racjonalizujesz


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz