Podejście kobiet do prostytutek i aktorek porno.

[Violentacrez]

Jak w temacie. Chciałbym poznać podejście kobiet do prostytutek i aktorek porno. Przedstawicielki tych zawodów, delikatnie mówiąc nie cieszą się społecznym szacunkiem, ale ostatnio coraz częściej mówi się o nich w kontekście męskiej przemocy nad kobietami, czego skutkiem jest chociażby przyjęte w kilku krajach (m.in. Szwecji, Francji czy Kanadzie) prawo w których klienci prostytutek są karani, one same zaś nie.

A ja chciałbym się zapytać jak kobiety podchodzą do przedstawicielek najstarszego zawodu świata, które nie zostały do tego zmuszone ale robią to dobrowolnie. Riley Reid, jedna z największych gwiazd porno, powiedziała kiedyś że kocha tą pracę i nie zamieniłaby jej na żadną inną. Czy one wzbudzają waszą pogardę, macie do nich obojętny stosunek, czy raczej uważacie je za ofiary ?

[parallel_roads]

Całkowicie neutralny stosunek, dlaczego miałabym nimi gardzić? Traktowanie kobiet przez pryzmat tego ilu partnerów seksualnych miały, jest obrzydliwe

[Violentacrez]

Napisane przez parallel_roads

Całkowicie neutralny stosunek, dlaczego miałabym nimi gardzić? Traktowanie kobiet przez pryzmat tego ilu partnerów seksualnych miały, jest obrzydliwe

Ja też nimi nie gardzę, ale sama przyznaj - jesteśmy raczej w tej opinii dość odosobnieni. Dlaczego w języku polskim najgorszy wulgaryzm oznacza jednocześnie kobietę lekkich obyczajów ?

[parallel_roads]

Napisane przez Violentacrez

Ja też nimi nie gardzę, ale sama przyznaj - jesteśmy raczej w tej opinii dość odosobnieni. Dlaczego w języku polskim najgorszy wulgaryzm oznacza jednocześnie kobietę lekkich obyczajów ?

Bo kobiety traktuje się poprzez pryzmat tego ilu partnerów miały, kobieca seksualność jest kontrolowana i wykorzystywana do zawstydzania nas wszystkich. Jest to o tyle absurdalne, że z porno czy usług seksualnych korzysta ogrom mężczyzn, często tych, którzy podobno tak tym gardzą. Nic dziwnego, ze nawet kobiety często rzucają wyzwiskami w stronę innych kobiet, skoro od dzieciaka jesteśmy uczeni o przekazywaniu sobie nadgryzionego jabłka, karmieni bajkami o kluczach i zamkach i micie dziewicy. No, wynik koszmarnych braków w edukacji seksualnej i państwie, w którym Kościół dalej ma jakimś cudem coś do powiedzenia.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Mam zupełnie neutralny stosunek tak jak do większości innych zawodów. Nie robią nic w moim mniemaniu niemoralnego. Uważam, że prostytucja i branża porno powinny podlegać dokładnie takim samym regulacjom jak inne zawody.
To o ludziach, którzy mają jakiś problem z dobrowolną prostytucją mam delikatnie mówiąc niskie mniemanie.
Za ofiary natomiast uważam ludzi, których realnie do czegoś zmuszono przemocą i nieważne czy to prostytucja czy coś innego.

[Lipoliz]

Co za różnica między prostytutką a tą która jest z facetem dla pieniędzy. I żeby nie było, dodaję: co za różnica między męską prostytutką w facetem który jest z kobietą dla jej pieniędzy.

[MsN]

Napisane przez Violentacrez

Jak w temacie. Chciałbym poznać podejście kobiet do prostytutek i aktorek porno. Przedstawicielki tych zawodów, delikatnie mówiąc nie cieszą się społecznym szacunkiem, ale ostatnio coraz częściej mówi się o nich w kontekście męskiej przemocy nad kobietami, czego skutkiem jest chociażby przyjęte w kilku krajach (m.in. Szwecji, Francji czy Kanadzie) prawo w których klienci prostytutek są karani, one same zaś nie.

A ja chciałbym się zapytać jak kobiety podchodzą do przedstawicielek najstarszego zawodu świata, które nie zostały do tego zmuszone ale robią to dobrowolnie. Riley Reid, jedna z największych gwiazd porno, powiedziała kiedyś że kocha tą pracę i nie zamieniłaby jej na żadną inną. Czy one wzbudzają waszą pogardę, macie do nich obojętny stosunek, czy raczej uważacie je za ofiary ?

Nie wiem jakie jest prawo w Kanadzie, Szwecji czy Francji, ale nie powinno być żadnego karania na przykład prostytutek. Prostytutka nie robi nic moralnie złego (chyba że jest przez kogoś zmuszana do prostytucji, wtedy jest to ma znamiona sutenerstwa i stręczycielstwa i jest karane). Że dysponuje swoim ciałem to jest jej wybór i świadoma decyzja, że tak zarabia na życie, na swoje utrzymanie. Nikomu nic do tego. Jeżeli nie robi tego na bakier z prawem i nie jest nielegalna to na prawo do wykonywania każdej działalności o jakiej tylko zamarzy czy jaką sobie wymyśli.

Nie wiem jak z porno, ale uważam, że prostytucja, że tak się wyrażę powinna zostać zalegalizowana i opodatkowana jak każda inna działalność, która odprowadza składki i płaci podatki, jest legalna, a że tak nie jest (nie jest zalegalizowanaą działalnością) to inna jest kwestia.

Prostytucja i branża porno wzbudzają we mnie neutralne uczucia. Nie ziębią mnie, ale też jakoś nie grzeją. Po prostu mam raczej neutralny stosunek, ale popieram legalizację. Na pewno nie czuje pogardy do tych działalności. Wielu facetów korzysta z tych form i mają do tego prawo. Choć są też tacy jak to zostało już napisane, że korzystają nawet i Panowie na przykład z porno czy z prostytutek, którzy gardzą takimi formami zarabiania na życie. Cóż.

Tak, dużo jest przemocy nad kobietami z które są aktorkami porno czy też prostytutkami bo sprowadza się je tylko do tego czym się trudzą i przez to wielu facetów nie ma do nich szacunku. A to doprowadza też do krzywdzących stereotypów dotyczących kobiet, które w tych zawodach pracują. Po za tym pojawia się mnóstwo nadużyć. Kariera w branży porno czy kariera prostytutki nigdy nie jest prosta bo z tym powiązany jest też często świat typowo przestępczy (mam na myśli prostytutki pracujące dla agencji, które są łatwym łupem dla środowisk stręczycielskich, sutenerów) i handlu żywym towarem, pracy dla innych alfonsów czy pośredników. Prostytutki czy aktorki porno traktuje się pogardliwe chcąc sprawdzić tylko do tego do czego zostala stworzona bądź do tego czym się zajmuje. Pewien polityk mówił zawczasu i naśmiewał się, że jak można zgwałci prostytutkę? No normalnie. To było chyba niepojęte dla niego i dla wielu ludzi, że no jak można zgwałcić prostytutkę? Wg jego mniemania i takich ludzi prostytutkę można zgwałcić tylko dlatego, że kobieta świadczy usługi seksualne i nie może nigdy seksu odmówić więc gwałtu nie doświadczy bo sama tego chciała. To dość seksistowskie i tak jak pisałam wyżej, bardzo łatwe o nadużycia niestety.

---------- Dopisano o 23:45 ---------- Poprzedni post napisano o 23:39 ----------

Napisane przez parallel_roads

Bo kobiety traktuje się poprzez pryzmat tego ilu partnerów miały, kobieca seksualność jest kontrolowana i wykorzystywana do zawstydzania nas wszystkich. Jest to o tyle absurdalne, że z porno czy usług seksualnych korzysta ogrom mężczyzn, często tych, którzy podobno tak tym gardzą. Nic dziwnego, ze nawet kobiety często rzucają wyzwiskami w stronę innych kobiet, skoro od dzieciaka jesteśmy uczeni o przekazywaniu sobie nadgryzionego jabłka, karmieni bajkami o kluczach i zamkach i micie dziewicy. No, wynik koszmarnych braków w edukacji seksualnej i państwie, w którym Kościół dalej ma jakimś cudem coś do powiedzenia.

+1

Bardzo mocno się zgadzam.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Pani_Robot]

Jestem za dekryminalizacją, czyli chyba model, który ma jedynie Nowa Zelandia.
Poprawnie mówimy o pracy seksualnej, ponieważ słowo prostytucja i pochodzące od niego prostytuować się jest stygmatyzujące i występuje w kodeksie karnym. Nie mówimy, że ktoś się prawniczy, czy lekarzuje, tylko, że ma taki zawód. Dlaczego więc osoba pracująca seksualnie miałaby się "prostytuować"? To nie jest styl życia, a źródło utrzymania.
Określenie Sex Work za to podkreśla, że jest to PRACA, dlatego osoby spod parasola SW - porno, kamerki, escort, sponsoretki, sugar babies, profesjonalne dominy, czy nawet osoby sprzedające swoją używaną bieliznę (bo to tez praca seksualna) preferują to określenie.

Dziś wpadła mi taka informacja, że w tym sektorze jest 20% osób zmuszanych do pracy, co oznacza, że 80% to zupełnie inne dziedziny nie związane z sex workingiem.

Zgadzam się w 100% że z kobiecej seksualności patriarchat zrobił tabu, a naszą wartość ocenia się dzięki kościołowi po zdolności do rozrodu i dziewictwie oraz zawstydza na kazdym kroku. Przeminą pokolenia zanim powszechna edukacja seksualna, jeśli się jej doczekamy w Polsce wychowa ludzi o nowej mentalności.

[Violentacrez]

Napisane przez Pani_Robot

Jestem za dekryminalizacją, czyli chyba model, który ma jedynie Nowa Zelandia.

.

A co to w ogóle oznacza, bo nie do końca rozumiem, choć też o tym czytałem.

[NocnaWiedma]

Nie mam negatywnego stosunku do sexworkerek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Robot]

Napisane przez Violentacrez

A co to w ogóle oznacza, bo nie do końca rozumiem, choć też o tym czytałem.

"Dekryminalizacja pracy seksualnej polega na zdjęciu wszelkich sankcji karnych z sektora usług seksualnych. Oznacza to, że w modelu tym nie są karane ani osoby pracujące seksualnie, ani klienci, ani trzecie strony (czyli osoby organizujące i ułatwiające pracę seksualną innych osób). W krajach, w których wprowadzono dekryminalizację, praca seksualna jest regulowana istniejącymi już przepisami prawa odnoszącymi się do wszystkich sektorów rynku usług. Istniejące przepisy prawa karnego, prawa administracyjnego lub prawa pracy pozwalają też na ściganie wszelkich naruszeń praw osób pracujących seksualnie (chodzi tu zarówno o gwałt, handel ludźmi, wyzysk, przywłaszczenie cudzej własności, molestowanie czy mobbing w pracy). Dekryminalizacja przyczynia się do zmniejszenia stygmatyzacji pracownic i pracowników seksualnych, pozwala im także na dochodzenie swoich praw. Przykład Nowej Zelandii, gdzie od 2003 obowiązuje dekryminalizacja, pokazuje, że takie rozwiązanie wiąże się również ze wzrostem bezpieczeństwa pracy w sektorze usług seksualnych"

[robcia]

Uważam , że wszystko powinno być na legalu , panie powinny móc płacić sobie ubezpieczenie , mieć przymusowe okresowe badania . Nigdy nie spotkalam ani prostytutki ani gwiazdy porno ani nawet tancerki erotycznej więc nie mam zdania czy powinnam je szanować pomimo albo przez wzgląd na wykonywaną pracę.Raczej szanuje ludzi za to , jacy są dla mnie i dla innych ludzi. Pewnie niektore z tych kobiet nabywają niemiłych cech charakteru , żeby sie znieczulić i jakoś odciąć od poniżającej je pracy ( jeśli tak ja odczuwają), może nabywaja takiej specyficznej nachalnej wulgarności , trudnej do przyswojenia w codziennym życiu.
Raczej tez nie jest to praca , o ktorej marze dla siebie czy córki i chyba mało jest osob , ktore by tak uwazaly.

Inna sprawa ; nie trzeba sie prostytuować , żeby być k..ą. Zacytuje klasyke " k..y nie ludzie" , " naród wspaniały tylko ludzie k..y " itp

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[linaya]

Napisane przez robcia

Uważam , że wszystko powinno być na legalu , panie powinny móc płacić sobie ubezpieczenie , mieć przymusowe okresowe badania . Nigdy nie spotkalam ani prostytutki ani gwiazdy porno ani nawet tancerki erotycznej więc nie mam zdania czy powinnam je szanować pomimo albo przez wzgląd na wykonywaną pracę.Raczej szanuje ludzi za to , jacy są dla mnie i dla innych ludzi. Pewnie niektore z tych kobiet nabywają niemiłych cech charakteru , żeby sie znieczulić i jakoś odciąć od poniżającej je pracy ( jeśli tak ja odczuwają), może nabywaja takiej specyficznej nachalnej wulgarności , trudnej do przyswojenia w codziennym życiu.
Raczej tez nie jest to praca , o ktorej marze dla siebie czy córki i chyba mało jest osob , ktore by tak uwazaly.

Inna sprawa ; nie trzeba sie prostytuować , żeby być k..ą. Zacytuje klasyke " k..y nie ludzie" , " naród wspaniały tylko ludzie k..y " itp

Zgadzam się z powyższym
To sprawa osobista i wybór tych kobiet, mnie nic do tego.

Również uważam, że ten zawód, podobnie jak wielu innych, powinien być objęty regulacjami prawnymi typu podatki, ubezpieczenie, obowiązkowe badania okresowe.
Sama nie wybrałabym takiego zawodu, odradzałabym również bliskiej osobie. Uważam, że ten rodzaj pracy (zresztą, jak w innej każdej dowolnej, mocno specjalistycznej branży) mocno wpływa na psychikę, kształtuje ją w specyficzny sposób, nie zawsze zdrowy i przyjemny.

[Konserwatysta30plus]

Napisane przez parallel_roads

Bo kobiety traktuje się poprzez pryzmat tego ilu partnerów miały, kobieca seksualność jest kontrolowana i wykorzystywana do zawstydzania nas wszystkich. Jest to o tyle absurdalne, że z porno czy usług seksualnych korzysta ogrom mężczyzn, często tych, którzy podobno tak tym gardzą. Nic dziwnego, ze nawet kobiety często rzucają wyzwiskami w stronę innych kobiet, skoro od dzieciaka jesteśmy uczeni o przekazywaniu sobie nadgryzionego jabłka, karmieni bajkami o kluczach i zamkach i micie dziewicy. No, wynik koszmarnych braków w edukacji seksualnej i państwie, w którym Kościół dalej ma jakimś cudem coś do powiedzenia.

Ilu znasz facetów, którzy chcieliby mieć żonę prostytutkę? Jak świat światem, facet zawsze będzie jakoś tam patrzył na prowadzenie się kobiety, bo taka jego natura. Mało kto chce być z kobietą, którą mógł mieć prawie każdy. To po prostu nie jest apetyczne, jak dziewczyna ogarnięta intelektualnie daje się zabrać z imprezy do mieszkania jakiemuś płytkiemu mięśniakowi, z powodu jego atrakcyjności fizycznej. Przeszłość seksualna może być obojętna np. dla desperata lub płytkiego Sebiksa, który patrzy tylko na wygląd i chce mieć po prostu ładną lalę.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Konserwatysta30plus

Ilu znasz facetów, którzy chcieliby mieć żonę prosututką? Jak świat światem, facet zawsze będzie jakoś tam patrzył na prowadzenie się kobiety, bo taka jego natura. Mało kto chce być z kobietą, którą mógł mieć prawie każdy. To po prostu nie jest apetyczne, jak dziewczyna ogarnięta intelektualnie daje się zabrać z imprezy do mieszkania jakiemuś płytkiemu mięśniakowi, z powodu jego atrakcyjności fizycznej. Przeszłość seksualna może być obojętna np. dla desperata lub płytkiego Sebiksa, który patrzy tylko na wygląd i chce mieć po prostu ładną lalę.

Idź trollować gdzie indziej. Nie ma natury wspólnej dla wszystkich facetów. Tak, istnieją faceci w związkach z różnego typu sex workerkami, bo obsesja na punkcie byłych parterów seksualnych nie jest cechą wspólną mężczyzn.

[Konserwatysta30plus]

Dla mnie prostytutka jest prostytutką i w imię poprawności politycznej nie zamierzam mówić o pracy seksualnej. Mam prawo nawet dziewicy szukać, jeśli będę miał taki kaprys.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Konserwatysta30plus

Dla mnie prostytutka jest prostytutką i w imię poprawności politycznej nie zamierzam mówić o pracy seksualnej.

To co robisz w wątku o pracy seksualnej? O co ci w ogóle chodzi z poprawnością polityczną?

Mam prawo nawet dziewicy szukać, jeśli będę miał taki kaprys.

To sobie szukaj. Ktoś ci broni?

[parallel_roads]

Napisane przez Konserwatysta30plus

Ilu znasz facetów, którzy chcieliby mieć żonę prosututką? Jak świat światem, facet zawsze będzie jakoś tam patrzył na prowadzenie się kobiety, bo taka jego natura. Mało kto chce być z kobietą, którą mógł mieć prawie każdy. To po prostu nie jest apetyczne, jak dziewczyna ogarnięta intelektualnie daje się zabrać z imprezy do mieszkania jakiemuś płytkiemu mięśniakowi, z powodu jego atrakcyjności fizycznej. Przeszłość seksualna może być obojętna np. dla desperata lub płytkiego Sebiksa, który patrzy tylko na wygląd i chce mieć po prostu ładną lalę.

Ja tylko powiem, że wątek nazywa się 'podejście kobiet do prostytutet i aktorek porno', a nie 'czy faceci chcą wchodzić w związki z prostytutkami i aktorkami porno. Załóż swój własny, a nie trolluj tutaj kompletnie nie na temat

[Pani_Robot]

Napisane przez Konserwatysta30plus

Ilu znasz facetów, którzy chcieliby mieć żonę prosututką? Jak świat światem, facet zawsze będzie jakoś tam patrzył na prowadzenie się kobiety, bo taka jego natura. Mało kto chce być z kobietą, którą mógł mieć prawie każdy. To po prostu nie jest apetyczne, jak dziewczyna ogarnięta intelektualnie daje się zabrać z imprezy do mieszkania jakiemuś płytkiemu mięśniakowi, z powodu jego atrakcyjności fizycznej. Przeszłość seksualna może być obojętna np. dla desperata lub płytkiego Sebiksa, który patrzy tylko na wygląd i chce mieć po prostu ładną lalę.

Oho, mężczyzna objaśnia nam świat Nie obejdzie się tu bez poniżania i obrażania kobiet oczywiście, a przy okazji wszystkich facetów, którzy śmią mieć inne zdanie od autora. Co pozostaje, kiedy brak logicznej argumentacji. Ale wiesz co? Nikogo, literalnie NIKOGO nie interesuje Twoje zdanie I jak głośno byś nie krzyczał - pozostaniesz nieusłyszany i zapomniany.

[Konserwatysta30plus]

Możecie zakliknać rzeczywistośća, ale faceci zainteresowani związkami z prostytutkami to znaczna mniejszość.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Konserwatysta30plus

Możecie zakliknać rzeczywistośća, ale faceci zainteresowani związkami z prostytutkami to znaczna mniejszość.

Ty tutaj jesteś jedynym zaklinaczem rzeczywistości. Nikt oprócz ciebie nie próbował oceniać odsetka takich mężczyzn ani wyrokować czy to będzie większość czy mniejszość. W ogóle nie o tym jest temat.

[Limonka2738]

Napisane przez Konserwatysta30plus

Ilu znasz facetów, którzy chcieliby mieć żonę prosututką? Jak świat światem, facet zawsze będzie jakoś tam patrzył na prowadzenie się kobiety, bo taka jego natura. Mało kto chce być z kobietą, którą mógł mieć prawie każdy. To po prostu nie jest apetyczne, jak dziewczyna ogarnięta intelektualnie daje się zabrać z imprezy do mieszkania jakiemuś płytkiemu mięśniakowi, z powodu jego atrakcyjności fizycznej. Przeszłość seksualna może być obojętna np. dla desperata lub płytkiego Sebiksa, który patrzy tylko na wygląd i chce mieć po prostu ładną lalę.

Szczerze mówiąc takich, o których wiem, że bym im to przeszkadzało to znam 1. Takich, którym to obojętne znam 3.

A innych nie pytałam. A nawet gdybym pytała, to naprawdę nie widzę związku między opinią facetów, których ja znam, a opinią kobiet, o której jest wątek.

[Snowdrop_]

Mnie obrzydzaja nawet faceci, którzy choć raz byli u prostytuty. Przypomnę, że ostatniego zostawiłam jak dowiedziałam się, że raz był w takim miejscu a wcześniej zdążyłam mu zrobić straszne jazdy, że nie chcę już być z nim, bo jest d.iwkarzem... Nic nie poradzę, obrzydzal mnie jak tylko o tym pomyślałam gdzie kiedyś był.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 19:59 ---------- Poprzedni post napisano o 19:57 ----------

Skończyłam z nim w okropny sposób, i przyznam szczerze że nie żałuję, nie dotknęłabym żadnego d.iwkarza teraz nawet gdyby ktoś mnie zmuszał.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:07 ---------- Poprzedni post napisano o 19:59 ----------

Oczywiście badania później robiłam, na szczęście jestem czysta pod tym względem. Myślę że moje podejście może wynikać z tego, raz że mam konserwatywne poglądy, a dwa że sama późno zaczęłam życie seksualne, obecnie w wieku 31 lat mam dopiero drugiego partnera, długo się zastanawiałam nad pierwszym razem. Nie pociągają mnie żadne tzw. przygody, zaliczanie na potęgę, a tym bardziej przeszłość z prostytutami w tle...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:18 ---------- Poprzedni post napisano o 20:07 ----------

Podsumowując: facet nie ma prawa niczego ode mnie wymagać, a tym bardziej akceptacji jakiejś jego (moim zdaniem) patologicznej przeszłości.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Violentacrez]

Napisane przez Snowdrop_

Mnie obrzydzaja nawet faceci, którzy choć raz byli u prostytuty. Przypomnę, że ostatniego zostawiłam jak dowiedziałam się, że raz był w takim miejscu a wcześniej zdążyłam mu zrobić straszne jazdy, że nie chcę już być z nim, bo jest d.iwkarzem... Nic nie poradzę, obrzydzal mnie jak tylko o tym pomyślałam gdzie kiedyś był.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 19:59 ---------- Poprzedni post napisano o 19:57 ----------

Skończyłam z nim w okropny sposób, i przyznam szczerze że nie żałuję, nie dotknęłabym żadnego d.iwkarza teraz nawet gdyby ktoś mnie zmuszał.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:07 ---------- Poprzedni post napisano o 19:59 ----------

Oczywiście badania później robiłam, na szczęście jestem czysta pod tym względem. Myślę że moje podejście może wynikać z tego, raz że mam konserwatywne poglądy, a dwa że sama późno zaczęłam życie seksualne, obecnie w wieku 31 lat mam dopiero drugiego partnera, długo się zastanawiałam nad pierwszym razem. Nie pociągają mnie żadne tzw. przygody, zaliczanie na potęgę, a tym bardziej przeszłość z prostytutami w tle...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:18 ---------- Poprzedni post napisano o 20:07 ----------

Podsumowując: facet nie ma prawa niczego ode mnie wymagać, a tym bardziej akceptacji jakiejś jego (moim zdaniem) patologicznej przeszłości.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To co w takim razie sądzisz o prawie już byłym prezydencie USA (Donald Trump) który u prostytutki był chyba nie raz, nie dwa (i pewnie nie trzy, nie cztery).

[Snowdrop_]

Napisane przez Violentacrez

To co w takim razie sądzisz o prawie już byłym prezydencie USA (Donald Trump) który u prostytutki był chyba nie raz, nie dwa (i pewnie nie trzy, nie cztery).

Nie wiem, polityka mnie nie interesuje, więc dla mnie to dziadek gnom jakich wielu, Biden to jeszcze starszy gnom - zatem nie skusiłabym się na żadnego. Podobają mi się tylko ludzie w podobnym wieku i ze stylem życia jak mój, nie pomarańczowe ramole podrywacze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wlosomaniaczkaaa]

Napisane przez Konserwatysta30plus

Możecie zakliknać rzeczywistośća, ale faceci zainteresowani związkami z prostytutkami to znaczna mniejszość.

Choć raz się z Tobą zgodzę, że pewnie znaczna mniejszość, ale już tak nie martw się związkami prostytutek, bo one do niego nie potrzebują większości mężczyzn. Wystarczy im jeden z mniejszości.

Założę się, że zdecydowana większość kobiet też nie byłaby zainteresowana związkiem z Tobą tak patrząc na Twoje poglądy. No ale może jakąś z mniejszości uda się i Tobie wyhaczyć.

[Hanged]

Napisane przez wlosomaniaczkaaa

Choć raz się z Tobą zgodzę, że pewnie znaczna mniejszość, ale już tak nie martw się związkami prostytutek, bo one do niego nie potrzebują większości mężczyzn. Wystarczy im jeden z mniejszości.

Założę się, że zdecydowana większość kobiet też nie byłaby zainteresowana związkiem z Tobą tak patrząc na Twoje poglądy. No ale może jakąś z mniejszości uda się i Tobie wyhaczyć.

I wszyscy szczęśliwi.

Prostytucja powinna być legalna, opodatkowana tak jak inne profesje oraz kontrolowana w celu uniknięcia patologii, przestępstw, wykroczeń i nadużyć. Co jest złego w tym, jeśli ktoś chce pracować seksualnie a ktoś inny chce za tę usługę zapłacić, o ile wszystko odbywa się za zgodą jednej i drugiej strony?

[Konserwatysta30plus]

Napisane przez wlosomaniaczkaaa

Choć raz się z Tobą zgodzę, że pewnie znaczna mniejszość, ale już tak nie martw się związkami prostytutek, bo one do niego nie potrzebują większości mężczyzn. Wystarczy im jeden z mniejszości.

Założę się, że zdecydowana większość kobiet też nie byłaby zainteresowana związkiem z Tobą tak patrząc na Twoje poglądy. No ale może jakąś z mniejszości uda się i Tobie wyhaczyć.

Ta mniejszość, z którymi wiążą się prostytutki to zapewne gangsterzy lub faceci po różnych przejściach.

A moje poglądy nie są odosobnione. Faceci bardzo często mniej lub bardziej patrzą na przyszłość kobiet. Może zabrzmię jak bufon, ale nie po to pracowałem nad sobą by brać się za panie po przejściach. Bujna przeszłość seksualna jest mało zwiewna i w żaden sposób dziewczęca sama w sobie. Posiadanie sponsora w przeszłości to dla kobiety swoiste zbrukanie.

[Limonka2738]

Napisane przez Konserwatysta30plus

Ta mniejszość, z którymi wiążą się prostytutki to zapewne gangsterzy lub faceci po różnych przejściach.

A moje poglądy nie są odosobnione. Faceci bardzo często mniej lub bardziej patrzą na przyszłość kobiet. Może zabrzmię jak bufon, ale nie po to pracowałem nad sobą by brać się za panie po przejściach. Bujna przeszłość seksualna jest mało zwiewna i w żaden sposób dziewczęca sama w sobie. Posiadanie sponsora w przeszłości to dla kobiety swoiste zbrukanie.

Aż żałuję, że nie jestem byłą prostytutką. Bo fajnie by było takich jak ty odstraszać na dzień dobry.