2015-06-09, 11:10 | #91 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 1 181
|
Dot.: Ja, mój TŻ i jego chora ex
Poza tym, jezeli facet na palącą kwestię odpowiada "nie wiem", to sorry. Mi "nie wiem" nie wystarczy, bo tak sie funkcjonowac nie da. I albo konkrety ustalamy, albo niech spada. krotka pilka, jak tak mozna sobie robic? Zadowalsz sie ochlapami, ktore podrzuca i sie dziwisz,ze nie daje Ci tego,co najwazniejsze.
Edytowane przez berenka Czas edycji: 2015-06-09 o 11:11 |
2015-06-09, 12:12 | #92 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 664
|
Dot.: Ja, mój TŻ i jego chora ex
|
2015-06-09, 16:38 | #93 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Ja, mój TŻ i jego chora ex
Cytat:
Za to wybralas sobie nieco zly moment na analize wlasnej relacji z Twoim (jeszcze) TZ. W sensie powinnas zrobic to znacznie wczesniej. Troche niepokoi Twoja podwyzszona tolerancja dla wyzwisk i ogolnego chamstwa. Jakby to nie bylo dla Ciebie nic nowego, nic ekstra, totalne przyzwyczajenie. A to sugeruje czas trwania zjawiska, choc zrodlo moze byc jeszcze glebsze typu wynioslas to z domu. To gadanie ze jestes narzeczona pana, ktorego znasz kilka miesiecy i zero pierscionkow w tle, to jakby sobie jaja z Ciebie robil i drwil z tematu. On chyba jest tez lekko dziecinny w tym wszystkim. Boje sie, ze rozbudzone nadzieje o zamazpojsciu zaslonily Ci caly obiektywizm tematu. |
|
2015-06-10, 12:04 | #94 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 868
|
Dot.: Ja, mój TŻ i jego chora ex
Cytat:
Cytat:
|
||
2015-06-10, 12:56 | #95 | |
Kobieta z klasą
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 058
|
Dot.: Ja, mój TŻ i jego chora ex
Cytat:
__________________
Miłość to gra we dwoje, w której oboje muszą wygrywać. |
|
2015-06-11, 14:39 | #96 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 76
|
Dot.: Ja, mój TŻ i jego chora ex
Autorko postanowilas juz cos?
|
2015-06-11, 15:28 | #97 | |
plum plum
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
|
Dot.: Ja, mój TŻ i jego chora ex
Cytat:
Kijowa sytuacja. Warto porozmawiać szczerze, o ile się da, jak on widzi i czy w ogóle przewiduje wspólną przyszłość. Zycie w związku, w takim zawieszeniu, nigdy nie zwiastuje nic dobrego i nie ma na co czekać.
__________________
May the Force be with You!
|
|
2015-06-11, 15:37 | #98 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 6 554
|
Dot.: Ja, mój TŻ i jego chora ex
Tak jak pisały dziewczyny- jego ex to Twój najmniejszy problem. Dla mnie same nazywanie Cię porąbaną czy popie**** go skreśla. A cała reszta to tylko potwierdza... Ciesz się, że Cię do tego ślubu nie ciągnie, bo prawdopodobnie nie miałabyś fajnego życia.
__________________
the only time "success" comes before "work" is in the dictionary
|
2015-06-11, 16:05 | #99 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Ja, mój TŻ i jego chora ex
Cytat:
|
|
2015-06-12, 16:28 | #100 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-05
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 75
|
Dot.: Ja, mój TŻ i jego chora ex
Dokładnie podpisuje się pod tym obydwoma rękami. Może to przykre i zabrzmi dość okrutnie, ale od kiepskich facetów i dziwnych związków powinno się uciekać jak najdalej. Z tego co piszesz to Twój tż nie traktuje Cię poważnie. A już na pewno nie tak jak traktuje się najbliższą osobę. Ma olewczy stosunek do tego co Ty mówisz i czujesz, nie jest z Tobą do końca szczery. Jego zachowanie świadczy o tym, że on sprawdza na jak dużo mu pozwolisz i jak dużo zniesiesz. Nie powinnaś pozwalać się tak traktować. Była dziewczyna być może przelała czarę goryczy, ale wydaje mi się że to Tylko na plus dla Ciebie bo z tego co piszesz to raczej nie będzie udany związek na dłuższą metę. Może Ty jesteś inna, ale ja bynajmniej nie mogę sobie nawet wyobrazić wspólnego życia z Kimś kto by mnie w taki sposób traktował.
|
2015-06-12, 16:48 | #101 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 94
|
Dot.: Ja, mój TŻ i jego chora ex
Cytat:
Ja nie mam urazy do swoich eksów, mogę nawet wysłać życzenia na święta i zlajkować ich posty na fb, w tym zdjęcia z nowymi dziewczynami, bo cieszę się, że sobie kogoś znaleźli bardziej odpowiedniego dla siebie (ja też już znalazłam właściwą osobę). ale nie wyobrażam sobie biegania do szpitala do któregoś z nich... I tak samo nie wyobrażam sobie, żeby mój chłopak biegał do szpitala do byłych partnerek. Żeby iść do kogoś do szpitala, zwykle trzeba mieć przecież z tą osobą bliską relację (rodzina albo bliska przyjaźń), a bliska przyjaźń faceta z byłą zwykle oznacza jedno...Albo będzie oznaczać. Tak samo nie wyobrażam sobie, żeby mnie byli odwiedzali i jeszcze o nich pierwszych pytać po wybudzeniu xD To nie wróży nic dobrego.
__________________
|
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:36.