|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2018-09-01, 21:02 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-09
Wiadomości: 9
|
Rozstanie, wspólne mieszkanie, toksyczne sytuacje. Pomocy!
Cześć.
Podglądam Was całe lata, a teraz niestety nadarzyła się "okazja" na moje żale i frustracje. W lipcu rozstałam się z facetem. Mieszkamy razem dalej (niebawem wyprowadzam się do siebie). Mieszkaliśmy wspólnie 1 rok w wynajmowanym przeze mnie mieszkaniu wcześniej przez już ładnych kilka lat (niejako wprowadził się do mnie). Zamieszkaliśmy jako znajomi, ale od 1 dnia już w sumie byliśmy razem. Nie traktowałam tego poważnie początkowo. On chciał doprecyzować kim dla siebie jesteśmy i tak już zostało. Później się zaangażowałam i myślałam, że udało nam się dotrzeć w tych najważniejszych sprawach- wiadomo, nie jest łatwo z bomby zamieszkać ze sobą, nie przeżyć tego okresu zakochania, randek itd. Przenieśliśmy się do niego i tu mieszkamy jakieś pół roku. Od tamtej pory wszystko stanęło na głowie. On kupił mieszkanie, aby być blisko siostry (3, 4 km). Była impreza rodzinna. W związku z tym cała ich rodzina spała albo u niej albo w hotelach. Nielubianą żonę kuzyna+ kuzyna i ich dwójkę dzieci (nastolatków) postanowiła ulokować u nas, bez żadnych ustaleń, kiedy akurat ja miałam niemałe problemy zdrowotne i całe dnie zalewałam się łzami. Dodam, że mieszkamy na 38m2 i poważnie ciężko położyć gdziekolwiek nawet materac, a na kanapie nie mieszczą się 4 osoby. Stwierdził, że pogada z siostrą (starsza 10 lat), ale jak jej to zakomunikował bardzo delikatnie, rozpłakała się, że on zmienia plany i pod jej wpływem przyszedł do domu z aferą, że będą spali wszyscy i że przeze mnie się z nią pokłócił. Świetnie. Od tamtej pory narastały żale, które przy sprzeczkach o pierdoły urastały do takich rozmiarów...że opadały mi ręce. Byłam obwiniana o wszystko. Siostra dla niego jest ideałem kobiety. Matka, idealna żona,katoliczka, obiad z dwóch dań, deser, wspaniałe dzieci, wysprzątane mieszkanie (utrzymuje ich mąż). I ja- agnostyczka, raczej gotuję sporadycznie, ponieważ chciałam mojego faceta zaangażować w te sprawy i nieco usamodzielnić. Niestety bezskutecznie. Słyszałam, że od tego jestem i do tego jestem stworzona. Dramat. Niechęć jego siostry narastała do mnie tak samo, jak moja do niej. Zaczęły zdarzać się sytuacje, że musiałam wyjść z domu, byłam z nim umówiona, miał do mnie dojechać, dzwonię o danej godzinie i okazuje się, że jest u siostry na obiedzie i nie przyjedzie. Po rozstaniu usłyszałam, że jestem złą gospodynią. Nie nakarmiłam, nie oporządziłam braciszka. Kocham go. Mimo, że po kilku tyg. od rozstania zrobił mi potworną awanturę i zaczął mnie wyrzucać i obwiniać o różne rzeczy. Później zmienił ponownie zdanie przytulając i każąc mi zostać do czasu odbioru mojego mieszkania. Odkąd mieszkamy u niego ciągle słyszę- TO MOJE mieszkanie, ja tu decyduję- słyszałam to już w pierwszym miesiącu. Nie byłam w stanie się tam poczuć, jak u siebie. Kocham go, ale nie wyobrażam sobie życia z siostrą i jej rodziną w pakiecie. Mam wrażenie, że pozostaje pod jej wielkim wpływem, nieświadomy jej babskich manipulacji. Ona jest taką osobą, która jak to się mówi "dziurki nie zrobi, ale krew wypije". Teraz mamy z ex dobre relacje, spędzamy razem czas. Jest to zresztą nieuchronne na tak małej przestrzeni. Staramy się żyć w zgodzie, ale jak słyszę jej głos w słuchawce, zalewa mnie krew. Staram się tego nie pokazywać. Przepraszam za chaos. :/ Nie ma sensu reanimować trupa, prawda? Ciężko mi bez niego, mimo że wyszedł z niego chamek i seksista. Co robić? |
2018-09-03, 11:02 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 166
|
Dot.: Rozstanie, wspólne mieszkanie, toksyczne sytuacje. Pomocy!
Wyprowadzić się i związać z kimś na tyle dojrzałym, na kogo rodzina nie będzie wywierać tak dużego wpływu
|
2018-09-03, 11:07 | #3 | |
Gazela inteligencji
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 371
|
Dot.: Rozstanie, wspólne mieszkanie, toksyczne sytuacje. Pomocy!
Cytat:
Po czymś takim mogłabym się z facetem tylko pożegnać.
__________________
|
|
2018-09-03, 11:12 | #4 |
Kobieta z klasą
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 058
|
Dot.: Rozstanie, wspólne mieszkanie, toksyczne sytuacje. Pomocy!
On ma takie same zasady jak mam i siostra. Nie oszukuj się. Nie da się reanimować związku na Twoich zasadach, albo się dostosujesz, albo nic z tego nie będzie.
__________________
Miłość to gra we dwoje, w której oboje muszą wygrywać. |
2018-09-03, 11:21 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 966
|
Dot.: Rozstanie, wspólne mieszkanie, toksyczne sytuacje. Pomocy!
Ja ostatnio usłyszałam to samo od mojego faceta. Wtf?
__________________
♥ ♥ ♥ Instagram ♥ ♥ ♥ |
2018-09-03, 11:37 | #6 |
Gazela inteligencji
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 371
|
Dot.: Rozstanie, wspólne mieszkanie, toksyczne sytuacje. Pomocy!
W sumie zależy w jakim kontekście: jeśli ugotowałaś coś pysznego i on mówi „No kochane, jesteś do tego stworzona!”, to super. Jeśli w kontekście „baby są stworzone do sprzątania i gotowania, więc powinnaś to robić, a ja sobie legnę na kanapie”...
__________________
|
2018-09-03, 11:40 | #7 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Rozstanie, wspólne mieszkanie, toksyczne sytuacje. Pomocy!
on potrzebuje kobiety, kopii swojej siostry. nie warto nic reanimować, bo macie całkiem rozbieżne podejście do życia i związku. nie daj zrobić z siebie kury domowej, bo będziesz nieszczęśliwa.
__________________
-27,9 kg |
2018-09-03, 11:54 | #8 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Rozstanie, wspólne mieszkanie, toksyczne sytuacje. Pomocy!
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
|
2018-09-03, 11:57 | #9 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Habana
Wiadomości: 1 305
|
Dot.: Rozstanie, wspólne mieszkanie, toksyczne sytuacje. Pomocy!
A ty też uważasz, że jesteś stworzona do oporządzania domu i partnera? Bo jeśli nie, to prędzej czy później jasny piorun cię strzeli i też się rozstaniecie. Moim zdaniem lepiej skończyć to teraz.
Wysłane z mojego Che2-L11 przy użyciu Tapatalka |
2018-09-03, 12:25 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 966
|
Dot.: Rozstanie, wspólne mieszkanie, toksyczne sytuacje. Pomocy!
No właśnie to drugie. Bo mamusia pracuje (zmiany po 16h) i gotuje i sprząta.
__________________
♥ ♥ ♥ Instagram ♥ ♥ ♥ |
2018-09-03, 15:09 | #11 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 3 663
|
Dot.: Rozstanie, wspólne mieszkanie, toksyczne sytuacje. Pomocy!
Na Twoim miejscu otwierałabym szampana żeby uczcić odzyskanie szansy na dobrą przyszłość. Kochasz jak kochasz, nie warto dla czegoś co ostatecznie jest tylko mieszanką hormonów i sentymentów zniszczyć sobie życia, ta mieszanka w końcu przejdzie, a cierpenie w związku z takim typem nie mija nigdy.
I daj spokój, nie zwalaj na żadne babskie manipulacje. Ten facet w głębi serca nie ma do ciebie za grosz szacunku, gdyby miał to najpodlejsze baby nie zmusiłyby go do takich zachowań i pierdzielenia typu "to MOJE mieszkanie i ja mam władzę". To nie baby, to płynie wprost z jego natury. Im szybciej przestaniesz go usprawiedliwiać tym łatwiej będzie Ci się uporać z rozstaniem. |
2018-09-03, 19:04 | #12 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-09
Wiadomości: 9
|
Dot.: Rozstanie, wspólne mieszkanie, toksyczne sytuacje. Pomocy!
Tak, domyślam się. Też zawsze miałam takie podejście, ale przychodzi życie i jakoś się to zweryfikowało. Myślałam, że może mu wybiję to z głowy.
---------- Dopisano o 18:59 ---------- Poprzedni post napisano o 18:53 ---------- Cytat:
Na tej imprezie rodzinnej zauważyłam, że tam wszystkie kobiety/żony nakładały swoim mężom obiad z większych półmisków na talerz. Żaden nie robił tego sam. Ale z drugiej strony nie ukrywajmy, że większość facetów tak ma. Niewiele znam związków, gdzie te role dzielone są 50/50. ---------- Dopisano o 19:04 ---------- Poprzedni post napisano o 18:59 ---------- Cytat:
Jak dobrze pójdzie, już za 2-3 miesiące. |
||
2018-09-03, 19:05 | #13 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Rozstanie, wspólne mieszkanie, toksyczne sytuacje. Pomocy!
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
|
2018-09-03, 19:16 | #14 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-09
Wiadomości: 9
|
Dot.: Rozstanie, wspólne mieszkanie, toksyczne sytuacje. Pomocy!
[1=3d23842983a6357ec11121c 0b2dc0194ed81d40b_604ff51 fe6891;85815331]Na Twoim miejscu otwierałabym szampana żeby uczcić odzyskanie szansy na dobrą przyszłość. Kochasz jak kochasz, nie warto dla czegoś co ostatecznie jest tylko mieszanką hormonów i sentymentów zniszczyć sobie życia, ta mieszanka w końcu przejdzie, a cierpenie w związku z takim typem nie mija nigdy.
I daj spokój, nie zwalaj na żadne babskie manipulacje. Ten facet w głębi serca nie ma do ciebie za grosz szacunku, gdyby miał to najpodlejsze baby nie zmusiłyby go do takich zachowań i pierdzielenia typu "to MOJE mieszkanie i ja mam władzę". To nie baby, to płynie wprost z jego natury. Im szybciej przestaniesz go usprawiedliwiać tym łatwiej będzie Ci się uporać z rozstaniem.[/QUOTE] Wiem, że nikt nie byłby w stanie go zmusić. To jego wychowanie, środowisko. Nie zna czegoś innego. A jak poznał, to się zdziwił. Nie dziwię mu się. Jego siostry w zasadzie to mi żal, tak poza tym, że jej nie cierpię. Nie zna innego życia, a siedzenie w domu, sprzątanie i gotowanie to jej życie. Poza tymi zajęciami, rozmawia godzinami przez telefon, obdzwaniając całą rodzinę. Kilka dni temu zaprosiła brata do siebie na piwo, ale źle się czuł i nie poszedł. Na drugi dzień o 10.40 już miał telefon z zaproszeniem na obiad. Odmówił, bo miał zaplanowane coś innego. Wiecie, że miał aferę? Ta wpadła w histerię, musiał ją uspokajać, mówić miłe słowa. Godzinę później miał telefon od matki, czy nie pójdzie na ten obiad. Ciężko mi to pisać, źle się czuję, że go tak obgaduję, ale muszę gdzieś to z siebie wyrzucić, bo pęknę. |
2018-09-03, 19:28 | #15 | |
Gazela inteligencji
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 371
|
Dot.: Rozstanie, wspólne mieszkanie, toksyczne sytuacje. Pomocy!
Cytat:
Wszystko zależy, ja na przykład przez przykład z domu jestem wyczulona na takie podejście, o którym piszesz i jestem na to baaardzo wyczulona. Zresztą na jakiekolwiek przejawy seksizmu jestem wyczulona (może nawet przeczulona), nie mam problemu ze znalezieniem faceta nie-seksisty. Polecam szybko uciekać, jak tylko pojawią się takie zapędy u faceta
__________________
|
|
2018-09-03, 20:01 | #16 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-09
Wiadomości: 9
|
Dot.: Rozstanie, wspólne mieszkanie, toksyczne sytuacje. Pomocy!
Cytat:
W tamtej rodzinie kobiety mają za woły do roboty. Jego mama nigdy nie pracowała, siostra podobnie. Tłumaczyłam, że jego kobieta nie ma być mamą, mamę ma jedną. Na co on stwierdził, że takiej będzie szukał. :/ I cytuję: mama nie pracowała, ale pomagała x lat temu rozkręcać ojcu firmę. Nocami płakała, ale było zrobione (wyprasowane, ugotowane, posprzątane). Świetnie. Żal mi, mimo że jest, jak jest. Dlatego, że poza tymi sprawami, które są fundamentalne, spędzaliśmy ze sobą zawsze fajnie czas, byliśmy blisko, takiej porcji uczuć nie dostałam nigdy od nikogo. Dlaczego akurat ta kwestia musi być skopana... |
|
2018-09-03, 20:11 | #17 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 242
|
Dot.: Rozstanie, wspólne mieszkanie, toksyczne sytuacje. Pomocy!
rozstaliście się w lipcu, Ty dalej rozpamiętujesz, i tak coś widzę, że nie całkiem mentalnie umiesz się odciąć od niego - co Cię obchodzi czy siostra go zaprosiła na piwo czy obiad i czy on poszedł czy nie poszedł? po co to przeżywasz?
rozumiem, że chcesz przemieszkać do czasu odbioru mieszkania, ale serio chce Ci się z nim kisić do tego czasu? nie pojmuję |
2018-09-03, 20:31 | #18 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-09
Wiadomości: 9
|
Dot.: Rozstanie, wspólne mieszkanie, toksyczne sytuacje. Pomocy!
[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;85821526]rozstaliście się w lipcu, Ty dalej rozpamiętujesz, i tak coś widzę, że nie całkiem mentalnie umiesz się odciąć od niego - co Cię obchodzi czy siostra go zaprosiła na piwo czy obiad i czy on poszedł czy nie poszedł? po co to przeżywasz?
rozumiem, że chcesz przemieszkać do czasu odbioru mieszkania, ale serio chce Ci się z nim kisić do tego czasu? nie pojmuję[/QUOTE] Tak, nie umiem. Kocham go jeszcze, więc nie umiem. Gdybym umiała, nie byłoby mnie tutaj. :/ Nie tyle że mnie to obchodzi, co po prostu irytuje, bo wiem że przyłożyła przynajmniej palec do tego, że nie jesteśmy ze sobą. I poza tym zalewa mnie krew, bo ja mam zupełnie inne myślenie od niej. I nie mogę zdzierżyć jej głosu. Będę mieszkać, tak zostało ustalone, ponieważ czekam na swoje mieszkanie. A ciągnięcie wynajmu w dużym mieście+ spłata kredytu, kiedy teraz odkładam każdą stówę na remont, nie wchodzi w grę. |
2018-09-03, 20:40 | #19 | ||
lubi eks swojego męża
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 791
|
Dot.: Rozstanie, wspólne mieszkanie, toksyczne sytuacje. Pomocy!
Cytat:
Cytat:
Wszystko jest kwestią środowiska, w jakim się obracasz - nie wmawiaj sobie, że coś jest "normalne" tylko i wyłącznie dlatego, że jest często spotykane w jakimś towarzystwie. Nie tłumacz sobie, że większość facetów to lenie, którym trzeba podstawiać żarcie pod nos tylko dlatego, że w waszym wąskim rodzinnym gronie kobiety czują taką potrzebę nadskakiwania mężczyznom. I w moim towarzystwie zazwyczaj to panowie rozlewają zupę z wazy albo podają półmiski, żeby panie się nie pobrudziły i nie musiały wychylać w sukniach nad stołem. Nie trzeba się użerać z bucami, serio.
__________________
chase the rain! Edytowane przez Hanako Czas edycji: 2018-09-03 o 20:42 |
||
2018-09-03, 20:49 | #20 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-09
Wiadomości: 9
|
Dot.: Rozstanie, wspólne mieszkanie, toksyczne sytuacje. Pomocy!
Cytat:
|
|
2018-09-03, 22:48 | #21 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 781
|
Dot.: Rozstanie, wspólne mieszkanie, toksyczne sytuacje. Pomocy!
Dorośli ludzie nie muszą powielać wzorców. I jeśli je powielają, to na własną odpowiedzialność. Opisujesz takiego buca, że ręce opadają.
|
2018-09-03, 22:59 | #22 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-09
Wiadomości: 9
|
Dot.: Rozstanie, wspólne mieszkanie, toksyczne sytuacje. Pomocy!
Cytat:
Swoją drogą, jest takich rodzin/związków mnóstwo. Jak to super być obsługiwanym. Ktoś Ci podaje talerz, zabiera. Prasuje koszule. Niepojęte. Służba za darmo. |
|
2018-09-04, 08:11 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 715
|
Dot.: Rozstanie, wspólne mieszkanie, toksyczne sytuacje. Pomocy!
Ciesz się kobieto, że się uwolnilas od niego
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Senza l'amore sarei solo un ciarlatano, Come una barca che non esce mai dal porto. |
2018-09-04, 08:47 | #24 | |
Kobieta z klasą
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 058
|
Dot.: Rozstanie, wspólne mieszkanie, toksyczne sytuacje. Pomocy!
Cytat:
Mój mąż częściej gotuje niż ja, wolę sprzątać sama, ale kiedy jestem na uczelni robi to sam. Generalnie nie tykam odkurzacza, bo to jego działka. Syn sprząta swój pokój. Oboje pracujemy na pełen etat, plus ja mam dodatkowe obowiązki w pracy no i jeszcze rok studiów. Pralkę programuję, ale często on już rozwiesza pranie. Jak trzeba to i okna umyje, wcale nie tak rzadko. Mamusia kiedyś go niańczyła i robiła w domu wszystko sama, nawet gdy mieszkał sam to przychodziła mu umyć okna i robiła mu pranie. Nie wiem po co skoro umiał to robić, ale kobieta została tak wychowana. Teść umie zagotować wodę na herbatę i obsługiwać odkurzacz. Jak widać wystarczy ustalić zasady i może być normalnie. Mój mąż mi nie pomaga, on po prostu to robi co trzeba. Kiedy mam wolne to ja sprzątam i gotuję, bo lubię ale zazwyczaj wygląda to tak jak opisałam.
__________________
Miłość to gra we dwoje, w której oboje muszą wygrywać. |
|
2018-09-04, 09:00 | #25 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 242
|
Dot.: Rozstanie, wspólne mieszkanie, toksyczne sytuacje. Pomocy!
Cytat:
to skoro musisz się kisić z nim, to nerwy do konserwy, jak mówi powiedzonko jesteś strasznie zaślepiona, skoro uważasz, że wasze rozstanie to wina siostry - niby facet taki super, a siostra taka be? |
|
2018-09-04, 10:06 | #26 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-09
Wiadomości: 9
|
Dot.: Rozstanie, wspólne mieszkanie, toksyczne sytuacje. Pomocy!
Dosłownie, nerwy w konserwy. :p Nie, nie uważam, ze ona be, a on cacy. Po prostu nigdy nie widziałam tak wtracajacej baby. Coś a la upierdliwa teściowa. Ale oczywiście to on był w związku i powinien był o niego dbać. Ewentualnie powiedzieć siostrze stop. Tylko, ze ona jest najważniejsza dla niego, co uważam że jest chore.
|
2018-09-04, 15:13 | #27 | |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Rozstanie, wspólne mieszkanie, toksyczne sytuacje. Pomocy!
Cytat:
a poza tym - u mnie w domu był podział obowiązków, bo rodzice pracowali oboje, więc i oboje dbali o dom. u mojego chłopaka mama i babcia odpowiadały za oporządzenie całej rodziny, ew. tata coś ugotował. u nas oboje gotujemy i sprzątamy. dzielimy się obowiązkami i jest to dla nas naturalne. więc wiesz - wychowanie wychowaniem, ale da się zmienić podejście jak komuś zależy
__________________
-27,9 kg |
|
2018-09-04, 16:00 | #28 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-09
Wiadomości: 9
|
Dot.: Rozstanie, wspólne mieszkanie, toksyczne sytuacje. Pomocy!
Też twierdzę, ze się da. I bardzo chciałam, ale siła go nie zmuszę. Tak uważa i koniec. Nie ma dyskusji.
|
2018-09-04, 23:21 | #29 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 781
|
Dot.: Rozstanie, wspólne mieszkanie, toksyczne sytuacje. Pomocy!
Przynajmniej nie ściemnia i nie robi ruchów pozorowanych "do pierwszej ciąży" albo "do zaobrączkowania" - tacy też się zdarzają
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:40.