Ślub i wesele w dobie wirusa

[ann09]

Witam wszystkie przyszłe Panny Młode,
Zapewne nie tylko ja jestem podłamana obecną sytuacja jaka panuje w kraju oraz na świecie. Jak wy się zapatrujecie na to? Co prawda u nas ślub i wesele 23.05 ale człowiek już się przejmuje jak to wszystko będzie, tym bardziej że sytuacja jest bardzo dynamiczna.
Aczkolwiek jestem dobrej mysli, że wszystko lada moment się unormuje.

[karolka1008]

Ja mam ślub 24.04. i się przejmuję liczbą gości (potwierdzenia do niedzieli, mamy niecałe 50 osób z ponad 150), tym, co będzie choć mam głęboką nadzieję, że do tego czasu sytuacja się względnie unormuje. Najbardziej boję się, że gości nie będzie, a odwołać ciężko - sala od 100 osób, a "kara" za odwołanie - 14 tyś... poczekamy do niedzieli, będziemy chyba dopraszać innych ludzi. Zobaczymy. Najgorsze jest czekanie.
Szperam na różnych forach. Różne są opinie. Jedni piszą, że goście z zagranicy odpadają, a reszta będzie, inni że przekładają - co u nas nie wchodzi w grę, ślub tak czy siak będzie. Chodzi przede wszystkim o osoby starsze - na naszym weselu może ok. 10 takich osób być (po 60). W pracy mam lekką panikę, ale u narzeczonego jest spokój (oboje mamy do czynienia z petentami). Wiele zależy od nas samych, a czy ludzie są odpowiedzialni? Różnie. Ja staram się utrzymać pogodę ducha i wiarę, że mój ślub i wesele się odbędą w zaplanowanym terminie.
Dzięki za wątek

[Asinsky]

Ja mam ślub 2 maja. Mam nadzieję, że do tego czasu sytuacja się uspokoi. Jeśli nie, to albo bierzemy ślub bez wesela albo przekładamy wszystko. Zdecydowaliśmy się na małe wesele na 30 osób więc to nie jest dla nas wielki problem nawet jeśli usługodawcy nie chcieliby nam oddać zadatków. W gorszej sytuacji są pary, które robią duże wesela. Uważam, że właściciele sal weselnych powinni postąpić po ludzku. Przecież to jest sytuacja niezależna od nas.

Kilka dni temu byłam wkurzona, że tu tyle przygotowań do ślubu i koronawirus krzyżuje mi wszystkie plany. Dziś podchodzę do tego spokojniej. Ważny jest dla mnie ślub, a że nie będę miała wybielonych zębów, opalenizny czy fryzury próbnej to są błahostki.

[ann09]

My też jesteśmy dobrej myśli, ze do w sumie kwietnia wszystko ucichnie i sytuacja będzie stabilna. Na chwilę obecną nawet nie bierzemy do głowy możliwości odwołania wszystkiego. Czekaliśmy na salę ponad 2 lata. Wszystko juz dopięte wręcz na ostatni guzik. Pod koniec marca mam przymiarkę sukni. Tyle przygotowań, stresu, zmarnowanych pieniędzy. Rezygnacja z terminu oznaczałaby czekanie kolejnych dwóch lat.

Także trzymam kciuki też za was aby wszystko przebiegło zgodnie z planem!!

---------- Dopisano o 14:58 ---------- Poprzedni post napisano o 14:55 ----------

Napisane przez karolka1008

Ja mam ślub 24.04. i się przejmuję liczbą gości (potwierdzenia do niedzieli, mamy niecałe 50 osób z ponad 150), tym, co będzie choć mam głęboką nadzieję, że do tego czasu sytuacja się względnie unormuje. Najbardziej boję się, że gości nie będzie, a odwołać ciężko - sala od 100 osób, a "kara" za odwołanie - 14 tyś... poczekamy do niedzieli, będziemy chyba dopraszać innych ludzi. Zobaczymy. Najgorsze jest czekanie.
Szperam na różnych forach. Różne są opinie. Jedni piszą, że goście z zagranicy odpadają, a reszta będzie, inni że przekładają - co u nas nie wchodzi w grę, ślub tak czy siak będzie. Chodzi przede wszystkim o osoby starsze - na naszym weselu może ok. 10 takich osób być (po 60). W pracy mam lekką panikę, ale u narzeczonego jest spokój (oboje mamy do czynienia z petentami). Wiele zależy od nas samych, a czy ludzie są odpowiedzialni? Różnie. Ja staram się utrzymać pogodę ducha i wiarę, że mój ślub i wesele się odbędą w zaplanowanym terminie.
Dzięki za wątek

Ja bym nie do końca przejmowała się potwierdzaniem, ponieważ ludzie nie mają w naturze w ogóle brać do głowy tych karteczek. U nas potwierdziły dopiero 2 osoby. A mamy potwierdzenie do 23 marca. Takze nie wydaje mi sie ze przez wirus Trzymaj się!

[ann09]

Napisane przez Asinsky

Ja mam ślub 2 maja. Mam nadzieję, że do tego czasu sytuacja się uspokoi. Jeśli nie, to albo bierzemy ślub bez wesela albo przekładamy wszystko. Zdecydowaliśmy się na małe wesele na 30 osób więc to nie jest dla nas wielki problem nawet jeśli usługodawcy nie chcieliby nam oddać zadatków. W gorszej sytuacji są pary, które robią duże wesela. Uważam, że właściciele sal weselnych powinni postąpić po ludzku. Przecież to jest sytuacja niezależna od nas.

Kilka dni temu byłam wkurzona, że tu tyle przygotowań do ślubu i koronawirus krzyżuje mi wszystkie plany. Dziś podchodzę do tego spokojniej. Ważny jest dla mnie ślub, a że nie będę miała wybielonych zębów, opalenizny czy fryzury próbnej to są błahostki.

Mnie nachodza takie myśli od wczoraj. A co jesli będzie trzeba wszystko odwołac? Ale za chwile się sama uspokajam ze jest jeszcze trochę czasu. U nas dużo więcej osób.

[vilka1]

Koleżanki siostra miała mieć wesele w kwietniu i sala jej wczoraj odwołała imprezę. My mamy ślub we wrześniu, do tego czasu pewnie wszyscy już zapomną o wirusie. Natomiast, jeśli byłaby taka sytuacja, że wesela nie można zorganizować, bo rząd takie decyzje podejmie, to bierzemy ślub bez imprezy. Impreza nie jest najważniejsza w tym dniu

[ann09]

Napisane przez vilka1

Koleżanki siostra miała mieć wesele w kwietniu i sala jej wczoraj odwołała imprezę. My mamy ślub we wrześniu, do tego czasu pewnie wszyscy już zapomną o wirusie. Natomiast, jeśli byłaby taka sytuacja, że wesela nie można zorganizować, bo rząd takie decyzje podejmie, to bierzemy ślub bez imprezy. Impreza nie jest najważniejsza w tym dniu

O jejku, już na kwiecień im odwołali? Na ktory dokładnie?

[vilka1]

Napisane przez ann09

O jejku, już na kwiecień im odwołali? Na ktory dokładnie?

25 kwietnia im odwołali.

[ann09]

Do 25 kwietnia jest jeszcze dużo czasu, takze dziwi mnie ta decyzja. My na chwilę obecną nic nie odwołujemy. Najważniejsze jest zdrowie, dlatego stale monitorujemy sytuację, siedzimy w domu, ale w życiu bym się nie zdecydowała już w połowie marca ze odwołuje swój ślub oraz wesele.

[Asinsky]

Martwiłam się wczoraj grawerem na obrączkach, bo myślałam, że wzięliśmy całą datę. Na szczęście są nasze inicjały i rok.

[ann09]

My tez jakieś 3 tygodnie temu odebraliśmy obrączki. Datę mamy cała. Chodzi wam po głowie zmiana terminu ślubu i wesela? Mimo tego ze jest dopiero w maju. 😞

---------- Dopisano o 08:46 ---------- Poprzedni post napisano o 07:29 ----------

Napisane przez Asinsky

Martwiłam się wczoraj grawerem na obrączkach, bo myślałam, że wzięliśmy całą datę. Na szczęście są nasze inicjały i rok.

My tez jakieś 3 tygodnie temu odebraliśmy obrączki. Datę mamy cała. Chodzi wam po głowie zmiana terminu ślubu i wesela? Mimo tego ze jest dopiero w maju. 😞

[olalaczynska]

Napisane przez ann09

My tez jakieś 3 tygodnie temu odebraliśmy obrączki. Datę mamy cała. Chodzi wam po głowie zmiana terminu ślubu i wesela? Mimo tego ze jest dopiero w maju.

---------- Dopisano o 08:46 ---------- Poprzedni post napisano o 07:29 ----------




My tez jakieś 3 tygodnie temu odebraliśmy obrączki. Datę mamy cała. Chodzi wam po głowie zmiana terminu ślubu i wesela? Mimo tego ze jest dopiero w maju.

9.05 - jeśli wszystko się nie uspokoi do końca marca odwołujemy wszystko. Uważam że w dwa tygodnie wirus nie zniknie, wystarczy spojrzeć na to co się dzieje w innych krajach. Już nie chodzi o nas ale też o gości

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Asinsky]

Nie wiadomo co będzie się działo. W Chinach to już 3 miesiąc trwa. Oczywiście mam nadzieję, że Polska sobie poradzi i za miesiąc sytuacja będzie opanowana. Jeśli będzie słabo to nie zrobimy wesela a może nawet i ślub przełożymy. Dzisiaj się zastanawiałam co będzie w sytuacji przełożenia ślubu. Te dokumenty mają przecież określoną ważność. Nie chciałabym znów wszystkiego załatwiać od nowa.

[e m o c j a]

Napisane przez Asinsky

Nie wiadomo co będzie się działo. W Chinach to już 3 miesiąc trwa. Oczywiście mam nadzieję, że Polska sobie poradzi i za miesiąc sytuacja będzie opanowana. Jeśli będzie słabo to nie zrobimy wesela a może nawet i ślub przełożymy. Dzisiaj się zastanawiałam co będzie w sytuacji przełożenia ślubu. Te dokumenty mają przecież określoną ważność. Nie chciałabym znów wszystkiego załatwiać od nowa.

Słyszałam, że ważność dokumentów urzędowych ma być przedłużona do dnia przełożonego ślubu

[Eressi]

Ja mam ślub 16.05. Trochę się już denerwuję, choć narzeczony mówi, żeby nie podejmować decyzji do świąt. Zobaczymy jak sytuacja się rozwinie (ale mam nadzieję, że raczej wirus się "zwinie").
Wiem, że zdrowie jest najważniejsze, ale będzie mi bardzo przykro, jeśli trzeba będzie odwołać ślub Akurat ta konkretna data ma dla nas duże znaczenie.

[ann09]

Napisane przez Eressi

Ja mam ślub 16.05. Trochę się już denerwuję, choć narzeczony mówi, żeby nie podejmować decyzji do świąt. Zobaczymy jak sytuacja się rozwinie (ale mam nadzieję, że raczej wirus się "zwinie").
Wiem, że zdrowie jest najważniejsze, ale będzie mi bardzo przykro, jeśli trzeba będzie odwołać ślub Akurat ta konkretna data ma dla nas duże znaczenie.

To też jest jeszcze 2 miesiące u nas 23.05 także tez czekamy do swiąt/po. Ale nie wyobrazam sobie decyzji o odwołaniu ślubu i wesela. Takze bądzmy dobrej mysli

[Nikki_944]

Jestem a raczej byłam kwietniową panną młodą. W niedzielę zdecydowaliśmy się na przełożenie ślubu na grudzień. Termin nam się zgrał ze wszystkimi głównymi usługodawcami. Byłam zdania, że jak będzie źle to bierzemy sam ślub, bez przyjęcia. Narzeczonemu zależało, żeby jednak wesele się odbyło, stąd decyzja o przeniesieniu na późniejszy termin. W dalszym ciągu jest mi przykro, że sytuacja się tak potoczyła, no ale co zrobić.

Napisane przez e m o c j a

Słyszałam, że ważność dokumentów urzędowych ma być przedłużona do dnia przełożonego ślubu

Byłoby miło. Ciekawa jestem jak z kościelnymi dokumentami.

Napisane przez ann09

To też jest jeszcze 2 miesiące u nas 23.05 także tez czekamy do swiąt/po. Ale nie wyobrazam sobie decyzji o odwołaniu ślubu i wesela. Takze bądzmy dobrej mysli

U nas już klamka zapadła, a dalej to do mnie nie dociera.

[importunite]

Ja mam zaplanowane wszystko na 6 czerwca i szczerze mówiąc im więcej o tym myślę, tym bardziej dociera do mnie, że może zajść potrzeba odwołania wesela...

[ann09]

Napisane przez importunite

Ja mam zaplanowane wszystko na 6 czerwca i szczerze mówiąc im więcej o tym myślę, tym bardziej dociera do mnie, że może zajść potrzeba odwołania wesela...

Z tego co widze to jesteś w najlepszej sytuacji Takze głowa do góry

---------- Dopisano o 08:27 ---------- Poprzedni post napisano o 08:25 ----------

Napisane przez Nikki_944

Jestem a raczej byłam kwietniową panną młodą. W niedzielę zdecydowaliśmy się na przełożenie ślubu na grudzień. Termin nam się zgrał ze wszystkimi głównymi usługodawcami. Byłam zdania, że jak będzie źle to bierzemy sam ślub, bez przyjęcia. Narzeczonemu zależało, żeby jednak wesele się odbyło, stąd decyzja o przeniesieniu na późniejszy termin. W dalszym ciągu jest mi przykro, że sytuacja się tak potoczyła, no ale co zrobić.


Byłoby miło. Ciekawa jestem jak z kościelnymi dokumentami.

U nas już klamka zapadła, a dalej to do mnie nie dociera.

Naprawdę podziwiwam ale to wasza decyzja. My nie myślimy na razie o przełożeniu. Wszystkiego dobrego

[Eressi]

Napisane przez vilka1

jeśli byłaby taka sytuacja, że wesela nie można zorganizować, bo rząd takie decyzje podejmie, to bierzemy ślub bez imprezy. Impreza nie jest najważniejsza w tym dniu

Dla mnie niby też i też skłaniam się za tą opcją w wypadku, gdy wesele nie będzie mogło się odbyć. Jednak byłoby miło jakieś przyjęcie mieć. Narzeczonemu za to bardzo zależy na weselu, ale nie dziwię się mu - ma dużą rodzinę, z którą bardzo dobrze się trzymają (ja tam mogłabym większości swojej nie zapraszać i nie byłoby mi przykro u nich sytuacja z relacjami w rodzinie wygląda dużo lepiej) i dużo znajomych i to takich bliskich, więc widzę, że jemu trudno będzie odpuścić wesele

[ann09]

Napisane przez Eressi

Dla mnie niby też i też skłaniam się za tą opcją w wypadku, gdy wesele nie będzie mogło się odbyć. Jednak byłoby miło jakieś przyjęcie mieć. Narzeczonemu za to bardzo zależy na weselu, ale nie dziwię się mu - ma dużą rodzinę, z którą bardzo dobrze się trzymają (ja tam mogłabym większości swojej nie zapraszać i nie byłoby mi przykro u nich sytuacja z relacjami w rodzinie wygląda dużo lepiej) i dużo znajomych i to takich bliskich, więc widzę, że jemu trudno będzie odpuścić wesele

Wcale się nie dziwię. Ja tez mam duża i zgraną rodzinę. I kwestia zmniejszenia ilosci osób w ogóle nie wchodzi w grę.

[filia_]

Napisane przez Nikki_944

Byłoby miło. Ciekawa jestem jak z kościelnymi dokumentami.

Zaświadczenia o ukończeniu kursów przedmałżeńskich/przedślubnych są ważne bezterminowo


nie wiem jak z odpisami chrztu/bierzmowania

[Asinsky]

Napisane przez filia_

Zaświadczenia o ukończeniu kursów przedmałżeńskich/przedślubnych są ważne bezterminowo


nie wiem jak z odpisami chrztu/bierzmowania

Nam na kursie mówili, że metryka chrztu jest ważna 3 miesiące a dokumenty do ślubu cywilnego - 6 miesięcy.

Załatwianie dokumentów jeszcze raz jest problematyczne. Po metryki jeździliśmy do innych miast. U mojego narzeczonego kancelaria nie jest czynna w sobotę więc musiał prosić księdza o możliwość wypisania metryki w weekend. Dokumenty z urzędu miasta, też ciężko załatwić bo urząd jest czynny dłużej tylko 1 dzień w tygodniu. Normalnie pracują do 16, a mój narzeczony kończy pracę o 17. Przyszliśmy godzinę przed zamknięciem i powiedzieli nam, że jesteśmy ostatnią parą, którą dziś obsłużą bo więcej nie dadzą rady. Za wszystkie dokumenty trzeba zapłacić. Dodatkowo nie bierzemy ślubu w naszej parafii więc musieliśmy załatwić pozwolenie. Jesteśmy po spisaniu protokołu tam gdzie bierzemy ślub i daliśmy zapowiedzi w naszej parafii. Nie wiem co będzie dalej, ale mam nadzieję, że w razie przełożenia ślubu stare dokumenty będą ważne.

[karolka1008]

I mamy decyzję. Na ten moment ślub bierzemy jak zaplanowane 24.04. a wesele przekładamy. Tylko czuję, że sala będzie robiła nam problemy. Powiedzieli nam, że "oni są gotowi" zrobić przyjęcie nawet dla 40 osób (na ten moment tak się goście wykruszają, że nie wiem, czy w dniu ślubu będzie 10 ale musimy im zapłacić jak w umowie, za 130 zero zrozumienia. Opinie świetne, ale w kryzysie totalne rozczarowanie... oby dobrze się skończyło). I tak myślę, że po tej pandemii umowy będą konstruowane jeszcze bardziej niekorzystnie dla par. Nie zdziwi mnie jeśli wejdzie zapis, że w globalnych "siłach wyższych" trzeba znaleźć inny termin. U nas inny termin przy tej skali wydatku jest zbyt ryzykowny, mamy dużo starszych i ważnych osób, które mogą odejść w krótkim czasie i zamiast wesela (na które wydamy ponad 30 tyś za same talerzyki) będzie jedna wielka stypa.
Jeśli chodzi o przyjęcie, niektórzy goście to "twarde sztuki" imprezy im szkoda, choć jest duża szansa, że nie będą mogli na niej być (np. kwarantanna), ale trzymają się tego, że będą. Inni rozumieją. Kiedy pandemia się uspokoi, a w naszych rodzinach sytuacja na to pozwoli po prostu wynajmiemy catering, remizę bądź namiot, DJ i zrobimy przyjęcie poślubne. Na mniejszą skalę, kameralne. Nie płaczę po weselu, czuję pokój wewnętrzny, że tak miało być. Nie stresuję się opalenizną, bielą zębów, akordeonistą, pierwszym tańcem. Marzy mi się przyjęcie, na którym będę spędzała czas z ludźmi, których lubię. No chyba, że obrażą się odwołanym weselem Pokażemy, że można się weselić też w czasach zarazy
Powodzenia wszystkim kwietniowo - majowo - czerwcowym młodym parom! Reszcie też! niech miłość kwitnie w zdrowiu!

[Asinsky]

Skandaliczne zachowanie właścicieli tej sali w obecnej sytuacji. Może trzeba się zwrócić do radcy prawnego/ prawnika o pomoc? Widać, że sytuacja cały czas się rozwija i nawet słyszałam opinię, że zajęcia w szkole mogą być odwołane do końca maja.
My się jeszcze nie kontaktowaliśmy z restauracją i DJem. Czekamy na rozwój wydarzeń. Ja również przestałam się stresować ślubem.

[karolka1008]

Złożyliśmy pisemną rezygnację, zobaczymy co odpiszą. Myślę, że w ich interesie też leży polubowne rozwiązanie umowy (np. festiwal w Cannes, który miał być w połowie maja został odwołany). A jeśli będą robić trudności na pewno skorzystamy z porad radcy lub rzecznika praw konsumenta

[Asinsky]

Znalazłam taki artykuł

https://prawo.gazetaprawna.pl/artyku...la-wyzsza.html

Niestety prawo nie stoi po naszej stronie. Trzeba się dogadać z właścicielami sal/restauracji.

[ann09]

Nasze wesele pod koniec maja. Nic nie odwołujemy na chwile obecną- czekamy na rozwój wydarzeń do końca kwietnia/ początku maja. Ale zapobiegawczo mamy zamówiony drugi termin na początek września. Oraz zgraną juz całą ekipę aczkolwiek nadal wierzymy że maj wypali! : love:

[Eressi]

Napisane przez ann09

Nasze wesele pod koniec maja. Nic nie odwołujemy na chwile obecną- czekamy na rozwój wydarzeń do końca kwietnia/ początku maja. Ale zapobiegawczo mamy zamówiony drugi termin na początek września. Oraz zgraną juz całą ekipę aczkolwiek nadal wierzymy że maj wypali! : love:

Jeśli wybory 10 maja się odbędą, to będzie bardzo niesprawiedliwe, gdyby nasze wesela w maju nie mogły się odbyć...

[carlinmarie]

My mamy 23.05 i chociaż jeszcze oficjalnie nie odwołaliśmy niczego to wiem, że wesela na pewno nie zrobimy. Nawet gdyby nie obowiązywał już zakaz to epidemia na pewno nie minie tak szybko i będzie to duze ryzyko przy gosciach z różnych stron Polski. Nie wybaczyłabym sobie, gdyby ktoś przeze mnie zachorował.... Ślubu nie odwołamy, bedą tylko najbliżsi. Całe zycie czekalam na ten dzien, myslalam, ze wreszcie zaczyna mi sie układać, ale nie moge byc samolubna... Wiem, ze pewnie będzie mi w tym dniu po części jakos smutno, ze tak to wyglada.... Ale to nie jedyne plany, ktore epidemia mi zniszczyła i pogodze sie z tym, byleby nie bylo powazniejszych problemów. Teraz liczy sie tylko zdrowie