Zawiodłem się na kimś

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Wiesz bo ja jak pozyczam to sie umawiam do kiedy ma ktos oddac no po wyplacie albo bedzie mi placil miesiecznie 150 ,nie robie z geby cholewy. Ha umawiamy się że odda mi za 2 miesiące to nie pytam po 3 tyg o zwrot

[ertyjnbvcxzxcvbnm]

Napisane przez non_name

To były wiadomości głosowe, głos jej

Co to znaczy, wiadomości głosowe? Rozmawialiście prze telefon?



Pieniędzy już raczej nie odzyskasz. Jeśli ona ich nie ma to nie odda, z pustego się nie naleje.


Jeśli Cie to tak gryzie , to napisz jej wiadomość. Na wycieczkę do niej bym się nie wybierała: pojedziesz tam jak jakiś egzekutor długów - a i tak tej kasy nie wyciągniesz, i będziesz się czuł jeszcze bardziej bezsilny.

[non_name]

Napisane przez ertyjnbvcxzxcvbnm

Co to znaczy, wiadomości głosowe? Rozmawialiście prze telefon?

Pieniędzy już raczej nie odzyskasz. Jeśli ona ich nie ma to nie odda, z pustego się nie naleje.


Jeśli Cie to tak gryzie , to napisz jej wiadomość. Na wycieczkę do niej bym się nie wybierała: pojedziesz tam jak jakiś egzekutor długów - a i tak tej kasy nie wyciągniesz, i będziesz się czuł jeszcze bardziej bezsilny.

Nagrywaliśmy sobie wiadomości głosowe zamiast je pisać.
Powoli godzę się z tym, że ich nie odzyskam, ale wiesz, wydaje mi się, że nie zaznam spokoju jeśli chociaż jej tego wszystkiego nie wypomnę. Tej "wycieczki" nie odrzucam, w końcu tam pojadę. Ale wcześniej pewnie napiszę.

A jak z nia ustaliles przy pozyczaniu?
I ile czasu minelo od kiedy jej pozyczyles?I ile jej pozyczyles
Bo napisales 000 ale to moze byc 1000 albo 5000 to jest roznica

Minęły 4 miesiące

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez non_name

Nagrywaliśmy sobie wiadomości głosowe zamiast je pisać.
Powoli godzę się z tym, że ich nie odzyskam, ale wiesz, wydaje mi się, że nie zaznam spokoju jeśli chociaż jej tego wszystkiego nie wypomnę. Tej "wycieczki" nie odrzucam, w końcu tam pojadę. Ale wcześniej pewnie napiszę.


Minęły 4 miesiące

ok minely 4 miesiace ale ile jej pozyczyles i na jak dlugo?

[e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87604440]ok minely 4 miesiace ale ile jej pozyczyles i na jak dlugo?[/QUOTE]Przecież napisał to już. Kwota "z trzema zerami" więc pewnie od tysiąca w górę, pewnie kilka tysiaków się pozbył. I napisał też, że nie ustalili żadnego terminu spłaty, bo laska niby była w tak ciężkiej sytuacji, że nie wiedziała nawet, kiedy będzie mogła oddać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;87604465]Przecież napisał to już. Kwota "z trzema zerami" więc pewnie od tysiąca w górę, pewnie kilka tysiaków się pozbył. I napisał też, że nie ustalili żadnego terminu spłaty, bo laska niby była w tak ciężkiej sytuacji, że nie wiedziała nawet, kiedy będzie mogła oddać.
[/QUOTE]

Część jej dał a część pożyczył. Więc nie wiadomo jaką kwotę chce odzyskać.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;87604465]Przecież napisał to już. Kwota "z trzema zerami" więc pewnie od tysiąca w górę, pewnie kilka tysiaków się pozbył. I napisał też, że nie ustalili żadnego terminu spłaty, bo laska niby była w tak ciężkiej sytuacji, że nie wiedziała nawet, kiedy będzie mogła oddać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

ja widze duza roznice jesli dal jej w sumie 1000 z czego polowe pozyczyl to tylko 500zl i jakies sznse na odzyskanie istnieja
ale jak jej dal 7000 z czego 4000 to pozyczka to moim zdaniem jesli jej sytuacja zawodowa jakos diametralnie sie nie zmienila to nie wiem z czego ona ma mu niby splacic po 4 miesiacach
chyba wie jak sie z nia umawial na splate na jakiej podstawie stwierdzil ze moze jej pozyczyc co mialo sie wydarzyc w jej zyciu zeby byla w stanie mu te pieniadze oddac(oczekiwala jakiegos odszkodowania,,spadku itp?)

[Parotka_95]

Ja Cię rozumiem, też miałam przywiązanie do znajomości internetowych, jednak nigdy nie ciągnęła ich az tak długo. Napisz do niej, tylko nie epopeje na A4 tylko zacznij normalnie, tzn. co słychać i czy ogarnęła sprawy. Jak odpisze, masz szczęście, zapytaj o wasz kontakt tak szczerze i powiedz co czujesz, że przywiazałeś się do tej znajomości i tyle. Jak nie będzie chciała kontynuować znajomości to albo serio wpadłeś w sidła jakiejś naciagaczki, albo trudno, musisz sobie z tym poradzić, w końcu przejdzie, uwierz No i nigdy w życiu nie wysyłaj nieznajomej osobie takiej kasy, choćby się miała podawać za Twoją matkę, która utknęła na bezludnej wyspie, serio. No a jeśli ona nie odpisze to masz zielone światło przynajmniej ode mnie i możesz wywlec jej epopeje na 7xA4, przeczyta i może coś dotrze, a może nie.

---------- Dopisano o 23:27 ---------- Poprzedni post napisano o 23:24 ----------

Aha no i Lord save me, nie jedź do niej, bo to będą już 'Trudne sprawy'.

[non_name]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87604624]ja widze duza roznice jesli dal jej w sumie 1000 z czego polowe pozyczyl to tylko 500zl i jakies sznse na odzyskanie istnieja
ale jak jej dal 7000 z czego 4000 to pozyczka to moim zdaniem jesli jej sytuacja zawodowa jakos diametralnie sie nie zmienila to nie wiem z czego ona ma mu niby splacic po 4 miesiacach
chyba wie jak sie z nia umawial na splate na jakiej podstawie stwierdzil ze moze jej pozyczyc co mialo sie wydarzyc w jej zyciu zeby byla w stanie mu te pieniadze oddac(oczekiwala jakiegos odszkodowania,,spadku itp?)[/QUOTE]

Aż tak to nie, w całości suma jest większa, ale połowa jest podarowana, więc mówić mogę najwyżej o tej drugiej połowie.. i nie są to aż tak kosmiczne kwoty, ale pozwolcie, że konkretną liczbą nie będę się posługiwał

Nawet.nie myślałbym o tym by miała oddawać coś teraz, bo domyślam się, że teraz nie ma nawet z czego, temat tutaj wyniknął z jej zachowania

[Ellen_Ripley]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87604624]ja widze duza roznice jesli dal jej w sumie 1000 z czego polowe pozyczyl to tylko 500zl i jakies sznse na odzyskanie istnieja
ale jak jej dal 7000 z czego 4000 to pozyczka to moim zdaniem jesli jej sytuacja zawodowa jakos diametralnie sie nie zmienila to nie wiem z czego ona ma mu niby splacic po 4 miesiacach
chyba wie jak sie z nia umawial na splate na jakiej podstawie stwierdzil ze moze jej pozyczyc co mialo sie wydarzyc w jej zyciu zeby byla w stanie mu te pieniadze oddac(oczekiwala jakiegos odszkodowania,,spadku itp?)[/QUOTE]

O to to.

---------- Dopisano o 08:17 ---------- Poprzedni post napisano o 08:16 ----------

Napisane przez non_name

Aż tak to nie, w całości suma jest większa, ale połowa jest podarowana, więc mówić mogę najwyżej o tej drugiej połowie.. i nie są to aż tak kosmiczne kwoty, ale pozwolcie, że konkretną liczbą nie będę się posługiwał

Nawet.nie myślałbym o tym by miała oddawać coś teraz, bo domyślam się, że teraz nie ma nawet z czego, temat tutaj wyniknął z jej zachowania

Skąd ta tajemnica? Może my tu dywagujemy tak naprawdę o kwocie 200 złotych?

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez non_name

Aż tak to nie, w całości suma jest większa, ale połowa jest podarowana, więc mówić mogę najwyżej o tej drugiej połowie.. i nie są to aż tak kosmiczne kwoty, ale pozwolcie, że konkretną liczbą nie będę się posługiwał

Nawet.nie myślałbym o tym by miała oddawać coś teraz, bo domyślam się, że teraz nie ma nawet z czego, temat tutaj wyniknął z jej zachowania

No ale umawiales sie na konkretny termin kiedy ma ci oddać czy nie?

[ertyjnbvcxzxcvbnm]

Napisane przez non_name

Nagrywaliśmy sobie wiadomości głosowe zamiast je pisać.
Powoli godzę się z tym, że ich nie odzyskam, ale wiesz, wydaje mi się, że nie zaznam spokoju jeśli chociaż jej tego wszystkiego nie wypomnę. Tej "wycieczki" nie odrzucam, w końcu tam pojadę. Ale wcześniej pewnie napiszę.
Minęły 4 miesiące

Miałeś z nią kiedykolwiek rozmowę wideo? Masz jakieś dowody, że jest tym, za kogo się podaje? Media społecznościowe (fb, insta?). Sprawdziłeś jej adres w mapach google (czy w ogóle taki istnieje, czy pokrywa się z tym co mówiła, że np mieszka w domu szeregowym, czy w 10-piętrowym bloku).


Nie podałeś konkretów- na co to były pieniądze, i jaka była jej sytuacja finansowa. Ok, rozumiem, że nie chcesz pisać na forum. Ale pomyśl: jeśli komuś permanentnie nie wystarcza do pierwszego, nijak nie wiąże końca z końcem, a ty mu pożyczysz 8000 - to jakim cudem taka osoba Ci odda? Komuś brakuje na podstawowe wydatki, a ma znaleźć kasę ekstra na spłatę długo? No chyba, że ktoś ogółem radzi sobie dobrze, a w skutek zdarzenia losowego potrzebuje jednorazowego zastrzyku finansowego - i będzie miał z czego oddać w przyszłości.
Jeśli jesteś w pierwszej sytuacji, to daj sobie siana.

[e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87604624]ja widze duza roznice jesli dal jej w sumie 1000 z czego polowe pozyczyl to tylko 500zl i jakies sznse na odzyskanie istnieja
ale jak jej dal 7000 z czego 4000 to pozyczka to moim zdaniem jesli jej sytuacja zawodowa jakos diametralnie sie nie zmienila to nie wiem z czego ona ma mu niby splacic po 4 miesiacach
chyba wie jak sie z nia umawial na splate na jakiej podstawie stwierdzil ze moze jej pozyczyc co mialo sie wydarzyc w jej zyciu zeby byla w stanie mu te pieniadze oddac(oczekiwala jakiegos odszkodowania,,spadku itp?)[/QUOTE]Ok, macie rację, nie spojrzałam na to z tej strony.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[92malwin]

Niestety... miękkie serce=twardy tyłek. Lekcja życia. Pewnie cokolwiek zrobisz to nie przyniesie skutków. Obym się myliła. Ale powodzenia w odzyskaniu tego co stracone.

[non_name]

Napisane przez Ellen_Ripley

O to to.

---------- Dopisano o 08:17 ---------- Poprzedni post napisano o 08:16 ----------



Skąd ta tajemnica? Może my tu dywagujemy tak naprawdę o kwocie 200 złotych?

Kwota do oddania nie przekracza dwóch tysięcy.

No ale umawiales sie na konkretny termin kiedy ma ci oddać czy nie?

Konkretnego terminu nie było, wspomniałem

Miałeś z nią kiedykolwiek rozmowę wideo? Masz jakieś dowody, że jest tym, za kogo się podaje? Media społecznościowe (fb, insta?). Sprawdziłeś jej adres w mapach google (czy w ogóle taki istnieje, czy pokrywa się z tym co mówiła, że np mieszka w domu szeregowym, czy w 10-piętrowym bloku).

Videorozmowy nie, ale miałem inne materiały, które pokrywały się ze słowami. Wybacz, w szczegóły nie wejdę, drażliwe dane.
Adres sprawdzałem nawet na street view, adres istnieje i też pokrywa się z paroma faktami, więc jest na 99,9% autentyczny

[Ellen_Ripley]

Napisałeś do niej w sprawie oddania pieniędzy, ustalenia jakiegoś terminu w tej sprawie?

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez non_name

Kwota do oddania nie przekracza dwóch tysięcy.


Konkretnego terminu nie było, wspomniałem


Videorozmowy nie, ale miałem inne materiały, które pokrywały się ze słowami. Wybacz, w szczegóły nie wejdę, drażliwe dane.
Adres sprawdzałem nawet na street view, adres istnieje i też pokrywa się z paroma faktami, więc jest na 99,9% autentyczny

Przykro ale jestes naiwniakiem jakich malo to ze adres istnieje niczego nie dowodzi może znac ten adres np z czasów studenckich (często bywała u kogos pod tym adresem)
Prowadziłes jakaś dziwna znajomosc z kims kogo nigdy nie widziałeś tą osoba może zupełnie inaczej wyglądać byc kims zupełnie innym niz ci sie wydaje,zostałeś urobiony i okradziony.zaakcetuj to ,po osiągnięciu celu nie jestes więcej potrzebny pieniedzy pewnie nigdy nie odzyskasz przyjaźni tam nie było był scam cala historia pewnie wymyślona
Możesz napisac o zwrot pieniędzy jak nie odda czy nie będzie odpisywać zgłosić oszustwo na policję to wszystko

[farmaceutka88]

Pisaliście ze sobą tak długo i się nawet nie spotkaliście. Może ona chciała, Ty nie chciałeś, to chociaż kasę postanowiła od Ciebie wyciągnąć. Masz nauczkę, która Cię trochę kosztowała, ale to droga lekcja życia. To mógł być tak naprawdę każdy, mało to historii w których ludzie świetnie kamuflują swoje prawdziwe "ja", a w rzeczywistości są kimś innym? To mógł równie dobrze być facet albo jakiś chłopak działający w spółce z jakąś sprytną koleżanką, wspólnie mogą wyciągać kasę od (wybacz) naiwniaków. Niektórzy mają taki sposób na życie.

[non_name]

Ok,.możecie mnie nazywać naiwniakiem.
Nie wiem na ile historia jest prawdziwa. Dotąd nie było nic, co by się.nie zgadzało, czy wzbudziło moje podejrzenia. Aż taki głupi nie jestem, choć możecie mnie za takiego mieć..

Poza tym jest coś jeszcze.. W spolecznosci, w której funkcjonowaliśmy jest trochę osób. Myślę, że nie było by jej na rękę, gdybym zrobił tam jakieś tzw. "dymy" na jej temat.

[Ellen_Ripley]

Okej, ale skontaktowałeś się z nią skutecznie w sprawie terminu i warunków spłaty tych pieniędzy? Możesz do niej zadzwonić, przynajmniej spróbować.

[non_name]

Napisane przez Ellen_Ripley

Okej, ale skontaktowałeś się z nią skutecznie w sprawie terminu i warunków spłaty tych pieniędzy? Możesz do niej zadzwonić, przynajmniej spróbować.

Jasne Ellen, pewnie, że spróbuję. Nie zamknę tego tak na zasadzie, że przejdzie bez echa. Nawet jeśli mam ich nie odzyskać, to przynajmniej powiem swoje i może choć trochę mi "ulży"

Sugerujesz, że powinienem.sie już odezwać. Ale wiesz.. jeśli historia jest choć trochę prawdziwa to wiem, że nie będzie miała teraz z czego oddać. Dlatego zwlekam jeszcze z odezwaniem się w tej sprawie.. Pewnie powiecie, że niesłusznie robię, ale staram się jakoś realnie ocenić sytuację

[Ellen_Ripley]

Napisane przez non_name

Jasne Ellen, pewnie, że spróbuję. Nie zamknę tego tak na zasadzie, że przejdzie bez echa. Nawet jeśli mam ich nie odzyskać, to przynajmniej powiem swoje i może choć trochę mi "ulży"

Sugerujesz, że powinienem.sie już odezwać. Ale wiesz.. jeśli historia jest choć trochę prawdziwa to wiem, że nie będzie miała teraz z czego oddać. Dlatego zwlekam jeszcze z odezwaniem się w tej sprawie.. Pewnie powiecie, że niesłusznie robię, ale staram się jakoś realnie ocenić sytuację

No powinieneś chociażby w celu ustalenia, że jest w stanie Ci spłacać w ratach np. od marca, czy kwietnia. Niech to będzie po 100 złotych chociażby na początek. W ten sposób udowodnisz również istnienie tego długu. Nagraj rozmowę lub zachowaj smsy.

Czy masz jakąś podkładkę w postaci wiadomości głosowej lub smsowej, w które przyznaje, że to pożyczka? Że pożyczyłeś jej pieniądze?

I czy Wy kiedykolwiek w normalny sposób rozmawialiście przez telefon?

[non_name]

Napisane przez Ellen_Ripley

No powinieneś chociażby w celu ustalenia, że jest w stanie Ci spłacać w ratach np. od marca, czy kwietnia. Niech to będzie po 100 złotych chociażby na początek. W ten sposób udowodnisz również istnienie tego długu. Nagraj rozmowę lub zachowaj smsy.

Czy masz jakąś podkładkę w postaci wiadomości głosowej lub smsowej, w które przyznaje, że to pożyczka? Że pożyczyłeś jej pieniądze?

I czy Wy kiedykolwiek w normalny sposób rozmawialiście przez telefon?

Rozmawialiśmy przez telefon.
Nie mam takiej podkładki o jakiej mówisz. Nie nagrałem rozmowy, w której o tym gadaliśmy. Mam tylko historie z komunikatora, w której pod screenami mojego przelewu ona pisze, że odda wszystko przy pierwszej możliwej okazji..

[Ellen_Ripley]

Napisane przez non_name

Rozmawialiśmy przez telefon.
Nie mam takiej podkładki o jakiej mówisz. Nie nagrałem rozmowy, w której o tym gadaliśmy. Mam tylko historie z komunikatora, w której pod screenami mojego przelewu ona pisze, że odda wszystko przy pierwszej możliwej okazji..

Jest to zatem jakiś tam dowód. Teraz czas doprecyzować termin tej "pierwszej możliwej okazji". Niech zacznie spłacać w ratach a Ty przestań mieć miękkie serduszko, bo 100 złotych miesięcznie znajdzie.

[non_name]

Napisane przez Ellen_Ripley

Jest to zatem jakiś tam dowód. Teraz czas doprecyzować termin tej "pierwszej możliwej okazji". Niech zacznie spłacać w ratach a Ty przestań mieć miękkie serduszko, bo 100 złotych miesięcznie znajdzie.

No raczej nie Ellen. Nie piszę tego, bo cykam się czy coś w tym stylu.. To jest właśnie ta trzeźwa ocena sytuacji. Nie masz pełnego obrazu sytuacji

[Ellen_Ripley]

Napisane przez non_name

No raczej nie Ellen. Nie piszę tego, bo cykam się czy coś w tym stylu.. To jest właśnie ta trzeźwa ocena sytuacji. Nie masz pełnego obrazu sytuacji

Nikt nie ma pełnego obrazu sytuacji, skoro go nie przestawiasz. Wątek założyłeś tylko dla pogłaskania po głowie, że ta dziewczyna jest "be"? Sorry, ale osobie, która nie potrafi znaleźć nawet 100 złotych miesięcznie, nie pożycza się 2000 tysięcy. Ja nie wiem co Ty myślałeś w tym momencie. Daj sobie zatem z tym tematem spokój, skoro niczego nie chcesz robić i stwierdzasz z góry, że na raty, nawet tak małe, również jej nie stać. Masz płatną lekcję życia.

[non_name]

Napisane przez Ellen_Ripley

Nikt nie ma pełnego obrazu sytuacji, skoro go nie przestawiasz. Wątek założyłeś tylko dla pogłaskania po głowie, że ta dziewczyna jest "be"? Sorry, ale osobie, która nie potrafi znaleźć nawet 100 złotych miesięcznie, nie pożycza się 2000 tysięcy. Ja nie wiem co Ty myślałeś w tym momencie. Daj sobie zatem z tym tematem spokój, skoro niczego nie chcesz robić i stwierdzasz z góry, że na raty, nawet tak małe, również jej nie stać. Masz płatną lekcję życia.

Masz rację... I nie jest tak, że nie chcę nic robić, nie wiem skąd ten wniosek..
Jeśli chodzi o cel założenia wątku to bardzo się mylisz..

[kolorowe_jaskolki]

Chłopie, jesteś niemożliwy. Pierwszy błąd jaki popełniłeś - zachowałeś się jak 13-latek, który po raz pierwszy dorwał się do internetu i odkrył jakieś gg i możliwość pisania z obcymi ludźmi. Było to już tutaj pisane milion razy - to jest domena dzieciaków i zboczeńców, taka pisanina incognito. Albo osób, które szukają w ten sposób jakiegoś wsparcia. I takie coś się urywa jeżeli tego nie zaczepisz w rzeczywistości. Bo komuś polepszy się humor, znudzi się albo znajdzie sobie ciekawsze zajęcie do roboty niż pisanie kilka h dziennie z nieznajomym bez przyszłości. Koniec kropka. Jeżeli Ciebie nie oszukała, to ona o tym wiedziała i tak to potraktowała. Zrozum to i wyciągnij wnioski na przyszłość. Druga sprawa - nie przelewa się takich kwot obcym ludziom z neta. Trzecia sprawa - na pewno nie w taki sposób, że nie wiesz czy Ci to będzie mogła i bez żadnych dowodów. Po czwarte - ewidentnie na coś liczyłeś, chciałeś jej pomóc, ale liczyłeś na coś w zamian, mimo że nikt Ci niczego nie obiecywał i nie jest Ci nic winien. Tyle, zrobiłeś głupstwo, pogódź się z tym i tyle. Napisz do niej teraz w jaki sposób się umówicie na spłatę tego, niech to będą raty. Nie baw się w Trudne Sprawy i jeżdżenie 'do niej' czy wypisywanie do innych ludzi, przynajmniej nie teraz kiedy być może wystarczy się z nią skontaktować. I tyle, przestań zgrywać zranionego nieszczęśnika, zrób co jeszcze możesz i olej tę sprawę, a na przyszłość skorzystaj z mózgu.

I jak masz potrzebę pomóc komuś w potrzebie to wpłać nadmiar pieniędzy jakie masz na jakąś sprawdzoną fundację dla ludzi albo dla zwierząt, a nie do mało wiarygodnego anonima z neta, od którego czegoś oczekujesz

[non_name]

Wiem, popełniłem błąd..
W złą stronę popchnęło mnie to, że znałem ją już trochę czasu, znałem sporo faktów z jej życia i to jakoś spowodowało, że zaufałem bardziej niż powinienem.

Cały czas czuję, że nie ma w tym oszustwa, ale jej zachowanie mnie "trafiło"..

[kolorowe_jaskolki]

Przestań wylewać tu swoje frustracje i żale co do jej osoby, napisz do niej teraz i zorientuj się jak wygląda sytuacja, zawalcz o swoje i jak najszybciej utnij ten temat jak już uzyskasz pieniądze (albo nie odzyskasz i nie będzie już ratunku). Przeciągając ten temat i czekając nie wiadomo na co tylko coraz bardziej toniesz w gównie i robisz sobie krzywdę