Koronawirus z Chin i inne epidemie + ot, część 12.

[Misia452]

Byliśmy z TŻ w kawiarni, cudownie wejść i wypić coś czy zjeść tak jak kiedyś, jutro w planach basen

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Finlora]

Napisane przez Misia452

Byliśmy z TŻ w kawiarni, cudownie wejść i wypić coś czy zjeść tak jak kiedyś, jutro w planach basen

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja jutro siłownia

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez Finlora

A nie wiem - np klamki od drzwi klatki? Wózka sklepowego? Jakiegoś towaru po drodze? Telefonu? Rolki z workami, z których urywa się jeden dla siebie? Nie mam pojęcia Wiem tylko, że jak wracam ze sklepu i myję ręce, to woda nie jest czysta.

Jak ja tak Perse pisałam, to było to odbierane jako atak Klamki od klatki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Finlora]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88734460]Jak ja tak Perse pisałam, to było to odbierane jako atak Klamki od klatki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Serio? Napisałam czego ja dotykam. Co Cię tak dziwi klamka od klatki?

[czekooczekolada]

W temacie pieczywa, ja kupuję w piekarni, przeważnie około godziny 19 - oesu jakie pyszne jest, jeszcze ciepłe nieraz, chrupiące

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez Finlora

Serio? Napisałam czego ja dotykam. Co Cię tak dziwi klamka od klatki?

Nie no, sugerowanie, że tam mogą być jakieś obrzydliwości. Jak była ta paranoja na początku koronki to ja tak ironicznie napisałam do Perse, o tych klamkach od klatki i innych tego typu rzeczach, jakiś domofon bla bla bla. Bo ona chyba była za rękawiczkami w sklepach a ja przeciw, albo coś o myciu rąk po przychodzeniu do domu ze spaceru, albo coś o dezynfekcji. Nie pamiętam już dokładnie o co to chodziło, ale była mega niekonsekwentna, bo na spacerze nie myła rąk ani ich nie dezynfekowana a w sklepie chyba była za. I to było odebrane jako atak, że niby sugeruję, że chce zabić swoje dziecko jakimiś zarazkami czy coś. No bo dla mnie bez różnicy czy to klamka od klatki czy może bankomat czy wózek sklepowy. Jak ktoś się aż tak boi zarazków, to xD powinien dezynfekować ręce po każdym dotknięciu czegokolwiek a nie sobie wybierać, że w sklepie tak a na spacerze nie.

Aaa chyba wiem, to chyba chodziło o tą magiczną strefę domu, że jak się ją przekroczy, to trzeba umyć ręce. Bo drzwi od domu są magiczną strefą, za którą zarazki atakują a na dworze nie atakują.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[butterfly21]

Napisane przez cava

Ja nie wiem jaki syf mam mieć w samochodzie niby, że jak dotknę kierownicy to sobie skażę jedzenie obrzydliwym
Myję ręce, ja nim jeżdżę. Bez problemu zjadłabym coś co położyłam w nim na siedzeniu czy tapicerce.

No nie wiem czy ta kierownica taka czysta jest. Przecież dotykasz ją rękami np. z pieniędzy, różnych klamek i innych publicznych rzeczy.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

No właśnie - taka sytuacja - wchodzę do urzędu, dotykam klamek, krzeseł/ławek w poczekalni, potem wracam do samochodu, dotykam kierownicy. No czysta to ona nie jest

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[Nette]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88734707]No właśnie - taka sytuacja - wchodzę do urzędu, dotykam klamek, krzeseł/ławek w poczekalni, potem wracam do samochodu, dotykam kierownicy. No czysta to ona nie jest

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Ja tam wożę chusteczki nawilżające, płyn dezynfekujący, suche ręczniki/chusteczki oraz paczkę worków 5l. Jeśli np. po zakupach i odwiezieniu koszyka nie mam okazji zajrzeć do toalety, by umyć ręce (np w Lidlu się nie da), to po prostu korzystam ze swojego zestawu. Właśnie dlatego, żeby się nie macać brudnymi rękoma z wnętrzem auta.

[cava]

Nie jest tez tak brudna, żeby ktokolwiek miał paść od tego na jakakolwiek bakterie czy od brudu.
Zreszta, jak widać żyje już prawie 50 lat mimo ze zdarza mi się coś jeść w tym skażonym brudem samochodzie, i to bez zakładania rękawiczek.

No ręce należy myć, ale jak ktoś faktycznie to robi, to serio nie warto popadać w jakieś obsesje, ze jak tylko zdejmiemy z siebie folię izolującą od świata na chwilę, to od razu brud taki, ze woda po myciu brudna, zakupy skażone, pieczywo dotknięte do wywalenia bo skażone brudem.

No serio, jak myje ręce w domu po pobycie w sklepie gdzie zajechałem samochodem, to w wodzie jest co najwyżej trochę mydlin. Najpewniej nie ma tam nic do zobaczenia więcej.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Cava, ale ja Cię rozumiem, bo nie mam obsesji na tym punkcie i nie dezynfekuję kierownicy, przecieram ją od czasu do czasu, bywa, że od wielkiego dzwonu, bo ogólnie niestety należę do osób, które w swoim samochodzie mają burdel, a mój mąż to potrafi mieć wręcz syf, słynie z tego na całą rodzinę. Po prostu podałam przykłady dlaczego w samochodzie czysto do końca nie jest.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[523c2d977675f8d89e6472eefe6f460b6ab4010a_6580dd2588396]

Co do mycia rąk zawsze myję po przyjściu do domu, wracając ze spaceru z psem, z pracy czy ze sklepu.
Wchodząc do pracy też mam automatyczny nawyk mycia rąk bo jeżdżę komunikacją miejską.
Na zewnątrz nic je jadam, jem w domu lub w pracy w porze przerw (zazwyczaj kanapki), więc zagrożenie zmniejszam do minimum.

[this_witch]

Zawsze myję ręce po wejściu do domu, nie wyobrażam sobie nie umyć. Wchodząc dotykam domofonu, klamek, kluczy, przez to czuję że mam brudne ręce.

[cava]

[1=523c2d977675f8d89e6472e efe6f460b6ab4010a_6580dd2 588396;88734977]Co do mycia rąk zawsze myję po przyjściu do domu, wracając ze spaceru z psem, z pracy czy ze sklepu.
Wchodząc do pracy też mam automatyczny nawyk mycia rąk bo jeżdżę komunikacją miejską.
Na zewnątrz nic je jadam, jem w domu lub w pracy w porze przerw (zazwyczaj kanapki), więc zagrożenie zmniejszam do minimum.[/QUOTE]


Czym grozi zjedzenie pączka na ulicy a nie w domu, nawet jak ci serwetka wypadła albo nie miałaś i zjesz gola reką

[Lottie69]

Napisane przez cava

Czym grozi zjedzenie pączka na ulicy a nie w domu, nawet jak ci serwetka wypadła albo nie miałaś i zjesz gola reką

Grozi nabyciem jakiejkolwiek odporności na drobnoustroje

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Napisane przez this_witch

Zawsze myję ręce po wejściu do domu, nie wyobrażam sobie nie umyć. Wchodząc dotykam domofonu, klamek, kluczy, przez to czuję że mam brudne ręce.

Ja tez. W domu wszystko sie sprzata, czysci, wiec takie oblapywanie brudnymi rekami tylko dokladaloby mi roboty.
Ale nie brzydze sie zjedzenia jakiegos paczka na dworzu czy cos, chociaz na zewnatrz zazwyczaj mam zel i dezynfekuje sobie czasem rece.

[this_witch]

Ja nie lubię jeść na ulicy, bo właśnie wkurza mnie to że nie da się umyć rąk przed i po. Jak jedzenie brudzi, typu jakiś lukier z pączka, to już w ogóle dramat, nienawidzę uczucia lepkich rąk

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Napisane przez this_witch

Ja nie lubię jeść na ulicy, bo właśnie wkurza mnie to że nie da się umyć rąk przed i po. Jak jedzenie brudzi, typu jakiś lukier z pączka, to już w ogóle dramat, nienawidzę uczucia lepkich rąk

A na to pomagaja mokre chusteczki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cava]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;88735138]Ja tez. W domu wszystko sie sprzata, czysci, wiec takie oblapywanie brudnymi rekami tylko dokladaloby mi roboty.
Ale nie brzydze sie zjedzenia jakiegos paczka na dworzu czy cos, chociaz na zewnatrz zazwyczaj mam zel i dezynfekuje sobie czasem rece.[/QUOTE]

Od sporego czasu już, bardziej boję tych wszystkich żeli i śladów chemii kosmetycznej i środków myjących/sorzątających które jednak w jakiejś części potem zjadamy/wdychamy, a jeszcze bardziej całego tego plastiku, niż odrobiny zwykłego brudu.
Mniej myśle o zagrożeniu wodą wypita z przedwczorajszego, zakurzonego kubka czy jedzeniu czegoś ręka myta 30 minut temu, niż wodą z plastikowej butelki właśnie otwartej, czy konsekwencjach jedzenia ryżu czy kaszy gotowanych w plastikowych woreczkach, albo o konsekwencjach ogólnych tworzenia hałd plastikowych odpadów, bo bułkę trzeba przez folijkę i wszystko przez tą folijkę albo w folijce, żeby było niby higienicznie.

[this_witch]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;88735154]A na to pomagaja mokre chusteczki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Ja właśnie nie umiem się umyć żelem czy chusteczką, po prostu czuję potem, że mam te ręce wytarte ale jakby nie umyte muszę spłukać wodą. Ja w ogóle jestem taki szop pracz, ręce myję i spłukuję wodą ciągle, tak samo lubię przemywać twarz, lubię to uczucie czystości.

[Likka9]

Ja nie cierpię mokrych chusteczek (chyba jako nieliczna z grupy matek ), żeli do dezynfekcji, czegokolwiek do mycia bez użycia wody. Zamiast chusteczek wolę zwilżyć zwykła chustkę wodą,a zamiast tych żeli normalnie umyć rece. Mam wrażenie,że tymi żelami tylko wcieram ten brud w dłonie. Wodę mam zawsze przy sobie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Trzepotka]

Treść usunięta