zmiana nazwiska panieńskiego...

[j_fly]

Napisane przez melkmeisje

Tobie się wydaje, że zmieniłaś z własnej woli i nikt cię nie zmuszał, ale w rzeczywistości to myślenie, że tak się po prostu robi i jest to coś naturalnego, jest tak głęboko zakorzenione, że większość ludzi się nawet nad tym nie zastanawia, ludzie często podświadomie robią to, czego społeczeństwo od nich oczekuje, nawet jeśli nikt cię dosłownie do tego nie "zmuszał".

Gdyby ta tradycja nie była tak zakorzeniona w polskim społeczeństwie, to pewnie byś nie zmieniła nazwiska, nawet gdybyś uważała nazwisko męża za ładniejsze.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Tak się składa, że przed ślubem rozmawialiśmy z mężem, co robimy z nazwiskami, ale ok, ty wiesz lepiej, co ja myślę Nie mam więcej pytań.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ingrid80]

Napisane przez melkmeisje

Tobie się wydaje, że zmieniłaś z własnej woli i nikt cię nie zmuszał, ale w rzeczywistości to myślenie, że tak się po prostu robi i jest to coś naturalnego, jest tak głęboko zakorzenione, że większość ludzi się nawet nad tym nie zastanawia, ludzie często podświadomie robią to, czego społeczeństwo od nich oczekuje, nawet jeśli nikt cię dosłownie do tego nie "zmuszał".

Gdyby ta tradycja nie była tak zakorzeniona w polskim społeczeństwie, to pewnie byś nie zmieniła nazwiska, nawet gdybyś uważała nazwisko męża za ładniejsze.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Coś w tym jest. Jakoś imienia nikt nie zmienia nawet jeśli mąż ma ładniejsze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PaulinciaKWC]

Mnie zaczyna fascynować ilosc mężów z tym ładniejszym nazwiskiem. Dopóki nazwisko nie jest obrazliwe lub problematyczne w wymowie/piśmie dla mnie jest ok, nie bardzo ogarniam, ktore są ładniejsze a ktore brzydsze.

[j_fly]

Napisane przez PaulinciaKWC

Mnie zaczyna fascynować ilosc mężów z tym ładniejszym nazwiskiem. Dopóki nazwisko nie jest obrazliwe lub problematyczne w wymowie/piśmie dla mnie jest ok, nie bardzo ogarniam, ktore są ładniejsze a ktore brzydsze.

To już jest subiektywna ocena Jeśli komuś bardziej podoba się nazwisko męża, to dlaczego nie może zmienić swojego? Chyba na tym polega wolność wyboru.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PaulinciaKWC]

Alez moze. Tylko nagle wiekszosc tutaj twierdzi, ze zmienila, bo mąz mial ladniejsze. Cokolwiek to znaczy

[j_fly]

Napisane przez PaulinciaKWC

Alez moze. Tylko nagle wiekszosc tutaj twierdzi, ze zmienila, bo mąz mial ladniejsze. Cokolwiek to znaczy

Nie wiem, nie będę wypowiadać się za innych. U mnie właśnie tak było.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Paprotka_]

Napisane przez j_fly

Dlaczego nie rozumiesz tego, że kobieta może sama z siebie chcieć przyjąć nazwisko męża? Może po prostu bardziej jej się podoba? Czy to od razu musi oznaczać, że nie jest się równorzędnym partnerem? Nie ogarniam takiego myślenia. Przecież to tylko możliwość wyboru, co jest chyba ważnym aspektem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pewnie z tego samego powodu, dla którego Ty nie rozumiesz, że ja nie rozumiem Zwyczajnie mamy inne zdanie na ten temat i dla Ciebie jest to ok, dla mnie nie jest ok. Każda z nas zrobiła jak uważała. Nie rozumiem takiej decyzji, ale przyjmuję że nie każdy myśli jak ja.

Napisane przez j_fly

No ok, ale pisanie, że jest to "niewolnicze myślenie" jest wg mnie dziwne. Zmieniłam nazwisko z własnej woli, bo to męża bardziej mi się podoba. Po prostu. Nikt mnie do niczego nie zmuszał, więc niby dlaczego miałabym się czuć zniewolona

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Niewolniczym myśleniem jest dla mnie to w stylu "on na to nie pójdzie" "on się nie zgodzi" "co powie rodzina" itd. Mąż musi wyrazić zgodę, aby żona nie zmieniała nazwiska.

Napisane przez Ingrid80

Coś w tym jest. Jakoś imienia nikt nie zmienia nawet jeśli mąż ma ładniejsze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Od niedawna, od niedawna. W stosunkowo niedalekiej przeszłości nie mówiono by do Ciebie Ingrid tylko np. Maciejowo

Napisane przez PaulinciaKWC

Alez moze. Tylko nagle wiekszosc tutaj twierdzi, ze zmienila, bo mąz mial ladniejsze. Cokolwiek to znaczy

[melkmeisje]

Równie często to właśnie kobieta ma ładniejsze nazwisko i jakoś faceci tak tłumnie nie zmieniają na jej


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[~Veronique]

Napisane przez melkmeisje

Równie często to właśnie kobieta ma ładniejsze nazwisko i jakoś faceci tak tłumnie nie zmieniają na jej


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Dokladnie tak!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zaaab]

hmmmm Dzis juz jestem po rozwodzie i mam nieco inne podejście do tematu. A mianowicie po co zmieniać .....moje przecież było takie ładne

[j_fly]

Napisane przez melkmeisje

Równie często to właśnie kobieta ma ładniejsze nazwisko i jakoś faceci tak tłumnie nie zmieniają na jej


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Więc może to oni są zniewoleni, skoro nie zmienią nazwiska na żony (a bardzo by chcieli), bo "co inni powiedzą"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[melkmeisje]

Napisane przez j_fly

Więc może to oni są zniewoleni, skoro nie zmienią nazwiska na żony (a bardzo by chcieli), bo "co inni powiedzą"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jeżeli chcieliby, ale nie robią tego tylko ze względu na konwenanse, to owszem.

Ja nie wiem, bronisz tego zmieniania nazwiska tak samo jak mieszkania u teściów. Jak ktoś jest przekonany o słuszności swoich życiowych wyborów, to raczej nie powinien mieć tak wielkiej potrzeby tłumaczenia się z nich przed obcymi ludźmi


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

yyy, ale ten wątek jest właśnie o tych wyborach życiowych, więc chyba nie ma nic dziwnego w wyjaśnieniu ich źródła?

[Ingrid80]

Napisane przez j_fly

To już jest subiektywna ocena Jeśli komuś bardziej podoba się nazwisko męża, to dlaczego nie może zmienić swojego? Chyba na tym polega wolność wyboru.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ciekawe, ze facetom prawie nigdy nie podoba się nazwisko narzeczonej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[j_fly]

Napisane przez melkmeisje

Jeżeli chcieliby, ale nie robią tego tylko ze względu na konwenanse, to owszem.

Ja nie wiem, bronisz tego zmieniania nazwiska tak samo jak mieszkania u teściów. Jak ktoś jest przekonany o słuszności swoich życiowych wyborów, to raczej nie powinien mieć tak wielkiej potrzeby tłumaczenia się z nich przed obcymi ludźmi


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Czy ja się komuś tłumaczę? Nie rozumiem tych podwójnych standardów. Jak ktoś napisze, że nie zmienił nazwiska, bo to, to i to, to jest ok, a jak ja napisałam, że zmieniłam, bo bardziej mi się podoba, to wychodzi, że się tłumaczę wtf?
I nie wiem, dlaczego wyciągasz informacje z innych wątków. Nigdzie nie broniłam mieszkania u teściów, tylko pisałam, że nie jest tak, że zawsze wychodzi z tego syf, bo tak nie jest. Zauważyłam, że lubisz się mnie czepiać i za każdym razem mi to wypominasz. To trochę słabe. Z mojej strony koniec OT.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ingrid80]

Napisane przez Paprotka_

Pewnie z tego samego powodu, dla którego Ty nie rozumiesz, że ja nie rozumiem Zwyczajnie mamy inne zdanie na ten temat i dla Ciebie jest to ok, dla mnie nie jest ok. Każda z nas zrobiła jak uważała. Nie rozumiem takiej decyzji, ale przyjmuję że nie każdy myśli jak ja.






Niewolniczym myśleniem jest dla mnie to w stylu "on na to nie pójdzie" "on się nie zgodzi" "co powie rodzina" itd. Mąż musi wyrazić zgodę, aby żona nie zmieniała nazwiska.





Od niedawna, od niedawna. W stosunkowo niedalekiej przeszłości nie mówiono by do Ciebie Ingrid tylko np. Maciejowo

To prawda Bartoszowo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8]

Napisane przez melkmeisje

Tobie się wydaje, że zmieniłaś z własnej woli i nikt cię nie zmuszał, ale w rzeczywistości to myślenie, że tak się po prostu robi i jest to coś naturalnego, jest tak głęboko zakorzenione, że większość ludzi się nawet nad tym nie zastanawia, ludzie często podświadomie robią to, czego społeczeństwo od nich oczekuje, nawet jeśli nikt cię dosłownie do tego nie "zmuszał".

Gdyby ta tradycja nie była tak zakorzeniona w polskim społeczeństwie, to pewnie byś nie zmieniła nazwiska, nawet gdybyś uważała nazwisko męża za ładniejsze.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Gdyby nie tradycje i kultura to Świat w ogóle wyglądałby inaczej, przecież pod to możesz wszystko podciągnąć.

Gdyby nie tradycja to w ogóle nie byłoby tego fioletowego forum o paznokciach.

[melkmeisje]

[1=8c9538aac29bb5fbc2d31b2 aac28a8f9b62d5c74_6584d26 7571b8;88477254]Gdyby nie tradycje i kultura to Świat w ogóle wyglądałby inaczej, przecież pod to możesz wszystko podciągnąć.

Gdyby nie tradycja to w ogóle nie byłoby tego fioletowego forum o paznokciach.[/QUOTE]

Wypowiedz tak absurdalna i od czapy, ze serio nie mam pojecia jak sie do tego odniesc

[czekooczekolada]

Napisane przez melkmeisje

Równie często to właśnie kobieta ma ładniejsze nazwisko i jakoś faceci tak tłumnie nie zmieniają na jej


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

daleko szukać nie muszę - męża kuzynki mąż nazywał się Koza i po ślubie przyjął nazwisko żony, dzieci też. da się, jak widać.

[melkmeisje]

Napisane przez czekooczekolada

daleko szukać nie muszę - męża kuzynki mąż nazywał się Koza i po ślubie przyjął nazwisko żony, dzieci też. da się, jak widać.

Od kiedy "tłumnie" oznacza jedną osobę?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[czekooczekolada]

Napisane przez melkmeisje

Od kiedy "tłumnie" oznacza jedną osobę?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

a czy podany jeden przykład oznacza, że jest tylko jedna osoba zmieniająca nazwisko na nazwisko żony? założę się, że nie.

[melkmeisje]

Napisane przez czekooczekolada

a czy podany jeden przykład oznacza, że jest tylko jedna osoba zmieniająca nazwisko na nazwisko żony? założę się, że nie.

To co to oznacza? Podpowiem - nic. To jest tak znikomy procent, że wręcz marginalny. Jedyne czego dowodzi, to że taka opcja jest jak najbardziej możliwa, ale temu nikt tu nie zaprzeczał, wręcz przeciwnie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Michiru]

Napisane przez melkmeisje

Tobie się wydaje, że zmieniłaś z własnej woli i nikt cię nie zmuszał, ale w rzeczywistości to myślenie, że tak się po prostu robi i jest to coś naturalnego, jest tak głęboko zakorzenione, że większość ludzi się nawet nad tym nie zastanawia, ludzie często podświadomie robią to, czego społeczeństwo od nich oczekuje, nawet jeśli nikt cię dosłownie do tego nie "zmuszał".

Gdyby ta tradycja nie była tak zakorzeniona w polskim społeczeństwie, to pewnie byś nie zmieniła nazwiska, nawet gdybyś uważała nazwisko męża za ładniejsze.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Rozwaliłaś mi uczucia tym "Tobie się wydaje...". Nie wiem, jak jej, ale mi się nie wydaje za to mam swoje własne przekonania i ogólnie totalnie wywalone na tradycję i to, co innych zdaniem powinnam zrobić. Ostatnie 12 lat mnie tego nauczyło

Nie jesteśmy z TŻtem po ślubie na obecną chwilę. Dzieci mają nazwisko po tacie. Nie dlatego, że on się uparł. Nie dlatego, że ktoś sobie nie wyobraża inaczej. Nie dlatego, że taka tradycja czy że kobieta "daje dzieci, a mężczyzna nazwisko". Dlatego, że ja taką podjęłam decyzję załatwiając w urzędzie uznanie jednego czy drugiego dziecka. Powiedzmy, że taki miałam kaprys, ale najważniejsze że to mój kaprys obecnie noszę 3 nazwisko w życiu nie hajtając i nie rozwodząc się ani razu i nie jest ono częścią mojej osobowości na tyle, żebym nie mogła się z nim po ślubie pożegnać. Nie będzie to dla mnie osobiście ujmą, ale powiedzmy, że rozumiem ten tok myślenia. Wg TŻta pozostanie przy własnym nazwisku po ślubie jest całkiem normalne, zostawia to mi, bo to i tak niczego nie zmienia. A ja zapewne podjęłabym decyzję w ostatnim momencie, jakbym już doszła do wniosku, które nazwisko wolę.

Co do utrudniania życia.... Mam inne nazwisko niż dzieciaki i na ogół nie ma z tym problemu. Chyba ludzie są coraz bardziej do tego przyzwyczajeni. Jedyny problem pojawia się w luxmedzie, gdzie muszę masę papierków wypełniać, zawsze jest to poprzedzone pytaniem o inne nazwisko niż dzieci. I niesłychanie mnie to wkurza...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Niezapominajka09]

Michiru, a mogę zapytać jak to się stało, że masz 3. nazwisko z kolei? Zmieniałas jak rozumiem w urzędzie, ale zastanawiam się czy taka zmiana jest trudna i czy nie czepiają się, że znowu chcesz zmienić? Bo raz zmienić rozumiem, ale czy urzędnicy nie patrzą krzywo albo nie trzeba się nieźle naargumentowac, żeby dobić swego? I jeśli mogę, z jakiego powodu zmieniałas po raz kolejny? Przepraszam że tak dociekam, ale dla mnie to bardzo niespotykana sytuacja.

[Michiru]

Napisane przez Niezapominajka09

Michiru, a mogę zapytać jak to się stało, że masz 3. nazwisko z kolei? Zmieniałas jak rozumiem w urzędzie, ale zastanawiam się czy taka zmiana jest trudna i czy nie czepiają się, że znowu chcesz zmienić? Bo raz zmienić rozumiem, ale czy urzędnicy nie patrzą krzywo albo nie trzeba się nieźle naargumentowac, żeby dobić swego? I jeśli mogę, z jakiego powodu zmieniałas po raz kolejny? Przepraszam że tak dociekam, ale dla mnie to bardzo niespotykana sytuacja.

To nie ja wszystko załatwiałam. Mieliśmy skomplikowaną sytuację rodzinną, więc do 13 r.z Mialam już panieńskie nazwisko matki, nazwisko po ojcu rodzonym, a potem (czyli obecnie) po ojczymie. Z żadnym nie czuję się zbytnio związana, bez problemu mogłabym zmienić.
I wiem, że nie ma zbyt dużo osób w mojej sytuacji tak naprawdę, ale jest sporo które zmieniają nie dlatego, że czują się wielce zmuszane czy zobligowane do tego. Jeśli same podejmują decyzję to jest to ok, nie trzeba nikogo wtłaczać w ramy jakiejś zahukanej tradycjonastki nie wiedzącej, że można inaczej. Jeśli rzeczywiście ktoś czuje się zmuszany i robi to przeciwko sobie - wtedy jest problem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wika82]

Napisane przez Michiru

Rozwaliłaś mi uczucia tym "Tobie się wydaje...". Nie wiem, jak jej, ale mi się nie wydaje za to mam swoje własne przekonania i ogólnie totalnie wywalone na tradycję i to, co innych zdaniem powinnam zrobić. Ostatnie 12 lat mnie tego nauczyło

Nie jesteśmy z TŻtem po ślubie na obecną chwilę. Dzieci mają nazwisko po tacie. Nie dlatego, że on się uparł. Nie dlatego, że ktoś sobie nie wyobraża inaczej. Nie dlatego, że taka tradycja czy że kobieta "daje dzieci, a mężczyzna nazwisko". Dlatego, że ja taką podjęłam decyzję załatwiając w urzędzie uznanie jednego czy drugiego dziecka. Powiedzmy, że taki miałam kaprys, ale najważniejsze że to mój kaprys obecnie noszę 3 nazwisko w życiu nie hajtając i nie rozwodząc się ani razu i nie jest ono częścią mojej osobowości na tyle, żebym nie mogła się z nim po ślubie pożegnać. Nie będzie to dla mnie osobiście ujmą, ale powiedzmy, że rozumiem ten tok myślenia. Wg TŻta pozostanie przy własnym nazwisku po ślubie jest całkiem normalne, zostawia to mi, bo to i tak niczego nie zmienia. A ja zapewne podjęłabym decyzję w ostatnim momencie, jakbym już doszła do wniosku, które nazwisko wolę.

Co do utrudniania życia.... Mam inne nazwisko niż dzieciaki i na ogół nie ma z tym problemu. Chyba ludzie są coraz bardziej do tego przyzwyczajeni. Jedyny problem pojawia się w luxmedzie, gdzie muszę masę papierków wypełniać, zawsze jest to poprzedzone pytaniem o inne nazwisko niż dzieci. I niesłychanie mnie to wkurza...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mnie w luxmedzie nie pytają.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Michiru]

Mnie właśnie pytają i mam zamiar w końcu zapytać dlaczego, bo ile można wypełniać dziwnych papierków

[Niezapominajka09]

Napisane przez Michiru

To nie ja wszystko załatwiałam. Mieliśmy skomplikowaną sytuację rodzinną, więc do 13 r.z Mialam już panieńskie nazwisko matki, nazwisko po ojcu rodzonym, a potem (czyli obecnie) po ojczymie. Z żadnym nie czuję się zbytnio związana, bez problemu mogłabym zmienić.
I wiem, że nie ma zbyt dużo osób w mojej sytuacji tak naprawdę, ale jest sporo które zmieniają nie dlatego, że czują się wielce zmuszane czy zobligowane do tego. Jeśli same podejmują decyzję to jest to ok, nie trzeba nikogo wtłaczać w ramy jakiejś zahukanej tradycjonastki nie wiedzącej, że można inaczej. Jeśli rzeczywiście ktoś czuje się zmuszany i robi to przeciwko sobie - wtedy jest problem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Rozumiem. No ja miałam pomysł zmienić nazwisko po 18stce na panieńskie mamy lub babci, ale porzuciłam ten pomysł, trochę żałuję. Myslalam, że za plus minus 10 lat i tak zmienię wychodząc za mąż no ale jednak nie i teraz to już bez sensu

[patrysia34]

Tak rozkminiacie, rozmkminiacie, a ja już znam jedną co przeżywała zmianę nazwiska na męża, było wielkie oooh ahh, po jakiś trzech latach była już rozwódką z nazwiskiem panieńskim, a obecnie jest ,,oh ah" z kolejnym nazwiskiem nowego męża

Znam też taką co miała jakieś tam swoje panieńskie, potem wyszła za mąż- zmieniła, następnie wyszła ponownie za mąż- dołączyła sobie drugie, a potem trzeci raz wyszła za mąż i... zmieniła końcówkę

Znam też taką co jak wyszła za mąż zmieniła na męża, potem po rozwodzie została przy nazwisku męża. Jak wyszła ponownie za mąż to dorobiła sobie drugie... a obecnie już dodatku nie ma

I po co to kombinować?
Moja koleżanka została przy swoim. Też myślę nad takim rozwiązaniem, albo ewentualnie podwójne. Zmiana? W życiu. Za dużo osób mnie kojarzy pod panieńskim nazwiskiem.
Moja koleżanka tyle razy w pracy musiała tłumaczyć ,,kim ona jest" i że ,,ona to ona", że żałuje teraz zmiany, bo wiecznie i tak w nazwisku musiała podawać swoje panieńskie

[Voytkova]

Napisane przez patrysia34

Tak rozkminiacie, rozmkminiacie, a ja już znam jedną co przeżywała zmianę nazwiska na męża, było wielkie oooh ahh, po jakiś trzech latach była już rozwódką z nazwiskiem panieńskim, a obecnie jest ,,oh ah" z kolejnym nazwiskiem nowego męża

Znam też taką co miała jakieś tam swoje panieńskie, potem wyszła za mąż- zmieniła, następnie wyszła ponownie za mąż- dołączyła sobie drugie, a potem trzeci raz wyszła za mąż i... zmieniła końcówkę

Znam też taką co jak wyszła za mąż zmieniła na męża, potem po rozwodzie została przy nazwisku męża. Jak wyszła ponownie za mąż to dorobiła sobie drugie... a obecnie już dodatku nie ma

I po co to kombinować?
Moja koleżanka została przy swoim. Też myślę nad takim rozwiązaniem, albo ewentualnie podwójne. Zmiana? W życiu. Za dużo osób mnie kojarzy pod panieńskim nazwiskiem.
Moja koleżanka tyle razy w pracy musiała tłumaczyć ,,kim ona jest" i że ,,ona to ona", że żałuje teraz zmiany, bo wiecznie i tak w nazwisku musiała podawać swoje panieńskie

Dokładnie ,w dzisiejszych czasach kiedy co trzecie małżeństwo kończy się rozwodem przyjmowanie nazwiska męża jest bez sensu .


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk