Bezdzietne około-trzydziestolatki - zapraszam do plotek! :) część III

[katte25]

Dzień dobry, w to miłe, słoneczne popołudnie

[Sophie24]

Hej Nawet nie wiem kiedy odznaczyłam wątek.


Ja nadal bezdzietna za to przybył nam czworonóg w postaci drugiego psa i to jak jazda bez trzymanki. Ostatni rok wspominam na wizytach u wetów - głównie. Nie polecam. Nie kończąca się historia: jak nie jedna choroba, to druga, jak nie jeden pies, to drugi, albo kumulacja. Dzięki temu ani tym bardziej nie chcemy dzieci, ani nas nawet już na nie nie stać Ale co by nie było - mamy najlepsze psy na świecie. Tylko zdrowie nie takie.


Panna, gratulacje ciąży

[katte25]

Napisane przez Sophie24

Hej Nawet nie wiem kiedy odznaczyłam wątek.


Ja nadal bezdzietna za to przybył nam czworonóg w postaci drugiego psa i to jak jazda bez trzymanki. Ostatni rok wspominam na wizytach u wetów - głównie. Nie polecam. Nie kończąca się historia: jak nie jedna choroba, to druga, jak nie jeden pies, to drugi, albo kumulacja. Dzięki temu ani tym bardziej nie chcemy dzieci, ani nas nawet już na nie nie stać Ale co by nie było - mamy najlepsze psy na świecie. Tylko zdrowie nie takie.


Panna, gratulacje ciąży

Nie na darmo się mówi, że psy jak dzieci, koty z resztą też

[panna_felicjanna]

Napisane przez Sophie24

Hej Nawet nie wiem kiedy odznaczyłam wątek.


Ja nadal bezdzietna za to przybył nam czworonóg w postaci drugiego psa i to jak jazda bez trzymanki. Ostatni rok wspominam na wizytach u wetów - głównie. Nie polecam. Nie kończąca się historia: jak nie jedna choroba, to druga, jak nie jeden pies, to drugi, albo kumulacja. Dzięki temu ani tym bardziej nie chcemy dzieci, ani nas nawet już na nie nie stać Ale co by nie było - mamy najlepsze psy na świecie. Tylko zdrowie nie takie.


Panna, gratulacje ciąży

Dziękuję.
My ostatnio też przygarnęliśmy psiaka, to będziemy mieć w sumie dwoje dzieci.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[katte25]

Napisane przez panna_felicjanna

Dziękuję.
My ostatnio też przygarnęliśmy psiaka, to będziemy mieć w sumie dwoje dzieci.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przynajmniej dwoje za jednym zamachem

[Niezapominajka09]

Napisane przez PannaMagda

A Witam tez i tutaj!


Sent from my iPhone using Tapatalk

Hej, same znajome twarze

[PannaMagda]

Napisane przez Niezapominajka09

Hej, same znajome twarze

No coz zdarza sie :p


Sent from my iPhone using Tapatalk

[panna_felicjanna]

Napisane przez katte25

Przynajmniej dwoje za jednym zamachem

Pewnie, razem się będą chować.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Sophie24]

Fajnie jak od razu dziecko i zwierzaka, razem będą się fajnie wychowywać. Tylko żeby alergii dziecko nie miało.

[katte25]

Moim zdaniem jeżeli dziecko ma już kontakt ze zwierzęciem od niemowlęcia a nawet kiedy jest jeszcze w brzuszku nabiera tej odporności.

[Niezapominajka09]

Napisane przez katte25

Moim zdaniem jeżeli dziecko ma już kontakt ze zwierzęciem od niemowlęcia a nawet kiedy jest jeszcze w brzuszku nabiera tej odporności.

Właśnie zastanawiałam się zawsze na ile to jest "pewne", bo sama jestem alergikiem, jako osoba dorosła wygralam te walkę można powiedzieć, chociaz jako dzieciak strasznie to przechodziłam mając kontakt z jakaś sierścią ale nie wiem co bym zrobiła jakby dziecko miało alergię na koty, nie moglabym oddać mojego futrzanego przyjaciela :-(

[katte25]

Napisane przez Niezapominajka09

Właśnie zastanawiałam się zawsze na ile to jest "pewne", bo sama jestem alergikiem, jako osoba dorosła wygralam te walkę można powiedzieć, chociaz jako dzieciak strasznie to przechodziłam mając kontakt z jakaś sierścią ale nie wiem co bym zrobiła jakby dziecko miało alergię na koty, nie moglabym oddać mojego futrzanego przyjaciela :-(

Nie jestem alergikiem mam wrażliwą skórę tzw. atopowiec ale wmawiano mi i rodzicom, przez kilka lat, że jestem uczulona a to na mleko a to na jajka a to jak miałam świnki morskie, że na ich sierść dopiero jak zrobiono badania okazało się, że nie jestem na nic uczulona. Dobrze, że nie oddałam nikomu świnek morskich w tamtym czasie bo sie uparłam, że to nie one są powodem i jak się okazało miałam rację.
Dziwne, że jako dziecko ma się alergie a jako dorosły już nie to oznacza, że organizm sie przyzwyczaił,jego system obronny już nie uznaje danej rzeczy za zło i należy się przed tym bronić.

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

Nigdy siersciuchow bym nie oddała. Prędzej dziecko. Taki Żarcik
Ale jak dla mnie to są różne metody spraye leki itd i da się z tym żyć raczej nawet jakby była ta alergia wiec zrobiłabym wszystko byle ich nie oddać.

[Sophie24]

Mąż nabawił się alergii na koty jako dorosły. I z jego reakcją nie ma mowy o przebywaniu z kotem. Zresztą lekarz też ostrzegał, że to się może skończyć ciężkimi powikłaniami. Z biegiem lat jest coraz gorzej. Niestety kontakt ma z kotem/osobami mającymi koty i bardzo się męczy mimo leków. Działają coraz krócej. W sumie mi kiedyś lekarz powiedział, że alergię raz są, za chwilę może ich nie być - i odwrotnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Niezapominajka09]

Alergia może też przeobrazić się w astmę i tu już robi się poważnie...

[katte25]

Napisane przez Sophie24

Mąż nabawił się alergii na koty jako dorosły. I z jego reakcją nie ma mowy o przebywaniu z kotem. Zresztą lekarz też ostrzegał, że to się może skończyć ciężkimi powikłaniami. Z biegiem lat jest coraz gorzej. Niestety kontakt ma z kotem/osobami mającymi koty i bardzo się męczy mimo leków. Działają coraz krócej. W sumie mi kiedyś lekarz powiedział, że alergię raz są, za chwilę może ich nie być - i odwrotnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Współczuję tym bardziej, że leki przestają działać.

[panna_felicjanna]

Wydaje mi się, że ja ostatnio też nabawiłam się alergii na koty.
Jak mieszkałam w domu rodzinnym, to nic mi nie było. A teraz, gdy pojadę w odwiedziny do mamy lub do siostry, to od razu mnie dusi i mam alergiczny katar. Chyba w końcu będę musiała pójść z tym do alergologa.
Ubolewam nad tym bo bardzo lubię koty, a przez te reakcje muszę ich unikać.


O dziwo na sierść psa nie mam uczulenia. Z moim się przytulamy, siedzimy razem i nic mi nie dolega.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Sophie24]

Napisane przez panna_felicjanna

Wydaje mi się, że ja ostatnio też nabawiłam się alergii na koty.
Jak mieszkałam w domu rodzinnym, to nic mi nie było. A teraz, gdy pojadę w odwiedziny do mamy lub do siostry, to od razu mnie dusi i mam alergiczny katar. Chyba w końcu będę musiała pójść z tym do alergologa.
Ubolewam nad tym bo bardzo lubię koty, a przez te reakcje muszę ich unikać.


O dziwo na sierść psa nie mam uczulenia. Z moim się przytulamy, siedzimy razem i nic mi nie dolega.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Psy a koty wydzielają zupełnie inne białko (a to na białka jest uczulenie, które zawarte są w ślinie, sierść nie ma tu nic do rzeczy bo jak pies/kot się myje to ślina jest wszędzie stąd mylnie mówi się, że alergia jest na sierść).
Ja miałam kota w domu rodzinnym i Mąż nie miał wtedy alergii. Znaczy jak już się ona pojawiła to mówi, że jak sobie kojarzy to miał katar czy zatkany nos no ale nie kojarzył tego z kotem. Teraz reakcja jest tak silna, że w 15 minut ma podrażniony nos, oczy, gardło, zatyka mu uszy. A potem już duszności i całe kombo aż do momentu, że odporność mu tak spada, że ma gorączkę i słabnie. Raz tak pomylił alergię z przeziębieniem. Nakupowałam mu leków ale kazałam wziąć tabelkę na alergię. I okazało się, że to alergia.
Dobrze, że na psy nie mamy alergii

Ale to straszne świństwo. Jeszcze całe szczęście można się odczulać ale efekty są różne a i u Męża lekarz powiedział, że on absolutnie odradza bo skutki są marne (do tego stopnia, że kiedyś młody facet zmarł chociaż to były akurat inne leki no ale widać, że to i tak niezbyt bezpieczne), efekty prawie żadne.

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

Mój teściu ma ale jak u nas są to zawsze przed dokładnie ogarniam i nie ma problemu ale pewnie jest tak jak mówicie bardziej lub mniej nasilone objawy.

Mamy tez jednego dachowca i dwa syberyjskie koty a one maja ponoć sierść ze alergikom nie przeszkadza. Na szczęście z Tż nie mamy alergii bo nie ma opcji na dom bez kota u nas już na pewno heh


Załącznik 7716644

[Sophie24]

Cuddly, dobre My na psy też mamy jeszcze całe mnóstwo miejsca Ale nie ma opcji ani na kolejnego teraz, ani kiedyś. Choć ciekawe co powiem "kiedyś".

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

Ja tez na razie uważam ze trzy to już wystarczająco ale kto wie nigdy nie mów nigdy wiadomo

[katte25]

Niestety w tym momencie nie mam żadnych zwierząt

[MissChievousTess]

Napisane przez Sophie24

Mąż nabawił się alergii na koty jako dorosły. I z jego reakcją nie ma mowy o przebywaniu z kotem. Zresztą lekarz też ostrzegał, że to się może skończyć ciężkimi powikłaniami. Z biegiem lat jest coraz gorzej. Niestety kontakt ma z kotem/osobami mającymi koty i bardzo się męczy mimo leków. Działają coraz krócej. W sumie mi kiedyś lekarz powiedział, że alergię raz są, za chwilę może ich nie być - i odwrotnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

nie wszyskie koty mają w ślinie to białko, które alergizuje ludzi. Nawet te z sierścią. Można pobrać próbkę śliny i kota przebadać. A z alergią można żyć tylko czasem trzeba być non stop na lekach przeciwalergicznych jak moja mama.

---------- Dopisano o 14:05 ---------- Poprzedni post napisano o 14:04 ----------

Napisane przez Niezapominajka09

Alergia może też przeobrazić się w astmę i tu już robi się poważnie...

każda nieleczona alergia jest groźna.