Koło 30-stki a niemyślące o dzieciach cz. V

[Rilla82]

Cześć Dziewczęta,
co u Was słychać nowego?

[Alvesta]

Hello! Na urlopie jestem

Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka

[ewelinka_]

Dołączam się do wątku

[90agnieszka90]

można dołączyć



Tu bezdzietna już prawie 28 latka. Jestem w związku od ponad 3 lat, zaręczona od sierpnia, ale do dzieci mi się nie spieszy. Szkoda tylko, że ciągle słyszę przytyki pod tym kątem w swoją stronę, a najgorzej jest z moją mamą, bo jak złapie fazę to gadaj i gada. Najbardziej bolesny był tekst (po powiedzeniu przeze mnie że póki co nie chce dzieci) "to po co Ty żyjesz?" tak jakby to był nadrzędny cel życiowy... Co najciekawsze lubię dzieci, chętnie bawię się z maluszkami koleżanek, ale sama nie czuje tego klimatu i chyba nie jestem gotowa na taką odpowiedzialność. Poza tym mam masę pasji, lubię spędzać czas poza domem, a nawet i poza moim miastem, więc posiadanie dziecka niejako kłóciło z moim trybem życia. Tak wiem, z dziećmi też można jeździć, tylko szkoda że to co dla mnie jest rozrywką, niekoniecznie byłoby nią dla maluszka i raczej miałby z tego więcej strachu niż radości. Więc czasami tocze takie bitwy ze światem.

[Rilla82]

Dziewczyny, co u Was słychać? Pierwsza część wątku ma już dekadę.

[Jula]

Dzieci brak, za to sa 2 koty Pozdrowienia z Amsterdamu!

[Alvesta]

Serio dekadę??? Omg u mnie bez zmian, dzieci raz, fabryka zamknięta

Wysłane z mojego SM-A600FN przy użyciu Tapatalka

[Rilla82]

U mnie wziąż zero dzieci i zapewne to się nie zmieni, ostało się jedno futrzaste. Odzywajcie się czasem, Dziouchy

[angeegna]

O, to chyba wątek dla mnie... Szkoda, że tak tu pusto

[Bananalama]

Witam się
W tym roku 31 lat. Na stanie mąż i 4 koty. Dzieci brak.

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez Bananalama

Witam się

W tym roku 31 lat. Na stanie mąż i 4 koty. Dzieci brak.

4 mruczanda :Love:

Sent from my SM-G973F using Tapatalk

[kasztanka3]

Napisane przez Bananalama

Witam się
W tym roku 31 lat. Na stanie mąż i 4 koty. Dzieci brak.

Cudne koty
U mnie na stanie maz i jeden kot (chetnie wzielabym drugiego, ale maz ma alergie ).

[Cindy28]

Aloha! ;D
U mła nadal męża brak, nie wiem czy to się kiedyś zmieni , ale nie mówię "nie", biorąc pod uwagę wiele wizażowych historii .
Za to na stanie 5 kotełów .

[kasztanka3]

Napisane przez Cindy28

Aloha! ;D
U mła nadal męża brak, nie wiem czy to się kiedyś zmieni , ale nie mówię "nie", biorąc pod uwagę wiele wizażowych historii .
Za to na stanie 5 kotełów .

Pokaz

[Bananalama]

Napisane przez kasztanka3

Cudne koty
U mnie na stanie maz i jeden kot (chetnie wzielabym drugiego, ale maz ma alergie ).

Dziękuję. Muszę o nich jakiś wpis przygotować haha.
U nas to nie była kwestia wyboru. U nas koty to jak dzieci z rodzin ze szlachetnej paczki. Przytrafiają nam się

[kasztanka3]

Napisane przez Bananalama

Dziękuję. Muszę o nich jakiś wpis przygotować haha.
U nas to nie była kwestia wyboru. U nas koty to jak dzieci z rodzin ze szlachetnej paczki. Przytrafiają nam się

Piekne porownanie Moj tez sie nam przytrafil - wracalam z imprezy, a on sobie siedzial pod drzewem, wiec zatrzymalam sie, wrzucilam go do auta i zabralam do domu, no i jest i rosnie jak na drozdzach.

[Bananalama]

Napisane przez kasztanka3

Piekne porownanie Moj tez sie nam przytrafil - wracalam z imprezy, a on sobie siedzial pod drzewem, wiec zatrzymalam sie, wrzucilam go do auta i zabralam do domu, no i jest i rosnie jak na drozdzach.

Ja w ten sposób nabyłam dwa koty. Po prostu znalazłam. Jednego niedaleko bloku, a drugiego obok miejsca pracy .

[kasztanka3]

Napisane przez Bananalama

Ja w ten sposób nabyłam dwa koty. Po prostu znalazłam. Jednego niedaleko bloku, a drugiego obok miejsca pracy .

Ale super

[Apsik13]

Napisane przez Cindy28

Aloha! ;D
U mła nadal męża brak, nie wiem czy to się kiedyś zmieni , ale nie mówię "nie", biorąc pod uwagę wiele wizażowych historii .
Za to na stanie 5 kotełów .

Tadaaam!
Ja żyję jak się okazuje
Mężów brak, dzieci brak, kosmetyków dużo, szmat dużo.
I cytując Cindy - nie wiem czy to się kiedyś zmieni

[Rilla82]

Napisane przez Apsik13

Tadaaam!
Ja żyję jak się okazuje
Mężów brak, dzieci brak, kosmetyków dużo, szmat dużo.
I cytując Cindy - nie wiem czy to się kiedyś zmieni

O rany Kopę lat, opowiadaj, co się u Ciebie działo! Dalej jesteś w stolycy?

[kasztanka3]

U mnie niedawno pojawilo sie drugie kocie dziecko
I po 4-5 miesiacach od przygarnecia pierwszego kota meza alergia na kocia siersc calkowicie ustapila

[Apsik13]

Napisane przez Rilla82

O rany Kopę lat, opowiadaj, co się u Ciebie działo! Dalej jesteś w stolycy?

Czeeeść!
W sumie to nie wiem co się działo
Wszystko i nic w zasadzie.
Łi, w stolycy. Dobrze się tu czuję, ale jest to w dużej mierze zasługa dobrych ludzi, z którymi się trzymam. Bez serdecznych, życzliwych przyjaciół zapewne byłoby zupełnie inaczej.
A co u Was?
Z tego co pamiętam, u Alvesty ktoś się pojawił.
I dla odmiany nie jest to kot
Najbardziej orientuję się w działaniach Cindy , a Wy co porabiacie?

[Rilla82]

No tak, Alvesta się wyłamała
Ja jako taki kontakt mam z Julą, niestety wirtualny, bo ona na obczyźnie, ale koty oczywiscie posiada, sztuk dwie, o ile niczego nie pomyliłam

[Apsik13]

Napisane przez Rilla82

No tak, Alvesta się wyłamała
Ja jako taki kontakt mam z Julą, niestety wirtualny, bo ona na obczyźnie, ale koty oczywiscie posiada, sztuk dwie, o ile niczego nie pomyliłam

Koty

Rilla, a co nowego / dobrego / ciekawego u Ciebie?

Cieszę się, że wróciłam z wirtualnych zaświatów

[Rilla82]

Hmm, z nowości to kończę kurs psychoterapii. Mam ochotę spróbować trochę innej ścieżki kariery. Długa droga przede mną, ale póki co jestem zachwycona zarówno tematyką, jak i ludźmi z grupy.

[Apsik13]

Napisane przez Rilla82

Hmm, z nowości to zaczęłam kurs psychoterapii. Mam ochotę spróbować trochę innej ścieżki kariery. Długa droga przede mną, ale póki co jestem zachwycona zarówno tematyką, jak i ludźmi z grupy.

Extra!
Nawet jak droga będzie długa, to jeśli sprawia Ci to radość i dobrze się w tym czujesz, to znaczy, że tak jest dobrze i rób swoje

[Jula]

Hej Dziewuchy, żyjecie w tej pandemii?

[Rilla82]

Napisane przez Jula

Hej Dziewuchy, żyjecie w tej pandemii?

Ja się przystosowałam, nawet mi wygodniej niż przed pandemia: zrobilam remont, pracuję hybrydowo, nie muszę jeździć do centrum, więc mniej kasy przewalam. Ale epidemiologicznie się robi nieciekawie. A jak u Was?

[_medianoche]

Napisane przez Jula

Hej Dziewuchy, żyjecie w tej pandemii?

Żyję, ale ciągle stresuję się pracą. Nie pracuję od paru miesięcy, bo co chwilę jest lockdown i dostałam tymczasowe zwolnienie na czas pandemii. Małe biuro, 4 pracowników. Wiem, że jakby chcieli mnie zwolnić, to od razu by to zrobili, bo moja szefowa mówi wszystko wprost. Byłam w biurze w sierpniu z nią porozmawiać i powiedzieli, że aktualnie nie wiedzą kiedy wrócę do pracy, ale byli bardzo pozytywni i widziałam, że sami mają dość już obecnej pandemii. Mam za co żyć, ale czekam aż zniosą lockdown na początku grudnia i odezwę się wtedy do szefowej ponownie. Jak powiedzą, że wrócę, ale po nowym roku, to po prostu pojadę do rodziców, bo dawno się nie widzieliśmy.

Przeglądałam ogłoszenia, ale co chwile firmy się zamykają i zwalniają pracowników.

Jedyny pozytyw to to, że zaczęłam od siebie bardziej dbać. Kompletna zmiana diety, nawyków, zaczęłam ćwiczyć (HIIT / cardio domowe, na macie z Youtube) i schudłam.

Prawie trzydziestolatka Nie będę miała dzieci, nigdy nie chciałam. Dołączam do wątku.

[nellady]

Hej dziewczyny dołączam jeśli pozwolicie mam 29 lat i nie myślę o dzieciach

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz