Czysta micha - cz.7

[nestle301]

Napisane przez Cornelia86

Chyba jest zazdrosna o to, że Ty lepiej wyglądasz, a ona nadal źle. To co pogrubiłam jak dla mnie jest najgorsze - nie znoszę czegoś takiego. Gadania z kimś o kimś za jego plecami dla jego ,,dobra" miałam kiedyś taką ,,koleżankę''
Każdy może schudnąć, wystarczy być konsekwentnym i trzymać się zasad ( o ile nie jest na coś chory, ale to inna dłuższa historia). Ja samą nie chudnę, bo żre jak świnka i to w tym jest problem , pewnie jak u każdej otyłej osoby.
TŻ mówi, że jestem ostatnio okropnie nerwowa - ja ma na to tak, bo idzie lato a ja nie mam co ubrać i będę się gotować w jakimś ,,namiocie" on mi na to: Ty sama ciągle się sabotujesz w odchudzaniu, albo schudnij raz i dobrze albo zaakceptuj siebie. I chyba ma rację.

Pewnie że ma rację. Tylko żeby to było takie łatwe. Musimy spiąć tyłeczki i walczyć o lepsze ja

Pisałam Wam kiedyś,że mam koleżankę, mamę 4 dzieci,która bardzo schudła. I pewnie że jej zazdroszczę,ale tak pozytywnie. Jest moją inspiracją,że jak się chce ( bez chorób ofc jak pisała Cornelia),to na ujemnym bilansie kalorycznym można pięknie zrzucić kilogramy. W życiu by mi nie przyszło ją z kimś odgadywać,że jest "za chuda",bo byłoby mi po prostu wstyd tak mówić, patrząc na to jak ja wyglądam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wolha wRedna]

Napisane przez Cornelia86

Chyba jest zazdrosna o to, że Ty lepiej wyglądasz, a ona nadal źle. To co pogrubiłam jak dla mnie jest najgorsze - nie znoszę czegoś takiego. Gadania z kimś o kimś za jego plecami dla jego ,,dobra" miałam kiedyś taką ,,koleżankę''
Każdy może schudnąć, wystarczy być konsekwentnym i trzymać się zasad ( o ile nie jest na coś chory, ale to inna dłuższa historia). Ja samą nie chudnę, bo żre jak świnka i to w tym jest problem , pewnie jak u każdej otyłej osoby.
TŻ mówi, że jestem ostatnio okropnie nerwowa - ja ma na to tak, bo idzie lato a ja nie mam co ubrać i będę się gotować w jakimś ,,namiocie" on mi na to: Ty sama ciągle się sabotujesz w odchudzaniu, albo schudnij raz i dobrze albo zaakceptuj siebie. I chyba ma rację.

Możliwe, że jest. W ogóle my mamy identyczną budowę ciała, widziałam jej foty kiedy ważyła tyle co ja teraz. Nawet z twarzy jesteśmy trochę podobne, włosy mamy identyczne, czyli rude i kręcone (ta trzecia laska tak samo). No i łatwa porównywarka powstaje.

Twój tz to mądry facet

Napisane przez Higurashi

Wolha, mam dokładnie takie samo podejście. I u mojej koleżanki też już bardzo różne diety się przewijały. Keto to chyba już taki klasyk, obowiązkowa pozycja na liście

No, bo z keto jest łatwo kiedy lubisz jeść tłusto i szybko.

Ja sama gdybym miała stosować jakąkolwiek dietę eliminacyjną to tylko keto. Niemniej zamiast wywalać z diety całkiem, wole po prostu ograniczać składniki, które mi nie pasują zdrowotnie, bo za to często mi smakują. Typu wiem, że im mniej węgli tym u mnie lepiej, ale za bardzo lubie kanapeczki na bogato, czy te nieszczęsne pączki raz na kilka tygodni, albo pizze okazjonalnie. A stanu ketozy przy sporadycznych grzechach nie budiet.

---------- Dopisano o 14:01 ---------- Poprzedni post napisano o 13:59 ----------

Napisane przez nestle301

Pewnie że ma rację. Tylko żeby to było takie łatwe. Musimy spiąć tyłeczki i walczyć o lepsze ja

Pisałam Wam kiedyś,że mam koleżankę, mamę 4 dzieci,która bardzo schudła. I pewnie że jej zazdroszczę,ale tak pozytywnie. Jest moją inspiracją,że jak się chce ( bez chorób ofc jak pisała Cornelia),to na ujemnym bilansie kalorycznym można pięknie zrzucić kilogramy. W życiu by mi nie przyszło ją z kimś odgadywać,że jest "za chuda",bo byłoby mi po prostu wstyd tak mówić, patrząc na to jak ja wyglądam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pozytywna zazdrość to nic złego. Ja często jestem o cos zazdrosna, ale własnie tak pozytywnie, często mnie tez to motywuje więc same korzyści wtedy

[theali]

Napisane przez Wolha wRedna

Też mam przyjaciółkę, której podejście mnie już bardzo denerwuje, bo ona ma ze 20 kg do schudnięcia, widać, że ja to boli, ale po prostu jej pomysły i wiedza mnie przerażają. Wiecie dziwne diety, cuda wianki zamiast wprowadzić trochę ruchu i zasadę mniej żreć. Dziewczyna ma teraz czas żeby poczytac zaplanowac co i jak, ale nie umie tego wykorzystać. Ostatnio się dowiedziałam, że z chłopakiem rozmawiała na mój temat, bo obawa się, żebym sie za bardzo nie wychudziła jak inna nasza znajoma No kurde mam prawidłowa wagę do swojego wzrostu (te 5 kg temu tez miałam - ale sama sobie się nie podobałam), a ona nie wiem... ma problem, ze mi sie udało? Na temat tamtej drugiej panny ma zwyczajną obsesję, jak tamta odstawiła gluten (bo nie może autentycznie) to ona już snuła teorie spiskowe dziejów, że maki bezglutenowe pewnie maja mniej kcal i to dlatego, bo E. pewnie musi trzymać katorżnicza dietę. Padłam wtedy jak to usłyszałam.

Żeby nie było podsuwam jej rózne fajne pomysły, strony, artykuły, ale napotykam na mur.

Akurat to niekoniecznie musi być zazdrość, niektórzy "tak" mają. Jak jeszcze gdzieś w gimnazjum udało mi się zejść do górnych granic normy dla mojego wzrostu (66-68 kg przy 1,67 wzrostu), to od otoczenia słyszałam głównie komentarze typu "z kości na ości" i "ty już z tym odchudzaniem nie przeszkadzaj"
Od męża za to regularnie słyszę, że BMI to bujda. To w łagodniejszej wersji, bo kiedyś zdarzyło się i "masz mózg zryty przez kolorowe czasopisma"

[Higurashi]

Theali, słowa może momentami ostre, ale racji mężowi trudno odmówić



W weekend chyba mama po mnie przyjedzie, żebym ją w końcu odwiedziła i nie jechała pociągiem Mam ambiwalentne odczucia, no ale bardzo dawno w domu nie byłam...

[theali]

Napisane przez Higurashi

Theali, słowa może momentami ostre, ale racji mężowi trudno odmówić

Higu, tylko ja naprawdę mam z czego schudnąć I nawet nie robię sobie założeń typu rozmiar 34 czy 36, tylko chcę się fizycznie, kondycyjnie dobrze czuć.

Ale skubany rzeczywiście wygląda najlepiej w rejonie górnej granicy normy - około 80 kilo, bliżej 70 był dość patykowaty

[Higurashi]

Napisane przez theali

Higu, tylko ja naprawdę mam z czego schudnąć I nawet nie robię sobie założeń typu rozmiar 34 czy 36, tylko chcę się fizycznie, kondycyjnie dobrze czuć.

Ale skubany rzeczywiście wygląda najlepiej w rejonie górnej granicy normy - około 80 kilo, bliżej 70 był dość patykowaty

Nie no, to wiadomo, że Ty masz się dobrze czuć, jeśli tylko nie szkodzisz własnemu zdrowiu Aczkolwiek ogólnie BMI nie jest dobrym wyznacznikiem, tylko to miałam na myśli



Mnie najbardziej męczy brzuch + fakt dużego cellulitu na udach i pupie :<

[theali]

Napisane przez Higurashi

Nie no, to wiadomo, że Ty masz się dobrze czuć, jeśli tylko nie szkodzisz własnemu zdrowiu Aczkolwiek ogólnie BMI nie jest dobrym wyznacznikiem, tylko to miałam na myśli



Mnie najbardziej męczy brzuch + fakt dużego cellulitu na udach i pupie :<

Idealnym na pewno nie, ale jakieś ogólne pojęcie daje

Ja nie lubię swoich ud i ramion, nawet kiedy byłam względnie szczupła, pozostawały "duże". Za to cycki mogłyby zostać w obecnym rozmiarze

[Higurashi]

Z piersi mi w sumie nie schodzi, ale ja mam mały rozmiar, widocznie zawartość tkanki tłuszczowej niewielka

[srebrnykot]

Napisane przez Higurashi

Ja jeszcze nie wszystkie bo gra przez jakiś czas źle mi się kojarzyła - z osobą, od której ją dostałam. Ale już ochłonęłam, a jest świetna, więc muszę dokończyć teraz

A wiesz, że jest jeszcze część IV?... Ale dla mnie chwilowo poza zasięgiem, bo musimy przyciąć budżet na przyjemności, a to już 100 zł.

Napisane przez gianna

Srebrnykot Chleb bezglutenowy to wyższa szkoła jazdy, więc się nie zrażaj

Największy problem w tym, że on miał właśnie tak smakować. Tzn. teoretycznie wyszedł jak w przepisie, nie było zakalca, nie spiekł się za bardzo, nie nic, tylko właśnie był mdły i niedobry Dało się zjeść, ale tak bardzo ostatecznie.
Też bym chciała wiedzieć, co na wypadanie włosów Podobno picie pokrzywy dużo daje.

Napisane przez Cornelia86

Hej,
melduję wczoraj 100% czystej michy i steper+ ćwiczenia na ręce/plecy od codziennie fit.

Napisane przez Wolha wRedna

No kurde mam prawidłowa wagę do swojego wzrostu (te 5 kg temu tez miałam - ale sama sobie się nie podobałam), a ona nie wiem... ma problem, ze mi sie udało?

Może właśnie ma z tym problem? Dynamika relacji się trochę zmienia, jeśli obie chcecie schudnąć, a tylko Ty chudniesz. Spotkałam się z podobną sytuacją u siebie, jak schudłam już sporo, wtedy prawie 20 kg, więc było widać, że jedna koleżanka z pracy zaczęła mnie sabotować, namawiać na słodycze (kompulsywnie wręcz), tłumaczyć sama z siebie, czemu ona nie może schudnąć/nie ćwiczy, żartować (?) kiedy pójdę po coś słodkiego (a nie chodziłam wcale, więc żart wzięty z kosmosu) itp. A ja z nią o odchudzaniu nie zaczynałam rozmów wcale, tak sama z siebie działała. Ja to widzę właśnie tak, że czasem podświadomie jak ktoś widzi, że innemu coś się udało, to stara się zamiast powtórzyć sukces, to ściągnąć tamtego znów w dół. Wątpię, żeby to było świadome.

Napisane przez Cornelia86

TŻ mówi, że jestem ostatnio okropnie nerwowa - ja ma na to tak, bo idzie lato a ja nie mam co ubrać i będę się gotować w jakimś ,,namiocie" on mi na to: Ty sama ciągle się sabotujesz w odchudzaniu, albo schudnij raz i dobrze albo zaakceptuj siebie. I chyba ma rację.

Auć. Dużo racji w tym, chociaż aż boleśnie zaprezentowane.

[Higurashi]

Srebrnykot, a IV nie jest tylko na mobilki na razie?

Bo wiem, że za ~100 zł jest jeszcze wersja na VR, ale ja nie mam VR

[Aisha_Q]

Z tym wypadaniem włosów to skomplikowana sprawa, bo może być wiele przyczyn - pielęgnacja, stan zdrowia, dieta, stres, pora roku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Likka9]

Ooo ja już też usłyszałam,że nie muszę biegać bo schudłam. I w ogóle czy ja coś jem? A jem normalnie posiłki, to co reszta rodziny tylko nie obżeram się na kolację jak wcześniej i jem zdecydowanie więcej warzyw i owoców, unikam fast foodów itp. Nie do pomyślenia,że sport może sprawiać komuś po prostu frajdę, oderwanie się . I to od osoby z nadwagą,która marudzi i nic nie robi, ale szpile wetknąć to pierwsza.

Higu
U mnie piersi też jakie były takie są pomimo spadku. Ale ja mam takie same od laaaat (a starsza kp 2 lata i spodziewałam się smutnych piersi )

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[nestle301]

To u mnie obwód tylko maleje w trakcie redukcji

Melduję rower!



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[theali]

Napisane przez nestle301

To u mnie obwód tylko maleje w trakcie redukcji

Melduję rower!

za rower.

To u mnie obwód stoi, przynajmniej na przestrzeni 80-95 kilo. Za to miska zmienia się o 2 rozmiary

[Higurashi]

Likka, dobre geny fajnie, że kp nie wpłynęło negatywnie

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[Higurashi]

Napisane przez nestle301

To u mnie obwód tylko maleje w trakcie redukcji

Melduję rower!



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Super!

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[Wolha wRedna]

Napisane przez srebrnykot

Może właśnie ma z tym problem? Dynamika relacji się trochę zmienia, jeśli obie chcecie schudnąć, a tylko Ty chudniesz. Spotkałam się z podobną sytuacją u siebie, jak schudłam już sporo, wtedy prawie 20 kg, więc było widać, że jedna koleżanka z pracy zaczęła mnie sabotować, namawiać na słodycze (kompulsywnie wręcz), tłumaczyć sama z siebie, czemu ona nie może schudnąć/nie ćwiczy, żartować (?) kiedy pójdę po coś słodkiego (a nie chodziłam wcale, więc żart wzięty z kosmosu) itp. A ja z nią o odchudzaniu nie zaczynałam rozmów wcale, tak sama z siebie działała. Ja to widzę właśnie tak, że czasem podświadomie jak ktoś widzi, że innemu coś się udało, to stara się zamiast powtórzyć sukces, to ściągnąć tamtego znów w dół. Wątpię, żeby to było świadome.


Auć. Dużo racji w tym, chociaż aż boleśnie zaprezentowane.

Pewnie to to. Jpd za takie koleżanki w pracy. To już jest złośliwe.

Napisane przez Likka9

Ooo ja już też usłyszałam,że nie muszę biegać bo schudłam. I w ogóle czy ja coś jem? A jem normalnie posiłki, to co reszta rodziny tylko nie obżeram się na kolację jak wcześniej i jem zdecydowanie więcej warzyw i owoców, unikam fast foodów itp. Nie do pomyślenia,że sport może sprawiać komuś po prostu frajdę, oderwanie się . I to od osoby z nadwagą,która marudzi i nic nie robi, ale szpile wetknąć to pierwsza.

Higu
U mnie piersi też jakie były takie są pomimo spadku. Ale ja mam takie same od laaaat (a starsza kp 2 lata i spodziewałam się smutnych piersi )

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No bo przecież sport i dieta tylko jak się ODCHUDZASZ!!!! A jak masz prawidłową wagę, leżysz, pachnięsz, wpierdzielasz fastfoody i swoim chudym tyłkiem nie potrafisz wewlec się na 3 piętro bez zadyszki - to wszytko jest okej, bo jesteś chuda więc po co cokolwiek robić??


U mnie trochę zeszło niestety, a i tak nie bardzo miało z czego na kształt biustu nigdy nie narzekałam, bo mi się trafił idealny (moim zdaniem), ale przygarnęłabym te 3-4 cm w obwodzie więcej.



Poćwiczyłam. Prawie umarłam.

[srebrnykot]

Napisane przez Higurashi

Srebrnykot, a IV nie jest tylko na mobilki na razie?

Bo wiem, że za ~100 zł jest jeszcze wersja na VR, ale ja nie mam VR

Oj, to nie doczytałam, myślałam, że normalna na PC. Szkoda

Napisane przez nestle301

Melduję rower!

Napisane przez Wolha wRedna

Pewnie to to. Jpd za takie koleżanki w pracy. To już jest złośliwe.
(...)
Poćwiczyłam. Prawie umarłam.

Wiesz, najzabawniejsze w tym wszystkim, że ona mnie lubiła. Nie miałyśmy przyjacielskich relacji, ale koleżeńskie już tak. I nie wiem, co jej się wtedy odpaliło (tzn. przypuszczam, że było tak, jak pisałam), bo poza tematami odchudzaniowymi wciąż rozmawiałyśmy zupełnie normalnie. Tak jakby za bardzo nie zdawała sobie sprawy, jak wygląda to, co robi. Tylko ta sytuacja z automatem tak mnie uderzyła swoją absurdalnością, że byłam w szoku.

za ćwiczenia. To był ten HIIT?

[Wolha wRedna]

Napisane przez srebrnykot

za ćwiczenia. To był ten HIIT?

Tak Teraz już tylko czekać jak bardzo jutro kolejne zakwasy, w sumie to dziś ćwiczyłam z tymi z soboty

[Aisha_Q]

Koniec bułowania, był trening dołu!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Likka9]

Napisane przez Higurashi

Likka, dobre geny fajnie, że kp nie wpłynęło negatywnie

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

Oj na geny bym nie liczyła bo ja nawet w 5% nie wyglądam jak dziecko swoich rodziców

Napisane przez Aisha_Q

Koniec bułowania, był trening dołu!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Brawo i Nestle też i innym

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gianna]

Co do wypadania włosów to cyklicznie u mnie problem powraca OK. 2 razy w roku, tylko w różnym nasileniu. W normalnych okolicznościach w pierwszej kolejności zrobiłbym badania, ale teraz z tym ciężko. Biorę Vitapil na zmianę z jakimś kompleksem witamin z Olimpu plus wcierka Seboradin. Dziś dotarła do mnie maska drożdżowa i wcierka Banfi.
Mam nadzieję, że będzie lepiej

Co do piersi - u mnie na szczęście po ciąży bardzo zmalały i mimo, że straciły na jędrności, to absolutnie nie narzekam, bo wcześniej miałam duże i bardzo utrudniały mi życie Teraz jest zdecydowanie łatwiej

Napisane przez nestle301

To u mnie obwód tylko maleje w trakcie redukcji

Melduję rower

Brawo

Napisane przez Wolha wRedna

Poćwiczyłam. Prawie umarłam.

Brawo

Napisane przez Aisha_Q

Koniec bułowania, był trening dołu!

Brawo

U mnie dziś 9 km, żeby wybiegać słaby humor (PMS nie odpuszcza)

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Poćwiczyłam w końcu, o wiele lepiej się czuję
https://www.youtube.com/watch?v=4nbf...DKkmv&index=14
https://www.youtube.com/watch?v=q17V...DKkmv&index=15
https://www.youtube.com/watch?v=oifI...DKkmv&index=16

Jutro dzień 17. Dosyć tego obijania się.
Mi też kiedyś joga kojarzyła się z czymś nudnym. Myślałam, że to takie medytowanie i utrzymywanie pozycji. Na krajowej kwarantannie szukałam filmików z pilatesu i zaczęłam sobie ćwiczyć Potrzebuję porozciągać plecy i to się sprawdza. Tym bardziej, że ciągle siedzę teraz.

Szkoda tylko, że zjadłam trochę brzydko. Dojadłam po Tż flipsy, potem wpadło trochę lodów. Cały dzień pojadałam orzechy i masło orzechowe.

Witam wszystkie nowe osoby

[srebrnykot]

Napisane przez Wolha wRedna

Tak Teraz już tylko czekać jak bardzo jutro kolejne zakwasy, w sumie to dziś ćwiczyłam z tymi z soboty

Gratki, HIITy są ciężkie Ćwiczyłam to kiedyś. W sumie może jak się zmobilizuję w końcu, to wrócę. Na razie chociaż trzymam michę, kolejny dzień.

Napisane przez Aisha_Q

Koniec bułowania, był trening dołu!

Zjadłabym chętnie (teraz, zaraz) całą masę niezdrowych rzeczy. Dobrze, że nie mam żadnych pod ręką

[yule]

Gratuluje wszystkim ćwiczącym, u mnie wczoraj się nie udało... za zimno. W dodatku dwa lody 🤪 ale mniej zjadłam i dziś 0,5 kg mniej.

Od dziś zaczynam z wami 1szy dzien czystej michy.

Na razie owsianka z jagodami i jogurtem.

Lyknelam też DOZ shape, może pomoże trochę z głodem, przez to zimno i Pms mam ataki. Macie jakieś metody na taka potrzebę zjedzenia "dobrze tj. Niezdrowo? 😀

[Wolha wRedna]

Napisane przez yule

Lyknelam też DOZ shape, może pomoże trochę z głodem, przez to zimno i Pms mam ataki. Macie jakieś metody na taka potrzebę zjedzenia "dobrze tj. Niezdrowo? 😀

Jem Jak już mnie strasznie ciągnie to jem i nie patrzę. Jak zjem to przechodzi i mam spokój


Dzień dobry


Dzisiaj zdalna pracka.

[yule]

Ja staram sie wyjeśc wszystkie przekąski z lodówki... tym bardziej ze u mnie zdalnie 2gi miesiąc.
4 razy powitanie słońca i siadam do pracy, mysłałam o jakimś zegarze co 3 h który pozwoli mi na przekaske

[Likka9]

Nie kupować "syfu" do domu - nie ma = nie ma pokus.

Wiem coś o tym bo wczoraj po 21 tż wracając z pracy kupił tortille mówiłam,że ja nie chcę,ale kupil,a jak kupił to zezarlam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[theali]

Napisane przez Likka9

Nie kupować "syfu" do domu - nie ma = nie ma pokus.

Oj tak. Tylko że mój mąż jest niewspółpracujący - i tak coś kupi i będzie wcinać przed komputerem, co najwyżej stwierdzi "moje, jeść nie musisz". Takie "wsparcie"

Wczoraj zresztą głupia uwaga w tym temacie i mój PMS były słabą kombinacją

[Wolha wRedna]

U mnie niekupowanie się nie sprawdza, bo i tak zawsze można zamówić.


Przykład z wczoraj, lodówka zapchana "zdrowo", A. zamówił kfc... tak więc ja jadłam twarożek + podjadłam mu dosłownie 3 fryty i 2 gryzy qhurito, a on "tak bardzo zdrowo" poszedł w kfc Serio kiedy mieszkałam sama nie miałam takich problemów i nie musiałam tak silnej woli ćwiczyć, bo mi zwyczajnie żal było kasy na te dowozy.