|
Notka |
|
Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia. |
|
Narzędzia |
2006-02-23, 20:30 | #1 |
Raczkowanie
|
Śmieszne i irytujące sytuacje podczas jazdy środkami komunikacji miejską:]
Tak sobie pomyślałam, że można by założyć taki topic, o zabawnych sytuacjach jakie wydarzyły się Wam w tramwaju/metrze/autobusie/pociągu.
O ile takowego wątku jeszcze nie było Pewnie wiele Wizażanek jeździ do pracy bądź szkoły/uczelnie bądź do innego miasta/miejsca, jakimś środkiem komunikacji miejskiej, więc może jest taka sytuacja, którą wspominacie z uśmiechem . Ja sama miałam wiele śmiesznych sytuacji acz też troche irytujących ad.1 Sytuacja, która spowodowała, że założyłam ten wątek. Tak więc jadę sobie dziś autobusem, a, że skoro nie było miejsc siedzących stałam przy rurze i w pewnych momentach bardzo trzęsło i szarpalo, aż latalam w tę i z powrotem. I wtedy jakiś starszy pan szepcze mi do ucha:jak pani pięknie tańczy na rurze! Myślałam, że nie wyrobie na początku z zrzenowania, a potem ze śmiechu ad.2 Jak wiadomo, wiele śmiesznych sytuacji dotyczny starszych ludzi. I tak kiedyś wracałam z kumpelą i swoim byłym TŻ'etem. Było tylko jedno wolne miejsce więc usiadł mój Ex, a ja jemu na kolana, koleżanka stała. I tak zaczeliśmy sobie żartować... Kumpela - "no, kobiecie w ciąży nie ustapicie?" (a nie byla w ciąży) A my - "nie przesadzaj, to dopiero 6 miesiac, mozesz sobie postac" I takie tam... W koncu starsza pani obok wstala ostentacyjnie z miejsca, spojrzala na nas z wyrzutem i do kolezanki: - "Siadaj biedulko" Ale się uśmialismy ale dopiero jak wysiadla, żeby nie być niewdziecznym ad.3 I jeszcze takie jedno wydarzenie jakie zapadło mi w pamięci W niektórych autobusach, są takie nalepki komu naleąy ustąpia miejsca: *1-pani z dzieckiem na reku *2-staruszka *3-pan w garniturze i ciemnych okularach. I pewien chłopczyk pyta się mamy- "mamo a co znacza te obrazki?" na to ta pani-"no synku sam powiedz" a chłopiec tak myśli i mówi: -"mamusia z dzidzia, babcia i ........ pan z mafii!" I jak to powiedział to pełen autobus w śmiech A Wam wydarzyła się jakaś zabawna komunikacyjno-miejska historia ?
__________________
NaSteczkA "Miłość jest dziką siłą. Kiedy próbujemy ją okiełznać, pożera nas. Kiedy próbujemy ją uwięzić, czyni z nas niewolników. Kiedy próbujemy ją zrozumieć miesza nam w głowach." "Zahir", Paulo Coelho
|
2006-03-05, 08:52 | #2 |
Raczkowanie
|
Dot.: Śmieszne i irytujące sytuacje podczas jazdy środkami komunikacji miejską:]
Trochę mnie tu nie było i myślałam, że mój wątek się trochę rozkręci, a tu taka cisza
Na prawdę dziewuszki, nie wydarzyło się Wam nic śmiesznego w środkach komunikacji miejskiej??
__________________
NaSteczkA "Miłość jest dziką siłą. Kiedy próbujemy ją okiełznać, pożera nas. Kiedy próbujemy ją uwięzić, czyni z nas niewolników. Kiedy próbujemy ją zrozumieć miesza nam w głowach." "Zahir", Paulo Coelho
|
2006-03-05, 13:27 | #3 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Śmieszne i irytujące sytuacje podczas jazdy środkami komunikacji miejską:]
studiuje w katowicach i na zajecia dojezdzam tramwajem z dworca. w tramwajach to sie czesto wiele smiesznych rzeczy dzieje - generalnie jazda np zatloczonym tramwajem wywoluje usmiechy na twarzach pasazerow, bo kazdy sie o siebie ociera i sila rzeczy trza na siebie patrzec. Jednak jakis miesiac temu to myslalam ze poskladam sie ze smiechu. Pewnien pan jechal sobie autkiem, a ze swiatla byly to wszyscy stali i nagle patrzymy, a ten panicz wsadza sobie caly paluch do nosa i zupelnie nieswiadomy tego, ze wszyscy sie na niego patrza, zwyczajnie dziubie sobie w nosie. I dziubie i dziubie i dziubie - straszliwie niewyzyty. Kulminacja blyo zjedzenie "kozy"! a fe!! Albo jechalam raz z kolega i cos strasznie zaczelo smierdziec, jakby ktos poscil "bąka" giganta. zakrywamy nosy, smiejemy sie w nieboglosy a tu nagle pewna pani sie oddzywa: tu nikt nie pruknal, ja poprostu wioze kapuste kiszona D
__________________
"Prawdziwa Wizażanka wychodzi na podwórko gdy nie ma prądu!" Jestem na: http://www.amundsen.pl/home/ Etap oceaniczny http://nwpass.qnt.pl/ |
2006-03-05, 13:34 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 9 319
|
Dot.: Śmieszne i irytujące sytuacje podczas jazdy środkami komunikacji miejską:]
dobre te Wasze przygody...
Ja kiedyś jechałam autobusem i równolegle do mnie siedział facet ok.40 lat... W pewnym momencie zasnął, rozchylił buzię i zaczął intensywnie chrapać... Autobus był prawie pusty i dźwięk się po nim rozchodził,a ja śmiałam się sama do siebie... Kiedyś natomiast jechał w autobusie, wcięty chłopak... i nie uwierzycie,ale usiadł na końcu i po jakichś 20 minutach drogi zaczął tam sikać siuśki zaczęły płynąć małym strumykiem do przedniej strony autokaru... a mi zrobiło się niedbrze |
2006-03-05, 13:38 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Tarnów
Wiadomości: 5 316
|
Dot.: Śmieszne i irytujące sytuacje podczas jazdy środkami komunikacji miejską:]
ja jechalam autobusem, na przeciwko mnie siedziala struszka z jakims kwiatkiem doniczkowym, no i nagle pojawil sie kanar i prosi o bilety, ja mu pokazalam, staruszka tez, a obok siedzialo dziecko , ktore nie mialo biletu, ten kanar zaczal to tego dziecka podskakiwac, wymadrzac sie, a babcia wziela tego kwiatka doniczkowego i rypnela go w glowe heheheh mytslalam, ze umre ze smiechu, caly autobus bil babci brawo... jakby mi ktos to opowiedzial to pewnie nie uwierzylabym, a tak widzialam na wlasne oczy
|
2006-03-05, 13:39 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 11 059
|
Dot.: Śmieszne i irytujące sytuacje podczas jazdy środkami komunikacji miejską:]
najbardziej irytujące sytuacje?gdy autobus jest pełny po brzegi,ale starsze panie pchaja sie na upartego z tobołkami
zawsze jak jeżdże z kumplem to On uwielbia pytać się mnie na cały głos czy nakarmiłam naszego synka,czy kupiłam pieluszki,itd.Ludzie zawsze sie wtedy tak dziwnie na nas patrzą a jeszcze jedno..ostatnio jechałam do szkoły,wsiadam do pustego autobusu,na początku obok kierowcy stało tylko dwóch meżczyzn i...uczyli kierowcę jak sie jeździ autobusem myślałam,ze zwątpie |
2006-03-05, 13:59 | #7 |
Zadomowienie
|
Dot.: Śmieszne i irytujące sytuacje podczas jazdy środkami komunikacji miejską:]
Hehehehe Nieźle, nieźle
Mi to czasem się zdarza, że jakiś wcięty gość podchodzi do mnie w autobusie (kiedy nie ma miejsc i jestem zmuszona stać) i zaczyna do mnie nawijać, jaka to ładna jestem itp. itd. Tak dziwnie się wtedy czuję... zagrożona, nie powiem. A poza tym wszyscy ludzie się na mnie patrzą Kiedyś siedziałam sobie w autobusie, jechałam do chłopaka, nagle dosiadł się do mnie jakiś pan.. Po 10-ciu minutach jazdy zasnął, a jego głowa znalazła się na moim ramieniu Jak w reklamie dezodorantów Nivei bodejże Niestety, musiałam przerwać temu panu błogostan, w jaki popadł, bo zbliżaliśmy się do przystanku, na którym zamierzałam wysiąść A dzisiaj, wracając autobusikiem od Babci, wyrżnęłam na schodach przy wchodzeniu do busa Myślałam, że padnę ze śmiechu |
2006-03-05, 15:27 | #8 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 9 319
|
Dot.: Śmieszne i irytujące sytuacje podczas jazdy środkami komunikacji miejską:]
Cytat:
|
|
2006-03-05, 16:17 | #9 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 1 931
|
Dot.: Śmieszne i irytujące sytuacje podczas jazdy środkami komunikacji miejską:]
Kiedyś do mksu wsiadł pies
Pokręcił się kilka razy tam i spowrotem między siedzeniami, później poleżał sobie i najzwyczajniej w świecie wysiadł na przystanku Ciekawe czy dojechał tam, gdzie chciał Pamiętam jak kiedyś sobie jechałam, a jakiś wstawiony jegomość rzucił się do drzwi, niestety nie zdążył wysiąść. O co chodzi - myślę, bo gość był naprawdę nieźle spanikowany, oglądam się a on tam zaczął rzygać... Bleee Ostatnio chciało mi się śmiać jak taki mały grubasek usiłował przepchnąć się do drzwi - zaczął na chama taranować jakąś babę z siatami, ale ona nawet nie drgnęła, więc w rezultacie pojechał o 1 przystanek za daleko Chociaż pewnie mu nie było do śmiechu
__________________
A najbardziej mnie wkurza jak są trzy mleka na raz otwarte |
2006-03-05, 16:26 | #10 |
Raczkowanie
|
Dot.: Śmieszne i irytujące sytuacje podczas jazdy środkami komunikacji miejską:]
Nienawidze jezdzic w soboty bo nie dość że zamiast autobusu przyjezdza jakaś małą puszka to jeszce same staruszki się ryą i krzyczą na nas.. :/ Zebyśmy się posuneli i wogóle tylko ciekawe gdzie raz nie wytrzymałam a że jedziemy zawsze koło cmentarza powiedziałam :pani przystanek prosze wysiadac ghr :[
|
2006-03-05, 16:28 | #11 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 1 343
|
Dot.: Śmieszne i irytujące sytuacje podczas jazdy środkami komunikacji miejską:]
Kurcze jak Wam opowiem to zwątpicie Jadę sobie kiedyś od chłopaka do domu autonusem, było lato, ja ubrana w dresik, fajny topik, stałam sobie a na przeciwko siedziały dwie dziewczynki, hmm tak na oko 15 lat i jedna miała niewyraźną minę, ale nie zwracałam na to uwagi, no bo cóż mnie to obchodzi nie??? Aż tu nagle usłyszałam dziwny ogdgłos i coś na nodze . . . ta panienka sie zżygała na moje dresy fuuuuuuuuuj, w pierwszej chwili myślałam że ją rozszarpię na kawałki, dobrze że mam przystanek blisko domu, jak dziś o tym pomyślę to mi się niedobrze robi .
Esz ta choroba lokomocyjna |
2006-03-05, 16:33 | #12 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 2 631
|
Dot.: Śmieszne i irytujące sytuacje podczas jazdy środkami komunikacji miejską:]
raczej nie przypominam sobie żadnych zabawnych sytuacji związanych z komunikacją miejską.pamiętam,że kiedyś,daaawno temu,jak jechałam z rodzicami samochodem,stanęliśmy na światłach,obok nas zatrzymał się autobus.i wtedy...pokazałam język kierowcy!!! wiem,to było głupie... jestem pewna,że ukatrupiłby mnie,gdybym mu wpadła w ręce
__________________
"Zważcie plemienia waszego przymioty; / Nie przeznaczono wam żyć jak zwierzęta, / Lecz poszukiwać i wiedzy, i cnoty..." |
2006-03-05, 16:38 | #13 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 1 931
|
Dot.: Śmieszne i irytujące sytuacje podczas jazdy środkami komunikacji miejską:]
Cytat:
Cytat:
__________________
A najbardziej mnie wkurza jak są trzy mleka na raz otwarte |
||
2006-03-05, 16:49 | #14 |
Wcale nie be, tylko cacy kasieńka
|
Dot.: Śmieszne i irytujące sytuacje podczas jazdy środkami komunikacji miejską:]
Irytujaca 3 razy pod rzad: Jade na angielski a on nas wyrzuca i mowi sorry ludziska ja ajde do zajezdni I mam was gdzies To bylo bezczelne!!! Marzlam przez pol godziny i spoznilam sie 3 razy na zajecia
__________________
Blog |
2006-03-05, 17:21 | #15 |
Zadomowienie
|
Dot.: Śmieszne i irytujące sytuacje podczas jazdy środkami komunikacji miejską:]
Jechałam kiedyś PKSem do Wrocławia . Siedziałam sobie spokojnie na przodzie autokaru , patrze a tu na następnym dworcu wpada rodzinka mhm, a z piątka ich tam byla, a że nie było dużo wolnych miejsc to się porozsiadali po całym autobusie. Do mnie się przysiadł chłopak może 15-16 lat. Jedziemy więc i jedziemy , nagle czuje , jego glowa ląduje na moim ramieniu. Nagle sie budzi, patrzy nam nie przerazonym wzrokiem i... nic sie nei odezwal , no dobra chłopak buraka spalił. Jedziemy dalej ... nagle jego głowa znow ląduje na moim ramieniu i tak śpi sobie w najlepsze . No to myśle sobie , co to ja poduszka jestem? Za komóre i do TZta pisze zeby dzwonil do mnie to moze dzwonek mojej komorki go obudzi No i dzwoni i dzwoni... obudził się chłopaczek , patrzy na mnie... wstał i zwiał na koniec autobusu
Ale miałam polewke....
__________________
"Masz rozum, ukryj go! Więcej zdziałasz cienką nóżką niż rozumem!" Bonjour France 04.05.2011r. Zaręczeni 19.12.2011r. Małżonkowie 29.12.2012 |
2006-03-05, 17:38 | #16 |
Raczkowanie
|
Dot.: Śmieszne i irytujące sytuacje podczas jazdy środkami komunikacji miejską:]
hehe genialne :P Ja pewnie nie miałabym nic przeciwko gydby był przystojnym blondynem
|
2006-03-05, 17:52 | #17 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 2 342
|
Dot.: Śmieszne i irytujące sytuacje podczas jazdy środkami komunikacji miejską:]
ale sie usmiałam z tych waszych historyjek
ja nie mialam zbyt wiele jakis smiesznych sytuacji, pamietam (bardziej z opowiadan bo mialam wtedy jakies 2-3 lata), ze jadac autobusem do babci patrzyłam w te lusterko co jest kolo kierowcy i powiedziałam "malutki pan siedzi w lusterku i kombinuje". ten pan to słyszał i podobno strasznie sie smiał |
2006-03-05, 18:40 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 10 112
|
Dot.: Śmieszne i irytujące sytuacje podczas jazdy środkami komunikacji miejską:]
A mi kiedyś przytrzasnęło głowę w autobusie drzwiami. Włosy właściwie, na najdłuższym przystanku (i w tej pozycji musiałam jechać) (ło Matko, już to z 3 raz na Wizażu upycham).
Po prostu nie zdążyłam się uchylic, tak jakoś głupio stanęłam, że przytrzasnęło mi włosy tuż przy skórze, i uwięziło łepetynę, a za drzwiami romantycznie powiewał długi pejs z mojej grzywy... Cały autobus miał polewkę - i przyznam, że ja też (o mało się nie usmarkałam, wtedy dopiero byłby wstyd). I jeszcze miałam kiedyś "przyjemność" jechać w wagonie tramwajowym w towarzystwie 2 chorych psychicznie (obcych sobie - prawdziwie chorych - wiem, bo znałam) ludzi. I była nas zatem tylko (cała) trójka (mam na mysli, że nikogo poza nami 3 nie było w wagonie, nie myślcie sobie zatem, że 3 świry ). (Naprawdę, nigdy nie wyśmiewam osób chorych jako takich, serio - ale to było dla mnie nieco groteskowe wydarzenie - jechać sobie tak, z dwojgiem wymachujących rękami ludzi - i ja, jedyna. Bo pomyślałam, nie wiedzieć czemu, że chyba do nich pasuję ) I bardzo mi się spodobało, jak kiedyś do tramwaju w centrum wsiadł napruty pasażer - i zaczął wyzywać, i rzucać wulgaryzmami - i dyskutować o swoim życiu prywatnym, i wyjeżdżać z tekstami do obcych kobiet. I - przyznaję - z trudem powstrzymywałam się, by nie parsknąć - bo wszyscy się baaaardzo oburzyli na pana - i strasznie rozbawił mnie to humkanie (hum, hum, widziała pani, jakie to jedzie i nie wstydzi się za grosz, itd) - bo bardzo celnie podsumował nie tyle tłumek tramwajowy - co kobiety swojego życia. Myślałam, że się zdoję (za to wkoło królowało obruszenie - nikt nie docenił trafności uwagi ). I zmacał mnie kiedyś (po nogach) Pan Zboczek. Zamurowało mnie - ale nie zrobiłam awantury, olałam zagadnienie - i to był ten sam pan, który robił sobie dobrze pod "moim" spożywczakiem - gdy ja przeglądałam gazety (dzieliła nas szyba). Ale to (umilanie sobie ręcznie czasu pod sklepem) wydarzyło się dużo wcześniej.
__________________
Laska maga ma na czubku gałkę..!
Edytowane przez Aeterna Czas edycji: 2006-03-05 o 21:03 |
2006-03-05, 18:57 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 10 112
|
Dot.: Śmieszne i irytujące sytuacje podczas jazdy środkami komunikacji miejską:]
I jeszcze mi się przypomniało, jak jechałam kiedyś trajtkiem, z kumpelą - i to chyba byli kieszonkowcy - gadamy sobie, i nagle jeden z nich złapał mnie za włosy (miałam związane) - i ja się odruchowo odwróciłam - a ten czubek zrobił takie: pruuut - ustami, wybałuszając gały. Wiecie o co mi chodzi, takie, jak to klowni robią. To się chyba pierdzioszkiem nazywa.
A zboczka olałam, bo miałam wtedy w życiu etap, że strasznie mnie zboczeńcy (w ogóle obcy mężczyźni) zaczepiali. Non stopem. Z początku się bałam (otwarcie mi proponowano seks , jak już się nie chciałam zgodzić iść z nimi chociaż do knajpy, ciekawe dlaczego - a dodam, że ubierałam, sie w ciemne ubrania, glany, sztruksy i koszulki, i wcale się nie malowałam - bo jeszcze gdybym chodziła jak te modniesie z cyckami na wierzchu, to może bym jarzyła, czemu cieszę się aż takim powodzeniem ), a potem to się przyzwyczaiłam (???). W ogóle to nie wiem, o co biega - tak zmieniając chwilowo wątek - bo na koncertach też mnie tak strasznie dziwnie wyrywali, wciskali mi swoje wizytówki mówiąc, abym zadzwoniła, nienormalni, a raz jakiś czubek (jak miałam z 15 lat), i byłam w pogo !!- uwiesił się na mnie, i zaczął mi podciągać spódnicę. Myślałam, ze nie wie, co robi, ale po trzecim razie zakumałam, że stracił zainteresowanie tańcem... Ma któraś z Was coś takiego..? Nie chodzi mi tylko o głupie zaczepki? W tramawajach i busach - to strach się w ogóle spojrzeć na kogoś - nie raz wysiadałam wcześniej, bo bałam się czyjegoś uporczywie wbitego we mnie wzroku .
__________________
Laska maga ma na czubku gałkę..!
|
2006-03-05, 20:04 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Siódme Niebo Nienawiści
Wiadomości: 3 516
|
Dot.: Śmieszne i irytujące sytuacje podczas jazdy środkami komunikacji miejską:]
1.Jeden gość potknął się o schodki(takie przy najwyższych siedzeniach w autobusie)i wywalił.Tak się z tego śmiałam
2.Kiedyś mój tata miał zaklejone opatrunkiem jedno oko i w tramwaju zamiast za rurę,chwycił za laskę starszej pani 3.Było dwóch dziadków w autobusie.Jeden siedział z brzegu,a drugi mówił mu,żeby się posunął.Tamten(1) się nie posunął ,bo on nie będzie siedział przy oknie.Wtedy drugi dziadek odszedł ,żeby usiąść gdzie indziej.Dziadek nr 1 zawołał go jednak(chyba mu się odwidziało )a temten mu mówi "Sp********"
__________________
|
2006-03-05, 20:06 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 7 861
|
Dot.: Śmieszne i irytujące sytuacje podczas jazdy środkami komunikacji miejską:]
moze to niezbyt na temat ale jadąć z klasą w góry strasznie nam się nudziło więc zrobiliśmy karteczkę "RATUNKU!!! PORWALI NAS!!!" i całą drogę siedzieliśmy z taką kartką przyłożoną do szyby autobusu
__________________
|
2006-03-05, 20:25 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 5 423
|
Dot.: Śmieszne i irytujące sytuacje podczas jazdy środkami komunikacji miejską:]
Ostatnio przyjechał na petle autobus. wszyscy ludzie wysiedli tylko jeden pijaczyna tam został. Facet totalnie zalany i jeszcze spał na 2-óch stołkach. Siedze sobie spokojnie czytam książkę i nagle słyszę dziwny dzwięk. I wiecie co sie okazało facecik całą drogę puszczał tak głośne bąki, a mnie sie tylko smiać chciało. Dobrze że zapach do mnie nie dochodził
__________________
|
2006-03-05, 20:40 | #23 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 876
|
Dot.: Śmieszne i irytujące sytuacje podczas jazdy środkami komunikacji miejską:]
Kiedys jechalam autobusem w ktorym bylo bardzo duzo wolnych miejsc. siedzialam sobie i czytalam ksiazke, az tu nagle podeszla do mnie jakas staruszka i spytala czy moge jej ustapic miejsca. Z trudem wytchnelam z odmetow tolkienowskiej powiesci, popatrzylam na nia nierozumiejacym wzrokiem i przez dlugi czas zastanawialam sie czego ona wlasciwie ode mnie chce. Wreszcie po dlugiej chwili powiedzialam ze "przeciez tu jest duzo wolnych miejsc". A staruszka na to "Ale to jest moje ulubione..." AAAA!!!
A najsmieszniejsze jest to ze te sama historie opowiedziala mi kolezanka jakies czas temu, twierdzac ze przytrafila sie ona jej. Czyzby spotkala te sama staruszke?
__________________
I'm not sad. I'm just complicated. |
2006-03-05, 20:42 | #24 |
... choć nie Westwood
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
|
Dot.: Śmieszne i irytujące sytuacje podczas jazdy środkami komunikacji miejską:]
Byłam kiedyś z kumplami na festynie w Lublinie, połozonym od mego miasta ok 20 km. Chłopaki nawalili się równo, no ale do domu wrócić trzeba było, więc wsiedliśmy do autobusu... Pohaftowali się, a jakaś starsza kobiecina zaczeła się na mnie drzeć bym się nimi zajęła. Spojrzałam na nią z miną niewiniątka i odparłam: "Ale ja ich nie znam!". I uciekłam na koniec autobusu Potem chłopaki do kierowcy jak wysiadali: "Szerokiej drogi drajwer!", na co on: "takiej to chyba wam trzeba zyczyć". Po czym wyrzucił ich z autobusu i odjechał Teraz się z tego smieję, ale wtedy czułam się strasznie zazenowana
Najbardziej niemiłą sytuacje miałam w metrze w Rzymie. Niedaleko mnie stał jakiś Japończyk/ Chińczyk [w każdym bądz razie żólty]. Zaczął się o mnie ocierać i mnie macać. bleeeeeeee. Sklęłam go i uciekłam do rodziców Kiedyś jakaś dziewczyna okresu dostała i zostawiła czerwona plame na siedzeniu... Albo widziałam jak pewien facet spał. Obudził się w połowie drogi. "jesteśmy już w łecznej?"- spytał. Wszyscy spojrzeli na niego zaskoczeni, bo autobus jechał do lublina. Facet zasnął i z powrotem pojechał do początkowgo etapu swej podrózy
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów Stanisław Lem |
2006-03-05, 20:58 | #25 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 1 454
|
Dot.: Śmieszne i irytujące sytuacje podczas jazdy środkami komunikacji miejską:]
dla mnie dość zabawna była jedna jazda autobusem.. kiedy to Pan kierowca pomylił trasę
i zaczął jechać zamiast główną drogą - wąskimi uliczkami po osiedlu domków jednorodzinnych .. zakręty były tak ostre że przednia szyba autobusu zachaczała o gałęzie drzew .. i pojazd ledwo wyrabiał się żeby nie uderzyć w płotki.. ponieważ był to jeden z pierwszych dni objazdu początkowo pasażerowie myśleli że jedzie dobrze w końcu ktoś podszedł do kierowcy i pomagał mu wjechać na główną drogę..zawrócić i pojechać objazdem tak jak trzeba |
2006-03-05, 21:01 | #26 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 1 556
|
Dot.: Śmieszne i irytujące sytuacje podczas jazdy środkami komunikacji miejską:]
Usmialam sie
W sobote bylismy z klasa w Pszczynie, jechalismy pociagiem (klasa turystyczna w koncu jestemy ) No i wsiadamy z kumpelami do wagonu, patrzymy siedzi sobie konduktor, a poza tym pusto, no to idealnie, wbijamy, tyle miejsca Usiadlysmy, a jedna babka do nas: To wagon sluzbowy, prosze wyjsc Ale sie z siebie usmialysmy hehe. A jak wracalismy to mielismy przesiadke w Katowicach, jak wysiedlismy to pociag do Gliwic juz stal i nasza babka mowi nam, zebysmy sie pospieszyli. No to zaczynamy biec przez dworzec A moj kolega krzyczy: Pani profesor, gdzie jest Kevin Scena dokladnie wygladala jak z tego filmu, tylko ze chyba wiecej ludzi sie na nas gapilo
__________________
|
2006-03-05, 21:38 | #27 |
Zadomowienie
|
Dot.: Śmieszne i irytujące sytuacje podczas jazdy środkami komunikacji miejską:]
ja kiedys jechalam PKSem którego kierowcą była kobieta. Siedzieliśmy(ja, TŻ i nasz kumpel) w samym tyle na samym środku. Był upalny dzień, dużo ludzi, ale przez środek autobusu było pusto. Nagle na skrzyżowaniu, zgasł silnik. W tym momencie nasz kumpel powiedział a cały głos:"ZGASŁ JEJ!" i w całym autobusie zapanowała cisza.Wszyscy wzrok na nas a PANI kierowca spaliła buraka. Nie mogłam się powstrzymać ze śmiechu, ale gdy pewna pani powiedziała:" nie śmiejcie się z pani, bo sie speszy i nas nie dowiezie" to wymiękłam. Cały autobus śmiał sie z nami. Niezłe to było.
Raz też wbiegłam w ostatniej chwili do autobusu, rzuciłam się w stronę siedzeń i uderzyłam głową o rurkę. Głupio mi było potem.
__________________
|
2006-03-05, 21:42 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 7 490
|
Dot.: Śmieszne i irytujące sytuacje podczas jazdy środkami komunikacji miejską:]
Nieźle juz podchmielony facet przysiada się do starszego pana,zagląda mu do siatki i wyciąga pakunek w szarym papierze " ooooo 0,7 ??" na co dziadek "Nie.Kupiłem od górala kapcie pod hipermarketem"
__________________
|
2006-03-05, 21:48 | #29 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 959
|
Dot.: Śmieszne i irytujące sytuacje podczas jazdy środkami komunikacji miejską:]
Irytująca sytuacja: jakiś menel wsiadł do autobusu, stanął na schodach, zsikał się w spodnie (ciekło mu przez nogawke) i wysiadł na następnym przystanku. Bezczelność ludzka nie zna granic. To było obleśne, a fuj.
|
2006-03-05, 22:37 | #30 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 1 012
|
Dot.: Śmieszne i irytujące sytuacje podczas jazdy środkami komunikacji miejską:]
Cytat:
__________________
That's life, that's what all the people say. You're riding high in April, Shot down in May But I know I'm gonna change that tune, When I'm back on top, back on top in June...
|
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:35.