Problemy pierwszego świata + ot, część 4.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;88440693]Tak, najlepiej jest myc sama woda, ale w naszym spoleczenstwie ciezko jest to ''przepchac'', czesto panuje przekonanie, ze jak pochwa sie samooczyszcza, jak sie umyjesz tylko woda, to czlowiek jest brudny. Sa kobiety, ktore chyba by zwymiotowaly jakby mialy po calym dniu na majtkach mokra kropke wydzieliny i wola codziennie nosic wkladki. No i kazdy ma prawo robic co chce, ale stanowisko ginekologow jest takie, ze zdrowe jest mycie woda i wietrzenie. Takie sa fakty.
.[/QUOTE]

Mnie sobie to trudno wyobrazić nawet nie ze względu na wydzieliny z pochwy, ale ze względu na mocz Wydaje mi się, że mimo dokładnego wycierania się ten mocz jednak zostaje zaschnięty w okolicach sromu, a po każdym sikaniu się przecież nie podmywam. Sorki, że tak obrazowo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Rysia16]

Napisane przez _medianoche

Mnie bardzo kusił kubeczek menstruacyjny, ale dużo z nim zachodu. I bałabym się, że miałabym problem z wyciągnięciem. A jestem ślamazarą i bałabym się, że jak go wyciągnę to wyleję całą zawartość na bieliznę.

Długo namyślałam się, zanim kupiłam kubeczek, też myślałam, że problem z wsadzaniem/wyciąganiem, że się wyleje itd. Teraz nie wyobrażam sobie wrócić do tamponów i podpasek. Do tego używam wielorazowych podpasek, kupione od dziewczyny szyjącej takie rzeczy.

[Monia284]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;88440570]Lepiej tak, bo to znak, ze organizm lepiej zahartowany.
Ludzie się przegrzewają. Sauny w mieszkaniach, tysiąc warstw ubrania na zewnątrz. Szczególnie to widać u dzieci.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]No a mi wydaje sie ze to kwestia organizmu. Kazdy inaczej odczuwa temperature, mysle ze nie zawsze ma to zwiazek z odpornoscia. Przy 0 czy nawet -5 nie czuje potrzeby miec na sobie rajstopy, dopiero przy nizszej, ale np czapke juz tak.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Monia284

No a mi wydaje sie ze to kwestia organizmu. Kazdy inaczej odczuwa temperature, mysle ze nie zawsze ma to zwiazek z odpornoscia. Przy 0 czy nawet -5 nie czuje potrzeby miec na sobie rajstopy, dopiero przy nizszej, ale np czapke juz tak.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja jak chodzę to też nie, ale jak stoję bez ruchu 2h to tak.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasiunia788742]

[1=0235a76bf37a0c9e786a33d 682e03cfb1aa33c8b_653ef22 455ebf;88440657]polecam mam je już kilka sezonów, może nie wyglądają jak nowe po tylu latach, ale nadal są ciepłe i szalenie wygodne. był sezon, że śmigałam w nich na co dzień, dużo chodziłam na piechotę, była to akurat dość śnieżna i mokra zima i spisały się na medal mimo wszystko jestem #teamuggs ale Inuikii są naprawdę fajnymi butami [/QUOTE]Oo to fajnie muszę je sobie sprawić też jestem #teamemu, ale te kuszą. A jak z przemakaniem?

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

Napisane przez kasiunia788742

Oo to fajnie muszę je sobie sprawić też jestem #teamemu, ale te kuszą. A jak z przemakaniem?

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

są z automatu nieprzemakalne ale ja je przed pierwszym wyjściem potraktowałam dodatkowo impregnatem

[_medianoche]

Napisane przez Monia284

No a mi wydaje sie ze to kwestia organizmu. Kazdy inaczej odczuwa temperature, mysle ze nie zawsze ma to zwiazek z odpornoscia. Przy 0 czy nawet -5 nie czuje potrzeby miec na sobie rajstopy, dopiero przy nizszej, ale np czapke juz tak.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zamarzłabym przy irlandzkim -5. Tu jest takie wilgotne, przeszywające zimno. Parę razy zmarzłam tak, że aż bolały mnie kości. Polska zima jest sucha.

Mróz mi aż tak nie przeszkadza bo wtedy nie leje. Najgorszy jest ten wiatr. Z drugiej strony go lubię jak wracam z wakacji. Uderza mnie wtedy świeżość irlandzkiego powietrza i aż chce się żyć.

Czapki i kapelusze zaczęłam nosić dopiero rok temu. Od razu mi się cieplej zrobiło.

Zawsze marzną mi dłonie i stopy. Zimą śpię z termoforem w stopach.

[kasiunia788742]

[1=0235a76bf37a0c9e786a33d 682e03cfb1aa33c8b_653ef22 455ebf;88440771]są z automatu nieprzemakalne ale ja je przed pierwszym wyjściem potraktowałam dodatkowo impregnatem [/QUOTE]Dzięki za odpowiedzi

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[Monia284]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;88440762]Ja jak chodzę to też nie, ale jak stoję bez ruchu 2h to tak.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]No bez ruchu to tez ale generalnie jak juz jestem na dworze to chodze na cale szczescie hehe. Inaczej faktycznie mozna zmarznac.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:29 ---------- Poprzedni post napisano o 18:27 ----------

Napisane przez _medianoche

Zamarzłabym przy irlandzkim -5. Tu jest takie wilgotne, przeszywające zimno. Parę razy zmarzłam tak, że aż bolały mnie kości. Polska zima jest sucha.

Mróz mi aż tak nie przeszkadza bo wtedy nie leje. Najgorszy jest ten wiatr. Z drugiej strony go lubię jak wracam z wakacji. Uderza mnie wtedy świeżość irlandzkiego powietrza i aż chce się żyć.

Czapki i kapelusze zaczęłam nosić dopiero rok temu. Od razu mi się cieplej zrobiło.

Zawsze marzną mi dłonie i stopy. Zimą śpię z termoforem w stopach.

Rozumiem. No ja tez juz slyszalam, ze czesto te irlandzkie pogody czy nawet australijskie mimo ze czasem cieplejsze niz u nas sa odczuwalnie zimniejsze. No i wlasnie te wilgotne powietrze. Tez bym zmarzla.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wika82]

Napisane przez _medianoche

Zamarzłabym przy irlandzkim -5. Tu jest takie wilgotne, przeszywające zimno. Parę razy zmarzłam tak, że aż bolały mnie kości. Polska zima jest sucha.

Mróz mi aż tak nie przeszkadza bo wtedy nie leje. Najgorszy jest ten wiatr. Z drugiej strony go lubię jak wracam z wakacji. Uderza mnie wtedy świeżość irlandzkiego powietrza i aż chce się żyć.

Czapki i kapelusze zaczęłam nosić dopiero rok temu. Od razu mi się cieplej zrobiło.

Zawsze marzną mi dłonie i stopy. Zimą śpię z termoforem w stopach.

Nad morzem wilgoć aż przeszywa.
Za to jak pojechałam w góry zimą, to ogarnęłam dlaczego wizażanki zawsze są zdziwione jak mówię, że przy 6 stopniach i poniżej ubieram dzieci w kombinezony i śniegowce.

W górach przy 0 i tak do - 5 jest po prostu ciepło, bo sucho.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_medianoche]

Napisane przez Rysia16

Długo namyślałam się, zanim kupiłam kubeczek, też myślałam, że problem z wsadzaniem/wyciąganiem, że się wyleje itd. Teraz nie wyobrażam sobie wrócić do tamponów i podpasek. Do tego używam wielorazowych podpasek, kupione od dziewczyny szyjącej takie rzeczy.

Nie wiem, dla mnie tampony są bardzo niekomfortowe to kubeczek też pewnie będzie. Nie chciałabym lecieć do lekarza, żeby mi wyciągnął kubeczek, który utknął.

Sprawdziłam co to są podpaski wielorazowe i to nie jest wynalazek dla mnie.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez _medianoche

Nie wiem, dla mnie tampony są bardzo niekomfortowe to kubeczek też pewnie będzie. Nie chciałabym lecieć do lekarza, żeby mi wyciągnął kubeczek, który utknął.

Sprawdziłam co to są podpaski wielorazowe i to nie jest wynalazek dla mnie.

Mam tak samo i nigdy się nawet nie zastanawialam nad kubeczkiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasiunia788742]

Napisane przez _medianoche

Nie wiem, dla mnie tampony są bardzo niekomfortowe to kubeczek też pewnie będzie. Nie chciałabym lecieć do lekarza, żeby mi wyciągnął kubeczek, który utknął.



Sprawdziłam co to są podpaski wielorazowe i to nie jest wynalazek dla mnie.

Ja tylko tampony ale kurcze tampon jest mały i przez pierwsze dwa dni mam problem aby go wsadzić bo ściśnięta jestem to co dopiero kubeczek

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[_medianoche]

Napisane przez wika82

Nad morzem wilgoć aż przeszywa.
Za to jak pojechałam w góry zimą, to ogarnęłam dlaczego wizażanki zawsze są zdziwione jak mówię, że przy 6 stopniach i poniżej ubieram dzieci w kombinezony i śniegowce.

W górach przy 0 i tak do - 5 jest po prostu ciepło, bo sucho.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Plusem irlandzkiej zimy jest brak depresji. Zawsze jest zielono. Drzewa są ogołocone, ale wzgórza są zielone. Trawa jest zielona. Czasem walnie jakiś sztorm i huragan. Wolę już to niż polskie zimy. Tu też szybko robi się ciemno, ale nie czuję się depresyjnie, bo niedługo przyjdzie przecież wiosna. W Polsce miałam wrażenie, że zima bardzo się dłużyła.

[kasiunia788742]

Napisane przez _medianoche

Plusem irlandzkiej zimy jest brak depresji. Zawsze jest zielono. Drzewa są ogołocone, ale wzgórza są zielone. Trawa jest zielona. Czasem walnie jakiś sztorm i huragan. Wolę już to niż polskie zimy. Tu też szybko robi się ciemno, ale nie czuję się depresyjnie, bo niedługo przyjdzie przecież wiosna. W Polsce miałam wrażenie, że zima bardzo się dłużyła.

Taka zieleń jest bardzo kojąca

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[wika82]

Napisane przez _medianoche

Plusem irlandzkiej zimy jest brak depresji. Zawsze jest zielono. Drzewa są ogołocone, ale wzgórza są zielone. Trawa jest zielona. Czasem walnie jakiś sztorm i huragan. Wolę już to niż polskie zimy. Tu też szybko robi się ciemno, ale nie czuję się depresyjnie, bo niedługo przyjdzie przecież wiosna. W Polsce miałam wrażenie, że zima bardzo się dłużyła.

U nas praktycznie nie ma zimy.
Szybko robi się ciepło. Ale trawa oczywiście nie jest tak zielona.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez _medianoche

Mnie bardzo kusił kubeczek menstruacyjny, ale dużo z nim zachodu. I bałabym się, że miałabym problem z wyciągnięciem. A jestem ślamazarą i bałabym się, że jak go wyciągnę to wyleję całą zawartość na bieliznę.

a wyciąganie go nad sedesem, przy sikaniu?

[chimay]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;88440815]Mam tak samo i nigdy się nawet nie zastanawialam nad kubeczkiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Kubeczek nie zawsze jest alternatywą nawet dla noszących tampony. Ja używam ich od ponad 10 lat, nigdy nie miałam żadnych problemów z aplikacją czy usunięciem, a kubek to była porażka. Wywaliłam go na śmieci po kilku próbach.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Ja przy stosowaniu tamponów miałam potem problem z suchością.

[_medianoche]

Napisane przez kasiunia788742

Taka zieleń jest bardzo kojąca

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Cudownie jest. W szczególności na klifach

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Medianoche, a jak zyje sie w Irlandii? Wiem ze jest bardzo drogo (mieszkania np.), ale ogolnie, jak oceniasz zycie? Ciezko jest znalezc prace, odnalezc sie?

Czasem sobie mysle o alternatywnym miejscu do zycia i Irlandia i Kanada jawia mi sie jako takie punkty na mapie, w ktorych mozna sobie zbudowac szczesliwe zycie. Do Polski nie chce wracac (zwlaszcza nie w obecnej sytuacji politycznej), ale w Niemczech czuje coraz czesciej taki brak sprawiedliwosci, snobizm i w zaleznosci od tego, kto wygra wybory w kwietniu, moze byc jeszcze gorzej.

[_medianoche]

Napisane przez wika82

U nas praktycznie nie ma zimy.
Szybko robi się ciepło. Ale trawa oczywiście nie jest tak zielona.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Za to niebo jest tutaj bardzo jasno niebieskie. Takiej intensywnej niebieskości chyba tu nie widziałam.

Ale za to często po deszczu są tęcze. Czasami podwójne

---------- Dopisano o 18:35 ---------- Poprzedni post napisano o 18:34 ----------

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;88440863]a wyciąganie go nad sedesem, przy sikaniu?[/QUOTE]

Rozumiem argumenty za kubeczkiem, ale niekomfortowo bym się czuła wypróżniając go w pracy. Nie mogę się przekonać do kubeczka.

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez _medianoche

Rozumiem argumenty za kubeczkiem, ale niekomfortowo bym się czuła wypróżniając go w pracy. Nie mogę się przekonać do kubeczka.

ja w pracy co do zasady nie wymieniam, a jeśli już zdarzyło mi się go wyjąć w pracy, to do tej pory pracowałam w takich miejscach gdzie obok sedesu była umywalka.

[Finlora]

Zaraz mnie szlag trafi. Mam przesyłkę w paczkomacie, do jutra do godziny 8. Wczoraj nie mogłam odebrać, chciałam dzisiaj ale nie działa ekran dotykowy - zamarzł albo ch... wie co. Chciałam zadzwonić na infolinię - w soboty do 20. I co ja mam teraz zrobić? Nie pozostaje mi nic innego jak zainstalować tę ich beznajdziejną aplikację do otwierania zdalnego? Jakbym nie miała na co marnować miejsca w telefonie

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez Finlora

Zaraz mnie szlag trafi. Mam przesyłkę w paczkomacie, do jutra do godziny 8. Wczoraj nie mogłam odebrać, chciałam dzisiaj ale nie działa ekran dotykowy - zamarzł albo ch... wie co. Chciałam zadzwonić na infolinię - w soboty do 20. I co ja mam teraz zrobić? Nie pozostaje mi nic innego jak zainstalować tę ich beznajdziejną aplikację do otwierania zdalnego? Jakbym nie miała na co marnować miejsca w telefonie

Mnie się zdarzyło, ze i skrytka zamarzła i nie chciala się otworzyć. Dopiero po którejs próbie otwarcia się otworzyło. A jesli zainstalujesz i odinstalujesz chwilę po?

[Finlora]

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;88441084]Mnie się zdarzyło, ze i skrytka zamarzła i nie chciala się otworzyć. Dopiero po którejs próbie otwarcia się otworzyło. A jesli zainstalujesz i odinstalujesz chwilę po?[/QUOTE]

Słyszałam, że jak się ją zainstaluje, to już nie ma powrotu do powiadomień smsowych. Nie mam pojęcia jak to będzie jak odinstaluję. Musiałabym się przekonać zamawiając coś potem.

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez Finlora

Słyszałam, że jak się ją zainstaluje, to już nie ma powrotu do powiadomień smsowych. Nie mam pojęcia jak to będzie jak odinstaluję. Musiałabym się przekonać zamawiając coś potem.

A to chyba prawda, bo ja miałam apkę ale ją odinstalowałam i już teraz nic mi smsem nie przychodzi. Na cale szczescie do inposta uzywam maila uzywanego, więc tam wszystko sprawdzam

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Finlora

Słyszałam, że jak się ją zainstaluje, to już nie ma powrotu do powiadomień smsowych. Nie mam pojęcia jak to będzie jak odinstaluję. Musiałabym się przekonać zamawiając coś potem.

A będziesz od razu tam (w podglądzie aplikacji) miała tą najnowszą przesyłkę? Ja korzystam i z sms i z apki - przychodzi mi podwójne powiadomienie. Do smsów da się wrócić, bo też mi jakiś czas nie przychodziły (mieli wtedy problem z dużą ilością fejkowych i wyłączyli na moment tą opcję).

[_medianoche]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;88440913]Medianoche, a jak zyje sie w Irlandii? Wiem ze jest bardzo drogo (mieszkania np.), ale ogolnie, jak oceniasz zycie? Ciezko jest znalezc prace, odnalezc sie?

Czasem sobie mysle o alternatywnym miejscu do zycia i Irlandia i Kanada jawia mi sie jako takie punkty na mapie, w ktorych mozna sobie zbudowac szczesliwe zycie. Do Polski nie chce wracac (zwlaszcza nie w obecnej sytuacji politycznej), ale w Niemczech czuje coraz czesciej taki brak sprawiedliwosci, snobizm i w zaleznosci od tego, kto wygra wybory w kwietniu, moze byc jeszcze gorzej.[/QUOTE]

To po kolei. Będzie długo, jestem gadułą

Praca - jeszcze w 2007 praca była na każdym rogu, po kryzysie było bardzo źle. Jak skończyłam maturę był koszmarny kryzys i recesja. Po liceum nie poszłam od razu na studia (brak finansów, taki sobie angielski) i porobiłam kursy, żeby znaleźć pracę. Miałam inną sytuację, bo byłam zaraz po tutejszej maturze, bez doświadczenia itd. Pracy jest dużo w technicznych zawodach. Jak masz doświadczenie w swoim zawodzie to znajdziesz pracę. Teraz jest bardzo trudno przez pandemię. Jak pandemia się skończy, wszystko wróci do normy.

Sama siedzę na tyłku bo biuro mi zamknęli przez pandemię. Wracamy w lutym jak się uda. Jest praca na moim stanowisku i wiem, że jakbym aplikowała do innych firm, nawet na drugim końcu kraju, dostałabym zaproszenie na wywiad / interview. Ale oni są dokładnie w takiej sytuacji - wszyscy na tyłku albo zdalnie z domu. Teraz są najostrzejsze restrykcje wprowadzone.

Ja pracę zawsze znajdywałam po kursach / szkoleniach. Na kursie musisz znaleźć staż i firma zawsze po skończonym stażu proponowała mi pracę. W jednej takiej pracuję już ponad 5 lat. Dostałam pracę po stażu. Chwali się tutaj ludzi, którzy mają ręce pełne roboty. Mnie od razu powiedziano, że zatrudnili mnie, bo nawet jak się na chwilę zrobi cicho to znajdę sobie coś do roboty. Zawsze widać, że pracuję.

Studia przerwałam z powodów finansowych i nie wróciłam już, żeby dokończyć, bo mojego kierunku nie było zaocznie. Robiłam podwójny kierunek i tak jakoś wyszło. I jak miałam pracę to stwierdziłam, że te studia są mi niepotrzebne bo mam pokończone kursy i staże.

Odnajdowanie się / szok kulturowy - u mnie wyglądał inaczej bo wyjechałam jak chodziłam jeszcze do szkoły. Nie mówiłam po angielsku jak poszłam do irlandzkiej szkoły. Przez jakiś czas siedziałam na lekcjach jak debil bo niczego nie rozumiałam. W Polsce lubiłam biologię, w Irlandii musiałam zrezygnować z chodzenia na nią, bo nie wiedziałam nawet jak jest płuco albo nerki Miałam w szkole samych znajomych obcokrajowców i jedną Irlandkę, lepiej się dogadywałam z obcymi bo wszyscy ledwo co mówiliśmy po ang. Na kursy i szkolenia poszłam zaraz po liceum, mówiłam już jako tako po angielsku i wtedy miałam już znajomych Irlandczyków.

U mnie z przyjaźniami tu jest kiepsko. Pogadać, pośmiać się można, ale nie potrafię przebić się przez taką barierę. Chyba we wszystkich krajach anglosaskich tak jest. Miałam tu ze dwie przyjaciółki, ale każda z nas się wyniosła na inny koniec kraju, zaczęła dorosłe życie, część założyła rodziny i kontakt się urwał. Inne etapy życia.

Mam teraz dwie bardzo dobre znajome, na których mogę zawsze polegać jakby coś, ale przyjaźniami bym to nie nazwała. Może to jeszcze nie ten etap. Jedna Irlandka, druga ze słowiańskiego kraju. I obie są o dekadę starsze ode mnie. Najwięcej ludzi poznałam wychodząc sama niż będąc w szkole / pracy. Sama na jakiś spektakl, festiwal itd. I jestem dość specyficzna. Typowy introwertyk. Na koncert, do kina, pubu, spektakle jak najbardziej, ale do klubu i tańca już nie Winię tutaj siebie, nie Irlandczyków. Za mało wychodzę do ludzi po prostu.

Irlandczycy są pogodni i życzliwi. Mili i grzeczni w stosunku do innych. Dla jednych to jest na pokaz, ja to bardzo lubię i sobie chwalę. Mogę kogoś nie lubić, ale nie muszę od razu być dla niego niemiła. Po co tak? Po co psuć komuś dzień? Wolę unikać kontaktu :P Ogółem to jak w każdym kraju anglosaskim - domyśl się z formy wypowiedzi / słów. Gra słów, ale z humorem Na palcach ręki mogę policzyć osoby, które były wredne.

Snobizm - Nie widzę tu snobizmu. Absolutnie nie. Wszędzie się znajdą ludzie, którzy są snobami, ale tu jest ich bardzo mało. Snobkę poznałam tylko jedną. Taką, która dostała nagle świetnie płatną pracę i zaczęła traktować innych z góry. Pół baru ją wyśmiało i delikatnie mówiąc wyprosiło jak zaczęła się kłócić. Jak już wyszła z pubu, poszła kolejka za jej "zdrowie psychiczne".

Bardziej widzę naleciałości tall poppy syndrome. Jak zaczniesz zachowywać się jak snob, ludzie sprowadzą cię na ziemię. Bardzo boleśnie. Tak cię wyśmieją, że aż uciekniesz w podskokach. Nie ma tu takiego podziału klas jak w UK. Niektórzy się ze mną nie zgodzą. Jasne, że są ludzie z patologii, są irlandzcy travellers (tacy nasi cyganie, ale level hardcore, są tutejsi i trudnią się nieróbstwem, życiem z zasiłków i kazirodztwem). Nie dostanę za to bana? Nie widziałam nigdy pracującego irlandzkiego cygana. Ani jednego. Nawet mają status mniejszości we własnym kraju z wyżej wymienionych powodów.

Jak Irlandczyk z małej wioski do czegoś dojdzie, kraj będzie z niego bardzo, bardzo dumny. W Anglii mam wrażenie, że jak ktoś jest Johnem ze wsi w Yorkshire, zawsze nim zostanie, choćby zbudował wielki biznes, klasa "robola z Yorkshire" będzie się za nim ciągnęła. Anglia zdaje mi się dzieli ludzi na "nowobogackich" i "urodzonych w bogatych rodzinach". W Irlandii jak zacznie się dużo zarabiać, w takie bogate towarzystwo można wejść. Wiem, że nie wszędzie tak jest. Ale takie moje spostrzeżenie co do różnic Anglia - Irlandia.

Irlandczycy mają dziwny stosunek do Anglii. Z jednej strony są żale i ból za historię, wojny, traktowanie ich jak podludzi, ale z drugiej strony wyjeżdżają tam do pracy, lepszego życia itd. I mówią w tym samym języku, jedzą praktycznie to samo, ich domy wyglądają tak samo itd. Ale Anglik, który emigruje do Irlandii jest akceptowany, traktowany jak lokalny. W drugą stronę jak Irlandczycy do Anglii wyjeżdżają czasem odbijają się od angielskiego systemu klasowego. Dzieci irlandzkich emigrantów, wychowane w Anglii były często dyskryminowane. Tylko o tym się nie mówi, Irlandczycy o tym mi mówią. W Szkocji i Walii jest im za to dobrze. I Szkotów bardzo lubię osobiście. Bardzo mi przypominają Irlandczyków. Tacy sami swoi

Mnie było łatwiej się tu zaaklimatyzować, chodziłam tu do szkoły, mieszkam tu już połowę życia. Dorosłe życie zaczęłam tu. Nigdy nie studiowałam w Polsce. Nie mam żadnych doświadczeń z polskim rynkiem pracy. Nie potrafię porównać realiów.

Kocham irlandzką kulturę, literaturę. Klimat nie każdemu przybyszowy pasuje, ale ciepło bijące od Irlandczyków zdecydowanie to wynagradza.

Mieszkania - Dubin jest bardzo drogi. Nie stać byłoby mnie, żeby tam wynajmować. A odkąd mieszkam sama, nie wróciłabym już do wynajmowania domu na spółkę.

Mieszkałam w miastach godzinkę od Dublina i tam czynsz za dom (3 - 4 sypialnie) był w okolicach 750 - 900 euro. Im bliżej Dublina tym drożej. Jak się wyniosłam na na północ kraju (nie Północna Irlandia) wynajmowałam pokoje i ceny wahały się w granicach 70 - 100 euro tygodniowo. Mieszkania jedno / dwupokojowe miesięcznie kosztują jakieś 600 - 730 euro miesięcznie. Jak jest poniżej 600, dzielnica jest niefajna. W Dublinie ludzie tyle płacą za wynajem pokoju.

Tu masz ceny za wynajem pokoju w Dublinie https://www.rent.ie/rooms-to-rent/renting_dublin/

Tu domy na wynajem np. w takim Naas, które jest położone 40 minut od stolicy https://www.daft.ie/property-for-ren...kildare/houses

Cork, drugie co do wielkości miasto https://www.daft.ie/property-for-rent/cork-city/houses

Do Kanady bym nie chciała. Za daleko. Nie chcę mieszkać poza Europą. Paru Irlandczyków, z którymi chodziłam na szkolenia wyjechało do Kanady i nie wrócili. Musi im być dobrze jak nie wracają. Za to słyszałam o pięciu, którym się w Australii nie udało. Albo im Australijczycy nie odpowiadali albo się po prostu nie udało i wrócili.

---------- Dopisano o 20:39 ---------- Poprzedni post napisano o 20:29 ----------

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;88440939]ja w pracy co do zasady nie wymieniam, a jeśli już zdarzyło mi się go wyjąć w pracy, to do tej pory pracowałam w takich miejscach gdzie obok sedesu była umywalka.[/QUOTE]

Też mam umywalkę przy sedesie w pracy, ale jedna łazienka na małe biuro. Przy moim obfitym okresie kubeczek by się chyba nie sprawdził. Bałabym się, że w nocy mnie zaleje, przecieknę i spałabym z kubeczkiem i podpaską. To już wolę podpaskę.

Nie chcę sytuacji, w której coś mi utknie i będę musiała się męczyć i stresować albo wylądować w gabinecie lekarskim. Nienawidzę okresu, nie chcę go jeszcze bardziej znienawidzić.

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez Ellen_Ripley

A będziesz od razu tam (w podglądzie aplikacji) miała tą najnowszą przesyłkę? Ja korzystam i z sms i z apki - przychodzi mi podwójne powiadomienie. Do smsów da się wrócić, bo też mi jakiś czas nie przychodziły (mieli wtedy problem z dużą ilością fejkowych i wyłączyli na moment tą opcję).

Jak można wrocic do smsow po odinstalowaniu apki?