2020-04-16, 08:07 | #151 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 506
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.
Najbardziej plecy (co zwalalam na pracę siedzącą i brak ruchu) ale z czasem bolały mnie ogólnie wszystkie mięśnie, stawy, głowa. Miałam wędrujące bóle niewiadomego pochodzenia, czasem bolała mnie noga kilka dni, czasem ręka, stąd podejrzewałam jakąś chorobę stawów. Ale jak zrobiłam badania, które wykluczyły chorobę somatyczna to poszłam w końcu do psychiatry, który na 1 wizycie przepisał mi leki i po 2 tyg przeszło jak ręka odjął. Sama byłam w szoku że po tylu latach mogę żyć bez bólu. Żałuję że tak późno się zdecydowałam na tą wizytę, zaoszczędziłabym sobie lat męczarni. Dlatego teraz namawiam wszystkich, którzy się źle czują do takiej wizyty kontrolnej. Nic nie tracisz, a możesz zyskać dobre samopoczucie, czasem pierwszy raz od lat.
__________________
W życiu musi być dobrze i niedobrze. Bo jak jest tylko dobrze, to jest niedobrze |
2020-04-16, 13:03 | #152 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 1 466
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.
Mój psychiatra nie przyjmuje, nawet telefonicznie
Nie wiem co robić, bardzo mi pasował |
2020-04-16, 15:29 | #153 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 506
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.
Może zadzwoń na tą linie wsparcia:
https://liniawsparcia.pl/
__________________
W życiu musi być dobrze i niedobrze. Bo jak jest tylko dobrze, to jest niedobrze |
2020-04-16, 16:32 | #154 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 128
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.
Czy mogłabym dołączyć? Wprawdzie potwierdzonej nerwicy ani depresji nie mam ale coś jest na rzeczy już od dawna.. Mam 26 lat, ewidentnie mam ze sobą problem już od bardzo dawna, ale tak całkiem zaczęło się jakieś 3-4 lata temu. Po zakończeniu ponad 4 letniego związku dosyć szybko weszłam w następny- trwał prawie rok. Mieszkałam z rodzicami, moja mama miała depresję, nadużywała alkoholu, w domu miały miejsce różne nieciekawe sytuacje, kłótnie, które miały wielki wpływ na mnie. W wieku 23 lat wyprowadziłam się od rodziców- kupiłam mieszkanie, kawalerkę, na kredyt oczywiście. to był dla mnie ciężki okres, od faceta wsparcia nie miałam. Zdarzyła się jedna noc, kiedy nie miałam gdzie spać, nie mogłam się dostać późnym wieczorem do mieszkania, mój chłopak, który stał obok mnie nawet nie zaproponował żebym u niego przenocowała (była taka możliwość, już wcześniej u niego spałam). Wtedy coś we mnie pękło i następne 4 miesiące ten związek umierał. Czułam, że bardzo go kochałam, na początku bardzo zaangażowałam się w ten związek. Po samym rozstaniu długo się zbierałam, wtedy miałam też moje pierwsze podejście-poszłam do lekarza rodzinnego, przedstawiłam sytuację, miałam ogromne problemy ze snem i wtedy zależało mi głównie na leku nasennym, bo wierzyłam, że w końcu sama się ogarnę i znowu będę szczęśliwa. w końcu spotykałam się z wieloma facetami, 1,5 roku po rozstaniu w końcu się zakochałam. Poznaliśmy się w sposób taki, że aż ciężko wierzyć że to nie jest przeznaczenie. Po 9 miesiącach firma go wysłała za granicę, ogólnie on nie jest Polakiem, nigdy nie będzie żyć w Polsce- ja miałam się do niego przeprowadzić. W między czasie moja praca całkiem przestała mnie cieszyć. Bardzo długo podejmowałam decyzję, czy ją rzucić czy nie, wyszła mi sprawa ze zdrowiem- zły wynik cytologii, wiadomo przestraszyłam się, od razu czarne myśli, że będzie rak i koniec.. Nikt z moich bliskich nie był w takiej sytuacji, nikt nie rozumiał, co czuję. Kiedy w wieku 25 lat dowiadujesz się że już żyjesz z taką perspektywa. i po tym kolejna zmiana we mnie, w związku coraz większe problemy, ciągły smutek, w pracy niezadowolona.. Wtedy drugi raz poszłam do rodzinnego, chciałam już jakiś lek, ale lekarz odmówił, ponieważ byłam w trakcie robienia prawa jazdy i leki mogły mieć wpływ. Zaakceptowałam, zdałam egzamin, wzięłam urlop bezpłatny na 3 miesiące, wyjechałam do chłopaka, żeby odsapnąć, zastanowić się, czego chcę, może zatęsknić za pracą. Nie zatęskniłam-postanowiłam, że wracam do Polski i daję wypowiedzenie. A potem miałam zdecydować czy po okresie wypowiedzenia wyjeżdżam do chłopaka czy jeszcze złapię się jakiejś pracy na chociaż chwilę. W styczniu się pokłóciliśmy znowu-tradycyjny powód to brak wsparcia, brak kontaktu, rozmów, on mi nie dawał perspektywy, sprawiał że ta cała przeprowadzka była dla mnie trudniejsza. zrobiliśmy miesięczną przerwę, ja znalazłam inną pracę, z której na początku byłam zadowolona. Dużo też myślałam o związku, w końcu się spotkaliśmy i doszliśmy do jakiegoś porozumienia. Myślałam, że przeprowadzę się w czerwcu albo popracuję jeszcze do końca roku, żeby nadgonić trochę kredyt. I pojawił się wirus. Z pracy przestałam znowu być zadowolona, zostałam wrzucona na głęboką wodę, z czym sobie radziłam, ale zawsze kiedy o coś pytałam/prosiłam to słyszałam tylko warczenie. zaczęło przychodzić coraz więcej zamówień, z którymi musiałam sobie radzić sam. w 3 tygodniu mojej pracy już puściły mi nerwy. Czułam, że ludzie tam mnie nie akceptują. Wracałam do domu i płakałam. Mieszkam sama, mamy czasy takie że z nikim nie można się normalnie spotkać, do lekarza również ciężko. Tydzień temu podjęłam decyzję i dałam wypowiedzenie, myślałam że może lepiej będzie mi w domu jednak ochłonąć, jak denerwować w pracy. Miałam nadzieję, że wirus się skończy, oszczędności by mi wystarczyły do czerwca i mogłabym się przeprowadzić. Ale mój chłopak podjął decyzję bez konsultacji ze mną (był ten wstępny plan apropo czerwca), że przez miesiąc (lipiec) jego koleżanka będzie u niego mieszkać. I kolejna kłótnia, bo już tyle razy dał mi do zrozumienia ile ja tutaj w tym związku znaczę.. Rozmowa stanęła na tym, jakby to był koniec. Żałuję, że zostawiłam poprzednią pracę, miałam tam nerwy, ale przynajmniej pieniądze to w miarę mi wynagradzały. Gdybym wiedziała, że w następnej będę mieć coś gorszego i za gorsze pieniądze, to nigdy bym się na to nie zdecydowała. Nie pamiętam, kiedy ostatnio się tak szczerze śmiałam i wiem, że ludzie to widzą, wyczuwają, że jestem inna. tak jak mój dziwny sposób bycia, szczerość wyrażana w dosyć dosadny sposób, ludzie źle rozumieją moje słowa, nie tak jak miałam na myśli (przez co również w 3 tygodniu mojej pracy wylądowałam na dywaniku).
Ciągle myślę, co zrobić w tym życiu, żeby było lepiej i próbuję i próbuję, ale za każdym razem jest coraz gorzej, coraz gorzej się czuję.. I boję się, że ten okres teraz mnie wykończy całkowicie... |
2020-04-16, 20:10 | #155 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 4 335
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.
Zakochałam się w przyjacielu, któremu trzy lata wcześniej ślub i małżeństwo z naszą wspólną znajomą. Ożenił się z nią rok później. Moi tak zwani znajomi omawiali mi, że jesteśmy sobie przeznaczeni i że on myśli o mnie tak samo. Załamałam się, kiedy odkryłam, że jest żonaty. Sześć lat od mojego zakochania w przyjacielu "znajomi" postawili mi policjanta, który podawał się za chirurga ogólnego i naczyniowego. Przydzielili mu zadanie rozliczania mnie w sobie, a mi omawiali, że on nie widzi świata poza mną. Całą sytuację przyplacilam dwukrotnym złamaniem nerwowym. Leczę się do dzisiaj i...Nie wierzę w miłość, w jakiekolwiek szczere uczucia między kobietą i mężczyzną. Nigdy nie miałam chłopaka. Blisko tej niepołomnej sytuacji byłam w zeszłym roku, lecz z rozwodnikiem z dwójką dzieci. Kontakt urwał się kiedy napomknelam o dziecku i wspólnym zamieszkaniu. Poza tym dowiedział się o mojej przewlekłej chorobie i odechciało mu się amorów. Nie chciał przenieść się z Warszawy do Katowic, jego ex mieszka z nowym mężem i wspólnym synem oraz ich córkami w Warszawie. On był zajęty dogryzaniem byłej małzonce i byłemu teściowi. Ten związek również umarł. Obecnie sypiam z kimś w trójkącie. On patrzy, nie wolno mu dotknąć. Ja robię to z zemsty na nim, ona również. Sypiał z nami obiema...poszłyśmy na całość kiedy poznałyśmy prawdę składając wszystko do kupy. To moja koleżanka. On...jest jej mężem...A mówił, że jest singlem...mają dwójkę dzieci: syna i córkę. Poznałam ich córkę kiedy z koleżanką przygotowałam dla niego imprezę z okazji rocznicy ich ślubu...kłamał, że mnie nie zna, a potem o☠☠☠☠☠☠☠il mnie bez ludzi, kto nam powiedział, że zna nas obie i sypia z obydwoma!!! C'est la vie. Dzieci mnie lubią. Zostałam ich baby sitter. On nic o tym jeszcze nie wie. W wolny wieczór chodzą do kina i do teatru. Wmówił jej, że to jej wina, że powinna kupić mi kwiaty, bo to uratowało ich związek, że mężczyzna raz na 10 lat zasługuje mały skok w bok, że powinna być wyrozumiała, a poza tym to on chciał przetestować w praktyce własną wersję komuny hipisowskiej....to on podstawił mi tego policjanta, wmówił, że jest chirurgiem i rozpoczął nasz romans. Dziewczynie policjanta również to się nie podobało. Mojemu Amerykaninowi też się nie spodobam jako narzeczona gdy ktoś życzliwy ostrzeże go przede mną. Przyszły teść jest byłym burmistrzem miasta w jednym z amerykańskich miast....
Wysłane z mojego SM-J600FN przy użyciu Tapatalka ---------- Dopisano o 20:10 ---------- Poprzedni post napisano o 19:48 ---------- Mąż koleżanki jeszcze nie wie co to czeka. Wspólny urlop. Marzył o życiu jakie wiodą mormońskie rodziny...jedynie kwarantanna krzyżują nam szyki. Chciałam to związanego nago zostawić w pokoju hotelowym, w scenerii jak z Graya...z kamerami i transmisją live na moim i jej Facebooku. Prezent pożegnalny od niani ich dzieci. Ona znowu będzie cała w skowronkach jak żony ze Stepford. Na razie szuka sobie właściwego kochanka, z pozycją, żeby to go naprawdę zabolało. Amerykanina poznałam w Sylwestra, nie wiedziałam kim jest. Wymieniamy SMS. Nie mam czasu, żeby czekać z macierzyństwem, zegar biologiczny tyle i tyka mi coraz głośniej. On jest typem karierowicza 4 lata ode mnie starszym. Ma 43 lata, ja - 39. Daję nam dwa lata, a potem ślub w kościele, w sukni koloru ivory. Mam depresję z powodu tego co robię, ale jego żonie to pomaga pozbierać się po takiej zdradzie. Ja myślę tylko o zemście o nim nagim jak święty turecki w pokoju hotelowym, bez ciuchów, paszportu, pieniędzy, telefonu komórkowego, wymeldowanego kilka godzin wcześniej z pokoju hotelowego...mam nadzieję, że uczucia nie wezmą nad nią góry i że nie będzie chciała mu tego oszczędzić. On nie będzie już miał odwagi dzwonić do mnie, a wyjadę z moim Amerykaninem, moimi rodzicami i kotami do Chicago. W USA dwójka dzieci: syn i córka- Philip i Clair. Lub Philip i Aurora. Jestem za stara na to, aby czekać na księcia z bajki. Jej książę na białym koniu okazał się totalnym debilem i złamasem. Podobno chciał zrobić ze mnie przykład na to, że każda może stać się kobietą upadłą... Wysłane z mojego SM-J600FN przy użyciu Tapatalka
__________________
27.02.2019 Publikacja pierwszego utworu na forum wizaz.pl |
2020-04-17, 07:33 | #156 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 4 335
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.
Owy mężczyzna od 25 lat oszukuje swoje otoczenie, wszystkich ludzi dookoła mnie, że w wieku 10 lat zaplanowałam zamach bombowy z 10.04.2010 oraz że chciałam zabić polskich polityków. Skonfrontowany z własnym kłamstwem dalej łże jak pies, mówiąc że się pomylił. Kłamie, że w wieku 12 lat podpisałam zobowiązanie jako TW ówczesnej służbie bezpieczeństwa. Jest Mitomanem. Przez jego kłamstwa 13 razy straciłam pracę. Mówił mi, że zrobił to z obywatelskiego obowiązku i że zawsze jest powód, że zrobi ze mnie przykład, że nigdy nigdzie nie dostanę już pracy i że będę zdychała na rencie w przytułku dla psychicznie chorych, że zadbał o to. Ze to jest jego życiową misją, "bo chciała zabić prezydenta Kaczorowskiego i innych". On ma urojenia na moim punkcie. Opowiadał sąsiadom z mojego osiedla, że to ja jestem Inką, która boi się zeznawać przeciwko mafii paliwowej. Czuję się jak w procesie Piszczyka. AAAA. Jeszcze dowiedziałam się o sobie, że jestem żywym towarem ze Szwecji. Nigdy nie byłam we Szwecji. W 1997 roku pierwszy i ostatni raz byłam za granicą - w Czechach, na Słowacji i w Austrii w ramach młodzieżowego obozu sportowego, z koleżanką z klasy. Niedawno dowiedziałam się od sąsiadki z bloku, że cierpię na schizofrenię paranoidalną, od 14 lat, po tym jak to zgłosiłam na policji.
Wysłane z mojego SM-J600FN przy użyciu Tapatalka
__________________
27.02.2019 Publikacja pierwszego utworu na forum wizaz.pl |
2020-04-17, 12:46 | #157 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 506
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.
Drzewosandałowe udało Ci się z kimś skontaktować? Z tego co wiem to nawet lekarz rodzinny może przepisać leki zamiast psychiatry, jak jest niedostepny
__________________
W życiu musi być dobrze i niedobrze. Bo jak jest tylko dobrze, to jest niedobrze |
2020-04-18, 16:19 | #158 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 4 335
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.
Cytat:
Wysłane z mojego SM-J600FN przy użyciu Tapatalka
__________________
27.02.2019 Publikacja pierwszego utworu na forum wizaz.pl |
|
2020-04-18, 16:35 | #159 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 4 335
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.
Cytat:
Wysłane z mojego SM-J600FN przy użyciu Tapatalka ---------- Dopisano o 16:35 ---------- Poprzedni post napisano o 16:33 ---------- Cytat:
Wysłane z mojego SM-J600FN przy użyciu Tapatalka
__________________
27.02.2019 Publikacja pierwszego utworu na forum wizaz.pl |
||
2020-04-19, 07:45 | #160 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 4 335
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.
Cały wczorajszy dzień cierpiała na depresję. Biorę Citabax od przedwczoraj. Nic mi nie pomaga.
Wysłane z mojego SM-J600FN przy użyciu Tapatalka
__________________
27.02.2019 Publikacja pierwszego utworu na forum wizaz.pl |
2020-04-19, 14:55 | #161 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 4 335
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.
Po wyjściu z oddziału rehabilitacji czeka mnie pobyt na psychiatrii w Krakowie...już dzisiaj czuję się jakbym siedziała w psychiatryku. Dostaję leki uspokajające i antydepresanty, do tego przychodzi do mnie psycholog trzy razy w tygodniu. Wiem, że będę musiała odbyć kilkuletnią psychoterapię, co niezbyt się mi podoba. Czekają mnie circa dwa lata w szpitalu psychiatrycznym na intensywnej psychoterapii bahawioralno-poznawczej, a potem jeszcze trzy lub cztery lata terapii u psychologa - wizyta raz lub dwa razy w miesiącu po 1 godzinie. Mężczyzna, który mnie skrzywdził, wierzy, że nigdy nie poniesie konsekwencji z racji zarzucanych mu czynów, gdyż-jak sam uważa: to on jest KIMŚ, a ja jestem dla niego niczym i w ogóle nie mam dla niego wartości jako ludzką istota. Nie mogę porozmawiać z moim pastorem, bo muszę ukrywać moje wyznanie - jestem kelwinką. Wg niego w Polsce można być tylko katolikiem lub żydem, w związku z tym powinnam zmienić wyznanie na judaizm lub rzymski katolicyzm. Protestanci są dla niego niczym, a nie nikim. Niejednokrotnie obraził moje uczucia religijne, nadal obraża ludzi mojego wyznania. Mówi o nas, że jesteśmy bezbożnikami i nasieniem szatana, a to obraża moje uczucia religijne. Ķłamie na mój temat, rozwiewa to wszelkie wątpliwości, odnośnie tego kim ten człowiek jest. Łykam nerwosol.
Wysłane z mojego SM-J600FN przy użyciu Tapatalka[COLOR="Silver"] ---------- Dopisano o 14:55 ---------- Poprzedni post napisano o 14:53 ---------- Dubel
__________________
27.02.2019 Publikacja pierwszego utworu na forum wizaz.pl Edytowane przez elkiza81 Czas edycji: 2020-04-19 o 14:57 |
2020-04-20, 08:33 | #162 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 643
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.
Dziewczyny znowu mam pytanie. Biorę SSRI miesiąc i kilka dni. Czuje że jest lepiej. Ale ostatnio też często mam tak że kilka godzin przeleże w łóżku i gapie się w sufit, np. Wczoraj cały wieczór od 20 do 4 rano (nie mogłam zasnąć). I tak jest co kilka dni, nic mi się nie chce. A naprawdę mam dużo do zrobienia, ale nie mam siły. Choć widzę różnicę, bo trochę robię, ale niedużo, też zależy od dnia. Obwiniam siebie, że jestem po prostu leniem i mam wyrzuty sumienia, np. Że wczoraj przeleżałam cały wieczór mimo że leki biorę już miesiac, czy to normalne?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-04-20, 10:30 | #163 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-09
Wiadomości: 402
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.
Też tak mam. Wg mnie mamy do tego prawo, jeśli nic nam się nie wali na głowę. I z doświadczenia wiem, że leki nie załatwia wszystkiego - też miewam bezsennej noce, gorsze dni. Stawiam bardziej na terapię, a leki jako wspomagacz.
|
2020-04-21, 12:09 | #164 |
jestę wieszczę
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 580
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.
Mam dzisiaj przyspieszony puls i ciągle mi niedobrze. Czuje jakiś lęk. Nie chce, żeby to wracalo
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną Dołącz do nas! *ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
|
2020-04-21, 12:16 | #165 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 1 466
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.
Cytat:
Niestety nie. Nie było mnie kilka dni, bo trochę zaczęłam "żyć" - pomagałam siać warzywa, wysyłałam CV. Szukam jakiejś darmowej pomocy, bo w sumie nie dam rady sama. Ogólnie ciężko jest odnaleźć się w tej rzeczywistości, człowiek wcześniej się nie odnajdował w tym, co było, a teraz to już w ogóle. Zaczęłam sobie tłumaczyć,że najwyżej umrę i nic na to nie poradzę. Bo taka prawda. Czasem mam jeszcze napady paniki, nie wiadomo skąd. Trzeba to przejść, nie da się inaczej. ---------- Dopisano o 12:16 ---------- Poprzedni post napisano o 12:15 ---------- Cytat:
Doskonale cię rozumiem. Ja mam napady paniki. Z niczego. Po prostu siedzę i nagle mi gorąco. Zwyczajnie się boję, ale nie wiem czego. |
||
2020-04-21, 15:52 | #166 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 4 335
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.
Dziewczyny, mam pytanie: czy Forum Wizaż nadal jest miejscem wolnym od personalnych ataków, gdzie każda użytkowniczka i każdy użytkownik ma prawo do swobody wypowiedzi, pod warunkiem, że nie obraża nikogo z forumowiczów??? Bo zaczynam mieć wątpliwość po personalnych atakach na moją osobę jednej z użytkowniczek, w wątku: Napisz to tutaj. Wrzuciłam ją do ifnorowanych profili, bo mam dosyć tej lasencji, która pragnie zaistnieć moim kosztem. Jestem na forum ładnych kilkanaście lat i dawno nie spotkałam kogoś jej pokroju.
Wysłane z mojego SM-J600FN przy użyciu Tapatalka
__________________
27.02.2019 Publikacja pierwszego utworu na forum wizaz.pl |
2020-04-21, 15:58 | #167 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 4 335
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.
Wracając do mojego samopoczucia. W skali od 1 do 10 czuję się na jakieś 4. Ogólnie jestem przygnębiona, dopadają mnie przykre myśli dotyczące przeszłość i i mojej teraźniejszości. Gdy myślę o wszystkich przykrych wydarzeniach, dostaję palpitacji serca i ciężko się mi oddycha. Do tego dochodzi ostre kłucie serca i mocne zawroty głowy oraz problemy ze wzrokiem. Jestem przykuta do łóżka, ciężko jest mi się poruszać, bardzo boli mnie staw kolanowy i staw biodrowy. Stronię od ludzi z zewnątrz, ale to zasługa nie tylko samej kwarantanny. Mój jedyny kontakt ze światem to telefon komórkowy i fora internetowe.
Wysłane z mojego SM-J600FN przy użyciu Tapatalka
__________________
27.02.2019 Publikacja pierwszego utworu na forum wizaz.pl |
2020-04-21, 19:06 | #168 | |
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.
Cytat:
Natomiast "lasencja" to nie za ładne określenie.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,. Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!) |
|
2020-04-22, 12:41 | #169 | |
jestę wieszczę
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 580
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.
Cytat:
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną Dołącz do nas! *ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
|
|
2020-04-22, 20:39 | #170 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 176
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.
Jak sobie radzicie z nieustannym niepokojem dreczacymi myslami 24H nie spaniem nadpobudliwoscią , ? depresja ciezko mi sformulowac, stan w ktorym sie znajduje .... Czy tylko ja sie tak czuje wysoki puls , kołotanie serca zaczelam stosować magnez magvit b6 B12 ... :| uderzenia gorąca , poty .
Zaczęłam sobie mówić najwyżej umrę , takie jak ja nie nadaje się do życia nie radze sobie z emocjami koncentracją Wariuje zadręczam się . Psychiatr dopiero w maju proszę doradźcie coś ....
__________________
Człowiek nigdy nie pozbędzie się tego, o czym milczy. „Jeśli próbujesz być kimś innym, poniesiesz porażkę. Świat już ma taką osobę. Teraz potrzebuje ciebie. Ścieżka, którą wytyczasz, może nie mieć sensu dla nikogo na świecie oprócz ciebie. I nie musi. Jest wyłącznie twoja. |
2020-04-23, 09:32 | #171 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 1 466
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.
Cytat:
Jest ciężko. Ja próbuję dość mocno oddychać. Kołatanie serca, uderzenia gorąca - to niestety norma w tym czasie (o ile coś można nazwać normą). Lubię jeść, więc sobie coś tam przegryzam, ale to pomaga na chwilę. Lubię leżeć przykryta kocem, więc tak robię, to chwilowo uspokaja. Spróbuj choć na chwilę odejść od tego. Zrobić coś, co lubisz. |
|
2020-04-23, 09:37 | #172 |
jestę wieszczę
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 580
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.
Odczuwam znaczny spadek nastroju od kilku dni.
Naprawdę już się nauczyłam tak grać, że wszędzie pokazuje uśmiech, a już czasami mam dość. W dodatku zaczęły mnie męczyć dziwne sny i koszmary. Chociaż tyle z tego, że przesypiam spokojnie ok. 7 godzin na dobę. Jeżeli potrwa to dłużej, to czeka mnie konsultacja z psychiatrą.
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną Dołącz do nas! *ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
|
2020-04-23, 18:43 | #173 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 531
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.
Nie radze sobie z emocjami, konfrontacje w pracy m dogryzki kosztują mnie mnóstwo stresu i placzu, jak się wzmocnić?
Jestem na wypowiedzeniu z powodu korony a szefowa mnie wykorzystuje,zawala praca ,pogania ,mimo ze robie bardzo szybko âŚraz ze stres związany ze strata pracy to jeszcze pretensje, wymagania... Jestem nieasertywna a nawet jak wejde w spor, to potem odreagowuje placzem, nie mogę się na niczym skupic, ludzie zaczynają mi wchodzić na glowe⌠Wystarczy ,ze ktoś mnie wnerwil mocno a do końca dnia nic nie zrobie w dodatku mimo,ze mogę pracować zdalnie kaze mi przyjezdzac do biura....a jezdze komunikacja.... nie mam sil
__________________
piekło i niebo to stan umysłu... Edytowane przez dekko27 Czas edycji: 2020-04-23 o 18:45 |
2020-04-24, 23:04 | #174 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 2 893
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.
Cytat:
Mam dokładnie tak samo od kilku dni, a dziś to w ogóle apogeum... W dodatku rzeczy, które wcześniej mnie nawet za specjalnie nie irytowały, teraz doprowadzają mnie do szału. Huśtawka. Jak sobie radzisz?
__________________
A tam, od jutra. |
|
2020-04-24, 23:07 | #175 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 643
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.
Ja odczuwałam też spadek nastroju, tzn czułam jakby leki przestały działać i było jak przed braniem. Zgłosiłam się szybciej na wizytę kontrolną i zwiększono mi dawkę leku plus dostałam tabletki na sen. Biorę większą dawkę od dwóch dni, wiec jeszcze nie mogę się wypowiedzieć czy działa
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-04-25, 02:23 | #176 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 7 327
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-04-25, 10:11 | #177 | |
jestę wieszczę
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 580
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III
Cytat:
Wczoraj musiałam rozmawiać z kimś, kogo ciężko mi tolerować i po tym wspaniałym wydarzeniu przespałam 2 godziny a resztę dnia czułam się chora. A dzisiaj zresztą obudziłam się chora.
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną Dołącz do nas! *ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
|
|
2020-04-25, 10:13 | #178 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 643
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.
[1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;87788010]Jakie dostalas na sen
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Triticco. Mam zacząć od 1/3 tabletki. Brałam już dwa razy i jest ok. Brałaś je? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-04-25, 10:15 | #179 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 7 327
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.
Cytat:
Tak. To jest dobry lek. Mnie od miesiąca boli głowa. |
|
2020-04-25, 14:19 | #180 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 643
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.
A czy zauważyłaś po nim wzmożony apetyt? Bo wydaje mi się że ja tak mam
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:31.