Uciążliwa sąsiadka

[spielmitmir]

Napisane przez Agnom

Znajoma zachorowała na psychozę i chciała zabić swoje dziecko. Wierzyła, że jest prześladowana przez tysiące ludzi. Jakimś cudem poszła do szpitala psychiatrycznego (do dzisiaj nie wiem jakim cudem, skoro wierzyła, że jest zdrowa) i nie chcieli jej leczyć Dopiero jak zagroziła zabójstwem syna to zareagowali, ale w ogóle nie pilnowali żeby brała leki. Więc jak ją odwiedzałam to mówiła rzeczy w stylu "oni mnie tu trują, udaję że łykam, ale tak naprawdę wyrzucam tabletki".
Na szczęście jakoś potem zaczeła brać i już jest praktycznie zdrowa. Ale 2 lata był koszmar, chodziła po rożnych instytucjach, składała skargi na przypadkowych ludzi, horror.

Straszne W normalnym, zdrowym kraju takie osoby powinny być otoczone pełną opieką i wsparciem. W naszym kraju wiadomo czym płynącym zostawia się je same sobie i dopiero, jak kogoś skrzywdzą, robi się inba i poważne leczenie. Tragedia i dla tych osób i tych przez nich zagrożonych.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[spielmitmir]

Autorko, jak sytuacja?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Eveen]

Też podbijam, bo niezmiernie ciekawi mnie czy policja/opieka cokolwiek zrobiły.

[natural_beeswax]

Ona przychodzi do matki autorki. Skoro ta matka nigdy nie powiedziała jasno sąsiadce, żeby nie przychodziła, to nie można nawet uznać, że jest nachodzona.