Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 75.

[chimay]

Napisane przez lightangel

Nic tylko pozazdrościć, chyba każdy chciałby mieć tak dobre zęby.
Moja przyjaciółka całe życie miała tak jak Ty, tyle że ona nawet kamienia nie musi usuwać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oburzająca niesprawiedliwość
U mnie szczoteczka soniczna, irygator, nitkowanie, regularne kontrole, a na profesjonalne oczyszczanie muszę łazić co pół roku, a w sumie to i częściej by nie zawadziło, bo po 4 miesiącach już mam widoczny osad.

[lightangel]

Napisane przez chimay

Oburzająca niesprawiedliwość
U mnie szczoteczka soniczna, irygator, nitkowanie, regularne kontrole, a na profesjonalne oczyszczanie muszę łazić co pół roku, a w sumie to i częściej by nie zawadziło, bo po 4 miesiącach już mam widoczny osad.

Moja przyjaciółka ma zestaw szczoteczek manualnych Curaprox (chyba z 5 różnych), jakieś specjalistyczne do czyszczenia przestrzeni międzyzębowych plus właśnie do usuwania osadu i widzę że robią lepszą robotę niż irygator i jakiekolwiek szczoteczki soniczne. M. Zawsze miała białe zęby, ale po tych szczoteczkach to ta biel jest aż oczoyebna. Tylko minus jest taki że cały proces czyszczenia zajmuje sporo czasu, jak dla mnie ain't nobody got time for that może kiedyś się skuszę, ale wątpię żebym miała tyle wytrwałości co ona.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pusheen_]

Napisane przez lightangel

Moja przyjaciółka ma zestaw szczoteczek manualnych Curaprox (chyba z 5 różnych), jakieś specjalistyczne do czyszczenia przestrzeni międzyzębowych plus właśnie do usuwania osadu i widzę że robią lepszą robotę niż irygator i jakiekolwiek szczoteczki soniczne. M. Zawsze miała białe zęby, ale po tych szczoteczkach to ta biel jest aż oczoyebna. Tylko minus jest taki że cały proces czyszczenia zajmuje sporo czasu, jak dla mnie ain't nobody got time for that może kiedyś się skuszę, ale wątpię żebym miała tyle wytrwałości co ona.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To ja mam zawsze zoltawe, nieważne ile bym je szorowala - taka kość :/

Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

[khloe]

Napisane przez lightangel

Nic tylko pozazdrościć, chyba każdy chciałby mieć tak dobre zęby.
Moja przyjaciółka całe życie miała tak jak Ty, tyle że ona nawet kamienia nie musi usuwać. W tym roku zdarzył jej się tylko jeden wypadek, złamał jej się ząb bo z jakiegoś powodu psuł się od środka. Najśmieszniejsze jest to, że ona akurat miała w tym roku kilkanaście przeglądów ze względu na szkołę do której chodzi i nikt żadnego ubytku nie zauważył. Biedna, tak jak zawsze odważnie szła do dentysty tak jak się okazało że jednak coś trzeba leczyć to włączyła jej się panika i już nie lubi wizyt u dentysty.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja mam 33 lata, w ogóle niedawno ( mimo kontroli corocznej) się dowiedziałam,że istnieje coś takiego jak kamień na zębach i że ludzie go usuwają bez kitu.
Koleżanka mi to powiedziała.

Aż z ciekawości zapytałam na wizycie moją dentystkę czy ja mam jakiś kamień do usunięcia, bo nigdy nie miałam usuwanego, a ona mi na to, że żadnego kamienia do usunięcia ona nie widzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[natalia_t]

Gdybym w dzieciństwie nie połamała górnej jedynki i gdyby moi rodzice mieli większą świadomość o dbaniu o zęby i przywiązywali do tego większą wagę niż "umyj zęby", to miałabym naprawdę dobrze. Wszelkie nici, czyściki zaczęłam ogarniać jakoś pod koniec gimnazjum i od tamtej pory leczę zęby raz na kilka lat, wcześniej co kontrola to leczenie. A tak to nigdy nie byłam na żadnym piaskowaniu, usuwaniu kamienia. No i mam ten bruksizm, co wiąże się z nadwrażliwością zębów, ścieraniem szkliwa, odsłanianiem szyjek itp. więc pewnie nadejdzie moment, że zacznie mi się tam sypać co nieco.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez natalia_t

Gdybym w dzieciństwie nie połamała górnej jedynki i gdyby moi rodzice mieli większą świadomość o dbaniu o zęby i przywiązywali do tego większą wagę niż "umyj zęby", to miałabym naprawdę dobrze. Wszelkie nici, czyściki zaczęłam ogarniać jakoś pod koniec gimnazjum i od tamtej pory leczę zęby raz na kilka lat, wcześniej co kontrola to leczenie. A tak to nigdy nie byłam na żadnym piaskowaniu, usuwaniu kamienia. No i mam ten bruksizm, co wiąże się z nadwrażliwością zębów, ścieraniem szkliwa, odsłanianiem szyjek itp. więc pewnie nadejdzie moment, że zacznie mi się tam sypać co nieco.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A to nici, płukanie zębów płynem też zaczęłam stosować dopiero po 20.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[natalia_t]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;89317859]A to nici, płukanie zębów płynem też zaczęłam stosować dopiero po 20.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Ja płynów nie używam, jakieś to dla mnie takie fuj, nie sprawia mi to przyjemności ani nie czuję że to mi faktycznie potrzebne. Próbowałam, nie kontynuowałam. Dokładnie mechaniczne usuwanie płytki szczotką i nicią, pasta że średniej półki i u mnie to wystarcza.
Jedyne co mi w moich zębach przeszkadza, to że są trochę żółtawe, ale trochę boję się wybielać przy dużej nadwrażliwości i pościeranym szkliwie. No i leczenie ortodontyczne zostało mi odradzone. Byłoby długie, żmudne, kosztowne, efekty kosmetyczne nieznaczne, a zdrowotne prawdopodobnie żadne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pusheen_]

Napisane przez khloe

Ja mam 33 lata, w ogóle niedawno ( mimo kontroli corocznej) się dowiedziałam,że istnieje coś takiego jak kamień na zębach i że ludzie go usuwają bez kitu.
Koleżanka mi to powiedziała.

Aż z ciekawości zapytałam na wizycie moją dentystkę czy ja mam jakiś kamień do usunięcia, bo nigdy nie miałam usuwanego, a ona mi na to, że żadnego kamienia do usunięcia ona nie widzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja nie cierpialam z powodu żadnego kamienia i osadu, dopóki nie zaczelam zabaw z ortodonta. Po pierwszym piaskowaniu i scalingu problem ten powracal jak bumerang.

Nigdy wcześniej nie miałam takich problemów. Zaden z dentystów nie zwracał mi uwagę na zaniedbania dot. higieny, poza tym że nie umiałam do konca doczyścic dolnych 1,2 i 3. I nic poza tym.

Od grzebania przy zębach u ortodonty nie mogę się pozbyć problemu z kamieniem i płytką nazebna.

Moja logika podpowiada, ze jak u dentysty raz zaczniesz coś robić, to potem nigdy nie skonczysz

Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Ja mam 3 plomby i zawsze one są do roboty. Generalnie przez ostatnie 10 lat chodziłam do dentysty i nic, a teraz ciach wszystkie 3 naraz plus piaskowanie plus skaling i tysiaka nie ma. Mam jeszcze ósemkę do wyrwania, ale skomplikowany przypadek, musze iść do prywatnego chirurga, bo na NFZ brak terminów.

Co do bólu podczas porównania u mnie zawsze to wygląda tak samo. Dają raz znieczulenie, zaczynają robotę, ja mówię ze boli, dają drugi raz, wtedy tylko coś tam czuje w tle.
Skalingu też nie znosze, bo jest nieprzyjemnie i czasem zaboli. Ogólnie nie znoszę dentysty.
Chociaż wydaje mi się, że ogólnie jestem jakaś odporna na standardowa dawkę znieczulenia, bo jak miałam zabieg w szpitalu, to też musieli mi 2 razy dokładać. :/

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[Pusheen_]

Napisane przez natalia_t

Ja płynów nie używam, jakieś to dla mnie takie fuj, nie sprawia mi to przyjemności ani nie czuję że to mi faktycznie potrzebne. Próbowałam, nie kontynuowałam. Dokładnie mechaniczne usuwanie płytki szczotką i nicią, pasta że średniej półki i u mnie to wystarcza.
Jedyne co mi w moich zębach przeszkadza, to że są trochę żółtawe, ale trochę boję się wybielać przy dużej nadwrażliwości i pościeranym szkliwie. No i leczenie ortodontyczne zostało mi odradzone. Byłoby długie, żmudne, kosztowne, efekty kosmetyczne nieznaczne, a zdrowotne prawdopodobnie żadne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też bym się bała i niestety z żalem muszę przyznać, że nie wybielam, chociaż estetycznie to na pierwszy rzut oka powinnam.

Zazdroszczę tym, którzy mogą sobie na to pozwolić.

Ja mogę cuda na kiju robić, a zęby i tak są zoltawe.

No prawda jest brutalna - albo masz z natury biała kość i możesz się tym cieszyc, albo masz żółtą/zoltawa i jesteś skazana na wybielanie.

A w realu to wiadomo, że nikt nie chce mieć żółtych zębów.

(Nie sądzę, żeby odstawienie kawy mi pomogło)



Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 20:34 ---------- Poprzedni post napisano o 20:33 ----------

Napisane przez natalia_t

Ja płynów nie używam, jakieś to dla mnie takie fuj, nie sprawia mi to przyjemności ani nie czuję że to mi faktycznie potrzebne. Próbowałam, nie kontynuowałam. Dokładnie mechaniczne usuwanie płytki szczotką i nicią, pasta że średniej półki i u mnie to wystarcza.
Jedyne co mi w moich zębach przeszkadza, to że są trochę żółtawe, ale trochę boję się wybielać przy dużej nadwrażliwości i pościeranym szkliwie. No i leczenie ortodontyczne zostało mi odradzone. Byłoby długie, żmudne, kosztowne, efekty kosmetyczne nieznaczne, a zdrowotne prawdopodobnie żadne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też bym się bała i niestety z żalem muszę przyznać, że nie wybielam, chociaż estetycznie to na pierwszy rzut oka powinnam.

Zazdroszczę tym, którzy mogą sobie na to pozwolić.

Ja mogę cuda na kiju robić, a zęby i tak są zoltawe.

No prawda jest brutalna - albo masz z natury biała kość i możesz się tym cieszyc, albo masz żółtą/zoltawa i jesteś skazana na wybielanie.

A w realu to wiadomo, że nikt nie chce mieć żółtych zębów.

(Nie sądzę, żeby odstawienie kawy mi pomogło przy tym problemie)



Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 20:39 ---------- Poprzedni post napisano o 20:34 ----------

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;89317880]Ja mam 3 plomby i zawsze one są do roboty. Generalnie przez ostatnie 10 lat chodziłam do dentysty i nic, a teraz ciach wszystkie 3 naraz plus piaskowanie plus skaling i tysiaka nie ma. Mam jeszcze ósemkę do wyrwania, ale skomplikowany przypadek, musze iść do prywatnego chirurga, bo na NFZ brak terminów.

Co do bólu podczas porównania u mnie zawsze to wygląda tak samo. Dają raz znieczulenie, zaczynają robotę, ja mówię ze boli, dają drugi raz, wtedy tylko coś tam czuje w tle.
Skalingu też nie znosze, bo jest nieprzyjemnie i czasem zaboli. Ogólnie nie znoszę dentysty.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

3 plomby to całkiem niezły stan uzębienia

Też nie do końca przepadam za scalingiem i piaskowaniem. Mimo wszystko gdzieś tam to odczuje w paru miejscach.

Za to odczucie PO tych zabiegach higienizacyjnych jest extra! Uwielbiam mieć tak oczyszczone zęby

Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

[natalia_t]

Napisane przez Pusheen_

Też bym się bała i niestety z żalem muszę przyznać, że nie wybielam, chociaż estetycznie to na pierwszy rzut oka powinnam.

Zazdroszczę tym, którzy mogą sobie na to pozwolić.

Ja mogę cuda na kiju robić, a zęby i tak są zoltawe.

No prawda jest brutalna - albo masz z natury biała kość i możesz się tym cieszyc, albo masz żółtą/zoltawa i jesteś skazana na wybielanie.

A w realu to wiadomo, że nikt nie chce mieć żółtych zębów.

(Nie sądzę, żeby odstawienie kawy mi pomogło)



Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 20:34 ---------- Poprzedni post napisano o 20:33 ----------

Też bym się bała i niestety z żalem muszę przyznać, że nie wybielam, chociaż estetycznie to na pierwszy rzut oka powinnam.

Zazdroszczę tym, którzy mogą sobie na to pozwolić.

Ja mogę cuda na kiju robić, a zęby i tak są zoltawe.

No prawda jest brutalna - albo masz z natury biała kość i możesz się tym cieszyc, albo masz żółtą/zoltawa i jesteś skazana na wybielanie.

A w realu to wiadomo, że nikt nie chce mieć żółtych zębów.

(Nie sądzę, żeby odstawienie kawy mi pomogło przy tym problemie)



Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

Podobno te żółte kości są mocniejsze. Przynajmniej mi tak dentyści mówili - że mam naturalnie żółtą kość, ale że to dobrze, że takie zęby są bardziej odporne.
Oczywiście chodzi o faktyczny kolor kości, a nie ten spowodowany osadami, przebarwieniami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasiunia788742]

Napisane przez natalia_t

Ja płynów nie używam, jakieś to dla mnie takie fuj, nie sprawia mi to przyjemności ani nie czuję że to mi faktycznie potrzebne. Próbowałam, nie kontynuowałam. Dokładnie mechaniczne usuwanie płytki szczotką i nicią, pasta że średniej półki i u mnie to wystarcza.
Jedyne co mi w moich zębach przeszkadza, to że są trochę żółtawe, ale trochę boję się wybielać przy dużej nadwrażliwości i pościeranym szkliwie. No i leczenie ortodontyczne zostało mi odradzone. Byłoby długie, żmudne, kosztowne, efekty kosmetyczne nieznaczne, a zdrowotne prawdopodobnie żadne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mnie po wszystkich płynach zeby bolą :/ po wielu pastach też, najgorzej jak znajdę taką po której nic mnie nie boli i zmienia opakowanie a tym samym skład i dziękuję mogę szukać dalej...

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

[Pusheen_]

Napisane przez natalia_t

Podobno te żółte kości są mocniejsze. Przynajmniej mi tak dentyści mówili - że mam naturalnie żółtą kość, ale że to dobrze, że takie zęby są bardziej odporne.
Oczywiście chodzi o faktyczny kolor kości, a nie ten spowodowany osadami, przebarwieniami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

"Podobno"...

No może i tak i oby tak było, ale ja mam takie zęby, że są jednocześnie zoltawe z natury i wg mnie słabe czy mało odporne na próchnice.

To moje przekonanie nie mające potwierdzenia póki co potwierdzenia w rzeczywistości, ale no...Jakby to powiedzieć, nie będę narażać swoich zębów na próby, żeby zobaczyć czy to prawda, czy nie. Skoro mam takie przekonanie, że mojemu szkliwu bliżej do...masła, w którym cukier się szybko zatapia, to raczej mam rację i nie ma sensu tego sprawdzać

Ja generalnie uważam, że mam zęby, które mogą spełniać głównie funkcje wizualne - poza tym to prawie do niczego się nie nadają, jeśli ktoś rozumie o co mi chodzi :/

Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 21:03 ---------- Poprzedni post napisano o 20:50 ----------

Napisane przez kasiunia788742

Mnie po wszystkich płynach zeby bolą :/ po wielu pastach też, najgorzej jak znajdę taką po której nic mnie nie boli i zmienia opakowanie a tym samym skład i dziękuję mogę szukać dalej...

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

Ja też nie przepadam za plynami, ale mimo wszystko używam.

Najgorsze było kilka wersji Listerine - jak kiedyś użyłam ich przed pójściem spać i chyba słabo splukalam umywalkę, następnego dnia w łazience cuchnelo tak, że szkoda gadać.

Listerine w ogóle nie lubię, a najgorszy jest ten fioloetowy i zielony. Do tego większość jest z alkoholem.

Nie przepadam za plynami, ale mimo wszystko używam. Czasem się też przydają, jak zjesz coś poza domem, a nie możesz umyć zębów. Niszczą bakterie i trochę odswiezaja oddech

Co do past do zębów, to od kilku dentystów słyszałam, że dobrze jest je zmieniać co jakiś czas, żeby nie przyzwyczajać flory w jamie ustnej do tego samego typu składników w danej pascie.

Ja najbardziej lubię Elmex i parę tych Colgate, jedną Blend-a-med...
I była jeszcze jedna, bardzo tania, której marki nie pamiętam, no i chyba została wycofana. Za Sensodyne nie przepadam.

Past wybielajacych nie używam. Tych z drobinkami również.


Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

[chimay]

Napisane przez lightangel

Moja przyjaciółka ma zestaw szczoteczek manualnych Curaprox (chyba z 5 różnych), jakieś specjalistyczne do czyszczenia przestrzeni międzyzębowych plus właśnie do usuwania osadu i widzę że robią lepszą robotę niż irygator i jakiekolwiek szczoteczki soniczne. M. Zawsze miała białe zęby, ale po tych szczoteczkach to ta biel jest aż oczoyebna. Tylko minus jest taki że cały proces czyszczenia zajmuje sporo czasu, jak dla mnie ain't nobody got time for that może kiedyś się skuszę, ale wątpię żebym miała tyle wytrwałości co ona.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zerknęłam na ich ofertę, rzeczywiście czasochłonne są te szczoteczki i metody.

[lightangel]

Napisane przez khloe

Ja mam 33 lata, w ogóle niedawno ( mimo kontroli corocznej) się dowiedziałam,że istnieje coś takiego jak kamień na zębach i że ludzie go usuwają bez kitu.
Koleżanka mi to powiedziała.

Aż z ciekawości zapytałam na wizycie moją dentystkę czy ja mam jakiś kamień do usunięcia, bo nigdy nie miałam usuwanego, a ona mi na to, że żadnego kamienia do usunięcia ona nie widzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To chyba w dużym stopniu zależy od danej osoby, plus oczywiście od nawyków. Dzieci mojej przyjaciółki mają spory problem z osadem na zębach, jak M. gdzieś wyjedzie na 2-3 dni i nie pilnuje jak dokładnie dzieci myją zęby to już po tak krótkim czasie widać że mają sporo osadu na zębach. Póki co oczywiście dość miękkiego i da się go usunąć w domu, ale już widać że będą kiedyś mieć problemy z kamieniem nazębnym bo jak zaczną pić kawę to ten osad będzie szybko ciemniał.

Napisane przez Pusheen_

Ja nie cierpialam z powodu żadnego kamienia i osadu, dopóki nie zaczelam zabaw z ortodonta. Po pierwszym piaskowaniu i scalingu problem ten powracal jak bumerang.

Nigdy wcześniej nie miałam takich problemów. Zaden z dentystów nie zwracał mi uwagę na zaniedbania dot. higieny, poza tym że nie umiałam do konca doczyścic dolnych 1,2 i 3. I nic poza tym.

Od grzebania przy zębach u ortodonty nie mogę się pozbyć problemu z kamieniem i płytką nazebna.

Moja logika podpowiada, ze jak u dentysty raz zaczniesz coś robić, to potem nigdy nie skonczysz

Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

Ja za to odwrotnie, zanim poszłam do ortodonty miałam tak ściśnięte zęby na dole że trudno było je dokładnie domyć od wewnętrznej strony. Od dzieciństwa piłam sporo herbaty, więc te ściśnięte zęby miałam pokryte ciemnym osadem. Teraz po wyprostowaniu i oczyszczeniu praktycznie nic mi się nie zbiera, może tylko minimalnie między jedynkami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chwast]

Ja uwielbiam płyny

Problem z kamieniem mam może nie duży, 2 lata temu usuwałam i na razie nie mam, ale mam ściśnięte żeby i niestety takie ciężko domyć.

Jestem przed leczeniem orto, chociaż na dół mi tak każdy orto odradza, mimo, ze są ściśnięte niektóre, no ale to mega długi temat wiec nie rozwinę xd

10 lat się bujam z tym aparatem, chodze na badania, do różnych ortodontow, ale nic poza tym, bo u mnie jest raczej konieczność wyrwania dwóch zębów, ale, ze jeden sam się rozwalił przez kanałowe, po czym został korzeń, który usunęłam w tym tyg, no to sprawa się pomału rozwija i mam nadzieje, ze finansowo jeszcze się ułoży

Każdy dentysta jak tylko otworze buzie mówi ojeju no jakby pani miała aparat to byłoby super, takie ładne zęby i taka śmieszna wada.

Z tego co tłumaczył mi ostani orto to problem jest bardziej skomplikowany niż jedynie „śmieszna wada” mój zgryz jest po prostu totalnie do kitu i nie da się z tym za wiele zrobić, prócz zrobienia tej góry na względy estetyczne. I tylko estetyczne. Xd


Sent from my iPhone using Tapatalk

[lightangel]

Napisane przez chwast

Ja uwielbiam płyny

Problem z kamieniem mam może nie duży, 2 lata temu usuwałam i na razie nie mam, ale mam ściśnięte żeby i niestety takie ciężko domyć.

Jestem przed leczeniem orto, chociaż na dół mi tak każdy orto odradza, mimo, ze są ściśnięte niektóre, no ale to mega długi temat wiec nie rozwinę xd


Sent from my iPhone using Tapatalk

Mi też ortodonci odradzali, w dzieciństwie nosiłam tylko aparat ruchomy na górnym łuku. Efekt był taki że z czasem dolna szczęka ścisnęła mi się tak że nie tylko część zębów przesunęła się do tyłu, ale jeszcze na niektórych zębach popękało mi szkliwo bo tak były ściśnięte. Nikt nie przewidział że ósemki zaczną mi rosnąć w poziomie i ścisną wszystkie inne zęby do takiego stopnia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

Napisane przez lightangel

To chyba w dużym stopniu zależy od danej osoby, plus oczywiście od nawyków. Dzieci mojej przyjaciółki mają spory problem z osadem na zębach, jak M. gdzieś wyjedzie na 2-3 dni i nie pilnuje jak dokładnie dzieci myją zęby to już po tak krótkim czasie widać że mają sporo osadu na zębach. Póki co oczywiście dość miękkiego i da się go usunąć w domu, ale już widać że będą kiedyś mieć problemy z kamieniem nazębnym bo jak zaczną pić kawę to ten osad będzie szybko ciemniał.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Flora bakteryjna jamy ustnej jest indywidualnie zróżnicowana u każdego i to pewnie w dużej mierze od niej zależy, jak szybko powstaje kamień. Bo kamień to w końcu utwardzana płytka bakteryjna.
Trudno by było tylko samą higieną i nawykami żywieniowymi wytłumaczyć, dlaczego jedni nie mają śladu kamienia a innym się buduje w ekspresowym tempie.

[Imperfecta]

Napisane przez lightangel

To chyba w dużym stopniu zależy od danej osoby, plus oczywiście od nawyków. Dzieci mojej przyjaciółki mają spory problem z osadem na zębach, jak M. gdzieś wyjedzie na 2-3 dni i nie pilnuje jak dokładnie dzieci myją zęby to już po tak krótkim czasie widać że mają sporo osadu na zębach. Póki co oczywiście dość miękkiego i da się go usunąć w domu, ale już widać że będą kiedyś mieć problemy z kamieniem nazębnym bo jak zaczną pić kawę to ten osad będzie szybko ciemniał.

Ja tak mam z kamieniem. Myję zęby szczoteczką soniczną, wieczorem używam trybu przeciw osadzaniu kamienia, używam płynów, a kamień mi rośnie w oczach. Czasami mi aż głupio u dentysty, bo tyle jest ściągania, jakbym miesiąc zębów nie myła. Mam sporą przerwę między dolnymi jedynkami i to tam najwięcej tego kamienia mi się zbiera.

[Pusheen_]

Napisane przez chimay

Flora bakteryjna jamy ustnej jest indywidualnie zróżnicowana u każdego i to pewnie w dużej mierze od niej zależy, jak szybko powstaje kamień. Bo kamień to w końcu utwardzana płytka bakteryjna.

Trudno by było tylko samą higieną i nawykami żywieniowymi wytłumaczyć, dlaczego jedni nie mają śladu kamienia a innym się buduje w ekspresowym tempie.

Tak, PH w jamie ustnej może się różnić...

Ale jak mówię, u mnie nie było żadnego problemu z tego typu sprawami dopóki noe zdjelam aparatu orto. Jak miałam aparat, to też narzekalam.

Po jego zdjęciu ortodonta natychmiast usunął mi wszelkie osady. To byl dla mnie pierwszy zabieg higienizacyjny tego typu.

I jak raz go zrobilam, to od tego czasu muszę systematycznie. Co mnie wkurza.

Wcześniej nigdy nie narzekalam na kamień czy platke nazebna. A wystarczyło raz naruszyć jakoś florę jamy ustnej i problemu nie mogę się pozbyć.

No dla mnie to spory dyskomfort.



Mam swoją teorię na ten temat, ale może lepiej to zostawić.

Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

[Natalie_Alex]

Napisane przez Imperfecta

Mnie nie dziwi, bo są ludzie którzy właśnie szukają czegoś takiego, żeby kupić, odnowić i dać meblom nowe życie ☺

_____

Mój pokój dzienny, który uwielbiam składa się z w 99% ze starych, PRLowskich mebli jedynie szafka pod telewizor jest nowa, z Ikei.

Sypialnię mam w podobnym stylu, jak ten który tinker wrzuciła w załączniku wyżej, ale odmalowaną na biało ☺
Zrobiłabym zdjęcie, ale mam tam trochę nieogar

Pokojem natomiast chętnie się pochwalę


Załącznik 7777622Załącznik 7777623

Ładny pokój

---------- Dopisano o 00:55 ---------- Poprzedni post napisano o 00:48 ----------

Napisane przez chimay

To ja po powrocie od fryzjera już mi się zdarzało wyć przed lustrem, do dentysty idę na luzie (nie licząc doświadczeń z wczesnej młodości i na NFZ).

Ja w ogóle lubię chodzić do mojej obecnej dentystki. Zabieg, na który tu niektórzy narzekają, czyli usuwanie kamienia jest dla mnie przyjemnością
A po fryzjerze też efekty mogą być różne.
Dla mnie osobiście plusem jest też to, że u dentysty nigdy nie muszę silić się na small talk z oczywistych względów

---------- Dopisano o 01:04 ---------- Poprzedni post napisano o 00:55 ----------

Napisane przez natalia_t

Mnie ostatnio po znieczuleniu spotkało coś bardzo dziwnego i przykrego jednocześnie. Miałam zdrętwiałą całą brodę i mnie zaswędziała, ale przez znieczulenie nie czułam jak się drapałam i mnie tak swędziało dopóki nie odeszło znieczulenie - dopiero wtedy podrapanie dało ulgę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja nigdy nie miałam żadnych nieprzyjemnych efektów ubocznych. A samo częściowe odrętwienie wydaje mi się w jakiś tam sposób ciekawym doznaniem.

[Misia452]

Napisane przez tinkerver2

Dziwi mnie niesamowicie, że ktoś wystawia meble sprzed 40 lat na olx i jeszcze myśli że ktoś mu za to zapłaci. Załącznik 7777619

Wysłane z mojego motorola edge 20 lite przy użyciu Tapatalka

Dużo osób kupuje takie meble. Tata mojej koleżanki odnawia takie meble i sprzedaje za niezle sumy
Nie każdego stać na nowe meble.

Wysłane z mojego SM-M115F przy użyciu Tapatalka

[Indecence]

Napisane przez Misia452

Dużo osób kupuje takie meble. Tata mojej koleżanki odnawia takie meble i sprzedaje za niezle sumy
Nie każdego stać na nowe meble.

Wysłane z mojego SM-M115F przy użyciu Tapatalka

Ja sobie kupiłam 4-metrową meblościankę z Kalwarii, właśnie na olx, z transportem wyszła 800 zł. Kup proszę za tyle jakiekolwiek nowe meble...

Uwielbiam te meblościanki z PRL, w przeciwieństwie do bezpłciowych zabudowanych szaf. Moje meble są całe z drewna, ani grama paździerzu, nawet plecki mają drewniane.

[a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75]

Takie meblościanki na powrót zyskują popularność- można fajnie z nimi pokombinować zwłaszcza jeśli surowiec jest porządny. Nie moje klimaty, ale mogę zrozumieć miłośników. Nie jestem fanką takiego wystroju, lubię scandi industrial u siebie, natomiast u kogoś jak najbardziej doceniam.

Co do past, to u nas jest zawsze jedna z tych: himalaya, elmex, sensodyne albo lacalut.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[olabambola]

Napisane przez Indecence

Ja sobie kupiłam 4-metrową meblościankę z Kalwarii, właśnie na olx, z transportem wyszła 800 zł. Kup proszę za tyle jakiekolwiek nowe meble...

Uwielbiam te meblościanki z PRL, w przeciwieństwie do bezpłciowych zabudowanych szaf. Moje meble są całe z drewna, ani grama paździerzu, nawet plecki mają drewniane.

Możesz podać linka do tej meblościanki?

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Pusheen_]

Ktoś może pomyśleć, że to nie do końca temat dobry tutaj, ale dlaczego nie. Kontekst społeczny.

https://chetkowski.blog.polityka.pl/...zie-ukraincem/

"Po wakacjach liczba ukraińskich dzieci w☠polskich szkołach się podwoi. Do tej pory mieliśmy ich ok. 200 tysięcy. Będzie zaś ok. pół miliona. Już co dziesiąty uczeń będzie z☠Ukrainy. Przemysław Czarnek uważa, iż to nie problem."

Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

[cava]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89318313]Treść usunięta[/QUOTE]

O ale co z tego ze sklejka?
U mojej mamy stoi taka klasyczna komoda z lat 1960-70tych. Pamietam ją od zawsze. No ma mebel już z minimum ze 45 lat na bank i wiecie co? Nawet zawiasów nigdy nie miała wymienianych, wszystko działa, mebel dobrze wyglada a jest cały czas użytkowany, przeżył w roli bieliźniarki nas 3 dzieciaków, nikt się z nim nie cackał.
W dodatku znów się zrobiła modna.

O, taka mniej więcej, tylko te drzwiczki ma otwierane a nie suwane, jakiś inny model. Ale nawet uchwyty ma takie mosiężne i ten zameczek na kluczyk. Jak znam moja mamusie, to kluczyk pewnie tez jest jeszcze.

https://odnawialnia.pl/2016/06/prl-n...-komoda-z.html

IMO bardzo dobry, ponadczasowy dizajn to ma, świetne proporcje.

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Zdziwił mnie właśnie news, że w Polsce kobieta może wziąć ślub z Jezusem i zostać poświęcona jako "konsekrowana dziewica". I nawet wesele po takim ślubie urządzają.
W Polsce jest 239 konsekrowanych dziewic.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta