Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)

[201607061212]

Ja w czasie okresu nigdy nie jeździłam, ale właśnie czytałam, że to ma nawet zbawienny wpływ na te dni

[marchewkowa karrotka]

Ja tam, jeżdżę podczas okresu. Nie robi mi po prostu różnicy .

Swoją drogą z okresem teraz w weekend wylądowałam pod namiotami na rowerach z okresem

[linaya]

Również jeżdżę w czasie okresu

Ostatnio nie miałam kiedy jeździć, bo byłam w rozjazdach. Chociaż w Trójmieście parę razy wypożyczaliśmy z TŻ rowery i jeździliśmy po Gdyni, Sopocie i Gdańsku częściowo (Jelitkowo, Brzeźno i Nowy Port).
Jak poprawi się pogoda, może wrócę do codziennego jeżdżenia rowerem do pracy.
Za dwa tygodnie jadę do Włoch, nad Adriatyk. Tam również zamierzam sobie pojeździć wzdłuż wybrzeża. Hotel, w którym się zatrzymujemy posiada wypożyczalnię rowerów. Mamy w tym roku ambitny plan udać się rowerami w góry (bo miejscowość, w której się zatrzymujemy leży jednocześnie w górach i nad morzem). Nie mogę się już doczekać

[marchewkowa karrotka]

Napisane przez linaya

Również jeżdżę w czasie okresu

Ostatnio nie miałam kiedy jeździć, bo byłam w rozjazdach. Chociaż w Trójmieście parę razy wypożyczaliśmy z TŻ rowery i jeździliśmy po Gdyni, Sopocie i Gdańsku częściowo (Jelitkowo, Brzeźno i Nowy Port).
Jak poprawi się pogoda, może wrócę do codziennego jeżdżenia rowerem do pracy.
Za dwa tygodnie jadę do Włoch, nad Adriatyk. Tam również zamierzam sobie pojeździć wzdłuż wybrzeża. Hotel, w którym się zatrzymujemy posiada wypożyczalnię rowerów. Mamy w tym roku ambitny plan udać się rowerami w góry (bo miejscowość, w której się zatrzymujemy leży jednocześnie w górach i nad morzem). Nie mogę się już doczekać

Zazdroszczę

[karolinkak121]

Jak tam dziewczyny wasz rowerowe przejazdzki? rekreacyjnie czy modelujaco figure?

[201607061212]

Napisane przez karolinkak121

Jak tam dziewczyny wasz rowerowe przejazdzki? rekreacyjnie czy modelujaco figure?

Wczoraj zrobiłam 6,75 km A dzisiaj pada deszcz

[sabbatha]

ja bylam w sobote w czechach i zrobilam po gorach 80 km, super bylo <3

[meryy82]

jak czytam ile przejechałyście, to mam ochotę zainwestować w licznik rowerowy może on by mnie zmobilizował do dłuższej jazdy.

Chociaż za nim wyruszę na dłuższą jazdę muszę chyba coś z pedałami zrobić, a już na pewno coś z lewym bo dzisiaj jak jechałam do pracy, to miałam wrażenie, że jadę na starym krześle tak skrzypiało

[mgielka27]

Napisane przez meryy82

uuu, mam nadzieję, że nic poważnego

mnie coś piszczało jak bym wiewiórkę zgniatała, a to lampka się przechyliła i wydawała te dźwięki

też niedawno musiałam dokręcić lampkę, bo mi w czasie jazdy podskakiwała i wydawałe dzwięki jak grzechotka

Napisane przez meryy82

jak czytam ile przejechałyście, to mam ochotę zainwestować w licznik rowerowy może on by mnie zmobilizował do dłuższej jazdy.

Chociaż za nim wyruszę na dłuższą jazdę muszę chyba coś z pedałami zrobić, a już na pewno coś z lewym bo dzisiaj jak jechałam do pracy, to miałam wrażenie, że jadę na starym krześle tak skrzypiało

ja kupiłam dla mojego T. licznik i jak będziemy razem jeżdzić to już będę wiedzieć ile km zrobiliśmy a kiedyś zaopatrzę się w swój. Przy okazji dzięki wszystkim, które poradziły mi jaki mam kupić
Dziś chciałam trochę pojeździć,ale niestety pada a z drugiej strony dobrze, bo już było okropnie sucho.

[69love69]

Powróciłam na mój rower, dzisiaj 22km. Było super, jutro idę znowu

[gruniaa]

Hej. wczoraj bylo tylko 10 km ale dzis zamierzam wiecej, cos kolo 20 km jak pogoda dopisze.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 23:44 ---------- Poprzedni post napisano o 23:43 ----------

Napisane przez meryy82

jak czytam ile przejechałyście, to mam ochotę zainwestować w licznik rowerowy może on by mnie zmobilizował do dłuższej jazdy.

Chociaż za nim wyruszę na dłuższą jazdę muszę chyba coś z pedałami zrobić, a już na pewno coś z lewym bo dzisiaj jak jechałam do pracy, to miałam wrażenie, że jadę na starym krześle tak skrzypiało

Sprobuj moze Endomondo tak orienracyjnie na razie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[mgielka27]

Wczoraj i dziś jeździłam godzinę, tym razem sama, bo mój T. był w pracy a po powrocie nie miał siły. Nawet fajnie sie jechało, ale z nim lepiej, bo odkrywamy zawsze nowe trasy.

[broccolina]

Dziewczyny, znacie może jakiś fajny sklep internetowy gdzie mogłabym kupić niedrogą kurtkę na rower? Wszystkie przedłużane nie mają kaptura

Nosiła może któraś na rowerze taką pelerynę:http://allegro.pl/peleryna-rowerowa-...437862671.html ?
Wygodnie się w niej jedzie?

[meryy82]

Napisane przez gruniaa

Hej. wczoraj bylo tylko 10 km ale dzis zamierzam wiecej, cos kolo 20 km jak pogoda dopisze.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 23:44 ---------- Poprzedni post napisano o 23:43 ----------



Sprobuj moze Endomondo tak orienracyjnie na razie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

10 km to już nie tak mało to już z półgodziny jazdy

a na razie korzystam z googla, endomodo za dużo chce o mnie wiedzieć

Napisane przez broccolina

Dziewczyny, znacie może jakiś fajny sklep internetowy gdzie mogłabym kupić niedrogą kurtkę na rower? Wszystkie przedłużane nie mają kaptura

Nosiła może któraś na rowerze taką pelerynę:http://allegro.pl/peleryna-rowerowa-...437862671.html ?
Wygodnie się w niej jedzie?

a ja nie polecam kurtki z kapturem tylko czapkę z daszkiem
jak zakładam kaptur, to mam ograniczone pole widzenia na boki, w kapturze nie obejrzę się szybko za siebie - takie moje małe doświadczenie

[miss venflon]

jak ma się kask z daszkiem to nic nie pada na twarz
kurtka do tego z ściągaczem na szyi i jest ok

[sabbatha]

gdzie kask, kaski są passe ;d

ja pod kask polecam dodatkowo chustkę rowerową.

[miss venflon]

ja tam kocham swój mózg

[201607061212]

Napisane przez miss venflon

ja tam kocham swój mózg

Mózgi są fajne

[sabbatha]

Napisane przez miss venflon

ja tam kocham swój mózg

ja też, ale niestety nie jest to zbyt powszechne podejście u nas
Swój kask też lubię

[miss venflon]

Napisane przez sabbatha

ja też, ale niestety nie jest to zbyt powszechne podejście u nas
Swój kask też lubię

od czasu gdy próbowała mnie zanihilować łyżka koparki i wózek widłowy kask stał się obowiązkiem
a,że jeżdżę singlem bo u mnie z górki i pod górkę to i nawet pasuje mi mój daszek z kasku do kolorowych adidasków i geterków
co ja bym dała za płaskie deptaki coby mieć beach cruisera i leniwie się nim bujać
w ogóle jazdę bez kasku uważam za co najmniej mało rozsądne- wystarczy zwykły kamol lub dziurwa i mózg w kawałkach

[sabbatha]

ja akurat po mieście nie jeżdżę, jak coś to robię trasy na MTB więc kask to mus.

[withi_as]

Muszę się pochwalić - od czerwca stuknęło mi wczoraj 1000 km po mieście
Też nie jeżdżę w kasku ... a wiem że powinnam.

[201607061212]

Napisane przez withi_as

Muszę się pochwalić - od czerwca stuknęło mi wczoraj 1000 km po mieście
Też nie jeżdżę w kasku ... a wiem że powinnam.

Brawo



A u mnie dzisiaj deszczowo i zastanawiam się czy nie iść na rower

[meryy82]

a ja jutro wybywam na wakacje na wieś oczywiście rower jedzie ze mną

[mgielka27]

Napisane przez marcinosz

Brawo



A u mnie dzisiaj deszczowo i zastanawiam się czy nie iść na rower

u mnie też i dlatego nie idę a plany były

[meryy82]

Napisane przez mgielka27

u mnie też i dlatego nie idę a plany były

po deszczu tez sie fajnie jezdzi tylko trzeba sie przelamac
no i wzacniamy wtedy nasza odpornosc

[pola_m]

Wróciliśmy w sobotę z małego wypadu rodzinnego, z tobołami, namiotem, przyczepką z naszym rocznym paniczem...więc tempo mocno spacerowe
Ale warto, pokręciliśmy sie niedaleko Lyonu, po krainie La Dombes, upstrzonej wieloma jeziorkami, stawami i innymi... Ładnie, w sumie jakieś 80-90 km (młodzież popsuła licznik )
i parę zdjęć

[Aggie87]

Hej! Przygarniecie kolejną roweromaniaczkę?

Strasznie się cieszę, że znalazłam taki temat na wizażu, bo typowe fora rowerowe są okupowane głównie przez facetów, którzy gardzą mą skromną osobą jeżdżącą swoim żółwim tempem po chodnikach
Chyba od zawsze lubiłam pojeździć na rowerze, ale prawdziwego bakcyla połknęłam w maju tego roku, po zakupie pierwszego markowego rowerka. I tak jeżdżę sobie niemal codziennie od maja i właśnie dziś stuknęło mi 820 km.
pozdrawiam wszystkie rowerzystki i rowerzystów
Aga

[201607061212]

Napisane przez Aggie87

Hej! Przygarniecie kolejną roweromaniaczkę?

Strasznie się cieszę, że znalazłam taki temat na wizażu, bo typowe fora rowerowe są okupowane głównie przez facetów, którzy gardzą mą skromną osobą jeżdżącą swoim żółwim tempem po chodnikach
Chyba od zawsze lubiłam pojeździć na rowerze, ale prawdziwego bakcyla połknęłam w maju tego roku, po zakupie pierwszego markowego rowerka. I tak jeżdżę sobie niemal codziennie od maja i właśnie dziś stuknęło mi 820 km.
pozdrawiam wszystkie rowerzystki i rowerzystów
Aga

Witaj

Również nie do końca przepadam za typowymi rowerowymi forami. Osoby tam rower traktują trochę inaczej. Ja jeżdżę wolno i cieszę się jazdą, nie mam jakiegoś profesjonalnego sprzętu ani ubioru Potrafię zrobić 10km w półtorej godziny, bo po prostu jak jeżdżę to nie na czas, ale dla zwykłej przyjemności



A ja dzisiaj znowu idę na rowerek Pogoda dopisuje więc pewnie z 20 km sobie zrobię

---------- Dopisano o 10:12 ---------- Poprzedni post napisano o 10:09 ----------

Odnośnie facetów Zagadują do was jak jeździcie na rowerze ?
Bo ja zauważyłam, że faceci na rowerach i biegacze, często jak widzą mnie jeżdżącą to się uśmiechają, jeden nawet mi pomachał

[marchewkowa karrotka]

Witam nową rowerzystkę!

AAA dziewczyny muszę się pochwalić!
Kupiłam dla młodej przyczepkę! Bo się wnerwiłam. Dzieciak od tygodnia chodzi do przedszkola, i jeździłam z nią autobusami dostając wścieklizny, bo u mnie na zadupiu Łasku wiele dzieciarni jeździ właśnie autobusem, ostatnio by mnie stratowali, więc któregoś razu się wnerwiłam i powiedziałam, że tak to być nie może, nie będę dawać 2.20 za bilety by mnie i dziecko tratowano! Znalazłam przyczepkę i kupiłam, będzie przyjemniej dla mnie i dla niej, ja będę mieć swój rower, a Kinga bezpieczną i przyjemną podróż, mimo, że przyzwyczajona na holu jeździć, to jednak na okres zimy zmieniamy... Jak przyjdzie to Wam wstawię foty....