Podkarpackie Żonki - plotek ciąg dalszy :)

[paula54]

ha! Ja też pojadłam oby w cycki poszło. Za to powrót do rzeczywistości straszny... Nie dość, że rano o 6 mnie pies wyciągnął na spacer w straszny deszcz i zimno, to potem jak już wróciłam i sie zakopałam jeszcze na godzinkę pod kołderkę to taki zmoknięty (bo go wykąpałam po tym spacerze) przyszedł i się do mnie przytulił. Chyba złośliwie, żeby mi było tak samo mokro jak jemu. A potem jak się podniosłam to wszystko było białe i mokre. Zimno, brzydko i źle. Nie podoba mi się to.
Za to w pracy wykazałam się produktywnością na poziomie minus pińćset. Z ważnych rzeczy to wyszukałam sobie na booking parę opcji noclegu na weekend Bożego Ciała. Muszę tylko wybrać kierunek i podjąć decyzję. Poza tym nie zrobiłam absolutnie nic. Aż pożałowałam, że w ogóle wyłaziłam spod kołderki

[Malgos_12]

I ja dolaczam do grona najedzonych. Wy sobie mozecie narzekac a i tak po was nie widac, a u mnie zaczyna sie robic problem...
W ogole to ostatnio narzekajaca sie zrobilam ale ja nie wiem jak to dziala ze co cos pochwale to zaraz sie spieprzy... wczoraj mialam szczegolnie kiepski dzien a do tego jeszcze Kapi znow chory

Paula - to wy macie psa? Nic sie nie chwalilas, albo ja mam problem z przyswajaniem wiadomosci...

[paula54]

Gosia - mam na chwilę, bo teściowie w sanatorium a tam z psem nie można. Niestety jest strasznie nieposłuszny i przez to mamy sporo wpadek. Rzuca się na inne psy, nie umie chodzić na smyczy (a to już dorosły pies), sika gdzie popadnie (popuszcza nam po domu, któryś już raz załatwił się na klatce schodowej... a robi to tak szybko, że nawet nie zdążę zareagować). Szkoda, bo poza tym jest przekochany i przeuroczy. Gdyby tylko trochę bardziej się słuchał, to już byłaby bomba.

Dziś mam jeszcze gorszy poranek niż wczoraj. Poza tym, że gad się zeszczał na klatce to jeszcze się tak rzucał przed wyjściem, że mi wytrącił telefon z kieszeni. Wtyczka od słuchawek mi się wygięła o 90 stopni, same słuchawki do wywalenia. Mam nadzieję, że gniazdo jest ok, ale teraz nie mam jak sprawdzić...

[nunny]

Napisane przez Malgos_12

I ja dolaczam do grona najedzonych. Wy sobie mozecie narzekac a i tak po was nie widac, a u mnie zaczyna sie robic problem...
W ogole to ostatnio narzekajaca sie zrobilam ale ja nie wiem jak to dziala ze co cos pochwale to zaraz sie spieprzy... wczoraj mialam szczegolnie kiepski dzien a do tego jeszcze Kapi znow chory

Gosia nie tylko u Ciebie, uwierz mi No ale teraz to już nic nie zrobię W święta dużo nie zjadłam, bo mnie trochę odrzuca od ciast, a jak się przejem to strasznie mi brzuch wywala i ogólnie kiepsko się czuję wtedy. Generalnie, ten mój drugi trymestr niewesoło się zapowiada
A co znowu z Kacperkiem się dzieje?

Paula ale masz łobuza

[paula54]

Nunny - nieźle trafiłaś, bo tak się właśnie wabi gad

[talkative2]

Oj Dziewczynki chyba z tej mojej nowej pracy nici ... Wprawdzie jak wysłałam CV to babeczka była na urlopie, bo dostałam 'auto-reply'. Ale już przedwczoraj powinna wrócić i póki co nici.. .Strasznie szkoda, bo dowiedziałam się o tym za późno trochę. To laboratorium rozszerzało działalność i szukali chyba z 40 osób na różne stanowiska ... Od chemików, przez adminów, po menedżerów. JA się o tym dowiedziałam jak jedna moja koleżanka dostała tam pracę, ale wtedy już większość wakatów była rozdana. Ale jeszcze kilka ogłoszeń widniało. Myślę, że małabym szansę, jakbym spróbowała wcześniej. I praca na miejscu by była. No ale trudno ...

Póki co to u nas wystartowały jakieś nowe stanowiska bo szykuje się lekka restrukturyzacja i złożyłam dzisiaj aplikację o supervisora Pojawiło się też stanowisko menedżera takiego niższego szczebla - mieliśmy do tej pory od razu 3 wyższych zajmujących się różnymi rzeczami, a teraz ma być jeszcze taki pomiędzy. I namawiałam TŻa, żeby próbował, ale on nie chciał. Aż dzisiaj rano przed pracą dostał ... SMSa ( :P ) od naszego szefa, czy może liczyć, że w końcu M złoży łaskawie swoją aplikację. I chyba go to zmotywowało, bo mówił, że spróbuje sklecić CV przez weekend. Rekrutują na dużą skalę i na zewnątrz też więc to baaardzo niepewne, ale w razie W proszę o kciuki!

[paula54]

Kciukam!! Za Was oboje!

[mala_czarna_21]

ściskam mocno kciuki za Was!

[Wiolinkax]

Kate, Nunny: GRATULACJE i ode mnie super wiadomości

[talkative2]

TZ ma interview w przyszły czwartek ale to jakiś kosmos Ma całe assessment centre i interview trwa caly dzien od 8 do 16. Jest test na kompach dla wszystkich w tym samym czasie i ma być znajomość systemu, znajomość Excela i jeszcze jakichś tam innych rzeczy. Później mają pracę w grupach (czyli pracujesz ze swoim rywalem na stanowisko nad rozwiązaniem jakiegoś problemu). Później mają przerwę na lunch :P HAha nawet lunch jest w harmonogramie :P Po nim dostają jakiś przydział tematu/problemu i muszą go rozwiązać i przygotować prezentację w Power Poincie i sprzedać rozwiązanie szanownej komisji :P a na koniec już lajtowo, bo zostaje sama rozmowa rektutacyjna :P masakra co? Ciekawe co dla mnie wymyślą ....

[paula54]

Mam tylko nadzieję, że pensja proporcjonalna do zaangażowania i długości tej "rozmowy" :P

[talkative2]

Znając nasza firmę to pewnie 10 pensów więcej na godzinę hahaha

[talkative2]

wiec mialam ubaw z M a ja dostalam dzisiaj list z zaproszeniem na moje assessment i nie dosc ze ma wygladac dokladnie tak samo, to jeszcze mam je dwa dni wczesniej od M!!!! Wtorek 9 - 16 kciukajcie! A ja przez weekend bede przygotowywac prezentacje na temat ulepszania firmy Oh, moje zycie jest po prostu tak escytujace, ze masakra :P :P weekend zapowiada sie bosko :P

[siempre]

Trzymam kciuki Talk

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[talkative2]

Hej Hej Ja już po i powiem Wam, że masakra była Miałam prezentację z dwoma managerami, później interview z jednym managerem (innym) i babką z HR, później pracę w grupie nad projektem utworzenia wyspy (4 managerów siedziało dookoła nad i oceniało jak pracujemy), później test psychologiczny, później test sytuacyjny (opis sytuacji problemowych managerskich i odpowiedzieć trzeba było) a na koniec test, który o dziwo sprwił mi najwięcej trudnośc- czytanie i odpowiedź na pytania na podstawie tekstu! Miałam 17 minut, 30 pytań to pomyślałam, że lajt. Przeczytałam tekst dokładnie 3 razy i odpowiedziałam na 3 pierwsze pytania ... po czym dałam dalej a tam... kolejny tekst! Okazało się, że miałam 30 pytań ale jakies 8 tekstów! Pierwsze były w miarę ok, ale kolejne to już był hardcore ... Słownictwo takie bardzo skomplikowane. Było o rządzie, o armii, było o maszynach i ich częściach. Oprócz fachowego słownictwa ogólnie teksty były napisane takim bardzo naukowaym językiem i czasami nawet przymiotników nie rozumiałam. Ogólnie to chyba ten ostatni wyłożyłam trochę, więc trochę wiocha :P I do końca tygodnia mam wiedzieć czy przeszłam do drugiego etapu :P

[paula54]

Brzmi to faktycznie hardcorowo... Trzymam kciuki!

My wczoraj wróciliśmy z majówki. Byliśmy z trzema innymi parami na Mazurach. Pogoda ładna, ani razu nie padało. Niestety na miejscu dość nudno, bo my nie umiemy łódka pływać, więc zamiast siedzieć na tylkach pojechaliśmy do Malborka i Krynicy

[Kate Noir]

Talk i jak tam ? Testy normalnie jak na project managera w korpo



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Malgos_12]

Talk - ja oczywiscie trzymam kciuki!
U nas troche zawirowan zdrowotnych wiec az nie chce sie pisac...

[nunny]

Napisane przez Malgos_12

Talk - ja oczywiscie trzymam kciuki!
U nas troche zawirowan zdrowotnych wiec az nie chce sie pisac...

Ojej... Młody znowu choruje?

[Malgos_12]

Nunny - z miesiac wczesniej mial to zapalenie obu uszu, teraz ledwo skonczyla sie angina ropna z paskudna reakcja skorna (przypuszczenie szkarlatyny)... a od weekendu znow katar i wczoraj ledwo sie polozyl to tak kaszlal ze masakra.. a jeszcze Tomkowi plecy daly sie we znaki i ledwo chodzi... a co lepsze za miesiac mamy wakacje a ja nadal noclegu nie mam. Zupelnie niezorganizowana jestem tym razem

[nunny]

Chyba naprawdę odetchniecie po powrocie do Polski, jak rodzice Was trochę odciążą. Ale się ten biedny Kacperek wycierpi... Gdzie jedziecie na te wakacje? Bo nie pamiętam czy pisałaś.

[Kate Noir]

Malgos kurcze a może klimat mu nie służy ? Biedny
My wczorajsza noc byliśmy znowu w szpitalu na IP z rota bo przestał pić i jeść. Balam się , że znów mi się odwodni. Tym razem skończyło się na 2 kroplowkach, które pomogły. Już jest w miarę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[paula54]

Talk się buja po świecie, pewnie zajrzy w wolnej chwili ale chyba teraz się nie przejmuje rozmową kwalifikacyjną

Współczuję dziewczyny przeżyć z maluchami. Bądźcie silne!

U mnie stara bida, wrócliśmy z majówki, niby mieliśmy jeszcze wolne do niedzieli, ale i tak w poniedziałek poszłam do pracy jakaś taka niepozbierana. A od wczoraj choruję. Ale się nie dam, witaminę C żrę garściami i zapijam wapnem, będzie dobrze

[talkative2]

Małgoś - współczuje ... ucałuj Kapiego od ciotki

Kate - no tez się zdziwiłam bo assesent centre sa robione na wyższym szczeblu ... rozmowa się nie przejmuje - co ma byc to będzie .... dla mnie samo uczestnictwo w tym to było dobre doświadczenie na przyszłość ....

Ok kończę bo musimy się ewakuować wczoraj skończyliśmy na noc w jakiejs nieciekawej dzielni i mialam spedzic dwa dni w Rabacie ale chyba od razu uderzymy na Marakesz.

[nunny]

Napisane przez talkative2

Małgoś - współczuje ... ucałuj Kapiego od ciotki

Kate - no tez się zdziwiłam bo assesent centre sa robione na wyższym szczeblu ... rozmowa się nie przejmuje - co ma byc to będzie .... dla mnie samo uczestnictwo w tym to było dobre doświadczenie na przyszłość ....

Ok kończę bo musimy się ewakuować wczoraj skończyliśmy na noc w jakiejs nieciekawej dzielni i mialam spedzic dwa dni w Rabacie ale chyba od razu uderzymy na Marakesz.

Ale sie rozkręciliście z tymi podróżami

[talkative2]

Nunny Kochana rozkręcić to bym się chciała podziwiam ludzi którzy po prostu zostawiaja wszystko i jadą ja nie mam jaj żeby tak zrobić haha

[Kate Noir]

Napisane przez talkative2

Nunny Kochana rozkręcić to bym się chciała podziwiam ludzi którzy po prostu zostawiaja wszystko i jadą ja nie mam jaj żeby tak zrobić haha

Jak ma się prace to już tak średnio. Na studiach to potrafiłam być bardzo impulsywna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[talkative2]

Kate moj problem na studiach polegał na tym ze nie miała kasy ... jak juz coś sobie dorobiłam extra to zawsze chciałam odciążyć rodziców a mieszkanie w Krakowie kosztowało sporo jak na budżet mojej rodziny wiec czas nie był ograniczeniem ale pieniądze bardzo dużym .... teraz pracuje na pełen etat wiec pieniądze sa, ale urlopu nie ma plus trzeba myślec nas odłożeniem kasy na depozyt na własne M wiec mało impulsywnie u mnie hahah

[Kate Noir]

Talk ja mieszkałam na studiach z rodzicami, więc i mogłam przyoszczędzić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[talkative2]

No to jasne - ogromna oszczędność - wynajem strasznie zżera pieniądze chociaz dla mnie to ogólnie nawet nie samo to bylo stratą pieniędzy, a studia same w sobie to według mnie pieniądze w błoto ale to już inna bajka

Anyway - melduję, ze wróciłam , żyje i było super - z przygodami ale super