Pielęgnacja loków, loczków i fal, niech się kręcą! część XXIII

[paulownia]

Dawno mnie tu nie było u mnie nic nowego, falki zapuszczam, nadal dieta minimum czyli szampon z Sles i odżywka lub maska po myciu tylko na minutkę i od połowy długości bo obciąża olej bardzo rzadko bo tez robi przyklap. Zrezygnowałam z henny bo tez robi mi naleśnik myśle nad farba, jeszcze się nie zdecydowałam która wziąć.
Używam teraz szamponu Faith in Nature z algami i cytrusem i szamponu Dove Nourishing Secrets z lawenda i rozmarynem, z odzywek Fructis zielony, Elseve z olejkami, Barnangen z keratyna i rokitnikiem, poza tym Biovax Oleokrem Diamond, Biovax Gold, Aussie 3 Minute Miracle. Nie kupowałam nic do włosów od dwóch miesięcy zuzywam zapasy.
Zdjęcia jakieś dam jak piórka będą się prezentować przyzwoicie.

[chabrymakiistokrotki]

Napisane przez Arctizii

Heejka c:
Na forum jestem nowa, to mój pierwszy wątek.
Piszę tu by dowiedzieć się nieco o sposobach na kręcenie się włosów.
Otóż jestem w okresie dorastania, niedawno skończyłam czternaście lat.
Jeśli nie myli mnie pamięć, do jakiegoś dwunastego roku życia cały czas ślicznie kręciły mi się włosy.
Nie dbałam wtedy o nie jakoś szczególnie, w końcu byłam małym dzieckiem. Myłam je rzadko, pewnie jakoś raz na tydzień.
Wystarczyło wyjść spod prysznica, poczekać aż wyschną i już miałam śliczne, zdrowe loczki gdzieś do połowy pleców.
Ale cóż, weszłam w okres dorastania, a co za tym idzie, stałam się, jak to nazywają moi (i nie tylko) rodzice "buntowniczką". Zapragnęłam mieć niebieskie włosy. Długo nad tym myślałam, zdawałam sobie sprawę z tego że jestem posiadaczką ciemnobrązowych loków, więc trzeba będzie je rozjaśnić by kolor wyszedł, itp itd.
Postanowiłam zacząć z rozjaśnieniem oraz pofarbowaniem na błękit końcówek oraz dwóch przednich pasem włosów. Po skończonej robocie w dotyku przypominały siano, ale jakoś mi to zbytnio nie przeszkadzało, bo były naprawdę ładne i bardzo mi pasowały.
Dobijałam trzynastki, gdy zaczęłam się tym jakoś bardziej interesować i stwierdziłam, że nie chcę mieć takich wysuszonych pasem, które na dodatek przestały mi się kręcić, więc ścięłam końcówki (były to jakieś trzy, może cztery centymetry), a rozjaśniane od góry włosy pofarbowałam na granat i postanowiłam czekać aż odrosną.
Od tamtego czasu nie robiłam z nimi nic szczególnego, zwykłe szampony, odżywki, zero rozjaśniaczy i farb.
Jakieś pół roku temu znowu trafiła mi się faza na kolorowe włosy, tym razem wolałam, by były one ciemnogranatowe.
Niby rozwiązanie idealne, nie muszę rozjaśniać włosów, dzięki czemu nie będą one takie zniszczone itp.
Użyłam TRWAŁEJ farby z Joanny Naturii Color o odcieniu czerń granatu.
I tu zaczęły się problemy.
Stosowałam się ściśle do zaleceń na opakowaniu, jednak włosy nie złapały koloru. Mimo używania kosmetyków zatrzymujących kolor, ten zmył się po jakimś miesiącu, pozostawiając moje włosy zniszczone, wypadające w ogromnych ilościach oraz.... proste.
Kompletnie przestały się kręcić, miejscami przypominały fale, miejscami proste, pozbawione życia druty. Tylko pod spodem widocznych włosów ostało się kilka loczków, ogólnie całość wyglądała masakrycznie.
Postanowiłam wybrać się do fryzjera i podjąć drastyczne kroki. Ścięłam włosy do ramion, w nadziei że znów zaczną się kręcić.
Cóż, nie zaczęły. Po czasie używania masek, szamponów, odżywek, olejków itp nie były już w tak makabrycznym stanie, ale wciąż nie chciały się kręcić.
Starałam się jak mogłam, robiłam plopping, nakładałam żel z siemienia lnianego, nic nie pomagało. Włosy po wyjściu spod prysznica były kręcone, ale prostowały się w miarę z wysychaniem.
Całkiem niedawno znalazłam balsam z Nivei do kręconych włosów, który w końcu coś z nimi zrobił. Nakładałam niewielką ilość bezpośrednio po myciu i suszyłam naturalnie, w efekcie miałam delikatne, subtelne loczki. Choć nie były one tak trwałe jak niegdyś naturalne, byłam naprawdę zadowolona, nawet jeśli nie były tak odżywione i nawilżone.
Wszystko zaczęło się psuć całkiem niedawno, może tydzień, dwa tygodnie temu. Nie mam pojęcia co się stało, nie zmieniłam nic w ich pielęgnacji a jednak stały się matowe w dotyku, szybko się przetłuszczają, prostują.
Macie pojęcie co z nimi zrobić? By zaczęły kręcić się naturalnie, by znów stały się zdrowe i przestały się tak przetłuszczać?
Już nawet nie marzę o jakiejś farbie która nie zniszczy mi ich jeszcze bardziej, bo choć nie cierpię swojego naturalnego koloru włosów, teraz wolę skupić się na ich odżywieniu.

Niestety włosy zniszczone farbą nie będą się kręcić tak, jak naturalne. Muszą odrosnąć. Moze nie całość jest zniszczona, może cos da się odratować pielęgnacją, ale do stanu sprzed farbowania raczej nie wrócą.
Co wiesz o pielęgnacji? Ja czytam blogi blondhaircare, martusiowy kuferek, a z kreconowlosych autorek curly Madeleine i Kasia na fali.
Z blogów poznasz przede wszystkim podstawy pielęgnacji, czyli np. równowaga proteiny-emolienty-humektanty, techniki stylizacji.
Być może Twój problem, który pojawił się w ostatnich tygodniach jest spowodowany zbytnią monotonią w stosowaniu kosmetyków, ale to ma związek z równowaga PEH.
Włosy zniszczone potrzebują przede wszystkim emolientow. Tak sie mówi, ale nawilżanie też jest bardzo ważne. Poczytaj o pielęgnacji, składach kosmetyków i działaj

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:03 ---------- Poprzedni post napisano o 21:00 ----------

Jak dorobisz się zdrowych włosów, to możesz pomyśleć o farbowaniu Byle rozsądnie i najlepiej u fryzjera.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gonkam]

Witam kręcioły w nowym roku ��

Po wielu mniej lub bardziej udanych próbach trwam,nie prostuję, walczę.

Plan minimum działa:
- szampon jednak nadal sls- nie wykluczylam całkiem silikonów, chociaż bardzo się staram, to są w stylizatorze, olejku na końcówki, sprayu, kalosie keratin,
- garnier awokado i karite na zmianę z kalosem color
- krem isana i żel joanna wgniatam w mokre włosy.
- ploping na kilka minut- właściwie po to żeby podczas łażenia wieczornego po domu włosy nie kapały i nie prostowały się pod ciężarem

Chodzę z mokrymi włosami spać, moje włosy nie lubią schnąć naturalnie w dzień, a nie mam czasu rano myć i godzine suszyć- no chyba bardziej to wole pospać te godzinkę .
rano troszke wody i reanimuje dyfuzorem jeśli coś po nocy jest nie tak.

- rzadko olej bo mam strączki
- rzadko hefalumpy bo mnie puszy
- raz w miesiącu kalos keratin, jakos lepiej na mnie działa niż naturalne proteiny
- czasem peeling z białej glinki na skore glowy z szamponem.
- czasem olejek goodbye demage, albo isana ten z bobasu i awokado na końcówki
- czasem zamiast kremu isany używam pianki wella,
- czasem do reanimacji sprayu Joanna Beach-coś tam, czasem pianki wella
Nadal sama farbuję- wróciłam tylko do farb z amoniakiem bo się naczytałam za dużo o złym wpływie na strukturę włosa tych z mea zamiast amoniaku- wolę raz im dokuczyć z grubej rury agresywnym amoniakiem i go wymyć, włos dobrze potem dopieścić, niż niby delikatniejszymi pochodnymi amoniaku które siedzą długo we włosie i go cały czas tam niszczą powolutku.

O i tak sobie działam z lokami.

---------- Dopisano o 23:22 ---------- Poprzedni post napisano o 23:04 ----------

O i taka ciekawostka na koniec

w wigilię uznałam, że muszę, no muszę pofarbować włosy...no koniecznie musiałam psycholka jakby odrosty nie mogły zostać a ponieważ troszke późno już było i mało czasu zostało wyszperałam z szafki odżywkę nivea straight&glossy, z dna koszyka szczotkę i prostownicę i w ramach oszczędności czasu wyprostowałam pierwszy raz od lipca włosy... jakie miałam gładkie, błyszczące, lekkie, długie, proste włosy...

I powiem wam, że mi rodzina powiedziała, że jakąś głowę mam przyklapniętą i spłaszczoną jakąś taką...

Sama się dziwnie czułam, bo włosy na maksa zadbane są teraz i po silikonach z odżywki prostujacej byly takie leciutkie, latające, delikatne... jakbym łysa byla, nic mi na gebe nie opadało, nic kątem oka nie było widać, spinka ktora na lokach się trzyma tu mi sie ciągle zsuwała...

No i na trzeci dzien smętne strąki wisiały a loczersy po 5 dniach to nadal fajne są

[Redhaired Witch]

Arctizii, może to kwestia hormonów? Pamiętam jak przez mgłę że za nastolatki też mi się przetłuszczały, wypadały, raz był przyklap, raz szopa... A teraz "na starość" mogę nie myć tydzień i ciągle są suche. Ja bym to przeczekała bez drastycznych rozwiązań typu golenie na łyso. Z pielęgnacją nie pomogę, moje są suchelcami.

Dopiero zebrałam się w sobie żeby kliknąć keratynowego Kallosa (i Bioetikę, która dopiero mi się skończyła), ciekawa jestem jak zadziała. Kupiłam sobie piguły na włosię, nakładałam też przez kilkanaście dni olej i AiK w formie maski, ale zauważyłam, że robią mi się od tego, za przeproszeniem, syfy na linii włosów Może sam olej będzie lepszy. Ale nie miałam jeszcze czasu sprawdzić czy skręt jest sensowniejszy.

[Klaudenc]

Hoł hoł hoł

Mnie wzięło na testowanei i kombinacje ostatnio i to był jeden wielki fail. Miód puszy i inne humektanty też, po skrobi standardowo siańsko, Amla która zawsze w domu jest na włosach się nie sprawdziła za bardzo i taka się zrezygnowana czuję, że hity internetu mi nie pasują
Dodatkowo zastanawiałam się czemu jakoś od lata mam wiecznie supełki nap ojedynczych włosach... winowajcą okazał się khady stosowany na porost. Włosy po nim są bardzo dziwne, zazynają haczyć i supełkować i myślałam że to kwestia tego że takie są a tu proszę - Khadi odstawiłam, od miesiąca ani supełka. Słaby biznes był z tym Khadi bo coś tam urosło ale skończyło się na tym że parę razt podcięłam od jego stsosowania przez to supełkowanie się. Także ten, wysokopory uważac z tym Khadi jakbyk ogoś kusiło.
Mam jakieś wcierki to będę wcierać, stara dobra nafta i oby tym razem zapuszczanei się udało. Chciałabym regularnie stsosować domową maskę drożdżową ale to tak wali...

[paulownia]

Napisane przez Redhaired Witch

Arctizii, może to kwestia hormonów? Pamiętam jak przez mgłę że za nastolatki też mi się przetłuszczały, wypadały, raz był przyklap, raz szopa... A teraz "na starość" mogę nie myć tydzień i ciągle są suche.

To chyba nie zależy zawsze od wieku... mi za dwa dni stuknie 38 latek a myć nadal muszę co drugi dzień, nic się nie zmieniło z przetłuszczaniem.

[chabrymakiistokrotki]

Napisane przez paulownia

To chyba nie zależy zawsze od wieku... mi za dwa dni stuknie 38 latek a myć nadal muszę co drugi dzień, nic się nie zmieniło z przetłuszczaniem.

Nie pocieszasz mnie

Z powodzeniem wróciłam do olejowania oliwą z oliwek. Na jakiś czas moje włosy się na nią zbuntowały, ale znowu jest dobrze
Ten temat już był milion razy, ale jaki macie patent na nocną fryzurę? Wiążę włosy w kucyk i przerzucam za poduszkę, ale budzę się z gumką z dala od głowy Mam ograniczone opcje, bo śpię na plecach, a zawijaski typu ślimaczek rozwalają mi skręt i nie mogę go rano odratować. Już mi się skończyły pomysły.

[paulownia]

Ja wiąże tylko w kitkę gumka invisibobble i rano jest w miarę trochę wody, ugniatanie i dochodzą do siebie.
Dobra, wrzucę moje pokraki to drugi dzień i reanimowanie przy kąpieli.
Chyba wrócę do olejowania bo jakieś suchawe się wydają

[Klaudenc]

Napisane przez paulownia

To chyba nie zależy zawsze od wieku... mi za dwa dni stuknie 38 latek a myć nadal muszę co drugi dzień, nic się nie zmieniło z przetłuszczaniem.

Na przetłuszczanie ma wpływ wiele czynników, czasami dietą czy pielęgnacją mozna zadziałać ale domyślnie każdy ma jakiś limit. Ciało myjemy, buzię myjemy to i skórę głowy można częściej umyć, żadna tragedia się nie dzieje I jak trzeba to trzeba, lepiej umyc częściej niż przetrzymywać i biedy się nabawić, a jeśl ito nietypowe to o to zadbac czy leczyć zależy jaka przyczyna, uniektórych szybkie przetłuszczanie jest normą.

[Rybiorek]

Napisane przez Klaudenc

Na przetłuszczanie ma wpływ wiele czynników, czasami dietą czy pielęgnacją mozna zadziałać ale domyślnie każdy ma jakiś limit. Ciało myjemy, buzię myjemy to i skórę głowy można częściej umyć, żadna tragedia się nie dzieje I jak trzeba to trzeba, lepiej umyc częściej niż przetrzymywać i biedy się nabawić, a jeśl ito nietypowe to o to zadbac czy leczyć zależy jaka przyczyna, uniektórych szybkie przetłuszczanie jest normą.

20 lat mylam wlosy codziennie, teraz jakos moge rzadziej (nawet 8 dni moge przechodzic) ale... od jakiegos czasu nie potrzebuje odzywki, wrecz niewskazana... te moje klaki sa tak zdrowe teraz ze zycza se tylko szampon... (uzywam ten z Shea Moisture, 10 in 1) i jak wyschna wygladaja tak samo jak kiedys gdy uzywalam odzywki (przeszlam etap ze uzywalam odzywki/maski po szamponie i splukiwalam, potem dawalam troche tej samej odzywki i juz nie splukiwalam, po jakims czasie od razu po szamponie dawalam troche odzywki i zostawialam, no a teraz i to jest zbedne bo wlosy sa zbyt obciazone, a i tak dawalam odzywki w ilosci 20 groszy...)

Dziwne to... no ale oszczednosc czasu i pieniedzy ogromna dlatego ucze sie akceptowac naturalny kolor (choc nic sie nie zmienilo, nadal uwazam ze jest brzydki i nijaki )

[mariolasl]

Napisane przez chabrymakiistokrotki

Ten temat już był milion razy, ale jaki macie patent na nocną fryzurę? Wiążę włosy w kucyk i przerzucam za poduszkę, ale budzę się z gumką z dala od głowy Mam ograniczone opcje, bo śpię na plecach, a zawijaski typu ślimaczek rozwalają mi skręt i nie mogę go rano odratować. Już mi się skończyły pomysły.

ja mam wlosy tylko do ramion i zarzucam je do gory na/za poduszke.
Rano wlosy odbite od nasady , wymagaja troche poskramiania, ale niewiele.

Juz sie pogodzilam, ze pieknego skretu nie mam i daleko mi do blogowych kreconowlosych pieknosci, ale wlosy do ramion i dluzsze niestety nie sluza moim kreciolkom. Przymierzam sie do sciecia pod koniec stycznia, tylko obawiam, sie, ze z taka fryzura nie wyjde

[Klaudenc]

Napisane przez Rybiorek

20 lat mylam wlosy codziennie, teraz jakos moge rzadziej (nawet 8 dni moge przechodzic) ale... od jakiegos czasu nie potrzebuje odzywki, wrecz niewskazana... te moje klaki sa tak zdrowe teraz ze zycza se tylko szampon... (uzywam ten z Shea Moisture, 10 in 1) i jak wyschna wygladaja tak samo jak kiedys gdy uzywalam odzywki (przeszlam etap ze uzywalam odzywki/maski po szamponie i splukiwalam, potem dawalam troche tej samej odzywki i juz nie splukiwalam, po jakims czasie od razu po szamponie dawalam troche odzywki i zostawialam, no a teraz i to jest zbedne bo wlosy sa zbyt obciazone, a i tak dawalam odzywki w ilosci 20 groszy...)

Dziwne to... no ale oszczednosc czasu i pieniedzy ogromna dlatego ucze sie akceptowac naturalny kolor (choc nic sie nie zmienilo, nadal uwazam ze jest brzydki i nijaki )

Tak na logikę to odżywki mają odżywiać regenerować czy wygładzać, a skoro włosy są zdrowe to na co komu odżywka, umyć starczy Ja to zawsze miałam suche i takie twarde włosy nawet jak byłam malutka i w tym roku mija mi 10 lat stosowania odżywek bo zaczęłam ich używać bardzo wcześnie i chyba zawsze będę używać mim oże nie farbuję tyle co myję suszę i o, fajerwerków nie ma

[Rybiorek]

Napisane przez Klaudenc

Tak na logikę to odżywki mają odżywiać regenerować czy wygładzać, a skoro włosy są zdrowe to na co komu odżywka, umyć starczy

No i to mnie spotkalo

Ja to zawsze miałam suche i takie twarde włosy nawet jak byłam malutka i w tym roku mija mi 10 lat stosowania odżywek bo zaczęłam ich używać bardzo wcześnie i chyba zawsze będę używać mim oże nie farbuję tyle co myję suszę i o, fajerwerków nie ma

Ale nie wiem czy to sie nie zmieni. Zaczelam stosowac odzywke (Gloria - moze ktos pamieta) jak mialam 13 lat bo nie moglam sobie dac rady z koltunami takze jak urosna to moze sie okazac ze bedzie potrzebna

Na razie ciesze sie wolnoscia

[Klaudenc]

Napisane przez Rybiorek

Ale nie wiem czy to sie nie zmieni. Zaczelam stosowac odzywke (Gloria - moze ktos pamieta) jak mialam 13 lat bo nie moglam sobie dac rady z koltunami takze jak urosna to moze sie okazac ze bedzie potrzebna

Na razie ciesze sie wolnoscia

A wiesz Rybiorku tak pisałyśmy o suplementach i dzisiaj przyszedł do mnie suplement z miedzią yohoo. Jak dzisiaj zacznę brać to starczy m i na miesiąc i pół, ciekawi mnie czy tyle starczy by zauważyć jakikolwiek efekt. Może wrezcie przestanę mieć takie odbarwione włosy i nie beda tak suche.

[chabrymakiistokrotki]

Dzięki za odpowiedzi

Jestem w szoku, jak dobrze sprawdza mi się maska shea moisture. A wchłania się jak głupia, chociaż innych produktów wystarczy mi minimalna ilość. Też tak macie? Tyle, że nie mogę jej trzymać dłużej niż 10-15 min, bo inaczej mam włosy do mycia już następnego dnia, chociaż po wyschnięciu nie widać, żeby były przeciążone.

[Rybiorek]

Napisane przez Klaudenc

A wiesz Rybiorku tak pisałyśmy o suplementach i dzisiaj przyszedł do mnie suplement z miedzią yohoo. Jak dzisiaj zacznę brać to starczy m i na miesiąc i pół, ciekawi mnie czy tyle starczy by zauważyć jakikolwiek efekt. Może wrezcie przestanę mieć takie odbarwione włosy i nie beda tak suche.

ja zauwazylam pierwsze efekty dopiero po 3 miesiacach, wszystko zalezy od organizmu jednak

trzymam kciuki

Napisane przez chabrymakiistokrotki

Dzięki za odpowiedzi

Jestem w szoku, jak dobrze sprawdza mi się maska shea moisture. A wchłania się jak głupia, chociaż innych produktów wystarczy mi minimalna ilość. Też tak macie? Tyle, że nie mogę jej trzymać dłużej niż 10-15 min, bo inaczej mam włosy do mycia już następnego dnia, chociaż po wyschnięciu nie widać, żeby były przeciążone.

ja juz nie moge trzymac nawet minuty :hahaha :

za pierwszym razem prawie pol opakowania dalam na leb

[JustDreaming]

Cześć dziewczyny! Można dołączyć? Chociaż w sumie nie wiem czy powinnam bo moje włosy to dziwne są, albo nie nauczyłam się z nimi obchodzić. Prawdopodbnie to drugie pigułke i faq czytałam chyba po 5 razy i dalej nie wiem. Znaczy wiem, ale tyle że nie mam włosów prostych bo niby robią mi się loki jak je pougniatam odżywką lub żelem, ale dopiero tak 5-10cm od głowy, są to luźne loki i często spuszone. I do tego największy problem, czyli to że nie chcą się trzymać, wystarczy czapka lub kucyk (luźny, sprężynkową gumką) i się znacznie prostują. Podobnie po nocy. Zaznaczam że myję odżywką i staram się olejować i nakładać maski na dłużej przynajmniej raz w tygodniu. I nie wiem czy mam loki, czy bardziej fale czy co w ogóle się na głowie dzieje. I potrzebuje pomocy

[chabrymakiistokrotki]

Napisane przez JustDreaming

Cześć dziewczyny! Można dołączyć? Chociaż w sumie nie wiem czy powinnam bo moje włosy to dziwne są, albo nie nauczyłam się z nimi obchodzić. Prawdopodbnie to drugie pigułke i faq czytałam chyba po 5 razy i dalej nie wiem. Znaczy wiem, ale tyle że nie mam włosów prostych bo niby robią mi się loki jak je pougniatam odżywką lub żelem, ale dopiero tak 5-10cm od głowy, są to luźne loki i często spuszone. I do tego największy problem, czyli to że nie chcą się trzymać, wystarczy czapka lub kucyk (luźny, sprężynkową gumką) i się znacznie prostują. Podobnie po nocy. Zaznaczam że myję odżywką i staram się olejować i nakładać maski na dłużej przynajmniej raz w tygodniu. I nie wiem czy mam loki, czy bardziej fale czy co w ogóle się na głowie dzieje. I potrzebuje pomocy

Cześć, witamy
To na początek masz listę stylizatorow, może to Ci pomoże
https://shidless.blogspot.co.uk/2017...fekty.html?m=1

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[JustDreaming]

Napisane przez chabrymakiistokrotki

Cześć, witamy
To na początek masz listę stylizatorow, może to Ci pomoże
https://shidless.blogspot.co.uk/2017...fekty.html?m=1

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O super! Dzięki za wrzucenie bo jeszcze nie widziałam tego rankingu.
Glutka próbowałam ale dawno, chyba muszę spróbować znowu. Mam obecnie jakiś żel z tesco, sugerowałam się tylko brakiem alkoholu w składzie i ceną, ale jest dość kiepski - ile bym go nie nałożyła to nie da się z nim przesadzić i bardzo słabo trzyma. Kupię isane, bo droga nie jest. 'Ścisłość' loków mam chyba podobną do shidless, tylko nierównomiernie się kręcą i prostują w ciągu dnia. Szukałam porad też na yt ale tak prawie wszystkie dziewczyny mają loki znacznie drobniejsze, no i produkty których używaja sa w polsce prawie nieosiagalne

[Klaudenc]

Rybiorek - niby mam 90 kapsułek na 3 miesiące, ale luby wyczytał na opakowaniu że to dla facetów niby super i bedzie mi wyzerał, ale no nic najwyżej kupię drugi set i dam czas 3 meisiące
Byłam w Superdrug dzisiaj i widziałam nowy Tresemme Biotin, w składach Biotyna baaardzo wysoko pomyslałam że dam znać. Szampno ma ładny skład nawet aż byłam zdziwiona.

[chabrymakiistokrotki]

Rybiorek no Twoje włosy to szczególny przypadek

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:42 ---------- Poprzedni post napisano o 09:38 ----------

JustDreaming znalazłam go na profilu curly girls Polska na Facebooku
Ja teraz używam tigi i jestem z niego zadowolona. Trochę wysusza włosy, to jest jego minus, ale nie spodziewam się, że zrobi mi krzywdę. No cóż, na pewno będę też próbować innych Mam ochotę na syoss i on jest następny na mojej liście do wypróbowania, ale poczekam, bo nie chcę znowu zapychać łazienki kosmetykami, których nie mam szansy zużyć do daty PAO

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[JustDreaming]

Napisane przez chabrymakiistokrotki

Rybiorek no Twoje włosy to szczególny przypadek

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:42 ---------- Poprzedni post napisano o 09:38 ----------

JustDreaming znalazłam go na profilu curly girls Polska na Facebooku
Ja teraz używam tigi i jestem z niego zadowolona. Trochę wysusza włosy, to jest jego minus, ale nie spodziewam się, że zrobi mi krzywdę. No cóż, na pewno będę też próbować innych Mam ochotę na syoss i on jest następny na mojej liście do wypróbowania, ale poczekam, bo nie chcę znowu zapychać łazienki kosmetykami, których nie mam szansy zużyć do daty PAO

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Chciałam go ostatnio zamówić przy okazji zakupów w minti ale niestety nie było.
Macie jeszcze jakieś rady na utrzymanie skrętu w ciągu dnia oprócz żelu, koszulkowania i dyfuzora?

[Rybiorek]

Napisane przez Klaudenc

Rybiorek - niby mam 90 kapsułek na 3 miesiące, ale luby wyczytał na opakowaniu że to dla facetów niby super i bedzie mi wyzerał, ale no nic najwyżej kupię drugi set i dam czas 3 meisiące
Byłam w Superdrug dzisiaj i widziałam nowy Tresemme Biotin, w składach Biotyna baaardzo wysoko pomyslałam że dam znać. Szampno ma ładny skład nawet aż byłam zdziwiona.

Dzieki ale ja mam jeszcze 2/3 szamponu z Shea Moisture i 4/5 szamponu z Garniera, kokosowy, ta seria bez silikonow. Wprawdzie na mycie idzie mi teraz troche wiecej niz kiedys ale myje 1-2 w tygodniu wiec idzie wolno
(i nie wiem czy warto probowac, kosmetyki Tresemme sa strasznie ciezkie, kupilam ich odzywke z serii naturalnej, bez silikonow i to samo co kiedys te z silikonami, przyklap i smalec i to od razu po myciu...)

Napisane przez chabrymakiistokrotki

Rybiorek no Twoje włosy to szczególny przypadek

I nie tylko wlosy

Ale nawet jak to stan przejsciowy to ciesze sie jak dziecko i korzystam.

[chabrymakiistokrotki]

Pierwszy raz bad hair day po Shea moisture. Wczoraj umyłam głowę i włosy szamponem oczyszczającym, nałożyłam maskę shea moisture. Jak włosy podeschly, to pojawił się puxh. Po 3 godzinach poszłam spać z lekko niedosuszonymi włosami. Dziś obudziłam się z wilgotnymi włosami i puchem. Ewidentne przenawilzenie. Myślicie, że to bardziej wina glicki w składzie, czy bardziej wilgoci w powietrzu? Pogoda jast okropna

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Redhaired Witch]

Użyłam dwa razy pod rząd Kallosa z keratyną i chyba mam po nim większe siano. Co jaki czas używać żeby nie przedobrzyć? Co czwarte mycie powiedzmy?

[Klaudenc]

Napisane przez Redhaired Witch

Użyłam dwa razy pod rząd Kallosa z keratyną i chyba mam po nim większe siano. Co jaki czas używać żeby nie przedobrzyć? Co czwarte mycie powiedzmy?

A ile go nakładasz i na jak długo? Ja nakładam mało i trzymam krótko do 15 minut, inaczej jest siańsko.

chabrymakiistokrotki - od pogody albo od masła shea jeśli jest w składzie. Ja sobie ostatnio kupiłam Cantu odżywkę z shea i lipa z tego bo włosy się robią rozgumione i takie mokre jakby. Takie treściwe maski raz na jakiś czas używaj, nie za często

Rybiorek - Ja z Tresemme lubiłam odżywkę z jojoba i kokosem która pięknie pachniała, dawno ją wycofali. Te kosmetkyi Tresemme sa dobre na włosy drutowate albo podniszczone, jal ubiłam właśnie naturals i szampon z serii ale też wycofali.
Nie lubię jednak zapachu większości Tresemme bo wali taką chemią strasznie ze aż mdli, cos jak Elseve ale elseve jeszcze spokojnie przeboleję.
Na ta Biotynę mnie kusi ale może na jakiejś promocji kiedyś upoluję bo nie wiem czego się po biotynie w odżywce spodziewać

[paulownia]

Napisane przez Redhaired Witch

Użyłam dwa razy pod rząd Kallosa z keratyną i chyba mam po nim większe siano. Co jaki czas używać żeby nie przedobrzyć? Co czwarte mycie powiedzmy?

Ja daje keratynę raz w tygodniu. Jest cacy. Myje co drugi dzień.

[Redhaired Witch]

Napisane przez Klaudenc

A ile go nakładasz i na jak długo? Ja nakładam mało i trzymam krótko do 15 minut, inaczej jest siańsko.

Nałożyłam bo ja wiem, wielkości orzecha włoskiego może... Na jakieś 10 min, niezbyt długo. Spróbuję na jeszcze krócej i może mieszać - tylko czy mieszanie z nawilżaczami będzie ok?

[Klaudenc]

Napisane przez Redhaired Witch

Nałożyłam bo ja wiem, wielkości orzecha włoskiego może... Na jakieś 10 min, niezbyt długo. Spróbuję na jeszcze krócej i może mieszać - tylko czy mieszanie z nawilżaczami będzie ok?

Z nawilżaczami nie, jak już to z olejem. Ja bym tu skróciła czas do 5 minut, dodała olej do maski i zastsosowała dopiero po 5 myciach. Możliwe że to przez pogodę albo akurat te proteiny niekoniecznie Ci służą. Daj przez kilka myc coś emolientowego co tam lubisz i spróbuj ponownie ale z olejem i tylko na 5 minut. Ja ostatnio miałam brzydkie włosy p otej masce przez pogodę, ale 2 mycia używałam maski z kwasem mlekowym i potem znowu nałożyłam tą i efekt jest pozytywny, a latem zawsze było po niej dobrze.

W ogóle kupiłam ostatnio olej krokoszowy, będe go testować może nareszcie trafię na olej który mi służy a nie robi masakrę słonecznikowy dobrze działał, więc i ten może się sprawdzi.

[Redhaired Witch]

Dzięki, spróbuję W zasadzie nie zależy mi na braku siana po myciu bo i tak robię warkocz, ale boję się, że zbyt częste/długie stosowanie jakoś tam źle wpłynie na stan włosów.