biologia i chemia w rok ? możliwe ?

[serenityxd]

Cześć Dziewczyny.
Za rok będę zdawać maturę. Od jakiegoś czasu przygotowuję się do matury rozszerzonej z matematyki. Ale ostatnio zaczęłam poważnie myśleć o maturze z biologii (R) i chemii (R). Pytałam nauczycieli czy istnieje możliwość dobrego przygotowania się z tych przedmiotów w ciągu roku, stwierdzili, że tak, jak najbardziej. Uczęszczam do klasy o profilu humanistycznym, więc musiałabym mieć dodatkowe lekcje z ch i bio. Z drugiej jednak strony moja kuzynka twierdzi, że nie mam szans się przygotować w ciągu roku, bo ona przygotowywała się przez 2 lata i poszło jej bardzo średnio.. Sama nie wiem co mam robić. Nie chciałabym stracić roku na przygotowania do przedmiotów z których i tak nie mam szansy osiągnąć dobrych wyników. Ale bardzo chcę zdawać te przedmioty i wiem, że mogę dać z siebie wszystko. Zaryzykować czy może postawić na matematykę i np. j. ang (R) ? Proszę pomóżcie, bo sama nie wiem co mam zrobić.. ;((

[201605011933]

A jakie kierunki Cię interesują?
Zastanów się najpierw, bo bez sensu zdawać maturę ot tak, a potem zastanawiać się na co iść, i żałować, że się jednak nie zdało czegoś innego...
Masz jeszcze trochę czasu

[9b13fa772a089c950fe653392ec6a155eb1c8e79_603597153b11b]

Język rozszerzony zawsze Ci się przyda, bo chyba wszędzie jest brany pod uwagę. Co do 2 pozostałych.. jeśli zaczęłabyś już teraz się uczyć, systematycznie i bez olewania, kupiła jakieś repetytoria, od września może korki to myślę, że jest to możliwe, aczkolwiek trudne.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

a może w klasie maturalnej sobie odpuścić biol i chem i dopiero po klasie maturalnej zdawać chemię i biol..w tym roku przygotujesz się do matmy języka i polskiego
a w następnym do chemii i biologii

[edzia09]

Myślę że można się przygotować w rok do matury z tych przedmiotów, najważniejsza jest systematyczna nauka, setki zadań. Korepetycje to też bardzo dobry pomysł. Rok to naprawdę sporo czasu.

[Gacuchna]

mam koleżankę, która w klasie maturalnej (profil humanistyczny) zdecydowała się na studiowanie medycyny i dostała się tylko ze ona chyba tylko biologię zdawała, ale nie jestem zupełnie pewna. do matury rok, myślę że jak się przyłożysz to dasz radę

[Paat]

Jeśli na prawdę przyłożysz się do tych przedmiotów przez ten rok to dasz radę.. Wystarczy chcieć. Twoje koleżanka może nie przykładała się wystarczająco... Tylko najpierw zastanów się czy na prawdę potrzebne Ci są właśnie te przedmioty i to na rozszerzeniu. Bo jeśli miałabyś zrezygnować albo dojść do wniosku, że niepotrzebnie zdawałaś to stracisz tylko czas i pieniądze.. Jeśli jednak się zdecydujesz, to będziesz je zdawać jako przedmioty dodatkowe, więc nawet jeśli pójdzie Ci słabo, to nie będzie miało większego znaczenia.. Wszystko zależy od Ciebie..

[yousuck]

Wiele zależy od tego, jak dobrze masz opanowane podstawy. Jeżeli okaże się, że z liceum i tak mało co pamiętasz, to może faktycznie, tak jak kopnieta pisała, może warto wziąć sobie gap year i zdawać po liceum? Oczywiście opanowanie materiału jest możliwe, ale prawdziwą wiedzę trzeba mieć czas usystematyzować. Ale znam dziewczyę, która z biol-chemu koniec końców zdawała fizykę i matematykę rozszerzoną po rocznych przygotowaniach, z dobrymi wynikami.

[Hadassah]

Bedziesz potrzebowala pomocy, bo to skraca czas dwukrotnie, do niektórych rzeczy nie da si samemu dojść, z podr. Oczywiście jeśli masz zapał i predyspozycje. Powodzenia!

[Angry]

Moim zdaniem jeżeli jesteś zdolna i masz do tego zapał to spokojnie wyrobisz się w rok. W końcu możesz zacząć już w wakacje Matura w gruncie rzeczy to nic strasznego, oczywiście zdarzają się łatwiejsze i trudniejsze arkusze, ale zdać zdasz na pewno, a czy z dobrym wynikiem to już zależy od systematyczności Twojej pracy. Ja pisałam w tym roku i żaden egzamin nie był wart nawet połowy mojego stresu, a regularnie uczyłam się w sumie tylko polskiego, więc na Twoim miejscu bym spróbowała. Nawet gdybyś zwątpiła, to możesz zmieniać przedmioty maturalne do lutego, ale wydaje mi się, że to jest do ogarnięcia, najpierw trzeba pomyśleć o organizacji czasu, wykrzesać z siebie pokłady samodyscypliny i być dobrej myśli

[serenityxd]

dziękuję dziewczyny
Chciałabym iść na medycynę (lub stomatologię..). Ta chęć zostania lekarzem pojawiła się dośc niespodziewanie i boję się po prostu, że nagle to wszystko .. straci sens.. Chcę wierzyć w to, że mi się uda. Jutro porozmawiam z rodzicami na temat dodatkowych lekcji.
Pozdrawiam ;**

[monius9]

ja myślę że jeżeli na prawdę będzie ci zależało to oczywiście że się da, dałoby się i w dużo krótszym czasie. pytanie tylko czy będziesz miała w sobie tyle motywacji żeby uczyć się systematycznie. jeżeli sobie założysz że na naukę poświęcasz 2 popołudnia w tygodniu - 1 na biol drugi na chem - i będziesz na prawdę się uczyć w tym czasie - z powodzeniem zdasz.

[serenityxd]

ćwiczę moją silną wolę i zmieniam się. DAM RADĘ ! )

[Casini]

To zależy. Z obydwu przedmiotów jest dużo materiału, są rzeczy których nie da się nauczyć samemu, potrzebna jest pomoc dobrego nauczyciela, bo by to zajęło stanowczo za dużo czasu.

Ponadto, program szkolny, a pytania maturalne z biologii to dwie różne rzeczy. Jesteś na moim miejscu, bo nie uczyłaś się rozszerzonej biologii, więc możesz nauczyć się pod kontem maturalnym, gdzie pytania są mniej szczegółowe, niż w szkole na klasówce, ale za to bardziej na myślenie, niż na wiedzę (chociaż nie oszukujmy się, mało kto wejdzie na maturę z buta i zda na te 90%). W klasach z rozszerzoną biologią (w mojej szkole przynajmniej) kazali ryć na blachę regułki-pierdółki. A tutaj potrzeba wprawy w analizowaniu i rysowaniu wykresów, rysunków, trzeba ROZUMIEĆ, a nie tylko wkuć procesy metaboliczne, itp... Polecam rozwiązywanie matur i czytanie kluczów odpowiedzi, pomaga to spojrzec na zadania w sposób, który będzie najwyżej punktowany.

Za to chemia... Cała nieorganiczna i jeszcze organiczna. Sposoby rozwiązywania zadań, wyjątki itp... Jest wiele rzeczy, na które młoda, ucząca się sama osoba nie zwróci uwagi i potrzebuje kogoś, kto jej wytłumaczy i naprowadzi na właściwą drogę. Dodatkowo, formułowanie zadań na maturze może nieźle zakręcić, zwłaszcza w stresie. Nie dość, że w chemii potrzebna jest ogromna wiedza, to jeszcze duża wprawa w rozwiązywaniu arkuszy, które rządzą się swoją specyfiką.

Nie chcę sprowadzać Cię na ziemię zbyt brutalnie, ale kiedyś tez myślałam, że w rok da się przygotować do matury z biologii i z chemii. Zdać, ok, zdałam za pierwszym razem (wynik pominę milczeniem), ale musisz wziąć pod uwagę, że na maturze, gdzie możesz zdobyć maksymalnie 60 pkt, 6 pkt do tyłu, to już jest 90% (no, to jest dobry wynik, myślę, że wystarczy). Dodatkowo, są ludzie, którzy na maturę z obydwu przedmiotów przygotowują się kilka lat, dochodza jeszcze poprawiający wyniki z poprzednich lat. Także konkurencja jest duża.

Moim zdaniem, możliwe jest przygotowanie się do matury, tak, żeby ją zdać, zdać nawet dobrze (jeśli zrezygnujesz z wielu przyjemności i zaczniesz się uczyć już w wakacje), ale na medycynę? Moim zdaniem to są przynajmniej trzy lata pracy na rozsądnym poziomie, czyli nie odpuszczamy i siadamy do nauki w weekendy, po szkole, na kilka godzin.

Jeśli uważąsz, że jesteś w stanie wiele poświęcić i mocno się przygotować, to może za dwa lata, najwcześniej, Ci się uda. Przygotuj się dobrze do matematyki, na niektórych uczelniach też się liczy (w Krakowie właśnie, tak?). Niestety, same chęci nie wystarczą, choć determinacja odgrywa ogromną rolę. Potrzeba dużo czasu.


---------------------------------------------------------

Przepraszam, doczytałam, że zdecydowałaś się na dodatkowe lekcje.
Nie mienia to faktu, że będzie bardzo trudno.

[Hadassah]

Napisane przez monius9

ja myślę że jeżeli na prawdę będzie ci zależało to oczywiście że się da, dałoby się i w dużo krótszym czasie. pytanie tylko czy będziesz miała w sobie tyle motywacji żeby uczyć się systematycznie. jeżeli sobie założysz że na naukę poświęcasz 2 popołudnia w tygodniu - 1 na biol drugi na chem - i będziesz na prawdę się uczyć w tym czasie - z powodzeniem zdasz.

zamałozamałozamało !

Tyle to nawet za mało na opanowanie bieżących tematów i przećwiczenie zadań - na przygotowanie z lekcji na lekcje - dwa razy tyle

[Casini]

Napisane przez monius9

ja myślę że jeżeli na prawdę będzie ci zależało to oczywiście że się da, dałoby się i w dużo krótszym czasie. pytanie tylko czy będziesz miała w sobie tyle motywacji żeby uczyć się systematycznie. jeżeli sobie założysz że na naukę poświęcasz 2 popołudnia w tygodniu - 1 na biol drugi na chem - i będziesz na prawdę się uczyć w tym czasie - z powodzeniem zdasz.

Zdać, zda, ale nie na tyle dobrze, żeby się dostać na medycynę. 1 popołudnie w tygodniu na jeden przedmiot, to jest tyle, co nic...

[Viselle]

Ja myślę, że to jest możliwe. Mój kolega był na profilu mat.-fiz. i w 3 klasie stwierdził, że jednak chce zostać lekarzem. W ciągu całego roku ciężko pracował, zdał maturę z biologii i chemii i teraz jest studentem medycyny. Wszystko w Twoich rękach. Pamiętaj o tym, że musisz nadrobić materiał z poprzednich lat i jeśli jesteś systematyczna i ambitna to powinno Ci się udać

[serenityxd]

zamierzam wziąć się ostro do pracy, bo jestem typem, który musi spróbować. w poniedziałek będę miała informacje o dodatkowych lekcjach z biologii. i zacznę pewnie już niedługo.. ) to prawda, że najlepiej mieć lekcje u egzaminatora czy zwykły nauczyciel też może dobrze przygotować ? ;>

[9b13fa772a089c950fe653392ec6a155eb1c8e79_603597153b11b]

Zwykły też pewnie nauczy, ale egzaminator widział już stosy matur, zna typy zadań i mniej więcej wie czego się spodziewać

[Dziewucha]

Ja chodząc na chemie raz w tygodniu na 1,5-2h przerobiłam nieorganiczną w 7 miesięcy, ale gdybyś chodziła np. dwa razy w tygodniu no to bedzie znacznie szybciej. Mogę Ci powiedzieć, że dla mnie osoby na profilu zupełnie dalekim od biol-chemu początki tej chemii były bardzo trudne, mnóstwo wyjątków, reguł, zasad a przede wszystkim ogrom zadań żeby przerobić jak najwięcej typów a i tak wciąż daleko mi do tego, żeby robic przynajmniej większosc zadań dobrze... no niestety taka jest rzeczywistość, ale wierze, że praca da efekt Przeżyłam już okres załamania, kiedy nie wychodziły mi żadne zadania pamietam taki dzień kiedy od 14 do chyba 19 robiłam zadania bo nic mi nie chciało wyjść aż ze złości się popłakałm, jak pół godziny później zrobiłam jedno dobrze to myślałam że umre ze szczęscia

Moim zdaniem powinnaś jak najbardziej próbować

[serenityxd]

będę próbować, jestem już tego pewna..) pewnie czasem będę się żaliła na tym wątku jak to źle i niedobrze, jaka jestem beznadziejna i wgl. ale chcę w końcu zrealizować jedno z moich marzeń ) dlatego będę dawac z siebie wszystko i pewnie od czasu do czasu informować o postępach ;]
Buziaki ;*

[Angry]

Fajnie, że jesteś zdeterminowana, trzymam kciuki Ja niestety odpuściłam sobie przedmioty, które mogłyby mi się przydać i teraz żałuję, więc jak najbardziej próbuj Nawet gdyby coś poszło nie tak, to przynajmniej będziesz wiedziała, że się starałaś, a wiadomo, że żal kiedy czegoś się nie zrobiło jest gorszy, niż gdy się zrobiło, a nie wyszło

[monius9]

Napisane przez Casini

Zdać, zda, ale nie na tyle dobrze, żeby się dostać na medycynę. 1 popołudnie w tygodniu na jeden przedmiot, to jest tyle, co nic...

to zależy jak się go wykorzysta poza tym ja mówię o poświęceniu się przygotowaniu do matury, a nie robieniu bieżących prac domowych. opracowujesz konkretny temat, powtarzasz co opracowałaś parę razy a potem w wolnych chwilach [w autobusie, na nudnej lekcji, gdziekolwiek] przypominasz sobie co to tam było i od razu wiesz co pamiętasz, co zapomniałaś, czego nie załapałaś. wracasz do domu i między obiadem a esejem z polskiego możesz sobie zajrzeć do swoich notatek i przypomnieć coś, czego nie mogłaś sobie przypomnieć, nie zajmie ci to nic czasu a może już następnego dnia będziesz pamiętać

[Casini]

Napisane przez monius9

to zależy jak się go wykorzysta poza tym ja mówię o poświęceniu się przygotowaniu do matury, a nie robieniu bieżących prac domowych. opracowujesz konkretny temat, powtarzasz co opracowałaś parę razy a potem w wolnych chwilach [w autobusie, na nudnej lekcji, gdziekolwiek] przypominasz sobie co to tam było i od razu wiesz co pamiętasz, co zapomniałaś, czego nie załapałaś. wracasz do domu i między obiadem a esejem z polskiego możesz sobie zajrzeć do swoich notatek i przypomnieć coś, czego nie mogłaś sobie przypomnieć, nie zajmie ci to nic czasu a może już następnego dnia będziesz pamiętać

Dla osoby, która opanowała materiał z biologii i z chemii (i już to wszystko umie!), takie dwa popołudnia, po jednym na każdy przedmiot, od wakacji do samej matury, to równiez może być za mało.

Dla kogoś kto nie uczył się tych przedmiotów na poziomach rozszerzonych i musi tę wiedzę najpierw zdobyć, to jest nic. Lepiej, żeby się za naukę z taką częstotliwością w ogóle nie zabierał, bo tylko się rozczaruje.

Zdobycie wiedzy, potem powtarzanie i nabranie wprawy - to nie jest jedno popołudnie w tygodniu, niestety. Zwłaszcza w rok. To jest codzienna, ciężka praca, a i tak w rok można się nie wyrobic z tak dużą ilością materiału. Bo tego jest duuuuużo. Poza tym ludzka pamięć nie jest niezawodna, po 5 miesiącach nauki nie będzie pamiętała początków tak dobrze, jak wcześniej.

Nie wszystko da się powtarzać w autobusie, czy na nudnych lekcjach. Trenowanie i systematyzowanie wiedzy z biologii i z chemii polega głównie na rozwiązywaniu zadań i to nie byle jakich, ale tych konkretnych maturalnych. Samo zdobywanie jej wymaga skupienia, ale nie mnie oceniać metody jej zdobywania, być może ktoś jest w stanie uczyć się na szkolnym korytarzu.

Niestety, ale na to wszystko potrzeba czasu.
Codzienna nauka - tak przez następny rok będzie, jeśli autorka traktuje sprawę poważnie, a i tak może być różnie (tutaj dochodzi jeszcze to, że pół dnia dziewczyna jest w szkole).
Jedno popołudnie w tygodniu na jeden przedmiot - nie ma co się łudzić, że jakoś to będzie, bo "jakoś" z reguły nie wystarcza, żeby się dostać na medycynę. Tylko się zniechęcisz.

Także ćwiczyć, uczyć się i jeszcze raz ćwiczyć. Tylko się nie obijać

[Nemme]

Ja, jako studentka inzynierii środowiska, tylko przez rok przygotowywalam się do matury z biologii i chemii - i cóż, zdałam, dostałam się na medycynę (mimo, że uczyłam się jeszcze na egzaminy na studiach).
Wystarczy systematyczna praca, zrozumienie chemii, robienie arkuszów maturalnych z obydwu przedmiotów, bo tylko to Cie przygotuje do matury. Wszelkie kucie na pamięć nic nie da, trzeba się nauczyć wzorca. Co roku pytania się formuowane mniej więcej tak samo, trzeba umieć wyciągać wnioski ze źródel, wykresów, rysunków.
A z chemii? Liczyć, liczyć, liczyć, uczyć się logicznego myślenia, doświadczenia i zadania.
Powodzenia Ci zycze i wierzę, że Ci sie uda tak jak mi

[kolorowatecza]

Casini, mam wrażenie, że mówisz o uczniach, którzy albo nie potrafią się uczyć, albo im się nie chce, ale chętnie poszli by na dobrą uczelnie, na fajny kierunek.
Autorka wątku jest zdeterminowana, zdecydowana, więc nie ma problemu.

Sama zdaje matematykę i fizykę na R, chodzę do klasy humanistycznej, a z matmy mam zaległości jeszcze z gimnazjum, ale wierzę, że dam radę. Wiem, że tylko ciężka praca spowoduje widok wysokiego wyniku maturalnego, ale jestem tego świadoma i będę w to brnęła.

Autorko - powodzenia Czasem i ja zajrzę pożalić się jak mi jest ciężko

[serenityxd]

Napisane przez kolorowatecza

Autorko - powodzenia Czasem i ja zajrzę pożalić się jak mi jest ciężko

Zapraszam chętnie wysłucham

[Anabelle28]

Lepiej zdawać matury rozszerzone z prostego powodu - z wiekiem człowiek staje się ambitniejszy (zazwyczaj ) - być może pójdziesz na jakieś studia i stwierdzisz, że jednak w czym innym się widzisz, będziesz chciała zrobić drugi kierunek bądź będziesz chciała zmienić Uczelnię, a inna będzie wymagała rozszerzeń i co wtedy ?
Będziesz się uczyć znowu pod klucz żeby zdać maturę ? Znam dziewczynę która kończyła chemię na politechnice, podeszła do matury rozszerzonej żeby ją poprawić i ledwo zdała, ponieważ matura ma bardzo specyficzny schemat i po pewnym czasie, osoba szczególnie będąca już na studiach, z reguły przekombinuje zadanie - w ten sposób go nie zaliczając

[gusiqqu]

Widzę, że nie tylko ja przebudziłam się co do studiowania medycyny Tylko ja niestety o rok za późno i muszę za rok poprawiać maturę z tego powodu. Moim zdaniem lepiej spróbować nawet jeśli miałybyśmy się nie dostać, niż żałować później do końca życia, że się nie próbowało...

[serenityxd]

Napisane przez gusiqqu

Widzę, że nie tylko ja przebudziłam się co do studiowania medycyny Tylko ja niestety o rok za późno i muszę za rok poprawiać maturę z tego powodu. Moim zdaniem lepiej spróbować nawet jeśli miałybyśmy się nie dostać, niż żałować później do końca życia, że się nie próbowało...

masz rację )