Mamy Październikowe 2019 ❤ cz.4

[Margosia__]

Napisane przez tija93

Dzisiaj idziemy na szczepienie. Mam lekkie obawy. Mam nadzieję, że Ola będzie znosila szczepienia jak Tosia. Owszem był płacz, ale po już bez różnicy. Żadnych gorączek i innych sensacji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kciuki

Wysłane z mojego SM-J320FN przy użyciu Tapatalka

[UltraMarryna]

Napisane przez Fubizka

Czesc

Mala zwiekszyla sobie zasob wzdechow, piskow, skrzekow i spiewow i intensywnie z niego korzysta

Matke najbardziej przeraza taki wzdech jak czlowiek, ktory nabiera panicznie powietrza po wyplynieciu na powierzchnie wody, wasze tez tak robia? Ona wydaje sie zadowolona

Moja to samo robi. Mało to podczas jedzenia też łapie w ten sposób oddech od urodzenia i jeszcze jej nie minęło. Pediatra mówi że ok, to się nie martwię.

Napisane przez tija93

Dzisiaj idziemy na szczepienie. Mam lekkie obawy. Mam nadzieję, że Ola będzie znosila szczepienia jak Tosia. Owszem był płacz, ale po już bez różnicy. Żadnych gorączek i innych sensacji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Powodzenia. Moje maleństwo miało podwyższoną temp. Śpi do teraz po tym szczepieniu. Muszę ją budzić na jedzenie bo nawet siły nie ma wołać. Choć dziś rano już na chwilkę otworzyła oczka i czółko chłodniejsze więc myślę że już będzie dobrze. Oby i was obeszło się bez zbędnych atrakcji.

Napisane przez Anuszzka

Dzięki probowalam już kiedyś, ale nie działało. Spróbuje dziś jeszcze raz, a nuz się uda






Dużo zdrówka!





Nasza też tak robi

Macie/planujecie monitory oddechu? My powoli musimy małą eksmitować z naszej sypialni, dotychczas spała obok naszego łóżka w koszu Mojżesza, ale z niego zaraz wyrośnie :O, a na łóżeczko nie mamy u nas miejsca. Znalazłam wczoraj używkę angel Care w stanie idealnym, wiec chyba się zdecydujemy, dla naszego spokoju


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Monitor oddechu dla spokoju? Chyba dla niepokoju!!! Jak się już nie raz tu okazało. Jak nie macie wskazań do monitorowania oddechu to nie zawracaj sobie głowy tym dziadostwem. Poza tym dzieci nasze już coraz starsze i zaraz stabilniejsze. Monitory lubią straszyć i mogą zmniejszać czujność rodziców (podobnie jak nianie) to niestety tylko sprzęty zawodne. Ja dla takich jestem na NIE.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Anuszzka]

Napisane przez UltraMarryna

Moja to samo robi. Mało to podczas jedzenia też łapie w ten sposób oddech od urodzenia i jeszcze jej nie minęło. Pediatra mówi że ok, to się nie martwię. Powodzenia. Moje maleństwo miało podwyższoną temp. Śpi do teraz po tym szczepieniu. Muszę ją budzić na jedzenie bo nawet siły nie ma wołać. Choć dziś rano już na chwilkę otworzyła oczka i czółko chłodniejsze więc myślę że już będzie dobrze. Oby i was obeszło się bez zbędnych atrakcji.Monitor oddechu dla spokoju? Chyba dla niepokoju!!! Jak się już nie raz tu okazało. Jak nie macie wskazań do monitorowania oddechu to nie zawracaj sobie głowy tym dziadostwem. Poza tym dzieci nasze już coraz starsze i zaraz stabilniejsze. Monitory lubią straszyć i mogą zmniejszać czujność rodziców (podobnie jak nianie) to niestety tylko sprzęty zawodne. Ja dla takich jestem na NIE.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wiesz, nasza po urodzeniu była pod respiratorem stad ten pomysł... czujności mi nie zmniejszą, a jak mała będzie w pokoju obok to ja spac nie będę tylko chodzić co chwile i sprawdzać... każdy sprzet czasem zawodzi, chodzi tylko o pomoc, a nie zostawianie dzieciaczka samego, bo przecież monitor czuwa.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Fubizka]

Ja nie powiem nic o monitorach bo szkoda gadać. Znajomi mają Snuza Hero i sobie chwalą. Ja mam babysense i sobie nie chwalę.

Prawda jest taka, że jak śpi przy Was w koszu mojżesza to przecież i tak nie obudzicie się, jak przestanie oddychać, więc jeśli tylko przeniesienie do innego pokoju jest powodem to bym odpuściła i kupiła nianię. Sprawdzanie co 15 minut czy dziecko oddycha też jest bez sensu, bo Ty się stresujesz a dziecku to i tak nic nie da. Ale jak masz być spokojniejsza, to dziecku monitor nie zaszkodzi, więc można montować

Dzięki dziewczyny, ja teraz każdy wzdech rozkminiam przed tym szczepieniem, idę na 12 zobaczyć czy mnie przyjmą

[Meariel]

Cześć dziewczyny! Z góry proszę o wybaczenie, że się wcinam w wątek, ale chciałam Was zapytać, czy nie działacie przypadkiem na Instagramie? Partnerska platforma Wizaz.pl szuka mamuś, które chciałyby przetestować smoczki. Generalnie można tam testowac różne rzeczy, nie tylko akcesoria dla dzieci https://hi-life.pl/#akcje
Zapraszam i już uciekam Wybaczcie!

[Meariel]

Dziewczyny, przepraszam za mały spam, ale chciałabym zapytać czy nie działacie przypadkiem na Instagramie? Partnerska platforma Wizaz.pl szuka mamuś, które chciałyby przetestować smoczki. Generalnie można tam testowac różne rzeczy, nie tylko akcesoria dla dzieci https://hi-life.pl/#akcje
Zapraszam (i już uciekam) Wybaczcie!

[tija93]

Jesteśmy po szczepieniu Ola waży równo 5kg. Tak czułam! w trakcie szczepienia sporo płaczu, ale zasnęła zaraz po wyjściu z przychodni. Teraz też śpi w domu. Zobaczymy jak będzie dalej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[alexxandra84]

Napisane przez tija93

Jesteśmy po szczepieniu Ola waży równo 5kg. Tak czułam! w trakcie szczepienia sporo płaczu, ale zasnęła zaraz po wyjściu z przychodni. Teraz też śpi w domu. Zobaczymy jak będzie dalej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Super fajnie że macie to za sobą czym szcsepilas ? Przeoczyłam bo pewnie pisałaś :/ja jutro szczepie myślę że hexacima i prevenar a później rota

Wysłane z mojego Redmi 6 przy użyciu Tapatalka

[tija93]

Napisane przez alexxandra84

Super fajnie że macie to za sobą czym szcsepilas ? Przeoczyłam bo pewnie pisałaś :/ja jutro szczepie myślę że hexacima i prevenar a później rota

Wysłane z mojego Redmi 6 przy użyciu Tapatalka

Byłam zła mama i zaszczepilam 6w1, rota i refundowane pneumo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[alexxandra84]

Napisane przez tija93

Byłam zła mama i zaszczepilam 6w1, rota i refundowane pneumo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kurcze też myślałam by tak zrobić ale się wahałam... Nie wiedziałam czy za jednym razem to dobrze no i te refundowane pneumo... Dalej mam dylemat :/

Wysłane z mojego Redmi 6 przy użyciu Tapatalka

[Sylwia880]

Ja też robiłam 6w1 i pneumo. A co do monitora oddechu, też miałam stres, kupiłam i po kilku nocach wyciągnęłam, bo za każdym razem trzeba było to wyłączać, kiedy wyciągało się dziecko. Więcej nerwów, niż bez tego. Poprzednia właścicielka też tego nie używała, więc chyba nie tylko mi okazało się to bezużyteczne.

[Likka9]

Napisane przez tija93

Jesteśmy po szczepieniu Ola waży równo 5kg. Tak czułam! w trakcie szczepienia sporo płaczu, ale zasnęła zaraz po wyjściu z przychodni. Teraz też śpi w domu. Zobaczymy jak będzie dalej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kciuki za spokój po szczepieniu!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Fubizka]

Ja nie zaszczepilam. Lekarz mnie przyjal ale powiedzial ze dziecka z zoltaczka nie zaszczepi bo cos tam. Wiec pytam czy mamy czekac az zejdzie ze szczepieniem to powiedzial ze nie i mamy jechac natychmiast do szpitala specjalistycznego bo na pewno bilirubina wzrosla. Zapytalam czy moge prywatnie pojsc do tej dr ktora tam sie spexjalizuje w zoltaczkach to mowi ze tak ale najpierw dzisiaj koniecznie szpital i to przed 15:00 bo cos tam. No to zestresowana i zdolowana zabralam sie prosto do szpitala usilujac ja odizolowac od ludzi na sorze w poczekalni przysiadla sie babka z niemowlakiem i siedzialsm tak chwile az to dziecko zaczelo miec takoe dusznosci i kaszel ze zwialam i zaczelam prosic zeby mi dali z tym malym dzieckiem gdziekolwiek usiasc z dala od chorych. Odmowili, ale prosilam dalej i w koncu sie okazalo ze eureka cala sala obserwacji jest wolna podsumowujac, zebrali wywiad, ogladali nasze badania i stwierdzili ze wszystko juz mamy przebadane i moga jedynie czesc powtorzyc, pobrali krew mocz mielismy usg, konsultowali z pediatra ktora sie specjalizuje w zoltaczkach i wszystko wyszlo dobrze. Lekarz bez sensi naraza dziecko na zakazenie sie czyms w szpitalu :/
Zeby cokolwiek ustalic mam teraz jedno karmienie dziennie zamienic na mm i w poniedzialek sprawdzic czy spada bilirubina. Jak spadnie to zaszczepic koniecznie dziecko a jak nie spadnie to skierowanie i na oddzial.
Tak samo jesli nie zejdzie do 12-13 tyg zycia. Czyli coraz mniej czasu.
Babka ktora robila usg mowi ze moglam nie przyjezdzac ale z drugiej strony jak moge nie pojechac do szpitala skoro lekarz mi to nakazuje i daje skierowanie, nie mam wiedzy medycznej zeby wziac na siebie taka odpowiedzialnosc. Jestem wykonczona dzisiejszym dniem
Mam wielka nadzieje ze w pon ta bilirubina spadnie i odczepia sie w koncu od mojego dziecka. oraz ze niczego tam dzisiaj nie zlapala
Aha i tam pediatrzy uwazaja ze kupa jest zupelnie normalna

Tija przeciez tak jest w zaleceniach, ze mozna spokojnie wszystko na raz podawac

Gaiete jak uszko?

---------- Dopisano o 22:28 ---------- Poprzedni post napisano o 22:06 ----------

Aha sala sie znalazla jak jakas lekarka zobaczyla ze kucam w rogu korytarza karmiac dziecko wcisnieta miedzy wyjscie a gasnice opierniczyla pielegniarki ze co to ma byc i nagle moglam wejsc do tej sali.

[UltraMarryna]

Napisane przez Fubizka

Ja nie zaszczepilam. Lekarz mnie przyjal ale powiedzial ze dziecka z zoltaczka nie zaszczepi bo cos tam. Wiec pytam czy mamy czekac az zejdzie ze szczepieniem to powiedzial ze nie i mamy jechac natychmiast do szpitala specjalistycznego bo na pewno bilirubina wzrosla. Zapytalam czy moge prywatnie pojsc do tej dr ktora tam sie spexjalizuje w zoltaczkach to mowi ze tak ale najpierw dzisiaj koniecznie szpital i to przed 15:00 bo cos tam. No to zestresowana i zdolowana zabralam sie prosto do szpitala usilujac ja odizolowac od ludzi na sorze w poczekalni przysiadla sie babka z niemowlakiem i siedzialsm tak chwile az to dziecko zaczelo miec takoe dusznosci i kaszel ze zwialam i zaczelam prosic zeby mi dali z tym malym dzieckiem gdziekolwiek usiasc z dala od chorych. Odmowili, ale prosilam dalej i w koncu sie okazalo ze eureka cala sala obserwacji jest wolna podsumowujac, zebrali wywiad, ogladali nasze badania i stwierdzili ze wszystko juz mamy przebadane i moga jedynie czesc powtorzyc, pobrali krew mocz mielismy usg, konsultowali z pediatra ktora sie specjalizuje w zoltaczkach i wszystko wyszlo dobrze. Lekarz bez sensi naraza dziecko na zakazenie sie czyms w szpitalu :/
Zeby cokolwiek ustalic mam teraz jedno karmienie dziennie zamienic na mm i w poniedzialek sprawdzic czy spada bilirubina. Jak spadnie to zaszczepic koniecznie dziecko a jak nie spadnie to skierowanie i na oddzial.
Tak samo jesli nie zejdzie do 12-13 tyg zycia. Czyli coraz mniej czasu.
Babka ktora robila usg mowi ze moglam nie przyjezdzac ale z drugiej strony jak moge nie pojechac do szpitala skoro lekarz mi to nakazuje i daje skierowanie, nie mam wiedzy medycznej zeby wziac na siebie taka odpowiedzialnosc. Jestem wykonczona dzisiejszym dniem
Mam wielka nadzieje ze w pon ta bilirubina spadnie i odczepia sie w koncu od mojego dziecka. oraz ze niczego tam dzisiaj nie zlapala
Aha i tam pediatrzy uwazaja ze kupa jest zupelnie normalna

Tija przeciez tak jest w zaleceniach, ze mozna spokojnie wszystko na raz podawac

Gaiete jak uszko?

---------- Dopisano o 22:28 ---------- Poprzedni post napisano o 22:06 ----------

Aha sala sie znalazla jak jakas lekarka zobaczyla ze kucam w rogu korytarza karmiac dziecko wcisnieta miedzy wyjscie a gasnice opierniczyla pielegniarki ze co to ma byc i nagle moglam wejsc do tej sali.

Mnie by chyba szlag trafił na taką sytuację!


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Fubizka]

No ja jestem zbyt zmeczona nawet zeby sie wkurzac. A mala spi juz ponad 4h(edit - chyba nawet 5), zaraz musze ja obudzic, nawet nie zmienila pozycji. Pierwszy raz jej sie zdarza takie spanie.
Edit 2 - i sucha pieluszka

[siacha_ck]

Napisane przez Fubizka

Ja nie zaszczepilam. Lekarz mnie przyjal ale powiedzial ze dziecka z zoltaczka nie zaszczepi bo cos tam. Wiec pytam czy mamy czekac az zejdzie ze szczepieniem to powiedzial ze nie i mamy jechac natychmiast do szpitala specjalistycznego bo na pewno bilirubina wzrosla. Zapytalam czy moge prywatnie pojsc do tej dr ktora tam sie spexjalizuje w zoltaczkach to mowi ze tak ale najpierw dzisiaj koniecznie szpital i to przed 15:00 bo cos tam. No to zestresowana i zdolowana zabralam sie prosto do szpitala usilujac ja odizolowac od ludzi na sorze w poczekalni przysiadla sie babka z niemowlakiem i siedzialsm tak chwile az to dziecko zaczelo miec takoe dusznosci i kaszel ze zwialam i zaczelam prosic zeby mi dali z tym malym dzieckiem gdziekolwiek usiasc z dala od chorych. Odmowili, ale prosilam dalej i w koncu sie okazalo ze eureka cala sala obserwacji jest wolna podsumowujac, zebrali wywiad, ogladali nasze badania i stwierdzili ze wszystko juz mamy przebadane i moga jedynie czesc powtorzyc, pobrali krew mocz mielismy usg, konsultowali z pediatra ktora sie specjalizuje w zoltaczkach i wszystko wyszlo dobrze. Lekarz bez sensi naraza dziecko na zakazenie sie czyms w szpitalu :/

Zeby cokolwiek ustalic mam teraz jedno karmienie dziennie zamienic na mm i w poniedzialek sprawdzic czy spada bilirubina. Jak spadnie to zaszczepic koniecznie dziecko a jak nie spadnie to skierowanie i na oddzial.

Tak samo jesli nie zejdzie do 12-13 tyg zycia. Czyli coraz mniej czasu.

Babka ktora robila usg mowi ze moglam nie przyjezdzac ale z drugiej strony jak moge nie pojechac do szpitala skoro lekarz mi to nakazuje i daje skierowanie, nie mam wiedzy medycznej zeby wziac na siebie taka odpowiedzialnosc. Jestem wykonczona dzisiejszym dniem

Mam wielka nadzieje ze w pon ta bilirubina spadnie i odczepia sie w koncu od mojego dziecka. oraz ze niczego tam dzisiaj nie zlapala

Aha i tam pediatrzy uwazaja ze kupa jest zupelnie normalna



Tija przeciez tak jest w zaleceniach, ze mozna spokojnie wszystko na raz podawac



Gaiete jak uszko?

---------- Dopisano o 22:28 ---------- Poprzedni post napisano o 22:06 ----------

Aha sala sie znalazla jak jakas lekarka zobaczyla ze kucam w rogu korytarza karmiac dziecko wcisnieta miedzy wyjscie a gasnice opierniczyla pielegniarki ze co to ma byc i nagle moglam wejsc do tej sali.

Ile nerwów to wszystko Was kosztuje. Co za pielęgniarki, że pozwalają narażać takie malutkie dziecko
Oby w poniedziałek już się wyjaśniło co robić dalej.


K. czasami zapomina oddychać podczas jedzenia i później tak łapie oddech, że zawału dostaje.

W ogóle to jest całkiem inny od rodzeństwa. Począwszy od wyglądu, ma inne rysy, a już na pewno włosy. Oni łysi a ten takie włosy. Jest bezsmoczkowy co mnie z jednej strony cieszy. Po jedzeniu przy odbijaniu budzi się, przy zmianie pampersa też. Tamci twardo spali i nic ich nie budziło. Tu zanim uśnie to musi się ukręcić i pomarudzić.
Nie myślałam, że będzie się tak różnić.

Wysłane z mojego MAR-LX1A przy użyciu Tapatalka

[Margosia__]

Napisane przez siacha_ck

Ile nerwów to wszystko Was kosztuje. Co za pielęgniarki, że pozwalają narażać takie malutkie dziecko
Oby w poniedziałek już się wyjaśniło co robić dalej.


K. czasami zapomina oddychać podczas jedzenia i później tak łapie oddech, że zawału dostaje.

W ogóle to jest całkiem inny od rodzeństwa. Począwszy od wyglądu, ma inne rysy, a już na pewno włosy. Oni łysi a ten takie włosy. Jest bezsmoczkowy co mnie z jednej strony cieszy. Po jedzeniu przy odbijaniu budzi się, przy zmianie pampersa też. Tamci twardo spali i nic ich nie budziło. Tu zanim uśnie to musi się ukręcić i pomarudzić.
Nie myślałam, że będzie się tak różnić.

Wysłane z mojego MAR-LX1A przy użyciu Tapatalka

U mnie najstarszy jest zupełnie inny a Średni i Mała to swoje kopie natomiast Lala ma podobny charakter do Starszego

Fubizka... oby się w końcu wszystko unormowalo i żebyście w końcu mogli się cieszyć spokojem


Laura co u Was?

Wysłane z mojego SM-J320FN przy użyciu Tapatalka

[chudziaszek11]

My wczoraj mieliśmy jasełka u starszego. Młody został z tatą i 120ml mleka. Zjadł 100ml i podobno nawet grzeczny.

Ile wasze dzieci już wytrzymują bez snu? Ten wczoraj był aktywny z 3h. Aż zasnąć nie mógł

Napisane przez alexxandra84

Kurcze też myślałam by tak zrobić ale się wahałam... Nie wiedziałam czy za jednym razem to dobrze no i te refundowane pneumo... Dalej mam dylemat :/

Wysłane z mojego Redmi 6 przy użyciu Tapatalka

Aleksandra można razem. Ja z pneumo robią tak, że szczepię 2 razy tymi na NFZ a ostatnią dawkę dają tą lepszą.

Napisane przez Fubizka

Ja nie zaszczepilam. Lekarz mnie przyjal ale powiedzial ze dziecka z zoltaczka nie zaszczepi bo cos tam. Wiec pytam czy mamy czekac az zejdzie ze szczepieniem to powiedzial ze nie i mamy jechac natychmiast do szpitala specjalistycznego bo na pewno bilirubina wzrosla. Zapytalam czy moge prywatnie pojsc do tej dr ktora tam sie spexjalizuje w zoltaczkach to mowi ze tak ale najpierw dzisiaj koniecznie szpital i to przed 15:00 bo cos tam. No to zestresowana i zdolowana zabralam sie prosto do szpitala usilujac ja odizolowac od ludzi na sorze w poczekalni przysiadla sie babka z niemowlakiem i siedzialsm tak chwile az to dziecko zaczelo miec takoe dusznosci i kaszel ze zwialam i zaczelam prosic zeby mi dali z tym malym dzieckiem gdziekolwiek usiasc z dala od chorych. Odmowili, ale prosilam dalej i w koncu sie okazalo ze eureka cala sala obserwacji jest wolna podsumowujac, zebrali wywiad, ogladali nasze badania i stwierdzili ze wszystko juz mamy przebadane i moga jedynie czesc powtorzyc, pobrali krew mocz mielismy usg, konsultowali z pediatra ktora sie specjalizuje w zoltaczkach i wszystko wyszlo dobrze. Lekarz bez sensi naraza dziecko na zakazenie sie czyms w szpitalu :/
Zeby cokolwiek ustalic mam teraz jedno karmienie dziennie zamienic na mm i w poniedzialek sprawdzic czy spada bilirubina. Jak spadnie to zaszczepic koniecznie dziecko a jak nie spadnie to skierowanie i na oddzial.
Tak samo jesli nie zejdzie do 12-13 tyg zycia. Czyli coraz mniej czasu.
Babka ktora robila usg mowi ze moglam nie przyjezdzac ale z drugiej strony jak moge nie pojechac do szpitala skoro lekarz mi to nakazuje i daje skierowanie, nie mam wiedzy medycznej zeby wziac na siebie taka odpowiedzialnosc. Jestem wykonczona dzisiejszym dniem
Mam wielka nadzieje ze w pon ta bilirubina spadnie i odczepia sie w koncu od mojego dziecka. oraz ze niczego tam dzisiaj nie zlapala
Aha i tam pediatrzy uwazaja ze kupa jest zupelnie normalna

Tija przeciez tak jest w zaleceniach, ze mozna spokojnie wszystko na raz podawac

Gaiete jak uszko?

---------- Dopisano o 22:28 ---------- Poprzedni post napisano o 22:06 ----------

Aha sala sie znalazla jak jakas lekarka zobaczyla ze kucam w rogu korytarza karmiac dziecko wcisnieta miedzy wyjscie a gasnice opierniczyla pielegniarki ze co to ma byc i nagle moglam wejsc do tej sali.

Ty to masz przejścia z tą żółtaczką oby już zaczęła schodzić, bo ile można

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tija93]

Ola klasa! Wieczorem posmarowalam nóżki altacetem. Spala dość spokojne. Jeden raz więcej się na jedzenie obudziła niż zwykle ma zaczerwieniony ślad po szczepieniu na pneumo, po 6w1 nie ma śladu.

Napisane przez alexxandra84

Kurcze też myślałam by tak zrobić ale się wahałam... Nie wiedziałam czy za jednym razem to dobrze no i te refundowane pneumo... Dalej mam dylemat :/

Wysłane z mojego Redmi 6 przy użyciu Tapatalka

Ja przyznam, że na 3 płatne szczepionki mnie po prostu nie stać. Wzięłam 6w1,bo bardzo chciałam unikać tylu wkłuc. Wzięłam rota, bo się jej boję. No i 500 zł nie moje. Gdyby mnie było stać na płatne pneumo to bym wzięła. Wiem, że mamy tą "gorsza" szczepionkę, ale wychodzę z założenia, że jest już dzięki niej zabezpieczana, niż jakbym w ogóle jej nie zaszczepila. Nadal bije się z myślami co z menigo...

Napisane przez Fubizka

Ja nie zaszczepilam. Lekarz mnie przyjal ale powiedzial ze dziecka z zoltaczka nie zaszczepi bo cos tam. Wiec pytam czy mamy czekac az zejdzie ze szczepieniem to powiedzial ze nie i mamy jechac natychmiast do szpitala specjalistycznego bo na pewno bilirubina wzrosla. Zapytalam czy moge prywatnie pojsc do tej dr ktora tam sie spexjalizuje w zoltaczkach to mowi ze tak ale najpierw dzisiaj koniecznie szpital i to przed 15:00 bo cos tam. No to zestresowana i zdolowana zabralam sie prosto do szpitala usilujac ja odizolowac od ludzi na sorze w poczekalni przysiadla sie babka z niemowlakiem i siedzialsm tak chwile az to dziecko zaczelo miec takoe dusznosci i kaszel ze zwialam i zaczelam prosic zeby mi dali z tym malym dzieckiem gdziekolwiek usiasc z dala od chorych. Odmowili, ale prosilam dalej i w koncu sie okazalo ze eureka cala sala obserwacji jest wolna podsumowujac, zebrali wywiad, ogladali nasze badania i stwierdzili ze wszystko juz mamy przebadane i moga jedynie czesc powtorzyc, pobrali krew mocz mielismy usg, konsultowali z pediatra ktora sie specjalizuje w zoltaczkach i wszystko wyszlo dobrze. Lekarz bez sensi naraza dziecko na zakazenie sie czyms w szpitalu :/
Zeby cokolwiek ustalic mam teraz jedno karmienie dziennie zamienic na mm i w poniedzialek sprawdzic czy spada bilirubina. Jak spadnie to zaszczepic koniecznie dziecko a jak nie spadnie to skierowanie i na oddzial.
Tak samo jesli nie zejdzie do 12-13 tyg zycia. Czyli coraz mniej czasu.
Babka ktora robila usg mowi ze moglam nie przyjezdzac ale z drugiej strony jak moge nie pojechac do szpitala skoro lekarz mi to nakazuje i daje skierowanie, nie mam wiedzy medycznej zeby wziac na siebie taka odpowiedzialnosc. Jestem wykonczona dzisiejszym dniem
Mam wielka nadzieje ze w pon ta bilirubina spadnie i odczepia sie w koncu od mojego dziecka. oraz ze niczego tam dzisiaj nie zlapala
Aha i tam pediatrzy uwazaja ze kupa jest zupelnie normalna

Tija przeciez tak jest w zaleceniach, ze mozna spokojnie wszystko na raz podawac

Gaiete jak uszko?

---------- Dopisano o 22:28 ---------- Poprzedni post napisano o 22:06 ----------

Aha sala sie znalazla jak jakas lekarka zobaczyla ze kucam w rogu korytarza karmiac dziecko wcisnieta miedzy wyjscie a gasnice opierniczyla pielegniarki ze co to ma byc i nagle moglam wejsc do tej sali.

Ech, ale Wy macie przygody oby ta wredna bilirubina w końcu zaczęła spadać ja wiem, że tak zalecają, ale jednak dużo lekarzy i rodziców rozdziela.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chudziaszek11]

Napisane przez Margosia__

U mnie najstarszy jest zupełnie inny a Średni i Mała to swoje kopie natomiast Lala ma podobny charakter do Starszego

Fubizka... oby się w końcu wszystko unormowalo i żebyście w końcu mogli się cieszyć spokojem


Laura co u Was?

Wysłane z mojego SM-J320FN przy użyciu Tapatalka

Z moich obserwacji wynika, że młodszy do starszego w ogóle nie podobny. Wojciech to było złote niemowlę, a Mati lubi popłakać, postękać no i na rączki . No i z wyglądu na razie to do nikogo nie podobny. Ani do mnie, ani do tż, ani do brata

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Fubizka]

Dzieki ja tez mam nadzieje ze bedzie w koncu spokoj

Tija ale synflorix daje tylko o killa procent gorszd zabezpieczenie niz prenevar. A wyszczepienie prywatne jest bardzo drogie. Mysle ze jak z czegos rezygnowac z przyczyn organizacyjnych to wlasnie z prenevaru
Ja rozdzielam ale tylko dlatego ze mamy takie przeboje. Inaczrj bym podala wszystko na raz.

To jedno karmienie mm wsadzilam w noc bo myslalam ze moze pol godzinki dluzej pospi ale nie udalo sie spala dluzej po dwoch karmieniach piersia a po mm krocej

[chudziaszek11]

Napisane przez Fubizka

Dzieki ja tez mam nadzieje ze bedzie w koncu spokoj

Tija ale synflorix daje tylko o killa procent gorszd zabezpieczenie niz prenevar. A wyszczepienie prywatne jest bardzo drogie. Mysle ze jak z czegos rezygnowac z przyczyn organizacyjnych to wlasnie z prenevaru
Ja rozdzielam ale tylko dlatego ze mamy takie przeboje. Inaczrj bym podala wszystko na raz.

To jedno karmienie mm wsadzilam w noc bo myslalam ze moze pol godzinki dluzej pospi ale nie udalo sie spala dluzej po dwoch karmieniach piersia a po mm krocej

No to mit, że mm bardziej zapycha i dziecko lepiej śpi jak mój straszny już nie chciał cyca i wolał butlę to budził się tak samo na mm jak wstawał na cyca

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Fubizka]

Moja w ogóle mniej tego mm zjadła niż tabelka przewiduje

A ile macie teraz karmień w ciągu doby?

[chudziaszek11]

Napisane przez Fubizka

Moja w ogóle mniej tego mm zjadła niż tabelka przewiduje

A ile macie teraz karmień w ciągu doby?

8-9 karmień nam wychodzi na dobę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Fubizka]

To nadal calkiem sporo U nas chyba podobnie chociaz codziennie inaczej i nie policzylam dokladnie nigdy.

Ja sie oczywiscie rozchorowalam po tym szpitalu, bo jakie byly szanse ze bedzie inaczej Zeby tylko malutka sie ode mnie nie zarazila

[martus9191]

Dzien dobry,

Jakos na fejsie łatwiej mi być na bieżąco

Fubizka, ale macie przeboje;( u nas bilirubina już prawie w normie ale za to wszystkie próby watrobowe przekroczone. Jak nie urok to...
Wczoraj mieliśmy zaszczepić małego ale próbka krwi na morfologie zaskrzepla i nie było wyniku a bez tego powiedziala ze nie poda ani pneumo ani 6w1. Zaszczepilismy tylko drugą dawką na wzw bo musimy iść do chirurga z tym pepkiem i lepiej żeby na to był odporny. Po nowym roku nusimy zrobic rota, bo to bedzie ostatnia szansa a pneumo i 6w1 ba spokojnie jak wyjaśnimy tą wątrobę. Tylko teraz nie wiem czy brać 6w1 czy 5w1 skoro wzw już 1 dawks tylko została w 7 msc a dobrze znosi ten preparat (ale na szczepieniu krzyku co nie miara xD)

W ogóle przez ten tydzień przykoksil 300g, wcześniej jadł 5 minut i po robocie a od tygodnia wisi 15 minut na jednym cycu i krzyczy o drugiego ciągle jest bardzo drobny bo nawet 5 kg nie ma ale to chyba był skok bo ktoś nam nowe dziecko przyniósł

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[malinova_]

Fubizka, współczuję takich przygód...
My dzisiaj wybieramy się na szczepienie.

Wysłane z mojego SM-J320F przy użyciu Tapatalka

[alexxandra84]

My dziś się zaszczepiliśmy . Też wzięłam zestaw taki jak Ty Tija. No kalkulując zwyczajnie to wszystko za drogie i nie mogłam inaczej zwłaszcza że to wydatek razy dwa.

Mała przybrała minimum bo waży 3800 ale urosła . Mówią wszyscybze długa i szczupła. Mam karmić tak często jak tylko chce. Może taki jej urok a może dopiero nadrobi.

Wysłane z mojego Redmi 6 przy użyciu Tapatalka

[chudziaszek11]

Napisane przez Fubizka

To nadal calkiem sporo U nas chyba podobnie chociaz codziennie inaczej i nie policzylam dokladnie nigdy.

Ja sie oczywiscie rozchorowalam po tym szpitalu, bo jakie byly szanse ze bedzie inaczej Zeby tylko malutka sie ode mnie nie zarazila

Ja mam aplikację stąd wiem kiedy karmię i ile


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:50 ---------- Poprzedni post napisano o 12:46 ----------

Napisane przez martus9191

Dzien dobry,

Jakos na fejsie łatwiej mi być na bieżąco

Fubizka, ale macie przeboje;( u nas bilirubina już prawie w normie ale za to wszystkie próby watrobowe przekroczone. Jak nie urok to...
Wczoraj mieliśmy zaszczepić małego ale próbka krwi na morfologie zaskrzepla i nie było wyniku a bez tego powiedziala ze nie poda ani pneumo ani 6w1. Zaszczepilismy tylko drugą dawką na wzw bo musimy iść do chirurga z tym pepkiem i lepiej żeby na to był odporny. Po nowym roku nusimy zrobic rota, bo to bedzie ostatnia szansa a pneumo i 6w1 ba spokojnie jak wyjaśnimy tą wątrobę. Tylko teraz nie wiem czy brać 6w1 czy 5w1 skoro wzw już 1 dawks tylko została w 7 msc a dobrze znosi ten preparat (ale na szczepieniu krzyku co nie miara xD)

W ogóle przez ten tydzień przykoksil 300g, wcześniej jadł 5 minut i po robocie a od tygodnia wisi 15 minut na jednym cycu i krzyczy o drugiego ciągle jest bardzo drobny bo nawet 5 kg nie ma ale to chyba był skok bo ktoś nam nowe dziecko przyniósł

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ładnie przybiera
Ja powiem tyle, że my z synem mieliśmy często problem z dostaniem tej 5w1. Dlatego teraz zdecydowaliśmy się na 6w1.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Fubizka]

Napisane przez martus9191

Dzien dobry,

Jakos na fejsie łatwiej mi być na bieżąco

Fubizka, ale macie przeboje;( u nas bilirubina już prawie w normie ale za to wszystkie próby watrobowe przekroczone. Jak nie urok to...
Wczoraj mieliśmy zaszczepić małego ale próbka krwi na morfologie zaskrzepla i nie było wyniku a bez tego powiedziala ze nie poda ani pneumo ani 6w1. Zaszczepilismy tylko drugą dawką na wzw bo musimy iść do chirurga z tym pepkiem i lepiej żeby na to był odporny. Po nowym roku nusimy zrobic rota, bo to bedzie ostatnia szansa a pneumo i 6w1 ba spokojnie jak wyjaśnimy tą wątrobę. Tylko teraz nie wiem czy brać 6w1 czy 5w1 skoro wzw już 1 dawks tylko została w 7 msc a dobrze znosi ten preparat (ale na szczepieniu krzyku co nie miara xD)

W ogóle przez ten tydzień przykoksil 300g, wcześniej jadł 5 minut i po robocie a od tygodnia wisi 15 minut na jednym cycu i krzyczy o drugiego ciągle jest bardzo drobny bo nawet 5 kg nie ma ale to chyba był skok bo ktoś nam nowe dziecko przyniósł

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja czytałam w jakichś wytycznych, że badanie morfo i crp przed szczepieniem nie zaszkodzi, ale też niekoniecznie pomoże, bo i tak nie wskaże rozwijającej się infekcji, która jeszcze nie zdążyła zaktywizować układu odpornościowego. A te, które zdążyły zaktywizować zazwyczaj dają już objawy. Ale sama już jestem tak sfilmowana, że też zrobię crp i morfo w poniedziałek, bo i tak muszę zrobić wkłucie.
Mocno przekroczone te próby? Mi pediatra mówiła, że problem jest jak są przekroczone 2-3x dopiero. Ale ostatnio zaczynam nielubić pediatrów

U nas już ponad 5400. Ale młoda jest szczupła. Za to coraz dłuższa, ciuszki nie nadążają I stópki ma duże. Czemu w pajacach i półśpiochach robią takie małe stópki?

No jedziemy na dwa fronty z tym fb i forum