Singielki 25+ cz. XV

[lavieenrose789]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;88223178]Dlaczego?[/QUOTE]
Po pierwsze to było moje n-te podejście do apek (obiecywałam sobie, że już NIGDY nie wejdę, ale niestety złamałam się), więc moja cierpliwość nie była niewyczerpana.
Miałam dużo par, odezwało się z tego z 5 kolesi. 3 zamilkło od razu, z 2 pisałam po kilka h. Jeden z nich miał w profilu, że czeka na rozwód, w rozmowie wyszło że mieszka z żoną, bo im się obojgu to bardziej opłaca. Jak dla mnie jakieś chore klimaty. Z drugim się fajnie gadało, wiele nas łączyło. Chciał się spotkać, ale dałam jako warunek krótki telefon przed (ze względu na jedną historię która mnie kiedyś spotkała mam taką zasadę). Na co on powiedział, że nie da mi na pewno numeru, ani teraz, a po spotkaniu też raczej nie, bo on też ma swoje złe doświadczenia. I mnie zablokował.
I spoko, to nie były jakieś tragiczne sytuacje, ale myślę sobie... Kurde, mam znosić jakieś przykrości w imię wyłowienia jednej perełeczki z tego syfu... Zwłaszcza, że po mnie nie spływają jak po kaczce takie akcje, poza tym jak już tu pisałam mam pewne obawy z racji na pracę jak to może wpłynąć na mój wizerunek, jak któryś klient mnie zobaczy.

Napisane przez Milagros_90

Ja nie wierzę w żadne przyciągania czy że jak przestaje zależec na poznaniu kogoś, to akurat się ktoś trafi, czy inne rzeczy. Moim zdaniem poznanie odpowiedniej osoby to kwestia szczęścia.

W przyciąganie nie wierzysz, a w szczęście już tak? Ciekawe

Napisane przez Milagros_90

W sumie nie wiem jak odpowiedziec na to pytanie. Kilka lat temu szukałam aktywnie, ale bez spiny, bo sądziłam, że mam dużo czasu i na mnie też przyjdzie pora, i takie tam. Obecnie nie szukam jakoś aktywnie, ale też nie ustalam sobie limitu. Chyba jestem zrezygnowana, godzę się z wizja niezałozenia rodziny i mam zwątpienie w miłość

Ja też obmyślam taką alternatywną wizję swojego życia, niewykluczone że to ona się spełni. W miłość wierzę, jestem niepoprawną romantyczką... Ale może poznam kogoś za 20-30 lat, też tak może być.

Napisane przez lolek9000

Wbrew pozorom Twoja znajoma nie jest jakaś wyjątkowa w tej kwestii
Ja podziwiam ludzi ,którzy mają cierpliwość zadawać te same pytania i odpowiadać
Żartowaliśmy kiedyś ,że rozmowy są tak szablonowe że można by bez problemu zaprogramować bota

Nie chodzi o wyjątkowość, tylko o determinację i poświęcenie kupy czasu i energii na to. Dla niej było warto. Ja miałam okresy, kiedy randkowaniu poświęcałam sporo uwagi i męczyło mnie to.

Napisane przez Milagros_90

Na Tinderze trzeba być cierpliwym i mozolnie oddzielać ziarna od plew

Właśnie, czy trzeba na to godzić? Czy nie da się inaczej?

[lolek9000]

[1=694fcdf7a19624f07270486 17a838dcb1266be57_641ce80 216f07;88223235]Jakiś czas po rozstaniu założyłam tindera bo myślałam, że jestem już gotowa. Spotkałam się z trzema facetami i stwierdziłam, że nie mam na to siły. Także w tym momencie jestem w stanie takiego "bana" na randkowanie, ale nie wyznaczyłam sobie jakiegoś czasu. Pewnie jak poczuję się gotowa to znowu ściągnę tindera. Chociaż nie ukrywam, że wolałabym kogoś poznać w inny sposób, ale w obecnej sytuacji to prawie niemożliwe. Z drugiej strony eksa poznałam na tinderze więc wiem, że jest to możliwe. Chyba mam po prostu zmęczenie materiału

Wysłane z mojego Redmi 7A przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]


Zdrowe podejście

[Milagros_90]

[QUOTE=lavieenrose789;8822 3251]
W przyciąganie nie wierzysz, a w szczęście już tak? Ciekawe


Właśnie, czy trzeba na to godzić? Czy nie da się inaczej?[/QUOTE
A co w tym ciekawego? Tak, nie wierzę w przyciąganie. A co do wiary w szczęście - nie powiedziałam, że w nie wierzę, tylko że moim zdaniem poznanie odpowiedniej osoby to kwestia szczęścia. Znalezienia się w odpowiednim miejscu i w odpowiednim czasie.

Da się inaczej - można nie korzystać z aplikacji. Natomiast jak chce się z niej korzystać, to tak, moim zdaniem trzeba się pogodzić z tym, że są na niej przeróżne typy ludzi, uzbroić się w cierpliwość i twarda skórę i działać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lavieenrose789]

Właśnie... Więc ja odpuszczam apki, czyli tym samym odpuszczam temat.

[Milagros_90]

[1=694fcdf7a19624f07270486 17a838dcb1266be57_641ce80 216f07;88223235]Jakiś czas po rozstaniu założyłam tindera bo myślałam, że jestem już gotowa. Spotkałam się z trzema facetami i stwierdziłam, że nie mam na to siły. Także w tym momencie jestem w stanie takiego "bana" na randkowanie, ale nie wyznaczyłam sobie jakiegoś czasu. Pewnie jak poczuję się gotowa to znowu ściągnę tindera. Chociaż nie ukrywam, że wolałabym kogoś poznać w inny sposób, ale w obecnej sytuacji to prawie niemożliwe. Z drugiej strony eksa poznałam na tinderze więc wiem, że jest to możliwe. Chyba mam po prostu zmęczenie materiału

Wysłane z mojego Redmi 7A przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Zdrowe podejście. Najlepiej słuchać swojego własnego głosu i nie dawać sobie jakiegoś sztywnego bana, tylko wsłuchiwać się w bieżące nastroje i potrzeby.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[basta1]

hej!

kurczeee powiem wam szczerze, że ja też mam problem z tym tinderem. niby wszystko fajnie, ok, nawet jak ktoś oleje sprawę, to nie mam z tym problemu aleee
no właśnie, ciężko to wytłumaczyć, ale żeby "chciało" ( wiem okrutne słowo) mi się z kimś pisać potrzebuję jakichś niewerbalnych odczuć, chemii jakiejś.. ciężko powiedzieć co to za potrzeba. Potrzebuję najpierw kogoś zobaczyć "na żywo" , wymienić kilka zdań i jak klika to mogę pisać. wiem, wiem od d*py strony to wszystko jest

na chwilę obecną pogodziłam się, że to nie dla mnie i szczerze wierzę w to, że ludzie mogą poznawać się jednak bez aplikacji

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Ja też bym nie dała swojego numeru obcej osobie z tindera.

[lavieenrose789]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;88223328]Ja też bym nie dała swojego numeru obcej osobie z tindera.[/QUOTE]

I jak się umawiasz na mieście, to też bez podawania numeru? W apce piszesz tylko? Dla mnie podanie nr przed spotkaniem to norma.

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Ja tez nie podaje numeru, ani fb. Jak sie nie podoba -to niech spada

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez lavieenrose789

I jak się umawiasz na mieście, to też bez podawania numeru? W apce piszesz tylko? Dla mnie podanie nr przed spotkaniem to norma.

Oczywiście, że bez. Na torturach by tego ode mnie wcześniej nie wyciągnęli Za dużo dziwnych ludzi po świecie chodzi, żeby miała wszystkim mój numer dawać.

---------- Dopisano o 20:16 ---------- Poprzedni post napisano o 20:15 ----------

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;88223368]Ja tez nie podaje numeru, ani fb. Jak sie nie podoba -to niech spada [/QUOTE]


Fb dałam kilka razy, na początku tinderowania. Potem już nie. To jest chyba nawet gorsze.

---------- Dopisano o 20:18 ---------- Poprzedni post napisano o 20:16 ----------

Nie wiem, po co komu wcześniej mój numer. Fb to jeszcze rozumiem motywację, chcą obczaić zdjęcia i w ogóle, na messangerze lepiej się pisze. Ale po co telefon?

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Mnie niestety po imieniu bardzo łatwo znaleźć, więc czasami sami pisali... dziwne. Bez sensu. Dla mnie tinder jest wygodny, nie wiem po co kombinowac tak od razu.

[Milagros_90]

Co do FB, to jeden facet mi kiedyś powiedział, że lubi zajrzeć na profil dziewczyny, by zobaczyć, czy nie ustawionego np statusu pracy w "szlachta nie pracuje" itd

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[694fcdf7a19624f0727048617a838dcb1266be57_641ce80216f07]

Mi też się całkiem okej na tinderze pisało, a dostawałam czasem od razu prośby o podanie instagrama "bo tam się wygodniej pisze". A dla mnie akurat na instagramie pisze się najmniej wygodnie
Kiedyś jednemu odmówiłam to napisał mi, że jakaś laska też mu nie chciała podać i jak w końcu podała to się okazało, że ma dziecko

Wysłane z mojego Redmi 7A przy użyciu Tapatalka

[basta1]

Napisane przez Milagros_90

Co do FB, to jeden facet mi kiedyś powiedział, że lubi zajrzeć na profil dziewczyny, by zobaczyć, czy nie ustawionego np statusu pracy w "szlachta nie pracuje" itd

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

no i ten argument mnie przekonuje !

[rurq]

Nic na siłę i tyle. Będzie miał to się pojawi ja mam chec na taka randkę solidna, z iskrzeniem i gadaniem do rana z przerwami na seks ale no nie wyczaruje sobie tego 😁 ma być to będzie

[lavieenrose789]

Jak pisałam - ja chcę przed randką z 5-10 min pogadać przez telefon, to jest sposób odsiania części facetów zamiast spotykać się z kimś kto "wydawał się spoko". Jak ktoś umie to ogarnąć bez numeru tel i nie na messengerze (mam imię i nazwisko, nie podaję), to super - ale ja nie wiem jak. Jasne, komuś się może nie podobać, wtedy trudno. Każdy stawia swoje warunki.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;88223385]Mnie niestety po imieniu bardzo łatwo znaleźć, więc czasami sami pisali... dziwne. Bez sensu. Dla mnie tinder jest wygodny, nie wiem po co kombinowac tak od razu.[/QUOTE]


Ja miałam na tinderze podane fałszywe imię.
A i tak mnie znajdywali.
Jeden na fb do mnie napisał, ja do niego skąd się znamy, on, że nie pamięta xD jak naciskałam, to podał nazwę grupy na fb single+nazwa miasta, nie wiedziałam nawet o istnieniu tej grupy, nawet w tamtym mieście nigdy nie byłam
Inny też zagadał do mnie na fb i z jakiegoś powodu uznał, że jestem wesoła. Wyprowadziłam go z błędu, to się zdziwił i przestał pisać na szczęście
Jeszcze inny napisał do mnie na insta. Był z miasta w moim regionie, w mieście kiedyś byłam i miałam jakieś zdjęcie stamtąd, myślałam, że przez to na mnie trafił. Tak sobie gadaliśmy trochę, czasem trochę sporo, głównie o tym, co gdzie można zobaczyć, itp. Tak to trwało cały sierpień i chyba cały wrzesień. Aż pewnego dnia zwrócił się do mnie na insta tym zmyślonym imieniem z tindera, którego nie ma i nie było nigdzie indziej

[lolek9000]

Ja tam normalnie na fb przechodziłem

---------- Dopisano o 21:51 ---------- Poprzedni post napisano o 21:09 ----------

Napisane przez rurq

Nic na siłę i tyle. Będzie miał to się pojawi ja mam chec na taka randkę solidna, z iskrzeniem i gadaniem do rana z przerwami na seks ale no nie wyczaruje sobie tego 😁 ma być to będzie

A jak koty ?

---------- Dopisano o 22:03 ---------- Poprzedni post napisano o 21:51 ----------

Napisane przez lavieenrose789

Jak pisałam - ja chcę przed randką z 5-10 min pogadać przez telefon, to jest sposób odsiania części facetów zamiast spotykać się z kimś kto "wydawał się spoko". Jak ktoś umie to ogarnąć bez numeru tel i nie na messengerze (mam imię i nazwisko, nie podaję), to super - ale ja nie wiem jak. Jasne, komuś się może nie podobać, wtedy trudno. Każdy stawia swoje warunki.

ale co Ci da 5 min. rozmowy przez telefon?

[rurq]

Napisane przez lolek9000

A jak koty ?

Koty mogą patrzeć i słuchać, tyle im zostało

A poważnie to lepiej. Za nami tydzień codziennych zastrzyków. Przed nami kolejnych 11 takich tygodni. Po tym wszystkim chyba sobie właśnie taką randkę skądś wytrzasnę na poprawę humoru. Nie wiem skąd, ale wytrzasnę, damn! Zasługuję

[edan84]

Ja też zawsze na messengera przechodziłem. I na ogol nie było problemu. A jak byl, to na Whatsappa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lavieenrose789]

Napisane przez lolek9000

ale co Ci da 5 min. rozmowy przez telefon?

5 min rozmowy już daje obraz człowieka. Parę razy po takim telefonie zrezygnowałam z randki - facet np. gadał tylko o sobie czy opowiadał o miłości do filmów Vegi. Ok - to są głupoty i ja nawet nie oczekuję nie wiadomo jakich wynurzeń, ale to sporo weryfikuje. Mam taką zasadę od kiedy miałam fatalną randkę z gościem, z którym pisało się dobrze, a na żywo okazał się mega dziwny, miał dziwny sposób mówienia (nie wiem czy nie miał jakiejś niepełnosprawności), poza tym miał bardzo tłuste włosy i śmierdział. Ok, tych ostatnich rzeczy bym nie zauważyła przez telefon, ale był dziwny i przez telefon dałoby się to usłyszeć.

Wolę chwilę rozmowy niż spotkania na mieście i stratę kilku godzin czasu. Ewentualnie czuję się pewniej idąc na randkę z kimś, kto wiem że w podstawowym stopniu jest ogarnięty. Nigdy nic złego się nie stało z racji podania przeze mnie numeru. Na speed datingu też podawałam i żyję. A fb - mam imię i nazwisko, można mnie znaleźć przez to na LinkedInie i np. przyjść do mojego biura. No nie bardzo.

---------- Dopisano o 22:31 ---------- Poprzedni post napisano o 22:31 ----------

Napisane przez edan84

Ja też zawsze na messengera przechodziłem. I na ogol nie było problemu. A jak byl, to na Whatsappa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie boisz się stalkerek?

[rurq]

Napisane przez lavieenrose789

5 min rozmowy już daje obraz człowieka. Parę razy po takim telefonie zrezygnowałam z randki - facet np. gadał tylko o sobie czy opowiadał o miłości do filmów Vegi. Ok - to są głupoty i ja nawet nie oczekuję nie wiadomo jakich wynurzeń, ale to sporo weryfikuje. Mam taką zasadę od kiedy miałam fatalną randkę z gościem, z którym pisało się dobrze, a na żywo okazał się mega dziwny, miał dziwny sposób mówienia (nie wiem czy nie miał jakiejś niepełnosprawności), poza tym miał mega tłuste włosy i śmierdział. Ok, tych ostatnich rzeczy bym nie zauważyła przez telefon, ale był mega dziwny i przez telefon dałoby się to usłyszeć.

Wolę chwilę rozmowy niż spotkania na mieście i stratę kilku godzin czasu. Ewentualnie czuję się pewniej idąc na randkę z kimś, kto wiem że w podstawowym stopniu jest ogarnięty. Nigdy nic złego się nie stało z racji podania przeze mnie numeru. Na speed datingu też podawałam i żyję. A fb - mam imię i nazwisko, można mnie znaleźć przez to na LinkedInie i np. przyjść do mojego biura. No nie bardzo.

---------- Dopisano o 22:31 ---------- Poprzedni post napisano o 22:31 ----------


Nie boisz się stalkerek?

A nie stalkowali Cię potem przez telefon po podaniu numeru?

[lavieenrose789]

Napisane przez rurq

A nie stalkowali Cię potem przez telefon po podaniu numeru?

Nie. A jak była jakaś słaba akcja, to blokowałam numer i tyle.

[edan84]

Napisane przez lavieenrose789

5 min rozmowy już daje obraz człowieka. Parę razy po takim telefonie zrezygnowałam z randki - facet np. gadał tylko o sobie czy opowiadał o miłości do filmów Vegi. Ok - to są głupoty i ja nawet nie oczekuję nie wiadomo jakich wynurzeń, ale to sporo weryfikuje. Mam taką zasadę od kiedy miałam fatalną randkę z gościem, z którym pisało się dobrze, a na żywo okazał się mega dziwny, miał dziwny sposób mówienia (nie wiem czy nie miał jakiejś niepełnosprawności), poza tym miał bardzo tłuste włosy i śmierdział. Ok, tych ostatnich rzeczy bym nie zauważyła przez telefon, ale był dziwny i przez telefon dałoby się to usłyszeć.

Wolę chwilę rozmowy niż spotkania na mieście i stratę kilku godzin czasu. Ewentualnie czuję się pewniej idąc na randkę z kimś, kto wiem że w podstawowym stopniu jest ogarnięty. Nigdy nic złego się nie stało z racji podania przeze mnie numeru. Na speed datingu też podawałam i żyję. A fb - mam imię i nazwisko, można mnie znaleźć przez to na LinkedInie i np. przyjść do mojego biura. No nie bardzo.

---------- Dopisano o 22:31 ---------- Poprzedni post napisano o 22:31 ----------


Nie boisz się stalkerek?

Nie.

Mam messengera tylko do kontaktów z dziewczynami z tindera.
A numer mam z T-Mobile z Czech do takich kontaktów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[rurq]

Profesjonalista

[lavieenrose789]

Napisane przez edan84

Nie.

Mam messengera tylko do kontaktów z dziewczynami z tindera.
A numer mam z T-Mobile z Czech do takich kontaktów.

To był żart Ja tam daję prawdziwy numer, nie widzę w tym większego ryzyka. Nikt po numerze nie namierzy mojej lokalizacji, nie pozna tożsamości, a jacyś stalkerzy, którzy by dzwonili z innego numeru po zablokowaniu przeze mnie, nie zdarzyli się.

---------- Dopisano o 22:42 ---------- Poprzedni post napisano o 22:39 ----------

Poza tym dla mnie facet, który ma problem z podaniem numeru, jest mało wiarygodny i wzrasta szansa, że mnie wystawi na spotkaniu (nie zdarzyło się, ale mogłoby), wszystko takie wirtualne... A tak to jakbym była krejzi mogłabym zadzwonić "gdzie jesteś?". Jak ktoś tego brzemienia nie może znieść, to się nie umawiam. Szkoda zachodu.

[lolek9000]

Napisane przez lavieenrose789

5 min rozmowy już daje obraz człowieka. Parę razy po takim telefonie zrezygnowałam z randki - facet np. gadał tylko o sobie czy opowiadał o miłości do filmów Vegi. Ok - to są głupoty i ja nawet nie oczekuję nie wiadomo jakich wynurzeń, ale to sporo weryfikuje. Mam taką zasadę od kiedy miałam fatalną randkę z gościem, z którym pisało się dobrze, a na żywo okazał się mega dziwny, miał dziwny sposób mówienia (nie wiem czy nie miał jakiejś niepełnosprawności), poza tym miał bardzo tłuste włosy i śmierdział. Ok, tych ostatnich rzeczy bym nie zauważyła przez telefon, ale był dziwny i przez telefon dałoby się to usłyszeć.

Wolę chwilę rozmowy niż spotkania na mieście i stratę kilku godzin czasu. Ewentualnie czuję się pewniej idąc na randkę z kimś, kto wiem że w podstawowym stopniu jest ogarnięty. Nigdy nic złego się nie stało z racji podania przeze mnie numeru. Na speed datingu też podawałam i żyję. A fb - mam imię i nazwisko, można mnie znaleźć przez to na LinkedInie i np. przyjść do mojego biura. No nie bardzo.

---------- Dopisano o 22:31 ---------- Poprzedni post napisano o 22:31 ----------


Nie boisz się stalkerek?

Ale po co ktoś miałby przychodzić do biura ?

Znajomy z pracy ma problemy z wymową ale za to mega mózg z niego, także tu korelacja nie jest taka oczywista

---------- Dopisano o 22:54 ---------- Poprzedni post napisano o 22:53 ----------

Napisane przez rurq

Koty mogą patrzeć i słuchać, tyle im zostało

A poważnie to lepiej. Za nami tydzień codziennych zastrzyków. Przed nami kolejnych 11 takich tygodni. Po tym wszystkim chyba sobie właśnie taką randkę skądś wytrzasnę na poprawę humoru. Nie wiem skąd, ale wytrzasnę, damn! Zasługuję

Zdecydowanie należy Ci się

[lavieenrose789]

Napisane przez lolek9000

Ale po co ktoś miałby przychodzić do biura ?

Znajomy z pracy ma problemy z wymową ale za to mega mózg z niego, także tu korelacja nie jest taka oczywista

Jak zakładamy, że to świr i stalker, to lepiej, żeby nie wiedział gdzie mnie może spotkać w realu.

To bardzo powszechne - bardzo źle mówić i być mega mózgiem. Odpuszczę te tłumy gości, które mogę przez to przegapić. Moja strata.

[lolek9000]

Napisane przez lavieenrose789

Jak zakładamy, że to świr i stalker, to lepiej, żeby nie wiedział gdzie mnie może spotkać w realu.

To bardzo powszechne - bardzo źle mówić i być mega mózgiem. Odpuszczę te tłumy gości, które mogę przez to przegapić. Moja strata.

Jak zakładamy, że to świr i stalker to lepiej się w ogóle nie umawiać

[Atavish]

Napisane przez lavieenrose789

To był żart Ja tam daję prawdziwy numer, nie widzę w tym większego ryzyka. Nikt po numerze nie namierzy mojej lokalizacji, nie pozna tożsamości, a jacyś stalkerzy, którzy by dzwonili z innego numeru po zablokowaniu przeze mnie, nie zdarzyli się.

Nie chcę Cię martwić, ale po numerze telefonu jest bardzo łatwo kogoś znaleźć. Imię, nazwisko, adres, etc. Wystarczy odrobina cierpliwości. A jak jeszcze ktoś pracuje w dowolnej firmie z dostępem do danych (ubezpieczenia, bankowość, etc) to PESEL też sobie znajdą.

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka