Czy ten związek ma przyszłość? zazdrość, kontrola, narcyzm

[Limonka2738]

Ale jaką zdradą?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Magdaszymm]

No cóż. Lepiej, że powiedział teraz, niż jakby miał Cię zdradzać za plecami. Sytuacja dla mnie jest abstrakcyjna.

Pozostaje Ci po prostu żyć dalej.

[c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24]

Gdzie ta zdrada? Uczciwie postawił sprawę.

Mieliście inne podejście do życia i związku i tyle. Dlaczego masz się czuć gorsza?

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

facet cie nie zdradzil
poprostu chcial zyc inaczej niz ty i doszlo do rozstania
przestan zaprzatac sobie tym glowe ludzie maja rozne potrzeby i oczekiwania poszukaj kogos kto preferuje byc w zwiazku z jednym partnerem i po problemie

[Limonka2738]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87948190]facet cie nie zdradzil
poprostu chcial zyc inaczej niz ty i doszlo do rozstania
przestan zaprzatac sobie tym glowe ludzie maja rozne potrzeby i oczekiwania poszukaj kogos kto preferuje byc w zwiazku z jednym partnerem i po problemie[/QUOTE]Przede wszystkim to przy jego potrzebach opcje były 3:

1. Zdradzać po cichu.
2. Zostać jeszcze chwilę, pomęczyć się, żeby i tak się rozpadło, marnując tylko czas.
3. Zagrać w otwarte karty i jeśli nie zgodzisz się otworzyć związku - odejść.

Więc naprawdę, wybrał najmniej raniącą Cię i najuczciwszą opcję.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Limonka2738

Przede wszystkim to przy jego potrzebach opcje były 3:

1. Zdradzać po cichu.
2. Zostać jeszcze chwilę, pomęczyć się, żeby i tak się rozpadło, marnując tylko czas.
3. Zagrać w otwarte karty i jeśli nie zgodzisz się otworzyć związku - odejść.

Więc naprawdę, wybrał najmniej raniącą Cię i najuczciwszą opcję.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokladnie

[beatriz00]

No właśnie problem w tym, że otwarty związek mial być tylko dla niego, ja rozumiem układ że jak zgadzamy się na otwarty to ja również mogę sobie sypiać z kim chce i działa to na obopólnej korzyści, a nie tak, że on będzie sobie sypiał z każdą a ja mam być pokutnica

---------- Dopisano o 23:30 ---------- Poprzedni post napisano o 23:26 ----------

Dodam jeszcze, że gdy ja mówiłam o tym ok, to ja równiez będę sypiać z innymi mężczyznami on popadał w złość i mówił że nie chce tego nawet słyszeć bo od razu ze mną zerwie. Jakby ta otwarta realcja miałaby zarezerwowana tylko i wyłącznie dla niego...

---------- Dopisano o 23:31 ---------- Poprzedni post napisano o 23:30 ----------

I napisałam że mój były bo od razu po tej kłótni zerwaliśmy, więc nie było żadnych spotkań na seks jak ktoś tam wyżej napisał, po prostu świeża sytuacja

[Limonka2738]

Napisane przez beatriz00

No właśnie problem w tym, że otwarty związek mial być tylko dla niego, ja rozumiem układ że jak zgadzamy się na otwarty to ja również mogę sobie sypiać z kim chce i działa to na obopólnej korzyści, a nie tak, że on będzie sobie sypiał z każdą a ja mam być pokutnica

---------- Dopisano o 23:30 ---------- Poprzedni post napisano o 23:26 ----------

Dodam jeszcze, że gdy ja mówiłam o tym ok, to ja równiez będę sypiać z innymi mężczyznami on popadał w złość i mówił że nie chce tego nawet słyszeć bo od razu ze mną zerwie. Jakby ta otwarta realcja miałaby zarezerwowana tylko i wyłącznie dla niego...

---------- Dopisano o 23:31 ---------- Poprzedni post napisano o 23:30 ----------

I napisałam że mój były bo od razu po tej kłótni zerwaliśmy, więc nie było żadnych spotkań na seks jak ktoś tam wyżej napisał, po prostu świeża sytuacja

No to postawił sytuację jasno, ty się nie zgodziłaś, bo ci ten układ nie pasował.

To naprawdę jest fajna, szczera sytuacja i wiele osób jest zdradzanych latami, a nawet o tym nie wie.

Wiem, że jak jesteś zakochana i świeżo po rozstaniu, to bardzo boli i jest ci przykro, czujesz się zdradzona, oszukana.

Ale nie zostałaś zdradzona ani oszukana i to trzeba kolesiowi przyznać. Masz prawo nazywać go złamasem (bo Cię skrzywdził i jesteś zaangażowana emocjonalnie), ale przynajmniej uczciwym złamasem i nie nazywaj tego zdradą, bo nią nie było.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[beatriz00]

Hejka
Jestem z chłopakiem już 3 lata ( w połowie to był związek na odległośc, tak jak i teraz, ale to nie o tym mowa)
Chłopak wymyśla sobie jakieś dziwne kary za to, że np. go okłamałam i poszłam do klubu (btw to też był zakaz i dlatego tak wyszło, jakby go nie było nie miałabym kolejnego zakazu) i aby teraz 'odpokutować' on wymyślił sobie, że za te kilka kłamstw:
1. Mam dać wszystkie swoje hasła do każdego portalu (insta, fb, messenger) - on nie bedzie nic dawał, bo nie kłamał
2. Od początku nie moge spotykac sie ze znajomymi w klubie, spotkanie z dziewczynami jest ciezko odbierane, za to z chłopakami nie mogę sie nawet przywitac, pogadać , spotkać to juz wgl - on moze spotykac sie z kim chce, kiedy chce, nie musi nic mi mówic, moze isc nawet do klubu - bo mnie nie okłamywał
3. Teraz sobie wymysłił, ze zanim sie spotkamy (czyli za 2 mies) mam nie spotykac sie z nikim, tylko czekac na spotkanie z nim (moge tylko chodzic praca-dom) - on moze to wszystko, bo mnie nie okłamał
4. Ostatnio chciał się rozstac ale błagałam zeby nie ( to wymyslil sobie, ze bedzie ze mna jesli zgodze sie wziac udział w trójkącie, ale tylko z innymi dziewczynami, chlopakami oczywiscie nie plus on bedzie mogł uprawiac seks z kim tylko bedzie chciał i ja mam na to sie zgodzic) oczywiscie wszytsko to mozliwe tylko z jego strony, ja nie moge odpowiedziec nawet czesc do faceta.. no i głupia sie zgodziłam, ostatnio gdy sie zapytał ze na pewno moze sobie obracac inne panienki powiedziałąm ze nie zgadzam sie na to, to by mnie tylko zranilo to stwierdził ze znowu go okłamałam i bedzie jeszcze więcej kar
5. Jeszcze nie zaczał pisac z laskami (chyba) to mu powiedziałąm ze chce widziec kazdy screen z rozmowy z nimi, to on na to,ze nie moze nic wysylac bo ja to moge uzyc pozniej przeciwko jemu, czyli wychodzi na to jakby one byly wazniejzze ode mnie
Co o tym myslec? Obawiam sie ze on juz zaczał sie z nimi bawic dlatego nie chce pokazac zadnego screenu, bo rozmowa byc moze zaczela sie o wiele wczesniej
prosze o pomoc, z drugiej strony go kocham ale to wszystko mnie przerasta

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Zrób sobie przysługę i zakończ ten związek.

[linaya]

Czemu Ty z nim w ogóle jesteś? Za karę?

[Mijanou]

Autorko,
połączyłam wszystkie trzy wątki w jeden, bo dotyczą tego samego człowieka i tej samej sprawy.

PROSZĘ JUŻ NIE ZAKŁADAĆ KOLEJNEGO NA TEN SAM TEMAT.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[kennedy]

Rozumiem ze autorka zerwala tylko watki sa polaczone.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez kennedy

Rozumiem ze autorka zerwala tylko watki sa polaczone.

Ten drugi watek chyba byl stworzony dzisiaj wiec jak widac nie skonczyla tylko bardzo go kocha

[bibi1234]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87967249]Ten drugi water chyba byl stworzony dzisiaj wiec jak widac nie skonczyla tylko bardzo go kocha[/QUOTE]


To nie jest miłość przecież.

[kennedy]

Napisane przez beatriz00

Hejka
Jestem z chłopakiem już 3 lata ( w połowie to był związek na odległośc, tak jak i teraz, ale to nie o tym mowa)
Chłopak wymyśla sobie jakieś dziwne kary za to, że np. go okłamałam i poszłam do klubu (btw to też był zakaz i dlatego tak wyszło, jakby go nie było nie miałabym kolejnego zakazu) i aby teraz 'odpokutować' on wymyślił sobie, że za te kilka kłamstw:
1. Mam dać wszystkie swoje hasła do każdego portalu (insta, fb, messenger) - on nie bedzie nic dawał, bo nie kłamał
2. Od początku nie moge spotykac sie ze znajomymi w klubie, spotkanie z dziewczynami jest ciezko odbierane, za to z chłopakami nie mogę sie nawet przywitac, pogadać , spotkać to juz wgl - on moze spotykac sie z kim chce, kiedy chce, nie musi nic mi mówic, moze isc nawet do klubu - bo mnie nie okłamywał
3. Teraz sobie wymysłił, ze zanim sie spotkamy (czyli za 2 mies) mam nie spotykac sie z nikim, tylko czekac na spotkanie z nim (moge tylko chodzic praca-dom) - on moze to wszystko, bo mnie nie okłamał
4. Ostatnio chciał się rozstac ale błagałam zeby nie ( to wymyslil sobie, ze bedzie ze mna jesli zgodze sie wziac udział w trójkącie, ale tylko z innymi dziewczynami, chlopakami oczywiscie nie plus on bedzie mogł uprawiac seks z kim tylko bedzie chciał i ja mam na to sie zgodzic) oczywiscie wszytsko to mozliwe tylko z jego strony, ja nie moge odpowiedziec nawet czesc do faceta.. no i głupia sie zgodziłam, ostatnio gdy sie zapytał ze na pewno moze sobie obracac inne panienki powiedziałąm ze nie zgadzam sie na to, to by mnie tylko zranilo to stwierdził ze znowu go okłamałam i bedzie jeszcze więcej kar
5. Jeszcze nie zaczał pisac z laskami (chyba) to mu powiedziałąm ze chce widziec kazdy screen z rozmowy z nimi, to on na to,ze nie moze nic wysylac bo ja to moge uzyc pozniej przeciwko jemu, czyli wychodzi na to jakby one byly wazniejzze ode mnie
Co o tym myslec? Obawiam sie ze on juz zaczał sie z nimi bawic dlatego nie chce pokazac zadnego screenu, bo rozmowa byc moze zaczela sie o wiele wczesniej
prosze o pomoc, z drugiej strony go kocham ale to wszystko mnie przerasta

Jesli myslisz ze w nowym watku dostaniesz inne odpowiedzi to sie mylisz.
Juz trzeci raz ci piszemy ze powinnas z nim zerwac. Zachowujesz sie jak ofiara, zero honoru. On jest mega hipokryta- siebie traktuje ulgowo a ty masz sie tlumaczyc.


Ogarnij sie plis bo w ogole sie nie szanujesz. Moze przeczytaj ponownie co napisalas- widzisz jak zle to wyglada?

[Mia Donna]

Oczywiście potrzebujesz terapii, ale to już wiesz. Jeśli masz teraz utrudniony dostęp do terapeuty, to polecam Ci z całego serca książkę "Kobiety, które kochają za bardzo". Mojej koleżance, także DDA, pomogło to uporać się z toksycznym związkiem. Latwo nam Ci radzić, żebyś zerwała, ale wiem, że jesteś totalnie przez niego zmanipulowana i sądzisz, że lepiej mieć tę namiastkę uwagi, niz nic. Tylko, że on Cię niszczy coraz bardziej. Tracisz piękne lata swojego życia na kogoś, kto tak bardzo Cię rani. I bez niego przecież nie masz lekko (trudne dziecinstwo, depresja*), to po co jeszcze sobie dokładać? Pomyśl, że jak przejdziesz psychoterapię i uporasz się ze swoimi problemami, to masz szansę na związek z kimś normalnym, kto pokocha Cię w całości. Spróbuj spojrzeć na siebie z troską i czułością, z boku. Zobacz co on z Tobą robi. Rozumiem, że on to wszystko robi na odległość? Tym lepiej. Nie macie wspolnego kredytu, mieszkania, dzieci... Wystarczy go zablokować wszędzie. Masz ułatwione zadanie. A książkę przeczytaj koniecznie! Poczytaj też o psychofagach.

*akurat depresja może być pogłebiana przez działania tego psychola