Co się dzieje?

[aktin]

Jestem trochę zdezorientowana. Przez 4 m-ce używałam Lysanelu Activ i jestem b. zadowolona z efektów. Jakieś 2 tygodnie temu zaczęłam używać Glyco -A i nieżle mnie wysypało. Sa to nieduże ropne krostki, które nie usadawiają się głęboko pod skórą, ale ich zawartość szybko przedostaje się na powierzchnię skóry. Zanim zaczęłam używać kwasy wiedziałam, że na początku stan skóry może się pogorszyć, ale po 4 m-cach używania silnego przeciaż Lysanelu? Nie wiem co się dzieje. Na razie przestałam stosować Glyco, w ogóle pomijając kwestię nowych pryszczy Glyco jakoś rozdrażnia mi skórę, piecze mnie ona po nałożeniu, a po Lysanelu tak nie było. Od kilku dni smaruje się Efaclarem K i moja skóra ma sie lepiej. Może wiecie o co chodzi?

[Justy]

moze masz cerę, dla której stworzone są BHA (lysanel, effaclar k), a nie AHA. ja mam podobnie, tzn. preparaty z AHA nie przynoszą u mnie żadnych korzystnych efektów; za to BHA działają jak trzeba.

[aktin]

Masz chyba rację, ale myślałm że moja skóra dobrze toleruje AHA, przecież w Lysanelu jest kombinacja BHA i 12% kwasu glikolowego(takie stężenie jak w Glyco-A).
Mam jeszcze jedną wątpliwość, wiem, że skóra przyzwyczaja się do AHA i po ok. 6 m-cach trzeba go na kilka m-cy odstawić. Czy używając Lysanela, który zawiera i AHA i BHA też musze zrobić na niego przerwę i w tym czasie używać tylko BHA(np. Effaclaru K), czy po prostu kwas glikolowy z tego kremu przestanie działać a dalej swoją funkcję będzie spełniał BHA.Czy dla podtrzymania efektów stosowania Lysanela wystarczy używanie b. łagpdnego Effaclaru?
Pozdrawiam i z góry dziękuje za ospowiedź.

[Justy]

teściowa napisał(a):
> w Lysanelu jest kombinacja BHA i 12% kwasu glikolowego(takie stężenie jak w Glyco-A).

nie. 12% dotyczy ogólnie kombinacji (sumy) kwasów: glikolowego, salicylowego, mlekowego, a nie tylko jednego z nich.
poza tym dodano substancje przeciwzapalne, łagodzące i antybakteryjne (alantoina, sole cynku, kwas azelainowy), które być może zapobiegły takim sensacjom, jak po Glyco A.
Do tego