|
Notka |
|
Pielęgnacja - pytania do kosmetyczki Miejsce, w którym rozmawiamy o pielęgnacji twarzy i ciała oraz sprawdzonych kosmetykach. Masz pytanie? Zadaj je kosmetyczce. |
|
Narzędzia |
2004-04-12, 08:44 | #1 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2003-06
Wiadomości: 621
|
ja chce taka opalenizne :(((
marzy mi sie piekna brazowo-zlocista opalenizna
ida juz wakacje ,slonko coraz intensywniej swieci a ja nie wiem co robic moich rodzicow nie stac na zakup mi jakiegos wyjzdu np. nad morze ,a ja jak pracowalam w ciagu roku szkolnego uzbieralam sobie tyle zeby moc byc aktywna w ciagu wakacji (basen ,areobik ,pilates, kick box itd)...poprzednie wakacje cale spedzilam w domu (prawie :|) ... czym zastapic slonko z nad morza ?? czy jak pojade np. do Powsina (piekna laczka do ktorej latwo dojechac na rowerku w ciagu 30 minutek) i bede sie tam opalac (kiedys jak bylam pamietam ze sporo osob sie opalalo ) to czy to mi wystarczy ?? nie wiem czemu ale mi sie wydaje ze ladna opalenizne mozna uzyskac tylko nad morzem wrrr probowalam tez chodzic do solarium ,ale opalenizna wcale nie jest taka ladna,...bardziej wpada w zoltawy kolor a poza tym sie tak ladnie nie blyszczy..opalenizna od sloneczka jest taka piekna ze nawet nie trzeba uzywac kosmetykow do make upu ,a ta od solarium taka nie jest... |
2004-04-12, 08:49 | #2 |
Zadomowienie
|
Re: ja chce taka opalenizne :(((
Do wakacji jeszcze troche, mozna uzbierac 500 zl i jechac na 2 tygodnie (tzn minus czas podrozy, czyli okolo 10-11 dni na miejscu) do Grecji
Cheetah |
2004-04-12, 09:20 | #3 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 990
|
Re: ja chce taka opalenizne :(((
skąd pomysł że tylko nad morzem można się ładnie opalić? słońce wszędzie opala tak samo, nad wodą i na piasku po prostu robi to szybciej (bo promienie uv odbijają się od wody i jasnych powierzchni). więc łączka wystarczy.
|
2004-04-12, 11:21 | #4 |
Wtajemniczenie
|
Re: ja chce taka opalenizne :(((
Ja co roku zaczynam sezon od wypadów w każdy weekend na działeczkę pod Płockiem. Na początku czerwca jestem taka opalona, że koleżanki mnie pytają, czy nie byłam przypadkiem w weekend na Hawajach Po prostu leżę sobie w sobotę i niedzielę na słoneczku, czytam książki, uczę się, słucham muzyki, rozwiązuję krzyżówki, czytam gazety. Ale również ruszam się: grabię liście, koszę trawę, pielę itp. W ruchu naprawdę szybko łapie
Uważam, że spokojnie powsin wystarczy, ale możesz też pojechać chociażby na Pola Mokotowskie, gdzie ludzie również się opalają w upalne dni nad jeziorkiem Ja mam jeszcze taki sposób, że smaruję się olejkiem (z filtrem). Może to złudzenie, ale mam wrażenie, że po olejku szybciej mnie łapie, niż po kremie PS> Czy ktoś wie może, czy do Powsina prowadzi jakaś ścieżka rowerowa? Chciałabym tak dojechać mniej więcej od strony mostu Siekierkowskiego. Da się?
__________________
rozpakowana - 14.03.2009 http://www.otofotki.pl/obrazki/wqdz690429546a.GIF Piszę poprawnie po polsku... a przynajmniej się staram . |
2004-04-12, 11:21 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 88
|
Re: ja chce taka opalenizne :(((
Hmm... Też wydaje mi się, że jeśli chodzi o słońce (bo solarium to inna sprawa), to różna jest tylko intensywność promieni, a kolor opalenizny zależy przede wszystkim od tego, co dostałyśmy w genach.
Ale z drugiem strony czytałam gdzieś (ale tylko czytałam, nie twierdzę, że tak jest na 100 %), że istotna jest wysokość n.p.m., natlenienie krwi i coś tam jeszcze. Podobno dlatego opalenizna z gór jest bardziej różowawa, a znad morza bardziej złocista. Chyba nic nie pokręciłam W sumie to by się zgadzało- w dzieciństwie każde wakacje spędzałam w Karkonoszach i wracałam z opalenizną, której odcień był zbliżony do kakao na mleku (właśnie brązowo-różowawą), a ostatnio jeżdżę nad morze i wracam brzoskwiniowo-złocista. A mój kuzyn nawet w mieście po paru słonecznych dniach wygląda jak południowiec :P Ech, to trochę nie na temat hi hi |
2004-04-12, 11:32 | #6 |
Przyczajenie
|
Re: ja chce taka opalenizne :(((
Wiesz co w ubieglym roku moi rodzice pojechali nad morze a ja zostalam w domu. Po powrocie okazalo sie ze to ja jestem najladniej i najbardziej opalona... Proponuje korzystac z kazdego promyczka slonca: zamiast sie uczyc w domu spakowac ksiazki i isc gdzies na kocyk na sloneczko, zamiast do kina na dlugi spacer (oczywiscie skapo ubrana) itd. Bedziesz sie opalala moze wolniej niz nad morzem ale za to stopniowa a co zatem idzie bardzie zdrowo
|
2004-04-12, 12:58 | #7 |
Rozeznanie
|
Re: ja chce taka opalenizne :(((
Karola napisał(a):
> Ja mam jeszcze taki sposób, że smaruję się olejkiem (z filtrem). Może to złudzenie, ale mam wrażenie, że po olejku szybciej mnie łapie, niż po kremie Żadne złudzenie. Olejki nawet z filtrami chronią dużo gorzej niż kremy, dlatego Cię "łapie" szybciej. Nigdy nie widziałam olejku z filtrem wyższym niż 8, najpolularniejsze są 3 - to żadna ochrona. |
2004-04-12, 16:30 | #8 |
Zakorzenienie
|
Re: ja chce taka opalenizne :(((
Wszędzie się opalisz... nad morzem może faktycznie szybciej, dlatego że woda i piasek odbijają promienie słoneczne - co oczywiście wcale nie jest zdrowe, tak się składa, żem jest rodowita gdańszczanka, w zeszłe wakacje pracowałam w centrum Gdyni i w chodziłam z koleżanką na spacer na plazę czasami (sama się nie opalałam, bo kiedyś miałam silną alergię na promienie, dziś już chyba jej nie mam, ale i tak mam mam skórę z tych, co to na ulotkach każą stosować najwyższą protekcję ). No i to, czego się naogladałam, nie napawa optymizmem! Z tego co wiem, nie powinno się wystawaić na słońce w południe, bo wtedy nawiększe ryzyko poparzenia. NIby mowi się o tym ile szkód słońce może wyrządzić ale co z tego - ciągle jest mnówstwo osób które smażą się bez umiaru - młode dziewczyny i o dziwo, kobiety po 40. Ciągle bardzo wiele ludzi niczym się nie smaruje, albo smarują się oliwką Johnsona taką dla bobasków, bez żadnego filtra. NIe jestem przeciwniczką opalania, ja nie mogłabym się położyć plackiem i leżeć bo bym chyba z nudów zwariowała, ale czasem też mnie słońce chwyci bo lubię pływać czy chodzić na spacery. Mimo wszystko, uważam że lepiej wlaśnie jest się opalać gdzieś na łączce bo mniejsze ryzyko poparzenia... to co się czasem widzi na plaży późnym popołudniem, kiedy plazowicze szykują się do odwrotu, napawa niezłym przerażeniem... plecy i uda czerwone niczym barszczyk wigilijny... żałosne.
__________________
|
2004-04-12, 21:48 | #9 |
Wtajemniczenie
|
Re: ja chce taka opalenizne :(((
Smoczyca napisał(a):
> Wszędzie się opalisz... nad morzem może faktycznie szybciej, dlatego że woda i piasek odbijają promienie słoneczne - co oczywiście wcale nie jest zdrowe, tak się składa, żem jest rodowita gdańszczanka, w zeszłe wakacje pracowałam w centrum Gdyni i w chodziłam z koleżanką na spacer na plazę czasami (sama się nie opalałam, bo kiedyś miałam silną alergię na promienie, dziś już chyba jej nie mam, ale i tak mam mam skórę z tych, co to na ulotkach każą stosować najwyższą protekcję ). No i to, czego się naogladałam, nie napawa optymizmem! Z tego co wiem, nie powinno się wystawaić na słońce w południe, bo wtedy nawiększe ryzyko poparzenia. NIby mowi się o tym ile szkód słońce może wyrządzić ale co z tego - ciągle jest mnówstwo osób które smażą się bez umiaru - młode dziewczyny i o dziwo, kobiety po 40. Ciągle bardzo wiele ludzi niczym się nie smaruje, albo smarują się oliwką Johnsona taką dla bobasków, bez żadnego filtra. NIe jestem przeciwniczką opalania, ja nie mogłabym się położyć plackiem i leżeć bo bym chyba z nudów zwariowała, ale czasem też mnie słońce chwyci bo lubię pływać czy chodzić na spacery. Mimo wszystko, uważam że lepiej wlaśnie jest się opalać gdzieś na łączce bo mniejsze ryzyko poparzenia... to co się czasem widzi na plaży późnym popołudniem, kiedy plazowicze szykują się do odwrotu, napawa niezłym przerażeniem... plecy i uda czerwone niczym barszczyk wigilijny... żałosne. Może to i jest żałosne, ale ja np. naprawdę zawsze uwielbiałam widzieć, że się opaliłam. Jak byłam nastolatką, to razem z przyjaciółką po plażowaniu szłyśmy do domu, brałyśmy letni prysznic (oczywiście nie razem ), myłyśmy włosy, smarowałyśmy się balsamami - uwielbiałyśmy te zabiegi pielęgnacyjne Potem zakładałyśmy białe ciuszki i na miasto posiedzieć gdzieś Tak miło wspominam tamte czasy, mmmmmmm... Teraz już niestety (to znaczy stety) dbam o swoje ciało, myślę o przyszłości, starzeniu się skóry, raku itp. więc już się tak strasznie nie opalam, ale przyznam np. że jak jestem nad morzem, to na plaży siedzę cały dzień. Od 10:00 do 17:00 z malutkimi przerwami na pójście po piwo lub kebaba Tylko że smaruję się większymi filtrami, niż kiedyś. W największy upał natomaist czasami przykrywam plecy koszulką. Wiesz, jak człowiek ma morze 10 dni w roku, to naprawdę chce się nim nacieszyć - ja mogłabym nie schodzić z plaży w ogóle, no ale trzeba gdzieś zjeść i spać
__________________
rozpakowana - 14.03.2009 http://www.otofotki.pl/obrazki/wqdz690429546a.GIF Piszę poprawnie po polsku... a przynajmniej się staram . |
Nowe wątki na forum Pielęgnacja - pytania do kosmetyczki |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:51.