Walka z łysieniem androgenowym i innymi typami przewlekłego łysienia.cz IV

[Lala1996]

Hej,

dołączam do wątku i grona łysiejących kobitek !:brzyd al:

Z łysieniem andro zmagam się od jakichś 3 - 4 lat, mam 27 lat. Tzn. czy jest to na pewno łysienie andro - jeszcze nie wiem, bo jedyne badania jakie do tej pory miałam to u trychologa pod mikroskopem, krwi mi nigdy nie badali na hormony, bo brałam przez 8 lat z przerwami antykoncepcję - morfologia, żelazo , ferrytyna wszystko oczywiście W NORMIE poza tym mam niedoczynność tarczycy, ale leczona + ostatnio ma ładny wynik, 2,100, lekarze zrzucali też moje wypadanie włosów na karb tarczycy

Od kilku lat jestem uzależniona od wcierek, suplementów, ampułek, itp itd.... ile pieniędzy już wydałam na to wszystko + mezoterapię igłową, nie zliczę. Stosuję Piloxidil 2% od kiku lat, łykam kerabione booster (znowu), cynk, selen , witaminke D3 itp.

Dziś po raz kolejny byłam u kolejnego dermatologa - który zlecił mi badania hormonalne (wow) - od kilku msc nie biorę juz żadnej antykoncepcji, więc w końcu mogę zbadać hormony - i może otrzymam potwierdzenie diagnozy, może nie... bujam się dalej

[CzarnaMaciejka]

łysienie androgenowe nie ma nic z wspólnego z wynikami z krwi, nie tak sie stawia diagnozę, obraz trichoskopowy plus wywiad, badania ewentualnie do wykluczenia innych przyczyn

[Lala1996]

Napisane przez CzarnaMaciejka

łysienie androgenowe nie ma nic z wspólnego z wynikami z krwi, nie tak sie stawia diagnozę, obraz trichoskopowy plus wywiad, badania ewentualnie do wykluczenia innych przyczyn

Żadne hormony nie mają nic do rzeczy?

W każdym razie, od dermatologa dostałam skierowanie na prolaktyne, DHEAS, androstendion, + na oko wypisała mi Minovivax 5% + Kerbaione booster, które łykałam już kilka razy, i teraz od listopada łykam znowu. Kazała odstawić Piloxidil 2% na półkę (stosuje od kilku lat 2 x dziennie).

Pytanie, czy uważacie, że jest sens stosowac ten Minoiviax 5% ?? Czytałam opinie to takie niezbyt pocieszające...

[Lala1996]

Napisane przez yes

Dziewczyny,
wracam do Was z dobrymi wiadomościami. Po wielu (czterech? pięciu?) latach walki z chronicznym telegonem - udało mi się częściowo go pokonać.

Zaczęło się od odstawienia anty. Włosy wypadały na potęgę i zmieniły swoją strukturę. Robiły się coraz cieńsze, takie jakby "puste", lekkie, niedociążone, kruche. Najpierw próbowałam ratować sytuację na własną rękę: waxy, wcierki, biotebale, pokrzywy, skrzypy, radicale. Niestety bez efektu. Włosy były coraz gorsze.

Trafiłam do trychologa, zrobiłyśmy diagnostykę (z morfo + pod kamerką). Diagnoza: telogen. Wykonałyśmy pare zabiegów karboksyterapii ale bezskutecznie.


Trafiłam w końcu do doktor Rakowskiej, diagnoza: chroniczny telogen. Najpierw leczenie: wcierka z rozkruszonej tabletki Spironol, krople Lumigan, woda. I doustnie 12,mg Spironolu. Do tego co drugie mycie szamponem Clobex. Po paru miesiącach była poprawa w grubości włosa, zwłaszcza z tyłu głowy. Odstawiłyśmy wcierkę i szampon a doustny Spiro zwiększyłyśmy do 25mg. Zauważyłam jednak, że już więcej nie zmienia się na plus. Wiosną odstawiłam Spiro, zaczęłam robić zabiegi z osocza bogatopłytkowego (2/3 na rok). Dorzuciłam do tego Minovivax 5% (ponad rok) - początkowo co drugi dzień, obecnie raz lub dwa w tygodniu. Staram się po każdym myciu wcierać Placetnę (ampułki). Tak poza tym to nic. No tylko te osocze

I zobaczcie! Włosy powoli stają się "normalne". Obecnie mam włosy po dekoloryzacji, schodziłam z prawie czarnych a są w świetnym stanie... Zupełnie inaczej się układają, odżyły, dociążyły. To nie są włosy w 100% które miałam przed CTE ale jest o niebo lepiej.

Cała sprawa kosztowała mnie dużo nerwów, stresu, problemów z akceptacją... Ale jest dobrze. Życzę Wam wszystkiego co najlepsze

W przypadku pytań - piszcie, postaram się odpowiedzieć

O, dermatolog, u której wczoraj byłam w Warszawie, poleciła mi również doktor Rakowską (aleksandre).

---------- Dopisano o 12:33 ---------- Poprzedni post napisano o 12:28 ----------

Napisane przez MartaOstojska

Albo mezoterapię tez polecają.

Przeszłam serię 6 zabiegów mezoterapii igłowej - były efekty, ale na jakieś pół roku, krótkofalowo, zakola mi trochę zarosły, potem za jakiś rok znowu zaczęło się dziać to samo, przedziałek dramat.


Jeszcze mam jedno pytanie - sorry za ten wylew - czy w momencie kiedy cierpicie na tę chorobę - staracie się nosić krótkie włosy i często je obcinać?? Ja ogólem mam włosy dlugie, kiedyś obcinalam tak do ramion, bo uważałam, że krósze będą ,,lżejsze" - trycholog powiedziała mi, ze to jest mit.

[jeanette993]

Na wypadanie włosów bardzo mi pomogła taka wcierka- podsyłam link: [url]XXXXXXX/url]
może i u kogoś również się sprawdzi
ja polecam bardzo!

[kaosia_k]

Napisane przez Lala1996

O, dermatolog, u której wczoraj byłam w Warszawie, poleciła mi również doktor Rakowską (aleksandre).

---------- Dopisano o 12:33 ---------- Poprzedni post napisano o 12:28 ----------



Przeszłam serię 6 zabiegów mezoterapii igłowej - były efekty, ale na jakieś pół roku, krótkofalowo, zakola mi trochę zarosły, potem za jakiś rok znowu zaczęło się dziać to samo, przedziałek dramat.


Jeszcze mam jedno pytanie - sorry za ten wylew - czy w momencie kiedy cierpicie na tę chorobę - staracie się nosić krótkie włosy i często je obcinać?? Ja ogólem mam włosy dlugie, kiedyś obcinalam tak do ramion, bo uważałam, że krósze będą ,,lżejsze" - trycholog powiedziała mi, ze to jest mit.

Mi zdecydowanie więcej wypada włosów gdy są dłuższe (obcinam się na dłuższego boba) - włosy przy łysieniu androgenowym są po prostu słabsze i rosną coraz krótsze. Z czasem człowiek ma prześwity i takie odstające kręcone "baby hair" ktore nie sa baby hair ale miniaturyzowanymi włosami.


Tak, Rakowska to jedna z tych dr co przepisuje typowe leki pod androgen (czesc lekarzy sie nie podejmuje niczego procz minoxidolu).



Apropos mam do oddania pianke Regaine dla kobiet. To ta pianka bez PEG, który najczesciej uczula. Termin chyba do końca kwietnia. Ja juz straciłam nadzieje ze uda mi sie wrocic do wcierania czegokolwiek przez córkę - przez tego bobasa spie od 4 do 9 nad ranem... Jakby ktoś był chętny to priv. Moge spojrzeć czy nie mam jeszcze jakiś innych wcierek itd.



Ogólnie po ciąży, połogu i teraz rok po mogę powiedzieć że dużej roznicy we włosach nie widzę, jak był androgen tak jest i nadal jestem w stanie go maskować wiążac włosy. Najgorszy armagedon z wypadaniem miałam w ciąży,a podobno wtedy jest najlepiej za to włosy na nogach - pierwsza klasa! mozna by warkoczyki wiązać



Co do hormonów i łysienia androgenowego. Do diagnozy łysienia andro nie sa potrzebne. Ale hiperandrogenizm jest często przyczyna czemu w ogóle łysienie wystartowało w tak młodym wieku (ja normalnie mialabym w okresie menopauzy kiedy androgeny normalnie podskakuja, nie na studiach/ok 26 rz), a po drugie moze byc efektem nieleczonych zaburzen jak IO, PCOS ktore powinno sie leczyc. Jesli łysienie wystartowało to sie juz tego nie cofnie, ale jesli jest na tle hormonalnym to wtedy leki obnizajace poziom androgenów jak spironolakton sa bardziej skuteczne.



Anty (tabletki) tez sa w wersji antyandrogenowej i tez czasami przepisuja na łysienie antyandrogenowe.

[_Nya_]

Napisane przez Lala1996

Jeszcze mam jedno pytanie - sorry za ten wylew - czy w momencie kiedy cierpicie na tę chorobę - staracie się nosić krótkie włosy i często je obcinać?? Ja ogólem mam włosy dlugie, kiedyś obcinalam tak do ramion, bo uważałam, że krósze będą ,,lżejsze" - trycholog powiedziała mi, ze to jest mit.

Mnie się wydaje, że jeśli ma się cienkie i rzadkie włosy to im dłuższe tym bardziej widać, że jest ich mniej

[CzarnaMaciejka]

nawet jak hormony masz "w normie" to i tak stosuje sie spironolakton, który działa

liczy się nadwrażliwośc receptorów na androgeny w mieszkach włosowych i aktywnosc enzymu reduktazy w mieszkach wlosowych

[BellaItalia33]

Hej! Ja mam stwierdzone łysienie androgenowe, setki badań i diagnoza. Przez 2 lata dostawałam leki i różne wcierki od dermatolog, a mój pakiet startowy to:
-dogłębne oczyszczenie skóry głowy
-wit D3
-bioselen, cynk
-kerabione booster tabletki i wcierki (wg mnie tabletki lepsze)
-lek spironol
-alpicort E
- mieszanka Minovivax5% z Bimican (wiem że to krople do oczu, ale jako ich efektem ubocznym są piękne długie rzęsy)

Jako szampon uzywałam Kerium D3, Paraderm z dziegciem i Pirolam na przemian.

Od roku nie biorę leków ale mogę powiedzieć że naprawdę widzę poprawę. Włosy się zagęściły i mam sporo nowych, dalej wypadają ale doktor mówiła że te które były już "obumarłe" to i tak wypadną.

Najważniejsze że nie ma już prześwitów. Może komuś pomoże moje doświadczenie. Jeśli podejrzewacie u siebie tą chorobę konieczna jest wizyta u bardzo dobrego lekarza.

Myślę że stres też pobudza dodatkowe wypadanie włosów, ja zaczęłam ćwiczyć jogę, staram się wyciszyć w trudniejszych momentach, wprowadziłam zmianę trybu życia i diety. Geralnie na chwilę obecną odpukać. Na co dzień używam tez szamponu Vichy Dercos z aminexilem, czasem wracam też do Kerium.

[kasiateacher]

Hej, dawno mnie tu nie było. Ostatnio moja dieta jest tragiczna, dużo cukru i kawy. Efekt głowa swędzi już po kilku godzinach od umycia... Rady?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kaosia_k]

Napisane przez CzarnaMaciejka

nawet jak hormony masz "w normie" to i tak stosuje sie spironolakton, który działa

liczy się nadwrażliwośc receptorów na androgeny w mieszkach włosowych i aktywnosc enzymu reduktazy w mieszkach wlosowych

to jest definicja łysienia androgenowego wiec nawet nie pisałam, bo zakładam ze kazdy ją zna. Nadwrazliwosc nadwrazliwoscia, a nadmiar androgenów u kobiet pogłębia łysienie + to co napisalam wczesniej, jest pokłosiem innych schorzeń itd. Leków jest pare na krzyż, tu nie ma wielkiego pola do popisu, co najwyzej z forma podania - doustnie, lub na skóre.

[Lala1996]

Napisane przez _Nya_

Mnie się wydaje, że jeśli ma się cienkie i rzadkie włosy to im dłuższe tym bardziej widać, że jest ich mniej

Racja.

Ja tak zawsze myślałam + często fryzjerzy mówili, że im krótsze włosy tym mają ,,lżej", a odkąd trycholog powiedziała mi, że to mit - przestałam obcinać się na krótko, jeszcze bardziej zaczęłam dbać o włosy, i jak myślę sobie, że teraz miałabym obcinać - te wszystkie henny, maski odzywki, sera, olejowanie poszłoby na marne - to stwierdzam, że trudno, zostawiam długie

[Sybil_]

Napisane przez Lala1996

Żadne hormony nie mają nic do rzeczy?

W każdym razie, od dermatologa dostałam skierowanie na prolaktyne, DHEAS, androstendion, + na oko wypisała mi Minovivax 5% + Kerbaione booster, które łykałam już kilka razy, i teraz od listopada łykam znowu. Kazała odstawić Piloxidil 2% na półkę (stosuje od kilku lat 2 x dziennie).

Pytanie, czy uważacie, że jest sens stosowac ten Minoiviax 5% ?? Czytałam opinie to takie niezbyt pocieszające...

czasami hormony są w normie, ale wystepuje nadwrażliwość mieszków włosów na testosteron

[alutkamm]

Ja używam minovivax 5% już od kilku lat, poprawa średnia, ale przynajmniej hamuje wypadanie włosów, co już dla mnie jest dużym plusem z porostem średnio, choć nie wiem czy po odstawieniu byłby problem. Obecnie lekarz zalecił stosowanie razem z minoviwax krople do oczu lumigan, czy ktoś je stosował? Jakie efekty?

[kasiateacher]

Hej Dziewczyny, czy ktoś kto stosuje minoxidil doustnie, zauważył ogólną ,,suchość" organizmu?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Agunia001]

Nie ale ja jem siemię lniane na suchą skóre działa świetnie. Po mino doustnym mam wrażanie, że jest mi ciężko na żołądku i chyba mam częściej bóle głowy ale nic super poważnego.

[kasiateacher]

Dziękuję

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Hejka, witam na wątku; widzę, że rozmowa nieco zdechła. Mam nadzieję, że to dlatego, że wszystkie uczestniczki cieszą się sporym buszem i bawią w zaplatanie grubych warkoczy stąd nie mają czasu tu pisać


A ja mam (najprawdopodobniej) problem zawarty w pierwszej części tytułu i pytanie:

czy ta słynna dr Rakowska z Warszawy, to Adriana Rakowska ?

https://www.znanylekarz.pl/adriana-r...tolog/warszawa

[magbeth]

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;89620112]Hejka, witam na wątku; widzę, że rozmowa nieco zdechła. Mam nadzieję, że to dlatego, że wszystkie uczestniczki cieszą się sporym buszem i bawią w zaplatanie grubych warkoczy stąd nie mają czasu tu pisać


A ja mam (najprawdopodobniej) problem zawarty w pierwszej części tytułu i pytanie:

czy ta słynna dr Rakowska z Warszawy, to Adriana Rakowska ?

https://www.znanylekarz.pl/adriana-r...tolog/warszawa[/QUOTE]

Tak, to ona.

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez magbeth

Tak, to ona.

Dzięki

---------- Dopisano o 14:42 ---------- Poprzedni post napisano o 14:24 ----------

Dzwoniłam pod podane adresy i okazuje się, że nie ma już do niej zapisów na pierwszą wizytę, tylko kolejne. Mooże za pół roku wznowią konsultacje dla nowych pacjentów...Nieźle.

[_Nya_]

Do osób, które do niej chodzą - czym leczy? Stosuje jakieś leki, których inne nie zapisują?

[kasiateacher]

Cześć, czy któraś z Was mimo leczenia zdecydowała się na np. przedluzanie włosów z zagęszczaniem? Zależy mi, aby odrobinę zagęścić włosy, nie chcę końskiego ogona. Ciekawe, czy to w ogóle realne plus, czy włosy nie wypadną do 0...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Agunia001]

Napisane przez _Nya_

Do osób, które do niej chodzą - czym leczy? Stosuje jakieś leki, których inne nie zapisują?

Ja się leczę u innego lekarza ale przy androgenowym mam dobre efekty - obecnie włosy są w najlepszej kondycji i ilości od 10 lat.

Stosuję: wcierki (minoksidil, dermovate), tabletki (minoksidil doustny 1mg, apofina 5, spironol, żelazo), jestem w trakcie kuracji osoczem (robię u lekarza fibryne+osocze, w sekwencji 3 zabiegi, 6mc przerwy, 1 zabieg i ponownie 6mcy przerwy).

Kosmetyki do włosów stosuję róznie (od wysokopókowych oribe/kerastase/sisley po loreal z rosmana). Lekarz daje wolną rękę - nie ma to wpływu na leczenie.
Farbuję (rozjaśniam) włosy co 2.5 miesiąca. Także lekarz jest z tym ok.

Generalnie podstawą jest systematyczność i cierpliwość.
Obecnie jasne że mam cienkie, niezbyt gęste włosy ale chyba nikt by nie powiedział, że mam łysienie.

Jest to ogromna ulga, wszystkim polecam zabrać się za porządne leczenie, nie bać się leków i uzbroić w cierpliwość

[CzarnaMaciejka]

Napisane przez Agunia001

Ja się leczę u innego lekarza ale przy androgenowym mam dobre efekty - obecnie włosy są w najlepszej kondycji i ilości od 10 lat.

Stosuję: wcierki (minoksidil, dermovate), tabletki (minoksidil doustny 1mg, apofina 5, spironol, żelazo), jestem w trakcie kuracji osoczem (robię u lekarza fibryne+osocze, w sekwencji 3 zabiegi, 6mc przerwy, 1 zabieg i ponownie 6mcy przerwy).

Kosmetyki do włosów stosuję róznie (od wysokopókowych oribe/kerastase/sisley po loreal z rosmana). Lekarz daje wolną rękę - nie ma to wpływu na leczenie.
Farbuję (rozjaśniam) włosy co 2.5 miesiąca. Także lekarz jest z tym ok.

Generalnie podstawą jest systematyczność i cierpliwość.
Obecnie jasne że mam cienkie, niezbyt gęste włosy ale chyba nikt by nie powiedział, że mam łysienie.

Jest to ogromna ulga, wszystkim polecam zabrać się za porządne leczenie, nie bać się leków i uzbroić w cierpliwość

dobrze prawisz ��

[Agunia001]

Napisane przez CzarnaMaciejka

dobrze prawisz ��
czy receptę na doustny minox dostajesz na ryczałt czy 100%?
wysłałabyś mi na priv składniki recepty na tabletki? ja kiedyś miałam ogromy problem ze zrobieniem tabletek i w końcu odpuściłam

Wszystkie leki, które przyjmuję na łysienie są 100% odpłatne.
Mogę napisać tutaj - forum się zamyka za kilka dni:
1 kapsulka zawiera:
monixidil 0.001
lactosi ad 0.1

zaczynałam od mniejszej dawki

obecnie ogromny problem ze zrobieniem tego leku

[neah]

Hej, chciałbym was bardzo prosić o poradę, mam łysienie androgenowe, włosy ogólnie przetłuszczające się z łupieżem (ŁZS), lecz równocześnie osłabione, cienkie, rozdwajające się, często po myciu przesuszone i bez nawilżenia.



Włosy gdy dłużej rosną się rozdwajają, stają się puszące, jak siano każdy włos w inną stronę, do tego na końcach robią mi się kołtuny.


Poradźcie proszę jak powinienem dbać o te włosy oraz jakie najlepsze szampony/odżywki/itp kupić do mycia i pielęgnacji? Stosuję się do wszelkich porad dotyczących mycia, wycierania, suszenia, rozczesywania itp i nic to nie daje.


Stosowałem wiele różnych, tańszych, droższych i żadne nie pomagają. Cena nie gra roli, nie zamierzam oszczędzać na włosach, ale też nie wiem czy te produkty za kilkaset złotych są w ogóle warte swej ceny?



Oraz czego najlepiej używać do stylizacji (bo włosy mają tendencję do falowania, sterczenia itp) - aby przygładzić ale jednocześnie by nie wyglądały na przylizane?


zdjęcie w załączniku

[Kattarina]

Napisane przez neah

Hej, chciałbym was bardzo prosić o poradę, mam łysienie androgenowe, włosy ogólnie przetłuszczające się z łupieżem (ŁZS), lecz równocześnie osłabione, cienkie, rozdwajające się, często po myciu przesuszone i bez nawilżenia.



Włosy gdy dłużej rosną się rozdwajają, stają się puszące, jak siano każdy włos w inną stronę, do tego na końcach robią mi się kołtuny.


Poradźcie proszę jak powinienem dbać o te włosy oraz jakie najlepsze szampony/odżywki/itp kupić do mycia i pielęgnacji? Stosuję się do wszelkich porad dotyczących mycia, wycierania, suszenia, rozczesywania itp i nic to nie daje.


Stosowałem wiele różnych, tańszych, droższych i żadne nie pomagają. Cena nie gra roli, nie zamierzam oszczędzać na włosach, ale też nie wiem czy te produkty za kilkaset złotych są w ogóle warte swej ceny?



Oraz czego najlepiej używać do stylizacji (bo włosy mają tendencję do falowania, sterczenia itp) - aby przygładzić ale jednocześnie by nie wyglądały na przylizane?


zdjęcie w załączniku

To wszystko kwestia hormonów i genetyki. Przy czym, wg badań to nie sama ilość testosteronu czy DHT (5α-Dihydrotestosteronu) powoduje łysienie; tylko wrażliwość mieszków włosowych. Ta wrażliwość jest uwarunkowana genetycznie. Gen AR wytwarza receptor na mieszkach włosowych, który oddziałuje z testosteronem i DHT.
Jeśli Twoje receptory są szczególnie wrażliwe, łatwiej je aktywować nawet przy niewielkich ilościach DHT, w wyniku czego łatwiej następuje wypadanie włosów. Inne geny również mogą odgrywać rolę.
Z genami niewile można zrobić, więc to walka z wiatrakami. (Mój mąż zaczął tracić włosy już jako 15 latek, podobnie jeden z jego braci. Obydwaj pogodzili sie z tym stanem i zaczeli golić głowy ok 30 r.ż. Obu bardzo to pasuje wizualnie)
Zdając sobie sprawę z powyższego, wciąż można indywidualnie próbować ratować sytuację.
Na pewno włączyłabym wcierki z minoxidilem i jemu podobnymi skladnikami. Regulatnie stosowane dają potwierdzone efekty.
Świetnie działa też ketokonazol - składnik używany w aptecznych szamponach przeciwłupieżowych, jak Nizoral i jego tańsze alternatywy.

Odnośnie drogiej pielegnacji. Mam 50 lat, od 26 nie używam "zwykłych" produktów. Polegam calkowicie na profesjonalnych markach fryzjerskich i czasami eko/naturalnych. Od 35 lat mam włosy do pasa, wciąż w calkiem dobrej kondycji, więc z mojego doświadczenia mogę powiedzieć, że te kosmetyki są warte ceny.
Najważniejszy jest dobór właściwego produktu. Jest to najtrudniejszy proces, bo najskuteczniejsza jest metoda prób i błędów, a to kosztowne i czasochłonne. No i niestety, co kilka lat, każda marka przeprowadza wielką zmianę składów i szaty graficznej, co czesto sprawia, że coś co było fantastyczne, traci pożądane właściwości. (Tak się stało w moim przypadku z Goldwell Dualsenses, które stanowily trzon mojej pilegnacji przez 10 lat, a po ostatnich zmianach nie jestem w stanie znaleźć nawet jednego produktu, który mi pasuje)
Na podstawie opisu i zdjęcia moglabym polecić Ci następujące kroki:
Dobry, ale łagodny szampon oczyszczający przynajmniej co 2--3 mycia, szczególnie jeśli używasz produktów do stylizacji. Od 20 lat mój ulubiony szampon oczyszczający to Matrix CleanReset Normalising Shampoo. (Często mieszam go na dłoni z czystymi olejkami eterycznymi, tworząc emulsję, która myje włosy i skórę głowy delikatnie, ale dość długo masując- z lawendowym fantastycznie wygładzającą włos, zamykając łuski- z rozmarynowym stymulującą porost włosów. Nie mogę jednak tego polecić z czystym sumieniem, bo wiem, że olejki eteryczne mogą bardzo uczulać i podrażniać, a nie chciałabym żebyś sobie zrobił krzywdę - pisze tylko informacyjnie, a nie polecam)
Nigdy nie farbowałam włosów, nawet szamponami koloryzującymi czy henną, ale od zawsze używam szamponów do włosów farbowanych. Wolę je od typowo nawilżających (powodują straszne puszenie moich delikatnych słowiańskich włosów) i regenerujacych, ktore za bardzo obciążają.
Szampony do włosów farbowanych, szczególnie profesjonalne maja za zadanie zatrzymanie pigmentu, przez wygladzenie luskek włosowych. I z założenia nadają sie do każdego rodzaju włosów, od tłustych, przez suche, po zniszczone.
Moje ulubione to seria Joico K-pak Color Therapy - szampon, odżywka i maska) i LANZA seria Healing Smooth Glossifying - szampon i odżywka do spłukiwania - ta bez spłukiwania jest kiepska.
Moglabym polecić kilkanaście odzywek bez spłukiwania, ale myślę ze ich nie potrzebujesz, bo by tylko obciążały włosy.
Niestety nie polecę niczego typowo do stylizacji, bo nigdy nie używam, a i w mojej rodzinie albo głowy ogolone na zapałkę, albo mają długie włosy, ktorych nie stylizują.
Wiem, ze jest wiele dobrych fryzjerskich preparatow stylizujących, tylko trzeba znaleźć odpowiedni.
Dodatkowo wypróbowałabym może czystego żelu aloesowego? Któregoś z koreanskich, prawie 100% czystych? Ladnie nabłyszczają i troszkę usztywniają, choć zapewne nie tak dobrze, jak typowa stylizacja.

Mam nadzieję, że ze choć trochę pomogłam.

Edycja: zapomniałam wspomnieć o doustnych suplementach, które tez mogą być przydatne w pielęgnacji włosów, cos z biotyną, aminokwasami czy nawet kolagenem. Tylko uważaj żeby nie kupić bez konsultacji w aptece, czegoś typowo dla kobiet, bo może zawierać "bio-hormony".

---------- Dopisano o 17:31 ---------- Poprzedni post napisano o 17:22 ----------

Napisane przez neah

Hej, chciałbym was bardzo prosić o poradę, mam łysienie androgenowe, włosy ogólnie przetłuszczające się z łupieżem (ŁZS), lecz równocześnie osłabione, cienkie, rozdwajające się, często po myciu przesuszone i bez nawilżenia.



Włosy gdy dłużej rosną się rozdwajają, stają się puszące, jak siano każdy włos w inną stronę, do tego na końcach robią mi się kołtuny.


Poradźcie proszę jak powinienem dbać o te włosy oraz jakie najlepsze szampony/odżywki/itp kupić do mycia i pielęgnacji? Stosuję się do wszelkich porad dotyczących mycia, wycierania, suszenia, rozczesywania itp i nic to nie daje.


Stosowałem wiele różnych, tańszych, droższych i żadne nie pomagają. Cena nie gra roli, nie zamierzam oszczędzać na włosach, ale też nie wiem czy te produkty za kilkaset złotych są w ogóle warte swej ceny?



Oraz czego najlepiej używać do stylizacji (bo włosy mają tendencję do falowania, sterczenia itp) - aby przygładzić ale jednocześnie by nie wyglądały na przylizane?


zdjęcie w załączniku

Odpowiedziałam bezpośrednio na Twoj przeniesiony post i dopiero teraz przegladam wątek wstecz i widzę wiele świetnych porad. Koniecznie poczytaj.

[kasiateacher]

Hej, chyba kupię znów topper. Tym razem myślę o takim mini, do przykrycia szerokiego przedziałka. Polecacie jakiś sklep w Warszawie lub wysyłkowy?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_Nya_]

A nie myślałaś o mikrowłóknach?

[neah]

Napisane przez Kattarina

To wszystko kwestia...

Wybacz, że z opóźnieniem, ale bardzo bardzo dziękuję za Twoje porady i poświęcony czas. Naprawdę, z całego serca



Zakupię ten Matrix, który poleciłaś i wybiorę któryś szampon i odżywke z tych pozostałych, które poleciłaś, do farbowanych.


Byłem niedawno u dobrego fryzjera-stylisty, on mi polecił produtky Balmain, Evo lub La Biosthetique, ponoć są dobre.



Chciałbym jeszcze dopytać, bo planuję też coś dla mamy zakupić, może będziesz w stanie coś dobrego doradzić Szampon/odżywka do blond farbowanych (włosy naturalne, zdrowe) - zapewne któryś z tych, które poleciłaś. A czy jakieś kremy/serum/itp przeciwzmarszczowe, nawilżające, ew. na przebarwienia zarówno na noc jak i na dzień? Tutaj sprawa również problematyczna, gdyż produktów jest od groma i nie wiadomo które dobre, a które nie.


---


Co do włosów - zapewne geny, niestety. Miałem podwyższone DHT, obniżyłem lekami, ale chyba nie wpłynęło za bardzo.



Ja przyjmuję minoxidil doustnie, finasteryd doustnie oraz finasteryd zewnętrznie na głowę. Niby zatrzymało łysienie i ciutkę pogrubiło włosy, ale nie cofnęło, łysy placek na głowie niestety nie pokrył się włosami... Chyba jedyna opcja to przeszczep włosów...


Jedna kobieta kiedyś mi opowiadała, że jej znajoma używała suplementu Priorin na wypadanie włosów i że ponoć niesamowicie pomogły, nie mogła w to uwierzyć. Tylko zastrzegła, żeby nie kupować polskiej wersji, a niemieckiej - o wiele droższa, ale polska ponoć nie działa.
Pytałem o to mojej dermatolog ale ta odradziła, mówiąc żeby nie brać żadnych suplementów. No ale kusi mnie...