|
Notka |
|
Dietetyka Miejsce dla osób, które są na diecie. Rozmawiamy o zdrowym odżywianiu. Uwaga! Wyznacznikiem jest kaloryczność dobowa diet - muszą one mieć ponad 1000 kcal. |
|
Narzędzia |
2011-07-18, 10:31 | #421 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 2 726
|
Dot.: Nie mogę schudnąć! - gdzie popełniam błąd? Wątek zbiorczy.
Cytat:
__________________
Tonight
We are young So let’s set the world on fire We can burn brighter than the sun |
|
2011-07-18, 11:36 | #422 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 90
|
Dot.: Nie mogę schudnąć! - gdzie popełniam błąd? Wątek zbiorczy.
Satis, poczytaj o diecie dr Pape. To taki niemiecki lekarz, który też napisał książkę o funkcjonowaniu kobiecych hormonów i jego dieta zakłada właśnie wyregulowanie sobie gospodarki insulinowej. Je się trzy posiłki dziennie (co wiele osób dziwi), ale właśnie ze względu na uporządkowanie wyrzutów insuliny. Ja o tej diecie wiem o lat trzech, a dopiero nie dawno zamierzam się do niej stosować. Jest odchudzająca, jeśli masz nadwagę, ale właściwie to sposób jedzenia na całe życie. Pierwszy posiłek jest węglowodanowy, bez żadnych białek zwierzęcych. Więc owsianka na wodzie/mleku sojowym z jabłuszkiem i cynamonem jest naprawdę okej. Ciemny ryż z warzywami też. Porcja makaronu razowego z warzywami też. Ciemny chleb z pastą warzywną też. Zupa też, co polecane jest zwłaszcza zimą zdaje się, bo porcja zupki na śniadanie bardzo rozgrzewa. Można jeść śniadanie na słodko (ciemny chleb z dżemem, najlepiej słodzonym fruktozą albo domowym albo z ekologicznym masłem orzechowym). Obiad jesz albo mieszany albo znowu węglowodanowy albo białkowy, z zależności od tego jakim typem jesteś. Plus do tego obiadu jesz oczywiście też porcję warzyw (warzywa liczymy jakby osobno, za wyjątkiem tych z dużą ilością cukrów, jak ziemniaki, marchewka gotowana). Czyli np. spoory kawał ryby plus miska sałaty z warzywami i leciutkim dressingiem z vinegret. Kolacja też jest białkowe, ale znów można jeść warzywa (raczej nie więcej niż pół kg, jak się dowiedziałam), czyli twarożek czy coś takiego. Generalnie reguła, że węgle rano a białka wieczorem jest powszechnie stosowana przez ludzi uprawiających sport i wydaje się być najlepsza. A z węgli nie rezygnuj, szkoda, są naprawdę super. Warto wprost przeciwnie, odkrywać tajniki kuchni, także polskiej i zobaczyć całe zagłębie zdrowych kasz na przykład. Ja rozważam nawet założenie osobnego wątku o tej dietce, chociaż dopiero zaczynam
__________________
walczę z obgryzaniem i zapuszczam naturalne paznokcie lipiec 2011 - postanawiam, że wracam do naturalnego koloru włosów i więcej nie farbuję bladolica dbam o skórę |
2011-07-18, 18:19 | #423 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 102
|
Dot.: Nie mogę schudnąć! - gdzie popełniam błąd? Wątek zbiorczy.
Cytat:
a to bardzo ciekawa teoria, możesz ją jakoś lepiej uzasadnić? na przykład napisz dokładnie ile i jakiego produktu zbożowego należy zjeść, by zaspokoić potrzeby człowieka na wszystkie witaminy, minerały, pełnowartościowe białko i tłuszcz??? przypominam przy okazji, że białko roślinne nie jest w pełni przyswajalne, pomijając już jego niekompletny skład aminokwasowy, ale nawet po pozornym skompletowaniu go łącząc z innym produktem o równie niekompletnym składzie, ale za to innych aminokwasów, brakujących w tym pierwszym produkcie, co w teorii daje komplet, to rośliny zawierają wiele innych substancji utrudniających realne przyswajanie tego białka, więc to, że ono w nich jest, nie oznacza jeszcze, że organizm jest w stanie w optymalny sposób je wykorzystać wręcz przeciwnie.. co do witamin, to większość tych rozpuszczalnych w wodzie jest bardzo wrażliwa na obróbkę termiczną i ulega najzwyklejszemu zniszczeniu przy gotowaniu/smażeniu etc. więc to, że takie witaminy w surowym produkcie się znajdują-znów nie oznacza, że organizm w rzeczywistości z nich może skorzystać no, chyba że jecie produkty zbozowe w postaci całego, nieobrobionego, niezmielonego, surowego ziarna, co wydaje mi się mało prawdopodobne tak więc cała reszta to DODATKI... no, całe szczęście, że mamy choć te dodatki, bo bez nich kto wie dokąd by nas doprowadziło bazowanie wyłącznie na tej cennej "podstawie zdrowego odżywiania".. ......................... .. za to na przykład taki DODATEK jak jajko zawiera wszystkie niezbędne do życia składniki wraz z pełnowartościowym, łatwo przyswajalnym białkiem bez potrzeby uzupełniania go innym (dodatek, ot co.. ) jedyną witaminą, której brak, to wit.C więc jajko z łyżką natki pietruszki czy na przykład strąka papryki lub zielonej sałaty stanowi pełnowartościowy komplet, a ewentualny dodatek produktu zbożowego sprawia tylko tyle, że owe cenne wartości stają się zwyczajnie gorzej przyswajalne więc w tym świetle pewnie, że do zbożowych takie przykładowe jajko będzie tylko dodatkiem, smakowym zapewne bo w takim komplecie jego cenne składniki nie zostaną najprawdopodobniej w pełni wykorzystane, a całość stanie się dość ciężkostrawna podczas gdy samo takie jajko z dodatkiem odpowiedniego warzywa bez towarzystwa owej "podstawy zdrowego odżywiania" jest pełnowartościowym posiłkiem
__________________
######################### .............. .............
|
|
2011-07-18, 18:37 | #424 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 3 584
|
Dot.: Nie mogę schudnąć! - gdzie popełniam błąd? Wątek zbiorczy.
Cytat:
Praca moich jelit przez produkty zbożowe była utrudniania, nie usprawniana. Dopiero po odstawieniu nie mam wzdęć. Węglowodany tak naprawdę dla organizmu są zbędnym dodatkiem, ponieważ może je wytwarzać z tłuszczu i białek. Ponadto, wg teorii Lutza to właśnie jedzenie węglowodanów wymusza na organizmie zapotrzebowanie na witaminy. Zresztą, polecam wypróbować na sobie i wtedy się przekonać jaka dieta działa na organizm lepiej. |
|
2011-07-18, 21:04 | #425 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 4 298
|
Dot.: Nie mogę schudnąć! - gdzie popełniam błąd? Wątek zbiorczy.
Witam,
nie znam się na odchudzaniu bo nigdy nie miałam wysokiej wagi, teraz tez nie mam, ale jednak przytyłam 4kg i moje nogi zrobiły się nieproporcjonalnie masywne w stosunku do reszty chciałabym to zrzucić (oczywiście cm a nie kg) czy dobrze robię? 5.00 - śniadanie 7.00-8.00 - 5 km szybki spacer (o pełnym żołądku) 8.00-13.00 -praca aktywna, i im bliżej do przerwy tym bardziej odczuwam głód i ruszam się na pustym żołądku, osłabiona 13.00 - przerwa - posiłek typu saładka, serek 13.30-16.30- praca w ruchu 16.30-17.30- 5km szybki spacer o pustym żołądku, z mrokami przed oczami i na rezerwie (pewnie Was to dziwi ale w pracy dużo się ruszam, a moje posiłki tez ograniczylam z 8kanapek przeszłam na 2 dlatego powrót do domu to wielki głód) 19.00- obiad ostatni posiłek czy jest ok? metabolizm mi się nie zwolni? w dni bez pracy wyglada to dużo lepiej a to na pusty żołądek-chodzi o to by mi się spalał tłuszcz, by moje chodzenie dało efekty wiem, że ćwiczy się dlatego aeroby rano, na pusty żołądek, u mnie nie da rady bo bym zemdlała bez śniadania dlatego w ciągu dnia staram sie ruszać o pustym żołądku by zchodzilo z tłuszczu a nie z bierzącego pokarmu czy dobrze robie, chodząc na głodniaka? Czy metabolizm mi się nie zwolni? (dodam że studenckie zycie bylo lepsze-5 posilkow ale teraz gdybym tyle jadla to bym nic nie schudla....bo jednak chodenie to nie jest porządny wysiłek)
__________________
Dziewczyny, bardzo proszę o wypełnienie krótkiej ankiety, która jest badaniem rynku usług dietetycznych. Tutaj link: profitest.pl/s/12254/Tu4ydm2K3ha4YKAM W ramach podziękowania dla dwóch z Was oferuję bezpłatne konsultacje dietetyczne |
2011-07-18, 21:24 | #426 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Kraina mlekiem i miodem płynąca :)
Wiadomości: 699
|
Dot.: Nie mogę schudnąć! - gdzie popełniam błąd? Wątek zbiorczy.
witam Was!
ważę w tej chwili 62 kg, do niedawna ważyłam 57 i niestety w krótkim czasie przytyłam, od jakichś 10 dni staram się odżywiać w następujący sposób: śniadanie: 2 kanapki z chleba razowego z pomidorem obiad: normalny (ale bez żadnych dokładek)- zawsze z jakąś sałatką podwieczorek: owoc (np. jabłko) + jogurt naturalny (+ ewentualnie kilka cukierków ) kolacja: to samo, co na śniadanie do tego duuuużo zielonej herbaty i duuużo wody mineralnej codziennie jeżdżę rowerem około godziny (trochę ponad tydzień) i niestety- waga nie spada dziś rano, gdy weszłam na czczo na wagę okazało się, że mam pół kilo więcej) w takim razie- co robię nie tak? odmawiam sobie słodyczy, fast foodów, ruszam się a i tak jak było, tak jest a za chwilę może być nawet gorzej... Edytowane przez gabi1989 Czas edycji: 2011-07-18 o 21:26 |
2011-07-18, 21:58 | #427 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 2 726
|
Dot.: Nie mogę schudnąć! - gdzie popełniam błąd? Wątek zbiorczy.
Cytat:
trening to dodatek do diety, jeżeli ona leży to i waga nie bedzie spadać, bez względu na to czy ćwiczysz na czczo czy nie, lepiej się nie głodzić, bo w końću rzucisz sie na jedzenie. Cytat:
__________________
Tonight
We are young So let’s set the world on fire We can burn brighter than the sun |
||
2011-07-18, 22:04 | #428 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 4 298
|
Dot.: Nie mogę schudnąć! - gdzie popełniam błąd? Wątek zbiorczy.
Cytat:
a dlaczego moja dieta leży? ja jem białko, i to od zawsze w każdym posiłku miałam sporo białka bo tak z domu wyniosłam zresztą nawet gdyby nie to, to codziennie jem 1-2 jajka tak mam w zwyczaju no i pije białko syntetyczne ja się nie rzucę na jedzenie, ważne jest dla mnie tylko to, czy zaszkodzi mi głodówka w czasie ćwiczen
__________________
Dziewczyny, bardzo proszę o wypełnienie krótkiej ankiety, która jest badaniem rynku usług dietetycznych. Tutaj link: profitest.pl/s/12254/Tu4ydm2K3ha4YKAM W ramach podziękowania dla dwóch z Was oferuję bezpłatne konsultacje dietetyczne |
|
2011-07-20, 11:37 | #429 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 6
|
Dot.: Nie mogę schudnąć! - gdzie popełniam błąd? Wątek zbiorczy.
Witam mam ogromna prośbę do koleżanek-wizażanek aby doradziły mi i orzekły cos na temat mojej diety: mam 166 cm i ważyłam 63 kg teraz w około ponad tydzień jest 62 kg wiec zawsze to coś ale moj cel do końca sierpnia to 57 kg i bardzo chciałabym go osiągnąć
Moja dieta to rano śniadanie okolo 9.00 - 1 kanapka chlebka razowego + 2 wafelki ryżowe z serem białym plus po plasterku szynki i pomidora na kazdej kanapce, pozniej obiad zwykle jakas zupa okolo 13 i oklo 15 drugie danie dziaisj np gołąbki( staram sie unikac wszelkich sosów - ale obaidy jakoś tam specjalnie nie sa wybierane jem to co wszyscy domownicy) no i pozniej okolo 17 musli z mlekiem i okolo 19 ostatni posiłek zwykle staram się zeby to nie bylo pieczywo wiec jakies tam chrupkie wafle albo wasa z serem,szynka,i jakies warzywa np pomidor, ogorek,papryka.No i staram sie duzo pic wody, nie slodze, nie pamietam kiedy osatnio jadlam cos ze slodycvzy, wiadomo od czasu do czasu np raz w tyg zjem jakies ciastko ale jak namniej kaloryczne... mimo tego waga bardzo wolno chce ruszyc albo zatrzymala sie na tych 62 kg co do aktywnosci fizycznej to przyznaje ze na [oczatku miałam zapał i codziennie to rower to skakanka a teraz jakoś mniej ale staram sie przelamywać Proszę o rady i dziekuje z gory ;* |
2011-07-20, 20:37 | #430 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 2 726
|
Dot.: Nie mogę schudnąć! - gdzie popełniam błąd? Wątek zbiorczy.
Cytat:
__________________
Tonight
We are young So let’s set the world on fire We can burn brighter than the sun |
|
2011-07-21, 19:01 | #431 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 3 584
|
Dot.: Nie mogę schudnąć! - gdzie popełniam błąd? Wątek zbiorczy.
Cytat:
|
|
2011-07-21, 19:30 | #432 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 102
|
Dot.: Nie mogę schudnąć! - gdzie popełniam błąd? Wątek zbiorczy.
dokładnie pierwszym krokiem nawet nie do odchudzania, ale do jako tako zdrowego żywienia- wyeliminować produkty wysoko przetworzone wtedy zaczynamy realnie "widzieć", co jemy, jakie produkty i co zawierające jedząc te mało przetworzone, możliwie proste już chleb jest wysoko przetworzony, bo 1.ziarno-> 2.przerobione na mąkę-> 3.przerobione na pieczywo dla mas(obróbka termiczna, różne dodatki spulchniające, ulepszające, koloryzujące, nie zawsze ujęte w składach ) "pieczywo"chrupkie to już w ogóle daleki od natury wytwór jak niemal wszystko, co "się nie psuje" i może "długo postać" wędliny..też, ich skład zwykle jest zagadką, a zawartość mięsa bardzo różna, często niewielka, a cała reszta składu- zbędna i antyzdrowotna lepiej po prostu mięso, samodzielnie obrobione wiemy wtedy, co jemy można pieczeń upiec i sobie ją, zimną, kroić w plasterki zresztą jest wiele opcji warto spojrzeć krytycznie na jedzone produkty, a wybierając te możliwie nieprzetworzone - prawdopodobnie szybko "dieta" w sensie zmagań z wagą stanie się przeszłością
__________________
######################### .............. .............
|
2011-07-22, 09:58 | #433 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 6
|
Dot.: Nie mogę schudnąć! - gdzie popełniam błąd? Wątek zbiorczy.
no rzeczywiście jeżeli tak na to spojrzeć to macie rację i dziękuje za uświaodmienie mi tego ale tak to już jest,że panuje przekonanie,że chcleb jest wyscie kaloryczny i ludzie b.często zastępują go np waflami czy wasą bo keirują się tym ze taka kromka wasy ma przypuscmy 30 kcal a kromka chleba okolo 100 i to jezeli jest to pieczywo ciemne... ale wezmę to poważnie pod uwagę i zaczne jesc bardziej zdrowo dzieki!!
|
2011-08-02, 09:35 | #434 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 3
|
Dot.: Nie mogę schudnąć! - gdzie popełniam błąd? Wątek zbiorczy.
Witam, pisałam o swoim problemie na wątku Dukana ale nikt mi nie odpowiedział, więc może tu mi ktoś pomoże?
Od miesiąca (a dokładniej 35 dni) jestem na Dukanie, a moja waga ani drgnie i naprawdę już nie wiem gdzie popełniam błąd. A to naprawdę dołujące - tyle wyrzeczeń i efektu nie ma. Przy wzroście 169cm startowałam z wagi 65,5. Może to nie aż tak tragicznie, ale chciałam zrzucić te pare kilo przez wakacje, głównie dla lepszego samopoczucia. Marzyłam o 55kg ale teraz była bym szczęśliwa dobijając do 60kg... Faza uderzeniowa trwała u mnei 3 dni, zrzuciłam 1,1kg, przez następne 20 dni doszłam spokojnie do wagi 62,6. I od tej pory zaczął się problem, bo przez ostatnie dwa tygodnie głównie oscyluje mięszy 63 a 62,5 kg, co mi trochę spadnie, to na drugi dzień znowu przybieram i tak w koło macieju . Strasznie mnie to załamuje, zwłaszcza, że mi na początku tak dobrze szło. Mój jadłospis jest dość monotonny, ale raczej mi to nie przeszkadza. Przeważnie jem w ten sposób: Rano przed pracą jem - jogurt 0% (200g = 104kcal, b=11,66g w=12,6, t=0g) - 2 jaja na twardo (~270kcal?) - 2 plasterki szynki z indyka light (~40g, b=8g,w=0,9, t=0,2) - duża kawa z mlekiem 0.1% Jakieś 2 godziny później: - kefir 0,5% (500ml, 500kcal, b=22,5, w=50g, t=2,5g) Przerwa na lunch po kolejnych dwóch godzinach: - albo piekę pierś z kurczaka w piekarniku (ok. 300g) albo rybę (zazwyczaj 2 kwałaki pangi czyli jakieś 400g) - jeśli jest to faza wrzywna to robię na parzę paprykę czerwoną, zieloną, pomidora, cukinię, pieczarki etc. - kolejna duża kawa z mlekiem Taki obiad jem na 2 tury, to znaczy drugą połowę pakuję do pracy i jem po jakichś 2, 3 godzinach. Na kolację: - 2 jaja na twardo - 2 plasterki szynki z indyka - czasem (ale nie zawsze) puszka tuńczyka w wodzie - szklanka mleka (czyli przez cały dzień mi 1l zejdzie) I tak to wygląda praktycznie codziennie, dodatkowo piję dużo wody (ok.2,5l + mleko), herbaty unikam, czasem jakieś zioła. Niestety muszę dość dużo solić a to z powodu bardzo niskiego ciśnienia i tego, że aktualnie przebywam w bardzo gorącym klimacie. Codziennie biorę też witaminę C, magnez z wit. b6 i elektrolity (z uwagi na ciśnienie). Co poprawić w moim jadłospisie, żeby w końcu były jakieś efekty? Czy może mam sobie dać spokój bo przez klimat i ciśnienie nic z tego nie będzie? Bardzo proszę o pomoc!! |
2011-08-02, 11:51 | #435 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Wiecie tam dają takie fajne kaftaniki...Nie wiem tylko czemu są wiązane od tyłu...
Wiadomości: 3 167
|
Dot.: Nie mogę schudnąć! - gdzie popełniam błąd? Wątek zbiorczy.
Witamina C i elektrolity itd- bierz bierz bo Dukan wyniszcza i mało witamin dostarcza.
Sądzę że zawiniła sól i wydaje mi się ze coś mało tego jedzenia jest Może dieta wysokobiałkowa nie jest dla Ciebie? Być może organizm przyjmuje,że taka waga jest dla Ciebie odpowiednia i broni się przed zrzuceniem kolejnych kilogramów? A jak u Ciebie z piciem wody? Zjadasz czasami otręby, które pomogą się wypróżnić? Może przy PW wprowadź surowe warzywa?
__________________
Jem,piszę,robię zdjęcia http://fiolkowaprzepisownia.blog spot.com http://legalnie-nielegalna.blogspot.com |
2011-08-03, 10:09 | #436 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 3
|
Dot.: Nie mogę schudnąć! - gdzie popełniam błąd? Wątek zbiorczy.
Dzięki f_ola! Piję ok.3l płynów dziennie, co do otrębów to zaczęłam dopiero trzy dni temu. Sytuacja wciąż jest ta sama. Może faktycznie mój organizm się zablokował i nie chce zrzucić wagi? Cóż, pociągnę jeszcze z fazą proteinową, jeśli nic się nie zmieni, to się z Dukanem pożegnam :/
|
2011-08-03, 10:29 | #437 |
Strzelaj lub emigruj!
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Medellin!
Wiadomości: 27 440
|
Pytanie do odchudzających się nie pierwszy raz.
Witam!
Od niedawna- tzn jakichś 3 tygodni się odchudzam. Dodam, że nie jest to moja pierwsza dieta odchudzająca, gdyż z nadwagą walczę od zawsze. W pierwszym tygodniu diety spadło mi jakieś 3 kg. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że jest to tylko woda. Jednak od tych 2 tygodni nie spadło mi nawet 1 kg z wagi. Czy to normalne. Dodam, że KAŻDEGO dnia ćwiczę przynajmniej po 2 godziny bardzo intensywnie. Czy taki zastój wagi jest normalny??
__________________
Przejechane na rowerze w 2019: 2 762 km |
2011-08-03, 12:00 | #438 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 9
|
Dot.: Pytanie do odchudzających się nie pierwszy raz.
A jak wygląda Twoja dieta? Może spodziewasz się okresu w niedługim czasie?
|
2011-08-03, 12:11 | #439 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Wiecie tam dają takie fajne kaftaniki...Nie wiem tylko czemu są wiązane od tyłu...
Wiadomości: 3 167
|
Dot.: Nie mogę schudnąć! - gdzie popełniam błąd? Wątek zbiorczy.
Dieta Dukana zalecana jest dla zdrowych osób. Dla chorych niet.
Spróbuj z otrębami- możliwe że zalegają Ci kilogramy w jelitach I jedz wiecej tego białka.A jeśli nie to...naprawdę nie ma co się męczyć z Dukanem. Lepiej wolniej a zdrowiej PS. Wychodząc nie zapomnij o rozsądku i o tym by stopniowo bardzo wprowadzać węgle bo inaczej przytyjesz
__________________
Jem,piszę,robię zdjęcia http://fiolkowaprzepisownia.blog spot.com http://legalnie-nielegalna.blogspot.com |
2011-08-03, 12:16 | #440 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 102
|
Dot.: Pytanie do odchudzających się nie pierwszy raz.
Zastój wagi jest normalny na początku diety, nie ma się czym przejmować. Musisz tylko przeczekać ten czas i wytrwać w diecie, i po jakimś czasie znów zaobserwujesz spadek wagi. Powodzenia! [:
|
2011-08-03, 13:42 | #441 |
Strzelaj lub emigruj!
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Medellin!
Wiadomości: 27 440
|
Dot.: Pytanie do odchudzających się nie pierwszy raz.
Moja dieta wygląda tak (plus-minus)
-śniadanie- bułka grahamka z czymś tam ;p -obiad- staram się jeść to co babcia zrobi w małych ilościach - dzisiaj np gotowany kurczak+fasolka szparagowa -kolacja-zazwyczaj bułka grahamka, lub 2 wafle ryżowe posmarowane cienko serkiem.... No właśnie nie spodziewam sie okresu, bo jestem już po...
__________________
Przejechane na rowerze w 2019: 2 762 km |
2011-08-03, 13:46 | #442 |
goniąca własny ogon..
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 5 796
|
Dot.: Pytanie do odchudzających się nie pierwszy raz.
Chyba trochę za mało jesz, jak na 2godzinny intensywny trening.
Trochę niemądra ta dieta. Podstawowe zasady dla normalnego zdrowego odżywiania i zdrowego spadku wagi to kilka małych posiłków dziennie, ograniczenie słodyczy, napojów gazowanych, jedzenie owoców i warzyw, błonnika, picie wody lub zielonej/czerwonej herbaty. Jeśli te 2 godziny codziennie ćwiczysz i Twoje posiłki wyglądają jak wyżej opisałaś, to nic dobrego z tego nie wyniknie. Jeśli odchudzasz się nie pierwszy raz, nie powinnaś popełniać błędów właściwych dla dietowych "pierwszaków" |
2011-08-03, 15:33 | #443 |
Strzelaj lub emigruj!
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Medellin!
Wiadomości: 27 440
|
Dot.: Pytanie do odchudzających się nie pierwszy raz.
Wiem, że nie za mądrze robię, jednak na "chłopski rozum" działam wg zasady, żeby więcej kcal spalać niż przyjmować....
Drugą rzeczą może być fakt, że przeszłam w życiu wiele diet i mój metabolizm jest do d..!
__________________
Przejechane na rowerze w 2019: 2 762 km |
2011-08-03, 16:51 | #444 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 102
|
Dot.: Pytanie do odchudzających się nie pierwszy raz.
Radzę Ci jednak uważać, tak jak koleżanka wyżej, bo ja przez niemądrą dietę miałam niesamowicie dużo problemów. Straciłam okres, miałam anemię, połamane paznokcie i wypadające garściami włosy, więc może pomyśl o większym urozmaiceniu Twojej diety albo poradź się jakiegoś dietetyka, bo odchudzanie na własną rękę nie jest zbyt bezpieczne. [:
|
2011-08-03, 17:52 | #445 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: Pytanie do odchudzających się nie pierwszy raz.
Cytat:
Jedz więcej - 5 posiłków dziennie. I na pewno więcej kalorii, bo przez to, że tak dużo ćwiczysz i tak mało jesz, to Ci kalorie nie spadają. Organizm wie, że będzie miał duży wysiłek, wie też, że dostarczasz mu mało kalorii, więc sobie magazynuje i nie będziesz chudnąć. Chyba, że masz zadatki na anorektyczkę. I nie jedz chleba na kolację, polecam białkowe posiłki, np. jajecznica albo twaróg chudy z pomidorem czy jogurt naturalny. Na metabolizm dobre sa produkty bogate w błonnik. Jedz ciemne makarony, ryże, chleb razowy, otręby itd. Podstawa - zwiększyć ilość posiłków i kalorie, bo to dieta głodowa. Edytowane przez Dotka90 Czas edycji: 2011-08-03 o 17:54 |
|
2011-08-03, 20:39 | #446 |
Strzelaj lub emigruj!
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Medellin!
Wiadomości: 27 440
|
Dot.: Pytanie do odchudzających się nie pierwszy raz.
Ok, Dziewczęta od jutra będę jadła więcej...
A czemu polecacie posiłki białkowe wieczorem?
__________________
Przejechane na rowerze w 2019: 2 762 km |
2011-08-03, 20:48 | #447 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: Pytanie do odchudzających się nie pierwszy raz.
Dlatego, że węglowodany są spalane jedynie podczas wysiłku. Białko organizm sam sobie spala. Dlatego białkowy posiłek wieczorem nie odkłada się w postaci tłuszczu, bo organizm przez noc pracując, spala go.
|
2011-08-03, 20:58 | #448 | |
Strzelaj lub emigruj!
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Medellin!
Wiadomości: 27 440
|
Dot.: Pytanie do odchudzających się nie pierwszy raz.
Cytat:
Dzięki bardzo za odpowiedź
__________________
Przejechane na rowerze w 2019: 2 762 km |
|
2011-08-04, 07:59 | #449 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: lc
Wiadomości: 719
|
Dot.: Pytanie do odchudzających się nie pierwszy raz.
khloe moja waga taka jak twoja dzisiaj rano 85,3 w kwietniu było 80 ale efekt jo-jo też mi nie za bardzo wychodzi odchudzanie ;( źle się za to zabieram..chyba
|
2011-08-04, 18:59 | #450 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 126
|
pogubiłam się w tym odchudzaniu
Witajcie dziewczyny,
pomóżcie błagam już się pogubiłam w tym wszystkim, im więcej czytam tym mniej wiem. Nie wiem czy to co robię to robię dobrze ale zacznę od początku, a więc tak w ubiegłe wakacje, zanim poszłam na studia miałam 163 cm i 45 kg, w te wakacje po pierwszym roku studiów miałam już 55 kg!! przytyły mi głównie uda i brzuch. i teraz chciałabym to zrzucić. zaczęłam więc "odchudzanie". A mianowicie: chodzę spać ok 22 więc o najpóźniej o 18 jem ostatni posiłek, zwykle jem go wcześniej ok 17 30, codziennie piję kefir ale nie taki 0%, taki naturalny, kupuję duży kubek i mam na dwa razy, czyli dwa dni, piję zwykle po śniadaniu. wcześniej jadłam codziennie activię ale czytałam, że na chudnięcie jogurty owocowe to zło więc przerzuciłam się na ten kefir. Na śniadanie jem zwykle dwie kromki pieczywa razowego z szynką i pomidorem. na obiad jem zwykle ryż i jakieś mięso gotowane na parze, a oprócz tego w ciągu dnia jem drobne przekąski i tu zaczynają się schody, nie wiem co można czego nie, raz czytam tak, za chwilę inaczej, pogubiłam się już w tym wszystkim, moimi głównymi przekąskami to surowe marchewki, banany, jabłka, czerwona papryka, pomidory.. nie wiem czy to co jem pomoże mi schudnąć czy przeszkadza i nie wiem co mi wolno jeść. oprócz tego, że staram się jeść te "dobre" rzeczy ćwiczę 5 razy w tygodniu, od poniedziałku do piątku na siłowni, na którą staram się jak najczęściej jeździć rowerem. proszę pomóżcie z tym jedzeniem bo naprawdę się w tym zgubiłam.. |
Nowe wątki na forum Dietetyka |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:16.