Nużeniec (demodex) leczenie

[szafirowa2019]

Dziękuję za wyczerpująca odpowiedź, oczywiście mam tego świadomość, masz rację.

Jednak ja już wariuje, metronidazol w tabletkach skończyłam wczoraj. Smaruje dwa razy dziennie soolantrą moja twarz wygląda coraz gorzej coraz bardziej mnie wysypuje, znikają jedne krosty powstają nastepne.



Ale do czego zmierzam, no wygląd nie dokucza mi tak bardzo. Najgorsze jest uczucie chodzenia po mnie jakby małe mróweczki mnie laskotaly.

Ja już przez to spać nie mogę.

Co gorsza tak jak działo się to na twarzy tak teraz czuję takie coś w uszach, na szyi, ramionach, rekach i to nie jest tylko wrazenie. To jest nie do wytrzymania 😭

Czy ktoś może miał taką sytuację, że rozniosło się to na całe ciało?

Ile tak można, jak jako tako nie ma na to leków, tak się nie da zyc.

Jeszcze moja dermatolog mnie olala powiedziała żebym się smarowała i szybko do niej nie przychodziła, gdzieś za jakiś miesiąc dwa. Zwariuje 😱

[japoneczka01]

Przypadkiem u mnie nużeńca rozpoznała okulistka, (przyszłam tylko do wymiany szkieł) po objawach: zaśluzowane brzegi powiek i drobne płatki skóry. Sama niczego wcześniej nie odczuwałam, a nic mnie nie piekło ani nie swędziało, nie miałam zaczerwienienia, ani trądziku. Okulistka zaleciła mi chusteczki Blephademodex rozcinane na 3 części (jedna wystarcza na kilka dni) i płyn micelarny Blephasol do przecierania brzegów powiek patyczkami do uszu takim ruchem wyczesującym. Wszystko do stosowania rano i wieczór. Kontrole co pół roku. Po półtora roku okulistka stwierdziła dużą poprawę, a ja wtedy poprosiłam ją, aby przyjrzała się moim brwiom, które w dużej części wypadły. Wtedy powiedziała, że najprawdopodobniej nużeńce mam też w brwiach, ale aby to potwierdzić muszę iść do okulisty, który ma mikroskop w gabinecie, bo ona takiego nie posiada. Poszłam więc i drugi okulista wyrwał mi 1-ną rzęsę i 1-nego włosa z brwi. Na szkiełku pod mikroskopem sprzężonym z komputerem sama mogłam zobaczyć 2 stwory: jeden przyczepiony do rzęsy, a drugi do włosa z brwi.
Obydwa były żywe, ruszające się. Powiedział abym poszła do dermatologa, bo nużeńce mogą być też w skórze głowy, w uszach, itp. Mają 4-y pary odnuży i wędrują po skórze ok 1,7 cm na godzinę, więc przechodzą z człowieka na człowieka tak samo jak wszy.
"Pocieszył" mnie, że w zasadzie każdy człowiek ma nużeńce i nigdy nie można się ich pozbyć.

Kuracja trwa całe życie z chwilowymi poprawami i pogorszeniami. Nużeńce są aktywne w nocy i niektórzy zalecają co 2-ie godziny w nocy opryskiwanie siebie i pościeli sprajem Demodex. Niestety ten spray jest sprzedawany razem z chusteczkami i jest go tylko 15 ml. Chusteczki i różne preparaty zawierają substancje, których nużeńce nie lubią, ale nikt nie wyjaśnia co to znaczy.

Doczytałam się tylko, że płyn i szampon na wszy zabija nużeńce, ale to tylko na głowie lub na łonie i okolicach, a to co się stosuje na oczy i brwi nie zabija ich. Przed paru laty na oczy była maść z rtęcią i ona faktycznie zabijała nużeńce, ale obecnie w Polsce nie wolno stosować rtęci i maści apteki nie wykonują. Tylko w grę wchodzi mechaniczne usuwanie (przemywanie, przecieranie).
Jak ktoś ma rodzinę to wcześniej czy później nużycę będą mieć wszyscy. Niestety nie jest to optymistyczne. Jak komuś lekarz przepisuje na nużycę antybiotyk, to szkoda się truć, bo on na nużeńce nie działa.
Doczytałam też, że jajka nużeńców są tak lekkie, iż mogą unosić się w powietrzu. Zgroza.
Niektórzy z innych for myją ciało mydłem potasowym w żelu (można kupić w aptece) i ono łagodzi przesuszoną skórę po innych specyfikach. Więcej zdesperowani zanurzają całe ciało pod wodą na 15 min i oddychają przez rurkę do nurkowania. Część nużeńców na powierzchni skóry się topi, bo to są tlenowce, ale te pod skórą zawsze przetrwają. Na stronie doktora Różańskiego można znaleźć przepisy na mikstury ziołowe do przemywań i okładów, lecz czytałam też opinie, że niestety pomogło tylko troszkę i są nawroty.
Przeczytałam też, że nużeńce zabijają gorące kąpiele z dużą ilością mydła z heksachlorobenzenem, balsam peruwiański, roztwory spirytusowe pirogalolu, pirokatechiny, naftolu, mieszaniny mentolowo-kamforowej i preparaty roztoczobójcze.

Mam tylko prysznic, więc u mnie kąpiele odpadają, ale może inni spróbują.
No mój post nie jest optymistyczny nużyca spokojnie się rozwija, bo zaczęły mi wypadać włosy. Kupię szampon na wszy i sprawdzę czy pomoże.
Najczęściej nużeńcami można się zarazić u: kosmetyczki, fryzjera, OKULISTY!!
W gabinecie okulistycznym na aparatach do badania wzroku opieramy brodę i czoło, a te miejsca nigdy przez okulistów nie są odkażane. Wiem o czym piszę, bo mam wadę wzroku od urodzenia. Wcześniej nie zwracałam na to uwagi, ale teraz moja świadomość wzrosła po fakcie zarażenia - niestety.
U niektórych nużyca wygląda tak:

[dominikuus]

Witajcie.
Stosował ktoś kiedyś kosmetyki "odexim" do walki z nużeńcem?
Nigdzie nie mogę znaleźć żadnych opinii o ich skuteczności...
Cena nie mała bo za zestaw 300zł.

[japoneczka01]

dominikuus - Opinie jak zawsze mogą być różne, bo jednemu pomogło, a drugiemu nie. Nie szukaj opinii tylko krok po kroku skopiuj ze składu łacińskie nazwy i wklej w google, a dowiesz się co oznaczają i wtedy będziesz sama mogła ocenić na wstępie czy warto i czy to może chociaż troszkę pomóc. Pofatygowałam się i taką metodą jw. opisałam, sprawdziłam skład Odexim Cleansing Solution z proponowanego zestawu za bagatela 99 zł tylko 150 ml.
A zatem: 1.Aqua - woda
2. Glicolic Acid -kwas glikolowy - złuszcza naskórek, reguluje pracę gruczołów łojowych
3. Sodium Bicarbonate - soda oczyszczona - regulator kwasowości
4. Glycerin - gliceryna/alkohol trójwodorotlenowy - nawilża skórę
5. Aloe Barbadensis Leaf Juice Powder - puder z liści i soku aloesu - właściwości przeciwzapalne, łagodzi podrażnienia
5. Allantoin - łagodzi podrażnienia i działa przeciwzapalnie, regeneruje komórki
6.Sodium Alginate - sól sodowa kwasu alginowego pozyskana z wodorostów (alg brunatnych) nawilża , łagodzi podrażnienia
7.Dehydroacetic Acid - kwas dehydrooctowy - konserwant syntetyczny, działa też przeciw grzybom i bakteriom
8.Benzyl Alcohol - alkohol benzylowy, alkohol aromatyczny, konserwant, substancja zapachowa jednak znajduje się on na liście potencjalnych alergenów
9. Melaleuca Alterinifolia Oil - olejek z drzewa herbacianego- właściwości bakteriobójcze i grzybobójcze.
W opisie cytuję: "
Dermatolodzy zalecają stosowanie w tym celu preparatów o właściwościach roztoczobójczych. Takie działanie ma płyn oczyszczający Odexim...."
Ja nie widzę ze składu, aby coś miało zabijać nużeńce. Poza tym oni piszą, że nużeńce należą do roztoczy, więc może na roztocza to działa, ale nużeńce należą do PAJĘCZAKÓW i w efekcie usuwamy je tylko mechanicznie.
Z nużeńcami na razie walczę jak najtańszymi środkami, a jak nie pomogą, to dopiero sięgnę po te droższe (chińskie) ze strony o nużeńcach.
Ostatnio kupiłam zestaw z Ukrainy - Stop Demodex - ma dużo bogatszy skład i jest o 1/3 tańszy od zestawu Odexim.
Na razie Stop Demodex - balsam złagodził mi uporczywy świąd skóry po tygodniu użytkowania, ale jak wyrwę jeden włos dla kontroli co jakiś czas, to pod lupą widzę, że ma larwę oplecioną u nasady włosa.

[amadolka]

ja tam wole polskie niż ukraińskie kosmetyki, na nużeńca działa zabójczo olejek z drzewa herbacianego który też jest w tych kosmetykach (chyba w toniku) no a przy walce i zabijaniu nużeńca to nie tylko kosmetyki a w ogóle higiena i też można pomyśleć o wzmocnieniu odporności bo przy niskiej one się namnażają, tak normalnie to ma je 40-50% populacji w wieku 30+ więc połowa osób dorosłych jest nosicielem ale nie każdy ma objawy... ja zamówiłam i jestem zadowolona bo poznikały mi krosty i zaczerwienienia na dekolcie i na szyi

[japoneczka01]

amadolka - polskie kosmetyki już przetestowałam, bo walczę od bardzo długiego czasu, ale niestety okazały się nieskuteczne. Nawet olejek herbaciany kupiłam osobno i dodaję go do przemywań skóry. Skóra nadal jest zaogniona i swędzi, a jak niewytrzymuję i podrapię, to piecze i zakrwawia się. W związku z tym zaczynam testować zagraniczne preparaty, a może natrafię na pomocny.

[japoneczka01]

KiniaRe - to samo przerabiam od półtora roku + chusteczki z olejkiem herbacianym. Okulistka pociesza, że jest poprawa, ale nużeńce mają się dobrze, bo codziennie rano budzę się z zaśluzowanymi brzegami powiek, co jest jednym z objawów nużeńców. Jeżeli uważasz, że już ich nie masz, to zrób badanie na obecność i tylko tak przekonasz się czy jakieś niedobitki przetrwały.

[11bd71622419137abe56ddfdaa0fc1a26b0d8108_60b176031ff15]

Napisane przez japoneczka01

KiniaRe - to samo przerabiam od półtora roku + chusteczki z olejkiem herbacianym. Okulistka pociesza, że jest poprawa, ale nużeńce mają się dobrze, bo codziennie rano budzę się z zaśluzowanymi brzegami powiek, co jest jednym z objawów nużeńców. Jeżeli uważasz, że już ich nie masz, to zrób badanie na obecność i tylko tak przekonasz się czy jakieś niedobitki przetrwały.

Ja mam tak samo. Nigdy tego nie wyleczyłam, a tylko zaleczyłam . Co kilka miesięcy i tak się uaktywnia.

[japoneczka01]

Ostatnio byłam u dermatologa do kontroli i prosiłam go o receptę na maść z rtęcią, bo tylko ona zabija nużeńce na powierzchni i te pod skórą, ale on pogrzebał w komputerze i powiedział, że rtęć jest wycofana i nie może przepisać mi recepty na tę robioną maść. Nie pomogła nawet informacja, że apteki Cefarmu jeszcze podejmują się przyjmować do wykonania tę maść. Wyszłam z niczym. Żałosne. Wyraźne jest dążenie lekarzy, aby nie wyleczyć pacjenta tylko go wiecznie zwodzić.

[anika160]

Mam nużeńca na twarzy, rzęsach, brwiach, skórze głowy i w nosie od roku... Jedynym objawem są silne napady swędzenia. Poza tym żadnych wyprysków/wypadania włosów etc. Kompletnie nie mogę tego wyleczyć. Ciągle chodzę wysmarowana maścią z metronidazolem i soolantrą, codziennie 2 razy dziennie robię parówki na twarz z wrotyczu i piołunu, przemywam twarz olejkiem z drzewa herbacianego i jedyne co udaje mi się osiągnąć to to, że momentami jest odrobinę lepiej.



Czy Wy też macie tak, że najgorsze objawy występują u Was przy gorącym prysznicu, w momencie kiedy woda leci na twarz, wieje wiatr i włosy muskają twarz?



Zauważyłam też, że im mocniej nawilżona skóra tym objawy są gorsze...wysuszanie bardzo pomaga. Też tak macie?



Robienie jakiegokolwiek makijażu nie wchodzi w grę co mnie dosłownie dobija, bo do pracy nie mogę chodzić nieumalowana.



Czy można gdzieś zdobyć tą maść z rtęcią? Np. gdzieś za granicą? Pojadę nawet na koniec świata żeby tylko zdobyć coś co to g**** wybije

[japoneczka01]

anika160 - próbowałaś chińskie środki? Są dość drogie, ale Ci co zdecydowali się na nie bardzo chwalą, że są skuteczne. Zasada jest taka, że jak poczujesz poprawę i zaczniesz odpuszczać stosowanie, to zawsze powoli wszystko powróci. Myj się mydłem siarkowym, ono też zabija nużeńce.
Na stronie nużeniec.com.pl możesz poczytać jak Chińczycy walczą z nużeńcem i kupić preparaty do walki z nimi. Czy u Ciebie nie połączył się trądzik różowaty z nużycą? Prowadzi Cię dermatolog i okulista? Odpisałam treść recepty na maść z rtęcią na powieki (słabsza ilość rtęci)
Rp. Hydrargyrum sulfurati rubri 0,2
Paraffini liquidi 1,0
Lanolini anhydrici 1,0
Vaselini albi ad 10,0
M.f. ung.
S. zewnętrznie
Może okulista to przepisze ręcznie bez systemu i wtedy próbuj nawiązać kontakt z Cefarmem o wykonanie.
Ważne jest to przecieranie skóry maściami, bo mechanicznie zabiera się te nużeńce, które są na powierzchni skóry i one już nie będą się mogły rozmnożyć. Pozostają te co siedzą pod skórą, ale i one też będą musiały wyjść, aby na powierzchni skóry doszło do zapłodnienia jaj.
Bez recepty okulista mi zalecił na brzegi powiek i brwi przed snem Demoxoft plus Lipożel - 6 tygodni stosowania, 2 tygodnie przerwy i tak w kółko. Jak jest ta przerwa, wtedy na noc smaruję brzegi powiek i brwi olejem rycynowym.

Równocześnie non stop podnoś odporność organizmu. Walczę z tym 2 lata. Nic mnie nie swędzi, nie mam zaczerwienionej skóry, ale połowa brwi nie odrosła. Z czasem przestałam nerwowo reagować na tę przypadłość.

[anika160]

Dziękuję Ci Japoneczko


Muszę postarać się zdobyć tą maść z rtęcią tak samo jak Azjatyckie kosmetyki...słyszałam o nich, ale nie wiedziałam czy pomagają no i rzeczywiście są dość drogie. Do tej pory z naturalnych preparatów używałam zestawów Stop Demodex i Demoxoft, ale to wcale mi nie pomogło.



Jestem pod opieką dermatologa. On poza soolantrą i maścią z metronidazolem nic więcej mi na to nie przepisuje. Właściwie stosuję od roku obie te rzeczy i na niewiele się to zdaje.


Wszystko zaczęło się po 2 letnim agresywnym leczeniu chorób przewodu pokarmowego- nie miałam wyboru i nadal nie mam, muszę brać silne leki. Do tego doszła pewnie obniżona odporność i prawdopodobnie, w którymś ze szpitali załapałam to cholerstwo.


Całe szczęście mi brwi/rzęsy nie wypadają, nie mam też wyprysków, trądziku, zaczerwienienie niewielkie, jedynie od drapania. Jedynym objawem są silne napady świądu powiek, twarzy i środka nosa.



Jeszcze raz dzięki! Dobrze wiedzieć, że są gdzieś ludzie, którzy podobnie jak ja z tym walczą.

[japoneczka01]

Trzeba się wspierać. Powinnaś znaleźć okulistę, bo tę robioną maść na brzegi powiek może przepisać okulista. Mnie okulista wyłapał tę chorobę i też nauczył w jaki sposób przecierać brzegi powiek, aby skutecznie wygarniać nużeńce. Codziennie przecieram je patyczkami do uszu/oczu i chusteczkami nasączonymi m.in. olejkiem herbacianym. Chusteczki tnę na paski, bo wtedy wystarczają na dłużej.
Jeżeli masz problem z trawieniem czy jakimś schorzeniem przewodu pokarmowego zrób sobie na czczo test z sody oczyszczonej, a on pokaże czy masz odpowiednio zakwaszony żołądek do trawienia. Znajdź w necie opis jak zrobić taki test. Jeżeli z testu wyjdzie, że masz za mało kwasu w żołądku (nie mylić ze zgagą, bo to jest wo.łanie żołądka o kwas), to trzeba zażywać enzym Betaine + HCL pod taka nazwą znajdziesz kapsułki, które zażywa się 6 miesięcy. Jeżeli miałaś helicobakter, to na 100% masz zakwaszony organizm i należy go odkwasić. Inaczej nigdy nie wyregulujesz trawienia. Każdy dzień zaczynaj od szklanki wody zimnej, przegotowanej z sokiem z 1/2 cytryny, a za pół godziny możesz jeść. Gdy coś jest dla Ciebie niejasne, to śmiało pytaj. Ja już wyszłam z dołka jeśli chodzi o trawienie, ale soku z wodą nie odpuszczam.

[11bd71622419137abe56ddfdaa0fc1a26b0d8108_60b176031ff15]

Hej ja tez walcze z nuzencem. U mnie jeszcze dochodzi zso niestety. Zadne lipozele mi nie pomogly tylko bardzo regularna toaleta brzegow powiek husteczkami blephademodex lub demoxoft z 8 tygodni najmniej.Od roku mam spokoj.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:33 ---------- Poprzedni post napisano o 17:31 ----------

U mnie glownym objawem byl taki lupiez na rzesach i swedzenie oczu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[japoneczka01]

chodz_cos_zjesc - witaj, a sprawdziłaś w badaniu mikroskopowym czy po wyrwaniu jednej rzęsy i jednej brwi nie ma uczepionej larwy? Robię takie badanie 1 raz w roku, aby przekonać się jaki skutek przynosi leczenie. U mnie po 2-óch latach bez zmian. Drobinek skóry między rzęsami nie ma, ale w brwiach i rzęsach w powiększeniu widać uczepione larwy.

[anika160]

Widzicie ja np nie widzę "na oko" takiej typowej żółtej wydzieliny na rzęsach/brwiach jaką np pokazują w internecie przy zakażeniu nużeńcem. Nigdy nie miałam zaropiałych oczu, żadnych jęczmieni, zaczerwienień.. W badaniu wyszło jednak, że na rzęsach mam nużeńce w tym formy młode. Mnie po prostu tylko koszmarnie swędzi i to przede wszystkim wtedy kiedy nałożę na twarz cokolwiek- krem/makijaż/olejek lub kiedy jestem pod prysznicem i woda leci na tą twarz/kiedy włosy spadną na twarz, albo wiatr zawieje... Nawet po tych kremach na nużeńca- soolantra, maść na powieki z metronidazolem swędzi jeszcze mocniej niż gdybym nie nakładała nic.



Mam 31 lat, więc unikanie nawilżania twarzy to kiepski pomysł, bo niestety, ale już widzę pierwsze zmarszczki, to nie wiek gdzie można sobie ciągle przesuszać cerę.



Będę dalej walczyć, ale ponieważ kiepsko to idzie to rozważam zrobienie makijażu permanentnego- nie mogę ciągle chodzić saute, bo zwyczajnie w mojej pracy nie wypada. Czy któraś z Was ma doświadczenie z makijażem permanentnym przy zakażeniu nużeńcem?

---------- Dopisano o 09:35 ---------- Poprzedni post napisano o 09:28 ----------

Jeszcze dopytam- czy macie do polecenia konkretnych lekarzy- okulistę, dermatologa, którzy pomogli Wam w walce z nużeńcem (np. właśnie pokazali jak przecierać powieki, by je skutecznie zdejmować) ?



Ja byłam u dermatolog, ale po prostu dostałam receptę na maść z metronidazolem na powieki i soolantrę- kolejne recepty na te leki przepisywał już internista. Domyślam się, że nic innego lekarze nie byliby w stanie mi zaproponować, ale jednak dobrze byłoby być pod opieką kogoś sensownego.

[11bd71622419137abe56ddfdaa0fc1a26b0d8108_60b176031ff15]

Napisane przez japoneczka01

chodz_cos_zjesc - witaj, a sprawdziłaś w badaniu mikroskopowym czy po wyrwaniu jednej rzęsy i jednej brwi nie ma uczepionej larwy? Robię takie badanie 1 raz w roku, aby przekonać się jaki skutek przynosi leczenie. U mnie po 2-óch latach bez zmian. Drobinek skóry między rzęsami nie ma, ale w brwiach i rzęsach w powiększeniu widać uczepione larwy.

Nie robię żadnych badań. Mi okulista powiedział, ze nie ma sensu bo każdy ma nużeńca, tylko u ludzi np z niższą odpornością/predyspozycjami on się aktywuje i dokucza.

[japoneczka01]

anika160 - jestem z Tarnowa i znam tylko tutejszych okulistów.


chodz_cos_zjesc - uważam, że takie podejście jest głupie, bo właśnie trzeba kontrolować. Na początku zakażenia musiałam kilka razy dziennie stosować preparaty, a w miarę poprawy po badaniach stosuję przemywanie płynem, przecieranie chusteczkami tylko rano, a wieczorem przed snem żel na powieki i brwi. Ja na pewno zmieniłabym okulistę na takiego co zleca badania, a jak nie ma takiego, to sama prywatnie zrobiłabym, bo tylko to pokaże Ci gdzie jesteś z leczeniem.

[11bd71622419137abe56ddfdaa0fc1a26b0d8108_60b176031ff15]

Napisane przez japoneczka01

anika160 - jestem z Tarnowa i znam tylko tutejszych okulistów.


chodz_cos_zjesc - uważam, że takie podejście jest głupie, bo właśnie trzeba kontrolować. Na początku zakażenia musiałam kilka razy dziennie stosować preparaty, a w miarę poprawy po badaniach stosuję przemywanie płynem, przecieranie chusteczkami tylko rano, a wieczorem przed snem żel na powieki i brwi. Ja na pewno zmieniłabym okulistę na takiego co zleca badania, a jak nie ma takiego, to sama prywatnie zrobiłabym, bo tylko to pokaże Ci gdzie jesteś z leczeniem.

Na razie dalam sobie spokoj z okulistami, bo przerobilam ich duzo i rozne tez specyfiki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[malwes]

Mój prawie dorosły syn też ma nużeńca w rzęsach - więc pewnie wszyscy w domu mamy. Wyszło przy badaniu okulistycznym i od razu babeczka zrobiła test mikroskpowy. Z tego co wiem, to pasożyt typu roztocze, bytuje na skórze każdego człowieka (jak i gronkowce) tylko czasem przy sprzyjających warunkach rozrasta się za bardzo i powoduje nużycę. U nas tylko było zmęczenie i suchość oczu. No i trądzik mu sprzyja. Nużeńce bardzo nie lubią aloesu więc wszystkie, w sumie fajne preparaty oparte na aloesie poszły w ruch - do tego chusteczki, płyn i lipożel Demoxoft. Zobaczymy. Ja podchodzę do tego spokojnie - im więcej stresu tym większe ryzyko, że mikroflora na skórze nie będzie zbilansowana. Higiena, leczenie trądziku, zmiana ręczników, czyszczenie oczu - dużo fajnych kosmetyków z aloesem "na pocieszenie" i zobaczymy. Okulistka mówiła, że przy zrównoważonym trybie życia jest poprawa po dwóch tygodniach. Nie kazała brać metronidazolu doustnie.

[japoneczka01]

Nużeńce zaliczane są do pajęczaków i nie należy ich mylić z roztoczami, gdyż mają zupełnie inną budowę i obyczaje.
Poprawa będzie. U mnie wizyta co 3 miesiące od 2-óch lat i za każdym razem okulistka chwali, że jest poprawa, co nie znaczy, że nużeńce zniknęły, ale też uświadamia, że przemywania oczu i brwi, bo to zawsze idzie w parze z brwiami zostanie na zawsze. Smarowidła i przemywania ograniczają namnażanie się i gdybym zarzuciła te czynności to wszystko wróci, bo obecnie nie istnieje żaden środek, który zabijałby nużeńce. Przed laty robiono maść z rtęcią i ona zabijała te pasożyty. Unia zabroniła używania rtęci nawet w termometrach, a tym bardziej w lekach i oto skutki. Środki polecane zawierają jeszcze w składzie olejek herbaciany, którego nużeńce bardzo nie lubią. W rezultacie to brzmi enigmatycznie, bo co to znaczy "nie lubią". Uciekają od tego zapachu? Jeżeli uciekają to dokąd? Jakoś nikt mi tego do tej pory nie wyjaśnił, gdyż na pewno olejek herbaciany ich nie likwiduje, ale firmy robią mikstury z tym olejkiem i lekarze każą kupować. Beznadzieja.

[SZADAP]

Mogę wam powiedzieć jak pozbyłem się tego dziada a nie jest łatwo ponieważ kurację jaką zastosowałem trwała 6 tyg a dziad siedzi pod skórą i grasuje w nocy. Przeszedłem przez praktycznie wszystkie maści itp nic nie działało. Olejki herbaciane , gaziki specjalne nic to jest tylko nabijanie kasy nic więcej .
xxxx

[Nancy61]

Witam
Nużeńca najpierw trzeba usunąć z mieszkania za pomocą ozonatora kwarcowego. Kiedyś wyczytałam na forum, że ozonatory kwarcowe wybijają bakterie, wirusy, grzyby, pasożyty, zarodniki pleśni znajdujące się w naszych mieszkaniach oraz bardzo szkodliwe związki chemiczne chemiczne znajdujące się w płytach meblowych, min. formaldehyd obniżający naszą odporność. Zabieg dezynfekcji przy pomocy ozonatora kwarcowego, należy powtórzyć dobrych kilka razy bo nużeńce bytują ( niestety) w naszych ubraniach. Trzeba pamiętać także o dezynfekcji samochodu, ale jest jeden problem ozonator kwarcowy do domu ma za dużą wydajność w stosunku do samochodu. Najlepiej kupić taki z regulacją wydajności lub ilości ozonu, wtedy to można ustawić ilość ozonu do wielkości pomieszczeń lub samochodu.