2018-10-23, 19:06 | #1381 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 33 504
|
Dot.: Psy- cz. VI
Opcji oddania psa do hotelu nie wykluczałabym.
Znajomy co roku jeździ z żoną za granicę na urlop i pies ląduje w sprawdzonym wcześniej hotelu. Po powrocie zawsze wszystko jest o.k. Kiedyś jechałam na rodzinną imprezę (na salę) i swojego psiura oddałam na pół dnia do poleconej przez znajomego "psiej opiekunki". Opiekunkę miał okazje wcześniej poznać, fajna młoda dziewczyna, która mieszka na obrzeżach miasta w domu, z matką. Psiur ma wrodzone ADHD, zastanawiałam się czy da radę, czy będzie podczas mojej nieobecności szalał czy się po prostu "wyłączy". Gdy go oddawałam, nie odwróciłam się, szybko wyszłam, nawet nie zaszczekał, nie zawył, był zaskoczony sytuacją. Wyobraźcie sobie, że tak się pies wyłączył, że zobojętniał na wszystko, nawet z psem od tej opiekunki nie chciał się bawić, jeść nie chciał, nawet swoich ulubionych ciastek które mu zostawiłam. Z przerwą na spacer to głównie przeleżał pod stołem. Dopiero jak pojechałam po niego późnym wieczorem (miałam jechać na drugi dzień rano ale nie wytrzymałabym) dotarło do mnie jak przeżywał to, że go zostawiłam u obcych ludzi, w obcym domu. Jak mnie zobaczył w drzwiach to mi się pies "włączył", piszczał, skomlał i radości nie było końca..... Dotarło do mnie jak się męczył. Postanowiłam już nigdy więcej nie oddawać go do opiekunki czy hotelu. Jak gdzieś wyjeżdżam to zostaje z mamą w domu. Przezywa moja nieobecność ale inaczej, przynajmniej je i wychodzi na spacery, ale robi się dużo spokojniejszy. |
2018-10-23, 21:28 | #1382 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Psy- cz. VI
[1=523c2d977675f8d89e6472e efe6f460b6ab4010a_6580dd2 588396;86030991]Opcji oddania psa do hotelu nie wykluczałabym.
Znajomy co roku jeździ z żoną za granicę na urlop i pies ląduje w sprawdzonym wcześniej hotelu. Po powrocie zawsze wszystko jest o.k. Kiedyś jechałam na rodzinną imprezę (na salę) i swojego psiura oddałam na pół dnia do poleconej przez znajomego "psiej opiekunki". Opiekunkę miał okazje wcześniej poznać, fajna młoda dziewczyna, która mieszka na obrzeżach miasta w domu, z matką. Psiur ma wrodzone ADHD, zastanawiałam się czy da radę, czy będzie podczas mojej nieobecności szalał czy się po prostu "wyłączy". Gdy go oddawałam, nie odwróciłam się, szybko wyszłam, nawet nie zaszczekał, nie zawył, był zaskoczony sytuacją. Wyobraźcie sobie, że tak się pies wyłączył, że zobojętniał na wszystko, nawet z psem od tej opiekunki nie chciał się bawić, jeść nie chciał, nawet swoich ulubionych ciastek które mu zostawiłam. Z przerwą na spacer to głównie przeleżał pod stołem. Dopiero jak pojechałam po niego późnym wieczorem (miałam jechać na drugi dzień rano ale nie wytrzymałabym) dotarło do mnie jak przeżywał to, że go zostawiłam u obcych ludzi, w obcym domu. Jak mnie zobaczył w drzwiach to mi się pies "włączył", piszczał, skomlał i radości nie było końca..... Dotarło do mnie jak się męczył. Postanowiłam już nigdy więcej nie oddawać go do opiekunki czy hotelu. Jak gdzieś wyjeżdżam to zostaje z mamą w domu. Przezywa moja nieobecność ale inaczej, przynajmniej je i wychodzi na spacery, ale robi się dużo spokojniejszy.[/QUOTE] Zdaje sobie z tego sprawę, wiem ze psiak teskni. Moja Lorę zostawiłam z mama zawsze i było ok . Wiadomo ze z radości na mój widok to szalała a ja dopiero jak ja zobaczyłam po wakacjach. Ale kurczę to była jedna psinka po prawdzie okrutna dla obcych i w ogole złośnica ale jedna. A teraz są dwie i nie wiem co zrobimy po prostu... najchętniej to bym wcale nie jechała na ten „urlop” i byłby spokój. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=851676
Moja wymiana |
2018-10-24, 15:06 | #1383 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 1 032
|
Dot.: Psy- cz. VI
Cytat:
Okolice Katowic
__________________
"Naturalnie musisz wszystko przezwyciężyć, Zanim zamiast słońca pojawi się księżyc, Póki na niebie słońce świeci, masz tą siłę, Jak każdy malutki człowieczek tej ziemii, osiągnąć coś przez wysiłek..." |
|
2018-10-24, 16:38 | #1384 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 33 504
|
Dot.: Psy- cz. VI
Cytat:
|
|
2018-10-25, 10:08 | #1385 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Psy- cz. VI
Dzień Kundelka
moje cudeńka trochę śmieszne fotki, jak Myszeczka lubi na parapecie w kuchni, to wygląda jak królewna, a Misiu raz w ręczniczek opatulony edit. : a tak Fundacja Centaurus pięknie napisała, cytuję : "Każdy pies to jest Ktoś. To nauczyciel bezwarunkowej miłości. Odwdzięczmy się im tym samym. I tego w Dniu Kundelka wszystkim Burkom życzymy." Podpisuję się też pod tym
__________________
Psy to cud życia Ci których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość jest nieśmiertelna ... -Żyj!- krzyknęła Miłość -Bez Ciebie nie potrafię..-wyszeptało Życie...-07.08.1995(14.12.1996) Najgorsze w słabych ludziach jest to, że muszą upokarzać innych, by poczuć się silniejszymi Edytowane przez groszek75 Czas edycji: 2018-10-25 o 10:10 |
2018-10-25, 15:19 | #1386 | ||
Zakorzenienie
|
Dot.: Psy- cz. VI
Cytat:
Cytat:
Ja tez Śląsk zależy jak daleko od Katowic i w która stronę Z teściowa jest ten problem iż ona ma swoje zwierzęta do oporządzenia i prace (tyle ze pracuje w domu i jest mega hałas, pieski musiałyby być w domu ciagle albo na smyczy chodzić z nią - oddalać się póki co nie oddalają, są takie boidupki z nich IMG_3200.jpg Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=851676
Moja wymiana |
||
2018-10-29, 16:44 | #1387 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 534
|
Dot.: Psy- cz. VI
Dziewczyny ile u Was kosztuje echo serca u psa?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-10-30, 06:17 | #1388 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 2 893
|
Dot.: Psy- cz. VI
120zł, robione razem z usg
|
2018-10-30, 10:17 | #1389 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 534
|
Dot.: Psy- cz. VI
[1=9bfc43f248fa3dd370e3b64 5ec22fc32ebbe1d0f;8605576 8]120zł, robione razem z usg[/QUOTE]Myślisz, że można podać do tego głupiego jasia? Choć to tez obciążenie dla organizmu. Moja nienawidzi wetow. Nie da się położyć na boku, a co dopiero tam leżeć. Automatycznie dostaje jakiegoś ataku paniki. Wczoraj byliśmy na szczepieniu i chcieliśmy obciąć pazurki. Oczywiście nie udało się, dała 3... Próby były na podłodze jak siedziała, stała, na stole, nawet ja na boku kladlismy i to był cyrk po prostu Tak biedna sapa, dyszla, posikala się, że nie było sensu jej męczyć. Będziemy w domu po 1 dziennie obcinać, może się uda. Smutne jest to, że kiedyś było ok. Można bylo ja badać z każdej strony. Odkąd rozciela łapę (miała przerwane ścięgna) i musiała mieć operacje to koszmar. Wtedy co parę dni wizyty u weta, 6 tygodni usztywnienia, leżenia w domu i biedna ma teraz uraz do weterynarzow :/ Jeszcze przed całą tą akcją z pazurkami dostaliśmy zalecenie żeby jak najszybciej iść do kardiologa Ja już panikuje, że ona nie da się tam zbadać za żadne skarby. Osluchac to jasne, ale nic więcej...
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-10-30, 10:25 | #1390 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Psy- cz. VI
Cytat:
Moj Misiek tez ma tak, obcinanie pazurow to makabra byla ostatnio, wiec ja mam stres i on i najlepiej bym uciekla.
__________________
Psy to cud życia Ci których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość jest nieśmiertelna ... -Żyj!- krzyknęła Miłość -Bez Ciebie nie potrafię..-wyszeptało Życie...-07.08.1995(14.12.1996) Najgorsze w słabych ludziach jest to, że muszą upokarzać innych, by poczuć się silniejszymi |
|
2018-10-30, 10:30 | #1391 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 534
|
Dot.: Psy- cz. VI
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2018-10-30, 10:39 | #1392 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Psy- cz. VI
Cytat:
Mojemu kiedys te gorny pazur sie wywinal i trzeba bylo do weta, to nie dalam rady, bylam oslabiona po grypie, to mysle, ze zemdleje zaraz chyba jak uslysze jego piski. Wyszlam na dwor i panie same radzily sobie. Ostatnio przy pazurkach powiedziala, ze lepiej tak robic, bo ja pajacuje, zeby sie uspokoil, jeszcze gorzej to wyszlo i tyle.
__________________
Psy to cud życia Ci których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość jest nieśmiertelna ... -Żyj!- krzyknęła Miłość -Bez Ciebie nie potrafię..-wyszeptało Życie...-07.08.1995(14.12.1996) Najgorsze w słabych ludziach jest to, że muszą upokarzać innych, by poczuć się silniejszymi |
|
2018-10-30, 10:43 | #1393 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 534
|
Dot.: Psy- cz. VI
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2018-10-30, 10:48 | #1394 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Psy- cz. VI
Cytat:
Mojemu tez do konca nie obcieli i tez sama probuje , zagadam, pajacuje i jakos utne, dobrze, ze on ma drobne, bo Myszce tych grubasow bym nie dala rady
__________________
Psy to cud życia Ci których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość jest nieśmiertelna ... -Żyj!- krzyknęła Miłość -Bez Ciebie nie potrafię..-wyszeptało Życie...-07.08.1995(14.12.1996) Najgorsze w słabych ludziach jest to, że muszą upokarzać innych, by poczuć się silniejszymi |
|
2018-10-30, 10:51 | #1395 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 534
|
Dot.: Psy- cz. VI
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2018-10-30, 10:56 | #1396 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Psy- cz. VI
Mój miał robione echo serca na siedząco. jeśli robi dobry weterynarz to nie ma z tym problemu. Był bardzo zdenerwowany bo ogólnie go badanie stresowało.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2018-10-30, 10:57 | #1397 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Psy- cz. VI
Cytat:
moja kolezanka tak sie stresowala badaniem okresowym , a ona z tych , ze lekarzy unika, ze miala cisnienie 180 tam na iles, potem zeszlo na 150, ale poradzilam jej by to sprawdzala, bo chyba tak mocno by jednak jej ze stresu z normalnego nie poszlo ?
__________________
Psy to cud życia Ci których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość jest nieśmiertelna ... -Żyj!- krzyknęła Miłość -Bez Ciebie nie potrafię..-wyszeptało Życie...-07.08.1995(14.12.1996) Najgorsze w słabych ludziach jest to, że muszą upokarzać innych, by poczuć się silniejszymi |
|
2018-10-30, 12:10 | #1398 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 2 410
|
Dot.: Psy- cz. VI
Ja musze obcinac tylko ''kciuki'', bo sie zawijaja, reszta sie sciera przy spacerach. No pies nie lubi, ale mam te specjalne nozyczki, to sobie dokladnie ustawie, przytrzymam i jak wiem, ze to ten moment, to jednym zdecydowanym ruchem ciach. Sekunde potem pies sie wyrywa i ucieka
Gorzej z obcinaniem w ogole wlosow, zwlaszcza na buzce, przy oczach, bo moj pies ma jakis taki dziwny tik... probuje lizac te metalowa czesc nozyczek :/ i to tak jakby to bylo silniejsze od niego, 10 razy mu odwracam glowe i mowie nie wolno, a on znowu (normalnie mnie slucha jak mowie nie wolno). Raz mi tak z nienacka nagle polizal podczas obcinannia i niestety minimalnie uklulam mu jezyczek (wydaje sie nieprawdopodobne, ale to byly milisekundy). Od tego czasu jak mu robie fryzure, to robimy to w dwie osoby, zeby jedna trzymala glowe ( i jezyk ) |
2018-10-30, 12:44 | #1399 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 3 841
|
Dot.: Psy- cz. VI
A ja pazury piłuję frezarką, bo rdzeń jest dość długi, a do tego pazury czarne.
|
2018-11-01, 09:02 | #1400 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Psy- cz. VI
Witajcie ja się tez wybieram z tymi moimi lobuzami do weta na szczepienia i pazurki i ogólnie badanie bo jedna ma na brzuchu taki guzek jakby ale to pewnie pępowina jest złe zagojona czy coś . Ciekawe czy będą się bały czy będą w miarę grzeczne. Z Lora to była jazda bez trzymanki zawsze u weta - o jeżu co ona robiła. Jak nas widziały to zaraz kaganiec wyciągały bo taka agresywna ze hej. Raz w łapce sobie pazur wyrwała to kosmos. W trzech trzymaliśmy ja żeby tylko zobaczyć co jej się stało. Przy szczepieniach i wszystkim innym to samo było. A traumy nie miała żadnej bo była ze mną od malutkiego. Psinka miała 8kg to ja nie wiem jak te moje „nowe” będą miały z 15 i takie będą wściekłe.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=851676
Moja wymiana |
2018-11-01, 09:41 | #1401 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 2 893
|
Dot.: Psy- cz. VI
|
2018-11-01, 09:47 | #1402 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 534
|
Dot.: Psy- cz. VI
[1=9bfc43f248fa3dd370e3b64 5ec22fc32ebbe1d0f;8606477 0]ale to nie bardzo jest sens. to nie rtg, gdzie pies bezwzględnie musi być nieruchomo cały czas. mój miał robione na stojąco, ewentualnie stojąco-siedząco na mnie, ale nie musiał się kłaść.[/QUOTE]No zobaczymy jak to będzie. Stać to postoi, ale leżeć to na pewno nie będzie
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-11-01, 09:59 | #1403 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 2 893
|
Dot.: Psy- cz. VI
Cytat:
|
|
2018-11-02, 21:47 | #1404 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 15 487
|
Dot.: Psy- cz. VI
Co robić gdy piesek(York) tak się "zapowietrza"? Tak jak świnka głos oddaje, jakby się dusil
Wysłane z mojego ASUS_X00DD przy użyciu Tapatalka
__________________
Nie używamy cukru 10.03.2019 tp 17.03.2019-Zuzia |
2018-11-02, 21:55 | #1405 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 2 410
|
Dot.: Psy- cz. VI
Cytat:
Pamietam, ze nei masz dlugo tego pieska, czy bylas z nim u weterynarza na chocby podstawowym badaniu, osluchanie serduszka itd? Jesli te ataki zapowietrzania sa czeste i intensywne to tez o tym poinformuj. |
|
2018-11-02, 21:59 | #1406 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Psy- cz. VI
Kuedys o tym czytalam , to śluz i pies nie wie co się dzieje i fakt pomaga zatykanie nosa i masaz z krtani
Chyba, że to przypadłość zapadajacej tchawicy u małych ras
__________________
Psy to cud życia Ci których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość jest nieśmiertelna ... -Żyj!- krzyknęła Miłość -Bez Ciebie nie potrafię..-wyszeptało Życie...-07.08.1995(14.12.1996) Najgorsze w słabych ludziach jest to, że muszą upokarzać innych, by poczuć się silniejszymi |
2018-11-02, 22:02 | #1407 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 2 410
|
Dot.: Psy- cz. VI
Cytat:
Podobno jak to sie nie dzieje za czesto to jest niegrozne, ale wet mi mowil, ze i tak trzeba regularnie badac, zwlaszcza serduszko. |
|
2018-11-02, 22:07 | #1408 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 15 487
|
Dot.: Psy- cz. VI
[1=7719e1289fd8f2cabe4d276 3ed6d1b81d4eb2186;8607109 5]To czesta sprawa u yorkow, ma to zwiazek z tchawica u tej rasy. U nas niestety tez sie czasem zdarza. Pomaga jak na sekundke doslownie zakryje palcem jego nosek, ale nie wiem, na jakiej zasadzie to dziala, czy on sie moze dziwi, ze ma nagle palec na nosie i skupia na tym uwage, czy faktycznie to pomaga... po prostu kiedys to wyprobowalismy i podzialalo.
Pamietam, ze nei masz dlugo tego pieska, czy bylas z nim u weterynarza na chocby podstawowym badaniu, osluchanie serduszka itd? Jesli te ataki zapowietrzania sa czeste i intensywne to tez o tym poinformuj.[/QUOTE]6 września 5 lata mija od kiedy jest ze mną, ile tak na prawdę ma? Nie wiem...8,9 osoba od której ją wzięłam tego sami nie wiedzieli.P_20181007_161247.jpeg Wysłane z mojego ASUS_X00DD przy użyciu Tapatalka
__________________
Nie używamy cukru 10.03.2019 tp 17.03.2019-Zuzia |
2018-11-02, 22:10 | #1409 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 2 410
|
Dot.: Psy- cz. VI
Cytat:
A wczoraj padalo i cala noc nie mogl spac, chyba zapomnial juz, jak deszcz brzmi (przez 10 miesiecy wlasciwie nie padalo). |
|
2018-11-02, 22:18 | #1410 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 1 032
|
Dot.: Psy- cz. VI
A jak badacie i jak czesto? Badanie z krwi obowiazkowo raz do roku? Ile to u Was Kosztuje?
Pamiętam, że moja Pani weterynarz ostatnim razem osluchiwala przed szczepieniem, ale nie pamiętam żeby robiła coś więcej w ramach badania i nigdy nawet nie proponowała nic więcej. Czy weterynarze kiedykolwiek sami od siebie proponowali Wam jakąś profilaktykę, witaminy czy cokolwiek? Mam bardzo młodego i myślę, że zdrowego psa, ale zastanawia mnie czy mój weterynarz przy wizytach raz do roku bez badań z krwi i żadnych widocznych objawiow jest w stanie dojrzeć, że jest coś nie tak. Zastanawia mnie fakt, że kiedy chodziłam po krople na pasozyty z 1,5 kundlekiem co miesiąc od wiosny nie proponal sterylizacji, ani nie przypominał, że termin szczepień się zbliża, mimo, że książeczkę miał przed sobą. Wiem, że to mój pies i sama muszę o niego dbać i się interesować, ale nigdy nie dostałam żadnych zaleceń i nic "od siebie".
__________________
"Naturalnie musisz wszystko przezwyciężyć, Zanim zamiast słońca pojawi się księżyc, Póki na niebie słońce świeci, masz tą siłę, Jak każdy malutki człowieczek tej ziemii, osiągnąć coś przez wysiłek..." Edytowane przez stitches Czas edycji: 2018-11-02 o 22:31 |
Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:18.