POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich uczuć - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2008-10-22, 17:45   #1
martaa_w
Raczkowanie
 
Avatar martaa_w
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 107
Unhappy

POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich uczuć


witam wszystkie wizażanki...
Bardzo zależy mi na jakiejś dobrej radzie co robić, jak się zachowywać...
Ale od początku...
Z moim chłopakiem zaręczyliśmy się po 6 latach chodzenia, a w sierpniu minęło 8 lat znajomości.
Mamy oboje po 25lat.
W sierpniu postanowiliśmy też coś sobie wynająć i razem zamieszkać.
Zdarzyło się tak, że trafiło nam się b.ładne mieszkanko 300km od naszego obecnego miejsca zamieszkania...
Jednak się zdecydowaliśmy.
Wszystko ustalone, mieszkanie wyremontowane, i tu nagle słyszę, że mój narzeczony nie wie czy jeszcze mnie kocha... Że bardzo mu na mnie zależy, że nie rezygnuje z tego związku, ale potrzebuje trochę czasu, żeby wszystko przemyśleć....
Załamałam się... zawsze to on zabiegał o mnie, a nagle usłyszałam takie coś...!
On jutro się przeprowadza, powiedział, że póki sytuacja między nami nie będzie jasna, nie chce, żebym dawała na czynsz itp. I że zawsze mogę przyjeżdżać, nawet bez zapowiedzi. I że nadal jesteśmy parą, a tym że nie wiadomo, czy w końcu będzie chciał, żebym się do niego wprowadziła czy żebyśmy się rozstali....

Miało być tak, że ja przeprowadzę sie do niego w styczniu, bo do końca roku jestem związana umową w firmie w której obecnie pracuję. Dałam już wymówienie ale pozostały mi jeszcze 2 miesiące.
Po tym czasie miałam dojechać do narzeczonego i mieliśmy planować ślub i wspólne życie...

Bardzo go kocham.
Wiem, że nie jestem mu obojętna...
Wiem, że ostatnio za bardzo się go czepiałam...
Tylko nie wiem co mam zrobić, żeby obudzić w nim uczucie na nowo????

BŁAGAM POMOŻCIE! Zależy mi na NIM!
__________________


Edytowane przez Lexie
Czas edycji: 2008-11-11 o 23:54
martaa_w jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-22, 17:50   #2
2018070520180950
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 58 878
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich

zachowal sie na pewno nie fair.

nie potrafie tego zrozumiec ani troche dziwne zachowanie (???)


moze zbyt dlugo zwlekaliscie, a teraz sobie musi poukladac wszystko i bedzie ok?
2018070520180950 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-22, 17:53   #3
kosheen
Rozeznanie
 
Avatar kosheen
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 650
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich

Cytat:
Napisane przez martaa_w Pokaż wiadomość
witam wszystkie wizażanki...
Bardzo zależy mi na jakiejś dobrej radzie co robić, jak się zachowywać...
Ale od początku...
Z moim chłopakiem zaręczyliśmy się po 6 latach chodzenia, a w sierpniu minęło 8 lat znajomości.
Mamy oboje po 25lat.
W sierpniu postanowiliśmy też coś sobie wynająć i razem zamieszkać.
Zdarzyło się tak, że trafiło nam się b.ładne mieszkanko 300km od naszego obecnego miejsca zamieszkania...
Jednak się zdecydowaliśmy.
Wszystko ustalone, mieszkanie wyremontowane, i tu nagle słyszę, że mój narzeczony nie wie czy jeszcze mnie kocha... Że bardzo mu na mnie zależy, że nie rezygnuje z tego związku, ale potrzebuje trochę czasu, żeby wszystko przemyśleć....
Załamałam się... zawsze to on zabiegał o mnie, a nagle usłyszałam takie coś...!
On jutro się przeprowadza, powiedział, że póki sytuacja między nami nie będzie jasna, nie chce, żebym dawała na czynsz itp. I że zawsze mogę przyjeżdżać, nawet bez zapowiedzi. I że nadal jesteśmy parą, a tym że nie wiadomo, czy w końcu będzie chciał, żebym się do niego wprowadziła czy żebyśmy się rozstali....

Miało być tak, że ja przeprowadzę sie do niego w styczniu, bo do końca roku jestem związana umową w firmie w której obecnie pracuję. Dałam już wymówienie ale pozostały mi jeszcze 2 miesiące.
Po tym czasie miałam dojechać do narzeczonego i mieliśmy planować ślub i wspólne życie...

Bardzo go kocham.
Wiem, że nie jestem mu obojętna...
Wiem, że ostatnio za bardzo się go czepiałam...
Tylko nie wiem co mam zrobić, żeby obudzić w nim uczucie na nowo????

BŁAGAM POMOŻCIE! Zależy mi na NIM!

Wiem, ze na pewno Ci bardzo przykro Ale wydaje mi sie, ze powinnas dac mu ten czas. Powiedzial, ze jestescie para, czyli mu zalezy, nie chce Cie stracic, ale moze chce po prostu zatesknic, pomyslec na spokojnie czy to sluszna decyzja itp. Musisz cierpliwie poczekac, nie narzucac mu sie teraz, pomilczec troche, sama tez sobie przemyslisz, a jak juz bardzo zatesknisz, to do niego pojedziesz, chociaz wydaje mi sie, ze on sie odezwie pierwszy do ciebie Wiesz... ta jesien tegoroczna jest okropna, wszyscy maja handre, w moim otoczeniu wszyscy prawie sie rozstaja po 4-5 lata bycia razem. Cos jest nie tak... Mnie wczoraj tez naszly jakies watpliwosci, czy kocham mojego TZta, czy chce z nim byc, tyle ze mu tego nie powiedzialam :| I nie mam pojecia skad mi sie to wzielo, strasznie mnie wczoraj denerowal, no ale dzisiaj minelo.... Wydaje mi sie, ze kazdy po tylu latach miewa takie watpliwosci i wtedy wlasnie najlepszym lekarstwem jest tesknota. Badz cierpliwa i silna, na pewno nie przekresli tego wszystkiego, a po tym czasie Wasz zwiazek odrodzi sie na nowo Trzymaj sie
kosheen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-22, 17:53   #4
smv
Zakorzenienie
 
Avatar smv
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 5 494
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich

o rety strasznie ci wspolczuje
nie jest pewien? to co przez 8 lat byl pewien a tearz mu sie odwidziało? cos mi tu smierdzi..
walcz!
__________________
38/40 Szymuś- mój skarbek <3
smv jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-22, 18:00   #5
ryfkaka
Raczkowanie
 
Avatar ryfkaka
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 180
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich

Przykro mi że takie cos Cię spotkało ,potrafie wyobrazic sobie co czujesz bo sama jestem w 7 - letnim zwiazku. Jednak nie rozumiem podejścia Twojego narzeczonego... jesli sie kocha to chce sie byc z druga osoba, zamieszkać z nią, w Twoim przypadku gdy ci się oświadczył to planować slub...nie wiem nawte co ci poradzić... może nagle zapragnął przypomniec sobie jak to jest gdy sie jest wolnym..? Mam nadzieje ze nie, ale nie mogę zrozumieć takiego postepowania... Ja bym starała sie ratowac zwiazek.. Ja starałabym sie nie dopuscic do tego żebyscie sie od siebie oddalili przez ta odległość....szczególnie teraz, uważam ze nie zawsze rozłaki i tzw. zatesknienie jest dobre...różnie bywa..
ryfkaka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-22, 18:06   #6
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich

Daj mu czas i tylko tyle.cierpliwosci nie zerwal z toba .
miec lat 25 i byc z kims przez 8 lat to bardzo duzo przede wszytskim czlowiek b. sie zmienia i dostrzega sprawy ktrych nie widzial 3-5 lat wczesniej.
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-22, 18:07   #7
dorinka30
Zakorzenienie
 
Avatar dorinka30
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 459
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich

Przykra sytuacja Zwłaszcza, że wszystko zapalnowaliście a teraz taka wiadomość.... Wszystko sobie zaplanowałaś, wymówienie z pracy, przeprowadzka, wszystko po to by zacząć wspólne życie we dwoje.... Ciężko mi uwierzyć, że te wątpliowości wzięły się do Twojego czepiania...takie kwestie raczej nie mają wpływu na taką decyzję jak rozstanie..... Myślę, że podłoże jego wątpilwości może być zupełnie inne, ale to Ty go znasz najlepiej i pewnie łatwiej Ci ocenić z czego może to wynikać Chyba na razie nic nie możesz zrobić, prócz tego że pokażesz mu że Tobie zależy na tym związku. Ale moja rada to zdystansuj się, nie zabiegaj, bądź czujna i bądź blisko ....tylko tyle i aż tyle.
dorinka30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-10-22, 18:11   #8
martaa_w
Raczkowanie
 
Avatar martaa_w
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 107
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich

BARDZO WAM DZIĘKUJĘ ZA WSZYSTKIE SŁOWA!!!

Bardzo się boję, że gdy on wyjedzie to już w ogóle wszystko się rozpadnie...
A może zatęskni gdy będzie sam w całkiem obcym mieście???

Jak się zachowywać przez ten czas?
Pisać, czy czekać na jego ruch?
Dzwonić i być słodką?
Jechać i go uwieść...?

Tak bardzo się boję, nie wyobrażam sobie innego mężczyzny...
__________________


Edytowane przez Lexie
Czas edycji: 2008-11-11 o 23:54
martaa_w jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-22, 18:15   #9
ryfkaka
Raczkowanie
 
Avatar ryfkaka
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 180
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich

Może nie zdążyć zatęsknić , gdy pochłonie go nowe zycie... skoro wszytsko nabrało takiego obrotu .. może probuj jak najwęcej z nim przebywać... czy mieliście ostatnio jakies większe spięcia? nieporozumienia..?
ryfkaka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-22, 18:19   #10
martaa_w
Raczkowanie
 
Avatar martaa_w
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 107
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich

W ubiegłym tygodniu, gdy rozmawialiśmy ze sobą o tym co będzie, powiedział mi, że nic nie przekreśla, że jeśli mamy być razem to i tak będziemy mimo wszystko i że z takiej dziewczyny jak ja nie można tak po prostu zrezygnować...
Ale, że potrzebuje trochę czasu, żeby sobie wszystko poukładać w głowie...
I żeby być pewnym , że jestem tą jedyną...
Od tej rozmowy 2 razy byliśmy na krótkim spacerku... Nie trzymaliśmy się za ręcę jak kiedyś, ale rozmawialiśmy normalnie, bez żadnych kłótni...
Chciałabym zrobić coś, żeby ON poczuł, że mnie kocha i że jestem kobietą jego życia...
__________________


Edytowane przez Lexie
Czas edycji: 2008-11-11 o 23:55
martaa_w jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-22, 18:23   #11
ryfkaka
Raczkowanie
 
Avatar ryfkaka
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 180
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich

Rany ... sytuacja sama w sobie jest dziwna... żeby trzeba było robic cos , aby druga osoba poczuła,że kocha... przeciez po tylu latach to sie juz wie....co on sobie układa w głowie.. nagle przestał byc pewien...? cały zcas zastanawiam sie co ci poradzić...przez to ze jestem z moim TŻ tem prawie tyle czasu co wy , jestem sobie w stanie wyobrazić Twoja sytuacje..dla tego na prawde ci Współczuje...
ryfkaka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-10-22, 18:25   #12
martaa_w
Raczkowanie
 
Avatar martaa_w
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 107
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich

Cytat:
Napisane przez ryfkaka Pokaż wiadomość
Może nie zdążyć zatęsknić , gdy pochłonie go nowe zycie... skoro wszytsko nabrało takiego obrotu .. może probuj jak najwęcej z nim przebywać... czy mieliście ostatnio jakies większe spięcia? nieporozumienia..?
Przed tym jak zaplanowaliśmy wynająć wspolnie mieszkanie on spotkał się kilka razy ze swoją znajomą (oczywiscie potajemnie przede mna)...
Zaklinal sie, że tylko rozmawiali, ze nie moglby mnie zdradzic, ze do niczego nie doszlo.
Uwierzylam mu, oni calkowicie zerwali kontakt, postanowilismy sie przeniesc do innego miasta zeby zaczac nowe zycie...
Jednak gdy sie sprzeczalismy, czesto wypominalam mu te potajemne schadzki...
Moze to moja wina, powinnam byla zamknac ta sprawe i wogole nie wspominac...
__________________


Edytowane przez Lexie
Czas edycji: 2008-11-11 o 23:55
martaa_w jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-22, 18:27   #13
ryfkaka
Raczkowanie
 
Avatar ryfkaka
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 180
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich

Mieliśmy jakos na poczatku zwiazku ,chyba po roku taki okres ze ciagle sie klocilismy iz tego powodu TZ powiedzial ze nie wy7obraza sobie naszego bycia razem, na prawde musialam sie postarac zbey chcial sprobowac znowu , i zeszlimsy sie po okolo 2 tygodniacg.. do teraz jestesmy razem i On nigdy sam z siebie nie powiedzial ze ma watpliwosci, to czasme ja mam bardziej nerwowe usposobienie i emocjach potrafilam powiedziec cos o rozstaniu...
ryfkaka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-22, 18:27   #14
No_Doubt1
Zadomowienie
 
Avatar No_Doubt1
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 1 764
GG do No_Doubt1
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich

Cytat:
Napisane przez kosheen Pokaż wiadomość
Wiem, ze na pewno Ci bardzo przykro Ale wydaje mi sie, ze powinnas dac mu ten czas. Powiedzial, ze jestescie para, czyli mu zalezy, nie chce Cie stracic, ale moze chce po prostu zatesknic, pomyslec na spokojnie czy to sluszna decyzja itp. Musisz cierpliwie poczekac, nie narzucac mu sie teraz, pomilczec troche, sama tez sobie przemyslisz, a jak juz bardzo zatesknisz, to do niego pojedziesz, chociaz wydaje mi sie, ze on sie odezwie pierwszy do ciebie Wiesz... ta jesien tegoroczna jest okropna, wszyscy maja handre, w moim otoczeniu wszyscy prawie sie rozstaja po 4-5 lata bycia razem. Cos jest nie tak... Mnie wczoraj tez naszly jakies watpliwosci, czy kocham mojego TZta, czy chce z nim byc, tyle ze mu tego nie powiedzialam :| I nie mam pojecia skad mi sie to wzielo, strasznie mnie wczoraj denerowal, no ale dzisiaj minelo.... Wydaje mi sie, ze kazdy po tylu latach miewa takie watpliwosci i wtedy wlasnie najlepszym lekarstwem jest tesknota. Badz cierpliwa i silna, na pewno nie przekresli tego wszystkiego, a po tym czasie Wasz zwiazek odrodzi sie na nowo Trzymaj sie
zgadzam się powinnaś odczekać i nie popędzać go przede wszystkim
No_Doubt1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-22, 18:28   #15
ryfkaka
Raczkowanie
 
Avatar ryfkaka
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 180
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich

Cytat:
Napisane przez martaa_w Pokaż wiadomość
Przed tym jak zaplanowaliśmy wynająć wspolnie mieszkanie on spotkał się kilka razy ze swoją znajomą (oczywiscie potajemnie przede mna)...
Zaklinal sie, że tylko rozmawiali, ze nie moglby mnie zdradzic, ze do niczego nie doszlo.
Uwierzylam mu, oni calkowicie zerwali kontakt, postanowilismy sie przeniesc do innego miasta zeby zaczac nowe zycie...
Jednak gdy sie sprzeczalismy, czesto wypominalam mu te potajemne schadzki...
Moze to moja wina, powinnam byla zamknac ta sprawe i wogole nie wspominac...
Wiesz co ..to on zachował sie nie w pożadku... nie dziwie sie że miałas pretensje że to zataił... czemu nie był z Toba szczery że ma koleżankę..? Może ta sytuacja ma jakiś zwiazek z nią..
ryfkaka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-22, 18:32   #16
martaa_w
Raczkowanie
 
Avatar martaa_w
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 107
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich

Tak samo bylo w moim przypadku...
Po tym jak sie dowiedzialam o tych jego spotkaniach nie chcialam przez jakis czas go widziec i wtedy on mnie zapewnial, ze nic nie bylo miedzy nimi, ze to byly tylko rozmowy, ze sam nie wie dlaczego sie z nia spotykal, ze nawet mu sie nie podoba...
Ja mialam watpliwosci...
Ze może lepiej go zostawic...?
Ale stwierdzialm, że szkoda by bylo przekreslic tyle lat ot tak.
Zgodzilam sie na spotkanie... on zapewnil jak bardzo mnie kocha... postanowilismy zrobic nastepny krok i razem zamieszkac... teraz on nie wie czego chce...
__________________


Edytowane przez Lexie
Czas edycji: 2008-11-11 o 23:55
martaa_w jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-22, 18:43   #17
Brook
Zakorzenienie
 
Avatar Brook
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich

skoro nie wie czego chcesz nie zmienisz tego nawet uwiedzeniem go i gra slodka on ma to w glowie ,lepiej zeby wyszlo co jest miedzy wami teraz niz po slubie
daj mu czas na przemyslenie i tyle nic nie zrobisz

swoja droga bardzo sie dziwie jego zachowaniu 8 lat razem i nagle nie wie czego chce cos nie tak

3maj sie!
__________________
"Believe in magic"

Brook jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-22, 18:50   #18
martaa_w
Raczkowanie
 
Avatar martaa_w
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 107
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich

Tak, to chyba bedzie najlepsze... przeczekam to...
W najblizszy weeknd mialam do niego jechac,pomóc w porządkach, meblowanou i takie tam...
Jak myslicie?
Moze lepiej bedzie jak mu powiem, że skoro chce wszystko przemyśleć, to teraz w sobotę jednak nie przyjadę tylko dopiero w następną...
Jak to powiedzieć i czy to dobry pomysł...?
__________________


Edytowane przez Lexie
Czas edycji: 2008-11-11 o 23:56
martaa_w jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-22, 19:22   #19
diwina
Raczkowanie
 
Avatar diwina
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 102
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich

Na Twoim miejscu bardzo bym się zdenerwowała na narzeczonego. Ty przewracasz swoje życie do góry nogami, żeby z nim zamieszkać, a on w ostatniej chwili wywija Ci taki numer.
Moja rada: nie jedź do niego i nie pomagaj mu! Nie udawaj, że nic się nie stało. Pokaż, że jesteś zła i nie pozwól się tak traktować. Nie możesz żyć w takim zawieszeniu. Albo chce być z Tobą, albo masz wolną rękę i szukasz sobie kogoś bez takich dylematów. Nie możesz wiecznie czekać, aż łaskawy pan się zdecyduje. On marnuje Twój cenny czas. Na dodatek historia z tą koleżanką... Szczerze mówiąc nie podoba mi się to wszystko.
diwina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-10-22, 19:29   #20
martaa_w
Raczkowanie
 
Avatar martaa_w
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 107
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich

Cytat:
Napisane przez diwina Pokaż wiadomość
Na Twoim miejscu bardzo bym się zdenerwowała na narzeczonego. Ty przewracasz swoje życie do góry nogami, żeby z nim zamieszkać, a on w ostatniej chwili wywija Ci taki numer.
Moja rada: nie jedź do niego i nie pomagaj mu! Nie udawaj, że nic się nie stało. Pokaż, że jesteś zła i nie pozwól się tak traktować. Nie możesz żyć w takim zawieszeniu. Albo chce być z Tobą, albo masz wolną rękę i szukasz sobie kogoś bez takich dylematów. Nie możesz wiecznie czekać, aż łaskawy pan się zdecyduje. On marnuje Twój cenny czas. Na dodatek historia z tą koleżanką... Szczerze mówiąc nie podoba mi się to wszystko.
Mi też się nie podoba cala ta sytuacja, nie myslalam ze wszystko obroci sie przeciwko mnie...
A co do tej kolezanki to ona jest od nas 12lat starsza i ma meza... Ich kontakty sie urwaly , to wiem na pewno, ale i tak mi bylo przykro z tego powodu...
i moze za czesto o tym wspominalam, bo skoro zdecydowalam sie o tym zapomniec to po co przy kazdej okazji o tym mowilam... Tez sie troche pogubilam...

Ale wiem na pewno, ze mi na nim zalezy i ze go kocham... Szkoda tylko, że on nie moze mi tego powiedziec jak na razie, bo bardzo bym tego chciala...
bede czekac...
__________________


Edytowane przez Lexie
Czas edycji: 2008-11-11 o 23:56
martaa_w jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-22, 19:49   #21
koKOro
Zakorzenienie
 
Avatar koKOro
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 3 159
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich

daj mu za sobą zatęsknić, wycofaj się tak jak prosi. Moze się trochę przestraszył roli i się pogubił. Może to nie oznacza nic złego. Chce się oswoić, przemyśleć. W końcu nie powiedział, że nie chce być z Tobą tylko nie wie co czuje. Zajmij się teraz sobą, nie nalegaj na spotkania, wyjdź z kumpelami niech myśli. Jak facet prosi o czas warto mu go dać. Będąc nachalną w tym czasie można go tylko zniechęcić, pokazać, że nie umiemy uszanować jego odrębności itp. Faceci czasem potrzebują oddalić się do swojej jaskini, pobyć tam żeby później jeszcze bardziej docenić co mają.
Domyślam się, że Ci cięzko, ale nie poddawaj się, nie myśl o najgorszym, pomyśl na co ostatnio brakowało Ci czasu i teraz nadmiar wypełnij tymi sprawami, a wszystko przeleci jak mrugnięcie powieką
__________________
narysuj mi baranka...

zakorzenienie
koKOro jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-22, 20:32   #22
martaa_w
Raczkowanie
 
Avatar martaa_w
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 107
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich

Cytat:
Napisane przez koKOro Pokaż wiadomość
daj mu za sobą zatęsknić, wycofaj się tak jak prosi. Moze się trochę przestraszył roli i się pogubił. Może to nie oznacza nic złego. Chce się oswoić, przemyśleć. W końcu nie powiedział, że nie chce być z Tobą tylko nie wie co czuje. Zajmij się teraz sobą, nie nalegaj na spotkania, wyjdź z kumpelami niech myśli. Jak facet prosi o czas warto mu go dać. Będąc nachalną w tym czasie można go tylko zniechęcić, pokazać, że nie umiemy uszanować jego odrębności itp. Faceci czasem potrzebują oddalić się do swojej jaskini, pobyć tam żeby później jeszcze bardziej docenić co mają.
Domyślam się, że Ci cięzko, ale nie poddawaj się, nie myśl o najgorszym, pomyśl na co ostatnio brakowało Ci czasu i teraz nadmiar wypełnij tymi sprawami, a wszystko przeleci jak mrugnięcie powieką
DZIĘKUJĘ ZA TE PIĘKNE SŁOWA, PRZYZNAJĘ ŻE DODAŁY MI OTUCHY...
I dokładnie tak zrobię jak piszesz.
Nie będę się pierwsza odzywać jak wyjedzie, będę czekać na jego ruch.
I w ten weekend zamiast pędzić do niego, wyjde gdzieś z koleżanką
Bede pisac na biezaco jak sie sprawy toczą, licze ze jeszcze troszke ze mna wytrwacie
pozdrawiam gorąco Was wszyystkie!
__________________


Edytowane przez Lexie
Czas edycji: 2008-11-11 o 23:56
martaa_w jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-22, 20:36   #23
Fresa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich

Cytat:
Napisane przez martaa_w Pokaż wiadomość
witam wszystkie wizażanki...
Bardzo zależy mi na jakiejś dobrej radzie co robić, jak się zachowywać...
Ale od początku...
Z moim chłopakiem zaręczyliśmy się po 6 latach chodzenia, a w sierpniu minęło 8 lat znajomości.
Mamy oboje po 25lat.
W sierpniu postanowiliśmy też coś sobie wynająć i razem zamieszkać.
Zdarzyło się tak, że trafiło nam się b.ładne mieszkanko 300km od naszego obecnego miejsca zamieszkania...
Jednak się zdecydowaliśmy.
Wszystko ustalone, mieszkanie wyremontowane, i tu nagle słyszę, że mój narzeczony nie wie czy jeszcze mnie kocha... Że bardzo mu na mnie zależy, że nie rezygnuje z tego związku, ale potrzebuje trochę czasu, żeby wszystko przemyśleć....
Załamałam się... zawsze to on zabiegał o mnie, a nagle usłyszałam takie coś...!
On jutro się przeprowadza, powiedział, że póki sytuacja między nami nie będzie jasna, nie chce, żebym dawała na czynsz itp. I że zawsze mogę przyjeżdżać, nawet bez zapowiedzi. I że nadal jesteśmy parą, a tym że nie wiadomo, czy w końcu będzie chciał, żebym się do niego wprowadziła czy żebyśmy się rozstali....

Miało być tak, że ja przeprowadzę sie do niego w styczniu, bo do końca roku jestem związana umową w firmie w której obecnie pracuję. Dałam już wymówienie ale pozostały mi jeszcze 2 miesiące.
Po tym czasie miałam dojechać do narzeczonego i mieliśmy planować ślub i wspólne życie...

Bardzo go kocham.
Wiem, że nie jestem mu obojętna...
Wiem, że ostatnio za bardzo się go czepiałam...
Tylko nie wiem co mam zrobić, żeby obudzić w nim uczucie na nowo????

BŁAGAM POMOŻCIE! Zależy mi na NIM!
Cytat:
Napisane przez martaa_w Pokaż wiadomość
BARDZO WAM DZIĘKUJĘ ZA WSZYSTKIE SŁOWA!!!

Bardzo się boję, że gdy on wyjedzie to już w ogóle wszystko się rozpadnie...
A może zatęskni gdy będzie sam w całkiem obcym mieście???

Jak się zachowywać przez ten czas?
Pisać, czy czekać na jego ruch?
Dzwonić i być słodką?
Jechać i go uwieść...?

Tak bardzo się boję, nie wyobrażam sobie innego mężczyzny...
Cytat:
Napisane przez martaa_w Pokaż wiadomość
W ubiegłym tygodniu, gdy rozmawialiśmy ze sobą o tym co będzie, powiedział mi, że nic nie przekreśla, że jeśli mamy być razem to i tak będziemy mimo wszystko i że z takiej dziewczyny jak ja nie można tak po prostu zrezygnować...
Ale, że potrzebuje trochę czasu, żeby sobie wszystko poukładać w głowie...
I żeby być pewnym , że jestem tą jedyną...
Od tej rozmowy 2 razy byliśmy na krótkim spacerku... Nie trzymaliśmy się za ręcę jak kiedyś, ale rozmawialiśmy normalnie, bez żadnych kłótni...
Chciałabym zrobić coś, żeby ON poczuł, że mnie kocha i że jestem kobietą jego życia...

○ ○ ○ ○ ○ ○ ○ ○ ○
Cytat:
Napisane przez martaa_w Pokaż wiadomość
Przed tym jak zaplanowaliśmy wynająć wspolnie mieszkanie on spotkał się kilka razy ze swoją znajomą (oczywiscie potajemnie przede mna)...
Zaklinal sie, że tylko rozmawiali, ze nie moglby mnie zdradzic, ze do niczego nie doszlo.
Uwierzylam mu, oni calkowicie zerwali kontakt, postanowilismy sie przeniesc do innego miasta zeby zaczac nowe zycie...
Jednak gdy sie sprzeczalismy, czesto wypominalam mu te potajemne schadzki...
Moze to moja wina, powinnam byla zamknac ta sprawe i wogole nie wspominac...
Cytat:
Napisane przez martaa_w Pokaż wiadomość
Tak samo bylo w moim przypadku...
Po tym jak sie dowiedzialam o tych jego spotkaniach nie chcialam przez jakis czas go widziec i wtedy on mnie zapewnial, ze nic nie bylo miedzy nimi, ze to byly tylko rozmowy, ze sam nie wie dlaczego sie z nia spotykal, ze nawet mu sie nie podoba...
Ja mialam watpliwosci...
Ze może lepiej go zostawic...?
Ale stwierdzialm, że szkoda by bylo przekreslic tyle lat ot tak.
Zgodzilam sie na spotkanie... on zapewnil jak bardzo mnie kocha... postanowilismy zrobic nastepny krok i razem zamieszkac... teraz on nie wie czego chce...
Cytat:
Napisane przez martaa_w Pokaż wiadomość
Mi też się nie podoba cala ta sytuacja, nie myslalam ze wszystko obroci sie przeciwko mnie...
A co do tej kolezanki to ona jest od nas 12lat starsza i ma meza... Ich kontakty sie urwaly , to wiem na pewno, ale i tak mi bylo przykro z tego powodu...
i moze za czesto o tym wspominalam, bo skoro zdecydowalam sie o tym zapomniec to po co przy kazdej okazji o tym mowilam... Tez sie troche pogubilam...

Ale wiem na pewno, ze mi na nim zalezy i ze go kocham... Szkoda tylko, że on nie moze mi tego powiedziec jak na razie, bo bardzo bym tego chciala...
bede czekac...
Wygląda na to, że się przestraszył, że to JUŻ, że na poważnie wsiąknie w życie u boku jednej kobiety → takie mam odczucia po tych jego potajemnych spotkaniach z tą znajomą, doszedł do wniosku, że nie jest jeszcze gotowy się wiązać, a wspólne mieszkanie ograniczyłoby jego wolność.

Raczej nie rób sobie większych nadzei z nim związanych, tym bardziej, że będzie daleko, wolna chata... kto wie, co sobie planuje, skoro stał się na swoje życzenie "kawalerem z odzysku"; bo taka przerwa na przemyślenie to preludium do definitywnego zerwania → co z oczu to i z serca, tak Cię potraktował, ja tak to widzę
Fresa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-22, 20:45   #24
martaa_w
Raczkowanie
 
Avatar martaa_w
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 107
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich

Cytat:
Napisane przez Fresa Pokaż wiadomość
○ ○ ○ ○ ○ ○ ○ ○ ○
Wygląda na to, że się przestraszył, że to JUŻ, że na poważnie wsiąknie w życie u boku jednej kobiety → takie mam odczucia po tych jego potajemnych spotkaniach z tą znajomą, doszedł do wniosku, że nie jest jeszcze gotowy się wiązać, a wspólne mieszkanie ograniczyłoby jego wolność.

Raczej nie rób sobie większych nadzei z nim związanych, tym bardziej, że będzie daleko, wolna chata... kto wie, co sobie planuje, skoro stał się na swoje życzenie "kawalerem z odzysku"; bo taka przerwa na przemyślenie to preludium do definitywnego zerwania → co z oczu to i z serca, tak Cię potraktował, ja tak to widzę

Tego się najbardziej boje... Jednak on nie jest typem podrywacza czy kobieciarza... nigdy taki nie byl...
I przeciez to nie ja jemu dalam pierscionek, na nic nie naciskalam, to wyszlo od niego, zarezyny kompletnie mnie zaskoczyly...
Z propozycja wspolnego mieszkania tez wyszedl ON...
Tym bardziej cala ta sytuacja mnie boli...
Ale poczekam...
Jesli zauwaze ze nic nie idzie do przodu, nic sie nie popawia, to wtedy podejme jakies kroki, bo za bardzo zalezy mi na tym zwiazku, zeby ot tak odpuscic...
Poki co dam mu troche czasu o ktory prosi...

Poza tym powiedzial, ze nie rozstajemy sie, ze on nie chce sie tam z nikim innym widywac tylko potrzebuje wszystko przemyslec
__________________


Edytowane przez Lexie
Czas edycji: 2008-11-11 o 23:57
martaa_w jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-22, 20:52   #25
euforia112
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 463
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich

Cytat:
Napisane przez Fresa Pokaż wiadomość
○ ○ ○ ○ ○ ○ ○ ○ ○






Wygląda na to, że się przestraszył, że to JUŻ, że na poważnie wsiąknie w życie u boku jednej kobiety → takie mam odczucia po tych jego potajemnych spotkaniach z tą znajomą, doszedł do wniosku, że nie jest jeszcze gotowy się wiązać, a wspólne mieszkanie ograniczyłoby jego wolność.

Raczej nie rób sobie większych nadzei z nim związanych, tym bardziej, że będzie daleko, wolna chata... kto wie, co sobie planuje, skoro stał się na swoje życzenie "kawalerem z odzysku"; bo taka przerwa na przemyślenie to preludium do definitywnego zerwania → co z oczu to i z serca, tak Cię potraktował, ja tak to widzę
Nie musi być tak jak piszesz, mój brat rozstał się ze swoją dziewczyną po 5 latach związku, podał dokładnie ten sam powód, ze już nie jest pewnien czy ja kocha, czy to tylko przyzwycajenie, że chce to wszystko jeszcze raz dokładnie pzemyśleć a po 2 miesiącach od rozstania się oświadczył. Stał się dla niej duzo lepszy, bo uświadomił sobie, co mógłby stracic. Dziś mają pięknego bobaska i po tylu latach zachowują się jakby dopiero co sie poznali. Takze moze być różnie, nie ma co od razu pisać czarnych scenariuszy.
euforia112 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-22, 20:58   #26
martaa_w
Raczkowanie
 
Avatar martaa_w
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 107
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich

Cytat:
Napisane przez euforia112 Pokaż wiadomość
Nie musi być tak jak piszesz, mój brat rozstał się ze swoją dziewczyną po 5 latach związku, podał dokładnie ten sam powód, ze już nie jest pewnien czy ja kocha, czy to tylko przyzwycajenie, że chce to wszystko jeszcze raz dokładnie pzemyśleć a po 2 miesiącach od rozstania się oświadczył. Stał się dla niej duzo lepszy, bo uświadomił sobie, co mógłby stracic. Dziś mają pięknego bobaska i po tylu latach zachowują się jakby dopiero co sie poznali. Takze moze być różnie, nie ma co od razu pisać czarnych scenariuszy.
To piękne co napisałaś... Ja też wolałabym rozglądać się za suknią ślubną, a nie zastanawiać czy mam jeszcze chłopaka...

A powiedz jeszcze... Jak Twoja siostra przez to przeszła, co myślała, jak się zachowywała wobec niego??? To bardzo by mi pomogło
__________________


Edytowane przez Lexie
Czas edycji: 2008-11-11 o 23:57
martaa_w jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-22, 21:13   #27
MacyRose
Rozeznanie
 
Avatar MacyRose
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 544
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich

Cytat:
Napisane przez martaa_w Pokaż wiadomość
Poza tym powiedzial, ze nie rozstajemy sie tylko potrzebuje wszystko przemyslec
To brzmi tak jakby sobie zostawiał otwartą furtkę na wypadek gdyby mu jednak samemu nie wyszło.

Z jednej strony go rozumiem, 8 lat to szmat czasu, kumple imprezowali z coraz to nowymi dziewczynami a on był z Tobą. To całkowicie normalne, że musi przemyśleć to wszystko. Pewnie zastanawia się czy tak już zawsze będzie wyglądało Jego życie i czy tego właśnie chce. Skoro postanowił zamieszkać sam na jakiś czas to widocznie nie jest pewien czy tego chce i postanowił się od Ciebie oderwać i spróbować czegoś innego, jednocześnie nie paląc mostów "na wszelki wypadek". Daj mu czas. Nie ważne co zrobi, będzie siedział i myślał, czy spotykał się z innymi dziewczynami. I tak do Ciebie wróci. Takiego związku się nie zapomina. Tym bardziej, że nie stało się nic aż tak złego by zrywać. Za jakiś czas sam dojdzie do takiego wniosku. I Ty też wykorzystaj ten czas dla siebie. Powodzenia
MacyRose jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-22, 21:23   #28
martaa_w
Raczkowanie
 
Avatar martaa_w
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 107
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich

Dziękuję
__________________

martaa_w jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-22, 21:30   #29
karolinkamalinka
Zadomowienie
 
Avatar karolinkamalinka
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 065
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich

Cytat:
Napisane przez martaa_w Pokaż wiadomość
W ubiegłym tygodniu, gdy rozmawialiśmy ze sobą o tym co będzie, powiedział mi, że nic nie przekreśla, że jeśli mamy być razem to i tak będziemy mimo wszystko i że z takiej dziewczyny jak ja nie można tak po prostu zrezygnować...
Ale, że potrzebuje trochę czasu, żeby sobie wszystko poukładać w głowie...
I żeby być pewnym , że jestem tą jedyną...
Od tej rozmowy 2 razy byliśmy na krótkim spacerku... Nie trzymaliśmy się za ręcę jak kiedyś, ale rozmawialiśmy normalnie, bez żadnych kłótni...
Chciałabym zrobić coś, żeby ON poczuł, że mnie kocha i że jestem kobietą jego życia...
Nie rozumiem co oznacza "jeśli mamy być razem to i tak będziemy", przecież nic się samo nie dzieje, związek jest wynikiem świadomej decyzji dwojga ludzi. A jak jednak Cię zostawi to co? Powie: no jednak nie mieliśmy być razem? To jest zrzucanie z siebie odpowiedzialności. Jesteście dorosłymi osobami, które są ze sobą długo w związku, a Twój TZ raczy Cię argumentami niczym z "Bravo": nie jestem pewny, ale nie przekreślam tego, zależy mi na Tobie, za takiej dziewczyny nie można zrezygnować...
Wybacz, ale uważam,że w Waszym związku dzieje się coś niedobrego a Twój TŻ nie jest z Tobą szczery. Rozumiem,że uczucie może minąć, wypalić się, ale wtedy należy o tym z partnerem otwarcie porozmawiać. Twój TZ tego nie robi, ucieka.
Przecież coś (ktoś?)musiało spowodować,że nagle nie jest pewny swoich uczuć?!
Swoją drogą bardzo Ci współczuję...
__________________
"Zaznać paru chwil słodyczy, z tortu szczęścia choćby okruch zjeść, zaznać paru chwil słodyczy i nie przyzwyczajać się."
karolinkamalinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-22, 21:31   #30
euforia112
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 463
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich

Cytat:
Napisane przez martaa_w Pokaż wiadomość
To piękne co napisałaś... Ja też wolałabym rozglądać się za suknią ślubną, a nie zastanawiać czy mam jeszcze chłopaka...

A powiedz jeszcze... Jak Twoja siostra przez to przeszła, co myślała, jak się zachowywała wobec niego??? To bardzo by mi pomogło
Jego już żonkajest moją przyjaciółką, więc było mi straszne smutno jak się dowiedziałam jak sytuacja wyglądała. Ona strasznie to przechodziła, on był dla niej całym światem, ale jak rozmawiałam z bratem to on zawsze gdy o niej mówił miał łzy w oczach, powiedział, że musi to zrobić, że tego potrzebuje. Wtedy doradziłam jej żeby pojechała do rodziców odpocząć, żeby nie pisała do niego, nie dwoniła chociaż przez kilka dni.Przez te 2 lub 3 miesiące. bo dokładnie nie pamiętam mieli ze sobą dobry kontakt choć sporadyczny. Ich sytuacja była nieco inna ponieważ oni dlugo ze sobą mieszkali, więc brak codziennego kontaktu pozwolił mu za nią zatęsknić. Jednak najważniejsza jest szczera rozmowa. daj mu trochę czasu skoro on tego potrzebuje, nie narzucaj się, nie próbuj uwodzić ale z drugiej strony jeżeli ci na nim zależy daj mu raz do zrozumienia, że go kochasz. Więcej zrobić nie możesz. Wierzę, że się wam uda
euforia112 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:23.