POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich uczuć - Strona 7 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2008-11-02, 11:52   #181
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich

Zgadzam się z koKOro. Uczucia nie są czarne lub białe, posiadają całą gamę szarości. A my, czytając parę postów autorki, nie wiemy jak naprawdę jest w tym związku, jaki jest On. Ta sytuacja wcale nie jest jednoznaczna. Ciekawe ilu z Was się to zdarzyło, a jeśli zdarzy, czego nie życzę, to jak postąpicie. Czy nagle rzucicie wszystko, czy będziecie się starały naprawić związek. Czy będziecie sobie potem pluć w brodę, że nie spróbowałyście.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.

Edytowane przez Malla
Czas edycji: 2008-11-02 o 11:54
Malla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-02, 11:55   #182
ryfkaka
Raczkowanie
 
Avatar ryfkaka
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 180
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich

Rany..przepraszam że to napisze ale wydaje mi sie że on może zagłuszać swoje wyrzuty sumienia..albo po prostu chce mieć mozliwość odwrotu dlatego tak postępuje...
ryfkaka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-02, 12:00   #183
szugarbejb
Zakorzenienie
 
Avatar szugarbejb
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich

Cytat:
Napisane przez martaa_w Pokaż wiadomość
Że On nie potrafi mi powiedzieć że np za tydzień bedzie juz wiedział...
Bo może to nastąpić za 3 dni albo za 13...
A może za rok, a może za 20 lat ...

Cytat:
szugarbejb --> nie wiem, jak Ci wyjaśnić, dlaczego postępuję tak a nie inaczej...
Może najprosciej... JA GO KOCHAM... I nie wierze, ze On nie kocha mnie...
W Jego gestach, słowach, na prawde widac uczucie.
Gesty, słowa ... My kobiety, jesteśmy na to takie łase ... Byleby czule w oczka popatrzył, byleby przytulił podczas oglądania komedii romantycznej w TV ... Gesty i słowa są ważne, nie czyny - czyli nie to, że puścił Cię kantem po tylu latach, wyprowadził do innego miasta i pustego nowego mieszkania, które miało być dla Was ...


Cytat:
Gdybym widzała, że On robi wszystko, żeby tylko nie kontaktować się ze mną w żaden sposób, unikałby mnie, nie chciał o niczym rozmawiać, nie dzwonił, nie pisał itp to UWIERZ MI-rzuciłabym to już dawno...
Moim zdaniem pisze, dzwoni, kontaktuje się tylko dlatego, żeby móc przeżywać takie dni/noce jak wczoraj, i żeby - kiedy już zdecyduje się z Tobą rozstać - nie było, że nikczemnie Ciebie olał, tylko "samo tak wyszło".

Cytat:
A było tak jak kiedyś...
No niestety trudno mi w to uwierzyć. Kiedyś było tak, że byliście dla siebie całym światem. A teraz on nie jest tego pewny.

Cytat:
Napisane przez koKOro Pokaż wiadomość
Poza tym nie uważam tej sytuacji za jednoznaczną, że na pewno chłopak ma ją w d... Nie ma mnie tam, nie widze jak na Nią patyrzy, jak rozmawia. Dlatego nie będe pisać, że się dziewczyna nie szanuje, że ma go rzucić. Uważam, że jeśli dając mu czas nie czuje się źle sama ze sobą, wie dlaczego to robi, co Nią kieruje (miłość) to nie jest tak piszesz. Trochę jestem zdziwiona tym, że powinna odejść, pokazać własną dumę itp.
Gesty, wzrok, przytulanie ... Czyny się liczą, czyny.

Tu nie chodzi o własną dumę, tylko szacunek do siebie. To coś innego.

Cytat:
Gdyby go błagała, poniżała się, wydzwaniała, płakała no to wtedy byłoby żałosne. Myślę, że nawet jak (odpukać) będzie miało to się skończyć to dziewczyna nie będzie się zadręczać myślami mogłam jednak dać mu czas, moja wina.
No ale dziewczyny dawały Jej właśnie takie rady - "zadzwoń do niego, spytaj, ubierz się kusząco i jedź do niego z niespodzianką" ...

Cytat:
oczywiście nie mam nic przeciwko temu, że pojawiają się odmienne opinie od mojej, uważam, że autorka powinna wyciągnać z tego co czyta wnioski dobre dla siebie.
Ale ona wyciąga wnioski tylko z opinii, które chłopaka bronią. Innych pod uwagę nie bierze.

Cytat:
szugarbejb nie pisz proszę "My wszystkie musimy Jej napisać, że daje się traktować facetowi jak pierwsza lepszą ścierkę do podłogi i żeby miała do siebie większy szacunek ?" zinterpretowałaś moje słowa jak chciałaś, pisząc że ma swoje uiczucia nie miałam na myśli ścierki do podłogi, tylko to, że można się zatracić w skupianiu na tym czego chce ta druga osoba.
Tak, tu masz rację.


Cytat:
Napisane przez madmuazelle Pokaż wiadomość
Wiesz to że on tak mówi,że za tydzień lub 13 dni bedzie wiedział a ty ciągle masz zamiar żyć w zawieszeniu????Szczerze?? ??Myśle,że testuje inną na boku i dlatego nie może się zdecydowac,czy być z tobą,sprawdzoną z którą jest 8 lat,czy nową pociągającym dziewczęciem. To są moje domysly z tego co piszesz i mam nadzieje,że nie okaże się prawdą.
Dokładnie tak, ja też tak myślę.
__________________

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
(...)
i oczywiście ma mieć ładnego penisa, jasnego i zadbanego a nie jakieś ogóra nabrzmiałego w fuj kolorach.
szugarbejb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-02, 12:01   #184
kkaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 418
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich

Cytat:
Napisane przez euforia112 Pokaż wiadomość
Jednak najważniejsza jest szczera rozmowa. daj mu trochę czasu skoro on tego potrzebuje, nie narzucaj się, nie próbuj uwodzić ale z drugiej strony jeżeli ci na nim zależy daj mu raz do zrozumienia, że go kochasz. Więcej zrobić nie możesz. Wierzę, że się wam uda
popieram
pewnie sie wystraszył i potrzebuje nabrać dystansu. Według mnie zachował się odpowiednio.

Kiedyś usłyszałam coś pięknego, juz nie pamietam gdzie. Jakiś starszy pan mówił ze ucieka od żony na ryby, od jej paplania itp. Ale ją bardzo kocha, a wie to dlatego, że za każdym razem jak jest na rybach to za nią tęskni i nie może się doczekać powrotu

Każdemu potrzeba troszkę samotności, przez ten czas zajmij się sobą, postaraj się mu pokazać, że dajesz sobie sama radę i ze szanujesz to, że potrzebuje poukładać sobie wszystko. Ale, że zalezy Ci na nim. Tym więcej osiągniesz niż błaganiem go uwagę. Pewnie będzie Tobie ciężko, ale napewno warto Wiem, że łatwo mówić, trudniej zrobić, ale trzymaj się

Wiele jest mowy o tym, że kobieta ma się szanować, być dumna itp i zostawić pierwsza faceta, jak wogle moze pozwalać tak siebie traktować?
A co jeżeli to naprawdę jest miłość i to obustronna? Facet to tylko człowiek, i tak jak kobieta ma prawo czuć sie zagubionym w swoich odczuciach.
pozdrawiam

Edytowane przez kkaa
Czas edycji: 2008-11-02 o 12:08
kkaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-02, 12:04   #185
szugarbejb
Zakorzenienie
 
Avatar szugarbejb
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich

Za miętkie Dziewczyny jesteście, absolutnie. A potem się dziwić, że tyle jest wątków "Po tylu latach mnie rzucił, znalazł sobie inną, zdradził mnie ...". Dajecie się oszukiwać, karmicie sie głodnymi kawałkami "nie jestem pewny, daj mi czas", walczycie o związki, których już dawno nie ma.

Otwórzcie oczy.
__________________

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
(...)
i oczywiście ma mieć ładnego penisa, jasnego i zadbanego a nie jakieś ogóra nabrzmiałego w fuj kolorach.
szugarbejb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-02, 12:08   #186
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich

No tak. A facet powinien codziennie rzucać kwiaty pod nogi...
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-02, 12:08   #187
ryfkaka
Raczkowanie
 
Avatar ryfkaka
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 180
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich

Cytat:
Napisane przez kkaa Pokaż wiadomość
popieram

Każdemu potrzeba troszkę samotności, przez ten czas zajmij się sobą, postaraj się mu pokazać, że dajesz sobie sama radę i ze szanujesz to, że potrzebuje poukładać sobie wszystko. Ale, że zalezy Ci na nim. Tym więcej osiągniesz niż błaganiem go uwagę. Pewnie będzie Tobie ciężko, ale napewno warto Wiem, że łatwo mówić, trudniej zrobić, ale trzymaj się
Zgodze sie z tym że każdemu potzreba odrobine samotności jednak w przyszłości gdy będa juz miec dzieci gdy mąż Marty będzie tego potrzebował bedzie sie wyprowadzał nie wiadomo na ile?Nie wiadomo tez będzie kiedy takie cos nastąpi?Dla mnie odobiście nie jest to normalne i chyba takie zycie to ciągły strach... nie moge zrozumiec zahcowania TŻta wiadomo że zdarzają sie nieporozumienia w zwiazkach, zatarczki ale takie coś...? Czy można po tym normalnie zyć a ne czekac każdego dnia że luby znowu może poczuć niepewność za rok ..2 ..10 lat?
Dla mnie lekarstweim na odrobinę samotności byoby jego wyjscie z kolegami na piwo, albo samotny wieczór a nie wyprowadzka dop innego miasta i mówienie że nie jest pewny po 8 latach!

Edytowane przez ryfkaka
Czas edycji: 2008-11-02 o 12:10
ryfkaka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-11-02, 12:09   #188
koKOro
Zakorzenienie
 
Avatar koKOro
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 3 159
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich

Cytat:
Napisane przez szugarbejb Pokaż wiadomość
Za miętkie Dziewczyny jesteście, absolutnie. A potem się dziwić, że tyle jest wątków "Po tylu latach mnie rzucił, znalazł sobie inną, zdradził mnie ...". Dajecie się oszukiwać, karmicie sie głodnymi kawałkami "nie jestem pewny, daj mi czas", walczycie o związki, których już dawno nie ma.

Otwórzcie oczy.

sorki, ale nie mogę się powstrzymać

rozumiem, że Ty jesteś w szczęśliwym związku, nigdy nie dałaś się zranić, zawsze na zimno podchodziłaś do spraw?

a może jesteś skrajną feministką?
__________________
narysuj mi baranka...

zakorzenienie
koKOro jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-02, 12:12   #189
szugarbejb
Zakorzenienie
 
Avatar szugarbejb
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
No tak. A facet powinien codziennie rzucać kwiaty pod nogi...
Ja bym się za takie coś nie obraziła, szczególnie że jeśli z kimś jestem to staram się mu te przysłowiowe kwiaty akurat rzucać, żeby mu sie żyło ze mną najlepiej jak to możliwe.


Cytat:
Napisane przez koKOro
sorki, ale nie mogę się powstrzymać
rozumiem, że Ty jesteś w szczęśliwym związku, nigdy nie dałaś się zranić, zawsze na zimno podchodziłaś do spraw?
a może jesteś skrajną feministką?
Tak, jestem w szczęśliwym związku, a może trafniej byłoby napisać - wydaje mi się, że jestem w szczęśliwym związku. Być może mój TŻ obmyśla sprytny plan, jakby tu się wyprowadzić do innego miasta i do innego mieszkania, a mnie powiedzieć, że "nie jest pewny"; niezbadane są wyroki boskie.

I być może jestem skrajną feministką.

Ale to nie wątek o mnie.


__________________

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
(...)
i oczywiście ma mieć ładnego penisa, jasnego i zadbanego a nie jakieś ogóra nabrzmiałego w fuj kolorach.

Edytowane przez szugarbejb
Czas edycji: 2008-11-02 o 12:16
szugarbejb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-02, 12:17   #190
martaa_w
Raczkowanie
 
Avatar martaa_w
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 107
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich

Dziewczyny...
Bardzo szanuję Wasze opinie... i dziękuję za nie.
I ja na prawdę nie zamierzam czekać w nieskończoność na Jego decyzję...
Podejrzewam, że jestem w stanie maksymalnie do trzech, czterech tygodni...
Moze przychodzi mi to tak łatwo, bo zachowujemy się przez ten czas tak, jakbyśmy byli razem... Zresztą my się wcale nie rozstaliśmy...
Owszem, wiem, że może się okazac ze wszystko legnie w gruzach, ale poki co, jestem dobrej mysli...
Te 8 lat duzo dla mnie znaczy i nie potrafie tak po prostu trzasnac drzwiami
__________________


Edytowane przez Lexie
Czas edycji: 2008-11-12 o 00:12
martaa_w jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-02, 12:21   #191
madmuazelle
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 8 516
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Zgadzam się z koKOro. Uczucia nie są czarne lub białe, posiadają całą gamę szarości. A my, czytając parę postów autorki, nie wiemy jak naprawdę jest w tym związku, jaki jest On. Ta sytuacja wcale nie jest jednoznaczna. Ciekawe ilu z Was się to zdarzyło, a jeśli zdarzy, czego nie życzę, to jak postąpicie. Czy nagle rzucicie wszystko, czy będziecie się starały naprawić związek. Czy będziecie sobie potem pluć w brodę, że nie spróbowałyście.
A i owszem byłam w takiej sytuacji i chciałam się poniżyć jechać do niego aby znać tylko prawde.Noi dzięki rodzicom,przyjaciółce tego nie zrobiłam,bo mówili wtedy nie poniżaj się i mieli racje,bo potem dowiedziałam się że mój były chłop ma kolezanke która go rozumie i mnie dla niej zostawił.

Cytat:
Napisane przez kkaa Pokaż wiadomość
popieram
pewnie sie wystraszył i potrzebuje nabrać dystansu. Według mnie zachował się odpowiednio.

Kiedyś usłyszałam coś pięknego, juz nie pamietam gdzie. Jakiś starszy pan mówił ze ucieka od żony na ryby, od jej paplania itp. Ale ją bardzo kocha, a wie to dlatego, że za każdym razem jak jest na rybach to za nią tęskni i nie może się doczekać powrotu

Każdemu potrzeba troszkę samotności, przez ten czas zajmij się sobą, postaraj się mu pokazać, że dajesz sobie sama radę i ze szanujesz to, że potrzebuje poukładać sobie wszystko. Ale, że zalezy Ci na nim. Tym więcej osiągniesz niż błaganiem go uwagę. Pewnie będzie Tobie ciężko, ale napewno warto Wiem, że łatwo mówić, trudniej zrobić, ale trzymaj się

Wiele jest mowy o tym, że kobieta ma się szanować, być dumna itp i zostawić pierwsza faceta, jak wogle moze pozwalać tak siebie traktować?
A co jeżeli to naprawdę jest miłość i to obustronna? Facet to tylko człowiek, i tak jak kobieta ma prawo czuć sie zagubionym w swoich odczuciach.
pozdrawiam
Wiesz co innego jak facet jedzie na ryby aby odpocząc a co innego jak chłop mówi daj mi czas/spokój bo musze wszystko przemyśleć,co jasno daje do zrozumienia że nie jest pewny czy chce nadal z nią być.


Cytat:
Napisane przez szugarbejb Pokaż wiadomość
Za miętkie Dziewczyny jesteście, absolutnie. A potem się dziwić, że tyle jest wątków "Po tylu latach mnie rzucił, znalazł sobie inną, zdradził mnie ...". Dajecie się oszukiwać, karmicie sie głodnymi kawałkami "nie jestem pewny, daj mi czas", walczycie o związki, których już dawno nie ma.

Otwórzcie oczy.
Dokładnie zgadzam się.


Tak w ogóle dlaczego to zawsze dziewczyna ma się starać o związek,skoro to facet nawala. To on powinen się wtedy starać a nie ona.
madmuazelle jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-11-02, 12:24   #192
martaa_w
Raczkowanie
 
Avatar martaa_w
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 107
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich

Cytat:
Napisane przez szugarbejb Pokaż wiadomość
Ja bym się za takie coś nie obraziła, szczególnie że jeśli z kimś jestem to staram się mu te przysłowiowe kwiaty akurat rzucać, żeby mu sie żyło ze mną najlepiej jak to możliwe.

Tak, jestem w szczęśliwym związku


No cóż... gratuluję...
__________________


Edytowane przez Lexie
Czas edycji: 2008-11-12 o 00:13
martaa_w jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-02, 12:27   #193
ryfkaka
Raczkowanie
 
Avatar ryfkaka
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 180
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich

Byłam w różnych sytuacjach w związku, czytając twouja historie aż mnie ciarki przechodzą że mnie mogłoby sie cos podobnego przydazyć..najgorsze w tej całej sytuacji jest to że Twój TŻ żyje sobie z dnia na dzień , chyba nie do końca zdaje sobie sprawę co ty przezywasz bo nie dość że prawie o tym nie mówisz, to jeszcze spędziliście weekend jakby nigdy nic, za co na prawdę cie podziwiam bo ja bym nie dała rady i pewnie płakałabym cały czas jakby tylko sie pojawiał..Także nie potrafiłanym przekrelić 7 lat ... a On..? Robi to co robi i do tego jeszcze spotyka sie z Twoją wyrozumiałością i spokojem...
ryfkaka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-02, 12:29   #194
martaa_w
Raczkowanie
 
Avatar martaa_w
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 107
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich

Cytat:
Napisane przez madmuazelle Pokaż wiadomość
A i owszem byłam w takiej sytuacji i chciałam się poniżyć jechać do niego aby znać tylko prawde.Noi dzięki rodzicom,przyjaciółce tego nie zrobiłam,bo mówili wtedy nie poniżaj się i mieli racje
Hmmm tylko ja do niego nie wydzwaniam, nie prosze o spotkania...
Wszystko wychodzi on niego.
__________________


Edytowane przez Lexie
Czas edycji: 2008-11-12 o 00:13
martaa_w jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-02, 12:32   #195
madmuazelle
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 8 516
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich

Cytat:
Napisane przez martaa_w Pokaż wiadomość
Hmmm tylko ja do niego nie wydzwaniam, nie prosze o spotkania...
Wszystko wychodzi on niego.
To dobrze,że to od niego wynikają spotkania. Mam nadzieje,że u ciebie czarny scenariusz się nie sprawdzi.
madmuazelle jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-02, 12:34   #196
martaa_w
Raczkowanie
 
Avatar martaa_w
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 107
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich

Cytat:
Napisane przez ryfkaka Pokaż wiadomość
prawie o tym nie mówisz, to jeszcze spędziliście weekend jakby nigdy nic, za co na prawdę cie podziwiam bo ja bym nie dała rady i pewnie płakałabym cały czas jakby tylko sie pojawiał
Hmm... uważam, ze placzem nic nie wskóram...
Nie chce sie ponizac... wole zeby wiedzial, ze jestem twarda, radze sobie i ze nie jest pepkiem swiata... wtedy szybciej zobaczy co moze stracic

Cytat:
Napisane przez ryfkaka Pokaż wiadomość
a On..? Robi to co robi i do tego jeszcze spotyka sie z Twoją wyrozumiałością i spokojem...
Krzykiem i nerwami probowalam na poczatku, nie zdalo egzaminu...
__________________


Edytowane przez Lexie
Czas edycji: 2008-11-12 o 00:13
martaa_w jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-02, 12:48   #197
koKOro
Zakorzenienie
 
Avatar koKOro
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 3 159
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich

Cytat:
Napisane przez martaa_w Pokaż wiadomość
Dziewczyny...
Bardzo szanuję Wasze opinie... i dziękuję za nie.
I ja na prawdę nie zamierzam czekać w nieskończoność na Jego decyzję...
Podejrzewam, że jestem w stanie maksymalnie do trzech, czterech tygodni...
Moze przychodzi mi to tak łatwo, bo zachowujemy się przez ten czas tak, jakbyśmy byli razem... Zresztą my się wcale nie rozstaliśmy...
Owszem, wiem, że może się okazac ze wszystko legnie w gruzach, ale poki co, jestem dobrej mysli...
Te 8 lat duzo dla mnie znaczy i nie potrafie tak po prostu trzasnac drzwiami

to jest Twoje życie i rób tak, jak czujesz. Nikt poza Tobą tutaj nie poniesie konsekwencji Twoich decyzji, albo też (czego Ci życze) nikt prócz Ciebie tutaj nie będzie korzystał z dalszych, szczęśliwych chwil w związku. Myślę, że dyskusja tutaj pozwoliła Ci przyjąc jakieś stanowisko, upewniłaś się jak chcesz postępować. Skup się na tym co dla Ciebie ważne.

sama przechodziłam burze w swoim związku i sorki, że to napisze (z całym szacunkiem dla Wizażu) wiedziałam, że nie stworze wątku o tym, nie będe pytać o rady dlatego, że nie da się przedstawić wszystkich sytuacji, powtórzyć wypowiedzianych słów i wyrazić uczuć. To ja jestem odpowiedzialna za swoje życie, to ja będe cierpieć lub sie cieszyć. Jestem omylnym, ułomnym człowiekiem, nie zawsze postąpie idelanie, tak jak należy i nie chce być dodatkowo za to jeszcze potępiana przez osoby, które mnie nie znają, a tym bardziej czytać porad: zostaw go bo to najłatwiej napisać.

jak to jest, że kiedy rozmawiałam z przyjaciółkami żadna nie powiedziała zrób tak czy tak, tylko wysłuchały i powiedziały: ja nie mogę Ci powiedzieć zostaw go, zrób tak czy tak, musisz sama podjąc decyzje, ale kiedy będziesz mnie potrzebowała dzwoń będe przy Tobie. Nie można dac się zwieść światu wirtualnemu i ludziom, którzy Cię nie znają. Możesz chcieć się wygadać, poczytać odpowiedzi, ale wcale nie uważam jak niektórzy, że masz przyjąc coś za prawdę oczywistą.
__________________
narysuj mi baranka...

zakorzenienie
koKOro jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-02, 12:58   #198
martaa_w
Raczkowanie
 
Avatar martaa_w
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 107
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich

Cytat:
Napisane przez koKOro Pokaż wiadomość
to jest Twoje życie i rób tak, jak czujesz. Nikt poza Tobą tutaj nie poniesie konsekwencji Twoich decyzji, albo też (czego Ci życze) nikt prócz Ciebie tutaj nie będzie korzystał z dalszych, szczęśliwych chwil w związku. Myślę, że dyskusja tutaj pozwoliła Ci przyjąc jakieś stanowisko, upewniłaś się jak chcesz postępować. Skup się na tym co dla Ciebie ważne.

sama przechodziłam burze w swoim związku i sorki, że to napisze (z całym szacunkiem dla Wizażu) wiedziałam, że nie stworze wątku o tym, nie będe pytać o rady dlatego, że nie da się przedstawić wszystkich sytuacji, powtórzyć wypowiedzianych słów i wyrazić uczuć. To ja jestem odpowiedzialna za swoje życie, to ja będe cierpieć lub sie cieszyć. Jestem omylnym, ułomnym człowiekiem, nie zawsze postąpie idelanie, tak jak należy i nie chce być dodatkowo za to jeszcze potępiana przez osoby, które mnie nie znają, a tym bardziej czytać porad: zostaw go bo to najłatwiej napisać.

jak to jest, że kiedy rozmawiałam z przyjaciółkami żadna nie powiedziała zrób tak czy tak, tylko wysłuchały i powiedziały: ja nie mogę Ci powiedzieć zostaw go, zrób tak czy tak, musisz sama podjąc decyzje, ale kiedy będziesz mnie potrzebowała dzwoń będe przy Tobie. Nie można dac się zwieść światu wirtualnemu i ludziom, którzy Cię nie znają. Możesz chcieć się wygadać, poczytać odpowiedzi, ale wcale nie uważam jak niektórzy, że masz przyjąc coś za prawdę oczywistą.

zgadzam się...
Moze niepotrzebnie zakladalam watek, tez sie nad tym zastanawialam...
Usunac go niestety (albo i stety) nie mozna...
Opinie czytam i za wszystkie dziekuje, ale KOKORO ma racje...
Nie da sie opisac na forum wszystkiego... Nas, naszego zwiazku jaki byl i jaki jest teraz, naszych charakterow, wad i zalet...
Dlatego moze dla niektorych moje postepowanie wydaje sie glupie ale ja czuje ze jest wlasciwe...
__________________


Edytowane przez Lexie
Czas edycji: 2008-11-12 o 00:14
martaa_w jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-02, 13:03   #199
kkaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 418
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich

Cytat:
Napisane przez madmuazelle Pokaż wiadomość


Wiesz co innego jak facet jedzie na ryby aby odpocząc a co innego jak chłop mówi daj mi czas/spokój bo musze wszystko przemyśleć,co jasno daje do zrozumienia że nie jest pewny czy chce nadal z nią być.


ale przecież oni sa przed ważną decyzja, wiele jest takich przykładów, ze facet poprostu sie boi nowej sytuacji, boi sie że nie da rady i mu głupoty do głowy przychodzą.

Człowiek jak człowiek. A co jeżeli da mu czas, on po 4 tygodniach uświadomi sobie ze nie jest w stanie bez niej żyć, pobiorą się i w pełnym szczęściu dożyja starości? Taka opcja tez jest, czasami lepiej pocierpieć dwa razy, niż odrazu zrezygnować ze szczęścia.
kkaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-11-02, 13:12   #200
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich

koKOro - AMEN! Ja też nie szukam pomocy w sprawach sercowych na Wizażu, co najwyżej sugeruję osobom, z którym się zżyłam, że jest coś nie tak. Nie sądzę, żeby ktokolwiek na Wizażu miał tak wysoką umiejętność trafnego wysławiania się oraz obiektywnej oceny sytuacji bez udziału uczuć, aby w jednym lub kilku postach przekazać całe skomplikowanie miłości...

marta - jak Wam nie wyjdzie, nie traktuj tego jako porażkę, ale koniecznie pisz na bieżąco, jak się Wam układa!
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-02, 13:39   #201
szugarbejb
Zakorzenienie
 
Avatar szugarbejb
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich

Cytat:
Napisane przez kkaa Pokaż wiadomość
ale przecież oni sa przed ważną decyzja, wiele jest takich przykładów, ze facet poprostu sie boi nowej sytuacji, boi sie że nie da rady i mu głupoty do głowy przychodzą.
Człowiek jak człowiek. A co jeżeli da mu czas, on po 4 tygodniach uświadomi sobie ze nie jest w stanie bez niej żyć, pobiorą się i w pełnym szczęściu dożyja starości? Taka opcja tez jest, czasami lepiej pocierpieć dwa razy, niż odrazu zrezygnować ze szczęścia.
Tylko czemu to częściej facetom przychodzą takie głupoty do głowy, a nie nam ? Czemu my po 8 latach jesteśmy pewne, a oni nie ?

Ja nie chciałabym być z facetem, któremu przychodzą do głowy głupoty, ja chcę mądrego faceta, takiego który się nie boi. Nie chciałabym zastanawiać się co chwilę, czy przypadkiem jak z nim w podróży poślubnej jestem czy w ciąży - jemu się nie odwidzi i nie będzie pewny. Jak tu żyć, bez poczucia bezpieczeństwa ?

I tak, łatwo pisać "rozstań się", bo jeszcze łatwiej to zrobić - jak to widać na przykładzie chłopaka Marty.
__________________

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
(...)
i oczywiście ma mieć ładnego penisa, jasnego i zadbanego a nie jakieś ogóra nabrzmiałego w fuj kolorach.
szugarbejb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-02, 13:46   #202
martaa_w
Raczkowanie
 
Avatar martaa_w
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 107
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich

Cytat:
Napisane przez szugarbejb Pokaż wiadomość
I tak, łatwo pisać "rozstań się", bo jeszcze łatwiej to zrobić - jak to widać na przykładzie chłopaka Marty.

Wcale nie jest latwo sie rozstac, ale o tym wiesz dopiero, gdy Cie to spotyka...
A z moim tżtem jeszcze jestesmy razem, a ze wyglada to tak jak wyglada... coz... 8 lat bylo dobrze, postaram sie przetrzymac ten kryzys...
__________________


Edytowane przez Lexie
Czas edycji: 2008-11-12 o 00:06
martaa_w jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-02, 13:52   #203
szugarbejb
Zakorzenienie
 
Avatar szugarbejb
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich

Cytat:
Napisane przez martaa_w Pokaż wiadomość
A z moim tżtem jeszcze jestesmy razem, a ze wyglada to tak jak wyglada... coz...
Moim zdaniem, to Ty z nim jesteś, a on z Tobą nie. Wobec czego nie jesteście razem.


Cytat:
8 lat bylo dobrze, postaram sie przetrzymac ten kryzys...
A ja trzymam za Ciebie kciuki i życzę dużo siły
__________________

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
(...)
i oczywiście ma mieć ładnego penisa, jasnego i zadbanego a nie jakieś ogóra nabrzmiałego w fuj kolorach.
szugarbejb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-02, 13:59   #204
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich

Oj, kobietom też takie przerwy przychodzą do głowy...
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-02, 14:05   #205
Brook
Zakorzenienie
 
Avatar Brook
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich

Cytat:
Te 8 lat duzo dla mnie znaczy i nie potrafie tak po prostu trzasnac drzwiami
ale on wlasciwie to zrobil

jakby nie patrzec odusnal Cie od siebie ,zrobil sobie przestrzen

w zwiazku jak bedziecie .malzenstwem to co jak bedzie nagle czul sie niepewne to co wyjedzie od was?...

ehh trzymam za ciebie kciuki i chcialabym zeby ta nadzieja twoja w niego jednak okazala sie prawdziwa i nie byla na marne
__________________
"Believe in magic"

Brook jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-02, 14:20   #206
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich

Nie podoba mi się cała ta sprawa. Facet miał wystarczająco dużo czasu na przemyślenia i określenie się. Jeśli się kogoś kocha, to naprawdę niewiele czasu wystarczy aby zatęsknić. Mam wrażenie, że on w tym nowym miejscu szuka nowych możliwości i zmian, nie biorąc pod uwagę w tym całym planie dotychczasowego związku. Była chociaż rozmowa "a jak Ty kochanie przyjedziesz do mnie, to zrobimy to i tamo", "chciałbym Ci pokazać to i tamto", "razem..."? Czy tylko on, jego uczucia, jego wrażenia, jego życie?

Poza tym, facet, który naprawdę nie jest pewien, chce coś przemyśleć, a nie chce skrzywdzić dziewczyny, to nie idzie z nią do łóżka, bo wie, jak kobiety odbierają seks.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-02, 14:20   #207
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich

Brook - Świetnie się Twój podpis wkomponowuje w wątek!
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-02, 14:53   #208
madmuazelle
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 8 516
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich

Cytat:
Napisane przez martaa_w Pokaż wiadomość
zgadzam się...
Moze niepotrzebnie zakladalam watek, tez sie nad tym zastanawialam...
Usunac go niestety (albo i stety) nie mozna...
Opinie czytam i za wszystkie dziekuje, ale KOKORO ma racje...
Nie da sie opisac na forum wszystkiego... Nas, naszego zwiazku jaki byl i jaki jest teraz, naszych charakterow, wad i zalet...
Dlatego moze dla niektorych moje postepowanie wydaje sie glupie ale ja czuje ze jest wlasciwe...
No cóż po tym poście,stwierdzam że chyba oczekujesz tylko postów typu:nie przejmuj się wszystko będzie dobrze.Przemyśli i wróci do ciebie,a potem weżmiecie ślub i będziecie żyć długo i szczęśliwie.Niestety,ale życiw to nie bajka.



Cytat:
Napisane przez kkaa Pokaż wiadomość
ale przecież oni sa przed ważną decyzja, wiele jest takich przykładów, ze facet poprostu sie boi nowej sytuacji, boi sie że nie da rady i mu głupoty do głowy przychodzą.

Człowiek jak człowiek. A co jeżeli da mu czas, on po 4 tygodniach uświadomi sobie ze nie jest w stanie bez niej żyć, pobiorą się i w pełnym szczęściu dożyja starości? Taka opcja tez jest, czasami lepiej pocierpieć dwa razy, niż odrazu zrezygnować ze szczęścia.
Ok,rozumiem że są przed ważną decyzją,a mało to związków się rozpadło nie doszło do slubu.Niestety,ale znam takich par pare.Nawet i ja jestem tego przykładem,bo pierscionek miałam na palcu,ale mojemu bylemu to ni przeszkadzało by odejść jak tchórz.I najlepiej powiedzieć daj mi niunia czasu,musze przemysleć a to dla mnie tchórzostwo.
A jak się okaże,że sprawa rozwiąże się pozytywnie to ok.



Cytat:
Napisane przez martaa_w Pokaż wiadomość
Wcale nie jest latwo sie rozstac, ale o tym wiesz dopiero, gdy Cie to spotyka...
A z moim tżtem jeszcze jestesmy razem, a ze wyglada to tak jak wyglada... coz... 8 lat bylo dobrze, postaram sie przetrzymac ten kryzys...
Trzymam kciuki i życze powodzenia.
madmuazelle jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-02, 14:57   #209
szprotka007
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 12
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich

Cytat:
Napisane przez smerfetka88 Pokaż wiadomość
Szprotka ( tak w ogole to tak nazywano mnie w gomnazjum) hihi.. a teraz jestem smerrfetka A tak po za nawiasem mowiac ,nic sie nie martw,jakby co to masz nas wizazanki pozdrawiam i trzymam kciuki
Dziękuję "była szprotko" dobrze jest się wygadać, chociaż tak wirtualnie...

Cytat:
O jak ja nienawidzę takich głupot. Jaskinia ... taaaaaaa. Jak on taki jaskiniowiec to niech sobie szuka neandertalki w tej jaskini, ja podziękuję.

Co druga z Was nie chce sobie tego uświadomić, że kiedy facet mówi, że "on nie jest pewny" i "Idzie do jaskini" to już mu sie znudziło, nie kocha na pewno i jest z niego pierdoła a nie facet. Powinnyście zatrzasnąć za nim drzwi, powiedzieć "no to nara" i że znajdziecie sobie takiego, co będzie pewny na zawsze, a nie będzie sprzedawał takich łzawych głupotek.
Szugarbejb... bardzo łatwo Ci mówić, ale ciekawa jestem jak Ty zachowałabyś się w takiej sytuacji... Potrafisz zawsze tylko i wyłącznie kierować się rozumem??? Według Ciebie tak łatwo zatrzasnąć drzwi po tylu wspólnych latach??? Ja doskonale rozumiem Martę, bo jestem w takiej samej sytuacji... Mnie też narzeczony poprosił o czas na przemyślenia... też mieliśmy rozpocząć wspólne życie... I nie potrafię wszystkiego przekreślić tylko dlatego, że mamy kryzys... zawsze był dla mnie dobry, czuły i kochający... to ja byłam tą stroną stwarzająca problemy... on pomimo tego był wyrozumiały i nigdy mnie nie przekreślał... dlaczego ja miałabym teraz powiedzieć mu "spadaj", gdy ma chwile zwątpienia? Poza tym chyba lepiej, że chce przemyśleć wszystko teraz, przed rozpoczęciem wspólnego życia, a nie np. po ślubie, prawda? A według mnie każdego mogą dopaść wątpliwości... ja też je miewałam... Czy w Twoim związku jest absolutnie wszystko idealnie i nigdy nie miałaś wątpliwości czy to na pewno ta osoba na całe życie? Może łatwo Ci mówić, bo nie jesteś w związku z takim stażem...

Cytat:
Tak, wiem, wstyd mi za te lozko...
Ale jak tak siedzielismy razem, przytuleni, On glaskal mnie po glowie, to po prostu w jednej chwili wszystko nabralo innych barw... (mimo tego co wczesniej mi powiedzial)
No i wyszlo jak wyszlo... Poniekąd z mojej winy, wiem ze moglam sie nie zgodzic, ale ja chcialam... Mimo to, nie zaluje...
Martusiu... ja uważam, że nie masz się czego wstydzić... gdy mi narzeczony powiedział o tym, że nie wie,co czuje, to ja starałam się wszystko ratować i zachowywać się tak, żeby między nami jak najmniej się zmieniło... on mnie na nic nie naciskał, sam mówi, że nie chce mnie wykorzystywać... ale ja go potrzebowałam, chciałam się z nim kochać... chciałam się nim nacieszyć... i nie uważam się za szmatę, bo robiłam to z MIŁOŚCI...

Cytat:
A czy Marta nie wie, że ma uczucia i że się liczą ? Ty musisz Jej to napisać , My wszystkie musimy Jej napisać, że daje się traktować facetowi jak pierwsza lepszą ścierkę do podłogi i żeby miała do siebie większy szacunek ?

Jeśli ona tego sama nie wie, a tak wygląda, że nie wie - z tego co pisze w trym wątku, to ja przepraszam, ale wysiadam.
Szugarbejb... Tak, ona wie, że ma uczucia i dlatego postępuje tak, a nie inaczej... Gdyby nie miała uczuć i serca, to olałaby faceta. Ale ona go kocha. Wiesz, co to znaczy kochać kogoś ponad życie? I przesadzasz twierdząc, że daje się traktować facetowi jak ścierka do podłogi! To, że dziewczyna kocha się ze swoim facetem z miłości, z facetem, z którym jest od 8 lat, oznacza, że nie ma do siebie szacunku??? Mówisz o tym tak, jakby puściła się z pierwszym lepszym... Naprawdę przeginasz...
szprotka007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-02, 15:12   #210
martaa_w
Raczkowanie
 
Avatar martaa_w
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 107
Dot.: POTRZEBUJĘ RADY! Po 8 latach narzeczony powiedział mi, że nie jest pewny swoich

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Była chociaż rozmowa "a jak Ty kochanie przyjedziesz do mnie, to zrobimy to i tamo", "chciałbym Ci pokazać to i tamto", "razem..."? Czy tylko on, jego uczucia, jego wrażenia, jego życie?
Wczoraj powiedział, że bedzie mu bardzo milo, jesli przyjade do Niego w przyszly weekend. Ze pokaze mi fajne nowe miejsca, ze fajnie by bylo gdybysmy spedzili weekend razem...
Nie okreslilam jasno czy przyjade... Powiedzialam tylko, ze chetnie bym go odwiedzila, ale wtedy wolalabym juz miec pewnosc jak to z nami jest...
I na tym wlasciwie skonczylismy.
Dzwonil do mnie niedawno... rozmawialismy nie dlugo... powiedziekowal za mile spedzony czas i za moja cierpliwosc. I powiedzial, zebym pamietala, ze nic nie przekresla i ze mu zalezy, tylko cos dziwnego sie stalo i on sam na razie nie umie okreslic co...

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Poza tym, facet, który naprawdę nie jest pewien, chce coś przemyśleć, a nie chce skrzywdzić dziewczyny, to nie idzie z nią do łóżka, bo wie, jak kobiety odbierają seks.
Powiem Wam, ze po wszystkim pomyslalam sobie, ze skoro tak sie stalo, to chyba nie jestem mu obojetna...
__________________


Edytowane przez Lexie
Czas edycji: 2008-11-12 o 00:06
martaa_w jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:31.