STUDIA pomocy Krakowska Akademia Frycza-Modrzewskiego

[maruda80]

Pracowałam na tej uczelni.

Wykładowcy sympatyczni z tym się zgodzę. Ogólnie był przykaz "z góry" by studentów traktować ulgowo.

Ogólnie nie polecam.

Co do ogłoszeń że nie przyjmują do pracy po KA na własne oczy widziałam - nawet w Galerii Krakowskiej były wywieszone ogłoszenia że szukają studentów do pracy (sklep odzieżowy) ale nie po KA.

[xxYashaxx]

Podobny kierunek jest na UP

Napisane przez visionAM

Owszem, lepiej.
Ale mam znajomą, która na prawo na UJ się nie dostała, poszła na AK jak jeszcze było KSW i miała zajęcia z tymi samymi wykładowcami co jej znajomi studiujący na UJocie... tylko oczywiście w sesji miała mimo wszystko lżej ale uczyła się tego samego. Tylko to było kilka lat temu, nie wiem czy teraz też tak jest. Ale skądś tych wykładowców AK musi brać, przecież nie posiada zbyt bogatej własnej bazy pracowników

Rzeczywiście wykładowcy Ci sami, chociaż ja znam historię dziewczyny, która gdy przeniosła się na kolejnym roku na UJ chciała przepisać ocenę u tego samego pana. Spojrzał tylko na nią z politowaniem i powiedział...ale to było na AK

Napisane przez maruda80

Pracowałam na tej uczelni.

Wykładowcy sympatyczni z tym się zgodzę. Ogólnie był przykaz "z góry" by studentów traktować ulgowo.

Ogólnie nie polecam.

Co do ogłoszeń że nie przyjmują do pracy po KA na własne oczy widziałam - nawet w Galerii Krakowskiej były wywieszone ogłoszenia że szukają studentów do pracy (sklep odzieżowy) ale nie po KA.

Oj też o tym słyszałam. Generalnie zastanowiłabym się ponieważ o żadnej innej uczelni nie ma tak koszmarnej opinii. A to coś znaczy..

[kennedy]

Napisane przez visionAM

Co do pogrubionego - kolejny stereotyp, nawet nie chce mi się tego komentować, bo takie gadanie jest żałosne
]

Mam wiedze z pierwszej reki o tym wiec nie mow ze to zalosne

[visionAM]

Ciekawe jakim cudem masz wiedzę z pierwszej ręki skoro studiujesz na AK, a nie na UJ? Na Ujocie jest tyle wydziałów i instytutów, że durne gadanie o olewaniu studentów możesz sobie wsadzić między bajki. Może gdzieś tam na jakimś instytucie tak jest, co nie znaczy, że jest tak na całej uczelni.

Tak, studiowałam na UJ i byłam ZACHWYCONA tym jak wykładowcy/panie w dziekanacie na moim wydziale traktowały studentów. Studiowałam też na UEku i tam to dopiero jest olewka (przynajmniej na Wydziale Finansów).

Chyba nie znasz słowa GENERALIZOWANIE

[Narrhien]

Vision ma rację. Na UJ zdarzyło mi się spotkać i fajne panie w dziekanacie i beznadziejne, zdarzyło mi się spotkać wspaniałych wykładowców i beznadziejnych, na różnych wydziałach. Na innych uczelniach tak samo (bo się w życiu przez kilka przybytków przetoczyłam ).

Nie można generalizować.

[kennedy]

Napisane przez visionAM

Ciekawe jakim cudem masz wiedzę z pierwszej ręki skoro studiujesz na AK, a nie na UJ? Na Ujocie jest tyle wydziałów i instytutów, że durne gadanie o olewaniu studentów możesz sobie wsadzić między bajki. Może gdzieś tam na jakimś instytucie tak jest, co nie znaczy, że jest tak na całej uczelni.

Tak, studiowałam na UJ i byłam ZACHWYCONA tym jak wykładowcy/panie w dziekanacie na moim wydziale traktowały studentów. Studiowałam też na UEku i tam to dopiero jest olewka (przynajmniej na Wydziale Finansów).

Chyba nie znasz słowa GENERALIZOWANIE

To mozna generalizowac na temat KA a na temat UJ nie? jaka jest roznica?

Vision masz racje ze nie mozna uoglniac bo to duza uczelnia. z tego co ja wiem:
- uczniowie siedza na ziemi i parapetach na zajeciach bo jest malutka salka a pare kierunkow ma razem wyklad( oczywiscie sale w audytorium, nowe i duze sa wynajmowane firmom za ciezka kase) psychologia
- zajecia zaocznych studiow sa w srode po poludniu nie ma mozliwosci przeniesienia zajec ani zmiany grupy bo prowadzaca ustalila sobie ze jest w srode tylko ( nie psychologia ale inny kierunek)
- kaza zapisywac sie na nastepny semestr na zajecia, kiedy pojawia sie plan na semestr wiosenny okazuje sie ze 3 przedmioty sie pokrywaja i nie moge ich zmienic- trace mozliwosc chodzenia na ciekawy lektorat!!
Nie bede juz uoglniac bo masz racje ze to nie ma sensu. Nie pisze o calej uczelni tylko o wycinku.
Jak dotad na KA takich sytuacji nie mialam.

[visionAM]

No to ja Ci powiem, że podczas studiów na UJocie zajęcia miałam na Kampusie na Ruczaju, czyli w jednych z najnowocześniejszych budynków akademickich w Polsce.
Na zajęcia na cały rok zapisywałam się w czerwcu ew. wrześniu przed rokiem akademickim i już wtedy miałam wstępny plan i nic mi się nie pokrywało, bo na moim wydziale plan się zbytnio z roku na rok nie zmieniał. A ja miałam wielką wygodę, bo sama sobie ten plan układałam. Rozliczenia na UJ są roczne więc nie rozumiem czemu na jakiś kierunkach zapisuje się na kursy z semestru na semestr.

No nie wiem, jak na każdej uczelni są lepiej i gorzej zorganizowane wydziały.
Ale nie ma co uogólniać, że uj olewa studentów, tak samo wcale nie jest prawdą, że na Ak chodzą tylko strasznie bogate snoby pijące drinki za 50zł.

Jakby nie było - bo to wie każdy - uczelnie państwowe mają lepszą renomę od prywatnych. I tak jest wszędzie.

[kennedy]

Napisane przez visionAM

No to ja Ci powiem, że podczas studiów na UJocie zajęcia miałam na Kampusie na Ruczaju, czyli w jednych z najnowocześniejszych budynków akademickich w Polsce.
Na zajęcia na cały rok zapisywałam się w czerwcu ew. wrześniu przed rokiem akademickim i już wtedy miałam wstępny plan i nic mi się nie pokrywało, bo na moim wydziale plan się zbytnio z roku na rok nie zmieniał. A ja miałam wielką wygodę, bo sama sobie ten plan układałam. Rozliczenia na UJ są roczne więc nie rozumiem czemu na jakiś kierunkach zapisuje się na kursy z semestru na semestr.

No nie wiem, jak na każdej uczelni są lepiej i gorzej zorganizowane wydziały.
Ale nie ma co uogólniać, że uj olewa studentów, tak samo wcale nie jest prawdą, że na Ak chodzą tylko strasznie bogate snoby pijące drinki za 50zł.

Jakby nie było - bo to wie każdy - uczelnie państwowe mają lepszą renomę od prywatnych. I tak jest wszędzie.

dal mnie takie cos z czym sie spotkalam to olewactwo studenta i bardzo zniechecilo mnie. Tylko tyle, juz nie uogolniam
Wydzial jest malutki, zapisywalo sie co semestr, wiec moze dlatego inaczej niz u ciebie.

[Dzikun]

Napisane przez visionAM

ale prawda, że g.. prawda czy prawda, że sami zamożni?

Faktycznie dwuznacznie zabrzmiało
Prawda, że g.. prawda .

Napisane przez anekania

Musisz wiedzieć, że w ofertach pracy, bardzo często pracodawcy podkeślają iż nie przyjmuja absolwentów KSW!! :/

Nigdy się z tym nie spotkałam.

Tak samo jak nigdy nie spotkałam się z problemem przepisania oceny na innej uczelni, gdy wykładowca zobaczył, że studiowałam na KA.
Odnośnie snobów - ludzi na roku miałam tak świetnych, że do teraz za nimi tęsknię a z najbliższymi utrzymuję kontakt. I nie pijaliśmy drinków za 50 zł

Co do zaliczania wszystkiego - większość coś za sobą wlecze nawet jeszcze z pierwszego roku.

[WhiteCherry]

Napisane przez Lady_Kala

Dodatkowym plusem jest to, że uczymy się w komfortowych warunkach-kampus jest nowoczesny, znakomicie dostosowany do osób niepełnosprawnych, których uczy się u nas mnóstwo, sale są przestronne, klimatyzowane, dobrze nagłośnione. Biblioteka jest świetnie zaopatrzona, są liczne sklepiki/stołówki/barki, pokoje studenckie, wifi w budynkach kampusu głównego, zadbane i czyste toalety. Tego często nie uświadczysz w budynkach innych uczleni-nawet płacąc na zaoczne studia (moja siostra studiuje na pedagogicznym i wiem w jakich warunkach odbywają się zajęcia)

Jeśli podoba Ci się program studiów to nie wahaj się, myślę, że będziesz zadowolona.

no proste że nie uświadczy się tego na innych uczelniach, wszakże KA w krakowskim światku jest szczególnie uprzywilejowana, ciekawe dlaczego ...

druga sprawa to taka, że ja celowałam w studia inżynierskie, więc brałam pod uwagę jedynie AGH/Politechnikę.

[visionAM]

Taa... ani na AGH, ani na UJocie ani na UEku nie ma nowoczesnego Kampusu ani dobrze wyposażonej biblioteki....

[Suvia]

Napisane przez xxYashaxx

Podobny kierunek jest na UP

Rzeczywiście wykładowcy Ci sami, chociaż ja znam historię dziewczyny, która gdy przeniosła się na kolejnym roku na UJ chciała przepisać ocenę u tego samego pana. Spojrzał tylko na nią z politowaniem i powiedział...ale to było na AK

Już nie mówiąc o tym, że ci sami profesorowie na naszych zajęciach (na UJ czyli) opowiadają anegdotki z egzaminów z KSW. Zarówno z poziomu egzaminów jak i z poziomu studentów.

[Narrhien]

Napisane przez visionAM

Taa... ani na AGH, ani na UJocie ani na UEku nie ma nowoczesnego Kampusu ani dobrze wyposażonej biblioteki....

Akurat pod względem biblioteki KSW stoi na naprawdę wysokim poziomie technicznym - nieporównywalnym do AGH bądź UEk, a z kolei BJ jest specyficzną biblioteką i nie da się jej rozpatrywać tylko pod kątem biblioteki akademickiej, bo ona jest równocześnie biblioteką narodową. Poza tym ze względu na wiek budynku pewne techniczne rozwiązania są tam trudne do wprowadzenia.
Nie będę tutaj wspominać o udogodnieniach dla niepełnosprawnych w różnych bibliotekach akademickich, bo często gęsto to jest śmiech na sali...

UJ ma wspaniały, nowoczesny kampus, ale co z tego, skoro nie są tam prowadzone wszystkie kierunki? A warunki na różnych wydziałach zwłaszcza w centrum miasta często pozostawiają naprawdę wiele do życzenia. UEK ma kampus po prostu w porządku, no a kampus AGH ma już swoje lata.

KSW ma moim zdaniem świetne zaplecze techniczne. No cóż, nie dziwi mnie to, w końcu mają na to pieniądze.


Nie bronię tutaj KSW, po prostu staram się być obiektywna.

[WhiteCherry]

Napisane przez Narrhien

UJ ma wspaniały, nowoczesny kampus, ale co z tego, skoro nie są tam prowadzone wszystkie kierunki? A warunki na różnych wydziałach zwłaszcza w centrum miasta często pozostawiają naprawdę wiele do życzenia. UEK ma kampus po prostu w porządku, no a kampus AGH ma już swoje lata.

KSW ma moim zdaniem świetne zaplecze techniczne. No cóż, nie dziwi mnie to, w końcu mają na to pieniądze.


Nie bronię tutaj KSW, po prostu staram się być obiektywna.

ale i tak miasteczka agh nie zamieniłabym na żaden ultra nowoczesny kampusik przynajmniej punktuje klimatem

[Narrhien]

Napisane przez WhiteCherry

ale i tak miasteczka agh nie zamieniłabym na żaden ultra nowoczesny kampusik przynajmniej punktuje klimatem

Nie no, to jest oczywiste Miasteczko AGH jest już kultowe, legendarne i absolutnie czadowe

[Frezyjka23]

Napisane przez ostatnigasiswiatlo3

Hej dziewczyny. Chcę iść na studia na kierunki bezpieczeństwo wewnętrzne. Myślałam właśnie o Akademii Frycza-Modrzewskiego, bo znalazłam tam kierunek jakiego szukam, ale chciałabym zasięgnąć waszej opinii o tej uczelni, bo na pewno ktoś tutaj jest z tej szkoły. Proszę o szczere opinie, bardzo mi na tym zależy.

Hej,też studiuje na tej uczelni,kierunek bezpieczeństwo narodowe. Moja dobra rada:Nie idź tam!!!Wszędzie, tylko nie tam. Co rok podwyżka czesnego,straszne kolejki do dziekanatu i podejście do studenta w stylu "to Twój problem". Poziom egzaminów przez pierwsze dwa lata żenujący(wszyscy przeszli,nawet najgorsze matołki),a na ostatnim roku robią problemy. Część zajęć w ogóle nie odbywała się,bo np wykładowcy nie chciało się dojeżdżać z warszawy raz w tygodniu,tak samo zajęcia na strzelnicy,miały być,a nie było. Ogólnie odradzam,idź gdziekolwiek,tylko nie tam.

[lalotka]

Studiuje ktos moze architekture na ksw? Jakie są Wasze opinie? Warto studiowac tam ten kierunek?

[77306feab5a5308f8ebf499db0d2cc77353731f9_614fa9f7baead]

a macie jakies doswiadczenia z wydzialem psych i nauk hum na AK? chodzi mi o pedagogike

[Buzzerka]

[1=77306feab5a5308f8ebf499 db0d2cc77353731f9_614fa9f 7baead;38578672]a macie jakies doswiadczenia z wydzialem psych i nauk hum na AK? chodzi mi o pedagogike[/QUOTE]
Ja studiowałam tam pedagogikę, ale zrezygnowałam po roku. Co konkretnie chcesz wiedzieć?

[ewanka1989]

Napisane przez Carame

To szkoła głównie dla bogatych dzieciaków, którym rodzice płacą za studia (żeby nie było, nie jest to tylko moja bezpodstawna opinia, znam osobę pracującą na tej uczelni).

Napisane przez anekania

Nie polecam tej szkoły!!
MOja przyjaciółka zrezygnowała i uciekała jak tylko mogła, i przeniosła się na inna uczelnię! Szkoła dla bogatych snobów jezdzących drogimi autami , szkoła typowa dla lansu. Oczywiście można poznać jakiś normalnych ludzi, ale Ci są spychani na margines jak nie mają na drinka za 50zł :/
Paranoja!! A no i oczywiście tam sie podobno tylko za kibel nie płaci
maskara! odradzam!

Nie zgodzę się z tymi opiniami, ale oczywiście wypowiadają się tak ludzie, którzy tam nigdy nie studiowali. Ja studiuję i w Krakowskiej Akademii i na sławetnym, jakże wspaniałym, cudowny, etc. etc. i przez wszystkich chwalonym UJ. I zdecydowanie łatwiejsze wg mnie są egzaminy na UJ, patrząc na ludzi z roku to jestem pod ogromnym wrażeniem, że oni tam jeszcze studiują i mają się całkiem nieźle, bo się zbyt wiele nie uczą. Na Krakowskiej Akademii też oczywiście są takie przypadki, ale uważam że nie ma co generalizować że KA to kup sobie wykształcenie, a UJ jest tak wspaniały za to że jest UJotem (a to próbują wbić do głowy wykładowcy na UJ powtarzając bardzo często jacy to jesteśmy szczęściarzami że studiujemy na najstarszej uczelni w Polsce, o takiej renomie i tak wspaniałej - mnie takie teksty denerwują bo wybieram uczelnię ze względu na kierunek a nie że jest najstarsza w Polsce ). I nie zgodzę się również z tym, że w Krakowskiej Akademii studiują sami bogaci snobi. Moi rodzice płacą w ratach za semestr i nie uważam żebym miała dużo kasy a na pewno nie jestem snobem. Kilkoro moich znajomych ma stypendium socjalne (które chyba jest dość wysokie). Oczywiście są tam też bogate osoby, ale na UJ też są tacy i nikt im tego nie wypomina. Na obu uczelniach poznałam sporo baaardzo sympatycznych ludzi ale również takich, którzy się mają za nie wiadomo kogo.
Jeśli się ktoś nie uczy na KA to ma poprawki, później warunki i u mnie na roku też są takie osoby, jak nie zdadzą tych egzaminów to później będą miały problem z obroną, bo nikt im "za piękne oczy" nie wstawi 3.

Napisane przez kennedy

- - moj kolega skonczyl prawo i dostal sie na aplikacje. bez niczyjej pomocy. po tej szkole.

ps. ^latwosc^ egzaminow mozna miedzy bajki wlozyc. egzaminy sa normalne jak gdzie indziej- studiowalam na uniwerku wiec wiem.

Dla mnie plusem jest ze KA nie olewa studentow jak notorycznie robi to UJ.

Kilkoro moich znajomych z prawa też dostało się na aplikację, więc jednak czegoś się nauczyli a kolega 2 lata temu dostał się na aplikację ogólną z drugim wynikiem punktowym na całą Polskę. Spora część wykładowców jest z UJ, UEKu, UŚ.

Napisane przez Lady_Kala

Strasznie wszystkie lecicie stereotypami. Przykre, że najczęściej nie wiedząc nic o tej uczelni albo powtarzając bajki usłyszane od koleżanki mojej koleżanki kuzynki siostrzenicy mojego szwagra...


Nie jest wcale łatwo i nie jest prawdą, że płacąc zaliczysz sesję. Studiuję tam administrację sądową-mnóstwo osób na roku ma warunki i powtarzanie przedmiotu z lat poprzednich, które prędzej czy później będą musieli zaliczyć, żeby móc uzyskać dyplom. Są przedmioty łatwiejsze ale też takie, na które kładą szczególny nacisk i nie jest łatwo je zdać. Na egzamin z prawa gospodarczego przyszły osoby z powtarzania przedmiotu, które formalnie szkołę skończyły już 3-5 lat temu ale nie mogą się bronić z powodu braku zaliczenia z tego przedmiotu. Podobnie było z wieloma przedmiotami. Kadra jest w większości z UJ (na moim wydziale, na ekonomicznym z kolei z UEKu), mamy też część swojej własnej kadry-wykształconej w szkole oraz wykładowców z innych uczelni, którzy przeszli na wyłączność KA i pracują już tylko u nas. Porównujący wymagania jakie stawiali nam z tymi, które egzekwowali na UJocie nie wynika, żeby traktowali nas jakoś specjalnie ulgowo, czasem wręcz przeciwnie-wykładowca na UJocie dość łagodny i mało wymagający u nas przyciskał mocniej-jakby celowo udowadniając, że pomimo płacenia za studia musisz coś sobą reprezentować. Nie jest też prawdą, że nawet leniwe osoby nic się nie uczące skończą studia-tacy odpadli u nas na 1szym roku
I totalną bzdurą jest to, że studiują tylko osoby bogate. Jak można tak generalizować i uogólniać? takim gadaniem nie wystawiacie negatywnej oceny uczelni a sobie-wszak każdy wie, ze stereotypy są domeną osób ograniczonych, o wąskich horyzontach. Mam na roku i osoby przyjeżdżające własnymi, drogimi samochodami i osoby żyjące na poziomie średniej krajowej ale też osoby biedniejsze dostające od uczelni stypendia socjalne z powodu niskiego dochodu na osobę w rodzinie. Przekrój sytuacji materialnej jak w każdym jednym środowisku-występują i Ci biedniejsi i bogatsi.

Fakty są takie, że KA co roku jest coraz wyżej w rankingach uczelni.
Ja jestem zadowolona, znam też osoby z wydziału ekonomii i zarządzania (marketing, zarządzanie bezpieczeństwem), socjologi, bezpieczeństwa wewnętrznego właśnie, którzy także nie narzekają. Znam mnóstwo osób, które z dyplomem KA znalazły pracę w zawodzie-zwłaszcza absolwentów administracji, które znalazły pracę w sądach, prokuratorze, urzędach państwowych-i to wcale nie dzięki znajomościom.

Generalnie się zgadzam z Twoim postem


Co do autorki - to Twoja decyzja, ale ja bym się nie kierowała stereotypami czy gdzieś tam krążącymi opiniami osób, które tam nie studiowały.

[77306feab5a5308f8ebf499db0d2cc77353731f9_614fa9f7baead]

chodzi o ed wczesnoszkolna i wych przedszkolne, w formie ze tak powiem zwyklej i drugiej jako specjalizacja nauczycielska. moja uczelnia twierdzi, ze moj licencjt zawiera juz przygotowanie pedagogiczne i technicznie jestem przygotowana do podjecia pracy jako nauczyciel, chodzi o szkolnic two specjalne z niepelnosprawnosciami umiarkowanymi i glebokimi. zastanawiam sie po prostu czy nie jest bezpieczniej na wszelki wypadek podjac ten z przygotowanien, ale w opisie i spisie przedmiotow nie widze wiekszej roznicy miedzy jednym a drugim...
podkleje link
http://www.ka.edu.pl/wydzialy/wydzia...ow/pedagogika/
oczywiscie chodzi o uzupelniajace mgr
rozwazalam tez pedagogike szkolna /nie jest na czerwono wiec w sumie nie wiem czy nadal jest w ofercie/ jednak spotkalam sie z opiniami ze to malo przyszlosciowe jak na obecny rynek pracy, poza tym nie daje uprawien do ewentualnej pracy na karcie nauczyciela, no i ze niedlugo pedagoga szkolnego zupelnie zastapi psycholog...
czy myslisz, ze nauczyciel wczesnoszkolno/przedszkolny z licencjatem ze specjalnej ma szanse zatrudnic sie jako pedagog szkolny?

[Bilirubina]

To co się naczytałam zwaliło mnie z krzesła. !!!! Jestem zdruzgotana waszymi wypowiedzialmi. Oczywiście że dzieci bogatych rodziców nie chodzą na KSW , bo po co nawet tam chodzic skoro maja tyle kasy...Zresztą czy np. 3 tys za rok czy nawet semestr jest dużo? Kiedy np. medycyna dzienna w trybie niestacjonarnym kosztuje 25 tys za JEDEN rok- nie wspominając o tym ze jest na nią tyle chętnych ze mało kto sie dostaje ( oczywiscie są to ludzie niesamowicie mądrzy którym zabrałko np. tylko jednego pkt na tryb stacjonarny!) ;] Nie mówic to ile osób ostatecznie kończy te studia pomyślnie !Fakt że ktoś pije drinki za 50 zł to juz sprawa nie nasza , jak ma to pije co sobie chce Nastepna kwestia 'nowoczesnosci budynków' -dramat! Na każdej uczelni są te lepsze stanowiska pracy dla studentów i te gorsze. Ja mam zajęcia na najstarszych wydziałach i moge powiedzieć że warunki są bardzo dobre , mam zajecia takze [podkreslam ] ' w centrum' i to w budynkach całkowicie nowoczesnych . Nie będe sie kłócic że sam wydział fizjologii ma budynek bardzo stary i bardzo nowy , a zajęcia są w obu. Co do wykładowców moge potwierdzic , nie mają do nas ogromnego szacunku , ale czy człowiek który uczy sie całe życie po to żeby wykładac do grupy matołów [bo nasza wiedza z jego nie może sie równac] nie ma prawa do troche wygórowanych przywilejów? Powoduje to że my automatycznie czujemy sie gorzej wiec normalny człowiek chce zdobyc jak najwieksza wiedze i udowodnic że potrafi Dzieki czemu opiera sie to na nauce a napewno nie na próbie przejscia z roku na rok poprzez ściaganie i inne kombinowanie . A tu zaczyna sie nasza wiedza i to czym mozemy sie wykazac po zakonczeniu studiowania . Cieżko mi wszystko napisac ale taka prawda ze jezeli ktos studiuje dziennie nawet w trybie niestacjonarnym na uczelni prywatnej kierunek który jest na uczelni panstwowej to musi zdawac sobie sprawe ze poziom na panstwowej jest wyższy z samego faktu iż rekrutacja tam przebiega calkiem inaczej , a nie jak na ksw tzn. kto pierwszy sie zapisze... Żenada. Hmm poruszyłam włąsciwie swoje zdanie i mam nadzieje ze zmotywuje ono do 'choćby' poprawy matury i próby studiowania na studiach panstwowych, jesli az tak sie nie bedzie podobało to problemem napewno nie jest przeniesc sie z panstwowych na prywtane [oczywscie w druga strone jest]. Ja nie mialam tego problemy gdyż mojego kierunku nie ma na KSW, łatwo można sie domysleć czemu.... I wywnioskowac gdzie sie nauka zaczyna i jest ona konieczna w wykonywaniu zawodu. Uj -Collegium Medicum Pozdrawia

[Buzzerka]

[1=77306feab5a5308f8ebf499 db0d2cc77353731f9_614fa9f 7baead;38614909]chodzi o ed wczesnoszkolna i wych przedszkolne, w formie ze tak powiem zwyklej i drugiej jako specjalizacja nauczycielska. moja uczelnia twierdzi, ze moj licencjt zawiera juz przygotowanie pedagogiczne i technicznie jestem przygotowana do podjecia pracy jako nauczyciel, chodzi o szkolnic two specjalne z niepelnosprawnosciami umiarkowanymi i glebokimi. zastanawiam sie po prostu czy nie jest bezpieczniej na wszelki wypadek podjac ten z przygotowanien, ale w opisie i spisie przedmiotow nie widze wiekszej roznicy miedzy jednym a drugim...
podkleje link
http://www.ka.edu.pl/wydzialy/wydzia...ow/pedagogika/
oczywiscie chodzi o uzupelniajace mgr
rozwazalam tez pedagogike szkolna /nie jest na czerwono wiec w sumie nie wiem czy nadal jest w ofercie/ jednak spotkalam sie z opiniami ze to malo przyszlosciowe jak na obecny rynek pracy, poza tym nie daje uprawien do ewentualnej pracy na karcie nauczyciela, no i ze niedlugo pedagoga szkolnego zupelnie zastapi psycholog...
czy myslisz, ze nauczyciel wczesnoszkolno/przedszkolny z licencjatem ze specjalnej ma szanse zatrudnic sie jako pedagog szkolny?[/QUOTE]
Oj nie pomogę Ci, bo nie wiem

[77306feab5a5308f8ebf499db0d2cc77353731f9_614fa9f7baead]

ok spox ale powiedz dlaczego zrezygnowalas?

[Buzzerka]

[1=77306feab5a5308f8ebf499 db0d2cc77353731f9_614fa9f 7baead;38880324]ok spox ale powiedz dlaczego zrezygnowalas?[/QUOTE]
Po prostu zdałam sobie sprawę, że studia pedagogiczne były błędem

[madrugada21]

Napisane przez Frezyjka23

Hej,też studiuje na tej uczelni,kierunek bezpieczeństwo narodowe. Moja dobra rada:Nie idź tam!!!Wszędzie, tylko nie tam. Co rok podwyżka czesnego,straszne kolejki do dziekanatu i podejście do studenta w stylu "to Twój problem". Poziom egzaminów przez pierwsze dwa lata żenujący(wszyscy przeszli,nawet najgorsze matołki),a na ostatnim roku robią problemy. Część zajęć w ogóle nie odbywała się,bo np wykładowcy nie chciało się dojeżdżać z warszawy raz w tygodniu,tak samo zajęcia na strzelnicy,miały być,a nie było. Ogólnie odradzam,idź gdziekolwiek,tylko nie tam.

Nie zgadzam sie z tym!

---------- Dopisano o 14:43 ---------- Poprzedni post napisano o 14:34 ----------

Ktoś pisał że na UJ na prawie jest łatwiej niż na F. Modrzewskiego
????????????????
Hahahahahhahhahahaha jasne - wmawiaj sobie .!
W końcu nie każdego stać na UJ przede wszystkim stres i miliony godzin przed książkami . Trudno taki los prawnika .
Jeżeli chodzi o egzaminy to na UJ są tylko 2 terminy . Egzamin odnośnie p.cywilnego, karnego , konstytucyjnego, kpa,kpc,kpk jest wspólny dla dziennych i zaocznych . Nie mówiąc o Historyczno-prawnych przedmiotach ... O ile mi wiadomo to na Frycza się płaci i zdaje egzamin . Na UJ student musi mieć szczęście i umieć innej rady nie ma . Podziwiam osoby bezwyobraźni , które piszą takie głupoty na tego typu portalach ...
Jeżeli chodzi o budynki ... Wszystkie sale są zadbane , a budynki są stare, w końcu wiadomo ,że UJ jest najstarszą i najlepszą uczelnią w Polsce (Prawo-najlepszy wydział i medycyna jeśli chodzi o UJ) .
To tyle z grubsza

[kennedy]

Napisane przez madrugada21

Nie zgadzam sie z tym!

---------- Dopisano o 14:43 ---------- Poprzedni post napisano o 14:34 ----------

Ktoś pisał że na UJ na prawie jest łatwiej niż na F. Modrzewskiego
????????????????
Hahahahahhahhahahaha jasne - wmawiaj sobie .!
W końcu nie każdego stać na UJ przede wszystkim stres i miliony godzin przed książkami . Trudno taki los prawnika .
Jeżeli chodzi o egzaminy to na UJ są tylko 2 terminy . Egzamin odnośnie p.cywilnego, karnego , konstytucyjnego, kpa,kpc,kpk jest wspólny dla dziennych i zaocznych . Nie mówiąc o Historyczno-prawnych przedmiotach ... O ile mi wiadomo to na Frycza się płaci i zdaje egzamin . Na UJ student musi mieć szczęście i umieć innej rady nie ma . Podziwiam osoby bezwyobraźni , które piszą takie głupoty na tego typu portalach ...
Jeżeli chodzi o budynki ... Wszystkie sale są zadbane , a budynki są stare, w końcu wiadomo ,że UJ jest najstarszą i najlepszą uczelnią w Polsce (Prawo-najlepszy wydział i medycyna jeśli chodzi o UJ) .
To tyle z grubsza

O ile mi wiadomo to ze zaplacisz nie gwarantuje zdania egzaminu.

[balbina969696]

@anekania ale ☠☠☠☠☠☠☠isz?!
taka jest prawda ze pracodawcy nie patrzą już jaka szkole skończyłeś ale na to czy masz doświadczenie i predyspozycje!
Wiem co mowie-sama studiuje na Fryczu psychologie i dodatkowo pracuje-na kazdej rozmowie o prace żaden pracodawca na to nie patrzył -tylko na to czy mam jakies doświadczenie.
Tak poza tym polecam Frycza-drogo jest ale na innych uczelniach gdzie chce sie studiować zaocznie sa nawet droższe kierunki.
Sa tam ludzie bogatsi,biedniejsi-jak wszędzie-to ze ktoś ma na studia nie znaczy ze na inne sprawy ma -typu na zycie-moj narzeczony sam sobie na to wszystko uzbierał-pracował w pocie czola by studiowac prawo-rodzice grosza mu nie dali-wiec powstrzymajcie sie od tego typu komentarzy ze sami bogacze tam studiuja-nie jestem snobka i w sumie na jedzenie nie wydaje nie wiadomo ile -jem cos w stylu warzywa na patelnie a i nie chodzę na rynek na drinki za 50 zl(jeśli takowe sa).Ludzie sa w porządku(sa również tacy do których nie warto jest mowic zwykle ,,hej'' ale to wszędzie tacy sa).Znam sporo ludzi na uczelni którzy ciężko charuja na te studia-zaraz pewnie pojawi sie komentarz typu:no to trzeba bylo isc na agh albo uj-oczywiście mogłabym ale chciałam na frycza i koniec kropka (powody dla których wybrałam ta a nie inna uczelnie -zostawię dla siebie).Wykładowcy tez sa fajni(zdarzają sie oczywiście wyjątki jak wszędzie).Jest duzo organizacji studenckich do których można sie dołączyć.Na Frycza latwiej jest sie dostac ale ciezej utrzymać-tutaj zawsze odpadnie ponad polowa na pierwszym roku-u mnie przykładowo zaczynało 170 osob a teraz jest raptem 60.(poodpadali przeważnie ci co własnie kierowali sie stereotypami)-a tu chuja!;D
I teraz przejdę do obalenia teorii jakoby na Fryczu placilo sie za oceny: Otóż gówno prawda- jedyne za co sie placi to za trzecia i kolejna poprawę egzaminów w sesji.
Tutaj nie ma czegos takiego ze wykładowca poprawiając kolosy obniża nam poprzeczkę żeby wszyscy zdali albo pomaga nam przy odpowiedzi -cisną tu tak samo jak na każdej innej uczelni-materiału jest w trzy dupy i jak zwykle malo czasu;p
Skoro placi sie za oceny,skoro studiują tu sami bogacze to skąd te wszystkie poprawki,skad ludzie którzy powtarzają przedmioty?Przecież mogą zapłacić i już-zdane!Znam również masę ludzi po Fryczu którzy teraz trzepią hajsy bedac prawnikami,psychologami,p racujących w ogromnych korpo w Polsce czy za granica -sa zadowoleni z tej uczelni i milo ja wspominają .
Tak wiec polecam-i na przyszłość -skoro uważacie sie za osoby z rozumem(bo mając mozg niekoniecznie ma sie rozum ;3)to nie kierujcie sie stereotypami i opiniami innych-wykreujcie własne opinie oparte na faktach.

[201706190936]

Napisane przez balbina969696

@anekania ale ☠☠☠☠☠☠☠isz?!
taka jest prawda ze pracodawcy nie patrzą już jaka szkole skończyłeś ale na to czy masz doświadczenie i predyspozycje!
Wiem co mowie-sama studiuje na Fryczu psychologie i dodatkowo pracuje-na kazdej rozmowie o prace żaden pracodawca na to nie patrzył -tylko na to czy mam jakies doświadczenie.
Tak poza tym polecam Frycza-drogo jest ale na innych uczelniach gdzie chce sie studiować zaocznie sa nawet droższe kierunki.
Sa tam ludzie bogatsi,biedniejsi-jak wszędzie-to ze ktoś ma na studia nie znaczy ze na inne sprawy ma -typu na zycie-moj narzeczony sam sobie na to wszystko uzbierał-pracował w pocie czola by studiowac prawo-rodzice grosza mu nie dali-wiec powstrzymajcie sie od tego typu komentarzy ze sami bogacze tam studiuja-nie jestem snobka i w sumie na jedzenie nie wydaje nie wiadomo ile -jem cos w stylu warzywa na patelnie a i nie chodzę na rynek na drinki za 50 zl(jeśli takowe sa).Ludzie sa w porządku(sa również tacy do których nie warto jest mowic zwykle ,,hej'' ale to wszędzie tacy sa).Znam sporo ludzi na uczelni którzy ciężko charuja na te studia-zaraz pewnie pojawi sie komentarz typu:no to trzeba bylo isc na agh albo uj-oczywiście mogłabym ale chciałam na frycza i koniec kropka (powody dla których wybrałam ta a nie inna uczelnie -zostawię dla siebie).Wykładowcy tez sa fajni(zdarzają sie oczywiście wyjątki jak wszędzie).Jest duzo organizacji studenckich do których można sie dołączyć.Na Frycza latwiej jest sie dostac ale ciezej utrzymać-tutaj zawsze odpadnie ponad polowa na pierwszym roku-u mnie przykładowo zaczynało 170 osob a teraz jest raptem 60.(poodpadali przeważnie ci co własnie kierowali sie stereotypami)-a tu chuja!;D
I teraz przejdę do obalenia teorii jakoby na Fryczu placilo sie za oceny: Otóż gówno prawda- jedyne za co sie placi to za trzecia i kolejna poprawę egzaminów w sesji.
Tutaj nie ma czegos takiego ze wykładowca poprawiając kolosy obniża nam poprzeczkę żeby wszyscy zdali albo pomaga nam przy odpowiedzi -cisną tu tak samo jak na każdej innej uczelni-materiału jest w trzy dupy i jak zwykle malo czasu;p
Skoro placi sie za oceny,skoro studiują tu sami bogacze to skąd te wszystkie poprawki,skad ludzie którzy powtarzają przedmioty?Przecież mogą zapłacić i już-zdane!Znam również masę ludzi po Fryczu którzy teraz trzepią hajsy bedac prawnikami,psychologami,p racujących w ogromnych korpo w Polsce czy za granica -sa zadowoleni z tej uczelni i milo ja wspominają .
Tak wiec polecam-i na przyszłość -skoro uważacie sie za osoby z rozumem(bo mając mozg niekoniecznie ma sie rozum ;3)to nie kierujcie sie stereotypami i opiniami innych-wykreujcie własne opinie oparte na faktach.

Jeden post i takie larum??

A ja będę się upierać że uczelnia ma znaczenie w szukaniu pracy. Być może nie pierwszorzędne ale jednak ma.

[balbina969696]

byłam na wielu rozmowach o prace i mój narzeczony również -ani razu nie padło pytanie o uczelnie-było napisane oczywiście w CV ale pytania były o doświadczenie itp.